Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dziedziniec wieży z zegarem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 25 z 40 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 40  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 11 Cze 2010 - 2:51;

First topic message reminder :


Dziedziniec wiezy z zegarem
Dziedziniec wieży z zegarem wydaje się być jednym z najstarszych miejsc w zamku. Łączy most wiszący z resztą budowli, a również wysoką wieżą zegarową. Na prawie samym szczycie znajduje się ogromny, przeszklony zegar. Można się do niego dostać pokonując wąskimi, drewnianymi schodkami pięć piętr. W środku znajdują się różne mechanizmy a także dzwony; niektóre ogromne, miedziane inne zaś złote. Na środku dziedzińca wybudowana natomiast została niewielka fontanna z czterema gobelinami.

UWAGA! W tej lokacji na okres październik/listopad musisz rzucić kostką kiedy tu jesteś, ze względu na wykonane tu zadanie na kółka przez Fillina Ó Cealláchaina.

Zmiana wyglądu lokacji: Z goblinów nie leci woda, a z jednego krew (albo coś co ją przypomina), drugiego mleko, trzeciego atrament, czwartego sok dyniowy. Wszystko to wlatuje do fontanny.

Rzuć kostką k6 na efekt:




Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Sob 6 Wrz 2014 - 18:16, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyWto 22 Maj 2012 - 18:10;

I znów nie była w stanie niczego powiedzieć w dodatku naprawdę spłonęła, czyżbym przesadził? Jakoś mi się nie wydawało, ale ja to ja, a Ann jest sobą i całkiem możliwe że trochę przeholowałem. Doszedłem do tego wniosku po kilku sekundach głębokich rozważań...czasami byłem zbyt bezpośredni i mówiłem to co myślałem w danej chwili.
- Nie masz co się tak kłopotać moimi słowami, powiedziałem to co myślę, ale lepiej zmieńmy temat . - po tych słowach zacząłem wyciągać odtwarzacz mp3, w świecie mugoli to całkiem normalna zabawka, ale tutaj to rzadkość. Włączyłem urządzenie i szybko wyszukałem odpowiedni utwór kiedy to uczyniłem podałem gryfonce słuchawki i zapytałem z zaciekawieniem.
- Co o tym sądzisz? - całkiem prawdopodobne że temat muzyczny spodoba się dziewczynie, było to coś na czym się znała i kochała. Takie zręczne lub niezręczne przejście na inny temat...sam nie byłem w stanie określić jak to wyszło, więc tylko pozostało mi poczekać na to co zrobi Ann.
Powrót do góry Go down


Annelise Harding
Annelise Harding

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 209
  Liczba postów : 292
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyWto 22 Maj 2012 - 22:38;

I tu Ann znowu zaskoczy chłopaka. Właściwie rzadko, bardzo rzadko lubiła spokojniejsze utwory. Tylko muzyka Petera Gabriela nie nudziła jej się, ale w sumie jego muzyka nie była aż nadto spokojna. Była bardziej zaskakująca jak Ann.
Wolała muzykę ostrzejszą i mroczniejszą. Dziwne, bo taka osóbka jak ona w teorii powinna słuchać tylko i wyłącznie muzyki spokojnej i delikatnej, a ona odwrotnie.
Ann spojrzała na mp3 chłopaka i zrobiła wielkie oczy.
-Myślałam, że mugolskie odtwarzacze nie działają w Hogwarcie...
Powiedziała zdziwiona. A ona miała iPoda i zostawiła w domu.... Chociaż... Może jest w kufrze?
Włożyła słuchawkę do ucha i zaczęła słuchać.
-Nie obraź się, ale niespecjalnie lubię żeńskie wokale. Dwie... może trzy piosenki.
Odparła ze spokojem. Jakby mu puściła ulubioną piosenkę to by pewnie padł. O tak...
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyWto 22 Maj 2012 - 23:16;

Większość osób zachowywała się podobnie kiedy pokazywałem im to małe cacko, trudno powiedzieć czy jedyne w swoim rodzaju ale na pewno rzadkie. Lubiłem zaskakiwać w ten sposób innych...może to zakrawało o chwalenie się, ale przecież nie zostawiałem tego tylko dla siebie!
- Nie działają, to wyjątek....ojciec ma powiązania i załatwił mi ten prototyp. - odpowiedziałem z uśmiechem przyglądając się Ann jak zakłada słuchawki i po chwili komentuje mój wybór.
- Nie mam o co się obrażać, każdy lubi inną muzykę to oczywiste...jeśli nie żeński wokal to skupmy się na męskim...- oparłem się dłońmi o ziemię i zacząłem rozmyślać co by tu wybrać. Tak na poczekaniu trudno było cokolwiek wymyślić, a przeszukiwanie od tak całej pamięci było tylko stratą czasu. Zapewne trochę upłynęło czasu zanim przyszło mi coś do głowy...powiedzmy że coś ryzykownego.
- Dobra, a to? - to zdecydowanie męski wokal i to naprawdę niezły, choć czasami dość hmm...kontrowersyjny. Znalazłem odpowiedni utwór i puściłem. Spojrzałem z zaciekawieniem na gryfonkę, tego typu muzyka nie za bardzo pasowała do mnie ale lubiłem ją.
Powrót do góry Go down


Annelise Harding
Annelise Harding

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 209
  Liczba postów : 292
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyWto 22 Maj 2012 - 23:40;

Wreszcie coś co odpowiadało gustowi Ann. Lubiła takie klimaty, a w szczególności mugolskie zespoły takie jak Korn. Tak. Jonathan Davis niewątpliwie miał fascynujący głos, a jego muzyka była cudowna. Ann często słuchała jego utworów.
-Fajne... Czyja jest ta piosenka?
Zapytała już na samym początku utworu, bo od razu wpadł jej w ucho. Po pewnej chwili zaczęła nawet wystukiwać rytm na ławce palcami lewej ręki.
-Lubię ten klimat.
Dodała po odsłuchaniu utworu.
-Żeńskie wokale są dla mnie nudne, choć sama śpiewam...
Powiedziała.
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 0:00;

