Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Studnia życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Veronica H. Seaver
Veronica H. Seaver

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 160 cm
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 379
  Liczba postów : 823
https://www.czarodzieje.org/t22481-veronica-h-seaver#746026
https://www.czarodzieje.org/t22491-poczta-verki#746343
https://www.czarodzieje.org/t22482-veronica-h-seaver#746035
https://www.czarodzieje.org/t22781-veronica-h-seaver-dziennik
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPon Cze 10 2024, 13:18;


Studnia życzeń


Na uboczu grodu znajduje się stara, głęboka, kamienna studnia. Krystalicznie czysta, zawsze zimna woda, którą można stąd zaczerpnąć to oligocenka - świetnie smakuje i jest bogata w minerały, idealnie sprawdza się jako baza receptur alchemicznych. O studni krąży wiele legend i mniej lub bardziej prawdziwych historii, ale żadne bajdurzenie o duchach nie przeszkadza miejscowym w przychodzeniu tu na plotki. Niektórzy nawet twierdzą, że studnia ta spełnia życzenia, ale nie wiadomo, ile w tym prawdy.

W tej lokacji obowiązuje rzut k6.

Kostki:
Powrót do góry Go down


Marcella Hudson
Marcella Hudson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.67 m
C. szczególne : piegi na całej twarzy, gęste brwi, rumiane policzki i pomalowane usta
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 506
https://www.czarodzieje.org/t22455-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22458-poczta-panienki-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22454-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22684-marcella-hudson-dziennik#7597
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySob Lip 13 2024, 18:45;

Bies: J, parzysta
Aitwar:
Studnia Życzeń: 4

Podlasie ma tyle smacznych dań, a Marcella lubi jeść, bo kto nie lubi? Dlatego nic w tym dziwnego, że właśnie zajada się kaszanką, tak zwanym polskim kawiorem, rarytasem nad rarytasami.
- Ależ znakomita ta kaszanka, któż przyrządził tak zacne danie? - Mówi do siebie, spacerując po Grodzie, nie spodziewając się, że właśnie dzięki temu rarytasowi właśnie powiedziała to tak elokwentnie, jak prawdziwa baronowa! - Och! - Wzdycha rozbawiona, zaraz się śmiejąc nad studnią życzeń, gdzie nogi same ją zaprowadziły.
Wie, że odkąd tylko wyszła na mały spacer, podąża za nią mały, dziwaczny i uskrzydlony wąż. Porusza się bardzo zwinnie, sprawiając wrażenie, jakby pełzał po niebie, przemykając tak prędko z miejsca na miejsce, że Marcella nie jest w stanie go w takich momentach dostrzec, czasami wydaje się jej tylko zwyczajną smugą.
- Ty jesteś Aitwar? - Zwraca się w stronę wysokiej trawy, rosnącej przy studni, gdzie właśnie ukrywa się bies. - Jesteś taki urodziwy. - Komentuje jego wygląd bardzo szczerze, a typowo ptasia głowa o długim dziobie, wygląda na chwile ze swojej kryjówki. Hudson tylko uśmiecha się, podgryzając dalej elokwentną kaszankę.
Właściwie zapomina, po co tu jest, spoglądając w starą, głęboką, kamienną studnię, ale nagle słyszy śpiew, taki śliczny i cudowny. Musi to sprawdzić, nogi same ciągną ją w tę stronę, a kiedy robi kolejny krok, trzask pod nogami suchej gałązki, sprawia, że zachwycająca melodia ustaje. Patrzy pod nogi, a tam wieniec rusałki.
- Och niebywałe. - Podnosi go i zakłada na głowę, zwracając uwagę na postać zbliżającą się właśnie do studni, a jest nią niejaki, wspaniały i fantastyczny Jamie Norwood! Od razu macha do niego niczym podekscytowana jedenastolatka, akurat kaszanka działa tylko na wysławianie się, a nie na zachowanie.

@Jamie Norwood
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Studnia życzeń QzgSDG8




Moderator




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySro Lip 17 2024, 21:12;

bies F - włosień (uciekam mu)
lokacja 3

Kierował się spokojnie przed siebie po tym, jak wyszedł z targu, kupując na nim podpłomyk ze smalcem i ogórkiem kiszonym. Wydawał się ciekawszą opcją od podpłomyków na słodko czy pierogów w papierowym talerzyku. Smakował… Dziwnie. Nie mógł powiedzieć, że było to coś niedobrego, ale chyba nie przywykł do takiej ilości tłustego na jednej… Kromce? Podpłomyki wydawały się jak kawałki chleba, ale wiedział, że będzie musiał po prostu podpytać siostrę, żeby cokolwiek więcej mu o tym powiedziała, jeśli chciał wiedzieć. A chyba chciał…
Szedł przed siebie, bez większego zwracania uwagi na to, w którą stronę się kierował, zdając sobie sprawę, że z kolejnym gryzem podpłomyka, zaczynał mieć chęć aby kogoś do siebie przyciągnąć, może nawet pocałować? Aż warknął sam na siebie, kręcąc lekko głową, kiedy tylko zorientował się, że czuł się jak pod wpływem amortencji, choć szczęśliwie nie wobec kogoś konkretnego. Nikt też go nie zaczepiał, więc mógł spokojnie…
I wtedy ją usłyszał. Głos znajomy, należący do nieco irytującej czasem, ale przeważnie niegroźnej Krukonki. W jednej chwili miał ochotę właśnie do niej podejść, złapać za ramiona i… Ogarnij się, to tylko żarcie, nie daj się temu czemuś ogłupieć warknął na samego siebie w myślach, a chcąc udowodnić samemu sobie, że jest w stanie oprzeć się czemuś podobnemu, skierował się w stronę Marcelli i studni, przy której siedziała.
- Muchy odganiasz, że tak machasz? – zapytał nieco burkliwie, ale uśmiechnął się lekko, po czym spojrzał na trzymane przez nią jedzenie. – Kaszanka? Ciekawy wybór na jedzenie w plenerze… – skomentował jeszcze, nim podszedł bliżej studni, aby zajrzeć do niej, zastanawiając się, czy była to jedna z tych, do której należało coś wrzucić, żeby coś otrzymać.

@Marcella Hudson

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyCzw Lip 18 2024, 22:22;

Kostka: 4

Wieczorową porą, kiedy słońce już zbliżało powoli swoją złotą tarczę do postrzępionej linii szczytów wysokich drzew okalających gród, Atlas wyściubił nos z przyczepy. Może to wstyd, ale czy ten człowiek znał poczucie wstydu, że cały dzień przeleżał, nie robiąc nic, trochę czytał, trochę drzemał, trochę bawił się z adoptowaną gęsią. O ile wcześniej słoneczko było jego miłym kompanem, tak dziś, sam zmienny jak pogoda, uznał, że nie chce na słoneczko. Wychylił się z okolic noclegowych jak trzymający się półcieni wąpierz, choć jak zwykle swobodny był okropnie i taki błogo uśmiechnięty na tym Podlasiu. Zahaczył o jadłodajnie, z której sprawił sobie butelkę dwójniaka, czując, że może pod osłoną długich cieni, rzucanych przez drzewa, będzie mógł pokontemplować swoje życiowe wybory w towarzystwie butelki bez wścibskich oczu uczniów i studentów i z takową butelką pod pachą, spacerowym krokiem dotarł aż do niewielkiej studni na skraju polanki. Wyglądała na tyle urokliwie, a miejsce na tyle dalekie od grodu, że zachęcało do chwili folgowania. Kiedy jednak zbliżył się do kamiennej cembrowiny, usłyszał piękny śpiew. Cóż to, rusałka? Zwrócił swoją uwagę w tamtym kierunku, z duszą zoologa odkrywcy ciekaw tej istoty, jednak trzask łamanej gałązki skutecznie spłoszył ją, nim zdążył się jakkolwiek przyjrzeć. Zostawiła po sobie piękny, kwiecisty wianek, co Atlas przyjął z pewnym rozbawieniem i wetknąwszy go na głowę - jakby mu brakowało czegoś do bycia wyrośniętą rusałką - wrócił do studzienki, w okolicy której przycupnął na ławeczce. Wcześniej widział, że to miejsce było centrum wymiany lokalnych informacji, by nie powiedzieć, że siedzibą klubu plotkarskiego - teraz jednak panowała tu cisza, przetykana odległymi dźwiękami grodu, szumem drzew i... czyimiś krokami.
Zmarszczył brwi, odstawiając butelkę dwójniaka na ławę obok siebie i obejrzał się przez ramię.
Powrót do góry Go down


Marcella Hudson
Marcella Hudson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.67 m
C. szczególne : piegi na całej twarzy, gęste brwi, rumiane policzki i pomalowane usta
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 506
https://www.czarodzieje.org/t22455-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22458-poczta-panienki-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22454-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22684-marcella-hudson-dziennik#7597
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPią Lip 19 2024, 16:32;

Dziwaczny, mały uskrzydlony wąż dziwnie to zerka na Marcelle, ale ona nie zwraca na niego uwagi, bo zapatrzona jest w zbliżającego się do niej Norwooda. Atiwar siedzi sobie w trawie i obserwuje.
- Bynajmniej! Jestem niezmiernie rada z twojego przybycia, nadobny konfratrze.- Elokwencja kaszanki robi i na niej wrażenie, bo po chwili zaskoczenia, które pojawia się na Marcelli twarzy, wyskakuje uśmiech, a następnie wybucha śmiechem. - To właśnie ta zacna kaszanka, skłania mnie do takich to elokwentnych wypowiedzi. Jest wyśmienita, chcesz skosztować? - Macha mu przed nosem, a gdyby tylko chciał, oddałaby mu pół. Zaraz to jednak robi kolejny kęs, bawiąc się swoim rusałkowym wiankiem, podchodząc do studni, gdy tak ślizgon spogląda w jej głębiny z zainteresowaniem.
- Czy widać tam coś nader interesującego? Ciemno i pusto w tej kamiennej otchłani czy można pobrać z niej wody? Moje oko wypatrzyło o to ten rusałkowy wieniec. Barwny taki. - Wskazuje na siebie, bo przełożyła go właśnie przez głowę i zawiesiła na szyi, jakby przywitana przez lei, hawajski wianek z kwiatów.
- Może rusałki zawitały w to miejsce ongiś, gubiąc swoje kwiecie? - Chociaż słowa z jej ust brzmią nietypowo to słodki głos, sprawia, że wydaje się to z pewnością bardziej komiczne niż podniosłe czy poważne.
Spogląda zaraz pod swoje nogi, czując, że Atiwar prześlizga się koło jej nóg i chce jej coś dać.
- Za tobą też kroczy taki to egzotyczny kompan? - Wskazuje na swojego biesa, który darzy ją szacunkiem, widocznie przywiązał się do Marcelli. Dziewczyna rozgląda się za stworem Norwooda, ale żadnego nie widać.

