Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Dziedziniec wieży z zegarem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 13 z 40 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 26 ... 40  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyPią Cze 11 2010, 02:51;

First topic message reminder :


Dziedziniec wiezy z zegarem
Dziedziniec wieży z zegarem wydaje się być jednym z najstarszych miejsc w zamku. Łączy most wiszący z resztą budowli, a również wysoką wieżą zegarową. Na prawie samym szczycie znajduje się ogromny, przeszklony zegar. Można się do niego dostać pokonując wąskimi, drewnianymi schodkami pięć piętr. W środku znajdują się różne mechanizmy a także dzwony; niektóre ogromne, miedziane inne zaś złote. Na środku dziedzińca wybudowana natomiast została niewielka fontanna z czterema gobelinami.

UWAGA! W tej lokacji na okres październik/listopad musisz rzucić kostką kiedy tu jesteś, ze względu na wykonane tu zadanie na kółka przez Fillina Ó Cealláchaina.

Zmiana wyglądu lokacji: Z goblinów nie leci woda, a z jednego krew (albo coś co ją przypomina), drugiego mleko, trzeciego atrament, czwartego sok dyniowy. Wszystko to wlatuje do fontanny.

Rzuć kostką k6 na efekt:




Ostatnio zmieniony przez Bell Rodwick dnia Sob Wrz 06 2014, 18:16, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Colin Fitzgerald
Colin Fitzgerald

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 31
  Liczba postów : 440
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1248-colin-fitzgerald#33270
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 13 2010, 20:02;

Tak, jeśli chodzi o zmianę wizerunku, to na pewno, ale co z tą nonszalancką postawą badboja? Tego już ciężko byłoby się nauczyć, o nie. Colin... chyba na zawsze pozostaniesz frajerem w oczach ludzkości, wiesz? No, ale chyba jakoś to przeżyjesz.
- Durmstrang...? - zastanowił się, nie wyczuwając grozy. Po chwili jego oczy rozbłysły, a on sam spytał z ożywieniem - Jak tam jest?
No co, nigdy nie rozmawiał z nikim, kto uczył się w tej szkole, a ponoć była ona zupełnie inna niż Hogwart. Zaraz jednak dostrzegł jej minę i spytał niepewnie:
- Pat? Coś się stało?

Powrót do góry Go down


Camille Patricia Farnese
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Galeony : 115
  Liczba postów : 105
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 13 2010, 20:09;

Zawsze można spróbować! Odpowiednia ilość whisky, albo te mugolskie shitowe narkotyki, których Pat by nigdy nie wzięła, ale którymi można poczęstować innych!
Uniosła brwi.
Ej, Durmstrang jest zły i przerażający i tępi mugoli, jak ma tam być.
-Są sami czarodzieje czystej krwi. -rzuciła kąśliwie, ale potem z przyzwoitości dodała. -Chłodny klimat, ale pięknie. Krajobrazy, przestrzeń, mniej duszno niż tutaj.
Coś się stało? Co się miało stać? Jesteś zasranym mugolakiem, a wzięłam Cię za czystokrwistego, mój honor leży i kwiczy, ale nic się nie stalo, awwwrrr!
-Skąąd.- syknęła przez zaciśnięte zęby, spróbowała się uśmiechnąć i dodała słodko -Gdzie mieszka Twoja rodzina?
Powrót do góry Go down


Colin Fitzgerald
Colin Fitzgerald

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 31
  Liczba postów : 440
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1248-colin-fitzgerald#33270
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 13 2010, 21:32;

Tak, świetnie. Jak się naćpa i schleje, z pewnością będzie bardziej pociągający i interesujący, mhm. No, ale mniejsza o to. Zaraz... acha, Durmstrang! Tak, wiedział, co to za szkoła, jednak uznał, że może Pat poda mu więcej szczegółów niż to, że to miejsce dla zadufanych w swojej czystokrwistości czarnoksiężników. Mhm. Teraz, gdyby znał prawdę o swoim pochodzeniu, powiedziałby, że mąż jego nieżyjącej matki uczęszczał do tejże akademii, no ale... skąd mógł wiedzieć?
Odchrząknął, zakłopotany, po czym powiedział ostrożnie:
- Mieszkam z tatą w Londynie.
Powrót do góry Go down


Camille Patricia Farnese
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Galeony : 115
  Liczba postów : 105
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 13 2010, 21:38;

-Och, znasz na pewno mnóstwo wspaniałych pubów -rzuciła dziwnie akcentując ostatnie słowa.
Londyn, proletariackie miasto!
Jej ojczym tam mieszkał, i matka też, ale do tego się nie przyzna, to okropny, plugawy i wstydliwy fakt.
-Twój tata pewnie uczęszczał do Hogwartu? -drążyła okrutnie, ale przecież z miłym uśmiechem. -Zresztąąąą, to nie rozmowa na korytarz, może masz ochotę na kremowe piwo w Hogsmeade? -dopaplała, a chyba sam Pan Mroku wiedział, co też dziwacznego kiełkuje w jej czarnej głowie!
Powrót do góry Go down


Colin Fitzgerald
Colin Fitzgerald

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 31
  Liczba postów : 440
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1248-colin-fitzgerald#33270
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 13 2010, 21:49;

- Nie, generalnie nie bywam w pubach - odparł, nie wyczuwając niczego podejrzanego w jej wypowiedzi, a miły uśmiech tylko potęgował wrażenie, że dziewczyna ma naprawdę dobre intencje. Chce się tylko czegoś o nim dowiedzieć, no bo cóż innego mogła chcieć? No właśnie!
Nie zmieszał się; fakt, że był półkrwi w ogóle go nie krępował i nie unikał tego tematu, nie kłamał, nie udzielał wymijających wypowiedzi.
- Nieeee, mój tata w ogóle nie uczęsczał do szkoły. To znaczy, nie do magicznej. Jest mugolem - wyjaśnił wesoło. No bo co to za różnica? Ach, Hogsmeade... Jasne. - W porządku, dlaczego nie.
Coś kiełkuje? Skądże.
Powrót do góry Go down