No proszę tego typu muzyka podobała się Ann to naprawdę było zaskoczenie! Które na dodatek na pewno było widać na mojej twarzy, ale tym się nie przejmowałem w moich oczach pojawiło się zaciekawienie. Szara myszka interesowała się takimi utworami? No zdecydowanie nie byłem w stanie przewidzieć co zaraz się stanie dlatego było to takie intrygujące.
- Still It Cries tak nazywa się ten zespół. Kumpel z poprzedniej szkoły podrzucił mi ich jakiś czas temu. Od tamtej pory co jakiś czas wracam do nich mają też spokojniejsze utwory...- przeskoczyłem na Amnesty On My Grave by dziewczyna mogła przesłuchać jeszcze jednego utworu. Dobrze się czułem z tym że podoba nam się to samo, choćby to było tylko kilka utworów.
- Ja nie uważam by były nudne, chociaż wszystko zależy od wykonawczyni kiedyś bym ci to udowodnił. - powiedziałem z przekornym błyskiem w oczach, a po chwili dodałem.
- Więc jaką muzykę lubi? Czego słuchasz? - zaczęło mnie to interesować kiedy w pozytywnie mnie zaskoczyła. Ja byłem w stanie posłuchać różnych rodzajów muzyki różnice między nimi bardzo mi się podobały.
Powrót do góry Go down


Annelise Harding
Annelise Harding

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 209
  Liczba postów : 292
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 0:45;

Autorka wiedziała, że Ann zaskoczy. Sama też zaskakiwała tym, że słucha mocnej muzyki.
Ann zaczęła słuchać nowej piosenki.
-Poprzednia była ciekawsza.
Odpowiedziała po chwili odsłuchiwania. Spojrzała na chłopaka lekko się uśmiechnęła. Druga połowa piosenki była już lepsza. Mocniejsza, choć wciąż spokojna.
-Jak będą wakacje... ściągnę sobie te piosenki.
Powiedziała raczej do siebie niż do chłopaka.
Gdy zapytał jakiej muzyki słucha zamyśliła się przez chwilę.
-Hmm... Z pewnością lubię ciężką muzykę. Hard rock, metal i te sprawy... czasem nachodzi mnie na słuchanie Petera Gabriela, ale zazwyczaj słucham takich zespołów jak Korn, System of a Down, Billy Talent, Głodne Pufki, czy Linkin Park.
Uff... ale jej się monolog zrobił.
-A ty? Jakiej słuchasz jeszcze muzyki prócz tej którą włączyłeś?
Zapytała. Tak... Poznawanie krok po kroku jest najlepsze, ale może nie powinni zaczynać od pocałunku. Ann trochę się ożywiła. Chwyciła za jabłko i ugryzła kawałek. Miała jakąś dziwną ochotę na mięso. Ubolewała, że nie potrafi być wegetarianką. Za bardzo kocha mięso, by z niego zrezygnować. Kiedyś próbowała, ale po 3 dniach rzuciła się na kanapkę z trzema rodzajami mięsa... a może czterema? W każdym bądź razie miała ochotę na pyszną szynkę i jabłkiem próbowała poskromić swój apetyt...
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 1:11;

A więc lubiła mocniejsze brzmienia, tak to zdecydowanie mogło zaskoczyć szczególnie po tak krótkiej rozmowie jaką prowadziliśmy. Choć może jednak nie powinno mnie to dziwić? Sam już nie wiedziałem i szczerze do szczęścia nie było mi to potrzebne! Fajnie było tak odkrywać i być zaskakiwanym no jak do tej pory były to miłe zaskoczenia i miałem nadzieję że tak pozostanie. Kiedy wspomniała że poprzedni utwór bardziej się jej podobał tylko przytaknąłem głową i słuchałem dalej, szczególnie zainteresowałem się wykonawcami. Część z nich kojarzyłem.
- Ja?...Trudno powiedzieć...słucham tak wiele różnych gatunków. - zasępiłem się naprawdę słuchałem sporo różności i zdecydowanie mi się to podobało, tylko jak to opisać słowami? Jakoś, jakoś. - Znam część zespołów które wymieniłaś choćby Linkin Park i uważam Hybrid Theory za najlepszy ich album. Ale wracając do tematu to nie ma znaczenia jaki gatunek byle by piosenka mi się podobała....choć najczęściej słucham rock'a i metalu. Może się kiedyś powymieniamy zespołami? Ostatnio przesłuchuje któryś raz z kolei Two Steps From Hell i zaczyna mi to grać na nerwach. - wypowiedziałem te słowa z lekkim rozdrażnieniem ale szybko skupiłem się na gryfonce. To jabłko wzięła tak jakby nie miała innego wyboru, więc raczej nie na nie miała właśnie ochotę.
- Może pójdziemy po coś innego do zjedzenia? - od tak zaproponowałem. Czas płynął i płynął co oznaczało że za jakiś czas będzie się ściemniać, więc wypadałoby zjeść coś konkretnego no i pożegnać się. Tak tak dobrze wiedziałem że nie mam na to ochoty, ale jakby to wyglądało gdybym się za bardzo narzucał? Kiepsko i to jak!
Powrót do góry Go down


Annelise Harding
Annelise Harding

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 209
  Liczba postów : 292
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 21:39;

Ann przyglądała się chłopakowi. W tym czasie jadła jabłko, które na jakiś czas zagłuszało jej nieposkromiony apetyt.
- Rozumiem... Ja ostatnio słucham ostatniej płyty Korna "The Path of Totality", a najczęściej Chaos Lives in Everything
Powiedziała ze spokojem. Hmm... Linkin Park... Jak by tak pomyśleć mocno... Nie. Jednak z ich płyt wolała tamtą co miała piosenkę "What I've Done"
-Płyta Hybrid Theory ciekawa jest, ale bardziej zachwyciła mnie płyta "Minutes to Midnight"
Dodała. Spojrzała na zegar. W sumie to już powoli trzeba było iść na kolację.
-Chyba niedługo kolacja...
Powiedziała niezbyt zachwycona. Oczywiście radował ją motyw, że wpierniczy coś mięsnego, ale nie chciała iść sama, a potem siedzieć sama i jeść sama. Wolała z kimś...
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 22:06;