Powrót do góry Go down


Orion P. O. Shercliffe
Orion P. O. Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Liczne tatuaże, kolczyki, rozległa blizna na lewym boku w kształcie przypominającym słońce
Galeony : 174
  Liczba postów : 95
https://www.czarodzieje.org/t22082-orion-p-o-shercliffe#723695
https://www.czarodzieje.org/t22084-skrzynka-pocztowa-oposa#723701
https://www.czarodzieje.org/t22083-orion-p-o-shercliffe-kuferek?nid=1#723699
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPią Lip 19 2024, 20:33;

Kostki: 5 - dyptam

Z otchłani mar sennych zaczęło przywoływać go dziwacznie rozwleczone łaskoczące uczucie, zupełnie jakby kołdra zaczęła leniwie zsuwać się z jego piersi, więc i jeszcze w półśnie sięgnął do niej odruchowo. Zdążył złapać jej zrulowany brzeg i przyciągnąć ją bliżej głowy, chcąc zakryć się przed pierwszymi promieniami słońca, nim gwałtownie nie otworzył oczu szerzej, nagle zdając sobie sprawę, że to nie w łóżku leży, a na niekoszonej dawno trawie, w dłoni trzymając nie kołdrę... a podlaskiego zaskrońca.
Odetchnął od razu z ulgą, nie widząc zagrożenia w stworzeniu, a jednak serce nie zdążyło jeszcze uspokoić się po niepotrzebnym zerwaniu, a znów zabiło mu szybciej, gdy przy spojrzeniu w dół dostrzegł krwistoczerwone plamy odznaczające się na bieli jego koszuli.
- O chuju Merlinowy... - wychrypiał ledwie słyszalnie, od razu podrywając się chwiejnie z łupiącą go boleśnie głową, by wolną od zaskrońca dłonią obmacać się w poszukiwaniu obrażeń. Przetoczył spojrzeniem po wygniecionej przez siebie trawie, krzywiąc się mimowolnie na widok potłuczonej w drobny mak szklanej butelki po bamber bimbrze, pocieszając się jednak tym, że jej szczątki nie wyglądają wcale na zakrwawione. Przetarł twarz dłonią, rozglądając się wkoło, powoli zaczynając rozumieć, że obudziły go nie pierwsze, a ostatnie promienie słońca, a coraz wyraźniej odczuwane pieczenie na twarzy i klatce dość wyraźnie sugeruje mu, że długie źdźbła trawy wcale nie uchroniły go zbyt skutecznie przed polskim skwarem.
- Aquamenti - wymamrotał niewyraźnie, unosząc różdżkę bliżej ust, ale z jej krańca nie tyle wystrzeliła, co jedynie pokropiła świeża woda. Odchrząknął, powtarzając się raz jeszcze, jeszcze mniej wyraźnie przez zlepiające się z suchoty gardło, więc i dostrzegając w oddali studni od razu chwiejnym krokiem ruszył w jej stronę - w swoim obecnym stanie nie decydując się na teleportację nawet na tak krótki dystans. Zupełnie przeoczył mężczyznę obok i dopadł do liny, wszystkie swoje siły wkładając w podciągnięcie do góry wiadra, z którego zaczął żłopać zachłannie, nie zważając na wylewającą się na niego trzeźwiąco chłodną wodę.
- O kurwa, jak dobrze - westchnął z bliską do ekstazy ulgą, osuwając się na ziemię, by ciężko wesprzeć się plecami o kamienną ściankę studni. - ATLAS! - wyrzucił z siebie odkrywczo, w szoku aż wskazując na mężczyznę dłonią, jakby ten faktycznie pojawił się magicznie przed jego oczami, a nie siedział sobie tutaj spokojnie już od dłuższego czasu, przy okazji przypominając sobie w ten sposób o wciąż trzymanym w ręce stworzeniu. - To Twój zaskroniec?
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPią Lip 19 2024, 23:34;

@Orion P. O. Shercliffe

Skrzywił się lekko, trudno powiedzieć, czy na stan, jaki sobą prezentował Shercliffe, czy na fakt, że ktoś mu jego spokojne plany konsumpcji dwójniaka czai się popsuć, wyciągnął jednak długie nogi przed siebie i składając dłonie na podołku, westchnął, opierając się w ławce. Potrzebował chwili, żeby w łachmycie rozpoznać młodego aurora, co było zastanawiające, bo wcale nie wyglądał on jakoś szczególnie bardziej łachmaniarsko niż zazwyczaj. Może poza plamami krwi na koszuli.
- Ja. - skinął głową, uśmiechając się lekko na widok zaskrońca. Wyciągnął długopalczastą dłoń po niewielkiego gada, by odebrać go z tych jakże nieostrożnych rąk- Są pod ochroną, skoro się tarzasz po trawie dobrze, że go nie rozgniotłeś. - przyznał, obserwując, jak wężyk wije się między palcami, by po chwili puścić go gdzieś pomiędzy rabaty za ławką. Rozparł się nieco, zerkając z dołu na Shercliffe'a, korzystając z okazji, że tym razem on może popatrzeć na świat cóż, z dołu i zmrużył jedno oko.
- Wyglądasz... - zmarszczył delikatnie brwi pod kolorowymi gałązkami wianka, szukając odpowiedniego określenia w języku angielskim, które będzie jednocześnie trafne, ale i nieobraźliwe - na zmęczonego. Wszystko ok? - wskazał jego koszulę, podejrzewając, że ten mógł nie zauważyć wybroczyn zdobiących jej gładki materiał.
Sięgnął po dwójniak i wyczarowawszy dwie, proste szklanki  nalał sobie i jemu, po czym wyciągnął rękę z drinkiem w stronę niespodziewanego kompana - Skoro już mi przeszkadzasz w cieszeniu się samotnością... - zaproponował, jednak miękki uśmiech na jego ustach sugerował, że nie ma pretensji, tylko tak zaczepnie żartuje, niejako zmuszając go do towarzyszenia mu w tej miodnej przygodzie. W końcu nawet Rosa, mimo ego tak wielkiego, że spokojnie mogło mu towarzyszyć jako kompan, a może i cała drużyna, wiedział, że picie alkoholu w pojedynkę zaczyna wyglądać jak problem.
Powrót do góry Go down


Orion P. O. Shercliffe
Orion P. O. Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Liczne tatuaże, kolczyki, rozległa blizna na lewym boku w kształcie przypominającym słońce
Galeony : 174
  Liczba postów : 95
https://www.czarodzieje.org/t22082-orion-p-o-shercliffe#723695
https://www.czarodzieje.org/t22084-skrzynka-pocztowa-oposa#723701
https://www.czarodzieje.org/t22083-orion-p-o-shercliffe-kuferek?nid=1#723699
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySob Lip 20 2024, 14:17;

