Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Pokój Nanael

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Nanael O. Whitelight
Nanael O. Whitelight

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171cm
C. szczególne : Niezwykle jasne i mocno pomalowane oczy, styl vintage, taneczna gracja przy każdym ruchu, wiecznie perfekcyjnie pomalowane paznokcie
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 199
  Liczba postów : 431
https://www.czarodzieje.org/t19962-nanael-o-whitelight#612606
https://www.czarodzieje.org/t20214-now-or-never#628807
https://www.czarodzieje.org/t19963-nanael-o-whitelight#612607
https://www.czarodzieje.org/t20225-nanael-o-whitelight-dziennik#
Pokój Nanael QzgSDG8




Gracz




Pokój Nanael Empty


PisaniePokój Nanael Empty Pokój Nanael  Pokój Nanael EmptyPią 26 Mar - 19:47;


Pokój Nanael

Pomieszczenie na pierwszy rzut oka wydaje się zupełnie nie mieć duszy. Zawsze perfekcyjnie wysprzątane, utrzymane w pasującym do reszty posiadłości stylu i udekorowane zgodnie ze ślizgońską przynależnością lokatorki. Tutaj również znajdują się bogate ozdoby, takie jak chociażby pozłacane stoliki czy nieruchome (a przynajmniej przez większość czasu!) popiersia poprzednich pokoleń Whitelightów. Dopiero biurowa część pomieszczenia zdaje się bardziej odzwierciedlać samą Nanael - właściwie zawsze można znaleźć na biurku wykonane z kamieni szlachetnych szachy czarodziejskie, na parapecie stoi wiecznie wypchana popielniczka, regał ugina się pod ciężarem książek dotyczących metamorfomagii, a z szuflad niemal wysypują się notatki z Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami.
Powrót do góry Go down


Nanael O. Whitelight
Nanael O. Whitelight

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171cm
C. szczególne : Niezwykle jasne i mocno pomalowane oczy, styl vintage, taneczna gracja przy każdym ruchu, wiecznie perfekcyjnie pomalowane paznokcie
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 199
  Liczba postów : 431
https://www.czarodzieje.org/t19962-nanael-o-whitelight#612606
https://www.czarodzieje.org/t20214-now-or-never#628807
https://www.czarodzieje.org/t19963-nanael-o-whitelight#612607
https://www.czarodzieje.org/t20225-nanael-o-whitelight-dziennik#
Pokój Nanael QzgSDG8




Gracz




Pokój Nanael Empty


PisaniePokój Nanael Empty Re: Pokój Nanael  Pokój Nanael EmptyPią 26 Mar - 19:48;