Kojarzyłem zespół o którym wspomniała gryfonka, nigdy za bardzo się nie zagłębiałem w jego utwory, ale wiem że jest bardzo popularny wśród mugoli. Trzeba było przyznać że Ann ma dość ciekawy gust muzyczny, a to oznaczało że jeśli jeszcze się spotkamy poznam kilka zespołów które mogą mi się spodobać.
- Płyta o której wspomniałaś jak dla mnie za bardzo odbiega od tego co wcześniej tworzył ten zespół. Choć jest bardzo dobra jeśli tylko nie patrzę na wcześniejszy dorobek grupy. - takie było moje zdanie, nikt się z nim nie musiał zgadzać. Ale fajnie było dyskutować na temat typowo mugolskich zespołów i to w szkole magii. Czegoś takie praktycznie się nie robi, wiele osób stara się skupić tylko i wyłącznie na tematach typowo związanymi z naszym światem.
- Masz rację, więc jak idziemy do głównej sali, czy też kuchni? - zapytałem pogodnie wstając i otrzepując spodnie. Musiałem przyznać że trochę zmarzłem siedzą na posadzkach, przeciągnąłem się stając na palcach by minęło to denerwujące uczucie zastoju i chłodu....spojrzałem pytająco na Ann by usłyszeć odpowiedź.
Powrót do góry Go down


Annelise Harding
Annelise Harding

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : teleportacja, wilkołak lunarny
Galeony : 209
  Liczba postów : 292
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 22:38;

-Do Wielkiej Sali. Nie strofujmy skrzatów. Biedaki i tak dużo teraz do roboty mają.
Powiedziała ze spokojem.
Wstała i podniosła resztki od biesiadowania i wyrzuciła po mugolsku do kosza. Czasem wolała robić sama niektóre rzeczy. Wydawało jej się, że trochę pracy nikomu nie zaszkodzi.
Ależ ja nie mam weny... Lepiej zakończmy ten wątek, bo jutro i tak mnie nie będzie, więc Yves tak sobie dwa tygodnie posiedzi i poczeka na wypowiedź Ann.
Powrót do góry Go down


Yves de La Valette
Yves de La Valette

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : V
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 201
  Liczba postów : 216
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptySro 23 Maj 2012 - 23:51;

Zaciekawiło mnie że resztki wrzuciła do kosza, a raczej sposób w jaki to zrobiła. Większość czarodziejów używa do tego typu spraw magii, choć nie wiem po co. Czasami jest przydatna w takich sytuacjach, ale nie lubię być od niej zależny...nauczyłem się tego przez ostatnio rok. Słono płaciłem za przyzwyczajenie do mocy, prócz szyderstw często obrywałem, ale tylko przez pierwsze tygodnie...
- Jasne. - ruszyłem powoli chcąc by Ann mnie dogoniła...zabrałem jeszcze notes, rozmyślając o co jeszcze tą intrygującą dziewczynę zapytać.

/zt/
Powrót do góry Go down


Jack Bucket
Jack Bucket

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 44
  Liczba postów : 41
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 11:25;

Jack nigdy nie sądził, że opuści swoje rodzinne strony i wyruszy w podróż. Przynajmniej do osiemnastych urodzin. Odkąd dowiedział się, że jest adoptowany i w dodatku jego biologiczne rodzeństwo uczy się w Hogwarcie miał w planach dostać się do szkoły.
Zrezygnował ze swojej ukochanej szkoły w Miami, pożegnał przyjaciół i ruszył. Nie mógł specjalnie się teleportować do Londynu z walizką. Sowy też nie mógł wysłać do szkoły, by leciała nad Oceanem Atlantyckim. Bidulka nie przeżyłaby jeszcze tej podróży. Musiał znaleźć inny sposób. Sowę podarował przyjacielowi. Kupił sobie kota i wyruszył do Anglii samolotem. Lubił samoloty. Ten mugolski wynalazek był niesamowity. Po paretnastu godzinach dotarł zmęczony do Londynu. Zaklęcie, które sprawiało, że przez skanery nie było widać co tak naprawdę jest w walizce pozwoliło Jackowi swobodnie się przemieszczać. Nie było to trudne zaklęcie. Jack'a nauczył ulubiony profesor zaklęć. Potem już mógł dostać się do Hogsmeade bez problemów.
W Hogwarcie pojawił się niewiele później. Trafił na Dziedziniec z wieżą zegarową i zatrzymał się. Rozejrzał się uważnie. Ta szkołą była inna od tej w której się uczył. Tamta była nowoczesna. Nie dbano o historię szkoły i przebudowano ją na super nowoczesny budynek. Bardzo ten styl podobał się Jackowi, ale Hogwart też miał swój urok.
Usiadł przy fontannie, by chwilę odpocząć i popatrzeć na stare mury.
Powrót do góry Go down


Faith Prudence Llewellyn
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 73
  Liczba postów : 217
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4148-faith-llewellyn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4160-faith
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9417-faith-prudence-llewellyn#262097
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 12:03;

