Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Basen Pałacowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyNie Cze 27 2021, 16:43;

First topic message reminder :


Basen Pałacowy


 Pokryty błękitem oraz złotem basen pałacowy cieszy się popularnością wśród wszystkich gości. Panuje tu nieskazitelny porządek, służba każdego wieczora i w południe za pomocą czarów wymienia wodę oraz wszystko sprząta. Znajdujący się w zachodniej części akwen nie ma typowych okien naściennych, zamiast tego promienie słoneczne wpadają tutaj przez sufitowe — tkwiące bezpośrednio nad wodą witryny. Poza nimi, jedynym źródłem światła są kandelabry. Po lewej i prawej stronie prostokątnego zbiornika znajdują się miejsca z leżakami oraz ręcznikami, znaleźć tam można również drzwi do toalet oraz po lewej stronie do sekcji z pałacowym jacuzzi wraz ze strefą SPA, z której głównie korzystają kobiety.

Spróbuj rzucić kostką jeśli twój Pappar jest dobry z Gier Miotlarskich.
Tutaj nie musisz nosić specjalnego stroju.  


Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Sie 21 2021, 14:06;

Kostka: 60 + 74 = 134

Zwolniła, owszem. Chciała być fair w każdej rywalizacji, a to, co James wypaplał mogło zawarzyć na zachowaniu Jibril. Skoro jednak szesnastolatka dalej brnęła przed siebie, pokonując w wodzie kolejne metry, Ruda nie miała zamiaru zostać w tyle. Od razu dała z siebie wszystko, wciąż płynąc stylem klasycznym i doganiając koleżankę. Sama była aż zdziwiona, jak wiele siły nagle znalazło się w niej, by powrócić do wyścigu na poziomie. Przestały liczyć się już bogate zdobienia pałacowego basenu i panująca tu przyjemna atmosfera. Nie zauważyła nawet, jak Epinard dołączył do towarzysza i zaczął dopingować ją, rzucając mniej lub bardziej wybrednymi komplementami. Liczyła się tylko ona, jej mięśnie i woda, która przyjemnie otaczała ciało Rudowłosej, która jak zawsze płynęła po zwycięstwo.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jibril Montrose
Jibril Montrose

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 19
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 1.72 m
Galeony : 116
  Liczba postów : 133
https://www.czarodzieje.org/t20614-jibril-montrose
https://www.czarodzieje.org/t20618-edgar
https://www.czarodzieje.org/t20613-jibril-montrose
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Sie 21 2021, 16:00;

Pływanie: 29 - 10 = 19
Suma: 55 + 36 + 56 + 19 = 166

Powoli zaczyna opadać z sił, ale to nie słowa pappara na tym zaważyły. Śmierć brata jest niczym wspomnienie, czasami żywe, a czasem martwe. Na Jamesa nie zwraca uwagi, papug lubi gadać różne rzeczy. Zresztą nikogo Montrose nie zamordowała, żeby obawiać się, że ptak coś wygada, a śmierć brata aurora — no cóż, każdy mógł o tym słyszeć lub nie.
Kto jednak ma pewność, że pappary mówią zawsze prawdę? Na pewno są szczerymi kompanami, czasami wręcz nachalnymi. Słyszy, jak Epinard dopinguje de Guise. James za to chyba posługuje się taktyką rozpraszania, co zadziałało na rudą, a powinno na Jibril.
Jednak i tak Irvette dobija pierwsza do mety. Ślizgonka może nie odczuwa bólu fizycznego, ale czyżby nie wkradł się on gdzieś do podświadomości?
- Wygrałaś. - Łapie powietrze, zadowolona z wyniku, wyłapując zamglonym spojrzeniem Jamesa. - Ale i tak prowadziłam z początku. - Płynie do drabinki i wychodzi z wody, nic sobie nie robiąc z wcześniejszej paplaniny kolorowego ptaka.

@Irvette de Guise
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Sie 21 2021, 16:07;

Wynik: 134 + 41 = 175

Pappary były jedynymi świadkami tego zaciętego pojedynku między ślizgonkami i choć przez praktycznie cały czas to Jibril prowadziła, ostatnia prosta zadecydowała o tym, że jednak Rudej przypadł laur zwycięstwa. Nie ukrywała zadowolenia z tego stanu rzeczy i podziwu dla koleżanki, która przecież była częściowo ślepa.
-Niezły czas. - Rzuciła do ślizgonki, która powinna już wiedzieć, że z jej ust była to naprawdę pochwała. Irv z wdziękiem wskoczyła na brzeg basenu, ponownie siadając na nim z zamoczonymi nogami. Choć nieco zastanawiała ją kwestia brata nastolatki, nie chciała jednak o to teraz pytać.
-To co teraz? Odpoczynek w jacuzzi, czy chwila w saunie dla relaksu? - Zapytała, a gdy Jibril wyraziła swoje preferencje, dziewczyny wstały i ruszyły w kierunku pobliskiej strefy SPA, by wspólnie skorzystać z pałacowych wygód. Pappary oczywiście poleciały razem z nimi.

//zt x2

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyNie Sie 22 2021, 17:49;

Z Mulan łączyła go dość specyficzna więź - po pierwsze, ta nie zachowywała się tak, jakby miała kija w dupie, w związku z czym czuł, że można z nią sobie normalnie pożartować o najróżniejszych sprawach, po drugie pamiętał lekcję, którą sporządzili w ramach przeprowadzanych zadań na kółko z Laboratorium Medycznego. Bawił się przy tym co najmniej nieźle, w związku z czym zapamiętał dziewczynę jako tą o luźnym nastawieniu do życia i bez denerwowania się o drobniejsze błahostki. Co nieco dowiedział się na temat jej problemów, a jako że ogólnie wszystko było zajęte, nic dziwnego, że trafili na... basen. Sam nie wiedział, czemu takie miejsce wybrali, ale nie przejmował się tym, targając ze sobą bezdenną torbę.
Tak. Odcinek, kurwa psia mać, plażowy. Aż był roześmiany z tego powodu.
Aż sam nie mógł uwierzyć, że to tutaj będzie miał robić diagnozę i leczyć, w związku z czym wziął ze sobą parę flakoników wiggenowego i czyszczącego rany. Nie martwił się zapasami, które wcześniej zrobił, dlatego przyszedł jako pierwszy, czekając na dziewczynę w normalnym, luźnym stylu. Na szczęście objawy spotkania z Wielką Wezyrką w jego przypadku już minęły, w związku z czym mógł normalnie korzystać z życia, bez konieczności zamartwiania się o to, iż promienie słońca go oślepią bądź palce zaczną boleć.
- Siema. - machnął jej dłonią, pozwalając sobie na lekki, widoczny uśmiech, gdy siedział na jednym leżaczków w SPA, nie bez powodu nie wchodząc do wody. Pora była na tyle późna, że na sali znajdowała się tylko obsługa, więc nie przejmował się aż nadto niczym dodatkowym. Poza tym, jeszcze miał dodatkowe rzeczy typu rękawiczki jednorazowe, by przypadkiem się czymś nie zarazić, bo wszystko wskazywało na to, iż nie kończyło się to na jednej, prostej ranie. Koszula pozostawała odpięta, jako że nie zamierzał łazić w pełni odkryty. - Co tam ciekawego cię spotkało? - postanowił od razu zagaić o temat ich spotkania, czekoladowymi tęczówkami lustrując dokładnie jej sylwetkę - uzdrowicielskim wręcz wzrokiem. Miał tylko nadzieję, iż nie jest to coś na tyle porąbanego, że musiałby zacząć się martwić.

Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyNie Sie 22 2021, 22:08;

Oboje chyba byli dosyć specyficzni na swój sposób. Przede wszystkim połączyły ich różne dziwne projekty związane z uzdrawianiem, w których brali udział. Począwszy od swoistego wykładziku na temat bezpiecznego seksu, a skończywszy na zajęciach labmedu, na których popisała się tak, że zdobyła minusowe punkty. Papa Gryf musiał być z niej naprawdę bardzo dumny w takim przypadku.
I tak oto skończyła na wakacjach, prosząc Felinusa o pomoc po tym jak nieco ją poturbowało w czasie walki o względy wezyrki. Czy tak powinna o tym mówić? No trudno. Wiadomo w każdym razie o co chodzi. i oczywiście Lowell zgodził się na to, aby pomóc jej niejako ogarnąć się i doprowadzić do porządku. Co prawda nieco dziwne, że mieli to robić w spa, ale kto by nie chciał się w nim znaleźć, prawda? Najważniejsze, żeby wszystko było jak należy.
- Yo! - przywitała się na wstępie z byłym Puchonem, gdy tylko dotarła na miejsce.
Całe szczęście tutaj nie obowiązywał jakiś dziwny dress code i można było przyjść jak komu się chciało. Nic dziwnego, że tym razem Mulan miała na sobie czarne sportowe szorty, nieco luźne o długości za dupę, zwykły podkoszulek oraz przewieszony przez szyję ręcznik. W końcu znajdował się tutaj basen także była przygotowana na każdą ewentualność. Dlatego też pod spodem miała skromny acz nie skąpy strój kąpielowy, a każdemu jej krokowi towarzyszyło charakterystyczne kłapnięcie japonek.
- Cóż, no... - od czego by tu zacząć? Może by tak od początku? To była już jakaś myśl. - Miałam dosyć intensywną rozgrywkę szachową. Kolana mam poobijane jakbym całą noc robiła coś zupełnie innego - tutaj spojrzała na posiniaczone i pozdzierane kolana, którymi szorowała po podłodze - a do tego coś mnie ciachnęło w nogę... Ej czy to normalne, że krew mi się robi fioletowa czy jakiś daltonizm mi wchodzi?
Bardzo ważna kwestia do rozstrzygnięcia, bo bandaż zawiązany bardzo prowizorycznie na prawym udzie już miał lekko fioletowe zabarwienie. Może lawendowe bardziej? Chuj to wie. Nie znała się aż tak na kolorach.

@Felinus Faolán Lowell
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyNie Sie 22 2021, 22:27;

W sumie to nagle okazało się, że trzymanie sztamy ze wszystkimi nie sprawia mu żadnego problemu. Nim się obejrzał, a normalnie ziomeczków miał prawie wszędzie. A tu Darren, który reprezentował Krukolandię, a tu okazywało się, że Puszki za nim przepadają, a do tego osoby z Domu papy Gryfa, z którym miał współpracować od początku nowego roku szkolnego. Nagle naskrobał sobie sympatię naprawdę wielu osób, co było pobudzające do działania i naprawdę motywowało, choć też zastanawiało - jak to jest możliwe, że można być tak elastycznym, że przepada się za najróżniejszymi osobami, niezależnie od wieku? To pytanie ciągle siedziało w jego głowie i nie dawało spokoju, w związku z czym ciche westchnięcie wydostało się spomiędzy jego ust. Byleby niczego nie spierdolić - to było najważniejsze, choć nie powątpiewał, skoro mógłby równie wyczarować bandaże z platyny ze swoim doświadczeniem, które przebijało wszelkie dotychczasowe spekulacje. Aż dziwne, że nie padał jak długi na podłogę, zmęczony uczeniem się, dbaniem o związek i dbaniem o innych.
Lekko uśmiechnął się na powitanie, mając tym samym na względzie pomoc dziewczynie; nie znał jej aż nadto, nie byli BFF, ale wiedział, że Wielka Wezyrka to jednak zdradliwa menda jest, jak zresztą każda próba w tym pałacu. Sam nienawidził momentu, w którym był ślepy, a jeszcze przy okazji naćpano go amortencją na bankiecie, więc koniec końców nie zamierzał jakoś z tego specjalnie korzystać.
Dziwny dresscode odszedł do lamusa na rzecz zajebistej wygody, z której to Lowell korzystał pełną gębą. Żegnał bez krzty wzruszenia w oczach tę drapiącą brodę i różnokolorowy strój, mogąc skorzystać z uroków SPA. I choć było ono już prawie zamknięte, a i służba jakoś dziwnie na niego patrzyła - bo przecież facet korzystający z tego typu usług był rzadkością - to tutaj jakoś przyszło im się spotkać. Sam nie wiedział, czy był najebany, czy zjebany, wybierając miejsce, niemniej jednak nie narzekał. Zawsze po uleczeniu mogą zrobić sobie zajebistą sesyjkę z ogórkami na twarzy. Tymi pociachanymi, oczywiście.
- Och. Siadaj, już się tym zajmę... - wskazał na miejsce, spoglądając tym samym uważnie na rany, które to posiadała. Nic dziwnego, że początkowo chciał to robić bez rękawiczek, niemniej jednak problem był bardziej skomplikowany i gdy usłyszał o purpurowej krwi, natychmiastowo zmarszczył własne brwi jakoby w widocznym zastanowieniu. - Czekaj, pokaż to. - założył naprędce rękawiczki, gdy ta sobie tak siedziała - no normalnie zmieniając kolor włosów co sezon - by dokładniej przyjrzeć się poniesionym przez dziewczynę obrażeniom. Wyciągnął jedną próbówkę z torby, by tym samym poprzez Collection pobrać materiał do badań.
- Ziom. - spojrzał na nią jak najbardziej poważnie, wpatrując w te tęczówki z powagą i spokojem uzdrowicielskim. - Chciałbym, by to był daltonizm, może nie, ale... ile razy się przeruchałaś z kimkolwiek w ciągu ostatnich tygodni? Ale tak szczerze. - zadał to pytanie bez żadnego skrępowania, podchodząc ostrożniej do kwestii leczenia, gdy odkażał eliksirem rany, coby nie wdarło się żadne zakażenie. Przynajmniej nikt ich nie obserwował, a też, pytanie mogło być dziwne, ale konieczne. - Byłaś na ostatniej lekcji u Williamsa? - zapytał się jeszcze, nie kojarząc sobie tego, by dziewczyna zawitała w szeregach osób uczestniczących w zajęciach.

Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySro Sie 25 2021, 22:57;

Cóż czasem rodziły się niespodziewane znajomości i zacieśniały się więzy choć nic na to wcześniej nie wskazywało. Bo kto by się spodziewał tego, że może i nie zostaną BFF, ale za to raczej dobrymi ziomeczkami po tym jak zrobią młodym uczniom wykład na temat tego czemu warto się zabezpieczać? Akurat jak na ironię losu Mulan się nie zabezpieczyła dobrze. Szkoda tylko, że wyszło to później, bo tak to mogłaby służyć za przykład w czasie prelekcji.
Posłusznie usiadła na miejscu, poczekała aż Felinus przywdzieje rękawiczki i czekała na jego diagnozę. Cóż... Nie ma to jak pełna profeska. Wiadomo, że ona się nie nadawała kompletnie do tego, żeby mieć tak odpowiedzialną pracę. Ona pewnie smarowałaby skaleczenia majonezem i twierdziła, że się zagoją. Oraz proponowała modlitwę czy coś.
Z zaciekawieniem obserwowała poczynania Lowella po czym ściągnęła brwi, gdy tylko usłyszała jego pierwsze pytanie. I wcale nie była nim oburzona ani zniesmaczona. Wydawało jej się może nieco z czapy, bo oczywiście sama nie połączyła wątków przynajmniej chwilowo i chyba prędzej by doszła do wniosku, że od wiecznego farbowania włosów barwnik jej do krwi przeszedł niż skojarzyła to z purpurą (bo w końcu niebieski i czerwony dają fioletowy, prawda?).
- Ale tak ogólnie, ever, kiedykolwiek czy w tym miesiącu, roku...? - dopytała z lekką konsternacją, starając się wykonać jakieś skomplikowane obliczenia arytmetyczne czy algebraiczne w głowie, co nie bardzo jej wychodziło. - Typie... myślisz, że wiem? Nie liczyłam nigdy.
Taka była prawda. Może i nie była laską, która przy każdej nadarzającej się ku temu okazji każdemu wskakiwała do łóżka, ale święta też nie była. A do tego z pewnością nie kalkulowała ilości swoich razy, bo jakoś nie było jej to nigdy do szczęścia potrzebne. Jakoś po osiągnięciu liczby dwucyfrowej straciła rachubę. Chociaż raczej jej nigdy nie miała.
- Ee... no nie byłam, a co? - o ile dobrze pamiętała to wtedy za bardzo przygniła w łóżku i nie było mowy, żeby się wyrobiła na zajęcia papy Gryfa. Czyżby było tam coś ważnego?

@Felinus Faolán Lowell
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySro Sie 25 2021, 23:26;

Mulan przynajmniej miała co opowiadać. Panie, zyskałam Purpurę po zajebistym seksie, jest perfekcyjnie! Niczego nie żałuję! Felinus, no cóż, aż taki bogaty w te doświadczenia nie był, co wynikało z faktu, iż problemy wysuwały się na pierwszy plan i naprawdę odbierały mu możliwość oddania się w ramiona partnera. Teraz, jako że się leczył, było znacznie lepiej, choć wiadomo - nadal, jakby miał prowadzić lekcję WDŻ i tłumaczyć pewne rzeczy, robiłby to z tego, czego zdołał się nasłuchać i napatrzeć, ale nie zasmakować. No ale nikt o tym nie wiedział, więc ostatecznie i tak czy siak nie miał powodów do tego, by uważać, że się nie nadaje do leczenia jakiejkolwiek choroby wenerycznej.
Pełny profesjonalizm wręcz bił ze strony czekoladowych tęczówek przyszłego asystenta uzdrawiania. Wystarczyło się rozejrzeć po otoczeniu - na pewno to były idealne warunki do tego, by badać młodą dziewczynę. Co prawda początkowo nie wiedział, z czym będzie miał do czynienia, ale gdyby wiedział, to zapewne załatwiłby bardziej prywatne miejsce. Koniec końców warto byłoby się dowiedzieć, czy choroba nie wpłynęła jakoś bardziej na układ rozrodczy, a jakoś obecnie mu się nie wyobrażała scena, gdzie Huang miałaby rozszerzać własne nogi i podkładać otwarte dłonie pod pośladki.
Może pytanie było dziwne, aczkolwiek konieczne. Mimo to na pewno nie prześmiewcze, bo po pierwsze, Lowell nie traktował tego jako tematu tabu, o którym nie można rozmawiać, więc podchodził do tego na totalnym luzie. A że Gryfonka równie wstydu raczej nie miała, nic dziwnego, że łączyło się to w piękną i idealną całość. Fioleczka zapełniła się purpurową krwią, która jasno świadczyła o tej jednej chorobie.
- Zapytałem się "w ciągu ostatnich kilku tygodni". Najlepiej przez okres całych wakacji... - zastanowił się, choć nie zbił jej po głowie za niesłuchanie, bo był luźno nastawiony, gdy tylko czekał, aż uzyska odpowiedź. - No wiesz, nie mówię, żebyś podała dokładną datę, z kim, dlaczego i po co, a najlepiej adresy zamieszkania. Na oko - tak ile? - prychnął z lekkim rozbawieniem i pokręcił głową, bo raczej ta informacja powinna być łatwa do uzyskania - a raczej łatwiejsza od adresów i innych pierdół tego typu. Warto było jednak określić, ile osób potencjalnie było nosicielami tej choroby, a jak wiadomo, u kobiet ta nie objawia się jakoś szczególnie widocznie. - Do tego, jakby nie było, purpura zwiększa popęd płciowy. - zauważył jeszcze, gdy zajmował się leczeniem ran dziewczyny. W szczególności ta, gdzie noga była ciachnięta, wyglądała okropnie i wymagała zastosowania eliksiru czyszczącego rany, do czego się uciekał, zresztą. Następnie, poprzez Vulnera Arcuatum, skrupulatnie ją leczył, by wszystko się zasklepiło, a po zdarzeniu nie było ani śladu. Miał do tego naturalny dryg. - Może jeszcze trochę poboleć, ale w ciągu kilku godzin odczujesz różnicę. - odpowiedział zgodnie z prawdą, bo mimo zaleczenia, ciało uwielbia przechowywać w sobie te bodźce. Magia niestety nie jest naturalnym procesem regeneracyjnym.
- To trochę tłumaczy... - odpowiedział zgodnie z prawdą, siadając sobie na własnym krześle czy czymkolwiek, co tam było, by oprzeć się łokciami i jeszcze parę razy potrząsnąć fiolką, gdy miał ją w łapskach. - Mieliśmy lekcję na temat wener, objawów i innych tego typu rzeczy. - podniósłszy własny wzrok, zaczął coś wypisywać na kartce, którą wyciągnął z przyniesionej torby, wcześniej zdejmując i wyrzucając rękawiczki. Może uzdrowicielem nie był, ale wiedział, jak leczyć, w związku z czym postanowił działać. Jakby nie było, tłumaczył to na lekcji u Williamsa. - Czyszczący rany na miejsce intymne co najmniej raz dziennie, możesz czuć śmieszne ciepło podczas jego stosowania w tamtych okolicach... - zastanowił się jeszcze, przyglądając dokładniej wyrazowi twarzy Mulan. - I kuracja wiggeonowym, również raz dziennie, najlepiej wszystko z rana załatwić i w równych odstępach czasowych. - mruknąwszy, podał jej karteczkę.
- Po tygodniu wszystko powinno się unormować, a purpurowy odcień krwi zniknie. Mimo to zalecam, byś przez co najmniej dwa tygodnie nie uprawiała seksu. - przytaknął, by następnie, po zaleczeniu wszystkiego, rozłożyć się wygodnie na leżaczku. - Jakbyś potrzebowała wiggenowych, to mam ich tyle, że mógłbym nimi zapełnić całe jezioro hogwarckie. Co do czyszczących rany, to został mi jeden, ale mogę ci dorobić w międzyczasie, bo gdzieś mam jeszcze składniki... - zastanowił się przez krótki moment, pozwalając na to, by pocięte ogórki pojawiły się na jego zamkniętych powiekach, a sam oddał się w strefę relaksu.

Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Sie 28 2021, 22:41;

Gdyby tylko wiedzieli, że akurat ta Purpura nie była owocem zajebistego seksu z Merlin wie kim, a po prostu efektem nieuwagi podczas egzaminu u Huxleya to już tak ciekawie by nie było. Chociaż kto wie, może jednak cisnęliby z tego bekę, że były ku temu inne okazje, a skończyło się tak, a nie inaczej. Tylko ona mogła mieć takie szczęście.
Panie, królu złoty... Może faktycznie nie było to jakieś szczególnie ustronne miejsce, ale z pewnością w przypałacowym spa znalazłby się jakiś bardziej prywatny zakątek, w którym można byłoby coś zdziałać. Dla niej to chyba nie był większy problem. Być może dlatego, że chodziło o Felinusa, który miał całkiem unikatowe podejście do pewnych spraw i sprawiał, że czuła się z nim wyjątkowo swobodnie.
- Tak... kilka? Jakoś tak się złożyło - odpowiedziała, wciąż nie mogąc sobie przypomnieć konkretnej liczby.
Tak, była kiepska, gdy tylko przychodziło do wytężenia mózgownicy i przypomnienia sobie pewnych faktów. Ta dziewczyna nawet nie pamiętała tego, co jadła tego dnia na śniadanie, bo wydało jej się to nieistotne. Tak samo jakoś nieszczególnie pilnowała upływu czasu i miała lekkie problemy z ulokowaniem pewnych wydarzeń w konkretnych ramach czasowych. No, ale tak to już jest jak żyje się zgodnie z dewizą carpe diem oraz carpe natem.
Skrzywiła się nieznacznie, gdy tylko poczuła jak Lowell przemywa jej udo eliksirem czyszczącym rany, powstrzymując się od słyszalnego syknięcia, gdy roztwór zaczął ją niemiłosiernie szczypać. Cholerne figury szachowe. Przez nie teraz miała ciachniętą nogę, a kolana bolały ją jakby zapierdalała na nich do samej Częstochowy. I to wiejskimi drogami. Naprawdę nieprzyjemne uczucie.
- Tsa... to jedno akurat zdążyłam zauważyć. Nie wiem nawet czy nie zwiększa doznań... No było miło - przynajmniej miała teraz wyjaśnienie dla tego czemu czuła się jakby była wiecznie nafaszerowana jakimś chińskim afrodyzjakiem z babcinej spiżarni
Mruknęła coś jedynie na jego dalsze słowa. Cóż... kto by się spodziewał, że jednak wiedza z zajęć Williamsa okaże się w życiu aż tak przydatna? Chyba żodyn się tego nie spodziewał, tak samo jak Hiszpańskiej Inkwizycji.
- Dobra, postaram się to spamiętać - mogło to być jakimś wyzwaniem, ale hej. Kto ma dać radę jak nie ona? Chociaż szczerze w tej chwili w to wszystko wątpiła. Sprawowanie opieki nad psidwakiem czy kugucharem było o wiele łatwiejsze niż ogarnięcie samej siebie.
- Dzięki za propozycję. Odezwę się jak będę potrzebowała podobnej pomocy - powiedziała, posyłając mu delikatny uśmiech pełen wdzięczności.

@Camael Whitelight - pacz jak mi niekomfortowo
@Felinus Faolán Lowell
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Sie 28 2021, 23:32;

Gdyby się o tym dowiedzieli, zapewne szukaliby partnerów nie sprzed ostatnich tygodni, a co najmniej sprzed dwóch miesięcy - i to dosłownie. Egzaminy odbywały się jeszcze w lipcu, w związku z czym wzrastało prawdopodobieństwo powiększenia tej liczby o kilkukrotnie większe wartości, co nie napawało optymizmem. Mimo to dość trudno byłoby uwierzyć w to, jakiego pecha posiadała Gryfonka, trafiając w tak cudny prezent na egzaminie u profesora uzdrawiania. Od opiekuna domu dla najlepszej wychowanki domu. Idealnie, perfekcyjnie, aż chciało się oddawać w ramiona przyjemności z kolejnymi osobami. Będąc kompletnie nieświadomym drzemiącej w ciele choroby.
Czy miał unikatowe podejście do spraw, tego nie wiedział. Po prostu nie traktował tego jako temat tabu, pochodząc może uzdrowicielskim okiem, ale w większości w pełni na luzie i bez żadnej większej spiny. Nie pouczał jej, bo nie zamierzał - dziewczyna już samym faktem trochę musiała się nauczyć, w związku z czym nie bez powodu siedział pod tym względem cicho jak Godryk pod Roweną.
- Faceci, kobiety, mieszane? - zapytał się tak, jakby pracował jako Turek w zajebiście tureckim kebabie, pytając się o to, czy Mulan preferuje wieprzowinę, wołowinę, czy jednak mieszany wariant. Jeszcze tylko zapytać, który sos woli, no i będzie idealnie. Łagodny, półostry, ostry, a może czosnkowy? Jaka parówa wariacie? Nic nie jest oczywiste, a jednak ile ludzi, tyle preferencji. Nie znał jej na tyle, ale to też miało swoje znaczenie - a przynajmniej kwestia doboru rodzaju mięsa, nie sosu. - W przypadku mężczyzn objawy są widoczne gołym okiem, w przypadku kobiet czasami ograniczają się bo upławów, no i bardziej obfitego okresu, co jednak można w większości wytłumaczyć gorszym miesiącem lub pechem. Czyli u kobiet jest to w większości utajnione. - wytłumaczył, dlaczego zadał takie pytanie, bo przypadków jak Mulan mogło być znacznie więcej.
Mogli myśleć o śniadaniu, ale obecnie była późna noc, w związku z czym to kolacja powinna wieść prym ostatniego posiłku. Niezależnie od tego, eliksir czyszczący rany był tym nieprzyjemnym, acz koniecznym; widząc reakcję, nic dziwnego, że były student postanowił znieczulić ranę, by ta nie dawała większych wrażeń bólowych. Po prostu. Bo był dobrym ziomeczkiem i rozumiał, że nie wszyscy posiadają zajebistą odporność pod tym względem.
- Patrz, przynajmniej będziesz miała zajebiste wspomnienia. - prychnął z rozbawieniem, by następnie zmienić ton głosu i jakoby cytować. - Uprawiałam dziki seks i osiągałam lepsze orgazmy dzięki Purpurze, tylko powoduje daltonizm. Polecam tę chorobę, dziesięć na dziesięć. Brzmi jak reklama leku na libido dla kobiet. - może nie podchodził profesjonalnie, ale nie zamierzał wsadzać sobie parasol do dupy, by potem zastanawiać się, jak to będzie, gdy go otworzy. Może choroba nie była przyjemna, ale lepszy seks po prostu brzmi lepiej od seksu. Nawet jeżeli sam miał z nim dość spore problemy.
- Nie musisz, wszystko jest wypisane, a jakbyś nie była pewna bądź zgubiła kartkę, to wiesz, gdzie pisać. - lekko się uśmiechnął, wskazując podbródkiem na spis. Było trochę dużo do zapamiętania, no ale to były prędzej standardowe procedury. Mogli odetchnąć z ulgą, bo przynajmniej nie wiązało się to z szyciem ręki czy innego gówna, które pustnik zamierzałby odgryźć. Przynajmniej tutaj, w Arabii, nie pojawiały się takie niefajne stworzenia. - Wiadomo. Dałbym ci to wszystko za darmo, bo powiem ci szczerze, że te wiggenowe to się jednak kurzą... - pokręcił głową, by następnie podnieść jeden z pociętych ogórków, spoglądając w jej stronę z widocznym zastanowieniem. - To jakie plany na tę purpurową noc? - prychnąwszy bez krzty wyszydzania, rozleniwiony leżał sobie na leżaczku, zastanawiając się nad kąpielą w solance czy jakimś masażem.

Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Wrz 25 2021, 01:26;

Cóż w tej chwili Mulan odnośnie swojej choroby mogła jedynie zacytować słowa słynnego barda i rzec jak do tego doszło nie wiem, ale prawda była taka, że od kogoś musiała to złapać. Szkoda, że z niej był taki przegryw, że nie wiedziała za bardzo gdzie i kiedy. Wirus poszedł w świat i tylko patrzeć jak zacznie się rozprzestrzeniać.
- Mieszane, a do tego sos ostry... chociaż może półostry. Lubię czosnkowy - odpowiedziała w tym samym tonie, co Felinus, nieco za bardzo wczuwając się w klimaty zamawiania kebsa u sympatycznego Turka. No, ale co poradzić, że jakie pytanie taka odpowiedź?
- To chyba sprawa się wyjaśniła czemu nie zauważyłam, że coś jest nie tak - zagadka rozwiązana szybciej niż zrobiłby to jakiś naprawdę sprawny detektyw. Nic tylko gratulować dedukcji asowi wywiadu, Felkowi.
Uśmiechnęła się jedynie, słysząc komentarz Lowella. Może i powinna być urażona, ale naprawdę podobne teksty po prostu ją śmieszyły. Co na to poradzić, że dziewczyna miała dystans do siebie i potrafiła się śmiać sama z siebie. Może związane to było z tym, że nie posiadała rozumu i godności człowieka. Albo w ogóle jakiejkolwiek godności. Chyba jak większość Gryfonów. Jednak do dobrego domu trafiła.
- Brzmi faktycznie jak bardzo dobra historia. Myślisz, że kiedyś wymyślą jakieś tabletki z Purpurą na libido czy coś? - zapytała, szczerząc się zapewne o wiele bardziej niż powinna w takiej sytuacji.
Przytaknęła jedynie, nie wspominając jedynie o tym, że nawet jeśli będzie miała to wszystko spisane to i tak nie będzie pamiętała, żeby to sprawdzić i takie tam także może nie powinien się nawet z tym trudzić. Chociaż tak istniało prawdopodobieństwo, że chociaż raz czy dwa zrobi wszystko zgodnie z jego zaleceniami. Potem może być z tym różnie. Już taka była jej gryfońska czy może bardziej roztrzepana natura.
- Nie trzeba, ziomek, ale doceniam ofertę. Sama sobie jakoś to wszystko ogarnę - odpowiedziała, wyciągając się wygodniej na leżaku podobnie jak to zrobił zresztą były Puchon.
Czy gdzieś w pobliżu nie powinien znajdować się jakiś bar? Co to za spa jak nie można sobie drinka zafundować przy leżakowaniu? Sama również sięgnęła po ogórka, ale zamiast położyć go na swoich oczach w formie maseczki po prostu zbliżyła go do ust.
- Nie wiem w sumie... Może znajdę jakiś lokalny alkohol i zrobię sobie mini-party? W końcu niedługo wyjazd - odpowiedziała, układając plasterek warzywa na wyciągniętym języku, by móc go zacząć bezwstydnie wcinać. - A ty masz jakieś plany, mistrzuniu?

@Felinus Faolán Lowell
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyCzw Paź 07 2021, 15:14;

