Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Domki niewolników

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 1 z 2 1, 2  Next
AutorWiadomość


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Domki niewolników  Domki niewolników EmptyCzw Cze 11 2020, 22:08;


Domki niewolników


Pewna część plantacji wypełniona jest niegdyś białymi domkami. W dniu dzisiejszym wszystkie pozbawione są drzwi i nikt w nich nie mieszka. To świetne miejsce do zwiedzania i poznawania dawnych czasów. Domki są w większości puste, zakurzone, ciche i opuszczone... jednak nie dla czarodzieja, który postanawia wejść do środka.

Rzuć 1k6, aby poznać dodatkowy scenariusz po wejściu do któregoś z domków. Rzut jest jednorazowy.

Spoiler:
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyNie Lip 12 2020, 01:51;

Kość: jestę sierorą Domki niewolników 3831175897

W końcu udało im się wyrwać z Hogwartu i znaleźć nieco czasu dla siebie. Krukonka uśmiechnęła się do towarzyszącej jej Moreau, która jak jej się zdawało idealnie odnajdywała się w klimacie Luizjany. Zupełnie jakby była u siebie. Czy ona przypadkiem nie miała jakiejś rodziny z tych stron? Możliwe, że Strauss przypomniałaby sobie jakieś wspominki o tym, ale niestety nie mogła się zbytnio skupić na tym, bo wciąż słyszała tuż przy swoim uchu śpiewy radosnego Thomasa, który cały czas nucił i śpiewał kolejne szanty, nęcąc ją do tego, by się do niego dołączyć.
- Znałem raz Japonkę w Tokio, co śpiewała piosnki sprośne. Gdy rozdziała swe kimono: cycki miała skośne - niemal wykrzykiwał jej do ucha duch do doskonale znanej jej melodii morskich opowieści, którym trudno było się oprzeć.
Ściskając w dłoni nieco wierzgającego Rata, Viol zamruczała cicho pod nosem refren znajomej pieśni i sama nie wiedziała czemu, ale coś podkusiło ją do tego, by następny wers bez pomocy Toma wyśpiewać na głos, nie przejmując się całkowicie tym, że obok niej znajdowała się Loulou i to był błąd...
- Znałem też murzynkę w Rio, co w miłości była śmiała. Wierzcie albo nie wierzcie: całkiem w poprzek miała - kontynuowała pieśń i dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, co zrobiła.
Czując się nieco niezręcznie, zerknęła na swoją towarzyszkę i uśmiechnęła się do niej przepraszająco. Tom zdecydowanie miał na nią zbyt wielki wpływ.
- A więc tak... jak tam z twoim duchem? - zagadnęła jeszcze, sięgając do klamki jednego z domków, który postanowiły zagarnąć sobie w celach ćwiczeń czarnomagicznych. Drzwi ustąpiły pod wpływem delikatnego pchnięcia i już po chwili mogły wejść do środka.
Nie było tam zbyt wiele miejsca, a deski skrzypiały przeraźliwie z każdym krokiem Strauss, która choć starała się stąpać ostrożnie to i tak wydawała okropny hałas. W pewnym momencie przechodząc przez próg do jednego z większych pomieszczeń zahaczyła nogą o wystający element podłogi i padła jak długa omal nie miażdżąc swoim ciałem biednego Ratthew.
- Ższkurwa jasna! - warknęła, czując nieprzyjemne pulsowanie w okolicach kostki.
Podniosła się z pewnym trudem na nogi, wyraźnie odczuwając efekty upadku. Nie byłą w stanie oprzeć pełnego ciężaru na jednej z nóg, którą przeszywał znajomy ból. Najwyraźniej po raz kolejny w życiu skręciła sobie kostkę. I tak oto sięgnęła po kostkę nieco szybciej niż to sobie wymarzyła. Wszystko po to, by uporać się dosyć sprawnie z efektami swojego niezdarstwa.
- Jak myślisz... nada się na naszą salę treningową? - rzuciła jeszcze do Lou, nie spoglądając nawet na nią, będąc zbyt pochłoniętą rzucaniem Episkey na poszkodowaną kostkę.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyNie Lip 12 2020, 16:07;

Gdyby wiedziała, że wakacje odbędą się w Nowym Orleanie! Wciąż nie mogła wyjść z podziwu i zachwytu, pamiętając historię babci o jej korzeniach. Czy była możliwość, że miała tutaj rodzinę? Nad tym zamierzała zastanowić się później, teraz kierując się z Violą w stronę dawnych domków niewolników. Będąc umówiona z Krukonką na bardzo sprecyzowane ćwiczenia, uprzejmie poprosiła swojego ducha, aby dał jej chwilę samotności, obiecując później wysłuchać historii jazzu w Nowym Orleanie.
Szły razem, w towarzystwie ducha przewodnika Violi, którego zasób szant był oszałamiający. Lou nie znała połowy zwrotek, ale nie narzekała, choć czuła się, jakby szły w trójkę z Brewerem. Co jakiś czas podśmiewywała się z tekstu, ale wybuchnęła wesołym śmiechem, gdy tylko Viola zaśpiewała swoją wersję. Wiedziała już, że dziewczyna nie jest rasistką, więc nie brała jej słów do siebie. W przeciwieństwie do mijanych duchów.
- Och, więc już murzynkę sprawdziłaś? - rzuciła z wyraźnym rozbawieniem, gdy dziewczyna uśmiechnęła się do niej przepraszająco. Spojrzała na jednego z duchów, który musiał być wcześniej niewolnikiem, a który patrzył na nie niechętnie, jednak nie przejęła się nim, choć mogła zrozumieć dlaczego jemu akurat nie spodobała się przyśpiewka. Zamyśliła się na chwilę, gdy Viola spytała o jej ducha. - Poprosiłam, żeby dał mi czas dla siebie teraz, a w zamian później wysłucham historii nowoorleańskiego jazzu… Trafił mi się przystojny muzyk - odpowiedziała, na koniec uśmiechając się szeroko z wyraźnym zadowoleniem. Z takim duchem, gdyby nie był taką gadułą, mogłaby spędzać więcej czasu. Obawiała się jednak, że będzie mógł rozpowiadać o jej ćwiczeniach z Violą, a tego chciała uniknąć.
Wchodziła do domku po brunetce, dzięki czemu wiedziała, że powinna uważać, gdzie stawia nogi.
- Piękny początek ćwiczeń… Poradzisz sobie z tym? - spytała dla pewności, dopiero później rozglądając się po pomieszczeniu. Czuła się tu nieco dziwnie, choć próbowała myśli o rodzinie odrzucić na boczny plan. Nie chciała zastanawiać się, czy któryś z tych duchów jest duchem jej przodka. - Nada się. Zdecydowanie. Co do szczura… Kupowałaś go specjalnie do nauki? - spytała, spoglądając na pupila Strauss. Pamiętała wiadomość na wizie, że nie może testować na nim innego zaklęcia i nie zamierzała łamać tej obietnicy. Właściwie na swojej sowie… No nie, na niej też nie pozwoliłaby testować brutalnych zaklęć.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 13 2020, 01:02;

