Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Stajnia wodnych pegazów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5402
  Liczba postów : 13174
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptyPon Lip 10 2023, 13:36;

First topic message reminder :


Stajnia wodnych pegazów


W jednej z bocznych uliczek znajduje się wyjątkowy kanał, którego historia sięga samego początku Venetii. Magiczne boksy znajdują się między zarośniętymi, starożytnymi murami, a na samym końcu kanału widać niewielki wodospad, do którego jednak żaden czarodziej nie może się dostać. Jest to magiczna brama do zatoki perłowych delfinów, które od wieków żyły bardzo dobrze z tutejszymi pegazami. Dzięki wodospadowi mogą one się odwiedzać, więc przy odrobinie szczęścia lokacja ta pozwala na dojrzenie nie jednego, a dwóch magicznych stworzeń.
To w tych stajniach można wypożyczyć rumaka i wziąć udział w wyścigach.

Wyścigi wodnych rydwanów

Każdy odwiedzający Venetię może wziąć udział w niesamowitych wyścigach wodnych rydwanów po venetiańskich kanałach, których historia sięga czasów przed naszą erą. Wyścig rozpoczyna się w stadninie. Gdy tylko zaprzęgniecie rumaki do rydwanów, pojazd otacza magiczna bańka z powietrzem, a wy nurkujecie pod wodę, prosto w venetiańskie kanały.

Rzucacie kością 2xk100 na prędkość początkową i to do niej dodajecie lub odejmujecie wszystkie modyfikatory.
Następnie rzucacie kością k6, by zobaczyć, jaki rumak wam się trafił.

1 Simone - Ten pegaz jest najbardziej usłuchany i skory do współpracy ze wszystkich rumaków w stajni. Do korzystnych wyników wydarzeń dodajesz sobie +10 do prędkości, a od niekorzystnych odejmujesz -10.
2 Giuseppe - Po zaprzężeniu tego pegaza do rydwanu, Giuseppe rozmnaża się i masz teraz nie jednego, a dwa pegazy do swojej dyspozycji. Dodaj sobie +50 do kości na prędkość, jednocześnie przy kości na wydarzenie musisz rzucić literką. Spółgłoska sprawia, że obydwa rumaki są ze sobą zgodne, a samogłoska wymaga od Ciebie dorzutu drugiego wydarzenia i odjęcia -20 od prędkości, bo każdego pegaza ciągnie w inną stronę.
3 Fausto - Z tego rumaka jest prawdziwy szczęściarz. Rzucasz dwoma kośćmi na wydarzenie i wybierasz lepszą opcję.
4 Beatrycze - Ten pegaz to miłośnik podróży. Ciągnie ją wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe. Przy kości na wydarzenie rzucasz k6. Wynik parzysty nic nie zmienia i dodajesz sobie +20 do prędkości, wynik nieparzysty oznacza, że Beatrycze zobaczyła coś, gdzie koniecznie musi się znaleźć. Odejmujesz -20 od prędkości bo robisz wycieczkę na około.
5 Velia - Trafiła Ci się prawdziwa niespodzianka. Gdy tylko zaprzęgniesz ją do rydwanu, Velia staje się niewidzialna, przez co ciężej Ci nią pokierować. Rzucasz 2 kośćmi na wydarzenie i wybierasz mniej korzystny wynik.
6 Leah - Ta klacz zdecydowanie nie jest mistrzynią wyścigów. Wygląda na to, że jest niedospana, albo po prostu leniwa. Bez względu na powód, nie do końca ma ochotę na szaleńczy bieg. Odejmujesz -30 od prędkości.

Wydarzenie

Rzuć kością literką, by zobaczyć, co Ci się przytrafiło.