Mulan pozostawała być może pacjentem zero - kto wie? Sami nie wiedzieli i mogli tylko przypuszczać, czy plaga Purpury będzie chwilowa, czy jednak zacznie trochę więcej żniw zbierać poprzez kolejne zarażanie. To, co miał wykonać, osobiście wykonał - zbadał, sprawdził, dał zalecenia - bo przecież szkoda by było, gdyby okazało się, że pół zamku należy leczyć. Też, pozostając opiekunem, miał pewne obowiązki, które na siebie nakładał z oczywistych, widocznych powodów. Po prostu się martwił o innych, co było powiązane z jego wewnętrzną naturą, której to nie potrafił stłumić. Doskonale to udowadniało, dlaczego Tiara Przydziału postanowiła przydzielić go wprost do domu, który nie jest jakoś specjalnie doceniany w czarodziejskim świecie.
Na kolejne słowa się lekko wyszczerzył, bo chętnie podłapywał taki humor i nie zamierzał z niego rezygnować, wiedząc doskonale o tym, że żarty są jego mocną stroną, o ile prowadzone na tym samym poziomie. A jak się okazało, oboje reprezentowali całkiem podobny.
- Zawsze można sosy wymieszać, co nie? Nie trzeba się ograniczać tylko do jednego. - i chociaż ta wizja mogła być dziwna, tak nie bez powodu hot-dogi można przecież zamawiać z różnymi sosami, nie tylko z jednym. Sam za nimi przepadał, aczkolwiek kultura arabska nakazywała mu poniekąd jeść to, co tutaj znajdował - a kuchnia zdawała się trafić wprost w jego własne gusta. W sumie sam spróbowałby, jak taki kebsik by smakował, gdyby wziął na warsztat zarówno sos czosnkowy, jak i ostry. - Zdarza się i nic na to nie poradzisz. W sumie to większość chorób wenerycznych jest tak skonstruowana, by się jak najmniej widocznie rozprzestrzeniały. Skurwiele się kamuflują i mutują. - zaśmiał się lekko, bo raczej wiedzieli o Herpeviusie, jako że stanowił on czarodziejski odpowiednik mugolskiej choroby. Ciekawe tylko, kto wpadł na pomysł ruchania przyczajacza.
Dystans jest ważny i to opiekun wycieczki przede wszystkim doceniał - nadmierne przybieranie do głowy wiąże się z nieprzyjemnymi rzeczami, a tak to mogli sobie cisnąć bekę dosłownie z każdego tematu, co cenił bardziej niż sztywne, pozbawione większego sensu rozmowy. Życie jest od tego, by z niego czerpać garściami, a nie cały czas chodzić ze złością w oczach, obsypując gradem nienawiści osoby, które jakkolwiek będą chciały rozluźnić armosferę.
- W sumie, gdyby wyciągnąć tylko efekt, to byłoby to całkiem możliwe. Ale wiesz, na chwilę to i dobra afrodisia jest, ewentualnie jakieś odpowiedniki... a co, potrzebujesz czegoś? - pozwolił sobie na wyszczerz jeszcze bardziej widoczny, bo o ile humor był niskich lotów, o tyle jednak po prostu potrafił się rozluźnić, a nie stresować. I chwała Merlinowi, bo gdyby to wszystko miało zostać przeprowadzone profesjonalne i z parasolką w tyłku, tak radośnie by nie było.
I tak oto wpierdalali ogórki, korzystając z wolnego czasu i faktu, że w sumie nikogo w spa nie było. Służba pewnie chodziła i troiła, psiocząc na nich, ale niespecjalnie się tym interesował, gdy wreszcie mógł chwilę odpocząć i oddać się relaksowi. Jeszcze tylko jakieś okularki przeciwsłoneczne i mógłby poczuć się jak na plaży, choć słońca nie było i raczej by się tak łatwo nie opalił w takim pomieszczeniu.
- Spoko, jakby co, to wiesz, gdzie podbijać. - przytaknąwszy, wziął głębszy wdech i się rozłożył w chuj wygodnie, mając w dupie opinię innych na ten temat. - W sumie, ej, to nie jest zły pomysł. - pstryknął palcami, bo mini-party zawsze brzmiało spoko, jeżeli było organizowane w jakiś ludzki sposób. A przynajmniej wedle niego, bo sam za alkoholem nie przepadał, choć teraz inaczej podchodził do kwestii używek. - Odpoczynek, mam już dość prób i wędrówek po pustyni. Najebanie się w cztery dupy brzmi jak plan, ale jak potem rano miałbym wstać, żeby zrobić sobie rundkę po korytarzu? No właśnie. - ponownie podniósł klatkę piersiową, spoglądając na nią z widocznym zastanowieniem. - Stara, zaczynam tęsknić chyba za życiem studenta. Mówię to naprawdę serio. - dotacje, wszelkie strumyki pieniędzy od Hampsona, darmowe jedzenie... miało zniknąć.

Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyPią Wrz 09 2022, 19:36;

Nawet jeśli pozostawała pacjentką zero wciąż pozostawało pytanie ile osób mogło się od niej zarazić przez ten czas. W końcu jakby nie patrzeć Mulan zbyt bystra nie była i trochę zajęło jej skapnięcie się, że właściwie wenera mogła już dawno pójść w świat i nikt nie mógł jej zatrzymać. Niestety, ale tak właśnie to działało.
- No właśnie. Po co się ograniczać do jednego skoro możesz zasmakować w różnych wariantach - i to chyba w zasadzie odnosiło się do czegokolwiek.
Może i żartowali w tym momencie z seksu i kebsów, ale w zasadzie Huang miała już to do siebie, że uwielbiała próbować nowych rzeczy i wiele nowości nie było jej wcale strasznych, co jednak nie napawało optymizmem i sprawiało, że niektórzy mogli się obawiać o to czy na pewno dziewczyna dożyje jako takiej starości.
- I to jak. Gdybym nie rozwaliła sobie nogi nie wiedziałabym nawet, że coś jest nie tak - przyznała, bo pewnie tak po prostu łaziłaby sobie dalej z tą Purpurą niczym się kompletnie nie przejmując. Zresztą nic też dziwnego, że tak było, bo nawet takie wirusy i inne chciały sobie pożyć.
W zasadzie dalej do końca nie docierał do niej fakt, że nie dość, że Felinus skończył szkołę to jeszcze akurat zaciągnął się do niej jako asystent nauczyciela. Z pewnością dziwnie będzie teraz chodzić do niego na zajęcia, bo jeszcze niedawno wspólnie łazili na lekcje i ewentualnie urządzali jakąś mniejszą czy większą szyderę, po prostu chillując w zamku. Co prawda na razie nie czuła jeszcze jakoś szczególnie tego rozgraniczenia, ale później pewnie stanie się to o wiele bardziej oczywiste i wyraźne.
- W sumie masz rację. Jest afrodisia. I nalewki z prąciem Zouwu. Babcia je robiła i niby działają - powiedziała jeszcze w kwestii nowego super afrodyzjaka, który mogliby uzyskać z Purpury. Jak widać jednak myślenie nie było jej najmocniejszą stroną i może nie powinna w sumie aż tak kombinować i wymyślać nowych magicznych suplementów. - I nie. Nie potrzebuję, ale dzięki za troskę.
W sumie po całym tym wyjeździe zasłużyli na pełny relaksik, wpierdalanie ogórka i popijanie go drineczkami. Zaraz w końcu mieli powrócić na nowe do smutnej szkolnej rzeczywistości także należała im się chwila na taki odpoczynek.
- Ej są w końcu eliksiry na kaca to co się spinasz? Wystarczy odpowiednia mieszanka, żeby jakoś funkcjonować - dla niej picie nie było wcale jakimś wielkim problemem o ile tylko wiedziało się jak uporać się z tym, co działo się potem. Kac morderca nie miał serca, ale były cuda, która potrafiły się z nim uporać.
- Chłopie mi jest już dziwnie, że już nie studiujesz, a co dopiero tobie. I z kim ja będę odpierdalać? - na pewno znajdzie się taka osoba, ale to już była osobna kwestia. Z pewnością będzie jej jednak brakowało tego luźnego klimatu i bujaniem się z Felkiem na korytarzu. I choć chłopak wciąż był w pobliżu to jednak jakby trochę go nie było, bo czasy się zmieniły.