Samonauka

Nie lubiła biernie spędzać wolnego czasu i miała tendencję do rozplanowywania sobie każdej sekundy, nawet jeśli niektóre z nich opisywała w myślach jako "te na złapanie oddechu". Potrzebowała wysiłku zarówno fizycznego, jak i psychicznego - a może po prostu już się do tego przyzwyczaiła? Może to było tylko kolejne uzależnienie, którego się kurczowo trzymała, bo jeszcze nikt nie dostrzegł tego problemu, który czasem wykradał jej resztki sił? Bo w rezydencji Whitelightów łatwo było przemykać niezauważonym, jeśli tylko przymknęło się oko na sprzątające czy naprawiające poszczególne pomieszczenia skrzaty domowe.
Nanael zamknęła za sobą drzwi własnego pokoju, jeszcze odrobinę walcząc z przyjemnie przyspieszonym oddechem, który wspierało wspomnienie chwilę temu zakończonego treningu tanecznego w sali balowej. Podeszła do lustra, odrzucając na bok pantofle na kilkucentymetrowym obcasie, których łagodnie kremowa barwa zaciemniła się od wielokrotnie spieranych, a jednak co i rusz powracających śladach krwi, wyśmiewających te ćwiczenia, w których szukała własnych ograniczeń, wielokrotnie przesadzając. Teraz nie miało to żadnego znaczenia, bo wpatrywała się już w lustro, poprawiając dość luźne ubrania sportowe, by sprawdzić co musi zrobić, aby wypełnić je w bardziej satysfakcjonujący sposób. Metamorfomagią próbowała zakryć zaczerwienienia rozgrzanych policzków, ale przez to tylko trudniej było dopasować biust do zbyt obfitego dekoltu.
- Na litość merlinowską... - mruknęła sama do siebie, bo ręce opadły jej w pełni dosłownie, gdy tak przyglądała się nieelegancko wystającym obojczykom. Machnięciem różdżki przywołała do siebie jeden z podręczników transmutacyjnych, które podkradła bratu (wspominał, że jest bardzo dobry! To prawie jak oferta pożyczenia, prawda?), chcąc na prędko znaleźć zaznaczone wcześniej zaklęcie. "Secare" wydawało jej się wyjątkowo przydatne przy metamorfomagii, a jednak nigdy wcześniej o nim nie myślała. Za dziecka nie miała takich problemów, ale teraz przekonała się już co do tego, że jej nastrój podczas zakupów może niepozornie zmienić kształt jej ciała, przez co później na wieszakach wisiały niewygodnie niepotrzebne ubrania.
Na dobrą chwilę zaczytała się w opisie zaklęcia, próbując wychwycić odpowiedni ruch różdżką, skoro wymowę udało jej się już opanować. Problem polegał na tym, że istotną rolę w kwestii ruchu pełniło dopasowanie go do pożądanego kształtu, który miała nadać elementom ubrań - wyobrażenie sobie to jedno, ale zawładnięcie nad materiałem to drugie. Nana nie miała doświadczenia związanego z krawiectwem, więc też wcale się nie zdziwiła, gdy pierwsza próba szarpnęła lekko koszulką, niczego w niej nie zmieniając, a druga już w ogóle nie przyniosła żadnego efektu. Gdzieś przy trzecim czy czwartym podejściu zdecydowała, że może jednak lepiej będzie zrobić drobną przerwę i wesprzeć się większymi pewniakami. Przy pomocy Reducio zmniejszyła koszulkę, ułatwiając dopasowanie się przeszyć do nanowego ciała. Przeplotła to jeszcze i tak z drobnymi Engorgio, starając się wpleść Secare możliwie jak najpłynniej w rzucane zaklęcia, wreszcie dając radę zmniejszyć dekolt do tego stopnia, który najbardziej jej pasował. Idąc za ciosem, zawalczyła jeszcze z rękawami, teraz już klnąc nieco pod nosem spomiędzy czarodziejskich formułek, bo nie potrafiła znaleźć odpowiedniej symetrii i z każdą kolejną próbą psuła coraz więcej. Niby próbowała się ratować wzorami, jakie oferowało Exemplare, a jednak frustracja zakryła jakiekolwiek pokłady ślizgoniej kreatywności - wreszcie nadszedł czas na Disclore, stopniowo przywracające ten nudny wygląd, z którym Whitelightówna rozpoczęła swoją transmutacyjno-krawiecką przygodę.
Po prysznicu i zmianie na coś nie tyle wygodniejszego, co mniej frustrującego, zabrała się za robienie notatek. Zapisała sobie, by najpierw sprawdzać szwy i dopiero później bawić się w ich przesuwanie, nie licząc na szczęście, tylko korzystając z konkretnej wiedzy. Nie omieszkała również przypomnieć przyszłej sobie, jaki ruch różdżką zdawał się najbardziej przydatny przy dekolcie, a jaki przy rękawach. Ostatecznie poświęciła jeszcze trochę czasu na czytanie podręcznika, zaznaczając sobie ten rozdział jako "krawiecki", a zatem "codzienny", bo przecież nie zamierzała tworzyć nowych ubrań, tylko jakoś ulepszać te istniejące.

|zt
Powrót do góry Go down


Nanael O. Whitelight
Nanael O. Whitelight

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171cm
C. szczególne : Niezwykle jasne i mocno pomalowane oczy, styl vintage, taneczna gracja przy każdym ruchu, wiecznie perfekcyjnie pomalowane paznokcie
Dodatkowo : Metamorfomagia
Galeony : 199
  Liczba postów : 431
https://www.czarodzieje.org/t19962-nanael-o-whitelight#612606
https://www.czarodzieje.org/t20214-now-or-never#628807
https://www.czarodzieje.org/t19963-nanael-o-whitelight#612607
https://www.czarodzieje.org/t20225-nanael-o-whitelight-dziennik#
Pokój Nanael QzgSDG8




Gracz




Pokój Nanael Empty


PisaniePokój Nanael Empty Re: Pokój Nanael  Pokój Nanael EmptyWto 18 Cze - 21:37;