Czyżby wszyscy jeszcze spali? Wychodząc z Hogwartu nie widziała ani jednej znajomej twarzy. Bardzo się jej nudziło, żadnych imprez lub rozróby. Choć wiedziała, że nie dobrze będzie organizować coś przed zakończeniem roku. Miała nadzieję, że kruczki zdobędą puchar. Ot tak, z zwykłej porządnej rywalizacji. Teraz ubrana w czarne legginsy i rozciągniętą bluzkę z Roznegliżowanymi Boginami. Lubiła tą dość starą koszulę, tylko ze względu na jej ukochany zespół. Na nogach nic niezwykłego, zwyczajne czarne trampki. Nie miała siły na paradowanie o tak wczesnej porze w butach na obcasie. Szukając jakiegoś ciekawego czarodzieja, bądź innego pasjonującego stworzenia. I jak się okazało nie musiała daleko iść, bo na dziedzińcu wpadała na jakiegoś chłopaka. Po walizkach utwierdziła się w tym, że go nie zna. Uczeń, student czy nauczyciel? Akurat teraz wszystko dobre do konwersacji.
-Nie za późno na przenosiny do Hogwartu?- zapytała na dzień dobry. Ciekawiło ją kto wpada na pomysł z zmianą przed zakończeniem roku szkolnego? Przyjrzała się mężczyźnie. Dobra, nie mógł być o wiele starszy od niej. Albo cholernie dobrze się trzymał, może jakiś mugolski botoksik? Przeczesała ręką swoje rozpuszczone włosy. Co do USA, Faith też tęskniła za swoim krajem. Bo niby w domu najlepiej, ale Hog nie był wcale taki zły. Choć często znajomi nabijali się z jej amerykańskiego akcentu. Jej zdaniem angole po prostu im go zazdrościli. Dobra, każdy akcent nie jest zły, a jej bardzo podobały się te z Europy. Wydają się takie seksowne połączone z angielskim. Zawsze chciała spędzić życie na podróżowaniu, świat wydaje się taki ciekawy. Rozejrzała się po dziedzińcu. Trzeba przyznać, że szkoła wyglądała niezwykle. Te stare mury były o wiele lepsze od jakiś nudnych nowoczesnych szkółek. Miała swoją historię, pełno wybitnych czarodziei tu właśnie zaczynała swoją zabawę z czarami. Cieszyła się, że ojciec uparł się na tą szkołę. Nie wiedziała, czy tak samo dobrze odnalazłaby się w jakiejś amerykańskiej szkole z nudną młodzieżą. Proszę was, Europejczycy są o wiele barwniejszymi ludźmi o tych ze Stanów. Mają swoje zamki, a nie te przenoszone. No nie żeby ona na siebie pluła, Ameryka nie jest okropna… ale nudna. Taka prawda, nawet jeśli komuś się to nie podobało. A przynajmniej takie było zdanie Faith.
Powrót do góry Go down


Jack Bucket
Jack Bucket

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 44
  Liczba postów : 41
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 12:17;

Ameryka nudna? Niech powie to na głos, a Jack się nie odezwie do niej już do końca życia. W jego szkole ciągle były jakieś imprezki, czy rozróby. Uczniowie nie mogli usiedzieć na miejscu. W szczególności, że było zawsze ciepło i słonecznie.
Chłopak opatulił się szczelniej kurtką. Tu było dla niego dość chłodno. Co się dziwić. W Miami mają teraz 30 stopni, a nie marne 20.
Jack już wcześniej widział dziewczynę w czarnych leginsach. Nie chciał przeszkadzać, ale ona najwyraźniej chciała, bo podeszła i zapytała go.
-Nigdy nie jest za późno. Zresztą ja tu raczej za długo nie zabawię.
Odpowiedział ze spokojem. Nie miał jeszcze przydzielonego domu toteż ubrany był w ciuchy, które nosił w swojej szkole zawsze. Ciekawe, że mimo nowoczesności szkoły kazali im zakładać takie mundurki.
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 12:51;

Ile to już dni minęło od śmierci Tristana? Oj, bardzo dużo. Ale Desiree ich nie liczyła. Wszystkie zlały się w jeden. Powoli zaczynała się podnosić z dołka, ale szło jej bardzo opornie. Świat jednak się na tym nie kończy. Ale to co działo się w Hogwarcie w ostatnich dniach bardzo ją niepokoiło. Najpierw ta sprawa z Danielem. Najpierw krążyły po szkole jakieś dziwne plotki o nim, których nie mogła zdementować bo nie widziała go od bardzo dawna. Aż w końcu okazało się, że zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Ale wiecie co było najgorsze? Ramiro. Jej kolejny przyjaciel. Zabił kogoś. Zabił człowieka. Lillyanne. Tamtą Gryfonkę, która przewidziała jej rozstanie z Tristanem. Teraz on siedzi w Azkabanie, czy może nawet już nie żyje, a ona została sama. Gdzie Jiro, Jared, Draco? Gdzie Czarka, Tala, Fleur i inni jej znajomi? Jakby zapadli się pod ziemię. A ona musiała poradzić sobie sama z ostatnimi wydarzeniami. Wciąż nie mogła zrozumieć dlaczego ci, którzy byli jej bliscy musieli odejść. Koleje losu są bardzo niezbadane i nieoczekiwane. A to źle.
Korzystając z ładnej pogody Ślizgonka wyszła się przejść. Nawet nie liczyła, że spotka kogoś znajomego, z miesiąc się chyba z nikim nie widziała. Szła powolnym krokiem coś tam sobie gwiżdżąc pod nosem i ignorując gapiące się na nią, nie wiem dlaczego, dzieciaki. Dotarła na dziedziniec i aż w ziemię ją wryło. Była po ludzku zdziwiona i em...Podleciała do znajomego osobnika i stanęła górując nad nim. - Danielu Bucket, ty chuju! Co ty sobie wyobrażasz? Krążą o tobie jakieś totalnie jebnięte plotki, ty sobie znikasz w nagłych okolicznościach, a teraz wracasz jak gdyby nigdy nic? Wiesz jak się martwiłam o ciebie? To już niełaska poinformować przyjaciółkę o tym, że znikasz? I co to w ogóle było?! Gdzie się podziewałeś?! Nawet nie wiesz jaki to był dla mnie ciężki okres! Potrzebowałam cię, a ty sobie o tak zniknąłeś! Tak się, kurwa, nie robi! Jesteś, jesteś...debilem! Kompletnie nieczułym dupkiem, wiesz? Na Salazara, nie mam słów po prostu! - wrzeszczała na niego jakby coś ją opętało. No cóż, nigdy nie szczędziła słów w kłotniach. Nawet najlepszych przyjaciół potrafiła wyzwać od najgorszych. A teraz przez miesiąc tłumiła w sobie emocje, w końcu musiały z niej kiedyś ze zdwojoną siłą wyjść. Miłe powitanie mu zagwarantowała, nie ma co. Na jakąś tam dziewczynę nie zwróciła uwagi, była zbyt zajęta darciem się na Dana. Tęskniła za nim jak diabli, a jednocześnie chciała go zabić za to, że tak zniknął bez słowa. Niestabilna emocjonalnie.
Powrót do góry Go down