Wyciągnął rękę mocniej w stronę Atlasa, wyprostowując palec wskazujący, bo w trzymającym go otępieniu, przekazując w ten sposób złapanego zaskrońca, poczuł się niczym Adam z mugolskiego fresku, wyjątkowo nie poczuwając się do boskiej strony tego obrazu, gdy głowa wciąż pulsowała mu z bólu. Może gdyby to jego ukochany oprylak, a nie alkohol, krążyłby teraz po układach w jego ciele, to nawet zdobyłby się na myśl, jak ironiczna jest ta ich reinterpretacja obrazu w postaci Adama podarowującemu bogu symbol zła.
- Wiesz, że troszczę się o faunę - prychnął cicho, z udawaną lekkością, bo i wbrew ciężkości głowy, mimowolnie zerkając znów już na karmazynowe plamy na swojej koszuli, woląc myśleć, że są efektem bójki z człowiekiem, a nie starciem z jakimkolwiek niewinnym zwierzęciem.
Przy wyłapanym zawahaniu uniósł wpierw brwi, a zaraz też i wzrok, mrużąc podejrzliwie oczy dostrzegając coś na kształt troski, czego za troskę nie potrafił uznać.
- Oczywiście. U mnie zawsze wszystko jest okej - oświadczył powoli i dobitnie, z taką pewnością w głosie, że sam naprawdę w to uwierzył. - A w pracy same sukcesy. Tak dobrze mi szło, że aż wysłali mnie na dodatkowy urlop, bo jakbym tak dalej rozwiązywał sprawę za sprawą, to by już przestępców zabrakło dla innych - dodał na granicy rozbawienia, uśmiechając się od razu jeszcze szerzej, gdy tylko zdał sobie sprawę, że nie dwoi mu się w oczach, a Rosa faktycznie zamierza podzielić się z nim tak potrzebnym na klina trunkiem. Zmotywowany podciągnął się z ziemi, krzywiąc się mimowolnie przez wzmożone przy ruchu pulsowanie w skroni i w chwili oczekiwania wyciągnął znów swoją różdżkę, by jednak szybko zdać sobie sprawę z tego, że dłonie drżą mu jeszcze zdradziecko, sprowadzając na nią impotencję.
- Ale prawdziwy auror zawsze pozostaje aurorem, więc sprawy same mnie odnajdują - westchnął teatralnie, dłonią prezentując plamy na swojej koszuli, jakby wcale nie były niczym niepokojącym, bo przecież wiedział, że kto jak kto, ale Atlas zrozumie. - Ale! - wtrącił od razu, z typowym dla siebie entuzjazmem, za który tym razem musiał zapłacić syknięciem bólu. - To dobrze, człowiek potrzebuje rozrywki, ruchu, intelektualnej rozgrzewki, a już zwłaszcza na urlopie - rozgadał się, rozpinając te guziki koszuli, którym udało się jeszcze uchować, by zarzucić mokry materiał o oparcie ławki, nim sam na niej nie usiadł. Jednym haustem opróżnił podany mu kubek, od razu zionąc po nim w niebo rozgrzanym od alkoholu oddechem, szybko jednak zauważając, że w przeciwieństwie do bimbru, podany mu trunek od razu łagodzi ogień w gardle swoją lepką słodkością.
- Co Cię wzięło na samotność, Rosa? Myślałem, że lubisz ludzi - podpytał wprost, czując się lepiej jeszcze zanim alkohol miał szansę zadziałać, bo i od razu zniknął z niego ten niepokój niewygodnie uwierający mu za mostkiem. Przemknął spojrzeniem po Atlasie, bo i zwyczajnie niezmiennie lubił ten widok, ale zanim skomentował jakkolwiek jego wianek, dał rozproszyć się szczerej myśli: - Chyba będę musiał poszukać ciała w tych chaszczach.
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySob Lip 20 2024, 18:56;

@Orion P. O. Shercliffe

Czy on w tym układzie był bogiem? Przy stworzeniu takiego Adama, to w zasadzie taki bóg nieboski pasował do obrazka. Pokiwał głową, unosząc brwi i poklepał ławkę koło siebie. Jasne, że Shercliffe najwyraźniej nie miał problemu leżeć w trawie i palić się na słońcu pod wpływem alkoholowego sponiewierania, ale skoro była ławka, to może pokusiłby się, żeby na niej, tak po ludzku może, dupą spocząć.
- Oczywiście. W końcu Shercliffe. - uśmiechnął się. Miał wrażenie, że to nazwisko zobowiązywało do troski o faunę bardziej, niż zawód opiekuna zwierząt. Przyglądał mu się z pewną łagodnością, choć byli niemal równolatkami, Orion przypominał mu trochę młodszego brata, gadułę, za którym tęsknił i do którego chciałby pojechać jeszcze w te wakacje do Austrii. Rozkleił usta w szerszym uśmiechu, kiwając głową na tę pantomimę, bo ewidentnie ślady krwi na koszuli były rodzajem tropów zbrodni, które trudno przeoczyć.
- Nie chciałbym Cię odrywać od obowiązków... - zaczął, podnosząc szklankę do toastu, ale auror golnął zawartość szklanki jakby popijał przepalankę, a nie przyjemny, miodowy trunek. Zamrugał dwukrotnie i kiwnął nadgarstkiem, wznosząc więc toast sam ze sobą. Chyba się rozleniwił na tej wsi, przyjął powolne tempo życia, bo miał wrażenie, że Orion mimo że ewidentnie wczorajszy, nakręcony jest jak królik magicella. Pokręcił głową sam nad sobą i swoim zdziadzieniem, ale trudno było nie zdziadzieć, przechadzając się złotymi polami, oglądając kiwające się nad jeziorem wierzby, leżąc w trawie z mleczuchami i czytając książki o rzeczach zupełnie niezwiązanych z pracą, drzemiąc w hamakach i wstając dopiero na podwieczorek.
- Nie mylisz się. Lubie. To nie poszukiwania samotności. - napełnił mu szklankę raz jeszcze - Po prostu wole, żeby studenci nie oglądali mnie, jak się upijam na wesoło miodem ze spirytusem. - powiedział rozbawiony, popijając złotą zawartość szklanki.
Na jego słowa przyjrzał się mokrej koszuli, przerzuconej przez oparcie ławki.
- Jesteś pewien, że to krew? Może przed legnięciem w trawie turlałeś się z kimś w malinowym chruśniku? - puścił mu oko. Malinowy chruśnik ponoć sprzyjał igraszkom, a Shercliffe, w odróżnieniu od swojego naburmuszonego młodszego brata, chyba miał znacznie bogatsze życie towarzyskie i był bardziej otwarty na znajomości, nawet te przygodne.
- Mówią, że ten dwójniak rozwiązuje język... - powiedział, zwracając jasne oczy ku Orionowi znad swojej szklanki - Powiedz mi coś, Orion, czego nie powinienem o Tobie wiedzieć. - czy Rosa sam miał tajemnice, którymi nie chciałby się podzielić, czy może jego ego jednak pozostawało tak wielkie, że uważał wszystko, co go dotyczy za wspaniałe.
Powrót do góry Go down


Orion P. O. Shercliffe
Orion P. O. Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Liczne tatuaże, kolczyki, rozległa blizna na lewym boku w kształcie przypominającym słońce
Galeony : 174
  Liczba postów : 95
https://www.czarodzieje.org/t22082-orion-p-o-shercliffe#723695
https://www.czarodzieje.org/t22084-skrzynka-pocztowa-oposa#723701
https://www.czarodzieje.org/t22083-orion-p-o-shercliffe-kuferek?nid=1#723699
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySob Lip 20 2024, 22:02;

Mruknął przeciągle, niby z namysłem, a tak naprawdę z czystego zadowolenia, że subtelne uniesienie kubka w stronę Atlasa zaowocowało dodatkową porcją przyjemnie słodko palącego trunku. Nieszczególnie potrafił dostrzec problem w tym, że jakiś uczeń czy student zobaczyłby swojego nauczyciela z alkoholem, a już na pewno nie wtedy, gdy ta sytuacja ma miejsca na wakacjach - w niekwestionowanym czasie wolnym. Nauczyciele w końcu - tak samo jak aurorzy! - byli przecież tylko ludźmi, tak samo skłonnymi do wszelkich uzależnień czy słabości. Właściwie, jego skromnym zdaniem, to właśnie im, przez stres związany z pracą, te drobne przyjemności należało wybaczać szybciej niż innym.
- Podoba mi się ta wersja - przyznał, z uznaniem kiwając mu palcem przed nosem, w tej samej dłoni trzymając napełniony kubek, więc i pozwalając drobnym kroplom podskoczyć w powietrze. - Aczkolwiek wtedy będzie mi przykro, że nie pamiętam z kim. Bo chyba nie z Tobą, hm? - zerknął na niego czujniej, szybko jednak rozpraszając się bólem głowy, a więc i zaraz też mającym znieczulić go trunkiem. - Naaah, Ciebie bym zapamiętał - podbił, puszczając mu oczko znad kubka, nim nie opróżnił go w ponad połowie kilkoma solidnymi łykami.
- Oho, więcej jest takich rzeczy od tych, które powinieneś. Nie wiem czy masz tyle czasu. Chcesz ze mną spędzić całą noc? - wyrzucił z siebie na granicy rozbawienia, wyciągając przed siebie dłoń, by sprawdzić czy ta jest już stabilna czy jednak drży wciąż zdradziecko. - Nie powinieneś wiedzieć, że zawiesili mnie do końca lipca za to, że zamiast skonfiskować, to skonsumowałem proszek z drzewa Uisneacha - wyrzucił z siebie, w pierwszej chwili tylko lekkim uniesieniem brwi zdradzając, że wcale nie planował tego mówić. - O proszę, faktycznie rozwiązany - dodał jednak, wysunięciem prezentując język mężczyźnie, nim nie zaśmiał się cicho, opróżniając kubek, by odstawić go na bok, zamiast niego chwytając za swoją różdżkę. Przeciągnął mokry materiał koszuli na kolana, pociągnął nosem w próbie koncentracji i przytykając kraniec magicznego drewienka do czerwonej plamy wyinkantował zaklęcie analizujące skład. - Jebane krwawe maki… Teraz sobie przypominam… - mruknął, w skupieniu niemal łącząc brwi w jedno, by przebić się przez alkoholową mgłę, chcąc wyłuskać jakiekolwiek wspomnienia. - Sprawa zamknięta. Jednak mnie wzięło na romantyczne polowanie… - westchnął, odchylając się na oparcie z pewną ulgą, teraz mając już na głowie jedynie zmartwienie o to, by przypomnieć sobie czy między zrywaniem maków a samotną drzemką na łące znalazł czas na zadbanie o jakiekolwiek zabezpieczenie. - Dziwne to miejsce. Trochę jakby utknęli w pętli czasowej kilkaset lat temu, nie? Co myślisz, Rosa?
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyNie Lip 21 2024, 14:36;