A jak Amatorka - Coś nie do końca wam poszło już na samym starcie. Źle zapięliście uprząż i pegaz odczepił się od rydwanu, gnając przed siebie. Musicie jakoś rozwikłać tę zagadkę, ale tracicie bardzo dużo czasu. Odejmujecie -40 od kości na prędkość.
B jak Brak komunikacji - Wodne stworzenia nie do końca chcą Cię słuchać, albo po prostu nie masz do nich podejścia. Ciężko wam się dogadać. Tracisz -20 do kości na prędkość.
C jak Corvin Tectus - Przeprawa przez podwodne winorośle wcale nie jest prosta. Dorzuć k6. Wynik parzysty oznacza, że rydwan zaplątuje się w krzewy i tracisz -20 do prędkości. Wynik parzysty oznacza, że wszystko idzie jak po maśle, a Ty zyskujesz +20 do prędkości.
D jak Delfiny - Mkniesz przez venetiańskie kanały, gdy nagle obok Ciebie pojawia się perłowy delfin, który prowadzi Ciebie i Twojego rumaka przez tajny uskok wodny. Otrzymujesz +40 do prędkości
E jak Eliminacja - To nie jest Twój dzień. Okazało się, że ktoś grzebał przy Twoim rydwanie i magiczna bańka z powietrzem pęka przy ostrzejszym zakręcie. Musisz zrezygnować z wyścigu, żeby się nie utopić.
F jak Falstart - Twój rumak wyrwał do przodu jak głupi, nim reszta w ogóle zorientowała się w sytuacji. Dodaj sobie +30 do prędkości.
G jak Gnój - Wodny koń to też zwierzę i tak się trafiło, że Twoje przypiliła potrzeba fizjologiczna. Magiczna bańka pokryła się szambem, ograniczając Ci widoczność. Odejmij sobie -30 od prędkości.
H jak Haulcynacje - Nie tylko świat na lądzie ma swoje tajemnice. Trafiasz na rozdroże, lecz jedna ze ścieżek jest tylko magiczną iluzją. Dorzuć k6 by sprawdzić, czy wybierzesz dobrą z dróg. Wynik parzysty oznacza, że Twój rumak doskonale wie, gdzie jechać. Wynik nieparzysty sprawia, że skręcasz w złą stronę i natrafiasz na stado Venerat Aqua, które Cię atakują. Tracisz tyle do prędkości ile wyniosły oczka na Twojej k6x10.
I jak Intuicja - Twój wodny rumak zaczyna ciągnąć Cię nie w tę stronę, w którą powinien. Rzuć k6. Wynik parzysty oznacza, że ufasz intuicji pegaza, co niestety nie wychodzi Ci na dobre. Gubisz się i tracisz -40 do prędkości. Wynik nieparzysty sprawia, że stawiasz na swoim i zostajesz na oficjalnej trasie wyścigu. Zyskujesz +20 do prędkości.
J jak Jazda z trytonami - Spotykasz na swojej drodze Trytony. Magiczne istoty błogosławią Twojego pegaza. Otrzymujesz +30 do prędkości.

Etap II

Rzucacie kością k6, by zobaczyć, co wam się przytrafia.

1 - Trafiacie na płytki kanał i musicie wynurzyć się nieco z wody. Nie uważnie jednak walicie głową w bardzo nisko ustawiony most. Zdobywacie -20 do prędkości i okropny ból głowy.
2 - Ktoś zajechał wam drogę. Rzućcie k6, wynik parzysty oznacza, że wszystko jest w porządku, a nieparzysty, że doszło do kolizji. Oznaczcie innego gracza, obydwoje otrzymujecie -30 do prędkości.
3 - Wasz pegaz rozproszył się przez nienaturalny błysk w wodzie. Okazało się, że jakiś turysta zgubił 50g. Możecie je zabrać i stracić -10 do prędkości, lub olać galeony i zyskać +20 do prędkości.
4 - Przypomnieliście sobie, że udało wam się zabrać ze stajni kilka przysmaków dla swojego pegaza. Rumak od razu nabiera więcej sił i wyrywa do przodu niczym wodna rakieta. Otrzymujecie +40 do prędkości.
5 - Woda w tym kanale jest wyjątkowo mętna, przez co ciężej wam przez nią przepłynąć. Tracicie -30 do prędkości.
6 - Zdaje się, że po pierwszym etapie więź między Tobą a pegazem się zacieśniła. Dużo lepiej współpracujecie, przez co dodajesz sobie +30 do prędkości.


Osoba z najwyższym wynikiem wygrywa. Tabela zamyka się 15 sierpnia.