Faith Prudence Llewellyn
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 73
  Liczba postów : 217
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4148-faith-llewellyn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4160-faith
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9417-faith-prudence-llewellyn#262097
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 13:48;

Dooobra, Faith nie ma zamiaru dyskutować o krajach. Imprezy są wszędzie, a jej znajomi z ameryki to same podstępne i parszywe dzieciaki. Dobra są jakieś wyjątki, tylko po prostu kobieta się sparzyła. I jeszcze ten wypadek. To już było za wiele, tak bardzo tęskniła za głosem matki. Powinna ją odwiedzić w wakacje, poczytałby jej coś, poopowiadała. Matka chyba lubiła słuchać, bądź nie miała wyjścia. Jaki niby człowiek-warzywo miał zaprotestować? Kiedyś zastanawiała się czy ona w ogóle coś czuje, ale musiała przecież. Inaczej by jej tam nie trzymali w nieskończoność, ponoć zawsze była nadzieja, jednak i onja chyba powoli gasła nawet w oczach lekarzy. Dziewczyna zawsze zastanawiała się co by było gdyby mama się obudziła. Co by powiedziała?’ Cześć, mamo jak dobrze, że wstałaś”? Nie to głupie, zupełnie nie oddaje jej uczuć, nie potrafiłaby pewnie tego wyrazić. Najchętniej rzuciłaby się jej bez słowa na szyję, tylko, że nie ma sensu. Ona się nie obudzi, gdyby mogła dawno by to zrobiła. Nadzieja jest matką głupich, podobnie jak ślepa wiara w cuda, dziewczyna nauczyła się jak to jest żyć bez matki i myśl, że kobieta nie będzie uczestniczyła w jej dorosłym życiu inaczej niż dotychczas już tak nie przytłaczała, chociaż fakt- bolała jak cholera. Llewellyn była niezadowolona [a to lekkie określenie tego co czuła], że żaden czarodziej nie wymyślił jak ją wybudzić ze śpiączki. Zachowywali się jak jacyś pieprzeni mugole, którzy nie umieją leczyć siebie nawzajem. Jej jasne tęczówki znów powędrowały do chłopaka.
-A żałuj, bo w szkole jest świeeetnie.- powiedziała lekko rozmarzona. Dobra ludzie przydałaby się impreza!
Chłopak opatulał się kurtką, a ona stała w krótkim rękawku. Trochę komiczne, ale znała to. Przyjeżdżasz z cieplutkiego kraju, a tu taka wilgoć. Ale w końcu trzeba się przyzwyczaić, bo pogody nie zmienisz. Przecież jest tyle sposobów żeby się rozgrzać, nie żebym coś sugerowała, ale trzy lub cztery łyki ognistej załatwiły by sprawę i tą kurteczkę mógłby cisnąć w kąt. Był nowy? Coś takiego. Czyżby nie mógł usiedzieć na tyłku w jakiejś tam szkółce? Gdyby nie była sobą pewnie by mu współczuła, w końcu przenoszenie się w połowie roku szkolnego…a zwłaszcza pod jego koniec, nigdy nie zapowiadało się szczególnie interesująco.
-Amerykanin? Zapewne z jakiegoś ciepłego stanu?- tak, zwróciła uwagę na jego akcent. W sumie jak zawsze, taki fetysz. Może się pomyliła, ale wolała nie wspominać o swoich przemyśleniach względem USA. Większość amerykańców by ją za to zlinczowało. Tak, wiem przesadzam. Nie przepadała za Ameryką, tak jak niektórzy szalejący na samą myśl o tym, że ją odwiedzą. Fakt, ten kraj dawał sporo możliwość, różnorodna temperatura, każdy stan skrywał coś innego, ale dla mugoli. Oni uwielbiali te kiczowate błahostki, Fast foody i nocne kluby w których roiło się od dzieciaków z podrobionymi dowodami. Takie to słodkie i urocze gdy twoim jedynym problemem jest za droga sukienka, fałdka na brzuchu czy brak sms’a od chłopaka.
Przyjrzała się jego ubraniu. Co to niby było? Jednak to jakiś nauczyciel? Nieee, ale ma obciachowe ubranie. Wiem, nie ocenia się po wyglądzie... przejdźmy do czegoś innego. Wcześniej tak chodził po ameryce? No... cóż, chyba dawno nie było Cię w domu Faith. No, no! Ciekawe co u dziadka. Miała nadzieję, że odwiedza regularnie matkę. Gdyby mogła zerwałaby się z paru zajęć dla niej. No, ale nie mogła. Gdy chciała znów otworzyć usta podbiegła jakaś szalona dziewoja. Ni tu żadnego przywitania, tylko drze ryja. Kobieto, on stoi obok Ciebie! Mogłaby przynajmniej zważać na to, że nie wszyscy chcę słuchać tej tyrady. A na pewno było ją słychać daaaleko, że ho ho. Z tego co usłyszała mogła mieć pewne wyrzuty do chłopaka... ale co jej to tego. Znała ślizgonkę może z widzenia? Mniejsza z tym, nie gadała nigdy z nią. Może Faith powinna się ulotnić? Nie chciała marnować słuchu na dzikie wrzaski dziewczyny. Oparła tylko rękę na biodrze i przyjrzała się owej niewiaściee. Nie chciała jeszcze odchodzić, ale nie będzie też im przeszkadzać. Nie wiedziała, czy aby przypadkiem nie powinna się poczuć zażenowana? Dziwne, ale raczej nic podobnego nie odczuła. Bo co? Nigdy w życiu kłótni nie widziała?
Powrót do góry Go down


Jack Bucket
Jack Bucket

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 44
  Liczba postów : 41
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 16:41;

