DATA URODZENIA 01.07.1989 CZYSTOŚĆ KRWI 100% MIEJSCE URODZENIA Perth MIEJSCE ZAMIESZKANIA Londyn UKOŃCZONA SZKOŁA Red Rock/Hogwart UKOŃCZONE STUDIA Hogwart WYBRANA POSADA DO OBJĘCIA - PRZEPRACOWANY CZAS W POWYŻSZEJ PRACY - WYBRANY WIZERUNEK Daniel Ricciardo
Wyglad
WZROST 1,79 cm BUDOWA CIAŁA Szczupły, ale umięśniony KOLOR OCZU Brązowe KOLOR WŁOSÓW Brązowe, kręcone ZNAKI SZCZEGÓLNE Szeroki uśmiech i wiecznie wąskie oczy – od blantów lub śmiechu. Tatuaże. PREFEROWANE UBRANIA Lubi luz. Duże bluzy, dresiki, oversize’y – oto cały Danny!
Charakter
Baxter jest bardzo wesoły, energiczny i pełen entuzjazmu. Wyznaje zasadę "śmiech to lekarstwo na wszystko", co pomaga mu utrzymać pozytywne podejście nawet w trudnych sytuacjach. Jest charyzmatyczny i potrafi zjednywać sobie ludzi szerokim uśmiechem i optymistycznym nastawieniem. Uważa, że trzeba robić to, co się kocha i cieszyć się każdą chwilą życia, bo nigdy nie wiadomo, jak wiele ich jeszcze zostało. Czuły, łagodny i radosny w życiu prywatny, na boisku zmieniał się w agresywnego ścigającego niebojącego się zagrać nieczysto.
Historia
To miały być zwykłe wakacje w gorącej Australii. Plaże, surfing, koktajle i podróże po bezdrożach. I tak było, do czasu. Pewnego słonecznego dnia Dylan, zawzięty pałkarz Tajfunów, wszedł do czarodziejskiej lodziarni i ta decyzja zaważyła na całym jego życiu. Mężczyzna spotkał w niej bowiem Grace. Rosła Australijka o ciemnych włosach i oliwkowej cerze siedziała przy jednym ze stolików i racząc się zimną frappé, przygotowywała się do egzaminu. Było jak w tanich komediach romantycznych – ich spojrzenia się spotkały, a reszta to już historia.
Kolejny sezon, jak i całą resztę kariery, Dylan spędził w Perth, gdzie po ślubie Grace uwiła im przytulne gniazdko. Niedługo potem, w tym gniazdu pojawił się Danny, ich pierworodny. Chłopak od małego był niezwykle radosny. Według matki urodził się uśmiechnięty. Ojciec twierdzi zgoła coś innego – płakał tak głośno, że wybudził ze śpiączki jednego z pacjentów. Życie Daniela stanowiło istną idyllę. Wielki dom przy jednej z plaż w Perth, domowe skrzaty dbające o jego komfort i wyrozumiali, kochający rodzice. Nie żył jednak w bańce. Miał przyzwolenie na szukanie kłopotów, dreptanie własnymi ścieżkami, buntowanie się. Do tego nikt mu na siłę nie wciskał miotły w dłoń. Nie musieli. Danny jest w końcu Baxterem, a Ci latanie mają we krwi.
Chłopak od małego towarzyszył ojcu w treningach „Pereł”, marząc, że pewnego dnia sam przywdzieje śnieżnobiały trykot. Już w wieku pięciu lat ojciec zapisał go do drużynowej akademii dla małych miotlarzy, gdzie pod czujnym okiem trenerów uczył się latać i nie zrobić sobie krzywdy. Podczas jednego z takich treningów, kiedy lat miał siedem, objawiły się jego czarodziejskie talenty. Danny nie do końca zdając sobie sprawę jak, zrobił trenerowi psikusa, zamieniając jego sportową miotłą w kupkę popiołu. Ojciec oczywiście odkupił mu sprzęt, a potem posłał list do członków rodziny, że jego syn jest CZARODZIEJEM! Matka z kolei zorganizowała imprezę z tortem i zabawami.
Nazwisko Baxter otwierało przed nim wiele drzwi. Przekonał się o tym już w szkole, Red Rock, gdzie wszyscy patrzyli na niego z podziwem. Był w końcu synem tutejszej legendy quidditcha! Mały Daniel nie tylko nie przejmował się tym, że wszyscy patrzą na niego przez pryzmat ojca. Ba, nosił nazwisko z dumą, starając się dołożyć własną cegiełkę do budowanego pokoleniami monumentu. I co tu dużo mówić, chłopak miał po prostu talent do latania. Talent ten, poparty pracą i najlepszą sportową opieką od najmłodszych lat, szybko wyniósł go na poziom, który był niedostępny dla reszty rówieśników.