@Felinus Faolán Lowell
Powrót do góry Go down


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptySob Wrz 10 2022, 00:35;

Felinus mógł liczyć jedynie na to, że na początku roku szkolnego pod Skrzydłem Szpitalnym nie zbierze się całe zgromadzenie ludowe z wenerą na czole czele, wszak, o ile to jeszcze było dla niego zrozumiałe i tak dalej, o tyle wolał mimo wszystko i wbrew wszystkiemu, żeby personel miał jak najmniej roboty. Tak na wszelki wypadek. Martwił się wieloma rzeczami, może zbyt wieloma, ale taka była już jego natura. Jeżeli jedna rzecz działała, to przechodził do kolejnej. Jeżeli nie działała, to patrzył, co jest poza schematem - zapalał ten ogień i starał się korzystać z własnego światła, dzierżąc w jednej dłoni serce, w drugiej umysł.
- Dokładnie! Dopóki nie spróbujesz, to się nie dowiesz, a czasami się sparzysz, bo się okaże, że ktoś dał przeterminowany dwa lata sos. I czasami się o tym nawet nie dowiesz. - zaśmiał się. Porównywanie partnerów seksualnych i preferencji do jedzonego kebaba najwidoczniej bardzo mu pasowało w tej sytuacji. Ale jedno jest pewne - zarówno on, jak i Mulan nie mieli kija w dupie (i na pewno nie jednego), więc mogli sobie na te tematy pożartować. Mimo że zapewne Hipokrates gdzieś w zaświatach zapewne spisuje na niego skargę do innych, omijając - miejmy nadzieję - Mengele'a na czele. - I z początku wszystko będzie w porządku, dopóki nie wyjdziesz na totalne zadupie i nagle nie zechce ci się polecieć z prędkością światła do łazienki. A jeszcze jak doprawisz to kawą i szlugiem, to szkoda gadać... - każdy, kto chociaż raz pił kawę, wie, do czego ta jest zdolna. Dorzuciwszy do tego nikotynę, robi się z tego mieszanka wybuchowa. Kebab? Otwarcie bram piekielnych do innego wymiaru niż Piekło gwarantowane. Szatan przy tym może zapaść się pod ziemię ze wstydu.
- Wenery to skurczybyki, które się ukrywają, jak tylko mogą. Gdyby od razu dawały objawy, to łatwiej byłoby się ich pozbyć. - nie wątpił w to, że każda forma życia chce pożyć, ale z drugiej strony takie wirusy to chętnie przejmują inne komórki w cele i rozpoczynają rozmnażanie. I, jakby, spoko, niech sobie żyją, tylko żeby powodowały mniej problemów. Niestety, rzeczywistość nie jest tak kolorowa. Przynajmniej układ autoimmunologiczny jakoś działa i chce wyrzucić niepożądanego gościa z chaty, jaką jest ludzkie ciało.
- Tylko też... nie no, wyodrębnienie tego jednego efektu byłoby całkiem ciekawą opcją. Bo co, jak ktoś jest uczulony na składniki afrodisii i nalewki z prąciem Zouwu jednocześnie? Przejebane, gdy konar nie chce zapłonąć, totalnie. - zamyślił się na ten temat. Może ten efekt chuci z choroby byłby całkiem bezpieczny i pozbawiony ryzyka wywołania wstrząsu anafilaktycznego? Któż to wie. I nie wiedział, czy chciałby się pod tym podpisywać swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem: pomijając kwestie moralne, to jeszcze dokładanie materiału dzieciakom w ostatnich klasach nie było dla niego czymś, z czego chciał słynąć. A najgorzej to z imionami i nazwiskiem. - Powiem ci, że jako facet ogólnie żal mi tego Zouwu- Tak jakoś myślę i mnie to autentycznie BOLI. - jądra już stracił, a co dopiero byłoby z prąciem. Nie dość, że dużo krwi by z tego leciało, to jeszcze w ogóle byłoby bolesne ze względu na dużą ilość zakończeń nerwowych. Nawet ze swoją wytrzymałością na ból tak naprawdę mógłby zrobić tyle, co nic. Jądra to tam jeszcze pal licho, ale prącie?
Kiwnął głową na odpowiedź i się wyłożył jak żaba na tym nieszczęsnym fotelu, zajadając się ogórkiem. Tak, tego mu trzeba było obecnie. Arabia niosła za sobą zdecydowanie zbyt wiele rzeczy, z którymi wolałby nie mieć do czynienia. Próba? Na samą myśl o tym słowie dostawał uczulenia, nie dowierzając, jak wiele z tego problemów wynikło. Przynajmniej mógł odpocząć, a i Mulan nie doznała jakiegoś tymczasowego daltonizmu, a miała zwyczajnie Purpurę, co w tym zestawieniu było zdecydowanie lepsze.
- Nie mam przy sobie takich eliksirów, a jedyne, czym mogę się poratować, to woda z cukrem i solą, która da mniejszy efekt, niż jest to napisane na papierze. - chodzenie po korytarzu rano na kacu byłoby czymś niespecjalnie przychylnym, a gdyby w ogóle spotkał jakiegoś innego nauczyciela, to miałby zdecydowanie za dużo problemów. Inaczej: wolał utrzymać o sobie dobrą opinię. - Spróbuję przejrzeć swoje zapasy, ale nie wiem, czy znajdę tam cokolwiek, co by się przydało. - chociaż kwestia najebania niosła ze sobą pewnego rodzaju zbawienie. Nie dość, że był ekonomiczny, to zasypiał szybko i w ogóle miał dobry humor wówczas; życie dało mu dobrą wytrzymałość na inne rzeczy, ale pod względem trunków zaśmiało się w twarz i wydzieliło najmniej punktów na tę statystykę. No cóż, ktoś w grupie musi być pierwszym zgonującym.
- Czy mogę cofnąć się w przeszłość i pożyć jeszcze rok jako Puchon sprzedający prace domowe i wykłócający się z Voralbergiem, że "NiE mA tAkIeGo ZaPiSu W rEgUlAmInIe, To MoGę SpRzEdAwAć PrAcE dOmOwE"? - wyjąkał, bo o ile przeszłość była dla niego problematyczna, o tyle jednak, znowu - na otwarciu parasolki we własnej dupie nie był. Doskonale pamiętał, jak ktoś go wrzucił pod koła nadjeżdżającego wozu, ale się też wybronił. Jakoś.
- Słuchaj, na pewno ktoś na moje godne zastępstwo się znajdzie. Na jednym Felku świat się nie kończy i zapewne gdzieś drugi się znajduje wśród pozostałych uczniów, a może nawet i studentów? - puścił do niej oczko. Ogórki były dobre, ale na pewno lepsze byłyby te polskie. - Poza tym, nawet jeżeli będę zadawał się z pewnymi, ekhm, starymi dziadami, tak boomerem się nie stanę. - zapewniwszy ją, wszystko ulega zmianie. Prędzej czy później, no ale nie zamierzał zmieniać swojego podejścia. - Pytanie jest dla mnie, z kim ja będę odpierdalał tak w kadrze nauczycielskiej? Gdzie ja znajdę taką drugą Mulan? No właśnie. Z Pattonem ziomkami się nie stanę, a do reszty obowiązuje mnie szacunek. Rip heheszki i odwalanko. - i tak jak nagrobek biednemu kutasiowi na pergaminie się należał, tak chyba mógł sobie własny namalować pod względem tego typu relacji wśród dorosłych. - Ale, póki jest taka możliwość, cieszmy się tymi ostatnimi chwilami "prawdziwej" wolności. - i na pewno przydałoby się do tego wino, ale jedyne, co mógł zrobić, to załatwić prowizoryczne naczynie, żeby jakkolwiek świętować ten dzień, jakby jutro miał być koniec świata.

