Brave New World
Osoby: Emily, Mefistofeles E. A. Nox
Miejsce rozgrywki: kawiarnia w Londynie
Rok rozgrywki: 2023, sierpień
Okoliczności: Emily spotyka się z Mefem po powrocie z mugolskiego życia
Nie widziała się z nim już od półtora roku. Specjalnie odcięła się od wszystkich, chciała nabrać jak największego dystansu i nie dać się skusić magii. Oczywiście, gdyby stało się coś ważnego i Mef by do niej napisał, natychmiast ruszyłaby do doliny, ale on prowadził spokojne, szczęśliwe życie i prawdopodobnie swoimi ciągłymi wahaniami nastroju tylko psułaby mu humor. Niemniej, tęskniła. Za nim, za normalnością. Jak już podjęła ostateczną decyzję o powrocie, musiała się z nim spotkać i była wdzięczna, że znalazł dla niej chwilę, mimo pewnie zajmującej rodzinnej codzienności.
-
Mef! - rzuciła się na niego z uściskiem, kiedy pojawił się koło stolika, przy którym na niego czekała. Chciała mu wszystko opowiedzieć i chciała dowiedzieć się co dzieje się u niego. Ewidentnie jedno z nich dało radę znaleźć spokój i rozwój w zdrowej relacji i Emily naprawdę cieszyła się, że jest w stanie tego doświadczyć. Była pewna, że jego energia i na nią wpłynie pozytywnie.
-
Strasznie się za tobą stęskniłam. Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam. Ale było niesamowicie. Nie użyławałam magii tyle czasu... nawet nie wiesz, ile ciekawych rzeczy się dowiedziałam. Jak u ciebie? Sky'a? Cynthi? W ogóle, mam coś dla niej! - podekscytowana wyjęła zabawkę, niewielki samochód sterowany pilotem. Oczywiście, nie mogła czekać, żeby nie podzielić się tym fascynującym mugolskim przedmiotem. W dole torby czekał też prezent dla Sky'a i Mefa, ale nie chciała aż tak przytłaczać go informacjami.
Jedno było pewne. Biła od niej energia, jakiej brakowało jej od dłuższego czasu. Może nawet większa i bardziej radosna niż kiedykolwiek. Do części się zmuszała i nie dało się tego ukryć - nie wszystko było jeszcze zaleczone, zresztą przeżyła swoje i po mugolskiej stronie świata. Mimo to, obiecała sobie, że co by się nie działo wokół niej, postara się zachować więcej pozytywnego nastawienia. Nie chciała dłużej płakać nad rzeczami, na które nie miała wpływu. Obiecała sobie, że ruszy dalej i miała niezliczoną ilość planów na horyzoncie.