@Orion P. O. Shercliffe

Nie był by to pierwszy i nie ostatni raz, kiedy okazałoby się, że poczucie obowiązku pedagogicznego Rosy, było wyższe niż kogokolwiek innego. Od samego początku swojej kariery na stanowisku edukatora, zawsze patrzono mu na ręce. Był półwilem, podejrzewano go o różne rzeczy, zarzucano mu jeszcze gorsze rzeczy, zawsze musiał pilnować się przy uczniach, nierzadko w dyskretny sposób rozwiązując niezręczne sytuacje. Na tym etapie był już przyzwyczajony do tego, że musi uważać zawsze, wszędzie gdzie są jego uczniowie. Jedyne miejsce, w którym Rosa bywał prawdziwie swobodny i nierzadko robił przegłupie rzeczy, było jego ranczo.
Uśmiechnął się do niego łagodnie i uniósł brwi, wskazując teatralnym gestem, podobnym do tego, który wcześniej zaprezentował Orion, swoją koszulę ze słowami:
- Dowody wskazują na to, że to nie byłem ja. - westchnął, z dramaturgią, ale zaraz sie zaśmiał na ten słodki komplement, bo, cóż, zawsze był ich głodny. Atlas przyjmował komplementy chętniej niż tlen z powietrza, nawet jeśli względnie kręcił głową w namiastce skromności. Jak bardzo się zmienił przez ostatni czas, że coś takiego jak skromność w ogóle rzucało cień na jego osobę.
- Tylko jedną? - przechylił zaczepnie głowę, skoro tych tajemnic było tak wiele, czy ledwie parę godzin starczy, by ich wysłuchać. Szczególnie znając tę towarzyskość legendarną, cechującą Shercliffa, mogło się okazać, że w nocy może zabraknąć czasu na rozmawianie.
Wpatrywał się w niego zagadkowo, bo znał uisneach tylko z dawno wyblakłych w pamięci książek, ale zawieszenie w obowiązkach do końca lipca brzmiało już jak całkowicie pyszna tajemnica. Pokiwał twierdząco głową, na widok orionowego języka, bo, no zaplątany w supeł to nie był.
- Krwawe maki... - spojrzał na koszulę - Komuś musiałeś nazrywać cały bukiet. Tylko komu? - kontynuował, bo sprawa nie była zamknięta, dopóki tajemnice plan na koszuli nie zostaną rozwiązane - Bo nie mi. - dodał ze smutną miną, po czym zaśmiał się cicho i spojrzał gdzieś w dal, na te pola, na te drzewa oblane złotem zachodzącego słońca. Pociągnął łyk, drugi miodku pitnego i westchnął.
- Bardzo... magiczna jest ta ziemia. - powiedział w końcu, jako że zdążył już kilka z miejsc zobaczyć i ich doświadczyć - Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby to była jakaś ślepa kiszka czasu. Wcale mi to też nie przeszkadza. - westchnął błogo, opierając się znów w ławce- Przynajmniej na miesiąc, może na dwa, zamknąć się w pętli czasu i nie troszczyć się o nic. Ani trochę. - zamknął oczy, by posmakować tej wizji odrobinę.
Powrót do góry Go down


Orion P. O. Shercliffe
Orion P. O. Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Liczne tatuaże, kolczyki, rozległa blizna na lewym boku w kształcie przypominającym słońce
Galeony : 174
  Liczba postów : 95
https://www.czarodzieje.org/t22082-orion-p-o-shercliffe#723695
https://www.czarodzieje.org/t22084-skrzynka-pocztowa-oposa#723701
https://www.czarodzieje.org/t22083-orion-p-o-shercliffe-kuferek?nid=1#723699
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyNie Lip 21 2024, 16:53;

Odchylił głowę w tył, posyłając uśmiech w ciemniejące leniwie niebo, bo Rosa jak zwykle był kompletnie rozbrajający z tym swoim bezczelnie promieniującym od niego urokiem, którego - jak zawsze zakładał - musiał być świadomy. Pokręcił ciężką głową, przymykając oczy, by w ciemności pozwolić światu zawirować już bez niego, czując się dokładnie tak, jakby grawitacja kompletnie oszalała przez chwilę.
- Niezbyt mnie już obchodzi komu - mruknął, dopiero w tej uldze dopuszczając do siebie myśl jak zmęczony się czuł, nie odnajdując w sobie ani szczypty ciekawości co do tożsamości wiejskiej dziewczyny, której ciało pamiętał jak przez mgłę, nie wspominając nawet o twarzy. - Jak mnie uraczysz dolewką, to i Tobie nazrywam bukiecik. Przy makach też nie byłem bezinteresowny - zdradził, zaraz powolnie otwierając oczy w realizacji, że nie powiedziałby tego tak po prostu, bo i było w tym zbyt dużo prostackiego odsłonięcia swojej natury, nawet jeśli Rosa zapewne odczytał z niego już dawno, że do wolontariuszy to on nie należy.
Poprawił się na ławce, prostując się nieco, by z góry zerknąć na uroczo odprężającego się mężczyznę, bo choć było w tym obrazku coś czarującego, to i ta sielanka była dla niego bardziej trzeźwiąca, niż zaraźliwa.
- Miesiąc? Dwa? Jestem tu raptem od kilku dni i już zaczynam wariować - przyznał, przetaczając spojrzeniem po szczerym polu przed nimi. - Słyszysz to? Tutaj nawet jak nic się nie dzieje i jest w chuj cicho, to wciąż jest, kurwa, głośno! - oburzył się, bo coś w tej ciszy przepełnionej cykaniem świerszczy i równomiernym rechotem żab z pobliskiego bagienka drażniło go niemiłosiernie, przywołując wspomnienie, cóż... domu. - Byłeś kiedyś w Nowym Yorku? Tam jest tak głośno, bez przerwy, krzyki, kłótnie, trąbiące samochody, reklamy, metro, rozmowy, występy i kluby na każdym jebanym kroku - westchnął z niemożliwą do ukrycia tęsknota w głosie. - W tym chaosie miasta naprawdę można zignorować wszystko, nie martwić się o nic, po prostu się wyłączyć na wszelkie bodźce, bo te i tak mieszają się w jedną breję - spróbował wyjaśnić, osuwając się znów na oparcie ławki w łapiącej go realizacji, że utknął tutaj do końca miesiąca. - Dopiero w mieście można odnaleźć anonimowość. W skraju hałasu ciszę. W tłumie samotność. w końcu można być wolnym.
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPon Lip 22 2024, 00:30;

@Orion P. O. Shercliffe

Zaśmiał się przepięknie.
- Pozostawmy bezinteresowność głupkom i rycerzom. - powiedział, również zbyt wylewnie dzieląc się swoją opinią, najwyraźniej taki już ten dwójniak był, przy czym Rosie szczere wyznania nie sprawiały większych problemów. Miał bardzo szeroki margines tego, co mogło go zawstydzić, choć z roku na rok, w tej dziwnej Anglii, zdawało się to zmieniać.
Odkorkował miód, poprawiając sobie wianek i napełnił jeszcze jego szklankę, sobie dolewając ociupinkę, bo w odróżnieniu od Shercliffe'a nie walił materiału na hejnał, tylko delektował się słodkim, lokalnym specjałem.
- Wiesz, mój ociec zawsze mówił, że odpoczywać trzeba umieć. Nigdy nie wiedziałem, o czym gada, dopóki nie nauczyłem się sam. - wyznał ze szczerego serca, dziwując się sobie, że tak randomowo przy Orionie wspomina swojego ojca, o którym nieszczególnie często rozmawiał. W ogóle nie rozmawiał o swojej rodzinie, zazwyczaj zbyt łakomy uwagi, która musiała być poświęcana jemu i tylko jemu - Nic nie robić jest trudną sztuką. Wymagającą cierpliwości. Której nie masz. - puścił mu oko, bo zawsze miał wrażenie, że Orion jak ogień, jeśli zatrzyma się w miejscu na zbyt długą chwilę, to zgaśnie, umrze i zniknie na zawsze.
Obserwował go, kiedy ten podzielił się z nim swoim zachwytem nad Nowym Jorkiem. Na pytanie, czy tam był - pokręcił przecząco głową, bo nie był. Nigdy. Zasadniczo mało świata widział, nie czuł takiej potrzeby, choć nie wiązało się to wcale z jakimś szczególnym przywiązaniem do jednego miejsca. Rosie było dobrze z samym sobą - czasem aż ZA dobrze - więc nie potrzebował ani wyjeżdżać, ani uciekać, ani szukać miejsca, by być wolnym. Pierwszą i jedyną rysą na jego doskonałym samopoczuciu było odejście Anny, a jednak i to przetrwał, stając naprzeciw ponurej Anglii i tytaniczną pracą wyrywając z niej swój skrawek ziemi, który uczynił najpiękniejszym dla siebie samego.
- Przepraszam, że nie mogę podzielić z Tobą tego zachwytu, koncepcja anonimowości jest mi dość obca. - zaśmiał się, choć nie było to zdanie, które rzeczywiście by tak lekkim tonem rzucał w eter- Myślisz, że miasto takie jak Nowy Jork dałoby mi szansę zniknąć? - spojrzał na studnię, popijając swój miodek - Pobyć nikim zupełnie, szarym obywatelem. - nie przeszkadzało mu to, że przyciągał spojrzenia. Po prawdzie to żył tym, że tak było, a jednak była w nim ciekawość. Jak wygląda życie bez tego... wszystkiego, co składało się na Atlasa Rosę.
Powrót do góry Go down


