WyglądWZROST 173
BUDOWA CIAŁA jest względnie przeciętnej budowy ciała, ma jednak kompleks na punkcie swoich ramion, które uważa za nieproporcjonalnie długie do torsu, który wydaje się nieproporcjonalnie krótki do reszty kończyn
KOLOR OCZU jasnoniebieskie
KOLOR WŁOSÓW blady blond
ZNAKI SZCZEGÓLNE ma blizny po poparzeniu na obu dłoniach, co często ukrywa pod rękawiczkami, choć nie ze wstydu, a bardziej by uniknąć konieczności tłumaczenia się,
PREFEROWANE UBRANIA ubiera się kobieco, ale nie przesadnie elegancko. W pracy nosi zawsze schludną szatę, w wolnym czasie stawia na ubrania wygodne, niekoniecznie ostatni krzyk mody,
Charakter
Czy bystrość można zobaczyć gołym okiem? Zaklętą w uważnym spojrzeniu, w tym, jak się człowiek nosi i jak zachowuje. Czy bystrość równa się czujności? Szybkości reakcji? Inteligencji? Czym jest inteligencja, czy jest wyuczona? Czy istnieje inteligencja emocjonalna, różna od tej pozyskanej z książek? Czy to prawda, że niektórzy z nas mają w sobie umiejętność odnajdywania się w sytuacjach nawet beznadziejnych, znajdując rozwiązania problemu, który wydaje się być beznadziejnym? Gwen ma silny charakter, ukształtowany pełnym przygód dzieciństwem, pełną głupich pomysłów młodością, uformowany wszystkimi relacjami z ludźmi, do których zawsze się garnęła i których zawsze wokół niej było wielu. Jest spostrzegawcza i sprytna, nie znosi umniejszania, ma bardzo silną osobowość i bardzo małą cierpliwość do bulszitu. Wychowała się w niezwykle tolerancyjnej rodzinie, w której wartość człowieka stała ponad wszelkimi innymi, ponad pieniędzmi, pochodzeniem czy czystością krwi. Ma wysoką wrażliwość na krzywdę i niesprawiedliwość, bardzo emocjonalnie reaguje na oszustwa czy kłamstwa w swoim otoczeniu i bardzo ciężko przychodzi jej wybaczanie. Jest osobą kreatywną, nieznoszącą nudy, jednak z wiekiem doceniła te krótkie momenty zamykania się w swoim domu z kubkiem kakao i dobrym serialem, zamiast zarywania kolejnej nocy na włóczenie się z kimś po ulicach. Była spragnioną przygody, pełną pomysłów nastolatką, co wciąż widać czasem w jej zawadiackim uśmiechu, czy podejściu do sytuacji, w których się znajduje. Nie miewa długofalowych planów, nie wierzy we wróżby, nie szuka odpowiedzi na pytanie “co mnie czeka w przyszłości?”. Docenia obecność i skupia się na przeżywaniu chwili, co czasem może zdawać się lekkomyślne, ale przecież żyje się tylko raz, nic nie może wiecznie trwać, co zesłał los, trzeba będzie stracić.
Historia
Każdemu można życzyć życia w takiej rodzinie, jaką mają Honeycottowie. W domu Gwen na pierwszym miejscu stoi komunikacja. Od kiedy sięga pamięcią nie było sytuacji, w których ktokolwiek bałby się do czegoś przyznać, lub czuł potrzebę oszukiwać kogoś z jakiegokolwiek by to nie było powodu. Konflikty zdarzały się jak wszędzie, szczególnie między rodzeństwem, ale nie było sytuacji ani rzeczy, w której nie udało im się w końcu dojść do wspólnego konsensusu.
Jako dziecko kochała wizyty w Fabryce dziadka. Sweet Honeycott Factory to miejsce jak z bajki, pełne cudów imaginarium smaków i form, gdzie różne cuda wyśnione z kreatywnych głów, stawały się rzeczywistością. Wycieczki na zielone łąki cukrowej trawy, gdzie łapała z kuzynami czekoladowe motyle, do przystrajania tortów na urodziny któregoś z członków rodziny czy pracowników fabryki, wielobarwne mleczne krowy, wypasające się na łąkach za fabryką, z którymi lubiła spędzać czas w wakacje, obcowanie z całym procesem kreatywnym, od szkiców pomysłów, poprzez konstrukcje procesu produkcji, przez samą produkcję aż do finalnego ziszczenia wizji karmelowych jajek, z których wykluwały się ukręcone z cukrowej waty pisklęta. Jej pierwsze przejawy magii pojawiły się późno, ale były właśnie tam, pomiędzy śpiewającymi piosenki skrzatami, pracującymi w dziadkowej fabryce cudowności, gdy transformowała żelko-żabę do rozmiarów kucyka i zorganizowała zdezorganizowany najazd na skarbiec sztabek miodowego złota.