Camille Patricia Farnese
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Galeony : 115
  Liczba postów : 105
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 13 2010, 21:57;

-Jest fajnie, trochę traciiisz. -rzuciła ze szczeeeeeeeeerąąąą trooooooooską. No. Uniosła kąciki ust jeszcze odrobinę do góry, aby nie widać było ich powątpiewającego zaciśnięcia.
-Och, słyszałam, że mugole mają w Londynie niezłe uniwersytety. Medycyna i takie sprawy. -rzuciła równie pogodnie.
No, kim jest Twój tata? Lekarzem? Prawnikiem? Czy bogatym obibokiem, który wyrywa czarodziejki na swój tłusty tyłek?!
Spokój. Afff.
-Świetnie! Chodźmy! -rzuciła wesoło, i ruszyła szybko przed siebie. Colin musiał nadążać!
Powrót do góry Go down


Mortimer Moore
Mortimer Moore

Wiek : 31
Galeony : 37
  Liczba postów : 27
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyPon Lis 15 2010, 20:07;

Pojawił się na dziedzińcu. O jakiegoś czasu chciał w spokoju pooddychać świeżym powietrzem. Uważał, że to miejsce będzie idealne, zwłaszcza, że nie chciało mu się wychodzić poza zamek. Zatrzymał się na środku placu i zadarł głowę do góry wpatrując się w szklaną powierzchnię zegara. Przez chwilę podążał wzrokiem za wskazówką, która przesuwała się co sekundę, minęła minuta i to zajęcie zaczęło go potwornie nudzić. Do tego było mu niezbyt ciepło, gdyż ubrany był jedynie w czarną koszulkę z jakimś nadrukiem, ciemne spodnie i glany sięgające kolana, dopełnieniem tego wszystkiego była pieszczocha na jego prawym nadgarstku. Powoli okrążył plac trzy raz, aż w końcu przystanął nieopodal jakiejś ławki, chwilę wpatrywał się w nią niezbyt zadowolony, gdyż nosiła na sobie jakieś podejrzane plamy, po czym usadził na niej tyłek i wyciągnął przed siebie nogi. Rozglądał się po placu nieco znudzony.
Powrót do góry Go down


Amélie de Cheverny
Amélie de Cheverny

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 15
  Liczba postów : 308
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1166-amelie-de-cheverny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6417-poczta-amelii#180366
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyPon Lis 15 2010, 20:13;

Dorian nie był jedyną osobą znajdującą się na terenie dziedzińca, która wpatrywała się w zegarek. Wprawdzie Amélie poświęciła temu znacznie mniej uwagi a także znacznie mniej czasu, gdyż w jej wypadku obserwowanie ciężkiej, leniwej wskazówki miało na celu wyłącznie podanie godziny. Która niestety nie usatysfakcjonowała jej, tak jakoś. LekcjaLekcjaLekcja. Chociaż logicznie rzecz biorąc, wszyscy się zawsze spóźniali, dlatego też najprawdopodobniej wejdzie w najodpowiedniejszym momencie.
Do uszu młodzieńca mógł odejść głuchy odgłos coraz szybciej stawianych kroków. Głuche łopotanie cienkiej, błękitnej szaty. Może jego słuch nie był tak dobry by usłyszeć szelest kosmyków wysmykujących się spod małego, błękitnego kapelusza, ale wszystkie inne symbole i tak świadczyły o tym, że ktoś nadchodził, i że była to kobieta.
Blondynka. Dzierżyła w dłoniach dwie spore księgi, w jej błękitnych, zdawałoby się chłodnych oczach - tańczyły roziskrzone ogniki, zaś czarujące usta wykrzywiał tajemniczy uśmiech.
Ot co. Przeciętny przechodzień zmierzający gdzieś do celu na terenie Hogwartu.
Powrót do góry Go down


Mortimer Moore
Mortimer Moore

Wiek : 31
Galeony : 37
  Liczba postów : 27
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyPon Lis 15 2010, 20:27;

Dopiero po chwili dotarło do niego, że ktoś pojawił się na dziedzińcu. Kolejną chwilę zajęło mu spostrzeżenie kto to. Kiedy ujrzał Amelię miał ochotę zerwać się na nogi i ruszyć w jej kierunku. Była zjawiskowa, te jasne włosy, błękitne oczy, a te usta. Ideał kobiecości. Aż dziwne, że Dorian nie zaczął się ślinić na jej widok, jednak spojrzenia od niej oderwać nie mógł. Przez dłuższą chwilę gapił się w kobietę bez żadnego ruchu, mogło się zdawać, że nawet nie oddycha, by nagle poderwać się na nogi i powoli ruszyć w jej kierunku. Mógł przysiąc, że delikatne powiewy wiatru sprawiają, że do jego nozdrzy dociera jej zapach, delikatny, a zarazem zmysłowy. Zatrzymał się kilka kroków od niej i odezwał, nie zbyt głośno, żeby jej nie wystraszyć, jednak na tyle by słyszała.
- Dzień dobry Pani profesor... może pomóc? - zapytał. Tu zerknął na trzymane przez nią księgi, zdawała się tak delikatna, eteryczna wręcz, stwierdził, że do jej wizerunku nie pasowały te księgi.
Powrót do góry Go down


Amélie de Cheverny
Amélie de Cheverny

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 100%
Galeony : 15
  Liczba postów : 308
http://czarodzieje.my-rpg.com/t1166-amelie-de-cheverny
http://czarodzieje.my-rpg.com/t6417-poczta-amelii#180366
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyPon Lis 15 2010, 20:38;