Chyba obie czuły się dosyć dobrze w tym miejscu. Chociaż jak na gust Violetty było tutaj nieco za gorąco. Naprawdę wolała udać się gdzieś w nieco chłodniejsze rejony niż w pełni lata nakurwiać w nasłonecznione ciepłe krainy. Nie była aż taką masochistką, by odwalać takie rzeczy.
- A co? Zazdrosna? - rzuciła zaczepnie, gdy tylko Gryfonka skomentowała wyśpiewaną przez nią zwrotkę. Była to tylko wulgarna przyśpiewka, która w zasadzie z rzeczywistością nie musiała mieć nic wspólnego. Mimo wszystko nie mogła sobie odpuścić tego, by nie podrażnić się nieco z Loulou.
Przytaknęła na uwagę Moreau odnośnie jej własnego ducha. Nawet nie wiedziała, że można się go pozbyć na jakiś czas. Myślała, że na czas wyjazdu byli po prostu przywiązani do nich i nie mogli się od nich uwolnić. Całkiem miła niespodzianka.
- Gdyby tylko ten przystojny muzyk nie był martwy, co? - zażartowała jeszcze, słysząc komentarz dziewczyny.
Jeśli chodziło o dyskusje o duchach raczej mogły tu zakończyć ową dyskusję. Sama raczej nie miała zbyt wiele do powiedzenia na temat swojego duchowego towarzysza, który wyglądał jak typowy okrętowy pijus. No może i był dosyć dobrze zbudowany, ale poza tym nie należał do raczej zbyt atrakcyjnych.
- Poradzę sobie - przytaknęła, bo w końcu nie takie urazy samodzielnie leczyła po tym jak oberwała w czasie treningów Quidditcha. - Ratthew jest prezentem. Musiałam tylko go dostać przed wakacjami.
Nie kupiłaby zwierzęcia tylko po to, by ćwiczyć na nim czarną magię. Skoro jednak już trzymała w dłoni różdżkę, uniosła ją wyżej i wykonała odpowiedni ruch nadgarstka, celując cały czas w szczura.
- Medusa - wypowiedziała wyjątkowo miękkim głosem, a znajdujący się w jej ręku Ratthew znieruchomiał, a jego ciało stopniowo zaczynało twardnieć, zmieniając się w kamień. Strauss oderwała od niego wzrok i spojrzała na znajdującą się w pobliżu Lou. - Nie jest to aż takie trudne...
Nie minęła długa chwila, a kamienny szczur zaczął wracać do swojego poprzedniego, oryginalnego stanu.

post 1 samonauki
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 13 2020, 15:54;

Za gorąco? Nie mogło być za gorąco! Lou uwielbiała takie temperatury, choć musiała pamiętać, że raczej nie powinna chodzić w szortach i górze ze stroju kąpielowego. Miała jednak bardzo cienkie bluzki na ramiączkach, których właściwie nie czuła, dzięki czemu lepiej znosiła tak ukochany upał. Uniosła brwi, żeby zaraz wybuchnąć śmiechem.
- Nie, bo wiem, że tylko ja rozgrzewam cię w tak konkretny sposób - odpowiedziała, brnąc dalej i nie dając się zbić z tropu. Pewnie, gdyby nie z Violą rozmawiała, nie ciągnęłaby w ten sposób tematu, ale przy Krukonce nie czuła skrępowania. Nic więc dziwnego, że odpowiadała na zaczepki w równie lekki sposób, jakby rozmawiały o pogodzie. Na pytanie o ducha, jedynie westchnęła przeciągle, mrugając do dziewczyny porozumiewawczo. Faktycznie, gdyby tylko nie był martwy… Nawet wiek w tej sytuacji nie przeszkadzał, choć z całą pewnością nie rozmawiałby z nią tak, jakby tego chciała. Cóż, jedno woleć, przynajmniej nie ma za towarzystwo kilkuletniego dzieciaka, albo pijanego marynarza, choć ten ostatni akurat znał całkiem ciekawe szanty.
Skinęła głową, nieznacznie uspokojona, gdy Viola potwierdziła, że sama sobie poradzi ze swoją nogą. Dobrze, nie miała ochoty biec w kierunku domków i szukać Maxa, albo kogoś innego, kto zna się na uzdrawianiu.
- Dość… Ciekawy prezent - stwierdziła, podchodząc bliżej Violi, aby przyjrzeć się, w jaki sposób rzuca ona zaklęcie, jak je wymawia. Choć znała teorię, nie próbowała nigdy tego zaklęcia, ale odkąd trafiła na nieznajomego, w połowie przemienionego w posąg, pragnęła je poznać. Obserwowała ruch nadgarstka Strauss, próbując go zapamiętać, a gdy szczur wrócił do prawidłowej formy, sama wycelowała w niego różdżkę, spoglądając pytająco na dziewczynę. Zaraz jednak sama zrezygnowała. - To ja wpierw jednak przećwiczę ruch ręki… Nie chcę, żeby Ratthew wyszedł na tym źle, że pomaga nam w nauce - odparła, aby w końcu spróbować powtórzyć ruch, sugerując się tym, co zapamiętała z rzuconego przed chwilą zaklęcia przez Violę. Zmarszczyła brwi, bo miała wrażenie, że jednak nie w pełni poprawnie to zrobiła. - Pokaż mi jeszcze raz - poprosiła, z wyraźnym skupieniem wymalowanym na twarzy.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 13 2020, 17:53;