Orion P. O. Shercliffe
Orion P. O. Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Liczne tatuaże, kolczyki, rozległa blizna na lewym boku w kształcie przypominającym słońce
Galeony : 174
  Liczba postów : 95
https://www.czarodzieje.org/t22082-orion-p-o-shercliffe#723695
https://www.czarodzieje.org/t22084-skrzynka-pocztowa-oposa#723701
https://www.czarodzieje.org/t22083-orion-p-o-shercliffe-kuferek?nid=1#723699
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPon Lip 22 2024, 21:57;

Przetoczył ciężką głową, by spojrzeć na Rosę, przez chwilę w milczeniu przyglądając się tej posągowej piękności, rysach twarzy tak wyidealizowanych, jakby gubiły gdzieś swoją definicję w magii, by dopasować się abstrakcyjnie pod gusta absolutnie wszystkich. W NY widział tę twarz na okładkach magazynów, posiadali ją tę sexworkerzy tańczący za szklanymi witrynami i celebryci, których nieraz zdarzyło mu się eskortować.
- Nigdy nie byłbyś szary - odpowiedział w końcu z namysłem. - Ale to nie znaczy, że nie udałoby Ci się zniknąć w kolorowym tłumie - dodał, powoli przytakując samemu sobie, bo i przyjemnie rozgrzewający go alkohol rozlał już rozluźniającą lekkość po jego głowie.
- Gdybyś wiedział ile czasu zajęło nam kiedyś odnalezienie błotoryja, który biegał sobie uliczkami miasta, to byś nie wątpił w to, że w Nowym Yorku każdy jest w stanie zniknąć - wyrzucił z siebie, nagle odnajdując w sobie więcej rozbawienia, by zaśmiać się cicho, gdy podnosił już dłonie w górę, układając je do siebie prostopadle. - Przynajmniej póki nie utknie w wąskim przejściu w Chinatown - dodał w teatralnie wymuszonej powadze, nim nie zaśmiał się swobodniej, odbijając się od ławki z zupełnie nową dawką energii, gdy już głowa nie łupała go boleśnie, a twarz nie piekła od słonecznych poparzeń.
Rozłożył przed sobą zabrudzony w czerwień i zieleń materiał koszuli, odgradzając się nim przez chwilę od widoku Rosy, by w końcu opuścić go niżej i spojrzeć na mężczyznę z wyrazem twarzy, który najczęściej przybierał, gdy zamierzał poprosić Ariadne o wypełnienie za niego kolejnego raportu.
- Zawsze wyglądasz tak schludnie - zauważył, unosząc kącik ust ledwie dostrzegalnie. - Potrafiłbyś to dla mnie odprać? Na pewno byś potrafił - podsunął, przysiadając się znów obok, może raptem nieco bliżej. - Za bukiecik kwiatów, taki od serca, hm?
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPon Lip 22 2024, 23:22;

@Orion P. O. Shercliffe

Obserwował go tą swoją niepodzielną uwagą, kiedy ten najwyraźniej oceniał atlasowy profil. Mógł ciekawić się tym, co właściwie chodziło mu po głowie, ale Shercliffe nie słynął z małomówności, więc przecież za chwilę miał usłyszeć wyrok względem swojego fizis. Niezaskakujący, jaki by nie był. Rosa miał okazję usłyszeć o sobie, że jest pospolity, nawet kilka obelg o tym, jaki jest wcale brzydki, różnie ludzie reagowali na to jak wyglądał, jeszcze różniej na to, jaki był. Wiązało się to, niewątpliwie, z kwestią genów wili, przy czym dla niego samego to zawsze było ciekawe lustro, w którym mógł zobaczyć odbicia innych. Tak wielu rzeczy mógł się dowiedzieć tylko z tego, jak ktoś na niego patrzył. Tak wielu rzeczy lubił się z ludzi dowiadywać z tych małych gestów, ich mikroekspresji, tajemnic, ukrytych pod szybko odwracanym wzrokiem, bądź grymasem górnej wargi, nad którym nie zdążą zapanować.
- Może kiedyś muszę tam pojechać. Będziesz moim przewodnikiem? - zainteresował się z uśmiechem. Było to na chwilę obecną puste gdybanie, przyjemność rozmowy dla rozmowy, zapełnianej uroczymi sugestiami. Nie spodziewał się mieć wolnego czasu, a tym bardziej nie spodziewał się mieć wolnego czasu wtedy, kiedy mógł mieć wolne auror zachwalający ten cały Nowy Jork. Ale pogdybać, pofantazjować, można zawsze, prawda?
- Zaskakująco sprytne są te błotoryje, co? - uśmiechnął się jeszcze szerzej. Sam zajmował się kilkoma porzuconymi młodymi, których urodziło się zbyt wiele na samicę, przez wpływ wróżkowego pyłu, który zachwiał całym okolicznym ekosystemem.
Dopił swojego słodkiego drinka, czując miłe utulenie ciepła alkoholu, które było jak przyjemne słońce, rozgrzewające ciało od wewnątrz. Spojrzał na proszące spojrzenie Oriona i pokręcił głową:
- Nie musisz robić takich smutnych oczu. - zapewnił - Praczka ze mnie żadna, ale... - wziął powolny wdech i podniósł się z ławki, by ściągnąć przez głowę swoją koszulę i rzucił ją lekko w stronę aurora, po czym wziął z jego rąk tę poplamioną przez krwawe maki - ...ludzie rzadko zauważają co właściwie na sobie mam. Choćby to była koszula w krwawe plamy. - strzepnął jego lekko wilgotne jeszcze ubranko i wsunął ramiona w rękawy, by sprawdzić, czy się w nie zmieści.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Studnia życzeń QzgSDG8




Moderator




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySro Lip 24 2024, 10:00;

Słysząc jej sposób wypowiadania się, nie był w stanie zachować powagi. Prychnął pod nosem, unosząc lekko kącik ust, z jeszcze większym zapałem zaglądając w studnię, byle tylko nie śmiać się z całych sił z tego, jak starodawnie brzmiała. A choć jeszcze chwilę wcześniej zastanawiał się nad tym, jak kaszanka mogłaby smakować, teraz zdecydowanie wolał odmówić, choć nie zdołał powiedzieć żadnego słowa, gdy zbliżyła się do niego, a pragnienia wywołanie jedzeniem jedynie nabrały na sile.
- Twoje jedzenie wpływa na mowę. Moje na pragnienia… Więc radze uważać na podpłomyki ze smalcem - powiedział, spoglądając na nią uważnie, mrużąc nieznacznie oczy. A czy naprawdę byłoby tak źle ją po prostu objąć ramieniem i cmoknąć w policzek? Chwilę myśl ta kręciła się po jego głowie, nim odrzucił ją, karcąc samego siebie w myślach. To byłoby irytujące i z pewnością przyniosłoby więcej problemów. A jednak, kiedy ubrała wianek na głowę, kiedy uśmiechała się i mówiła tak dziwnie słodkim głosem… Wydawała się tak bardzo nie pasować do obecnych czasów, a jednocześnie chciało się zwyczajnie popłynąć za tym, choć jednocześnie było to dziwnie irytujące.
- Moje oko wypatrzyło zdaje się rusałkę - odpowiedział, nim zdążył ugryźć się w język, aż w końcu przysiadł bokiem na brzegu studni, nie dbając o to, że mógłby do niej wpaść. - Niewiele widać, ale nie przeczę, że woda w niej jest. Za to czuć od niej magię, więc może spełnia życzenia? - dodał, starając się z całych sił ignorować jej sposób mówienia i działanie podpłomyka ze smalcem, który mimo tego był całkiem smaczny i Jamie zajadał się nim z zadowoleniem. Spojrzał na biesa, którego wskazała, a później rozejrzał się wokół siebie.
- Chyba nic za mną nie szło, ale nie wiem, czy można być tego pewnym - odpowiedział, wzruszając ramionami, po chwili jednak jego spojrzenie utkwiło w jednym punkcie w miejscu, z którego przyszedł. Bies? Wyglądał niepozornie, będąc niewiele większy od jeża, ale Jamie dostrzegł jego łapy zakończone dziwnymi, z pewnością niebezpiecznymi szponami. - Może jednak mam jakiegoś towarzysza… - mruknął, obserwując biesa uważnie, próbując zrozumieć jego zamiary, nim będzie za późno.