Ach, że też uprzednio nieumyślnie nie wspomniano o tej efemerycznej namiastce jej indywiduum, o woni jej perfum, zmieszanej z zapachem jej włosów, ciepłem bijącym od tętnic i od skroni a także ledwie wyczuwalnym zapachem jej ubrań, które były jak szyfr.
Szyfr, w którym mogły się skrywać cenne informacje odnośnie tego gdzie przebywała najdłużej, jakie kwiaty czy też potrawy lubiła, co w ogóle znajdowało się w jej otoczeniu...
Na dźwięk słów dochodzących z niedaleka, zatrzymała się gwałtownie i podniosła wzrok. Czyż jej uśmiech w tym momencie przypadkiem nie stał się jeszcze bardziej słodkim? Zerknęła nań i uśmiechnęła się, czarująco mrużąc powieki.
-Dzień dobry, dziękuję, ale do klasy już niedaleko, nie potrzeba mi pomocy. - uznała. W sumie, tylko wyglądały na takie ciężkie. A może to wieloletnie doświadczenie w noszeniu książek?
-Ale to miłe. Bardzo miłe. - zauważyła, obserwując go dyskretnie. Znała go? Powinna go znać? Nie no, gdyby go znała, to na pewno by go pamiętała. Niemniej, niezależnie od tego czy jej pamięć była upośledzona czy też nie - wydał się jej w przedziwny sposób atrakcyjny. To znaczy był tylko uczniem, wpradzie nad wyraz wyrośniętym, możliwe, że studentem, ale.. Ale przyciągającym. Pociągającym. Przyciągającym. Niepotrzebne skreślić.
Powrót do góry Go down


Mortimer Moore
Mortimer Moore

Wiek : 31
Galeony : 37
  Liczba postów : 27
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyNie Lis 21 2010, 01:25;

Patrzył na nią bez mrugnięcia powieki, jakby chciał jak najdłużej cieszyć oko tym widokiem, jakby się bał, że gdy chociaż na chwilę przymknie oczy, ona zniknie, rozpłynie się w powietrzu, a jemu wyda się, iż był to tylko piękny sen. Jej śmiech sprawił, że kolana się pod nim ugięły, miał ochotę zbliżyć się do niej, poczuć zapach jej włosów, wpleść w nie palce, w końcu poczuć ciepło jej ust, bicie serca. Dopiero po chwili potrząsnął delikatnie głową odganiając od siebie te myśli. Dopiero po chwili dotarło do niego, że ona jest nauczycielką, a on wyłącznie studentem jakich wielu. Zapewne kobieta nawet nie zwróciła na niego uwagi, chociaż on starał się być na każdej jej lekcji, podczas których napisał dla niej z milion wierszy, żadnego jednak nie odważył się jej wysłać, nawet anonimowo, chociaż może powinien to zrobić? Może wreszcie zwróciłaby na niego uwagę? Słysząc jej słowa skinął delikatnie głową.
- Ja właściwie... też zmierzam w kierunku klasy... tej samej klasy, ale jak Pani... Panienka? - zapytał, w sumie sam nie wiedział, czy nie jest ona przypadkiem mężatką, miał jednak nadzieję, że nie - woli... - dokończył i nieco speszony spuścił wzrok na swe buty. Dopiero gdy kobieta dodała, że to miłe podniósł na nią spojrzenie i uśmiechnął się delikatnie sam do siebie.
Powrót do góry Go down


Antoinette Primrose
Antoinette Primrose

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 67
  Liczba postów : 498
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 19:17;

Tośka od pewnego czasu błąkała się samotnie po zamku, stwierdzając, że przechadzki kolejnymi korytarzami czy błoniami to znacznie ciekawsza opcja na spędzenie wieczoru niż nauka do sprawdzianu z Obrony. Cóż, najwyżej do jej kolekcji wpadnie jeszcze jedna niezbyt pozytywna ocena. Właściwie powinna być już do tego nawet przyzwyczajona. Egzaminy końcowe zbliżały się do niej wielkimi krokami, ale ona przecież miała dużo więcej jakże ciekawych rozrywek niż nauka, na której niewątpliwie musiała się teraz skupić, niestety. Mimo wszystko jakoś trudno było jej skupić myśli, szczególnie po ostatnich wydarzeniach w jej domu w Paryżu, kiedy to razem z Charlesem odwiedzili rodziców panny Risse. To raczej nie był najlepszy pomysł, ale przynajmniej teraz obydwoje wiedzieli na czym stoją. Swoją drogą, tam też nie spotkała siostry, co było już chyba maksymalnie zastanawiające. Kiedy pytała znajomych Ślizgonów o to, czy nie widzieli gdzieś Keili, odpowiadali przecząco. Hej, co jest więc grane? Przecież nie mogła zapaść się pod ziemię z dnia na dzień. A pomyśleć, że kiedyś były nierozłączne...
Krukonka dotarła do wieży z zegarem. Nie widząc w pobliżu nikogo znajomego, po prostu wzruszyła ramionami i usiadła na jednej z kamiennych ławeczek ustawionej nieopodal. Odetchnęła głębiej i spojrzała na ciemniejące już niebo. Nic specjalnego, widziała ładniejsze widoki, hm.
Powrót do góry Go down


Keila Risse
Keila Risse

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 29
Galeony : 11
  Liczba postów : 9
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 19:46;