Jack jakoś dobrze wspominał swoje miasto i swoją szkołę. Zdarzali się oczywiście ludzie, których najchętniej by zmiótł z powierzchni ziemi, ale nic nie mógł poradzić. Większość ludzi jednak była w porządku. Nie byli rozpieszczonymi dzieciakami, które interesuje tylko zawartość portfela i ilość alkoholu. Nie... Byli w gruncie rzeczy normalni. Może nie byli spokojni. Robili rzeczy, które robią nastolatkowie. Imprezy z alkoholem, popalanie pod murem szkoły, ściąganie i takie tam. Jakoś nigdy nie było problemów z narkotykami i nawałnicą seksu wokół. Dziewczyny nie dawały dupy w każdym kącie, a faceci nie gwałcili. Rozwijali mugolskie zainteresowania nawet. Zupełnie inna była tam atmosfera. Uczniowie wybierani byli w taki sposób, by każdy czuł się dobrze i nie był ograniczany.
U nich nie było fanatyków czystości krwi, ani obelg z powodu pochodzenia. Wszyscy byli równi.
Dla Jacka będzie to nie lada wyzwanie przebywać w szkole pełnej różnych ludzi, skrajnie różnych.
-Tak, Amerykanin. Z Miami.
Widział jej minę. Jego ubiór był trochę dziwny. Może nawet obciachowy. Trudno.
-Mundurek z byłej szkoły. Mam nadzieję, że tutaj nie ma obowiązku noszenia mundurku?
Powiedział.
Wtem przyszła dziewczyna. Nic by nie było dziwnego, gdyby nie to, że podbiegła do niego i zaczęła się na niego wydzierać jakby go znała i w dodatku jakby coś zrobił. Hmm... Hmm... Hmm... Czyżby go myliła z jego bratem? To on jest aż tak podobny? Mówiła Daniel Bucket, to miała na myśli jego brata. Jack wiedział tylko, że ma na nazwisko Bucket i znał imiona rodzeństwa.
-Wybacz, ale mylisz mnie z moim bratem najwyraźniej.
Powiedział ze spokojem podnosząc ręce w geście poddania.
-Znasz mojego brata? Daniela?
Zapytał zaciekawiony. Chciał o nim jak najwięcej wiedzieć zanim go spotka, ale coś czuł, że go nie znajdzie skoro dziewczyna wydzierała się na niego, bo jego brat gdzieś zniknął. W dodatku te plotki. Będzie musiał o to zapytać.
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 17:01;

Wiedziała, że jest wybuchowa. I w gruncie rzeczy wcale jej to nie przeszkadzało. Ba, kochała to w sobie. Uwielbiała się z kimś kłócić, ba, nawet bić by się mogła, w końcu to nic niezwykłego. Miała gdzieś, że ktoś mógł ją usłyszeć czy Merlinwiecojeszcze. Nie miała nic do ukrycia. W gruncie rzeczy Daniel był dla niej bardzo ważny. Może i była wredną i zimną suką, co tylko pali, pije, ćpa, seksi się po kątach i wszczyna awantury, ale miała serce i jedną iście gryfońską cechę. Dla swoich przyjaciół zrobiłaby wszystko. A Bucket się do nich zaliczał. Dlatego była wkurwiona na te jego zniknięcie nie wiadomo dlaczego, kiedy i gdzie. Przecież byli przyjaciółmi, miała prawo wiedzieć co się z nim dzieje, nie? Drąc się zauważyła Faith gapiącą się na nich jak na malowane wrota, ale olała ją całkowicie. Niech się gapi skoro nigdy w życiu kłótni nie słyszała. I w ogóle, co Dan miał na sobie?! Rany, kompletna wiocha. Gdzie on był, że ktoś go ubrał w takie coś? Gdy chłopak się odezwał Desiree spojrzała na niego lekko zbita z tropu. -Bratem? On nie ma brata. -skrzywiła się lekko. Ale gdy przyjrzała mu się bliżej i usłyszała jego głos oraz styl mówienia wiedziała,że to nie jest jej Dan. Na pytanie chłopaka przewróciła oczami. -No jasne, że znam. Jest moim przyjacielem, który sobie ot tak zniknął kilka tygodni temu i nic mi nie powiedział. Kim jesteś? - ostatnie zdanie wysyczała w jego kierunku. Dlaczego ktoś wygląda tak jak on i mówi, że jest bratem Daniela, skoro on nigdy o żadnym bracie jej nie mówił? Nie ogarniała. I była wściekła. I trochę rozczarowana. Daniel, gdzie jesteś?
Powrót do góry Go down


Jack Bucket
Jack Bucket

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 44
  Liczba postów : 41
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 17:39;

Jack uniósł nieznacznie brwi. Zignorował na ten czas dziewczynę, która pierwsza przyszła, albowiem natrafił na osóbkę, która znała jego brata, a to wydawało mu się ważniejsze niż pogaduszki.
-Jestem Jack Bucket.
Odpowiedział na pytanie dziewczyny. Jego brat musiał być jej bardzo bliski skoro tak reagowała.
-Nie wie, że istnieję. Sam nie wiedziałem o jego istnieniu i istnieniu dwóch sióstr jeszcze niedawno.
Powiedział ze stoickim spokojem. Będzie się musiał przebrać, bo to gapienie się na niego jak na komika zaczyna go irytować. Przywiązuje dość wagę do ubioru, więc musi się przebrać coś bardziej gustownego, ale to za chwilę. Najpierw porozmawia z dziewczyną.
-Rozumiem, że nie wiesz gdzie się podziewa i w szkole krążą jakieś plotki na jego temat. Mógłbym wiedzieć jakie? Skoro jestem jego bliźniakiem to jeżeli coś przeskrobał to ja oberwę.
Dodał po chwili milczenia. Trzeba przyznać, że ładną przyjaciółkę miał jego brat. Nic nie wiedział na temat brata, a teraz okazało się, że wygląda jak on. To jest jeszcze ciekawsze niż sama świadomość jego istnienia.
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 19:00;

