Jasnowidzenie
W wieku 6 lat Hiroto zaczął mieć niewytłumaczalne sny, których nie potrafił jasno zinterpretować. Początkowo rozmawiał o nich ze swoją matką, lecz ta mu nie uwierzyła, uznając, że to tylko głupie sny wywołane opowieściami starszego brata. Hiroto nie zgadzał się z matką, ponieważ sny były bardzo realne i świadome. Pewnego dnia ojciec usłyszał ich rozmowę i zaniepokoił się tym. Wziął więc syna do siebie, aby móc wysłuchać go jeszcze raz.
Hiroto opowiedział o śnie, w którym zobaczył śmierć babci ojca. Takuya, który jest jasnowidzem, wiedział, że coś złego może się wydarzyć w rodzinie. Poprosił syna, aby wrócił do swojego pokoju. Chłopiec, zmęczony, zasnął na swoim wygodnym łóżku. Śniła mu się kontynuacja koszmaru: znów widział mgłę, a przez nią samochód potrącający kobietę. Hiroto obudził się z przeraźliwym krzykiem, a do jego pokoju wpadli rodzice, którzy usłyszeli jego relację o kontynuacji snu i przyczynie śmierci kobiety. Zrozumieli, że ich syn odziedziczył jasnowidzenie, dar pielęgnowany w rodzinie Tanaka przez pokolenia. Rodzice zadzwonili do założyciela rodu Tanaka, dziadka Hiroto. Po dwóch dniach przyjechał, chcąc zobaczyć swojego wnuka i posłuchać jego snu. Młodzieniec opowiedział ze szczegółami, a dziadek potwierdził jego dar, mówiąc: "Jasnowidzenie". Na początku Hiroto nie rozumiał, dlaczego to on odziedziczył tę zdolność, a nie jego starszy brat, który był zazdrosny o ten dar. Nie minął miesiąc, kiedy spełnił się koszmarny sen Hiroto. Kobieta, którą widział we śnie, okazała się jego prababcią, która została potrącona przez samochód.
Po uroczystościach pogrzebowych rodzina była zafascynowana odkryciem, że Hiro odziedziczył dar przewidywania przyszłości, choć okoliczności były przykre. Młody chłopiec nie podzielał entuzjazmu swoich członków rodziny, uważając ten dar za klątwę, która zniszczyła mu życie. Chciał żyć normalnie, jak inne dzieci, które nie miały takiego obciążenia. Jednak rodzina starała się przekonać go, że jest to dar, a nie klątwa. Przypomnieli mu, że jego przodek, Tanaka Misaru, założyciel rodu, był szanowanym czarnoksiężnikiem w swoich czasach.
Hiroto miał trudności ze zrozumieniem i zaakceptowaniem swojego daru. Obawiał się koszmarów, które mogły nawiedzać go każdej nocy. Czuł się osamotniony, ponieważ nikt nie mógł zrozumieć jego uczuć, aż do momentu, gdy starsza siostra zaczęła go wspierać. W jej towarzystwie czuł się spokojniejszy i zaczął patrzeć na swój dar poważnie, starając się go pielęgnować jako skarb. Po odkryciu przez Hiroto swojego daru jasnowidzenia, musiał się z tym pogodzić, co znacząco wpłynęło na jego charakter.
Treningi rozpoczął na początku wakacji w Japonii, gdzie cała rodzina pojechała do swoich krewnych. Tam ojciec i dziadek poświęcili od dwóch do trzech miesięcy na intensywne szkolenie dziedzica rodu. Na początku musieli nauczyć go technik medytacyjnych, które miały ustabilizować emocje i pomóc w kontrolowaniu wizji. Hiroto musiał nauczyć się rozróżniać zwykłe sny od prawdziwych wizji, co początkowo było trudne i męczące. Intensywne wizje często powodowały u niego bóle głowy i zawroty, zmuszając go do częstych przerw w nauce i odpoczynku.
Od tamtego czasu zaczynał notować w swoim dzienniku swoje wizje, wtedy zrozumiał, że to tylko fragmenty przyszłości, które wymagają dokładnej analizy i interpretacji. Po skończonych treningach zawsze notował swoje interpretacje powiązane ze swoimi wizjami. Rodzina wspierała go w tych staraniach, dzieląc się swoimi doświadczeniami i wiedzą na temat jasnowidzenia.
Po niecałych trzech miesiącach intensywnego treningu Hiroto nauczył się panować nad swoim darem. Chociaż nie zawsze potrafił wywołać wizje na życzenie, zyskał większą kontrolę nad ich intensywnością i częstotliwością. Dzięki medytacjom i technikom relaksacyjnym rzadziej doświadczał dolegliwości związanych z wizjami. Dar jasnowidzenia u młodego czarodzieja miał znaczący wpływ na jego codzienne życie. Choć czuł pewien ciężar odpowiedzialności za swoje wizje, potrafił mądrze wykorzystać swój dar, aby pomagać innym.