Z niezadowoleniem wędrowała przed siebie. Nie wyspała się, jeszcze spadła z łóżka, więc nie mogła być przesadnie szczęśliwa. Pod nogami kręciło się mnóstwo pierwszaków, ale nawet nie uważała, by czasem ich nie zadeptać. Jeśli kogoś niechcący zabije, to przecież tatuś ją uratuje, wybawiając po raz kolejny z opresji. W to przynajmniej chciała wierzyć.
Ojciec wydawał jej się od zawsze wzorem cnót, chodzącym ideałem. Dbający o córkę, rozpieszczający swoją pociechę drobnymi upominkami, wysyłający wyjątkowo często sowy… Amh, za takiego właśnie człowieka zamierzała kiedyś wyjść. Rozsądnego, przepełnionego miłością do niej, opiekuńczego, przedkładającego dobro panienki Risse nad własne życie. O tak. Brzmi jak w bajce, prawda? Do tego oczywiście liczyła się krew i majątek. Nie wyobrażała sobie mariażu z biedakiem, to było doprawdy nie do przyjęcia. Pozostawała tylko nadzieja, że nigdy nie zostanie trafiona niewdzięczną strzałą Amora, by po kilku latach obudzić się w obskurnym domu z niemagicznym, głupawym mężem. Zatłukłaby wałkiem. W nakreślonej sytuacji miałaby bowiem dostęp do tak niebezpiecznych narzędzi kuchennych, chyba sama musiałaby zajmować się domem, bo marne dochody nie pozwoliłyby na zatrudnienie chociażby jednej służącej.
Zdołowała się tymi rozmyślaniami, stwierdzając, że naprawdę dobrze jej zrobi porzucenie takich zagadnień. W końcu nie musiała martwić się jeszcze powyższymi sprawami, chodziła do piątej klasy Hogwartu. Do statusu starej panny było dziewczynie daleko, całe szczęście! Do ewentualnego małżeństwa zresztą też. W ciągu tych paru lat wszystko mogło się zmienić. W końcu na drodze Keili powinien wyrosnąć bogaty, przystojny młodzieniec, o. Za taki scenariusz raczej nigdy by się nie pogniewała.
Dawno nie kręciła się po szkolnych korytarzach, odcinając się niemal całkowicie od świata. Przez jakiś czas nie miała najmniejszej ochoty na uczestniczenie w kółkach wzajemnej adoracji, po prostu ją to niemiłosiernie wręcz nudziło. Spotkania z przyjaciółmi, wymiana ploteczek, wspólne wypady… napawały bidulę obrzydzeniem. Czyżby wpadła w depresję? Całkiem możliwe. Najlepiej bowiem czuła się pod własną pierzyną. Nikt jej nie zadręczał.
Zły humor wreszcie minął, a ona poczuła ochotę na spotkanie z siostrą. Dobiegły ją słuchy, że Antośka prowadzi wyjątkowo rozrywkowe życie. Dostała też wyjca od rodziców, w którym to zostały zawarte naprawdę cenne informacje, a także wskazówki, by czasem nie szła w ślady starszej z panien Risse. Ciąża? W tym wieku? Rany boskie.
-Antoinette! - zawyła, gdy wypatrzyła wreszcie swoją siostrzyczkę. Pognała ku niej, aby czasem dziewczyna nie czmychnęła. W końcu zapowiadała się wyjątkowo ciekawa rozmowa - Co ty do licha wyczyniasz ze swoim życiem? - dodała z pewnym oburzeniem, bo przecież nie zamierzała gładzić siostry po główce. Doszła z poważną miną do ławki, na której to po chwili przycupnęła tuż obok Antośki.
Powrót do góry Go down


Antoinette Primrose
Antoinette Primrose

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 67
  Liczba postów : 498
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 20:00;

O tak, Antosia też wiele razy rozmyślała nad tym, jaki to bogaty i przystojny mąż jest jej zapisany. Rozpieszczałby ją porównywalnie do ojca, zabierał na zakupy do Anglii, Stanów Zjednoczonych i innych pięknych krajów, spełniał każde, nawet najmniejsze zachcianki. Mordowałby ludzi, żeby dostać jej ulubione czekoladki. Uganiałyby się za nim cały tabun kobiet, lecz nie, on należałby tylko i wyłącznie do niej, zapatrzony w dziewczynę niczym w najcudowniejszy obrazek, dzieło sztuki spod dłuta Michała Anioła, czy coś w tym rodzaju. Jednak z doświadczenia teraz wiedziała, ze wyobrażenia na te tematy często rozmijają się z późniejszą prawdą. Zamiast bogatego działacza, biznesmena, dostała zwykłego bibliotekarza, Charlesa Primrose, którego jednak nie zamieniłaby na żadnego innego, nawet gdyby oferowano jej największe skarby świata czy kolekcję najprzystojniejszych kawalerów pod słońcem. Agent P. był realnym odzwierciedleniem jej pragnień, u jego boku była szczęśliwsza niż kiedykolwiek wcześniej, i niech tak zostanie na wieki wieków, amen. Nawet jeżeli jej czcigodny ojciec, Kain Risse, widział w tym więcej wad niż zalet. Teraz mógł jej co najwyżej pogrozić palcem. Była pełnoletnia, w dodatku miała u swojego boku ważniejszego mężczyznę niż tatuś. A skoro on nie chce być miłym dziadkiem i uszanować podjętych przez nią decyzji, cóż, tam są drzwi.
Och, a więc nie dała znaku życia tylko dlatego, że zwykła codzienność tak bardzo ją nudziła? Jakież to ślizgońskie, doprawdy. W sumie Antosia nie powinna się temu dziwić. Jej siostra od zawsze miała więcej "negatywnych" cech niż ona sama, więc prędzej czy później faktycznie mogło dojść do takiej sytuacji. Tyle że starsza z rodzeństwa nie była jednakże na to przygotowana nawet w najmniejszym stopniu. Szczególnie, że do tej pory ich relacje wcale nie były oziębłe, co najprawdopodobniej miało się zmienić. W końcu, jak bardzo łatwo wywnioskowała ze słów piętnastolatki, rodzice zdążyli już przekazać jej radosną nowinę i należycie nastawić ją według własnego punktu widzenia. No to zaczynamy zabawę.
- Ja też się cieszę, że cię widzę - odpowiedziała beztrosko i uśmiechnęła się do niej kącikami ust.
Co ona wyczynia ze swoim życiem? Zastanowiła się przez chwilę nad udzieleniem jakiejś bardziej konkretnej odpowiedzi, a kiedy dziewczyna usiadła obok niej, obdarzyła ją wcale niezgniewanym spojrzeniem błękitnych oczu.
- Zakładam rodzinę. Co prawda niezbyt to planowałam, ale jestem szczęśliwa. I ty powinnaś cieszyć się moim szczęściem, a nie słuchać zawiedzionych moim brakiem idealności rodziców - wyjaśniła w końcu, cały czas nie przestając się uśmiechać.
Powrót do góry Go down


