Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ścieżka z kamieni

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Archibald Blythe
Archibald Blythe

Nauczyciel
Wiek : 44
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : zaklęcia bezróżdżkowe, opiekun Gryffindoru
Galeony : 5563
  Liczba postów : 1474
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5994-archibald-jeremiah-blythe
http://czarodzieje.my-rpg.com/t5998-archibaldowa-poczta#170933
http://czarodzieje.my-rpg.com/t7372-archibald-blythe#207289
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty19.09.15 15:59;


sciezka z kamieni

Położona zaraz za wyjściem z wodospadu, stanowiącego przejście między mugolską a magiczną częścią parku. Kamienie spokojnie zajmują swoje miejsca, dopóki nie próbuje się po nich chodzić. Jest to jedyna droga do zagajnika, nie tak łatwa, jak się z początku wydaje. Niekiedy kamienie są od siebie oddalone, co utrudnia przejście z jednego na drugi, jednak największym problemem jest to, że czasami lubią się ruszać. Ten ucieknie ci spod stopy, przesuwając się w lewo, inny przeskoczy kilka miejsc wcześniej, a kolejny, najwyraźniej w dobrym humorze, wskoczy pod nogi akurat, gdy tego potrzebujesz. Część z kamieni śpiewa, gdy się na nie nastąpi, inne są tylko "na niby" i rozmywają się, gdy próbujesz na nich stanąć. Niektórzy sądzą, że to świetna zabawa, inni zaś irytują się, że nie mogą dotrzeć do Zielennika.

Sprawdź, jak idzie ci przeprawa po kamieniach, rzucając jedną kostką.
1 - Mogło być gorzej, ale po kilku chwilach i tak jesteś mokry aż po pas. Czasami udaje ci się trafić na akurat nieruchomy kamień, raz czy dwa udaje ci się przewidzieć, w którą stronę musisz odbić, aby nie powybijać zębów, ale mimo wszystko - niespecjalnie dobrze ci idzie.
2 - Zupełnie ci nie idzie. Ciągle ześlizgujesz się z kamieni, o ile w ogóle udaje ci się na nich stanąć. Złośliwe wymykają się spod stóp, a kiedy stąpasz po wyjątkowo dużym, wydaje z siebie przeraźliwie głośny dźwięk, przez który wpadasz do wody. Same niespodzianki, same złe.
3 - Złamałeś rękę, kiedy kamień, na którym stabilnie stałeś, wyrwał nagle do góry. Jeśli chcesz w takim stanie próbować dalej, proszę bardzo - rzuć drugą kostką. Możliwe jednak, że złamiesz dwie ręce.
4 - Jesteś do tego stworzony! Kamienie nie sprawiają ci najmniejszego problemu, wyglądasz jakbyś wiedział co robisz, przewidując każdy ruch, jaki wykonują.
5 - Czy myślałeś kiedyś o zatrudnieniu się w magicznym cyrku? Jeśli ktoś cię widzi, bez wątpienia uznałby, że tam pasujesz. Poruszasz się nieporadnie i naprawdę zabawnie lądujesz na kamieniach, ale o dziwo - jakoś ci idzie. Przechodzisz większość ścieżki bez większych urazów i mokrych gaci. Szczegół, że jak ostatnia łamaga, kto by się przejmował?
6 - Nie jest najgorzej - wyłapałeś system, w jakim poruszają się kamienie i dzięki temu udaje ci się przebyć większość ścieżki, ale w pewnym momencie głazy postanawiają cię zaskoczyć i zupełnie zmieniają rytm. Znajdujesz jednak 20 galeonów - zgłoś to w temacie z rozliczeniami, podając link do posta.

Jeżeli chcesz dostać się do Zielennika, rzuć trzema kostkami - udaje ci się wtedy, gdy suma oczek z wyrzuconych kostek jest większa niż jedenaście.
Powrót do góry Go down


Eryk Godefroy
Eryk Godefroy

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : geniusz matematyczny
Galeony : 46
  Liczba postów : 100
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12781-eryk-godefroy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12788-malthael#344940
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12790-eryk-godefroy#344942
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty24.10.17 22:06;