W szkole radziła sobie dzielnie, to czego nie umiała - nadrabiała osobowością, a było jej wszędzie na tyle dużo, że nauczyciele mieli z nią pełne ręce roboty. Udzielała się gdzie tylko była na to przestrzeń, mimo że zawsze wiedziała, że jej przyszłość wypisana jest lukrowanymi literami na pierniku rodzinnego biznesu.
Decyzję o podjęciu się pracy pedagoga i nauczaniu magicznego gotowania, przedstawiła rodzicom pod koniec studiów, przekonana o tym, że może odczarować klątwę nudy, z jaką często kojarzony był ten przedmiot. Sama rzadko czuła się spełniona na szkolnych zajęciach w kuchni, uznała więc zawsze skora do wyzwań, że odczyni tę klątwę i przekona młodzież do dania kulinariom szansy.
Po dziś dzień utrzymuje i dba o kontakty z ludźmi poznanymi przez lata. Wysyła sowy, patronusy i odwiedza dawnych znajomych, nie pozwalając, by czas zatarł szlaki przygód, które razem przemierzali. Raz zdobytych przyjaźni nie jest w stanie porzucić, raz pokochanych osobowości nie jest w stanie przestać kochać, więc choć przyszłość jest dla niej zagadką, nie boi się teraźniejszości, wiedząc, że nie jest sama.
Rodzina
Honeycott to nazwisko kojarzone głównie i szczególnie ze Sweet Honeycott Factory, fabryką łakoci znajdującą się we Wight i marką, produkującą unikatowe słodkie przekąski na wielką skalę. Honeycottowie to ludzie o wielkiej pasji do kulinariów, nazwisko te popularne jest pośród uznanych kucharzy, czokolatierów i piekarzy, tworzących widowiskowe, smakowite jedzenie w różnych zakątkach świata.
Jako ród magiczny pozostają wierni tradycjom czarodziejskim, ale jedynie w ramach pielęgnowania magicznej kultury. Nie są nastawieni negatywnie do kwestii okołomugolskich, choć zasadniczo unikają wplątywania się w politykę.
★ Rhys Arthur Honeycott - baron karmelkowego królestwa i głowa rodziny. Czarodziej-wizjoner, tworzący w fabryce Sweet Honeycott Factory najdziwniejsze i najpyszniejsze cuda, godne konkurowania z wiecznymi klasykami typu czekoladowe żaby, czy fasolki wszystkich smaków. Człowiek honorowy, bez reszty zakochany w dwóch rzeczach - swojej branży i swojej rodzinie.
★ Juniper McGill-Honeycott - matka, czystokrwista czarownica, z zamiłowania pisarka powieści romantycznych, tworzy jednak głównie przepiśniki, zwiedzając ze swoją małżonką świat w poszukiwaniu najciekawszych połączeń smakowych.
★ Mairion Honeycott - matka, córka Rhysa, właścicielka kilku restauracji w północnej części Anglii, szczycących się gwiazdkami Magichelina. Obecnie podróżuje z małżonką po świecie, wymyślając nowe, zjawiskowe przepisy do ich wspólnej książki kucharskiej.
★ John Doe - ojciec, był przystojny - tyle o tym wiadomo.
★ xyz Honeycott - siostra
★ zyx Honeycott - brat
Ciekawostki
★ Na studiach była kapitan drużyny Gryffindoru.
★ Nigdy nie zdobyła plakietki prefekta, głównie ze względu na przesadną skłonność do wpadania w tarapaty.
★ Pomimo doskonałego zmysłu kulinarnego i rozumienia eliksirów, zupełnie nie ma ręki do roślin, co jest jej osobistą, wielką porażką.
★ Jej małym marzeniem jest posiadanie Hahałka Elżbietańskiego.
★ Choć w młodości dziadek był przekonany, że wyrośnie z wulgarnego języka - niestety, często klnie jak szewc i ma dość niewyparzoną gębę, szczególnie w emocjach.
★ Obie jej dłonie pokrywają ślady poparzenia smoczym ogniem, na którym zamierzała opalić polędwiczki jackelope podczas jednego z konkursów kulinarnych, w których często brała udział - ale zdarzył się wypadek.
★ Wychodzi z założenia, że nie ma takiej sytuacji, kiedy przekąska nie jest mile widziana.