Było coś takiego jak za gorąco i naprawdę Strauss dałaby wszystko byle tego tak bardzo nie odczuwać. Może powinna faktycznie dać się skusić Tomowi i udać się na mokradła. Przy wodzie mogło być o wiele chłodniej. A jeśli nie to chyba zawsze można było znaleźć tam jakiś sposób na ochłodę.
- Dobrze, że o tym nie zapominasz - odpowiedziała, doskonale wiedząc, że dziewczyna nawiązuje tym samym do ich ostatnich ćwiczeń w archiwach. Trudno było o tym zapomnieć.
Zresztą naprawdę dobrze dogadywała się z Gryfonką skoro potrafiły sobie tak swobodnie żartować na wszelkie możliwe tematy.
- Właściwie wygrany w zakładzie. Miałam szczęście - dodała jeszcze chociaż zapewne mogłoby zastanawiać czemu zakładała się akurat o szczura. Chociaż czy w jej wypadku cokolwiek dziwiło.
Przez chwilę przyglądała się Loulou, która chyba jednak chwilowo zwątpiła w swoje możliwości. Przez chwilę jedynie stała w pobliżu, dając dziewczynie się wykazać przynajmniej tym, co pamiętała. Dopiero po chwili wcisnęła jej do wolnej dłoni szczura i stanęła nieco bliżej, by pokazać jej raz jeszcze odpowiedni ruch różdżki, któremu miała towarzyszyć odpowiednia inkantacja.
- Pamiętaj tylko, że to zaklęcie transmutacyjne. Potraktuj to jako specjalną odmianę Duro lub coś w tym rodzaju. Skup się na efekcie końcowym jaki chcesz osiągnąć, zwizualizuj to sobie - poleciła jej jeszcze, odsuwając się nieznacznie, by pozwolić Moreau na rzucenie zaklęcia.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyWto Lip 14 2020, 16:58;

Nie mogłaby zapomnieć o tamtych ćwiczeniach i w pewnym sensie chciała je powtórzyć, z innym zakresem zaklęć. Czy to, aby nauczyć się nowego, czy zwyczajnie przetestować już znane na kimś żywym, nie na manekinie. Z całą pewnością nie powinna o tym zbyt często myśleć, tym bardziej, gdy brała pod uwagę osoby, z którymi przyszło jej mieszkać. Choć w pewnym sensie lubiła zarówno Brewera, jak i Garda, tak obaj potrafili wyprowadzić ją z równowagi. Wolała jednak nie przeprowadzać na nich testów, tak jak nie kontynuowała tematu rozgrzewania Violi, zbyt zainteresowana szczurem. Wygrany w zakładzie? Kto oferuje kupno pupila i co trzeba zrobić, żeby wygrać? Może dostałaby nową sowę...? Właściwie chciała już pytać, ale uznała, że wyjdzie na zbyt ciekawską. Już dość, że wypytywała Morgan o chłopaka, Finna o jego zainteresowania. Nie chciała zrazić do siebie Krukonki lawiną pytań.
Zwątpiła w swoje możliwości, bo to nie było byle jakie ćwiczenie. Mogła skrzywdzić szczura Violi, a ponieważ nie był to byle jaki szczur, wolała nie ryzykować. Słuchała z uwagą słów dziewczyny, starając się nie okazywać niepewności. Szczęśliwie przyrównanie do duro było czymś, co dodało jej nieco pewności. W końcu zdążyła poprawić się z transmutacji, więc powinno być łatwiej.
-Medusa - wypowiedziała gładko, starając się wyobrazić sobie, jak Ratthew przemienia się w kamień. W efekcie szczur znieruchomiał, niczym spetryfikowany, ale jedynie ogon, na krótką chwilę, skamieniał. Opuściła różdżkę, obserwując, jak stworzenie wraca do pierwotnej formy. - No cóż, nie od razu coś tam zbudowano… - mruknęła, przygryzając policzek od środka. Cóż, albo ruch był niezbyt poprawny, albo nie wyobraziła sobie odpowiednio kamiennego szczura.



2 post nauki
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyWto Lip 14 2020, 19:03;

Nie miała nic przeciwko pytaniom o ile nie wchodziły one na tereny, które nie były dla niej niezbyt przyjemne do poruszania. Dokładniej mówiąc były to wszystkie zbyt osobiste i personalne dopytywania, które czasem mogły ją irytować, ale wtedy po prostu dawała znać, że nie zamierza udzielać na coś konkretnej odpowiedzi i rozmowa mogła toczyć się dalej. Mimo wszystko doceniała to, że Gryfonka nie torpedowała jej pytaniami.
Przyglądała się próbie, którą podjęła Loulou, wyraźnie obserwując z zainteresowaniem ruchy, które towarzyszyły rzucaniu przez nią zaklęcia. Wypowiedziana przez nią formuła brzmiała całkiem w porządku. Strauss przysunęła się do niej bliżej i szturchnęła delikatnie łokciem.
- Rozluźnij się. Jesteś za bardzo spięta i stąd ci nie wychodzi - stwierdziła od razu, bo wykonane przez Moreau gesty wydały jej się zbyt sztywne i niepewne. Postanowiła raz jeszcze zademonstrować jej zaklęcie, wymawiając miękko jego inkantację i płynnym ruchem nadgarstka, sprawiając, że szczur powoli zamienił się w kamienną figurkę.
- Na spokojnie. Na pewno ci się uda - zapewniła ją jeszcze raz, odsuwając się nieznacznie, by dać jej więcej przestrzeni.