@Marcella Hudson

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Marcella Hudson
Marcella Hudson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.67 m
C. szczególne : piegi na całej twarzy, gęste brwi, rumiane policzki i pomalowane usta
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 506
https://www.czarodzieje.org/t22455-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22458-poczta-panienki-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22454-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22684-marcella-hudson-dziennik#7597
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySob Lip 27 2024, 10:38;

Biesy są w porządku. Marcelli się one podobają. Wyglądają różnie, niektóre jak śliczne światełka, a kiedy im się przyjrzeć unoszą się w powietrzu niczym w wodzie, jak meduski, jeszcze inne wyglądają jak kot, który wymaga troskliwej opieki, ale bywają też takie jak Atiwar skrzydlate węże, nieśmiałe, acz ciekawskie. Chociaż Hudson nie zna charakteru swojego towarzysza, wnioskuje na pewno jedno, że stworek zwraca na siebie uwagę, bo właśnie ją zaczepia. Marcella słucha Jamiego, jednocześnie kucając przy swoim kompanie, który chce jej coś dać, sięga po sakiewkę z galeonami, ale nie od razu ją sprawdza, bo słowa podpłomyki ze smalcem, szybko zwracają uwagę dziewczyny.
- Jakież to pokusy masz na myśli...? - A jednak zadaje to pytanie, niewinnie jednocześnie zdając sobie sprawę, o co tu chodzi. Przecież je jadła, prawda? Niedawno w ciemnym lesie, pod wisielczym drzewem i to było jak... amortencja! - Och. - Wyrywa jej się. - Już ich kosztowałam. Całkiem zacne tylko ciężko po nich zażegnać pragnienie. - Nie mówi, co ma na myśli, chociaż wie, że nie chodzi o wodę. Uśmiecha się na samą myśl o pocałunku, którym obdarzyła nieznajomą o jasnych włosach pod drzewem samobójców. Nikt nie mówił, że randkowanie Marcelli jest normalne.
- Gdzież to? - Rozgląda się za rusałką, całkowicie zapominając o swoim wieńcu z kolorowych kwiatów, ale przecież on nie czyni z niej żadnej nimfy, a może?
- Wywiedźmy się więc mam grosiwo. - Zerka na sakiewkę, którą dostała od Atiwara, jest tam sporo pieniędzy. - Złóżmy ten pieniążek w głębinach kamiennej otchłani. - Wyciąga monetę w stronę Norwooda. W końcu, jeśli studnia spełnia życzenia, należy pomyśleć życzenie i wrzucić pieniążek, tak robili mugole, ale ich studnie nie spełniały życzeń. - Targnij się, krewki kumotrzę. - Dojada kaszankę, nadal czując na sobie efekty podlaskiego przysmaku. Wzrusza tylko barkami na jego słowa, chociaż zaraz spogląda w stronę, którą i Jamie, kieruje wzrok.
- Niepojęta groza mnie... oblekła? - Patrzy na biesa ślizgona mały, kudłaty z długimi mocno pokrzywionymi pazurami, nie wygląda przyjaźnie, ale przecież Gumiennik też nie wyglądał ładnie, kiedy Marcella spotkała go na festynie. Nie szata zdobi biesa?

Powrót do góry Go down


Orion P. O. Shercliffe
Orion P. O. Shercliffe

Dorosły czarodziej
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Liczne tatuaże, kolczyki, rozległa blizna na lewym boku w kształcie przypominającym słońce
Galeony : 174
  Liczba postów : 95
https://www.czarodzieje.org/t22082-orion-p-o-shercliffe#723695
https://www.czarodzieje.org/t22084-skrzynka-pocztowa-oposa#723701
https://www.czarodzieje.org/t22083-orion-p-o-shercliffe-kuferek?nid=1#723699
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyNie Lip 28 2024, 19:36;

Był pewien, że niewiele jest takich próśb, które wypowiedziane ustami Atlasa mają szansę spotkać się z jego odmową, a jednak teraz, zapytany o coś tak niezobowiązującego w swojej potencjalności na zaistnienie, odpowiedział błyskawicznym: Nie.
Sam aż zdziwił się tym brakiem kokieterii, brakiem jakichkolwiek półprawd czy chociażby bawełny, w którą owinąłby odmowę, więc w pierwszej chwili aż uniósł brwi wyżej i spojrzał na mężczyznę tak, jakby to on go zaskoczył wypowiedzią zupełnie niespójną z jego postacią.
- Mam w Stanach trzy tysiące długu, nie mogę tam wrócić legalnie - wyjaśnił, choć wcale nie planował, więc i zaraz roześmiał się w mimowolnym odruchu obronnym, jakby opowiedział tylko jeden z abstrakcyjnych żartów.
Pierwszy raz od miesięcy zadał sobie pytanie, czy może jednak nie powinien zrobić sobie przerwy z alkoholem, by zaraz - oglądając rozbierającego się przed nim Atlasa - uznać, że nie ma powodu do dramatyzowania, bo życie samo ułoży się dla niego w ten korzystny sposób. Jak zawsze.
- Atlas - mruknął z uznaniem na granicy rozbawienia, na razie przerzucając podaną mu koszulę przez ramię, by uwolnionymi w ten sposób dłońmi pomóc mężczyźnie z ułożeniem przyciasnego materiału. - Jesteś jedyny w swoim rodzaju - pochwalił go, głupio ciesząc się do zapinanych guzików koszuli, by jednak odpuścić sobie po pierwszych dwóch, śmiejąc się mimowolnie przy postukaniu palcem w atlasową skórę zerkającą na niego z powstałej w ten sposób przerwy w napiętym materiale. - Jakby któryś nie wytrzymał, to mógłby kogoś zabić, więc zdecydowanie chodzisz w rozpiętej - pouczył go poważnie, rozpinając koszulę z powrotem i przygładzając ją od razu dłońmi w wyrazie uznania, bo na Atlasie nawet mokry i poplamiony materiał nagle zyskiwał na intencjonalności.
Sam zaraz obrócił się, zamaszystym gestem nakładając przydużą koszulę, której czystość też nieroztropnie zaryzykował, gdy - opowiadając Atlasowi historię o nielegalnych burgerach ze szczuroszczetów - zabrał się za kompletowanie bukietu z rosnących wokół studni kwiatów dyptamu.
- To chyba Twój ulubiony kolor, hm? - podpytał nieco ciszej, bo i przysiadł się znów bliżej, ostatni raz przemykając spojrzeniem po, jak na jego gust, wystarczająco fioletowym odcieniu płatków, nim nie wręczył bukietu Rosie.
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3789
  Liczba postów : 1564
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyWto Lip 30 2024, 22:57;

@Orion P. O. Shercliffe

Coś było w natychmiastowości tej odpowiedzi, co trąciło w Atlasie taką strunę, na której dawno nikt nie grał. Rosa już uspokoił swoje dzikie hucie manipulowania ludźmi, zrozumiał, jak ważne jest to, by rozmówca, czy parter miał swoją osobowość, swoje pragnienia i pasje. Ugłaskał już w sobie to uzależnienie od posłuszeństwa, upajające uczucie panowania nad wszystkim, każdą chwilą, każdą reakcją. A jednak okazuje się, że potwór nie był martwy, tylko spał snem głębokim, bo tak bez zastanowienia rzucona odmowa sprawiła, że jakaś niewygodna w atlasowym brzuchu się pojawiła, milczące oburzenie, że mu się nie odmawia. Może to przez ten alkohol?
Na szczęście Shercliffe szybko wyprasował zmarszczkę, pojawiającą się powoli między jasnymi brwiami półwila. Przez myśl mu przeszło jakże charakterystyczne dla jego ego stwierdzenie, że trzy tysiące to tyle, co nic, ale przecież nie mógł strofować Oriona. Rosa miał w sobie taką zdolność, magnetyzm jakiś, że pieniądze zawsze się pojawiały w jego życiu, niezależnie od ilości wkładanej pracy - choć, cóż, nie można powiedzieć, że pracował mało.
Zerkną na aurora z góry, nie mając cienia problemu z negliżem, choć zdjęcie koszuli było gestem tak trywialnym, że by mu przez myśl nie przeszło, że to jakiś aspekt nagości i uśmiechnął się na ten komplement, przymykając lekko oczy, po czym puścił mu oczko znad barku. Kochał komplementy, z tego wyleczyć się nie był w stanie, a choć fakt, że był jedyny, w swoim rodzaju był, zdawać się mogło, oczywistością, to i tak miłował to słyszeć.
Zerknął w dół, gdzie blondyn próbował połapać guziki i parsknął cicho:
- Jakoś będę musiał to przeżyć. Może się nie przeziębię. - zaśmiał się i poprawił mokry kołnierz, poprawił wianek i wziął resztkę miodu w rękę.
- Tak. - zdradził - Ale to tajemnica. - przyłożył palec do ust, z dziwną powagą w oczach, bo rzeczywiście najbardziej lubił wrzosowy, fiolety, różowe purpury. Fascynujące, że ta paleta, która była najmilsza jego oczom, tak bliska była barwom świeżo stłuczonego siniaka. Przyjął bukiet wdzięcznie, jak ta niewiasta i pochylił się, by musnąć policzek Oriona swoim policzkiem w jakiejś skromnej namiastce całusa, bo przecież za taki wysiłek nieludzki, jak i burgerową historię należała się jakaś nagroda, nie?