Kod:
<zgs> Rumak: </zgs> TU PODLINKUJ WYNIK K6
<zgs> Wydarzenie: </zgs> TU PODLINKUJ WYNIK LITEREKI
<zgs> Etap II: </zgs> TU PODLINKUJ WYNIK K6
<zgs> Prędkość początkowa i modyfikatory: </zgs> TU PODLINKUJ WYNIK K100 I WPISZ MODYFIKATORY Z KOSTEK
<zgs> Ostateczny wynik: </zgs> TU WPISZ

Tabela wyników:

I miejsce: Lockie I. Swansea (269pkt.)
II miejsce: Joshua Walsh (180pkt.)
III miejsce: Hariel Whitelight (151pkt.)

Nagrody:
I miejsce -  +2pkt. z ONMS, Łańcuch Skamandera oraz 100g
II miejsce - +2pkt. z ONMS, Amulet uroborosa oraz 50g
II miejsce -  +1pkt. z ONMS oraz 50g

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees


Ostatnio zmieniony przez Maximilian Felix Solberg dnia Sob Lip 29 2023, 14:43, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptyWto Sie 22 2023, 23:16;

Podniósł lekko głowę, marszcząc w zdziwieniu brwi, kiedy do jego uszu dobiegł głośny, nieoczekiwany śmiech. Początkowo nie rozumiał, co dokładnie rozbawiło Christophera i chyba już z przyzwyczajenia wyczekiwał kolejnej reprymendy i emocjonalnej tyrady. Pomylił się, podobnie zresztą jak i przy ocenie łagodnego usposobienia mężczyzny, ale przecież nie on pierwszy i na pewno nie ostatni poddał się sile, stwarzanej przez pozory. Ba, po wyjaśnieniach niby tego spokojniejszego Walsha, sam parsknął pod nosem. Nie znał go, to prawda, dotychczas zbyt wiele czasu spędzał również z bliższym mu Joshuą, który akurat w jego towarzystwie zachowywał się w taki sposób, że Paco całkowicie zapominał o tym, że niegdyś nosił herb z borsukiem na piersi. Powinien wyrzucić z głowy to stereotypowe myślenie, zwłaszcza że zarzekał się, iż jest przeciwny szufladkowaniu ludzi.  
- Małżeństwo zmienia ludzi? – Zasugerował żartobliwym tonem, mając wrażenie że przynajmniej z Joshuą tak właśnie było. Niewykluczone, że wyszalał się za młody, teraz w pełni skupiając się na muszelkowych obrączkach i cieple domowego ogniska. Nie wyobrażał sobie, żeby z nim miało być podobnie. Nie chciał spędzać życia przed kominkiem, w przydużych kapciach, otulony pledowym kocem. – Wiem, Chris, i postaram się poświęcać mu więcej czasu. – Nie wytłumaczył, czy ma na myśli samego Maximiliana, czy relację z ukochanym, dumnie nazywaną związkiem, ale nieco bardziej spolegliwe spojrzenie Meksykanina wyraźnie świadczyło o tym, że mu zależy, nawet jeżeli czasami trudno było go przekonać do otwartych, czułych słów i gestów.
Ostatnia, złota myśl Christophera nie doczekała się już odpowiedzi, chociaż Morales zanotował ją w pamięci, zanim pognał na grzbiecie pegaza w głąb kanału. Kolizja uniemożliwiła mu sięgnięcie po podium, ale z pewnością nie zniechęciła go do wzmożonego wysiłku. Potrzebował, nie tylko przyjemnego uczucia wiatru we włosach, ale i stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej, i w przeciwieństwie do kompana, więcej satysfakcji dało mu przekroczenie własnych granic niżeli powolny stęp połączony ze zwiedzaniem. Dlatego na mecie zjawił się jako pierwszy, a po zeskoczeniu ze swojego rumaka, pogłaskał go raz jeszcze po grzbiecie, cierpliwie wyczekując oponenta, który już wcześniej porzucił rywalizację. – Podziękuj Leah, że nas nie zabiła, a potem chodź. Postawię ci espresso. – Rzucił zaczepnie, proponując odwiedziny w pobliskiej kawiarni, bo czego by nie powiedzieć o Włoszech, to kawę mieli naprawdę znakomitą.

zt. x2

+
Powrót do góry Go down


Josephine Harlow
Josephine Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Zawsze starannie wykonany manicure.
Galeony : 810
  Liczba postów : 243
https://www.czarodzieje.org/t21917-josephine-harlow#718415
https://www.czarodzieje.org/t21944-poczta-josephine
https://www.czarodzieje.org/t21918-josephine-harlow#718416
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptyWto Sie 29 2023, 20:55;