Ona tamtą dziewczynę też zignorowała, ważne było, że spotkała kogoś podobnego do swojego przyjaciela. Co było cholernie wkurzające tak nawiasem mówiąc. Rany, w tej szkole ludzie mają za dużo sobowtórów. Niedawno widziała na korytarzu kogoś podobnego do Somerhalder, potem w towarzystwie Tsukiyom'ego spotkała kopię Lillyanne, no kurde, a teraz ktoś bliźniaczo podobny do Dana. Merlinie, co tu się dzieje. -Jack...- mruknęła cicho. Wiedziała, że nie zastąpi jej przyjaciela. Pokiwała głową na jego wyjasnienie dlaczego nie wiedziała o jego istnieniu. A więc był zaginionym bliźniakiem, och jak słodko, rzygajmy tęczą. -Aha. - mruknęła jeszcze raz cały czas się mu przypatrując. Rany, jak mogła go pomylić ze Ślizgonem. Przecież oni, mimo tego, że wyglądali identycznie byli zupełnie różni! Głównie te ubranie, przyjaciel w życiu nie ubrałby tego dziwnego mundurka. Cenił sobie styl, a ten wyglądał jak pajac. No ale cóż, wyglądał jakby dopiero co przyjechał i nie znał się zapewne na tutejszej modzie. Sama Desiree miała na sobie poszarpane, czarne dżinsy i zieloną bluzkę na ramiączkach, a na stopach martensy. Siadła sobie obok Jacka i westchnęła cicho. -Wiesz, to dziwna sprawa. Najpierw ludzie gadali coś o tym, że kogoś zgwałcił. Totalna bzdura, przecież nigdy by czegoś takiego nie zrobił (xD). Okej, był Ślizgonem i tak jak każdy Ślizgon czasem dupkiem, ale nie skrzywdziłby nawet muchy! - oburzyła się dziewczyna. No jak mogli na Dana tak gadać, niedopuszczalne. A ona nawet nie miała okazji z nim o tym pogadać, bo zniknął. - Od rozejścia się tej plotki go nie widziałam, a teraz zniknął bez słowa wyjaśnienia i ponoć w dziwnych okolicznościach. Więcej nie wiem. - dokończyła, ostatnie zdanie mówiąc trochę rozgoryczonym tonem. Jak on mógł tak nic jej nie powiedzieć i sobie tak nagle, puf, nie było go? To było dziwne i niezrozumiałe dla naszej kochanej Ślizgoneczki. -Tak w ogóle. Des jestem. -dodała jeszcze co by zachować dobre maniery i takie tam. W końcu, bądź co bądź, to brat jej przyjaciela.
Powrót do góry Go down


Faith Prudence Llewellyn
avatar

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 73
  Liczba postów : 217
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4148-faith-llewellyn
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4160-faith
http://czarodzieje.my-rpg.com/t9417-faith-prudence-llewellyn#262097
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 19:46;

Rozmowa, rozmową, ale jakoś ją to średnio obchodziło, ot co. Z coraz mniejszym zainteresowaniem śledziła poczynania owej dwójki. A to raz zerknęła na młodzieńca, a to na dziewczynę, ale ile można. Gadali o jego, bracie, tak? Nic nadzwyczajnego, przynajmniej na tyle by nadstawić ucha, nie lubiła plotek. Także, ten szczątkową uwagę przykuwała dyskusja rodem z mody na sukces. Przyjrzała się sowim paznokciom. Poprawiła kilka plecionych bransoletek i skrzywiła się na widok prawie nienagannych paznokci. Eh ten lakier, kiedy ma być porządku, musi odstawić jakiś numer. Zajebiście, jak widać, że też musiał odprysnąć. Jak tylko wróci do zamku zaraz się tym zajmie, wypadałby się jeszcze przebrać, nie miała nic przeciwko swojemu obecnemu stroju, ale z czym do ludzi? Nie wyglądną niechlujnie, ale też nie przywodziła na myśl damy z salonów, poza tym była zmęczona. Najchętniej poczytałaby w spokoju. Może coś o roślinach, o tym nigdy dosyć, zwłaszcza, że niebawem czeka ją jakaś lekcja. Chociaż nie, kto by tam się uczył, może popływa. Od poprzednich wakacji tego nie robiła…czas najwyższy. W prawdzie nie było najcieplej ale co jej tam, robiła już głupsze rzeczy i jak widać nie jest z nią jeszcze najgorzej. Chciała się trochę rozerwać, ale oczywiście, nie samemu. Co to za przyjemność, upijać się w samotności? Tak, tak upijać, dziewczynie marzyła się jakaś grubsza libacja. W każdym razie, czas się zmywać. Dziewczyna omiotła towarzystwo przelotnym spojrzeniem, po czym założyła niesforny kosmyk miodowych włosów za ucho. Wykrzywiła, usta w czymś na kształt uśmiechu
-No to na mnie czas. - mruknęła z przekąsem.
Ruszyła w swoją stronę, robiło się nieco chłodniej. Przez chwilę pożałowała, że nie wzięła ze sobą czegoś ciepłego. Przyśpieszyła kroku by niebawem znaleźć się w ciepłych szkolnych murach. Kto wie, może znajdzie tam kogoś godnego uwagi i nie skaże się na wieczór przy książkach? Oni i tak specjalnie nie przejmą się odejściem, dziewczyna była nawet przekonana, że są na tyle pochłonięci rozmową, że nie zwrócą uwagi, gdy się ulotni. Faith wie kiedy trzeba w porę zwiać, a wtedy jakoś nie widziała opcji na normalną rozmowę. Może odwiedzi szklarnię? Opiekowanie się roślinkami naprawdę uspokaja, ale czy jej akurat było to potrzebne? Sama nie wiedziała, przecież wakacje się jeszcze nie zaczęły. Ma dużo czasu by się rozerwać.

z/t
Powrót do góry Go down


Jack Bucket
Jack Bucket

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 44
  Liczba postów : 41
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 20:50;