2 x zt
+
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Studnia życzeń QzgSDG8




Moderator




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyNie Sie 04 2024, 22:23;

Spojrzał na Marcellę, kończąc przegryzać podpłomyk, zastanawiając się, czy miała już okazję spróbować tych specjałów lokalnej kuchni, ale nim zdążył cokolwiek powiedzieć, odpowiedź padła sama. W jednej chwili Jamie spojrzał na Krukonkę uważniej, zastanawiając się, czy dała się przekonać namowom podpłomykowej, a może smalcowej magii, czy nie, ale nie widział powodu, żeby o to dopytywać. Zaraz też odpowiedź nadeszła sama, kiedy Marcella kontynuowała sprawiając, że Jamie uśmiechnął się nieznacznie kącikiem ust, nachylając się w jej stronę.
- Ach tak? Więc twoją radą jest podążanie za ich działaniem? – zapytał, nie mając zamiaru robić niczego podobnego, choć jednocześnie czuł, że aż go skręca, aby pierwszą osobę z brzegu, a w tym przypadku Marcellę, złapać i pocałować. Nie było to jednak coś, czemu nie byłby w stanie się oprzeć, a gdyby wykonał jakiś ruch pod działaniem smalcu, spotkania z Krukonką byłyby jeszcze dziwniejsze, niż już były. Zaraz też prychnął pod nosem, gdy Marcella nie zrozumiała jego nagłego, dość nieoczekiwanego komplementu, którego bynajmniej nie zamierzał powtarzać.
Odebrał od niej monetę, wpatrując się w nią przez chwilę, po czym podrzucił nią w górę i obserwował jak wpada do studni. Długo nic nie było słychać, aż w końcu ich uszu dobiegł cichy plusk. Jednak nic większego się nie wydarzyło i Ślizgon po prostu wzruszył ramionami. Chciał coś nawet powiedzieć w tym temacie, ale dostrzegł biesa, który cóż, ani nie był piękny, ani nie był przyjemny.
- Wygląda na to, że ja mu się spodobałem, więc chyba możesz być spokojna – powiedział, a ledwie skończył mówić, bies rzucił się w jego stronę i bynajmniej nie wyglądał na przyjaźnie nastawionego. Jamie zamiast jednak sięgnąć po różdżkę teleportował się po prostu na drugą stronę studni, spoglądając zaraz na biesa. – Jak myślisz, znudzi mu się gonienie mnie, gdy będę tak skakał? Mieszkańcy Raju muszą mieć naprawdę nerwy ze stali. Nie wyobrażam sobie wykonywać codziennych czynności i ciągle mieć do czynienia z biesami – powiedział do Marcelli, po czy znów teleportował się kawałek dalej, gdy demon ponownie rzucił się na niego.

@Marcella Hudson

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 542
  Liczba postów : 1593
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyPon Sie 05 2024, 15:44;

kostka: 1

Minął miesiąc odkąd wylądowali we wsi Raj i Kate miała pomału dość tej wiejskiej sielanki - prawdopodobnie dlatego, że akurat u niej nic specjalnego się nie działo. Zaczynały nużyć ją spacery wśród pól i pól, chodzenie w pola, a także siedzenie w polach, bo ileż można? Może i było tu ładnie, ale pomału każde z drzew zaczynało wyglądać dla niej jak wszystkie inne i zamiast osiągać spokój ducha w otaczającej ją zieleni, frustrowała się z braku większych rozrywek. Brakowało jej zajęć, które nie były casualowym ogniskiem, a jednocześnie nie miała ochoty na nieustanne toczenie walk z miejscowymi biesami czy utopcami. W okolice gaju nawet się nie chciała zapuszczać, bo słyszała o nim wszystko, co najgorsze, a siedzenie w stodole męczyło ją już. Możliwe, że nawet zaczynała uczulać się na zawieszone w powietrzu drobinki siana, bo ostatnio coś za często budziła się z zapchanymi zatokami.
Potrzebowała naradzić się z dziewczynami, co miała robić dalej, więc zaproponowała spotkanie pod studnią, która podobno miała spełniać najskrytsze marzenia. Nie wiedziała, czy należało do tej studni zajrzeć, wrzucić coś, napić się z niej wody, czy cokolwiek innego, ale miała zamiar to odkryć. Idąc na miejsce spotkania usłyszała dobiegające z okolicy głosy. Im bliżej podchodziła, tym lepiej potrafiła rozpoznać język, w którym rozmawiały dziewczęta i nie był to angielski. Nie rozumiała ani słowa z wypowiadanych przez nie zdań, a mimo tego oberwała od nich nieprzyjemnym spojrzeniem, jakby co najmniej przyszła je podsłuchiwać. Nim zdążyła odezwać się do nich, zawinęły długimi warkoczami i odeszły z miejsca, zostawiając ją w kompletnej ciszy.

@Adela Honeycott @Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Dodatkowo : metamorfomagia, prefektka
Galeony : 787
  Liczba postów : 457
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyWto Sie 06 2024, 14:59;

3 - przerzut na biesy

Londyn.
A właściwie – magiczna część całkowicie innego kraju, mimo iż ojciec obiecywał, że będzie mogła zostać w Dolinie Godryka. Było to irracjonalne, jednocześnie zabawne, bo choć do wioski pełnej czarów przybyła już przed miesiącem, nadal potrafiła zagubić się w otchłani własnych myśli i prozaicznych emocji, które towarzyszyły jej w trakcie samotnych wędrówek i rozczytywania się w kolejnych książkach, które odnajdywała w coraz to dziwniejszych miejscach.
Tym razem było też nieco inaczej, bowiem odkąd Kate zaproponowała to spotkanie, a była jedną z tych osób, które otworzyły się na nią tuż po jej pojawieniu, zgodziła się bez namysłu. Zrobiła to też ze względu na Adelę, bo to one przedstawiły jej część zasad, pokazując rzeczywistość szkoły i należących do niej czarodziejów.
Nie mogła zaprzeczyć, że było to w pewien sposób miłe i pozwalało na zrozumienie wszystkiego, choć z perspektywy czasu – wydawało się podobne do każdej z poprzednich sztub, gdzie podejmowała się edukacji. Zabawnym jednak było to rozpoczynać raz jeszcze,
przenosząc  się w iluzji zdarzeń na poziom niewytłumaczalnej incepcji.
Przeczesała smukłymi palcami gęste pukle włosów, wreszcie ruszając w umówionym kierunku. Zaintrygowana jednak podeszła do niewielkiej studni, jakby łudząc się, że zaczerpnie nieco magii z miejsca, którego dotąd nie widziała. Pamiętała te wszystkie rodowe legendy, tak znacząco kontrastujące z przekonaniami wielu czarodziejów, przez co nie potrafiła się oprzeć, by przekonać się, że i stamtąd dało się usłyszeć głosy.
Niestety.
Odwracając się wreszcie w kierunku polany, odetchnęła z ulgą. Zauważyła Kate i jej gęste, ciemne pukle. Ruszyła z miejsca, poprawiając kwiecistą sukienkę, a po drodze zrywając jeden z kwiatów, który wydawał się być pasujący do urody Gryffonki.
- To dla ciebie – wręczyła jej skromny podarek, obdarzając subtelnym uśmiechem, a następnie rozejrzała się po okolicy, wypatrując trzecią muszkieterkę. - Adela się spóźni? Mam nadzieję, że wzięła dla nas jakieś przekąski… Jestem niewyobrażalnie głodna, ale to wina śniadania – nie smakowało mi.

@kate milburn @adela honeycott
Powrót do góry Go down


Marcella Hudson
Marcella Hudson

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.67 m
C. szczególne : piegi na całej twarzy, gęste brwi, rumiane policzki i pomalowane usta
Dodatkowo : wężoustość
Galeony : 627
  Liczba postów : 506
https://www.czarodzieje.org/t22455-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22458-poczta-panienki-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22454-marcella-hudson
https://www.czarodzieje.org/t22684-marcella-hudson-dziennik#7597
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptySro Sie 07 2024, 11:47;

Naiwność, głupota, niedostrzeganie impulsów płynących z otoczenia, Marcella czasami się taka wydaje. Jakby wcale nie należała do domu Roweny Rawenclaw, a może to tylko pozory, sprytnej dziewczyny? Czy też nie mądrość kryje się w absurdzie, niedorzeczności albo idiotyzmie?
Podążanie za pragnieniami jest maksymą życia. To takie oczywiste, żeby dać się porwać instynktom, pozwalać duszy się wyrażać. Biegać za marzeniami, oddawać się chwili; a jednak Jamie jest taki zachowawczy, z pewnością Hudson albo udaje, że tego nie widzi albo... Musi być prowokatorką! Czy to nie cały czas robi w jego obecności? Naciska na wrażliwe struny ślizgona, który nie tak łatwo poddaje się emocjom, bo czy gdyby to robił, nadalby go lubiła? Czy gdyby pokazał jej swoją potworną twarz, nadal chciałaby z nim przebywać; a jednak może mu zależało na ich dziwnej relacji?
- Ja zawsze tak robie. - Uśmiecha się, puszczając mu oczko. - Nigdy na tym źle nie wyszłam. - Odpowiada szczerze, jakby nigdy do głowy jej nie przyszło, że ryzyko płynące z niektórych pragnień wiązało się z dziwnymi, czy przykrymi sytuacjami, do których podchodziła z dziecinnym dystansem.
Nie od razu orientuje się, że efekt magicznego jedzenia przestaje powoli działać. To dobrze, jeszcze trochę, a miałaby wrażenie, że Jamie nie zrozumie ani jednego słowa, które powie, sama momentami miała wrażenie, że mówi w innym języku. Chociaż Norwood wydaje się jej słuchać z uwagą, to jednak nie zawsze odpowiada na jej wszystkie pytania.
- Pomyślałeś jakieś życzenie? - Słucha plusku monety, która w końcu wpada do wody, a gdy nic się nie dzieje, po prostu musi zapytać. Przecież to magiczna studnia, prawda? Nie ma tam żadnej magii? - Dziwne myślałam, że w świecie czarodziejów studnie życzeń działają lepiej niż u mugoli fontanny. - Na jej twarzy pojawia się grymas i chociaż bies Jamiego to groźny towarzysz to, kiedy widzi, że skupiony jest na półwilu, który tak świetnie potrafi się teleportować, wzdycha z cichą ulgą.
- A Ty się nie zmęczysz? - Mruga zaskoczona, kiedy chłopak nagle znika i pojawia się odrobinę dalej, unikając pazurów potwora, który z pewnością nie ma przyjaznych zamiarów. - Myślę, że są do tego przyzwyczajeni. - Nie tylko ona obserwuje, jak ślizgon się teleportuje, ale też Atiwar wydaje się śledzić poczynania swojego kumpla, machając ogonem przypominającym miotłę z witek.