Była doskonale świadoma, że wiedziała niewiele zarówno o jego rodzicach, jak i całej rodzinie. I szczerze? Absolutnie jej to nie przeszkadzało. Informacje, które posiadała były dla niej wystarczające, oczywiście jeśli gdzieś usłyszała coś nowego, to zapisywała to sobie w pamięci, bo zawsze mogło się przydać, ale nie dopytywała się na własną rękę. Po co? Nie miała najmniejszego zamiaru zostawać częścią tej rodziny, już wolałaby wylądować w Azkabanie i odsiedzieć tam dobre kilka lat. Zabawne, że oboje mieli coś, czego pragnęło to drugie - on miał rodziców, którzy zwracali na niego uwagę, chociaż zbyt mocno kierowali jego życiem, a z kolei jej nie byli mocno obecni w jej życiu. W życiu by się nie przyznała na głos, że była sama, ale przez większość czasu spędzonego w domu tak właśnie to wyglądało.
Wywróciła oczami, księżniczkowatym tonem odpowiadając coś w stylu "I świetnie, niech sobie pilnuje". Wyjęłaby wtedy asa z rękawa i zwyczajnie jak na tacy podała pierścionek szanownej matce i to jeszcze z miłym uśmiechem. Ciekawa była, czy wtedy kobieta zezłościłaby się na syna za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji i sianie paniki o zgubieniu tak cennej biżuterii. Mogła się o tym przekonać. Czy chciała? Czas miał pokazać.
Zamarła, kiedy usłyszała jego śmiech. Na chwilę, ale jednak się zatrzymała, zaniechała wszelkich wykonywanych czynności i ze zdziwienia aż uchyliła wargi. Coś go opętało, jak nic, nie było innego wytłumaczenia na jego zachowanie. Był mimo wszystko zadziwiająco miły, a teraz jeszcze zaczął się śmiać i chyba nawet szczerze. Pierwszy raz miała okazję tego doświadczyć i musiała przyznać, że było to dziwne.
- I czego rżysz? Ach, okej, witasz się ze swoimi - powiedziała, ale na kolejne jego słowa musiała powstrzymać się od ponownego wywrócenia oczami. - Nie no błagam cię, skończ już, bo nie mogę cię słuchać. Ty poważnie myślisz, że nie wiem, że cisza potrafi być przyjemna? Powiedziałam raczej, więc nie łap mnie za słówka - odparła nieco zmęczona tymi przepychankami, bo ileż można. Oczywiście nie zamierzała odpuścić, o co to, to nie. Jeśli byłaby taka potrzeba, była gotowa iść w zaparte. - Ale widzisz, to jest klucz - musisz się z kimś świetnie rozumieć bez słów, a nie wiem czy w twoim przypadku jest to w ogóle możliwe - dodała, po czym zaczęła wyprowadzać swojego pegaza z zagrody. Wyścig czekał, a ją już korciło, żeby poczuć wiatr we włosach, choć nie miała wielkiego doświadczenia w takich rozrywkach.
- Dałam ci wygrać, to jest różnica. Inaczej twoje ego i męska duma by ucierpiały i jeszcze byś mnie zepchnął z tego lodu - odpowiedziała lekceważąco, zajęta dopinaniem wszystkiego na ostatni guzik. Rydwan zdawał się być solidny, wszystko było na miejscu, pozostało więc już tylko poczekać na sygnał startowy. Lekko obróciła głowę w jego kierunku. - Dzisiaj już nie ma taryfy ulgowej. Do zobaczenia na mecie, Shercliffe - rzuciła w jego stronę i stanęła prosto, skupiając się na tym, co było przed nią. - Utop się - wymruczała pod nosem, a następnie ruszyła przed siebie, już na samym początku odkrywając, że nie dogaduje się jakoś super ze swoim pegazem.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptySro Sie 30 2023, 20:29;