post 3
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptySro Lip 15 2020, 11:02;

Wypytywanie kogoś o jego życie, wybory, decyzje, plany, miało to do siebie, że powodowało grad pytań w drugą stronę. Skoro więc Lou nie miała ochoty odpowiadać na nic, co wykracza poza zakres wspólnych ćwiczeń, narzekania na zajęcia i pomysły na spędzenie czasu na wakacjach, nie pytała o nic więcej Violę. Jeszcze wywołałaby przypadkiem pytania z serii “gdybym ci powiedziała, musiałabym rzucić avadę”.
Pierwsza próba może nie była tragiczna, ale powinno pójść jej zdecydowanie lepiej. Wiedziała to, czuła to, a jednak tylko ogon skamieniał. Przygryzała od środka policzek w zirytowaniu na samą siebie, aż nie poczuła szturchnięcia łokciem przez Violę. Spojrzała na nią, unosząc brwi w zdziwieniu, po czym zaśmiała się krótko. Miała rację, była za bardzo spięta i nic dziwnego, że zaklęcie nie chciało się udać.
- Łatwiej powiedzieć, niż zrobić - odpowiedziała, wzdychając lekko i odchylając głowę do tyłu z przymkniętymi oczami. Powinna przestać myśleć o tym, że ma szczura Violi w dłoniach. Zdecydowanie nie powinna po prostu skupić się na zaklęciu, na poprawnym ruchu nadgarstka, wymówieniu inkantacji. Otwarła oczy, przyglądając się uważnie dziewczynie, gdy ta ponownie rzucała zaklęcie. To wyglądało tak prosto! Uśmiechnęła się nieznacznie do Krukonki, żeby samej ponownie wycelować różdżką w szczura. Biedne stworzenie, ciekawe, co on czuł. Czy zamiana w figurkę była bolesna? Nie, nie powinna o tym myśleć, bo za chwilę sama będzie chciała być potraktowana tym zaklęciem, a to już było za bardzo ryzykowne. Medusa, rzuciła niewerbalnie, powtarzając ruchy nadgarstka nieco płynniej, niż wcześniej. Efekt był od razu widoczny, gdy tym razem skamieniał nie tylko ogon stworzonka, ale i tylna połowa małego ciała. Może nie idealnie, ale była na dobrej drodze.
- Jak myślisz, co on czuje? Czuje cokolwiek, czy drętwieje? - spytała, gestem wskazując na zwierzaka, trzymanego wciąż w dłoni.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptySro Lip 15 2020, 21:03;

W takim razie, by nie wpierdolić się na minę przeciwpiechotną o wiele lepiej było unikać zadawania pytań, które stanowiły broń obosieczną. I bardzo dobrze. Zresztą z pewnością miały o wiele lepsze tematy do rozmów. Jak na przykład działanie pewnych konkretnych zaklęć czarnomagicznych. O tym z pewnością mogła rozmawiać z dziewczyną.
Kolejna próba z pewnością wyszła jej o wiele lepiej, bo ciało Rata pokryło się kamieniem o wiele bardziej niż poprzednio. Przez chwilę Viol przyglądała się jej, zastanawiając nad tym czy powinna odpowiedzieć na to pytanie. W końcu Lou mogła przez to mieć jeszcze większe opory, by czarować na jej szczurze.
- Większość zaklęć czarnomagicznych jest bolesna. Medusa też. Choć nie wiem jak bardzo... Poza tym sama świadomość bycia przemienianym w kamień... - nie wiedziała co jeszcze dodać, ale patrząc na to jak Gryfonka trzyma biednego szczura w końcu westchnęła i dodała. - Poza tym kamienne rzeźby stworzone przez to zaklęcie są dosyć podatne na zniszczenia. Także sama rozumiesz.
No z pewnością ją pocieszyła. Na pewno. Sięgnęła dłonią do swojego pupila. Miała tylko nadzieję, że im to wybaczy. Delikatnie pogłaskała go opuszkami palców po łebku, a następnie ruszyła różdżką, przemieniając go ponownie na kilka chwil w kamień.

post 4
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 17 2020, 12:34;

Miała opory, odkąd Viola napisała, żeby nie testować na szczurze innych zaklęć. To jasno mówiło, że zwierzę jest dla niej w jakiś sposób ważne i może Lou parała się czarną magią, ale niekoniecznie chciała psuć sobie przez to relacje. Jednak chęć nauczenia się kolejnego zaklęcia była większa, niż jakiekolwiek opory. Przyglądała się szczurowi, który raz po raz był przemieniany w kamień, a poza tym, że nos drżał mu bardziej, niż na początku, wydawał się w porządku.
- Właśnie… To mnie zastanawia. Co się czuje? Paraliż ciała, ból… Jakby miażdżonego ciała? Czy jest silniejsze od cruciatusa…? - zaczęła mówić spokojnie, cicho, obserwując Rata i to, jak Viola bierze go do swojej ręki. Może naprawdę była wariatką, że chciała sprawdzić to zaklęcie, na kimś, aby mógł opisać co czuł? A może nawet pozwolić przemienić po części siebie samą? Nie powinna mówić głośno o takich chęciach, jeśli chciała mieć znajomych. Jeszcze ktoś gotów byłby pomyśleć, że gdy będzie spać, ona przetestuje to na nim.
- No tak, kruchy kamień, a gdy odłamać nogę, to po odczarowaniu będzie się bez niej… Niebezpieczne - dodała, czekając aż szczur wróci do swojej właściwej formy, aby z większą pewnością wycelować w niego różdżkę. Jej ciemne spojrzenie zabłyszczało determinacją. Wypowiedziała inkantację gładko, poruszając płynnie nadgarstkiem. Po chwili Ratthew zaczął zmieniać się w kamienną figurkę, aż została tylko głowa. Więcej jej się nie udało, ale i tak uczyniła większy postęp, niż sądziła, że jej się uda.
- Zgaduję, że im większy obiekt, tym trudniej przemienić? - dopytała Violę, traktując ją jak swoje prywatne guru od czarnej magii.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 17 2020, 16:01;