Pogoda zaczynała się poważnie psuć i należało korzystać z ostatnich chwil na zewnątrz bez obawy o odmrożone kończyny czy chorobę. Park w Dolinie Godryka był jednym z lepszych wyborów na krótki wypad, było kolorowo od spadających liści a te które się uparcie trzymały na drzewach również stanowiły piękną kompozycję. Eryk bardzo często odwiedzał te tereny podczas wakacji, mógł się tutaj odprężyć i wyciszyć, a jeśli wiedział gdzie szukać to i poobserwować magiczne zwierzęta. Dzisiejszy dzień postanowił spędzić z kimś, dobrze się czuł będąc sam ale jak mówią co za dużo to nie zdrowo. Przebłyski z dzieciństwa, ze śmierci ojca a następnie rozpaczy i sprawiania bólu innym przez brak możliwości wyładowania negatywnych emocji. Jako swoją "kotwicę", która będzie trzymać jego myśli przy przyjemnych rzeczach, wybrał @Courtney Hill. Ślizgonka była jedną z niewielu osób które zdołały zdobyć sympatię Eryka, starał się spędzać z nią dużo czasu i dziękować jej za to, że jest. W taki oto sposób znaleźli się niedaleko wodospadu przy ścieżce z kamieni. Strumyk nie był głęboki ale kto lubi moczyć buty, szczególnie kiedy pogoda daje w kość? Godefroy zatrzymał się przed pierwszym z kamieni, odwrócił się by posłać towarzyszce uśmiech i swobodnym, płynnym ruchem przeskoczył po kamieniach na drugi brzeg. Odwrócił się tam w kierunku Courtney, założył ręce na piersiach i krzyknął:
-Kto pierwszy się potknie ten stawia ognistą w gospodzie!

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Courtney Hill
Courtney Hill

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 355
  Liczba postów : 272
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12620-courtney-hill#340983
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12622-murzyn#341014
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12623-courtney-hill
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty25.10.17 20:51;

Pogoda w Anglii dopisywała, zdaniem Courtney, bardzo rzadko - dziewczyna była przyzwyczajona do słonecznej Kalifornii, a nieustanne opady i zaostrzająca się jesień sprawiały, że czuła się jak wielbłąd na biegunie.
Jednak nie byłaby sobą, gdyby zamknęła się w czterech ścianach i przeczekała zimowy okres w sweterku, z kakałkiem i pod kocykiem (ja za to chętnie). Nie, bo ślizgonka jest zawsze głodna - głodna wrażeń, rzecz jasna, bo jada może i sporo, ale zdecydowanie większą miłością darzy wycieczki po ciekawych miejscach, niż jedzenie. Jedzenie może poczekać.
I może nie do końca o to jej chodziło, kiedy znalazła się wraz z Erykiem przed ścieżką z kamieni - jasne, że nie chciała mieć mokrych butów, ani zrobić sobie krzywdy. Oczywistym również jest, że "droga" nie wyglądała na zbyt bezpieczną, ale kto dobrze ślizgonkę zna, ten wie, że właśnie to działa na nią jak płachta na byka. Podobnie, jak słowa Godefroya.
- Dobrze, że nie będę musiała nic ci stawiać. Za to ognista kupiona za twoje galeony rozgrzeje mnie podwójnie - oświadczyła z uśmiechem, jak zwykle pewna siebie. Mina zrzedła jej dopiero, gdy w chwilę później oboje przystąpili do działania i zobaczyła, jak ślizgon bez problemu porusza się po ścieżce. Z jednej strony wydawało się, że przejście po niej jest dosyć łatwe - Eryk szedł bowiem wyjątkowo płynnie - z drugiej zaś kamień, na który nastąpiła właśnie jedną nogą, był bardzo śliski. W dodatku chybotał się na wszystkie strony, wredny głaz. Postanowiła jednak nie spieszyć się - w końcu nie było w planach ścigania się. Nastąpiła drugą nogą na ścieżkę, by po chwili wczuć się w sytuację i stawiać kroki coraz pewniej. Spojrzała na Eryka z satysfakcją w oczach, choć trudno było ocenić, komu lepiej szło. Dopiero po chwili kamienie postanowiły zrobić jej psikusa, przesuwając się, by mogła zaliczyć niechybną glebę. Żeby zachować równowagę, złapała ślizgona odruchowo za rękaw, ciągnąc go za sobą.
- To nie było potknięcie! - zaprzeczyła od razu, pochylona w dziwnej pozie, z obiema stopami na dwóch różnych kamieniach, które niebezpiecznie się poruszały. Wszystko po to, by nie mieć z nimi spotkania bliższego niż tylko poprzez podeszwy butów. To definitywnie było potknięcie. - Zresztą zagapiłam się na ciebie, bo coś za dobrze ci idzie. Podejrzane - stwierdziła, a miał to być suchy żarcik odwracający uwagę, bo przecież zwyczajne przyznanie się, że Erykowi poszło lepiej, byłoby zbyt proste. Ale, ale! Między kamieniami dostrzegła błysk i nie było to bynajmniej słońce, które dziś postanowiło schować się za chmurami. Courtney wiele nie myśląc schyliła się, podnosząc błyszczące zawiniątko.
- Ha! Spójrz, galeony same mnie znajdują - oznajmiła triumfalnie, pokazując ślizgonowi dwadzieścia galeonów. - Za takie pieniądze to można pić, byleby nam się w głowach nie poprzewracało od tego dobrobytu - dodała żartobliwie,  odzyskując równowagę i wyczucie, co pozwoliło jej ponownie stąpać po kamieniach z wdziękiem.
Mawiają, że głupi zawsze ma szczęście. Ale jest jeszcze nasza mądra Courtney, której też los ostatnio sprzyja!