Prawdę mówiąc, gdyby byli w stanie ze sobą normalnie porozmawiać, z całą pewnością dostrzegliby, że jednak w jakimś stopniu byli do siebie podobni. Może nie jakoś niesamowicie wielkim, a może właśnie zbyt wielkim, by być w stanie się porozumieć. Być może, czego nie dało się wykluczyć, właśnie w tym pies był pogrzebany, że jednak widzieli w sobie własne odbicia i nie chcieli na nie spoglądać. Byli dziwni, byli zagubieni, byli nie do końca tacy, jacy być powinni i Frederick miał tego bolesną świadomość, chociaż jednocześnie od niej uciekał. Nie chciał pogrążać się bardziej, nie chciał również zniżać się do poziomu Jospehine, jednocześnie wiedząc i musząc to przyznać, że tak naprawdę ten był całkiem wysoki. I może, ale jedynie być może, w innych okolicznościach, w innym miejscu, w innym czasie, byliby zdolni do tego, żeby zacząć faktycznie szczerze ze sobą rozmawiać. Może polubiliby się i wspólnie wyśmiewali cały świat, może w końcu byliby w stanie patrzeć na siebie całkowicie normalnie, a przynajmniej neutralnie. Teraz było to niemożliwe.
Nawet wtedy gdy się śmiał, gdy sprawiał wrażenie całkowicie rozluźnionego, gdy wyglądało na to, że tak naprawdę nie był aż tak złym człowiekiem. Bo w gruncie rzeczy nie był, choć był po prostu szczery, czasami nawet zbyt szczery, nie do końca obeznany z tym, jak powinny niektóre rzeczy działać w życiu. Wyglądało jednak na to, że nigdy nie dogada się z Josephine, chociaż musiał docenić to, że była w stanie odbijać jego piłki, aczkolwiek co jakiś czas było to dla niego dość męczące, dokładnie, jak w tej chwili.
- Cóż, ja przynajmniej wiem, jak z nimi rozmawiać. To dość przydatna umiejętność – powiedział spokojnie, nie dając się jej sprowokować, chociaż jego lisie ucho niemalże drgnęło, kiedy uznał, że z wielką przyjemnością pogryzłby ją w kostki. Zaraz jednak uśmiechnął się, wzdychając ciężko. – Robisz dokładnie to samo. Czyżby było ci wolno więcej na podstawie jakiegoś nudnego, niepisanego prawa, że jesteś kobietą? – zapytał.
Kolejny atak potwornie go rozbawił, bo jego ego nie cierpiało. Znał swoją wartość, był w końcu Shercliffem i to liczyło się tutaj najbardziej, więc musiałaby się niesamowicie postarać, żeby jakoś go wybić z tego przekonania, że było z nim wszystko w porządku. Spojrzał więc na dziewczynę z politowaniem, wyprowadzając pegaza, sprawdzając jego uprząż, a gdy doszedł do wniosku, że wszystko było w porządku, wspiął się po prostu na rydwan, ciekaw, tego, co czekało ich dalej, będąc pewnym, że jego narzeczona zamierzała go utopić. Nie miałaby do tego lepszej okazji, niż teraz.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Josephine Harlow
Josephine Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Zawsze starannie wykonany manicure.
Galeony : 810
  Liczba postów : 243
https://www.czarodzieje.org/t21917-josephine-harlow#718415
https://www.czarodzieje.org/t21944-poczta-josephine
https://www.czarodzieje.org/t21918-josephine-harlow#718416
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptySob Wrz 02 2023, 15:38;