Jakby nie patrzeć inne zaklęcia mogłyby mieć naprawdę kiepski wpływ na biednego szczura, który pewnie i tak był już dostatecznie Medusą zestresowany. Chociaż niewykluczone, że znalazłoby się coś jeszcze,co mogłaby wypróbować na Racie. Musiała się tylko dostatecznie zastanowić.
- Paraliż. Uczucie jakby tracił władzę w swoim ciele, a to stawało się ociężałe... Może właśnie nie do końca uczucie miażdżenia, ale bolesny ucisk - starała się jakoś to wyjaśnić chociaż trudno było o tym mówić, gdy raczej materiały nie mówiły zbyt wiele o uczuciach towarzyszących ofierze, a raczej o tym jak rzucać owe zaklęcie. - Cruciatus z tego co wiem jest najsilniejszy, bo oddziałuje na układ nerwowy powodując potworny ból całego ciała na raz.
Przytaknęła jedynie na słowa o odłamanej nodze. Może lepiej przemilczeć fakt, że pomimo wrażenia braku czucia ofiary mimo wszystko czuły ból w kamiennej postaci, który powracał w jeszcze dotkliwszej postaci po odczynieniu zaklęcia. Cóż... Wyglądało na to, że Lou radziła sobie z zaklęciem coraz lepiej. Strauss postanowiła ją nieco wesprzeć i sama rzuciła Medusę w niewerbalnej formie, by dokończyć jej dzieła i przemienić także łepek szczura w kamień.
- Zgadza się. Pomimo tego do czego służy jest to po prostu zaklęcie transmutacyjne także obowiązują je te same zasady - stwierdziła. - Dlatego też ćwiczymy na szczurze. Jego łatwiej przemienić.

post 5
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 20 2020, 01:13;

To było dość dziwne, jeśli wziąć pod uwagę, że nie miała oporów testować zaklęć na Violi, ale krzywdzenie szczura było dla niej czymś nie w porządku. Przecież nawet nie miał jak się bronić, a one na zmianę trzymały go kurczowo w dłoni. Było jej go odrobinę żal, ale nie oponowała. Przynajmniej mogła trenować na stworzeniu pod okiem właściciela, który zawsze mógł wszystko przerwać, a i czuwał, aby ostatecznie zwierzęciu nic się nie stało. Podejrzewała, że gdyby trenowała na własnej sowie, dość szybko Bella byłaby martwa.
- Nic, z tego, co opisujesz, nie brzmi dobrze, ale… Jeśli pomyślisz, że jestem wariatką, to zachowaj to dla siebie… Będąc pewną umiejętności drugiej osoby i ufając, chyba chciałabym to sprawdzić na sobie… - powiedziała w końcu cicho, na koniec patrząc na moment na Violę, po czym kącik ust uniósł się jej lekko, w krzywym uśmiechu. Nie, to nie był moment na tego typu trening, ale wiedziała, już teraz była tego pewna, że jednak będzie chciała to sprawdzić na sobie. Jeszcze nie zaczęła tego robić, ale podejrzewała, że za chwilę zacznie prowadzić dziennik, w którym będzie rozpisywać poziom bólu oraz odczucia, po potraktowaniu konkretnym zaklęciem. Nie w sposób sztywny, jak to robili w książkach, gdzie właściwie nie skupiali się na tym, co może czuć ofiara. Odetchnęła spokojniej, szykując się do kolejnej próby, gdy szczur znów był w swojej normalnej formie.
- Kojarzysz mitologię? Czyżby Meduza była wiedźmą, a nie fantazją? - rzuciła nagle, ponownie rzucając zaklęcie na szczura, który tym razem przemieniał się szybciej, choć wciąż przemiana blokowała się przy głowie. Zupełnie, jakby zaklęcie idealnie odpowiadało obawom Lou. Nie chciała skrzywdzić szczura, ale chciała dokończyć zaklęcie. Dlaczego nie potrafiła więc przemienić w pełni, od razu, w równym tempie całego jego ciałka?
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyWto Lip 21 2020, 16:49;

Ten przypadek z archiwum był czymś zupełnie innym. W końcu obie głośno wyraziły zgodę i chęć na to, by zaklęcia zostały na nich przetestowane. No i Krukonka miała świadomość, że raczej nie zrobią sobie przy tym większej krzywdy, a jedynie sprawią sobie okropny ból. Tutaj jednak stawka była nieco wyższa.
- Poniekąd to rozumiem. Także jakbyś kiedyś tego chciała to możesz na mnie liczyć - zapewniła, bo choć sama zapewne nikomu by nie pozwoliła na coś podobnego ze względu na problemy z zaufaniem to swoje umiejętności znała na tyle dobrze, by wykonać podobną prośbę bez większych oporów.
Skinęła jedynie głową, gdy tylko usłyszała pytanie odnośnie mitologii.
- Nie do końca. Medusa była jedną z gorgon. Możliwe, że spokrewnione jakoś z bazyliszkiem... - odpowiedziała, nie spoglądając jednak na Loulou, a skupiając się głównie na tym jak wyglądała przemiana szczura w kamień. Wyglądało na to, że dziewczyna wciąż zatrzymywała się na w tym samym punkcie.
Strauss machnęła różdżką, rzucając własnoręcznie Medusę, która dopełniła całej transmutacji sprawiając że łeb szczura całkowicie skamieniał. Chyba lepiej było z dwojga złego nie mieć całkowitej władzy nad ciałem niż czuć jak od karku w dół jest się kamiennym posążkiem.
- Następnym razem, gdy natrafisz na taki problem ponów zaklęcie - powiedziała spokojnie, odwracając skutki transmutacji przy użyciu odpowiedniego zaklęcia.

post 6
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptySro Lip 22 2020, 21:17;