Powrót do góry Go down


Mulan Huang
Mulan Huang

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 176cm
C. szczególne : niewielki tatuaż z przodu lewego barku, zmieniający kolor poruszający się tatuaż chińskiego smoka na niemal całe plecy, runa jera na lewym boku na wysokości żeber, ślad po zaklęciu Agere na prawym przedramieniu, często zmienia kolor włosów oraz korzysta z magicznych i barwiących soczewek
Galeony : 1636
  Liczba postów : 1452
https://www.czarodzieje.org/t20227-mulan-huang#630198
https://www.czarodzieje.org/t20246-lacze-lan
https://www.czarodzieje.org/t20228-mulan-huang#630207
Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 EmptyCzw Wrz 29 2022, 22:06;

Oj nie liczyłaby na to, że nie znajdzie się taka cudowna grupka uczniaków, która zawita na hurra już we wrześniu z wenerami. To był Hogwart. Tu działy się rozmaite rzeczy, a takie choroby to mogły się głównie w gronie studenckim i na siódmym roku rozprzestrzeniać raz dwa. Wystarczyło tylko, żeby odpowiednia osoba to złapała i już cyk - plaga wener w szkole zapewniona. I wtedy to na pewno nie będzie już jej wina.
- Im dłużej tak gadasz tym chętniej ojebałabym kebaba. Serio - powinien się chyba jakiś znajdować w tej Arabii. Musiała jedynie nieco się zakręcić, aby znaleźć odpowiednią knajpkę, która trafiłaby w jej aktualne zachcianki i potrzeby. To było największe wyzwanie.
- Stary, mi to nie grozi. Żołądek to ja mam ze stali - przynajmniej tego się trzymała, bo niejednokrotnie to co zjadła mogłoby ją przyprawić o rozstrój żołądka w najlepszym wypadku. No, ale tak to już było, gdy ktoś widząc już kilkudniowe danie stwierdzał, że zje bo co się będzie marnować i 'oj tam, najwyżej się posram'. To chyba jej jakoś wybudowało odporność czy coś w tym stylu.
- Bądźmy szczerzy wszystkiego dałoby się tak szybciej pozbyć, bo nic nie daje od razu o sobie znać - stwierdziła od razu, bo jakby nie patrzeć nawet zwykłe przeziębienie dopiero po jakimś czasie ujawniało się i dojebywało swojemu nosicielowi w ten czy inny sposób. No, ale takie już było życie i tego raczej nie zmienią w żaden magiczny sposób.
- Nie wiem. Nie spotkałam jeszcze takiego typa, ale wierz mi, że w medycynie chińskiej jest sporo takich rzeczy. Definitywnie brało ich co chwila na ruchanie. Jakbyś się zastanawiał skąd tylu ludzi jest teraz w Chinach - i oto zagadka populacji ludzkiej została rozwiązana przez prostą uczennicę Hogwartu. Nic tylko wręczyć jej nagrodę w jakiejś kategorii naukowej.
- Mogę się domyślać. No, ale co poradzisz, że jakiś czarodziej stwierdził, że akurat to może być dobre na potencję. A potem ludzie się dziwią, że populacja magicznych zwierząt maleje. A jak niby kurwa miałaby rosnąć?
Teraz to ona się autentycznie uaktywniła, ale trudno było jej rozmawiać totalnie bezemocjonalnie o takich sprawach. Od dzieciaka kochała zwierzęta wszelkiej maści i myśl o tym, że te były wykorzystywane w wielu różnych celach bez wyraźnego powodu była naprawdę bolesna. Lub też wkurwiająca najprościej mówiąc.
No, ale po chwili stwierdziła, że teraz nie poradzi nic na to całe zło dziejące się na świecie i może jedynie spróbować wyczilować skoro miała przed sobą ostatnie dni wakacji. Musiała cieszyć się i korzystać z tego póki tylko mogła. Zaraz ogromne upały w Arabii i piekące słoneczko, które przy basenie aż tak nie przeszkadzało będzie musiała zamienić na brytyjskie wilgotne od deszczu lasy, od których można się przeziębić jak ktoś ma chujową odporność. Nie żeby miała coś przeciwko wyspom. Broń Merlinie, ale na pewno tego wakacyjnego klimatu będzie jej brakować.
- A masz jakieś cytrusy, kurwa ten? - zapytała jeszcze, gdy tak już zaczęli rozkminiać te swoje sposoby na rozprawienie się z kacem.
Jakby nie patrzeć zarówno niemagiczni jak i czarodzieje musieli sobie jakoś radzić w takich sytuacjach nawet jeśli owych eliksirów i innych specyfików nie było pod ręką. Można było się ratować ogromnymi ilościami wody, cytrusami czy też stosowanym dnia kolejnego tajemniczym rosołkiem babcinego przepisu, który pomagał przy takich dolegliwościach. Na pewno we dwoje coś wymyślą.
Słysząc jeszcze o tym cofnięciu się w czasie, uśmiechnęła się pod nosem. Oj tak. To byłoby cudowne. Czemu tylu zajebistych ludzi było starszych od niej? Co ona zrobi jak w pewnym momencie zostanie sama w szkole i nie będzie miała co robić? To była naprawdę przerażająca wizja, ale chociaż mogła liczyć na to, że Felinus będzie na tyle dobrym przyjacielem, że nie opuści do końca szkolnych murów.
- Uważaj tylko, żeby przez ciebie nie zaktualizowali statusu szkoły czy czegoś. Jeszcze im się zachce dopisywać nowych reguł, bo ktoś odjebie coś naprawdę mądrego - bo jednak jakby nie patrzeć akurat nic nie było w kamieniu wyryte, a nawet jeśli to zawsze można było sięgnąć po długi i dodać coś od siebie.
W zasadzie ciekawe ile jeszcze było przepisów, których nie należało łamać, ale które jednak nie zostały spisane. Jeszcze kiedyś z pewnością sama się o tym przekona, bo znając swoje umiejętności mogło być naprawdę różnie.
- Dobra. Akurat o znalezienie innego studenta, który umie się zabawić z pewnością będzie łatwiejsze niż znalezienie kogoś takiego w gronie nauczycielskim. No niby jest Ezra, ale no... Opcji to chyba masz mało. Z drugiej strony jakbyś chciał dalej sprzedawać prace domowe to kto ci zabroni i niby co ci zrobią? - to w sumie też była jakaś myśl. Awans społeczny wcale nie sprawiał, że Felek miał rezygnować ze swojego biznesu na boku. Choć pewnie pensja nauczycielska była dużo bardziej zadowalająca niż to, co zarabiał w czasie studiów.
Przytaknęła jeszcze Felinusowi, gdy ten stwierdził, że muszą się jeszcze nacieszyć końcówką wakacji. Co do wina to nie było to coś czego odrobina magii by nie załatwiła. Po prostu trzeba było przeczakać aż obsługa nie będzie na nich zwracała większej uwagi, aby pobawić się nieco transmutacją i ubarwić sobie tym samym pobyt w spa poprzez skosztowanie wody zamienionej w wino. Jesuscore. Udane wakacje. 12/10.

z|t x2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Basen Pałacowy  - Page 2 QzgSDG8








Basen Pałacowy  - Page 2 Empty


PisanieBasen Pałacowy  - Page 2 Empty Re: Basen Pałacowy   Basen Pałacowy  - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Basen Pałacowy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Basen Pałacowy  - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Arabia
 :: 
Miasto
 :: 
Pałac
-