Kolejna konfrontacja z Fredem i to w tak nieoczekiwanych warunkach sprawiła, że jej myśli powędrowały w stronę topka, którego niestety zostawiła w domu. W tej chwili niesamowicie wręcz żałowała, że nie wzięła ze sobą tego stworzenia na wakacje, bo chociaż było cholernie irytujące i sprawiało pięć tysięcy problemów na godzinę, to jednak mogła go wykorzystać przeciwko swojemu narzeczonemu. Już od momentu, w którym topek się do niej przyczepił na pamiętnej nauce kulningu, wiedziała, że to będzie jej tajna broń. Dyskretne podrzucenie fajerwerków pod krzesło? Ugryzienie kogoś w dupę tak, aby uciekał gdzie pieprz rośnie? Brzmiało jak idealny plan.
- Robisz się nudny, Shercliffe - odpowiedziała jedynie, nie kusząc się już na dodanie ani jednego słowa więcej. Nie chciało jej się już ciągnąć tej bezsensownej dyskusji, przez którą miała wrażenie, że jej IQ spada - i to wcale nie przez jej własne teksty, a to, że musiała go słuchać. Dla postronnego obserwatora czy słuchacza zapewne brzmieli jak dwójka przekomarzających się ludzi. Brakowało jeszcze tylko jednego mądrego, który stwierdziłby, że "kto się czubi, ten się lubi". Och, jak daleko było tutaj do tego powiedzenia.
Sam wyścig nie zaczął się dla niej rewelacyjnie. Ewidentnie miała problemy z komunikacją ze swoim pegazem, który jakby na przekór jej chciał zostać w tyle, za Frederickiem. Na to nie zamierzała pozwolić. Zmrużyła oczy, patrząc na kapryśne stworzenie i przeklinając w duszy, że akurat teraz zebrało mu się na humorki. Została nawet lekko z tyłu za mężczyzną, na co zacisnęła zęby, tylko ostatkiem silnej woli powstrzymując się przed zrobieniem czegoś naprawdę głupiego. Nie była pozbawiona rozumu, wiedziała, że nie może teraz choćby podjąć próby utopienia go, bo wokół mogło być za dużo świadków, a nie chciała borykać się później z konsekwencjami tego czynu, nawet jeśli nic by ostatecznie z niego nie wyszło.
- No dalej, mała, jedziesz - rzuciła do swojego pegaza, mając nadzieję, że to jakoś pomoże, że magicznie go popędzi. I właśnie wtedy przypomniała sobie, że przecież zwinęła ze stajni kilka przysmaków, tak na wszelki wypadek. Miała ochotę nazwać samą siebie idiotką, że nie wpadła na to wcześniej, ale nie chciała dawać Frederickowi okazji do podłapania tego i pociągnięcia dalej, co na pewno by zrobił. Dała przynętę pegazowi, który nagle wyrwał do przodu jak prawdziwa wodna rakieta. To rozumiała! - Mam nadzieję, że wasz rydwan się nie przewróci przez te fale - rzuciła do mężczyzny, kiedy znalazła się z nim na równi, a następnie zasalutowała mu i z uśmiechem przepełnionym satysfakcją pognała do przodu.
Josephine - Frederick 1:1.
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptyNie Wrz 03 2023, 17:17;

Nudny? Nudny był całe życie i doskonale zdawał sobie z tego sprawę, więc jedynie wzruszył na to ramionami, przyjmując to do wiadomości, nie mając również ochoty dalej z nią dyskutować. Odnosił wrażenie, że Josephine robiła wszystko, żeby go zirytować, ale tak naprawdę najbardziej denerwowała samą siebie, co było w dużej mierze zabawne. Napędzała się sama i nie umiała później z tego wybrnąć, na swój sposób grzęznąc w błocie. Drażnienie jej sprawiało mu przyjemność, ale również to miało swoje ograniczenia, ponieważ dziewczyna zwyczajnie w którymś momencie zaczynała się obrażać, jakby jednak odkrywała, że jej osoba ma ograniczenia, jakich nie jest w stanie przejść. To zaś prowadziło do prostego wniosku, że o wiele lepiej było w którymś momencie przestać się tak uparcie zaczepiać.
Dobrze zatem, że wyścig się zaczął, bo jeszcze trochę i zapewne po prostu postanowiliby się wzajemnie utopić, a to nie byłoby najlepsze rozwiązanie. Mogliby również, jak przystało na cywilizowanych ludzi, rozejść się, ale mimo to Frederick uważał, że coś podobnego nie byłoby tak naprawdę możliwe. Tym bardziej po tym okrzyku godnym dziecka, kiedy ich minęła, zachowując się, jakby od tego zależała przyszłość całego świata, czy coś podobnego. Shercliffe nie zwrócił na nią zbyt wielkiej uwagi, pilnując swojego pegaza, który wyraźnie był w stanie zrozumieć to, czego od niego oczekiwał, bo mknął w stronę mety dokładnie tak, jak Frederick tego chciał, upewniając go w przekonaniu, że jednak miał w sobie coś ze swojej rodziny i to właściwie wystarczyło mu do życia. Do świadomości, że panował nad zwierzętami tak, jak tego chciał.
- To było interesujące doświadczenie - powiedział do chłopaka, który odebrał od niego zmęczonego pegaza i spojrzał w stronę Josephine spod przymkniętych powiek. Był pewien, że właśnie świętowała w jakiś idiotyczny sposób to, że go wyprzedziła, w ten sposób udowadniając, jak niesamowicie dojrzała była i, co za tym szło, jak bardzo nadawała się na wspaniałą żonę.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptySro Wrz 06 2023, 14:02;