Samonauka 1/5 - Starożytne Runy

Nanael Whitelight nie była już może uczennicą, ani nawet studentką, ale Merlin jeden świadkiem, że nie dawała sobie ani chwili wytchnienia od nauki. Słyszała swego czasu to narzekanie rodziców, że kiedy ktoś wyjdzie z Hogwartu, to już nie zerknie do żadnej książki - od dziecka wiedziała, że to nie będzie ona. Potrzebowała się rozwijać, zwłaszcza gdy z upływem czasu zaczęło do niej docierać, że praca w Departamencie Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami nie daje jej już takiej satysfakcji, jak kiedyś. Potrzebowała czegoś więcej i zaczynała dostrzegać odpowiednią ścieżkę, ta jednak wymagała czasu. Starożytne Runy nigdy nie były największą smykałką, ale uwielbiała Historię Magii i, do tej pory dość niezależnie, języki obce. Dzięki swojej pracy udało jej się lepiej zapoznać z podstawami tych języków, którymi posługiwały się niektóre magiczne rasy, dalej jednak potrzebowała dużo praktyki. Jej nowy cel był pozornie bardzo prosty - zrozumieć zapiski z notatek starożytnej społeczności trytonów, które odkopała w lokalnej bibliotece. Było tam już trochę tłumaczeń, ale chciała najpierw przetestować swoje możliwości, w końcu język trytoński nie był jej obcy, a i historia niesamowicie kusiła do dalszego zgłębiania tego tematu. Trytony to przecież niesamowicie dumny i tajemniczy lud magicznych morskich istot, których wiedza i umiejętności od dawna stanowiły pewnego rodzaju legendę w czarodziejskim świecie; sama architektura podwodnych miast robiła ogromne wrażenie, co dopiero sztuka czy, na słodką Morganę, nauka… Nanael miała szczerą nadzieję, że zgłębianie wiedzy na temat przeszłości pomoże odkryć tajemnice tych niezwykłych istot, a może nawet pomoże jakoś zatrzeć dalej występującą niechęć pomiędzy czarodziejami a trytonami. Przede wszystkim jednak planowała przetestować swoje możliwości i stopniowo prowadzić je coraz dalej.
Na pierwszy ogień miała pójść jednak po prostu historia, przyjemnie zabarwiona wierzeniami starożytnych trytonów. Początki były dość trudne, bo chociaż najcudowniejsze warunki sprzyjały czarownicy powtarzanie sobie zapisków ze Starożytnych Run, to jednak dobranie odpowiednich dialektów i tłumaczenie każdego strzępka zapisków na trytoński i później z trytońskiego, stanowiło ogromne wyzwanie. Musiała poznać znaczenie i tajemnice każdego symbolu, zrozumieć kontekst i opanować sztukę magicznego wykorzystania wszelkich znaków, pozornie już niespotykanych. Jej mały projekt prędko zaczął się rozrastać, a do tej pory pedantycznie sprzątana sypialnia rezydencji Whitelightów zapełniła się ciężkimi od tuszu pergaminami. Nana musiała jednak przyznać przed samą sobą, że dobrze było mieć tego rodzaju odskocznię po swojej codziennej pracy - coś dalej związanego z ukochaną dziedziną ONMS, ale prowadzącego ją w nowym kierunku, absurdalnie kuszącym. Nie minęło też wcale dużo czasu, aż zaczęła dostrzegać konkretne efekty swoich starań - Runy zaczęły przemawiać do niej coraz wyraźniej, ukazując coraz więcej nietypowych znaczeń i skrywając przed nią coraz więcej możliwości, których wcześniej się nie spodziewała. Zaczęła z coraz większą łatwością wyłapywać schematy, doszukiwać się podobieństw w innych tekstach, a wreszcie okazało się, że jest w stanie tłumaczyć niektóre zdania niemalże w całości, będąc przy tym całkiem pewną większości znaczeń. Doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że marne są szanse na stuprocentowe odtworzenie niektórych tekstów, ale nie do tego aspirowała. Chodziło tylko o pchnięcie swojej znajomości trytońskiego w stronę historii - o odkrycie w sobie na nowo fascynacji starożytnością i odświeżenie Run.

/zt
+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Pokój Nanael QzgSDG8








Pokój Nanael Empty


PisaniePokój Nanael Empty Re: Pokój Nanael  Pokój Nanael Empty;

Powrót do góry Go down
 

Pokój Nanael

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Pokój Nanael JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Domy i mieszkania
 :: 
Dom Whitelightow
-