kostka 6
Powrót do góry Go down


Eryk Godefroy
Eryk Godefroy

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : geniusz matematyczny
Galeony : 46
  Liczba postów : 100
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12781-eryk-godefroy
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12788-malthael#344940
http://czarodzieje.my-rpg.com/t12790-eryk-godefroy#344942
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty26.10.17 11:36;

Widząc z jaką łatwością Courtney podejmuje wyzwanie szeroko się uśmiechnął. Poszło jej całkiem nieźle, raz się poślizgnęła ale było to bez znaczenia. Słysząc jak się tłumaczy pokiwał przecząco głową i parsknął śmiechem. Ktoś tu nie chciał pogodzić z przegraną!
-Mhm, jasne. Wiem, że jestem bardzo atrakcyjny i w ogóle fajny ze mnie gość, ale...biznesmen ze mnie jest lepszy.
Wyciągnął w jej kierunku rękę i ponaglił palcami by wyskakiwała z forsy. Żeby było śmieszniej ślizgonka podczas swoich akrobacji znalazła pieniądze akurat na ognistą. Takie wyprawy to on lubił, ktoś coś znajdywał a później za tą kasę pili. Był bardzo ciekawy czy Courtney da kasę bez mamrotania, Ray rzuciłby pewno tekstem "ale to ja ostatnio płaciłem" i schował całą sumę do kieszeni.
-Skoro wygrałem to wracajmy, nie mogę się już doczekać tego pieczenia w gardle.
W pierwszej wersji mieli zostać tutaj dłużej, kiedy zapraszał Hill na wycieczkę nie myślał o alkoholu i ostrych bibach, teraz jego umysł był stracony i potrzebował kopa by zacząć poprawnie funkcjonować. Kamienie zadbały o to w bardzo bolesny sposób. Najwidoczniej wściekłe, że znowu ktoś po nich łazi zmówiły się, że jeden z nich wystrzeli prosto w Erykową twarz. Ślizgon w porę się zasłonił, ale impet uderzenia pozbawił go równowagi i chłopak runął jak długi do strumyka. Upadł tak niefortunnie, że złamał sobie rękę. Krzywiąc się z bólu wstał i wrócił na brzeg gdzie stała Courtney. Był cały mokry, prawa ręką była wygięta pod dziwnym kątem a z uszkodzonego naskórka zaczynała sączyć się krew. Trzęsąc się z zimna spojrzał błagalnie na towarzyszkę by coś zaradziła, sam był amebą jeśli chodzi o uzdrawianie i wolał się za to nie zabierać.

Kostka: 3
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108866
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Specjalny




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty05.03.23 22:17;

@Jeremy Graham; @Benjamin Auster
Kto pierwszy ten lepszym, bo jajo jest tylko jedno!

Może wybrałeś się w teren w celach naukowych a może to tylko jeden z Twoich weekendowych spacerów, ale w pewnym momencie Twoją uwagę przyciąga kamień, który nie tylko nieco kolorystycznie różni się od innych, ale ma też przy tym nietypowo charakterystyczny owalny kształt. Jeśli decydujesz się podejść bliżej, możesz dostrzec łuskowaty wzór wyglądający jakby odlany był z cementu.
Jeśli tylko choć trochę interesujesz się wydarzeniami na świecie, to z pewnością pamiętasz wydanie Proroka Codziennego, w którym informowano jak należy postępować z odnalezionym smoczym jajem, jednak decyzja o tym, co z danym znaleziskiem zrobisz, zależy już tylko od Ciebie.