Rumak: 6 - Leah (-30)
Wydarzenie: F (+30)
Etap II: 5 (-30)
Prędkość początkowa i modyfikatory: 97 + 65 - 30 + 30 - 30
Ostateczny wynik: 132

maska: słońce

Czuła, że jest w stanie latać – bez skrzydeł czy magicznych trzewików Jinxa. Odkąd wróciło jej czucie w nogach i mogła chodzić bez konieczności podpierania się o kule, miała wrażenie, że poradzi sobie w życiu ze wszystkim. Od momentu wyjścia ze świątyni Westy robiła 3 razy więcej, jakby chciała nadrobić miesiące, kiedy była przybita do wózka. Dlatego bez skrupułów zaproponowała Jinxowi wyścigi wodnych rydwanów, pomimo wiedzy, że Eugeniusz za wodą nie przepada. Całkiem egoistycznie stwierdziła, że kiedy jak nie teraz może wykorzystać przywilej i swojego asa w rękawie hej, wyzdrowiałam, zróbmy coś fajnego!
Spojrzała na przyjaciela i zaśmiała się. Jego próby uniknięcia szkoły były coraz bardziej kreatywne i gdyby tylko tę pomysłowość przekuł w chociażby pracę czy naukę, za rok piastowałby stanowisko Ministra Magii. – Ja dalej do końca nie wiem co w tej świątyni się wydarzyło. Mam nadzieję, że nie przeklęły mnie jeszcze bardziej, dając na początku złudne uczucie, że jest lepiej niż kiedykolwiek. U Westalek nie będziesz miał takiej swobody jak w Hogwarcie, no i co najgorsze – nie będzie mnie, więc już chyba wystarczająco wybiłam ci ten pomysł z głowy? – posłała mu znaczące spojrzenie, żeby nawet nie próbował kwestionować jej wybitnego argumentu.
Rozpromieniła się na widok przepięknych pegazów i tak jak i Jinx, całkowicie przekierowała swoją uwagę na stworzenia. Ostrożnie przywitała się z Leah, pozwalając jej się oswoić ze swoją obecnością ze szczerą nadzieją, że ich współpraca dzięki temu przebiegnie pomyślnie. – Ej to nie jest jakiś chory wyzysk, co? Mają tu dobre warunki? – upewniła się jeszcze, że przez chęć rozrywki nie przyczyniają się do cierpienia zwierząt, prosząc Eugeniusza, aby spojrzał na stadninę swoim fachowym okiem.
W końcu mówisz z sensem! – klasnęła w dłonie i od razu nałożyła maskę, nawet nie zastanawiając się, że skoro są takie, które dają moc panowania nad żywiołami to znajdą się i takie, które przyniosą przykre konsekwencje. – Próbowałam już przy nich majstrować, bo projektowała je jakaś mądra głowa, zapewne wybitna z transmutacji, ale wiem jedno – że to poza moimi zdolnościami poznawczymi, słaba ze mnie majsterkowiczka – westchnęła, czekając na efekty swojej nowej ozdoby. Za to u Jinxa były one widoczne od razu. Zapiała z uciechy, gdy zobaczyła przed sobą przyjaciela w wersji damskiej, dodatkowo wyposażonego w delikatny głosik. – O chuj – wydusiła z siebie, chichocząc wesoło. – No teraz to ci powiem nabrałam kompleksów. Ta gładka buzia i ciemne loczki – pogłaskała go po policzku, na którym brakowało zarostu. – Podobno kobiety są bardziej skore do rywalizacji, zobaczmy więc czy zmieniło się coś więcej niż twój wygląd! – wsiadła na Leah, która nawet nie drgnęła i sprawiała wrażenie jakby nie spała od kilku dni.