Keila Risse
Keila Risse

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 29
Galeony : 11
  Liczba postów : 9
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 20:17;

Przewróciła ślepiami, w sumie podejrzewała, że usłyszy podobny tekst. Doprawdy niedorzeczne. Nie popierała czegoś takiego. Dzieci mające dzieci? O nie. Powstrzymała się od serii niemiłych kwestii, w tym rozwodzenia się nad tym, że Antoinette nie powinna rozkładać nóg przed byle kim. No i co z antykoncepcją? Czyżby była tak tępa, że nie zdawała sobie sprawy z ryzyka?
Zmarszczyła nosek w obrzydzeniu, zastanawiając się przez chwilę nad aparycją wybranka siostry. Może to był jakiś stary dziad? Nigdy wcześniej nie miała z nim do czynienia, a w serduszku dziewczyny w mig pojawił się cały szereg znaków zapytania, a także zwyczajna troska. Tak. Nawet Ślizgoni raz na jakiś czas martwili się o swoją rodzinę.
-Jesteś śmieszna. - odpowiedziała z ponurą miną. Nie spodziewała się, że siostra sprawi jej taką przykrość swoim zachowaniem - Chcesz zakładać rodzinę? Jeśli rzeczywiście tak jest, brakuje ci piątej klepki. To mnóstwo obowiązków, poza tym jesteś za młoda. Co z rozrywkami, życiem towarzyskim? Myślisz, że każdy będzie chciał nadal utrzymywać z tobą kontakt? Że koleżanki z dormitorium zechcą za parę lat słyszeć o przeziębieniu twojego dziecka, podczas gdy same będą miały inne priorytety? A w końcu - czy naprawdę to twoje zauroczenie jest wystarczająco poważne, by wiązać się z tym człowiekiem? Na pewno nie jest poważny, skoro uwodzi uczennice, poza tym za kilkanaście lat możesz obudzić się z ręką w nocniku, stwierdzając, że spieprzyłaś sobie życie. Trudno o idealną miłość. Ta może z pozoru wydawać się cudowna, ale w każdej chwili bajka może się skończyć. Przyniosłaś wstyd rodzinie, pomyśl o rodzicach. Zniszczyłaś reputację, na którą pracowali przez całe lata. Obróciłaś ją w pył w jednym momencie, bo zachciało ci się chędożyć. Myślisz, że umknęło to uwadze ich wrogom, że ułatwisz tym sposobem ojcu awans? Współczuję mu, pewnie każdy z niego kpi, podważając nasze wychowanie. A przecież wpajano nam pewne normy moralne, na które ty się wypięłaś, bo wpadł ci w oko pierwszy lepszy koleś.
Nie zamierzała skakać z radości i chwalić Antośki, bo to przecież śmieszne. Patrzyła nań srogo, pragnąc przemówić jej do rozsądku. Może i nieco brutalnie, ale miała przecież dobre intencje.
Powrót do góry Go down


Antoinette Primrose
Antoinette Primrose

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : Metamorfomagia, teleportacja
Galeony : 67
  Liczba postów : 498
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 20:33;

Te dobre intencje w tej chwili Keila mogła sobie, za przeproszeniem, w dupę wsadzić, bo nawet jeżeli chciała dla siostry dobrze, to jej słowa zdecydowanie na to nie wskazywały. Miłość zgaśnie, koleżanki się odwrócą, nie będzie chodziła na imprezy, Charles jest niepoważny i pewnie zdradzi ją za jakiś czas, okej, jeżeli jeszcze to wszystko była w stanie jakoś znieść, to nawiązanie do ojca i tego, że przyniosła mu wstyd, obudziło w niej iście agresywną stronę. Już miała ochotę pokazać drugiej pannie Risse co myśli na ten temat i jak bardzo jest zaangażowana w utrzymanie nienagannej opinii o ich ojcu wśród czarodziejskiego społeczeństwa, jednak w porę powstrzymała się, uświadamiając sobie, z kim tak naprawdę rozmawia. Może to tylko chwilowe i takie poglądy jednak przejdą piętnastoletniej Keili, która została bezczelnie omotana przez rodziców. Dopiero teraz Tosia była w stanie dostrzec bez najmniejszej skazy, jak zostały wychowane. To wszystko było dla niej co najmniej chore. Mimo wszystko, jeżeli miała już komuś odwdzięczyć się pięknym za nadobne, z pewnością osobą tą nie była jej siostra, tylko właśnie ojciec. Spotkanie z Donatielle Risse, ich babcią, stawało się więc jeszcze bliższe Tosi niż, cóż, kilka minut temu.
- Widzisz, problem polega na tym, że ja chcę być matką i chcę założyć rodzinę. - zaczęła, nieustannie uśmiechając się do swojej rozmówczyni, jakby mimo tych słów ta nie zrobiła jej żadnej przykrości. - Nie obchodzi mnie zdanie rodziców, którzy nie potrafią tego zrozumieć. Myślałam, że właśnie ty okażesz więcej rozsądku niż oni, ale widzę, że jesteś taka jak oni. A poza tym, mam nadzieję, że to pojęcie o twoich priorytetach kiedyś ci przejdzie, bo jeżeli nie, nie chciałabym mieć twojego życia. Idąc twoim tokiem myślenia, będziesz otoczona przyjaciółmi, każdy będzie cię uwielbiał a adoratorów nie będziesz mogła policzyć, ale za kilkadziesiąt lat obudzisz się i, w porównaniu do mnie, powiesz "jestem sama". Bo rodzice kiedyś umrą. Kto wtedy będzie cię głaskał po głowie i mówił, jaka to jesteś wspaniała, ale jeżeli popełnisz błąd, wywali cię na zbity pysk? - Przekręciła lekko głowę, przyglądając się Ślizgonce jeszcze uważniej. - Proszę bardzo, mów co tylko chcesz, ja nie zmienię zdania. Bo kocham ojca mojego dziecka i kocham moje dziecko, Kei. Jeżeli nie umiesz tego uszanować, to nie mamy o czym rozmawiać - stwierdziła i skomentowała to delikatnym wzruszeniem ramion.
Powrót do góry Go down