Niezależnie od tego w czyje ręce ostatecznie trafi jajo, to właśnie osoba, która je znalazła, rzuca kością k100. Jej wynik to liczba dni, która dzieli datę publikacji tego posta od momentu wyklucia. Należy przerzucić każdy wynik poniżej 10.

______________________

Ścieżka z kamieni Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Benjamin Auster
Benjamin Auster

Absolwent Slytherinu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180 cm
C. szczególne : zagojone blizny po cięciach na przedramieniu zakryte zazwyczaj koszulą z długim rękawem
Galeony : 1263
  Liczba postów : 575
https://www.czarodzieje.org/t22014-benjamin-auster
https://www.czarodzieje.org/t22020-skrzynka-bena
https://www.czarodzieje.org/t22013-benjamin-auster#720723
https://www.czarodzieje.org/t22025-benjamin-auster-dziennik#7211
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty05.03.23 22:41;

Auster wracał akurat ze strumyku, gdzie znalazł niewielki szmaragd. Był bardzo zadowolony z siebie, a na zewnątrz zapadł już zmrok. Czuł się pewnie w Dolinie Godryka, dlatego rzucił Lumos aby oświetlić swoją drogę, bo z tego, co wiedział czekała go przeprawa przez ścieżkę kamieni. Poradził sobie jednak świetnie, jak zwykle, bo we wszystkim przecież był cudowny.
Już miał skierować swe kroki dalej, gdy nagle zobaczył przed sobą coś ciekawego.
Jajo smoka.
Widział ich na pęczki, ale jak dotąd na zdjęciach. Pracował przecież w Proroku i nie żył pod kamieniem. Podszedł ostrożnie do owalnego jaja, które wyglądało jakby było odlane z cementu. Miało jednak na sobie charakterystyczny, łuskowaty wzór. Nie mógł mieć wątpliwości co do natury znaleziska.
Decyzję podjął bardzo szybko.
Wziął delikatnie jajo w rękę i aportował się z powrotem do swojego domu. Co z nim zrobi? Jeszcze nie wiedział. Nie był również świadomy tego, kiedy należy spodziewać wyklucia się ognistego stworzonka.
20 dni. Zegar rozpoczął odliczanie.

zt

______________________

Miałem skrawek sumienia
Myślałem, że mam ich, a tylko znałem imienia
Miałem swój stres, swój gniew, chwałę, cierpienia
Wartości się jak olej w aucie wymienia


~


Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Administrator




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty24.05.24 20:31;

bez widziadeł

Jakiś czas temu kiedy Antosza nabawił się kontuzji przy spotkaniu ze mną stracił wiele swoich grzybów. Od tego czasu co jakiś czas o tym wspomina, więc postanowiłem że po prostu zaproszę go na wyjście na grzyby kiedy będzie miał ochotę. Nie mam pojęcia co to za faza na grzybobrania we wschodniej Europie i szczerze mówiąc, nie wiem też kiedy jest na to okres. Nie przejmuję się jednak tym, bo ja liczę na to, że znajdziemy jakieś super rzeczy na moje eliksiry. I na dodatek chcę sprawdzić jak moja magia bezróżdżkowa będzie działać na łonie natury. Akurat przy Antku nie boję się używać tylko i wyłącznie jej, więc nawet myślałem o tym, żeby nie brać w ogóle różdżki. Jednak zwycięża zdrowy rozsądek - nie jestem aż takim dobrym wycieczkowiczem. Spotykamy się w parku, by potem pójść gdzieś dalej do lasu.
Macham Antoszy, którego już widzę na miejscu spotkania. Nasze relacje się w miarę unormowały i chociaż dalej nie jestem pewny co sobie myśli jak przestajemy gadać i rzuca mi dziwne spojrzenia, to ja podchodzę do wszystkiego bardzo koleżeńsko.
- Hej! Jestem. Wiesz gdzie idziemy? Ostatnio większość czasu spędzam w domu z dziećmi albo wiesz, ćwiczeniami do magii bezróżdżkowej, więc liczę na ciebie - mówię dziarsko, wcale nie przejmując się moim zerowym przygotowaniem. Na dodatek wyciągam sobie papierosa i pstrykam palcami, by go odpalić. Dzisiejsze pójście w dzicz nie wygląda dla mnie zbyt pozytywnie.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Antosha Avgust
Antosha Avgust

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
C. szczególne : mocny rosyjski akcent, niski głos; poważny, nieprzystępny i mało ekspresyjny
Galeony : 575
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t19662-antosha-avgust#587797
https://www.czarodzieje.org/t17516-poczta-profesora-antoshy-avgusta#491595
https://www.czarodzieje.org/t19663-antosha-avgust
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty24.05.24 21:37;

widziadła: J

Powodem, dla którego tak się uwziął na te grzyby był najprawdopodobniej fakt, że nie miał zbyt wielu zainteresowań ani tym bardziej znajomych, a łażenie po lesie i wypatrywanie dorodnych okazów wydawało mu się lepszym zajęciem niż przykładowo siedzenie w gabinecie i pierdzenie w stołek albo udawanie, że ma ochotę angażować się w swoje obowiązki i życie szkoły bardziej niż w zakresie niezbędnego do otrzymania wypłaty minimum. Mógłby pewnie po prostu spacerować bez grzybobrania, ale obawiał się, że wtedy mógłby niechcący zacząć za dużo myśleć i dojść do różnych nieprzyjemnych wniosków, na przykład że umrze w samotności, a Hux go nie chce. Mimo niezbyt pozytywnego usposobienia jednak wolał się nie dobijać, dlatego z uporem zbierał te borowiki i maślaki, które nadawały sens jego życiu tak jak kiedyś quidditch.
Zaproszenie Huxleya na wspólne grzybobranko zaskoczyło go bardziej niż fakt, że Maksim Solberg wytrzymał w szkole cały rok bez większych krzywych akcji za które dyrekcja mogłaby go znów wyrzucić, ale oczywiście przyjął je z wielką (chociaż powściągliwą) radością. Koleżeństwo z Huxem może nie było szczytem jego marzeń, ale jednocześnie - wszystkim, na co realnie mógł liczyć, a wiadomo, że jak się nie ma co się lubi... To się chodzi na grzyby.
Na powitanie wyciągnął w stronę Williamsa nie dłoń, a spray na czaromary i kleszczary i bezceremonialnie spsikał go specyfikiem od stóp do głów; nie pachniało zbyt pięknie, ale przynajmniej nie zeżrą go robale, a bezpieczeństwo kompana było dla Antka ważne. I chyba tylko dla niego.
- Jak ty zaprószysz ogień w lesie, to co najwyżej do aresztu za podpalenie lasu - skwitował pytanie o kierunek, niby to z dezaprobatą, ale prawda była taka, że Huxley mógłby puścić z dymem całą Wielką Brytanię i Antek uznałby, że nie ma problemu. - Magia bezróżdżkowa idzie dobrze? Dzieci to mogłeś na grzyby zabrać. Przewietrzyliby się - dodał, wykazując niesamowite jak na siebie zaangażowanie w rozmowę i pociągnął Huxa lekko za łokieć, żeby skręcić w jakiś tajemy zagajnik.
- Borowiki tu będą. - oświadczył z pełną powagą, chociaż nie dałby sobie ręki uciąć, że objął na pewno tę trasę, którą powinien. Trudno, najwyżej odkryją coś innego.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Administrator




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty24.05.24 23:04;

Gdybym wiedział, że Antosza ma takie smutne myśli na co dzień to... sam nie wiem co bym zrobił. Czułem, że zajęcie się moja magia bezróżdżkową oraz opiekowanie się dziećmi było czymś co nie tylko wpływało pozytywnie na mnie, ale też skutecznie odciągało mnie od jakichkolwiek romansowych dramatów. Byłem trochę jak ktoś po zerwaniu, kiedy ktoś chce być lepszą wersją siebie za wszelką cenę, chociaż moje zerwanie ostatnie nastąpiły już dłuższy czas temu.
Jednak chcę nadal utrzymywać dobre kontakty ze bliskimi mi osobami, do których Antosza oczywiście się zalicza, stąd moja propozycja grzybobrania. Kiedy Antek wyciąga do mnie rękę na początku nie zauważam, że tu chodzi o jakieś spreje, więc uznaję że to jakieś wyjątkowo niezręczna, nawet jak na niego, próba przywitania się ze mną. Więc również chcę mu podać dłoń, ale w tym momencie zaczyna pryskać mnie czymś jak szalony, a ja tylko kaszlę i macham ręka by odpędzić się od tych szprejów.
- Jakieś ostrzeżenie byłoby mile widziane - oznajmiam lekko oburzony tym nagłym atakiem, ale pozwalam Antkowi dalej się popsikać, bo przecież nie chcę być w złej formie po tej wyprawie. W końcu mam na karku tak wiele lat, a do tego dzieci, którymi muszę się opiekować.
- Nikt by się nie zorientował, że to ja - stwierdzam ze wzruszeniem ramion, ale równocześnie bardzo skwapliwie sprawdzam czy strzepnięty popiół pod moimi nogami aby na pewno się nie żarzy.
- Idzie dobrze. Florka jest za mała na grzyby, a Zosi woli spędzać czas ze swoim chłopakiem - oznajmiam na jego słowa i wzdycham na fakt, że muszę borykać się z nastoletnią córką i jej ukochanym. Ostatnio Antek znacznie więcej gada niż ostatnio, przynajmniej przy mnie, więc wcale nie dziwie się, że próbuje do mnie zagadać.
- Okej, to chodźmy. Co tam u ciebie? - pytam uprzejmie i kieruję się tam gdzie wskazuję Antosza.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Antosha Avgust
Antosha Avgust