@Eugene 'Jinx' Queen

______________________


Powrót do góry Go down


Josephine Harlow
Josephine Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Zawsze starannie wykonany manicure.
Galeony : 810
  Liczba postów : 243
https://www.czarodzieje.org/t21917-josephine-harlow#718415
https://www.czarodzieje.org/t21944-poczta-josephine
https://www.czarodzieje.org/t21918-josephine-harlow#718416
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptySro Wrz 06 2023, 14:43;

Zwykłe rozejście się w ich przypadku raczej w ogóle nie wchodziło w grę. Zawsze któreś z nich musiało mieć ostatnie słowo, a żadne nie chciało pozwolić, żeby należało ono do tego drugiego. I tym właśnie sposobem toczyli nieustanną walkę od tych nieszczęsnych świąt. Szczerze powiedziawszy, nie pamiętała już nawet, czy przed zaręczynami też tak bardzo nie znosiła Fredericka, czy też może wzajemna niechęć pojawiła się po tym wydarzeniu. Zachowywali się oboje jak dzieci, co do tego nie było najmniejszych wątpliwości, ale czy można było obarczać winą tylko i wyłącznie ich? Prawda była taka, że gdyby nie rodzice, problemu by nie było, a kto wie, może i ich ścieżki jakoś by się zeszły i relacja byłaby bardziej koleżeńska.
Napędzała ją rywalizacja, oczywiście, że tak. Miała wrażenie, że czegokolwiek by się nie podjęła, a obok znajdowałby się Frederick, to właśnie to było główną motywacją wraz z chęcią wygranej. Nie dostawali za to żadnych pucharów, medali czy w ogóle czegokolwiek innego, ale to zostawało w głowie i dawało jakieś punkciki w tym ich pojedynku. Nic więc dziwnego, że się ucieszyła, gdy wysforowała się naprzód, bo to było dla niej na wagę honoru. Lodospad był żywy w ich pamięci, nie mogła więc pozwolić sobie, żeby to on znów udowodnił, że jest w czymś lepszy.
I do tego nie dopuściła.
- Mam nadzieję, że to jest ten moment, w którym nasze drogi w Venetii się rozchodzą - powiedziała do Shercliffe'a i prócz triumfalnego uśmieszku czającego się gdzieś w kącikach ust, nie świętowała w żaden bardziej widoczny sposób. Nie potrzebowała, tyle w zupełności jej wystarczało. - Pozdrów mamę, gdyby pisała - dodała, a jej oczy błysnęły na ten kpiący ton. Potem odwróciła się i po prostu odeszła w swoją stronę, nie oglądając się, czy nie szedł przypadkiem w tym samym kierunku. Miała zamiar udawać, że go nie zna, taki był jej doskonały plan.

| zt
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 EmptyCzw Wrz 07 2023, 21:24;

Mogli jedynie zgadywać, co by było gdyby i właściwie nie miało to najmniejszego sensu. Tak samo, jak ta cała rywalizacja, która zaczynała właściwie Fredericka nudzić i zaczął się zastanawiać, czy to nie była pora na to, żeby jednak ustalili wspólnie, jak zerwać te zaręczyny. Nie było mu z nimi jakoś szczególnie źle, bo w jego życiu nic się nie zmieniło, ale wiedział, że nie mogli wiecznie trwać w zawieszeniu. Jednocześnie jednak czuł doskonale, że straszliwie denerwowało go, kiedy Jospehine, jak teraz, posyłała mu te triumfalne uśmiechy. Zupełnie, jakby sądziła, że z jakiegoś powodu była od niego lepsza, a oboje musieli przyznać, że jedyne, w czym była lepsza, to to, że poszła na studia. Na tym wszystko się kończyło, bo autentycznie nie różnili się od siebie właściwie w żaden sposób i oboje doskonale zdawali sobie z tego sprawę. Przyznanie tego na głos musiało być jednak niesamowicie trudne, a przynajmniej tak podejrzewał Frederick, który miał wrażenie, że jego narzeczona po prostu udusi się, jeśli nie będzie miała ostatniego słowa.
- Oby – mruknął, również nie mając najmniejszej nawet ochoty na to, żeby się z nią znowu spotkać. Wolał już wypalić sobie oczy, niż musieć patrzeć na nią dłużej, dlatego dla własnego spokoju skierował się w przeciwną stronę, zamierzając po prostu tam, gdzie nie było jego narzeczonej, chcąc znaleźć dla siebie jakieś spokojne miejsce.

z.t

+

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Stajnia wodnych pegazów - Page 3 QzgSDG8








Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty


PisanieStajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty Re: Stajnia wodnych pegazów  Stajnia wodnych pegazów - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Stajnia wodnych pegazów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Pozwolenia na tym forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Stajnia wodnych pegazów - Page 3 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Venetia
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu