Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 In my mind, in my head

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
In my mind, in my head QzgSDG8




Gracz




In my mind, in my head Empty


PisanieIn my mind, in my head Empty In my mind, in my head  In my mind, in my head Empty1/4/2023, 14:21;


Retrospekcje

Osoby: Mefisto
Miejsce rozgrywki: Wilcza Nora
Rok rozgrywki: 2021-2022
Okoliczności: Temat zbiorczy dla jednopostowówek progresu Mefisto w nauce legilimencji.
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
In my mind, in my head QzgSDG8




Gracz




In my mind, in my head Empty


PisanieIn my mind, in my head Empty Re: In my mind, in my head  In my mind, in my head Empty1/4/2023, 14:21;

Wrzesień 2021

Nigdy nie był tym typem, co pisze pamiętnik za pamiętnikiem, ale nauka legilimencji wymagała precyzji, dokładności i organizacji, co aż prosiło się o sporządzanie własnoręcznych notatek - i Mefisto wcale nie był temu przeciwny, nawet jeśli początkowo trzymał się konkretów, bazgrząc piórem po pergaminie pierwszego (bo mającego poprzedzać kolejne!) dziennika. Zaczął od prostych harmonogramów swojej nauki, od wyznaczania każdego drobnego celu i rozpisywania, do czego mają go one doprowadzić… z czasem zupełnie naturalnie zaczęło wychodzić sporządzanie zwięzłych raportów co do swoich osiągnięć i rozległych opisów wiernie sobie wypominanych porażek. Zapisywał każdą próbę, choćby ta miała być równie marna, co puste “Legilimens” rzucone w oczy ukochanego, które nie przyniosło żadnego rezultatu. Zapisywał też swoje treningi, nie zapominając o ćwiczeniach pomagających się skupić i zebrać myśli, bo w tej chwili nawet medytacja nie wydawała się tak śmieszna, jak kiedyś, skoro pozwalała nieco się wyśrodkować.
Tego dnia również usiadł do swojego notesu, natchniony zaplanowanymi powtórzeniami - chciał sprawdzić wszystko, dopisać zagubione myśli, o których wcześniej mógł zapomnieć i sprawdzić, czy osiągnął do tej pory to, czego chciał. Legilimencja była niezwykle płynną nauką, więc choć znał mnóstwo jej historii, choć posiadał wiedzę co do podstawowych założeń, to i tak nie mógł powiedzieć wprost, że już umie. Wszystko zależało od niego i od drugiej osoby, bo przecież to nie było “po prostu” czytanie w myślach - to było czytanie całego umysłu. Sam Mefisto nie pamiętał wszystkich myśli, które przemknęły mu przez głowę podczas przygotowywania wcześniej śniadania, ale doskonale wiedział, że wprawny legilimenta zdołałby przejrzeć każde słowo, choćby chodziło o śniadanie sprzed pięciu lat. I może nie było to nic ważnego, a jednak wiedza dotycząca tego jak potężnej magii dotykał, pozwalała na pewną pokorę; na zrozumienie, że nie musi być mistrzem, że jego powolne kroki również przynoszą różnicę, że i tak jest bliżej wymarzonego sukcesu.
Zagłębił się w notatkach, doczytując swoje wcześniejsze uwagi. Najłatwiej było mu skupiać się na teraźniejszości. Pierwszym wyzwaniem zawsze było przebicie się przez tę naturalną barierę ludzkiego umysłu, później jednak problemem okazywało się zrozumienie dwóch zupełnie różnych osobistości - przecież Mefisto nie przestawał być sobą, gdy rzucał Legilimens. Musiał nauczyć się tego, by odciąć swoje własne odczucia i wspomnienia, by skupić się na obcych i nie zmieszać ich ze swoimi. Przydawała się tutaj jego wypracowana latami chłodna bariera, gdy to powściągliwość wygrywała z tlącymi się w nim emocjami; musiał się przebić, złapać oddech, zacząć słuchać i nie myśleć o sobie. Wtedy mógł wyłapywać pływające na powierzchni obcego umysłu myśli, chwytać je tuż po ich powstaniu, wiązać je z aktywnymi odczuciami. To nie było proste, ale wydawało mu się sensowne, może już nawet wykonalne, bo przecież jakieś sukcesy zdołał do tej pory osiągnąć. Wiedział, że nawet jeśli nie jest w tym doskonały, to ma szansę wydobyć coś, cokolwiek, najdrobniejsze minimum, z teraźniejszości drugiego człowieka - i taki był jego cel, przynajmniej na teraz.
Dopisał krótkie podsumowanie swojej nauki, zamknął notes i zastąpił go książką, by skupić się teraz nie na myślach, a na wspomnieniach i tym, jak są przechowywane w umyśle, jak je wywołać, jak się do nich dostać. Chciał zrozumieć jak najwięcej.

/zt
Powrót do góry Go down


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
In my mind, in my head QzgSDG8




Gracz




In my mind, in my head Empty


PisanieIn my mind, in my head Empty Re: In my mind, in my head  In my mind, in my head Empty1/4/2023, 14:21;

Październik 2022

Starał się poświęcać legilimencji jak najwięcej czasu, ten jednak wiernie zdawał się rozpływać w powietrzu - na litość merlinowską, zawsze było coś do zrobienia. Zawsze ma ramionach ciążyły jakieś obowiązki, zawsze coś czekało na spokojniejszą chwilę, zawsze coś innego potrafiło wspiąć się wyżej po drabinie życiowych priorytetów… ale to właśnie ten chaos życia codziennego upewniał Mefisto w przekonaniu, że powinien, że chce i że teraz to już właściwie musi, bo przecież nie mógł pozwolić sobie na porażkę w momencie, w którym tak wiele już zdołał osiągnąć. Warto było poświęcać resztki energii na naukę, jeśli dzięki niej mógł wyrwać ukochanemu jakąś szczęśliwą myśl, podsunąć mu gorąco własnego wspomnienia czy po prostu patrzeć w jego oczy przy kolejnych próbach dźwięcznie spływającego po języku Legilimens. Cudownie satysfakcjonujące było gwałtowne odcięcie się od wszystkich obowiązków prostym skupieniem na jednej, jedynej wykonywanej czynności, gdy z różdżką w dłoni wdzierał się do czyjegoś umysłu.
- To twoja ulubiona bajka, mm? - Zagadnął Cynthię, poprawiając jej kołdrę jedną ręką, gdy drugą już kierował lewitującym zaklęciem przeczytaną książkę z powrotem na regał - całkiem pełen regał, z którego jednak wilkołaczyca wiernie wybierała raptem kilka bajek. - Może jutro spróbujemy czegoś nowego? Jak ci się nie spodoba… to będą dwie czytanki - zauważył, widząc już ten błysk w oku Cynthii, który świadczył o nadchodzącym proteście. - Czyli będzie więcej. Jedna ode mnie i jedna od tatusia? - Podsunął, bez większego problemu zapewniając Sky’owi rozrywkę na przyszły wieczór - w dodatku całkiem skutecznie, bo wizja wspólnej zabawy zawsze potrafiła przekonać młodą Noxównę do zgody.
To nie tylko obowiązki zajmowały czas - to też przyjemności, bo przecież była ich cała masa, ale Mefisto łatwo było odkładać na bok traktujące o legilimencji tomiszcza, jeśli zamiast tego mógł spędzić nieco więcej czasu z córką. Mógł czytać przy jej drzemkach, mógł nawet zerkać na notatki gdy Cynthia sama się bawiła… Ale nigdy nie brał pod uwagę włączenia jej do swojej nauki. Dopiero teraz, zauroczony ufnością w jej spojrzeniu i zakradającą się do zielonych oczu sennością zorientował się, że miał okazję. Miał ją właściwie cały czas, ale to teraz impuls pchnął go do tego, by spróbować, by przetestować inny umysł, młody, otwarty i chętnie chłonący wiedzę. By sprawdzić, czy może, bo przecież nie szukał niczego konkretnego. I chociaż ze Sky’em przez cały czas opierał się na jego zgodzie, tak teraz był całkiem pewny, że nie jest mu ona potrzebna.
- Podoba ci się? - Zaśmiał się cicho, zawieszając w powietrzu kilka drobnych świetlnych kul, by zakręcić nimi w delikatnym tańcu, to ich przygasaniem chcąc pożegnać się z Cynthią. Obserwował jak iskierki wirują w zielonych tęczówkach i wyczekał, aż dziewczynka na niego spojrzy, by odbić rozciągnięty na jego ustach uśmiech; szepnął nie tyle ciche, co pieszczotliwe Legilimens, w tej jednej chwili odcinając się od wszystkich swoich myśli, by skupić się na nowości, do której się zakradał. To było zupełnie co innego - nie napotkał tej miękkiej bariery, którą musiał przejść przy Sky’u. Teraz było jeszcze lżej, być może częściowo dzięki niewiedzy wilkołaczycy, dzięki ich bliskości, dzięki temu błogiemu rodzinnemu zaufaniu. Problemem nie było dostanie się do jej umysłu, a zrozumienie go, bo uśmiech zamarł na mefistofelesowych ustach w momencie, w których do Noxa dotarło jak bardzo nie potrafi się odnaleźć. Miał wrażenie, że się potyka w dziwnych falach lepko-szczerych emocji, że przypadkowe słowa próbują wytrącić go z równowagi i że strumień dziecięcej świadomości ma zupełnie inny tryb.
- Gotowa do spania? - Wydusił, przerywając zaklęcie znacznie wolniej i ostrożniej, niż sam by sobie tego życzył, byle tylko nie przenieść swojego natłoku myśli do cynkowej głowy. Czule pogłaskał policzek dziewczynki i zupełnie odruchowo zahaczył palcami o jej czoło, by upewnić się, że nie wyczuje żadnych gorących wypieków i że wszystko jest w porządku. Wsłuchał się w jej spokojny oddech, próbując się do niego dopasować, gdy sam analizował, dopiero po czasie mogąc zorientować się nieco lepiej w tym czego doświadczył, które wspomnienia zauważył, co było dziecięcym szczęściem, a co ekscytacją. I chociaż bardzo nie chciał tego przyznawać, to z pokoju córki wyszedł z paskudnym bólem głowy - tym rozsadzającym czaszkę od wewnątrz, który już nieźle znał, a który przecież nie doskwierał mu przy łagodnych próbach użycia legilimencji na Sky’u. Wiedział, że brakuje mu precyzji i doświadczenia, choć wiedzy miał dużo i same techniczne umiejętności posiadał… przynajmniej w czytaniu dorosłych.
- Jakbyś był ciekawy jak działa umysł dziecka, to nie bądź - mruknął z rozbawieniem, wracając do ukochanego, oficjalnie rezygnując z porządkowania dokumentów z pracy, by zamiast tego położyć na nich swoje notatki.

/zt
Powrót do góry Go down


Sponsored content

In my mind, in my head QzgSDG8








In my mind, in my head Empty


PisanieIn my mind, in my head Empty Re: In my mind, in my head  In my mind, in my head Empty;

Powrót do góry Go down
 

In my mind, in my head

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: In my mind, in my head QCuY7ok :: 
retrospekcje
-