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
C. szczególne : mocny rosyjski akcent, niski głos; poważny, nieprzystępny i mało ekspresyjny
Galeony : 575
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t19662-antosha-avgust#587797
https://www.czarodzieje.org/t17516-poczta-profesora-antoshy-avgusta#491595
https://www.czarodzieje.org/t19663-antosha-avgust
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty25.05.24 16:39;

- Tyle lat z Gryfonami i ty jeszcze nie nauczyłeś się zasady stała czujność? - zdziwił się na oburzenie Huxleya, szkalując przy okazji jego (byłych) nieokrzesanych podopiecznych, ani trochę nie przejęty tym, że wziął go z tym sprajem z zaskoczenia. W końcu działał w dobrej wierze, jak zawsze w przypadku przyjaciela. No, prawie zawsze, ale nie ma sensu wypominać dawnych błędów, skoro czekają na nich niesamowite przygody i smaczne grzyby.
Wyglądało na to, że i Hux nie wziął sobie zbytnio do serca wytknięcia mu braku poszanowania zasad podstaw ochrony przeciwpożarowej, bo dalej beztrosko palił sobie papieroska, doprowadzając tym samym już nie tylko do potencjalnego wypadku, ale i tego, że Antek zaczynał zazdrościć mu cygareta, w które sam się dziś nie zaopatrzył, no bo jak to tak, w lesie. - A jakbym podkablował cię - mruknął w odpowiedzi, chociaż wcale nie miałby zamiaru tego robić ani w tym ani w innym przypadku, był przecież lojalny jak pies wobec tej garski przyjaciół jaką posiadał i cudem jeszcze nie odstraszył; tak tylko się droczył bez większego sensu, w końcu z mało kim mógł sobie pozwolić na żarciki i nie ryzykować, że druga strona weźmie wszystko na poważne i ucieknie albo się obrazi.
Kącik ust drgnął mu w odruchu śmiechu, gdy Hux wspomniał o swoich córkach i bynajmniej nie dlatego, że ubawiła go informacja o tym że Florka jest za mała. - O, czyli jeszcze on nie zagadał jej do śmierci - skomentował miło, chociaż nie wiedział do końca jak ma zinterpretować dramatyczne westchnięcie Huxleya. - Dobrze, że masz dwie. Nie będzie aż tak pusto jak jedna wyfrunie z gniazda - oświadczył refleksyjnie, poetycko i nostalgicznie zarazem. Poprowadził Huxleya w odpowiednią stronę i zamilkł na chwilę, zastanawiając się intensywnie nad tym, co takiego u niego słychać. Nic. To znaczy nic, czym warto byłoby się podzielić w tak niezobowiązującej rozmowie, no bo przecież mu nie powie teraz, że mu dokucza samotność, że nadal go boli ich zmarnowana szansa i że naprawdę nie ma pojęcia, dokąd ten jego nędzny żywot zmierza.
- Stara bieda - odparł więc, wzruszając ramionami i odgarnął jakiś badyl zwisający przed nimi, żeby Huxley mógł sobie luksusowo przejść - Ja dotarłem na dwudziestego... na dwudziesty poziom w czarolingo i myślę żeby kupić coś do mieszkania - dodał w ramach uzupełnienia, kiedy już wpadł na to, jakie są najciekawsze newsy w jego życiu. Mówił i dziarsko szedł dalej, powoli nabierając podejrzeń, że chyba nie ten skręt miał na myśli, zwłaszcza gdy w oddali zamajaczyła jakaś woda.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Administrator




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty29.05.24 3:47;