-Muszę się chyba przebrać sądząc po waszych minach.
Powiedział z przekąsem.
Podrapał się po głowie. Dokładnie tak samo jak to robił Daniel. Ah te podobieństwo bliźniaków jednojajowych. Dobrze, że przynajmniej charaktery się różniły, choć nie wiadomo do końca, czy Jack nie zostanie ponurakiem.
Uniósł brwi na wieść o plotce na temat Daniela.
-W takim razie lepiej uważać, by komuś nie zachciało się bójki. Nie mam w tego w planach...
Powiedział. Zniknął. Ciekawe czemu.
-Może ktoś wie coś na jego temat? Na temat jego zniknięcia.
Dodał po chwili.
Wstał.
-Chciałbym z tobą porozmawiać na temat mojego brata i sióstr, ale nie teraz, gdyż chciałbym wyrzucić ten mundurek ze starej szkoły do kosza i założyć coś normalnego. Moglibyśmy spotkać się w Wielkiej Sali na przykład, albo tutaj za... dwie godziny?
Zapytał patrząc na nią. Miał nadzieję, że się zgodzi. Chętnie posłucha o bracie.
Powrót do góry Go down


Aileen Desiree Weaver
Aileen Desiree Weaver

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 285
  Liczba postów : 362
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 21:47;

Na jego pytanie usmiechnęła się kpiąco. - No, tak jakby. Tu panuje zupełnie inna moda. - przyjrzała mu się. Miał podobne odruchy, prawie takie same jak Daniel. Ale nie powinna ich porównywać, to dwie różne osoby, a nie kochała Ślizgona ani nic, tak jak to miał Kaoru z Lillyanne, więc nie miała powodu by ich porównywać. - Nie no, znałam go bardzo dobrze, nie mógł zrobić czegoś takiego. To na pewno głupia plotka. A nie wiem czy ktoś coś wie. Teoretycznie ja powinnam. Byłam jego najlepszą przyjaciółką, jeśli chciał zniknąć mógł mi powiedzieć, zrozumiałabym. A nie. -prychnęła ze złością. Nadal nie mogła zrozumieć dlaczego ten debil Dan nawet się nie pożegnał. Ale miała nadzieję, że wróci. W końcu, zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach nie znaczy, że umarł, prawda? PRAWDA? Obserwowała go jak wstawał. -Spoko. W sumie teraz nie mogę, tak przechodziłam, a tak naprawdę to się spieszę, więc może kiedy indziej, co? Może jutro? W tym samym miejscu, okej? I o tej samej porze. - spytała obojętnie. W sumie jej się nie chciało z nim dziś gadać dlatego skłamała. Ale była w tym dobra, znaczy w kłamaniu, i nie mógł tego rozpoznać. Czekała aż sobie pójdzie, żeby też pójść sobie posiedzieć w dormitorium i może kogoś znajomego spotkać. Gdy chłopak już się pożegnał i poszedł także opuściła to miejsce.
zt
Powrót do góry Go down


Jack Bucket
Jack Bucket

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I
Wiek : 32
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja
Galeony : 44
  Liczba postów : 41
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyPią 8 Cze 2012 - 23:54;

Kiwnął głową. Jutro? Może być. Nawet nie musiała się specjalnie wysilać z tym kłamstwem, bo Jack i tak nie chciał się narzucać. Wydawało się mu, że rozczarowanie w jej oczach z powodu pomylenia go z bratem wyprowadziło ją z równowagi.
Wziął swoją walizkę i ruszył w stronę zamku. Tam załatwił sprawę z dyrektorem i przeszedł przydział do domu. Dostał się do Hufflepuffu. Ciekawe. W ogóle nie znał domów w Hogwarcie. To co powiedziała Tiara mało mu mówiło. Może zorientuje się, gdy już trochę pobędzie?
W każdym bądź razie po pewnym czasie wyszedł z prefektem, który wskazał mu miejsce salonu wspólnego puchonów oraz dał plan lekcji.
Gdy w końcu dotarł do dormitorium mógł wziąć prysznic i przebrać się.
[zt]
Powrót do góry Go down


Angelique Marvillosa
Angelique Marvillosa

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VI
Wiek : 29
Czystość Krwi : 50%
Galeony : 198
  Liczba postów : 193
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyWto 19 Cze 2012 - 21:26;

Ange wyciągnęła Kame jak najszybciej z sali balowej. Posadziła go na schodach i rozejrzała się upewniając się, że nikogo tutaj nie ma. Spojrzała na niego posyłając mu delikatny uśmiech.
- Jeżeli chcesz… to płacz… poczujesz się lepiej. Jeżeli będziesz dusił w sobie urazę, pozostanie ból i wielka rana na twoim sercu. Więc jeżeli tego potrzebujesz to płacz… Jeżeli będziesz to w sobie dusił, to już nigdy nie będziesz mógł żyć normalnie – powiedziała spokojnie nie odrywając spojrzenia od chłopaka – jestem po to, żeby pomóc.
Powrót do góry Go down


Kamenashi Seo
Kamenashi Seo

Student Gryffindor
Wiek : 33
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : teleportacja, wężoustość
Galeony : 903
  Liczba postów : 881
http://czarodzieje.my-rpg.com/t4177-kamenashi-seo
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 EmptyWto 19 Cze 2012 - 21:31;

Kame dał się pociągnąć, jakoś nie miał siły aby się jej przeciwstawić. Nie wiedział dlaczego, ale po prostu miał wrażenie, że ona go rozumie. Usiadł sobie spokojnie na schodku...starał się nie rozpłakać, ale jakoś nie dał rady. Ponownie schylił głowę tak, że włosy mu ją zasłaniały i gdyby nie to, że na ziemi pojawiły się mokre krople nic nie wskazywało na to, że coś w nim pękło co go zmusiło do tego.
- Cholera jasna, dlaczego nigdy nic nie idzie po mojej myśli - Powiedział i położył sobie ręce na tył głowy. Głupio się czuł przed tą dziewczyną, ale co on będzie ukrywał, że jest taki silny jak nie był. Łatwo go było zranić, a on bardzo to przeżywał.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 QzgSDG8








dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dziedziniec wieży z zegarem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 25 z 40Strona 25 z 40 Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 25 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Parter
-