Raphaël Manoux
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:00;

Raphael syknął coś cicho, kolejną minutę oczekując na to, że ktoś łaskawie się będzie chciał stąd ruszyć w jakieś inne miejsce i jednocześnie nieświadomie wskazać mu drogę. Oczywiście nie spyta nikogo o pomoc, śledzenie jest skuteczniejsze i ma dużo większą wartość poznawczą. Oczywiście pod względem układu przejść zamkowych. A co do przejść..
Cholera. To miejsce jest najprawdziwszym architektonicznym koszmarem, projektant tej budowli tworząc zamek tysiąc lat temu musiał być jakieś tysiąc lat za mieszkańcami kontynentu Afryki, co by się o nich nieelegancko nie wyrazić, gdyż rozwiązania które zastosował nijak nie umywają się do innych zamków z tego czasu.. Ah nieważne.
Anglicy nie mieli pojęcia o budowaniu efektownych i funkcjonalnych budowli. Koniec kropka.
To dobry powód, by usadowić się przy pewnej ze ścian, wyciągnąć duży szkicownik i odtwarzać wizualne walory tutejszego dzwona, albowiem żadnych innych ciekawych efektów - żywych czy nieżywych - akurat tutaj nie zauważył.
Powrót do góry Go down


Emil Reginald den Log'ain
Emil Reginald den Log'ain

Galeony : 0
  Liczba postów : 205
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:05;

Nieżywe efekty akurat były, tyle że niewidzialne. Ale conajmniej zafascynowane procesem twórczym zachodzącym w szkicowniku tego słodkiego, bezbronnego, zagubionego w czeluściach Hogwartu chłopca!
Emil z ciekawością przypatrywał się Raphaelowi, aż-wywołując wkoło lekki chłód-postanowił się zmaterializować.
-Ładne! -tymi oto zacnymi słowami powitał owego utalentowanego młodzieńca, uśmiechając się całkiem miło, jak na ducha.
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Administrator




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:09;

Ponieważ to co piękne, zwykle bywa bezużyteczne, bądź niewygodne, zamek idealnie w tą teorię się wpisywał. Wyglądał imponująco, jednakże mieszkanie w nim, szczególnie na początku, nie należało do najwygodniejszych rzeczy. Błądzenie między korytarzami potrafiło być prawdziwym utrapieniem. Całe szczęście panna Fontaine w miarę swoich możliwości owy gmach już poznała. Oczywiście nie zupełnie, bo to było możliwe chyba tylko w przypadku osób, które go wybudowały. Tego dnia Effka nie wiedząc co z sobą począć, po prostu udała się na dziedziniec. I to na ten bardziej schowany, z zegarem. Słyszała plotki, że mają się pojawić jacyś nowi uczniowie, jednakże z góry założyła, że pojawią się zapewne dopiero podczas uczty wieczornej, czy czegoś w tym stylu. Kiedy wyszła na zewnątrz zobaczyła jakiegoś chłopaka, o dziwo ze szkicownikiem. Zmrużyła oczy zastanawiając się, kim on jest. Blondyn, chyba w jej wieku, na dodatek zajmujący się rysunkiem... to było wprost mocno podejrzane, że go nie kojarzyła. No więc uznała, że koniecznie trzeba to zmienić! Ruszyła w jego stronę i oparła się o pobliską ścianę, przyglądając z zaciekawieniem.
- Nie opuszczałeś nigdy swojego dormitorium, jesteś metamorfomagiem, czy też wymiana szkolna przyjechała wcześniej, bez specjalnego zamieszania? - Zapytała chłopaka, uderzając smukłymi palcami o usta i zastanawiając się przez chwilę nad możliwością każdej z tych ewentualności.
Powrót do góry Go down


Raphaël Manoux
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:26;

-Mhm. - mruknął do niewidzialnego głosu, który prawdopodobnie miał swoją genezę w jego głowie. Jego ton jednocześnie przyznawał owemu głosowi rację, dziękował mu za uwagę i wyrażał głębokie przekonanie o tym, że byłoby dużo lepiej, gdyby owy głos sobie zniknął, lub, dosłowniej - spieprzał. W każdym razie był głosem nieproszonym, z czego doskonale zdawała sobie sprawę ta część jego psychiki, która go emitowała.
Jako iż w rzeczywistości ten głos posiadał właściciela, to jak on odbierze jego zachowanie zależało wyłącznie od niego. W sumie - nie było w tym niczego szczególnie niegrzecznego. Po prostu był pochłonięty przez szkicowanie, miał natchnienie, a artystom brak zainteresowania rozmówcą w takim wypadku raczej można wybaczyć.
Potem zarejestrował odgłos kroków. Zapach perfum. Ktokolwiek się tu zbliżał, był coraz bliżej i najprawdopodobniej był kobietą. Nie podobało mu się to. Stanowczo mu się to nie podobało. Wtem usłyszał drugi głos, którego jeszcze przed chwilą nie chciał usłyszeć. Jednakże był tak subtelny i melodyjny, tak interesujący, że zdecydował się na to aby spojrzeć na jego właścicielkę.
I wtedy absolutnie i nieodwołalnie wsiąkł. Prawdę mówiąc niespecjalnie słuchał tego, co do niego mówiła, mimo tego zrozumiał jej słowa na tyle, by umieć na nie udzielić odpowiedzi. W teorii.
W teorii, bowiem w jego oczach właśnie tańczyły miliony skrzących, rozpalonych ogników, tęczówki zdawały się wyglądać jak płynne srebro, zaś jego spojrzenie było tak magnetyczne, jakby chciał wprost wchłonąć tę cudowną postać która właśnie się mu objawiła. Raphael zrobił coś niebywałego. Odgarnął szybko i energicznie włosy, byleby tylko lepiej się jej przypatrzeć i nieznacznie się uniósł - również po to aby ją lepiej widzieć, choć to mogło wyglądać tak jakby co najmniej chciał się na nią rzucić.
Absolutnie nie. Chciał skraść całą jej sylwetkę, zarys kurtyny brwi, cudownych srebrzystych włosów, skraść i umieścić na obrazie, na niedoskonałym szkicu, na karcie papieru lub płótnie, uczynić z niej arcydzieło!
-Wymiana. - odparł krótko, nie chcąc zaprzątać tej chwili wynurzeniami na temat jego osoby.
-Nie ruszaj się. - dorzucił tonem rozkazującym, po czym natychmiast sięgnął po następną, czystą kartę. Nim Effie się zorientowała, Raphael w głębokim skupieniu i oczarowaniu rozpoczął proces twórczy, którego podmiotem była właśnie ona.
-To prośba. Propozycja. Jak wolisz.
Powrót do góry Go down