4 - jak sarenka po kamieniach

- Oni nie wybiegają na mnie znienacka psikając czymś na przywitanie - stwierdzam nadal odpędzając się od szprejowego dymu, bo o ile robili mi mnóstwo rzeczy przez które miałem nieustannie dużo na głowie, to akurat takiej sytuacji jeszcze nie doświadczyłem.
Aż na uspokojenie musiałem sobie zapalić i może nie wyglądało jakbym się przejął, ale faktycznie sprawdzałem co jakiś czas popiół pod nogami, chociaż zamiast zdrowej wycieczki, nadal sobie szedłem z papierosem w ustach. - Nikt by nie zrozumiał co próbujesz powiedzieć - stwierdzam równie poważnie co Antosza, odrobinę kpiąc sobie z faktu że tyle mieszka w Anglii a nadal zdarzają mu się śmieszne błędy. Które były oczywiście urocze w moim mniemaniu, a uczniowie pewnie nie mieliby odwagi by choćby odrobinę wytknąć czy zaśmiać się z błędów Avgusta.
- Ja nie. To Zosia jest na dobrej drodze do tego - oznajmiam poniekąd się drocząc, ale z drugiej strony nieprzyzwoicie zadowolony, że może wygląd nie wskazuje na to, że jesteśmy ze sobą spokrewnieni, ale jej charakter został drastycznie oderwany od nudnych Brandonów i przejęty ode mnie. Na dziwnie nostalgiczną wypowiedź Antka zerkam na niego ze zdumieniem i mrugam oczami, równocześnie gasząc papierosa i bardzo skwapliwie sprawdzając czy nic wokół się nie pali. - Jasne, może też masz jakąś zaginioną córkę - mówię, widząc że to jemu może doskwierać jakiś syndrom opuszczonego gniazda.
- Czy nie powinieneś być już na wyższym poziomie? - żartuję z czarolingo i idę sobie dalej pewnie, skoro Antek przesuwa mi gałęzie. - Co chcesz kupić? - pytam jeszcze i wtedy natrafiamy na jakiś strumyk. - Chyba musimy przejść przez niego - stwierdzam i tym razem ja pierwszy, dziarsko zaczynam skakać po kamieniach i chociaż te zaczynają robić jakieś dziwne ruchy już po chwili jestem po drugiej stronie, więc patrzę na Antoszę wyczekująco z pełnym samozadowolenia uśmiechem.

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Antosha Avgust
Antosha Avgust

Nauczyciel
Wiek : 46
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185
C. szczególne : mocny rosyjski akcent, niski głos; poważny, nieprzystępny i mało ekspresyjny
Galeony : 575
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t19662-antosha-avgust#587797
https://www.czarodzieje.org/t17516-poczta-profesora-antoshy-avgusta#491595
https://www.czarodzieje.org/t19663-antosha-avgust
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Gracz




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty29.05.24 9:06;

idę jak błazen

Machnął tylko ręką na nieustające biadolenie Huxleya, który przeżywał odrobinę spreju jak najgorszą tragedię życiową, a na bystrą uwagę o prawdopodobnym niepowodzeniu jakiegokolwiek sprzedania go autorytetom mógł tylko powstrzymać cisnący się na usta śmiech i przyznać mu rację. - Fakt. No to na to wygląda że twoje zbrodnie ze mną bezpieczne są - stwierdził, rozkładając bezradnie ręce i poniekąd poddając się w tej dyskusji. Żadna niespodzianka, że Huxley go przegadał. Zdecydowanie było to coś co łączyło go z córką, tak samo jak kilka innych rzeczy, które nie uszły uwadze Antka. Prawdę mówiąc, czasem kiedy słuchał najpierw jednego a potem drugiego, zastanawiał się dlaczego tak późno zorientowali się o swoim pokrewieństwie. Nie podzielił się jednak głośno tą refleksją, tylko wydobył z siebie coś pomiędzy parsknięciem a prychnięciem gdy usłyszał sugestię o swojej własnej latorośli. - No, tak naprawdę wszystkie te blondwłose dziołszki to nie żadne półwile są tylko moje dzieci - rzucił, porzucając nostalgiczny ton na rzecz tego swojego śmiertelnie-poważnego-żartującego; to zdecydowanie nie był czas ani miejsce na jakieś głębsze przemyślenia! Ani komplementy, najwyraźniej, bo Huxley zamiast paść z zachwytu nad rosnącym w imponującym tempie poziomem angielskiego Antka, zaczął go szkalować. S k a n d a l. Nie skłamał co prawda, ale i tak skandal.
- A ty nie powinieneś być milszy dla kogoś kto mógłby jednym palcem złamać cię? - odwdzięczył się bardzo groźnie, by zaraz dodać: - No, dom pewnie, mieszkanie to bez sensu. Chociaż wszystko lepsze od zamku - uzewnętrznił się, wzruszając ramionami bo nie miał jeszcze konkretnych planów. Z jednej strony kusiło Hogsmeade, żeby mógł spacerkiem chodzić do pracy, z drugiej obawiał się że wtedy gdzie by się nie obrócił, i tak widziałby uczniów, od których chciał przecież uciec, wyprowadzając się z Hogwartu. Gdy dotarli do wody, uniósł z powątpiewaniem brew na widok Huxleya rzucającego się do skoków po kamieniach no ale musiał przyznać że zaimponowała mu gibkość mężczyzny. Był pewny że pójdzie mu równie dobrze, ale cóż... zrobił z siebie prawdziwego błazna, ślizgał się po podłożu, robił cudaczne wygibasy i wyglądał po prostu pokracznie. No, ale przynajmniej udało mu się nie wpaść do wody i nic sobie nie złamać. Stanął obok Huxa w milczeniu, czekając aż ten go obśmieje, bo zdecydowanie powinien.
Powrót do góry Go down