To idealne życie w słońcu się jednak skończyło, kiedy Dylan zakończył karierę. Jako że czekały go rodzinne obowiązki w Wielkiej Brytanii, cała czwórka zamiejscowego wydziału Baxterów spakowała dobytek życia i wróciła na Wyspy. Danny, jak to on, nie smucił się długo. Ba, właściwie to nie smucił się wcale, bo oto właśnie mógł lepiej poznać resztę rodziny, którą widywał od święta, a także poczuć na własnej skórze, że brytole walą tłuczkiem jak nikt inny.
Kolejny rok szkolny zaczął w Hogwarcie, gdzie przydzielono go do Slytherinu. Szeroki uśmiech, wiecznie pozytywne nastawienie i fakt, że był miotlarzem i Baxterem, przysporzyły mu wielu przyjaciół. Łyżką dziegciu było jedynie to, że na tle swoich wyspiarskich kolegów już tak nie błyszczał na miotle. Nastolatek był zaskoczony tym, jak twardzi, bezwzględni i cholernie dobrzy są miotlarze z Wysp, przez co musiał wkładać w treningi znacznie więcej wysiłku, niż zazwyczaj. I, nie oszukujmy się, tytanem pracy to on nigdy nie był. Nie był również przesadnie ambitny. Kochał latać, ale puchary czy medale nie znaczyły dla niego zbyt wiele.
I to podejście znalazło swoje odbicie w jego karierze. Pomimo obiecujących początków, nigdy nie wzniósł się na miotlarski Olimp. Był niezły – tylko tyle i aż tyle. 12 lat zawodowej kariery i zero jakichkolwiek znaczących osiągnięć. Czy czuje niedosyt? Brak spełnienia? W żadnym wypadku! Jest zdrowy, bogaty, przystojny i los sprawił, że mógł w życiu robić to, co kocha najbardziej.
Po zakończeniu kariery przez wiele miesięcy korzystał z wolności i faktu, że nie musi wstawać rano i obrywać tłuczkami. Wyrwa w sercu w postaci braku quidditcha szybko jednak dała o sobie znać. Równie szybko wyklarował się pomysł na życie - nauczanie! Był lubiany, kochał quidditcha i miał wiedzę oraz znaczące nazwisko, a to więcej, niż potrzeba, by dostać robotę w... Calpiatto. Choć Włochy urzekły go wspaniałą kuchnią oraz piękną pogodą, jego serce od dawna biło już dla Wysp Brytyjskich. Teraz, po dwóch latach, wrócił do Londynu, gdzie jako nauczyciel-freelancer naucza młodych adeptów, do czego należy pałka i gdzie nie należy jej wkładać. Co przyniesie przyszłość? Nieważne! I tak przyjmie wszystko, co go czeka z uśmiechem - szerokim i szczerym jak zawsze :)
Rodzina
★ Grace Baxter z domu Willow – matka – złota kobieta, niezwykle charakterna i i przebojowa, obdarzona duzym dystansem do świata. ★ Dylan Baxter – ojciec – całkiem porządny facet, ex-pałkarz. Mimo że pochodzi z wielkiego rodu i przez lata jego twarz widniała na okładkach, to jest wyjątkowo skromny i po prostu zwyczajnie normalny. Nigdy się nie złości, przez co zyskał w prasie przydomek „zabójczego stoika”. ★ Chloé – Młodsza siostra i oczko w głowie rodziny, w tym i Dannego. Wyjątkowo radosna nastolatka, pełna pomysłów i niespożytej energii. ★ Baxterowie – cała armia dalszych i bliższych kuzynów, których łączy jedno – zamiłowanie do latania.
Ciekawostki
★ Jest mańkutem. ★ Kocha zwierzęta. Ma pięć psów, a wspólny spacer z nimi, jest słownikową definicją chaosu. Oprócz tego dokarmia połowę bezdomniaków zamieszkująych londyńską Chelsea. ★ Nienawidzi brytyjskiej pogody, dlatego często i chętnie wraca do rodzinnego Perth. ★ Kocha muzykę. Jego ulubiona piosenka, to „ta następna”, a do tego niezgorzej sobie radzi na gitarze różdżkowej. W jego repertuarze przeważają stare klasyki. ★ Choć quidditch jest w jego życiu od zawsze, to prawdziwą miłością australijczyka, są wyścigi – tak na miotłach, jak i samochodowe. ★ Nienawidzi pomarańczy i zapachu tanich perfum. Jak trącasz czarodidasem, masz u niego minusa. ★ Nikomu się do tego nie przyznaje, ale zdarza mu się… szydełkować. Pasją do tego zaraziła go była dziewczyna. Dziewczyna odeszła, pasja została. ★ Danny, jak na australijczyka przystało, kocha sporty wodne. Szczególnie upodobał sobie windsurfing. ★ Kibicuje Perłom z Perth. Ma również słabość do Os z Wimbourne… bo podobają mu się klubowe szaty. ★ Całkiem nieźle mówi po włosku.
Ostatnio zmieniony przez Danny Baxter dnia Pią 7 Kwi 2023 - 20:53, w całości zmieniany 8 razy
Fitzroy Baxter
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 187
C. szczególne : kolczyki w uszach, skóry i dresiki, platynowe, czasem różowe włosy
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!