Uśmiechnęła się nieco szerzej niż tylko kącikiem, gdy z ust Violi nie wyszło żadne oceniające ją słowo, ani nie skrytykowała ją spojrzeniem. Choć nie przejmowała się opinią innych, tak na tej jednej jej zależało z prostego powodu - Krukonka znała zaklęcia, do których Lou nie miała dostępu, albo których jeszcze nie opanowała. Zawsze lepiej uczyć się ich z kimś, kto poinstruuje, gdyby coś było nie w porządku, niż samemu, robiąc błąd za błędem, albo krzywdząc jakieś stworzenie. Mimo wszystko nie rwała się do krzywdzenia zwierząt dla własnej zabawy, czy treningu. Przez to ćwiczenia magii zakazanej były o wiele trudniejsze w przeprowadzeniu, niż zwykle, czy transmutacyjne.
- Dzięki - odparła krótko, nie kryjąc się z tym, że poniekąd na taką odpowiedź liczyła. Z o wiele lepszym nastawieniem podeszła do kolej ej próby, skinąwszy wcześniej głową dziewczynie. No tak, zostawianie szczurowi głowy sprawnej, a reszty ciała w kamiennej formie, sprawiała mu zwyczajnie tortury zarówno fizyczne, przez wzgląd na ból, jak i psychiczne. Nie, nie chciała tak traktować biednego stworzonka. Z drugiej strony, hej, jaki to będzie Super Szczur Bojowy! Będzie go można posłać w środku pojedynku, aby ugryzł przeciwnika, bo nie straszne mu będą zaklęcia!
- Teraz się uda. Jestem tego pewna - zapewniła bardziej siebie, niż Viole, aby po chwili wycelować w Ratthew i wypowiedzieć miękko medusa. Obserwowała, jak ciałko stopniowo sztywnieje i przemienia się w kamień, gotowa powtórzyć je, gdyby znów główka szczura pozostała niezmieniona, ale dobre miała przeczucie. Powoli, lecz kawałek po kawałku uszka, nos, wąsy i oczy zmieniły się w resztę figurki. Zmarszczyła brwi niezadowolona z powolnego postępu zaklęcia, ale ostatecznie doprowadziła do przemiany całkowitej szczurka.
- Dobra… Chyba wiem już o co chodzi - stwierdziła z lekkim westchnięciem ulgi, uśmiechając się znów do Violi.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyCzw Lip 23 2020, 00:11;

Nie miała prawa jej oceniać. W końcu sama jakby nie patrzeć niejednokrotnie wystawiała swoje ciało na liczne próby i testowała jego własne możliwości oraz granice. Może nie zawsze w ten sposób, ale potrafiła to zrozumieć. Nie była od tego, by oceniać innych. Chyba była ostatnią osobą, która mogłaby to robić.
- Nie ma sprawy - odpowiedziała, urywając tym samym temat testowania na Lou.
Przez chwilę przyglądała się temu jak szczur przemienia się powoli w kamień pod wpływem zaklęcia Gryfonki, która wydawała się być teraz o wiele bardziej zdeterminowana. I było to faktycznie widać w czasie rzucania przez nią Medusy.
- Bardzo dobrze. Idzie ci coraz lepiej - stwierdziła i po chwili sama również spróbowała swoich sił, chcąc dokonać jak najpłynniejszej transformacji szczura w kamienną figurkę. Nie chciała, by trwało to zbyt długo.
Przez chwilę obserwowała jak rzucone przez nią niewerbalnie zaklęcie obejmuje z chwili na chwilę coraz większy fragment ciała zwierzęcia i zaczęła się zastanawiać czy równie łatwo mogłoby jej to przyjść, gdyby chodziła o człowieka. I mniej więcej w tym momencie musiała opuścić różdżkę i przerwać działanie Medusy czując jak ogarniają ją potworne mdłości, a podłoga zdaje się uciekać jej spod stóp. Zachwiała się krótko i oparła się o pobliską ścianę kompletnie skołowana. Cholerny nowoorleański klimat.

post 7
Powrót do góry Go down


Laurel Miskinis
Laurel Miskinis

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : litewski akcent, dużo przekleństw, donośny głos
Galeony : 198
  Liczba postów : 176
https://www.czarodzieje.org/t18096-laurel-miskinis#514713
https://www.czarodzieje.org/t18100-plomykowka-kitka#514798
https://www.czarodzieje.org/t18097-laurel-miskinis#514712
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 24 2020, 19:08;

| Inny czas z @Noah P. Williams

Kostka: RATUNKU. 6.
duch: I - obrażony, nie widzę go cały wątek.

Przyszła tu za chmarą turystów czując, że musi rozprostować kości na świeżym powietrzu. Doskwierał jej brak towarzystwa (zwłaszcza, że się pokłóciła z Chloé), a więc gdy wyłowiła w tłumie znajomą sylwetkę postanowiła wprosić się do jego towarzystwa. Zrównowała się z Noah i od razu oparła nadgarstek o jego dalszy bark. - Witam, witam, idziemy do domki niewolniki? Podobno jest tam przystojni kierownik? Nie wiem jak się nazywa taki. - musiała na nowo wdrożyć się w mówienie po angielsku, a więc coraz częściej brakowało jej słów i myliła je z im podobnymi. Niewiele osób wiedziało, że wróciła znienacka nie tylko do grona uczniów Hogwartu ale też na wakacje, których nie mogła ominąć. Mały Noah był szansą, aby uspokoić swoje myśli i buzujące w żyłach emocje więc subtelnie zachęciła go, aby skręcili do jednego z domków. - I jak tam małi Noja? Masz już dziewczynię albo chłopaka? - jego imienia nie była w stanie wypowiedzieć poprawnie i nawet już nie próbowała bo zawsze wychodziło kiepsko. Opierała się o jego ramię bo istotnie była jeszcze gdzieniegdzie obolała a w jej oczach osiadł cień przuwodzacy na myśl trudne miesiące pełne nerwów i emocji. Łatwo się wtopili w tłum mugoli, nie zwracali na siebie zbyt wielkiej uwagi. Wskazała brodą jeden z najbliższych domków. - Szkoda, że nie mam przystojni duch niewolnika tylko krzykaczącą waryjatkę. - wywróciła oczyma i westchnęła. Czuła w kościach, że będzie musiała na nowo zaaklimatyzować się nie tylko w towarzystwie Brytyjczyków /Hogwartczyków ale też w życiu kiedy ma nigdy więcej nie wracać do domu.
Powrót do góry Go down