Huxley Williams
Huxley Williams

Nauczyciel
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Galeony : 1889
  Liczba postów : 1550
https://www.czarodzieje.org/t19615-huxley-butcher-williams#583118
https://www.czarodzieje.org/t19619-rzeznik#583498
https://www.czarodzieje.org/t19616-huxley-butcher-williams#583130
https://www.czarodzieje.org/t19753-huxley-butcher-dziennik#59438
Ścieżka z kamieni QzgSDG8




Administrator




Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty31.05.24 23:54;

Faktycznie, strasznie się najęczałem nad tym zwykłym sprejem, ale może przynajmniej Antek zapamięta, by mnie tak nie atakować znienacka. Nie jestem w końcu na jednej z jego bardzo męczących lekcji.
- Całe szczęście, bo nieustannie łamię prawo - mówię również niepoważnie, skoro już gadamy sobie trzy po trzy. Przypominam też sobie, że tak naprawdę mieliśmy przecież szukać grzybów. I przypominam o tym Antkowi, który jakoś nic sobie nie robił z poszukiwań, tylko sobie śmieszkował w najlepsze, podczas gdy ja tu zabrałem nas na taki wypad. Miałem nadzieję, że znajdziemy choćby jednego grzyba! Inaczej będę bardzo zawiedziony.
- Wszystkie pół-wile? To naprawdę miałeś kupę roboty - stwierdzam, bo wbrew pozorom w Hogwarcie co raz pojawiła się jakoś zjawiskowo piękna uczennica i uczeń. Miałem wrażenie, że wile przestały się chować po lasach i wręcz szukały ludzi, tak dużo ich chodziło po szkole.
Na jakieś groźby Antoszy tylko unoszę do góry brwi. - Ty? Zaklęć się też poduczyłeś na czarolingo? Bo wydawało mi się, że wcale nie jesteś z nich aż tak dobry - zauważam znowu równie miło co wcześniej. Żeby mnie złamać musiałby najpierw mnie załapać, a nie sądzę że jest lepszy w zaklęciach, a złapać bym też się nie dał, bo jestem mistrzem teleportacji.
- A, zrozumiałem że coś do mieszkania, a nie całe mieszkanie. O super, mogę ci pomóc urządzić - oznajmiam miło, zanim nie zacznę skakać zwinnie po kamieniach. Avgust na pewno przystanie na moją propozycję, w końcu mamy bardzo podobne stylówki i zmysł estetyczny.
Ląduję na drugiej stronie i czekam na Antka, który robi wszystko BARDZO pokracznie. Nie mogę wytrzymać i chowam twarz w dłoniach, bo tak się śmieję. Nadal rechoczę jak czerwony na twarzy Antosza pojawia się w końcu obok mnie. - Chodź, idziemy dalej - udaje mi się tylko z siebie wykrztusić w przerwie od chichotania.

zt x 2 chodź tu

______________________

 Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway

Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ścieżka z kamieni QzgSDG8








Ścieżka z kamieni Empty


PisanieŚcieżka z kamieni Empty Re: Ścieżka z kamieni  Ścieżka z kamieni Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ścieżka z kamieni

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ścieżka z kamieni JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Okoliczne tereny
-