Camille Patricia Farnese
avatar

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Galeony : 115
  Liczba postów : 105
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:31;

Pffff!
Emil mógł mu wybaczyc tylko dlatego, że chłopak był geniuszem rysunku. W przeciwnym razie już dawno by go przeleciał...chłodem.
No, nic! Jeszcze mu pokaże, że duchy są wartościowymi partnerami do rozmowy!
Tymczasem, zdematerlizował się i w niewidzialnej postaci z fascynacją obserwował to dziewczynę, to jej sylwetkę na papierze. Ciekawe, co z tego wyjdzie!
Powrót do góry Go down


Emil Reginald den Log'ain
Emil Reginald den Log'ain

Galeony : 0
  Liczba postów : 205
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:35;

Pffff!
Emil mógł mu wybaczyc tylko dlatego, że chłopak był geniuszem rysunku. W przeciwnym razie już dawno by go przeleciał...chłodem.
No, nic! Jeszcze mu pokaże, że duchy są wartościowymi partnerami do rozmowy!
Tymczasem, zdematerlizował się i w niewidzialnej postaci z fascynacją obserwował to dziewczynę, to jej sylwetkę na papierze. Ciekawe, co z tego wyjdzie!
Powrót do góry Go down


Effie Fontaine
Effie Fontaine

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 31
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : pół wila
Galeony : 4381
  Liczba postów : 2482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t24-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t253-effie-fontaine
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7168-effie-fontaine#204310
http://czarodzieje.forumpolish.com/forum
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Administrator




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:44;

Oparła się o ścianę, lekko przeczesując włosy. Zdążyła się także nieco wychylić, aby dostrzec, co chłopak rysuje, nim ten jej odpowiedział. Właściwie to dość zdawkowo. Już chciała coś powiedzieć więcej, ale po prostu ją lekko zamurowało! Jego słowa, aby się nie ruszała, zabrzmiały na tyle rozkazująco, że w pierwszej chwili, pomyślała, że coś zrobiła, albo, że coś się stało. Dopiero kiedy sięgnął po kartkę i zaczął ją rysować, zrozumiała o co tak na prawdę chodziło. Zamrugała gwałtownie powiekami, rzeczywiście zamierając. Jak jakaś cholerna rzeźba, zupełnie zastygła. Trudno stwierdzić co było dziwniejsze w owej chwili, że chłopak nagle postanowił ją rysować, czy, że panna Fontaine, nawet nie wiedziała co odpowiedzieć, tylko tak nieruchomo stała. No tylko, że przecież jakże tak! Co właściwie on sobie myśli!
- Propozycja? Mogłabym uznać, że coś w stylu rozkazu, ale nie będę wyolbrzymiać - powiedziała i nie przejmując się już tak bardzo jego słowami sięgnęła do kieszeni po paczkę papierosów. Co prawda, nie ruszała się przy tym zbytnio. Mimo wszystko. Przecież nie będzie jej rozkazywać, a ona przystawać od tak na jakieś propozycje! I tak z tą myślą, odpaliła dzięki "Incendio" papierosa. Cały czas stojąc w tym samym miejscu i nie poruszając się zbytnio, zaczęła go palić. Spojrzenie jednak miała utkwione to w arkuszu trzymanym przez blondyna, a to w nim. Rysował z taką pasją, że aż niebywale się na to patrzyło i mimo wszystko, nie chciała mu przerywać.
Powrót do góry Go down


Keila Risse
Keila Risse

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : V
Wiek : 29
Galeony : 11
  Liczba postów : 9
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:48;