Powrót do góry Go down


Adela Honeycott
Adela Honeycott

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 175
C. szczególne : Piegi, blizny na rękach
Galeony : 348
  Liczba postów : 1150
https://www.czarodzieje.org/t22851-adela-honeycott-w-budowie#769055
https://www.czarodzieje.org/t22858-karmelek#769490
https://www.czarodzieje.org/t22857-adela-honeycoot
https://www.czarodzieje.org/t22859-adela-honeycott-dziennik#7694
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyCzw Sie 08 2024, 00:07;

Kostka na studnie: 3 (mam przerzut na biesy, ale scenkę rozegram na koniec!)
Biesy: C, 2

W przeciwieństwie do Kate, Adela odnalazła się na Podlasiu – byś może dlatego, że poza spacerami wśród pól, ciągle pakowała się w kłopoty, nielegalne zagrywki i inne przygody. Badanie cmentarza może nie należało do przyjemnych doświadczeń, za to wyścigi na miotłach i walki z wodnymi stworami były czymś co miało pozostać w pamięci Honeycott na długie lata. Z drugiej jednak strony, większość ciekawych przygód była już za nią, a wakacje miały trwać jeszcze niemal miesiąc, więc warto było pomyśleć nad jakimś planem.  Z tego powodu Adela bardzo się cieszyła ze spotkanie z Milburn i Bardot.
Niestety, najwyraźniej przyjście do dziewcząt z opóźnieniem nie było dobrym pomysłem – gdy Adela włóczyła się sama przez pola, chcąc dotrzeć do koleżanek, trafiła na biesa, który rzucił się ku jej szyi, najwyraźniej chcąc ją udusić. Dziewczyna bez większego problemu strzepnęła go ze swojej szyi, obawiając się jednak powtórki, zdecydowała się przyśpieszyć kroku i podążyć w stronę gryfońskich koleżanek.
- Cześć – powiedziała, wchodząc na miejsce spotkania z lekkim, charakterystycznym dla jej spóźnień pośpiechem – Przepraszam, biesy mnie napadły.
Będąc oczywiście sobą, tuż po przywitaniu się z dziewczętami, wyciągnęła z plecaka pojemniki z przekąskami. Wzięła ze sobą podpłomyki z miodem i serkiem wiejskim, podpłomyki z twarogiem i dżemem oraz oranżadę Helgę. Bardzo smakowały jej lokalne przysmaki, nie mogła więc się powstrzymać, by podzielić się nimi z koleżankami.

@Kate Milburn @Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 542
  Liczba postów : 1593
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyCzw Sie 08 2024, 22:40;

Zastanawiała się, kiedy do tego doszło, że zrobiła się w gronie Gryfonek tą porządną - rzecz dość nowa i nieszczególnie przez nią pożądana. Potrzebowała jakiejś zmiany, czegoś nowego albo kogoś nowego w swoim życiu, kto tchnąłby w nie nieco więcej powabu - może ta studnia faktycznie spełnia życzenia? Niby wiedziała, że magia ujawniała się w przeróżny sposób, a jednak nie sądziła, by osiągnęła cokolwiek poprzez werbalizowanie własnych pragnień w spokojną taflę na dnie. Zresztą biorąc pod uwagę ilość niebezpieczeństw czyhających na nich we wsi Raj, prędzej spodziewałaby się, że ze studni wyjdzie chcący ją zabić utopiec, niż że spadnie jej z nieba Książę z bajki.
Clementine zjawiła się jako pierwsza, dzierżąc w dłoni polny kwiat - gest, który niezwykle ucieszył panienkę Milburn, nienawykłą do otrzymywania podarków bez okazji.
- Dlaczego jesteś taka słodka? - zapytała dziewczynę na wstępie, z szerokim uśmiechem przyjmując prezent i nadstawiając policzek po należnego na powitanie buziaka. Zaraz później spróbowała wpiąć sobie ów kwiat we włosy, bo wyjątkowo dobrze komplementował kolor jej pukli. - Adela zawsze się spóźnia - stwierdziła, machnąwszy ręką, którą zaraz później oparła o kamienny brzeg studni. - Powody mogą być dwa. Albo wpadła po drodze w tarapaty, a uwierz mi, nie poznasz w Hogwarcie drugiej równie często mającej kłopoty dziewczyny... Albo nie wyrobiła się z jedzeniem. To też niemała tradycja naszych spotkań, Adela zawsze przynosi wałówkę - dodała, wprowadzając ją nieco głębiej w "zasady" funkcjonowania ich grupki znajomych. Wciągały ją do swojego towarzystwa może i z wrodzonej gryfońskiej lojalności, ale im więcej czasu mijało, tym bardziej dostrzegała plusy jej obecności. - O, idzie! - dodała, dostrzegając w oddali spieszącą ku nim wysoką blondynkę, która na wstępie nie dość, że podzieliła się historią o napadających ją biesach, to jeszcze wyciągnęła zza pazuchy łakocie. Kate zaśmiała się dźwięcznie na ten widok, posyłając Clementine porozumiewawcze spojrzenie i bezgłośnie szepcząc "a nie mówiłam?". - O, to te śmieszne naleśniki co się nazywają jak ogień - rozpoznała przysmaki, od razu sięgając po jeden. - Sama robiłaś, czy zwędziłaś z kuchni? - dopytała, bo z Adelą nigdy nic nie było wiadomo.

@Adela Honeycott @Clementine Bardot
Powrót do góry Go down


Clementine Bardot
Clementine Bardot

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173
C. szczególne : Ubrania umorusane farbą olejną; włosy w artystycznym nieładzie i uśmiech - naprawdę zachwycający
Dodatkowo : metamorfomagia, prefektka
Galeony : 787
  Liczba postów : 457
https://www.czarodzieje.org/t23203-klementyna-tworzy
https://www.czarodzieje.org/t23230-vesper#790680
https://www.czarodzieje.org/t23204-clementine-o-brien#788279
Studnia życzeń QzgSDG8




Gracz




Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń EmptyWto Sie 13 2024, 20:51;

Clementine w przeciwieństwie do Kate - pragnęła jedynie odrobiny spokoju, by móc skupić się w sposób egoistyczny na sobie i dać przestrzeń własnym myślom, które pędziły niczym konie w galopie, co rusz uderzając o siebie. Czuła wtedy pulsujący ból w skroniach, jakby wspomnienia dopominały się o odrobinę uwagi i opieki, lecz gryffonka nie miała dla nich czasu.
Jeszcze nie.
Pytanie z ust przyjaciółki sprawiło, że uśmiechnęła się rozbrajająco, nieznacznie chichocząc, bowiem nie spodziewała się takiego komplementu. Wzruszyła więc ramionami, po czym poprawiła gęste pukle, odgarniając je na plecy.
- Jestem romantyczką, a do tego płynie we mnie francuska krew... Już tak mam - puściła oczko Milburn, po czym parsknęła śmiechem na wspomnienie Adeli, bo ta niechlubna rola spóźniającej się, wreszcie przeszła na kogoś innego. - To nic, oby dotarła tu bezpiecznie i bez przygód - zdążyła powiedzieć, lecz Kate miała zdecydowanie odmienne zdanie do Clementine, która optymistycznie starała się wierzyć, że Podlasie nie okaże się dla nich mordercze, a już tym bardziej nie zginą z głupiego powodu.
- Och, naiwnie wierzyłam, że jednak nie jest w stanie jakiegokolwiek zagrożenia i nadal staram się temu ufać, dlatego lepiej, żeby przyniosła jedzenia - zażartowała otwarcie, pojmując wszystkie reguły, o których wspomniała Milburn. Były one nieco niezrozumiałe jeszcze, bowiem w Salem nikt nie wprowadził jej tak szczegółowo w życiu uczniów, a już tym bardziej w poprzednich szkołach, więc Hogwart musiał stać się miejscem, w którym uczyła się tych wszystkich (dla niej - dziwnych) zachowań.
Nagle jak dostrzegła Honeycott, dlatego odetchnęła z ulgą, że dziewczyna dotarła na miejsce w jednym kawałku. Nie pocieszyła jej jednak wzmianka o biesach, co skwitowała wywróceniem oczami, jakby tylko na tyle było ją stać.
Westchnęła w końcu z rezygnacją.
- Czyli to prawda, że zawsze wpadasz w kłopoty... Powinnaś dostać jakiś kamień ochronny, który będzie cię strzegł - powiedziała, a choć żartobliwie, to wynikało to bardziej z troski. Te myśli uciekły pospiesznie, bo przekąski, które przygotowała Adela wyglądały wyśmienicie i nawet Francuzce poprawiły humor, bowiem - kto nie kochał dobrego jedzenia?
- Kiedyś w Salem moja koleżanka ukradła z kuchni sporo przekąsek do pokoju... Och, jakaż z tego wyszła awantura, bo się okazało, że to na urodziny naszej profesor eliksirów - rzuciła z rozbawieniem, bowiem to było jedno z nielicznych wspomnień, do którego naprawdę lubiła wracać.

@Kate Milburn
@Adela Honeycott
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Studnia życzeń QzgSDG8








Studnia życzeń Empty


PisanieStudnia życzeń Empty Re: Studnia życzeń  Studnia życzeń Empty;

Powrót do góry Go down
 

Studnia życzeń

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Studnia życzeń JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Gród
-