-Jesteś idiotką. - zacmokała niby to ze współczuciem, w końcu była Ślizgonką, więc nie mogła zbyt długo bawić się w miłe słówka - Brzuchatą krową, która rujnuje sobie życie. Nie chciałabym być na miejscu twojego dziecka. Pomyśl sobie o jego przyszłości. Nie zapewnisz mu cudownego życia, raczej będzie wytykane palcami. No powiedz mi - chciałabyś być w jego sytuacji? Ojciec - marny bibliotekarzyna, a matka nie potrafi upilnować własnego krocza i daje niemal od razu. Jakoś nie słyszałam, abyś była zafascynowana tym mężczyzną wcześniej… Nawet rok temu, jeśli w ogóle w tym czasie pracował w szkole. Każda szanująca się dziewczyna powinna mieć trochę pomyślunku. Rozumiem, że całkowita wstrzemięźliwość byłaby może kiepskim pomysłem, ale robienie takich rzeczy z praktycznie obcym facetem jest żałosne.
Patrzyła na siostrę z coraz to większą niechęcią. Antośka naprawdę się zmieniła. Keila od zawsze postrzegała ją jako rozsądną dziewczynę, ale teraz to wyobrażenie legło w gruzach. Bo jak można się tak szmacić? Na miejscu dyrekcji wykopałaby siostrę ze szkoły, dodatkowo uraczyła społeczeństwo odpowiednią opinią o starszej z panien Risse. Jakieś zasady trzeba mieć, no!
-Mam wykazać więcej rozsądku? Może jeszcze wychwalać cię pod niebiosa za to, że zrobiłaś sobie bachora? Jest mi wstyd za ciebie, a teraz zachowujesz się kretyńsko. Co to za podejście? Skoro zamierzasz bawić się w kurkę domową, wyjść za tego faceta, droga wolna. Ale jednocześnie zerwiesz kontakt z rodziną. - wzruszyła ramionami. Była jeszcze bardzo młodą istotą, ale nie zamierzała ustąpić, choć łzy cisnęły jej się do oczu. Nie popierała tego związku i tyle.
-Wymknęłaś się z bezpiecznego rodzinnego gniazda, coraz bardziej się od nas odsuwasz. I źle zinterpretowałaś moje słowa. Nie mówię, że sama zrezygnuję z ustatkowania się, ale być może zrobię to w odpowiednim czasie. Kiedy będę potrafiła ocenić, czy jestem gotowa na coś poważnego, zdobędę już jakąś pozycję, poza tym przekonam się, czy mój ewentualny partner wytrwa ze mną w trudnych chwilach. Dopiero wtedy pomyślę o powiększaniu rodziny.

Powrót do góry Go down


Raphaël Manoux
avatar

Student Slytherin
Rok Nauki : I
Wiek : 33
Galeony : -5
  Liczba postów : 65
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptySob Lis 27 2010, 23:56;

-Wybacz, jeśli to zabrzmiało zbyt.. Imperatywnie. Nie wiem jakie wy tu macie na to słowo, nie miałem niczego złego na myśli. - wybełkotał, trzymając w ustach kawałek węgla oprawionego w drewnianą obwolutę, nieco przypominającą większy ołówek. Wyraźnie było słychać w jego słowach francuski akcent, który jeszcze bardziej zmiękczał angielskie głoski, w taki sposób, że wydawały się dużo bardziej płynne i subtelne niż te wymawiane przez anglików. Już chciał głośno zaprotestować gdy mimo-wszystko-się-ruszyła, jednakże gdy zorientował się co ma zamiar wyciągnąć, odetchnął z ulgą. Papieros = dym. Dym = głębia, cień, nieregularność. Głębia, cień, nieregularność na tle delikatnej i efemerycznej wili = majstersztyk.
Gdy był bardzo skupiony na procesie twórczym miewał tak, że długo rozwijał, czy kończył jedno zdanie. Jak teraz.
-To znaczy nie chciałem Cię urazić, nawet jeśli to zabrzmiało niegrzecznie. Jesteś zjawiskową modelką, tak przy okazji. - cóż. BYŁ BEZPOŚREDNI. Szczery. Jak kto woli.
Z jednej strony komplement powiedział jakby od niechcenia, zupełnie przy okazji, jednocześnie malując, w żaden sposób nie zmieniając tonu swojego głosu, nie patrząc na nią w żaden szczególny sposób.. Ale czy już sam fakt, że od początku patrzył na nią jak na potencjalne dzieło sztuki nie było szczególne?
Jej sylwetka stawała się coraz bardziej "żywa", nadawał postaci na karcie papieru coraz więcej charakteru, coraz bardziej przypominała Effie, nie tylko z wyglądu.
To ciekawe, ale Raphael szkicował ją w taki sposób, jakby umieszczał tam także jej duszę i charakter. Sposób, w jaki wypuszczała z ust kłęby dymu wydawał się być absolutnie unikalny, to głupie, lecz można byłoby rzec, że uczynił z tego jej znak charakterystyczny, podobnie jak ze spojrzenia i ułożenia warg, odtwarzał na karcie całą jej osobowość, wszystko co było w niej niepowtarzalne.


Ostatnio zmieniony przez Raphaël Manoux dnia Nie Lis 28 2010, 00:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Ridley Wood
Ridley Wood

Student Hufflepuff
Wiek : 34
Galeony : 131
  Liczba postów : 143
dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8




Gracz




dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 EmptyNie Lis 28 2010, 00:02;

Ridley wparadował na dziedziniec krokiem wielbłądzim (jakkolwiek ów krok wygląda) i zaczął się rozglądać, po czym głośno przeklął:
- Ku#wa, gdzie ja jestem?!
Szkoła magii, w której bywał do tej pory, nie była tak okazała i Ridley po prostu się zgubił. Biedny chłopaczek. Ale jak to super-kolo,on nie będzie się o drogę pytać, tylko użyje niesamowitej inteligencji, aby się dowiedzieć, jak dojść do domu studenckiego. A przy okazji może wyrwie jakiegoś lachona? Zwrócił się do najbliższej dziewczyny jakże poetyckimi słowami, ukazując swą romantyczną, pełną fast-foodu, duszę (chyba się tym pisaniem uduszę...):
-Ej, mała, fajne miejsce ten Hugward. Oprowadzisz mnie i poopowiadasz o waszych dziwnych zwyczajach? Tak w ogóle to fajna dupa z twarzy z ciebie. Ja się nazywam Ridley, siemanko!
Powrót do góry Go down


Sponsored content

dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 QzgSDG8








dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty


Pisaniedziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty Re: Dziedziniec wieży z zegarem  dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Dziedziniec wieży z zegarem

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 13 z 40Strona 13 z 40 Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 26 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: dziedziniec - Dziedziniec wieży z zegarem - Page 13 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Parter
-