Noah P. Williams
Noah P. Williams

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : gęste, rozczochrane włosy; prawa ręka pokryta bliznami
Galeony : 69
  Liczba postów : 263
https://www.czarodzieje.org/t19311-noah-peter-williams
https://www.czarodzieje.org/t19317-odyseusz#570587
https://www.czarodzieje.org/t19312-noah-p-williams
https://www.czarodzieje.org/t19320-noah-p-williams-dziennik#5705
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 24 2020, 19:52;

kostka: 6, duch: I

Dzień 17,
wczesny wieczór


Dorian ciągle był obrażony po tym, jak po powrocie z kursu patronusów Noah dość... wyraźnie powiedział mu, co o nim myśli, więc nie odzywał się do niego. Gryfonowi było to o tyle na rękę, że mógł mieć teraz chwilę spokoju od ciągłego suszenia mu głowy przez ducha o ciągłe podejmowanie nowych wyzwań, czego Noah miał już trochę dość, wiedział jednak, że przyjdzie taki moment, kiedy będzie musiał się z Dorianem pogodzić. W końcu... gdzieś tam w głębi serca zdawał sobie sprawę, że była to jego wina.

Kuszony przez własną ciekawość, zdecydował się na spacer po plantacjach. Słyszał, że można tu znaleźć wiele interesujących rzeczy i dużo się dowiedzieć o przeszłości Luizjany. Jakieś wrodzone wścibstwo kusiło go do tego, żeby przejść się wokół domków niewolników. Wiedział, że mieli oni swoje sposoby na czarowanie i spodziewał się, że może być to iście ekscytująca wyprawa... Na niebie widać już było wschodzący księżyc. Zbliżała się pełnia, co Noah'ego z jednej strony podniecało, a z drugiej - przerażało. Wiedział bowiem o tym, że gdzieś w pobliżu znajduje się kolonia wilkołaków. Kiedy tak chodził powoli między domkami z walącym z ekscytacji i nerwów sercem poczuł, że ktoś chwycił go za ramię. Odruchowo sięgnął po rozpaloną zaklęciem światła różdżkę, ale kiedy zorientował się, jakie jest źródło owego dotyku, uspokoił się nieco i opuścił różdżkę.
- Laurel! - była to dziewczyna litewskiego pochodzenia, przy której kręcił się przez jakiś czas w zeszłym roku (jak przy wszystkich przyjezdnych zresztą...), dopóki nie zaczęła go irytować. I po jej twarzy i zachowaniu już widział, że wcale nie zamierza przestać...
- A co? Jesteś chętna? - odpowiedział jej nieco zgryźliwie. Prawdę mówiąc, nie miał zbyt wielkiej ochoty na spotkanie z nią tutaj. Tym bardziej nie zamierzał wyjawiać jej co czuje do Ode... - Bo może ten kierownik sprawi, że przestaniesz być panną, skoro taki przystojny? Chociaż, co do tego twojego panieństwa, to miałbym pewne wątpliwości... - te ostatnie słowa wypowiedział nieco ciszej i jakby w powietrze, nie patrząc na Lauren. Mogła tego nie usłyszeć, albo nawet nie do końca zrozumieć... Tak, brak dobrej znajomości angielskiego przez Litwinkę był faktem często przez Noah'ego wykorzystywanym, kiedy zaczynała mu mocno działać na nerwy.
- Uuu, to z duchem byś jednak chciała? One chyba nie są zbyt przyjemne w dotyku, co? - zadrwił z niej ponownie, starając się patrzeć przed siebie, rozświetlając sobie drogę różdżką. - Ale spoko, ja też mam skończonego wariata, który ciągle namawia mnie do ryzyka - niby narzekał, ale nie mógł zaprzeczyć, że całkiem mu to odpowiadało... Taki już był Noah Williams - miał bardzo długi nos i uwielbiał go wszędzie wciskać.
- Alohomora! - w końcu zdecydował się na jeden z domków, który zamierzał odwiedzić jako pierwszy. - Jesteś pewna, że chcesz tam wejść? - zapytał, unosząc lekko brwi.

@Laurel Miskinis
Powrót do góry Go down


Laurel Miskinis
Laurel Miskinis

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : litewski akcent, dużo przekleństw, donośny głos
Galeony : 198
  Liczba postów : 176
https://www.czarodzieje.org/t18096-laurel-miskinis#514713
https://www.czarodzieje.org/t18100-plomykowka-kitka#514798
https://www.czarodzieje.org/t18097-laurel-miskinis#514712
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 24 2020, 20:40;

/ błędy dialogowe są celowe /

- Nie interesuja mnie piętoklasiści. - wywróciła oczyma na tę słabą zaczepkę chłopaka, który absolutnie nie leżał w jej zainteresowaniach. Nie, ją ciągnęło do jednego jegomościa, którego zdobędzie choćby podstępem. Czekała ją długa walka, powinna nabrać sił i swojej dawnej werwy, aby pozbyć się w końcu smutku ze spojrzenia. Może powinna się udać się na jakąś imprezę i się zrelaksować najlepiej przy alkoholu? A może napoi się eliksirem Otwartych Zmysłów, jeśli jakiś zdobędzie... tak, potrzebowała bardzo mocno odreagować.
- Ty się nie martw Noja o moje łóżka. - dźgnęła go lekko w żebra i uśmiechnęła się przelotnie, bowiem jego dalszą wypowiedź zrozumiała połowicznie poprzez wyciągnięcie wniosku z kontekstu. Być może celowo kreowała się na dziewczynę, która nie ma żadnych oporów przed przygodnymi spotkaniami kończącymi się w łóżko. Poza tym hejże, nie zamierzała o tym debatować z piętnastolatkiem który w jej mniemaniu wciąż był dzieciakiem. W jakiś sposób jednak go lubiła skoro tyle razy udawało się go jakoś zobligować do wyręczenia jej pomocy w niektórych sytuacjach wymagających jakiegokolwiek wysiłku.
- Ej! Ty lepiej nie pkij. Lubię popatrzeć, ale ty jesteś chyba za młodi by to ogarnąć. Czyli bez dziewczyni? - z tego wszystkiego aż go puściła i ruszyła te pół kroku szybciej z dumnie uniesioną głową, wypiętą klatką piersiową i żwawym chodem (przynajmniej przez pierwsze sekundy po potem od razu zwolniła tempo gdy przypomniała sobie o swoich siniakach).
- Przydałoby ci się ryzyko. W końcu po to jest ten do Gryffindora, co nie? - rzuciła przez ramię, bo szczerze powiedziawszy nie obchodziły jej hogwardzkie domy. Poszła tam gdzie ta czapka chciała choć coś tam podobno rozważała inny dom. Reszta była jej obojętna.
- Czy jestem pewna? Proszę cię. - prychnęła i po prostu pchnęła mocno drzwi, które zareagowały trzaśnięciem klamką w ścianę. - Poświeć bardziej. - zawołała i weszła do środka, absolutnie nie biorąc pod uwagę, że mogłoby się tutaj dziać coś złego. - Ciekawe czy są tu duchi. Zabrałabym jakiegoś ze sobą do... - nie mogła powiedzieć do domu bo przecież jeszcze nigdzie nie znalazła swojego lokum, prawda? Musiała pogadać z Lazarem czy już wynajął z kimś kawalerkę czy będzie mogła się do niego wprosić i razem z nim wynajmować za knuty. - ... Wielkiej Brytanii. - podłoga skrzypiała pod jej stopami, ale to nie zachęcało jej do zachowania ostrożności. Ruszyła do środka a gdy Noah był za daleko to z westchnięciem pełnym rezygnacji użyła własnej różdżki (niemalże już zakurzonej) i zapaliła światło zwykłym "Lumos". - Chyba nikogo tu ni ma.
Powrót do góry Go down


Noah P. Williams
Noah P. Williams

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : gęste, rozczochrane włosy; prawa ręka pokryta bliznami
Galeony : 69
  Liczba postów : 263
https://www.czarodzieje.org/t19311-noah-peter-williams
https://www.czarodzieje.org/t19317-odyseusz#570587
https://www.czarodzieje.org/t19312-noah-p-williams
https://www.czarodzieje.org/t19320-noah-p-williams-dziennik#5705
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 24 2020, 21:18;

- Uff, to całe szczęście... - odpowiedział z udawaną ulgą. Nie to, żeby mu na tym zależało, po prostu po tych kilku miesiącach pomocy, której jej udzielał, coraz bardziej lubował się w dokuczaniu jej. Nancy musiała być jej za to wdzięczna, bo wtedy jej nieco dał spokój. Nie żeby wcześniej wyjątkowo często ją irytował, po prostu... siostra zawsze ma do brata największą cierpliwość i przez to najłatwiej na niej rozładowywać emocje.
- Ni interesuj si...! - odparł, zwracając wreszcie ku niej twarz, przeciągając sylaby i przedrzeźniając jej nie do końca angielski akcent. Za młody... Ja jej dam za młody! Laurel znów zaczynała mu mocno działać na nerwy i, choć próbował nad nimi zapanować, wiedział, że długo tak nie wytrzyma. - A może po prostu tylko duchy by cię chciały, co? Im to już chyba wszystko jedno... Człowieka musiałabyś chyba... spoić amortencją! - nie żeby wiedział o jej planach, tak mu się po prostu wymsknęło, ot pierwsza rzecz spośród docinków, jaka przyszła mu do głowy.
- Tia, tia... - odrzekł trochę od niechcenia. Nie chciał rozwijać tematu hogwarckich domów wiedząc, że Laurel ma je głęboko w nosie, on natomiast był bardzo przywiązany do swoich domowych barw. Wiedział, że jest we właściwym domu, nawet jeśli Tiara zazwyczaj przydzielała członków jego rodziny do Hufflepuffu. Tak: lojalność, odwaga, poświęcenie - tym chciał się odznaczać! Postanowienie Tiary traktował jak zaproszenie do takiego życia.
Kiedy Noah otworzył zaklęciem drzwi domku, Laurel wepchnęła się tam przed nim. Nie protestował, choć skrzywił się nieco, bo nie chciał, żeby jednak wyszło na to, że jest tym mniej odważnym z pary. Wszedł tuż za nią i zaczął się rozglądać dookoła.
- No, kurwa, brawo, geniuszu... - przecież to jasne, że nikogo tutaj nie ma! - Żadnego przystojnego ducha tu raczej nie znajdziesz, żebyś mogła się macać pod prysznicem, wyobrażając sobie... Hej, a co to? - jego wzrok przykuła pewna maska wisząca na ścianie. Nie wyglądała na zwyczajną, do tego czuć było od niej magiczną aurę. I to taką... niezbyt przyjemną. Jednym słowem - aż zionęła czarną magią...
Powrót do góry Go down


Laurel Miskinis
Laurel Miskinis

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : litewski akcent, dużo przekleństw, donośny głos
Galeony : 198
  Liczba postów : 176
https://www.czarodzieje.org/t18096-laurel-miskinis#514713
https://www.czarodzieje.org/t18100-plomykowka-kitka#514798
https://www.czarodzieje.org/t18097-laurel-miskinis#514712
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPią Lip 24 2020, 21:45;

Jej powieki zwęziły się niebezpiecznie gdy wyczuła kolejną kpinę. O co mu chodziło? Nagle zachciało mu się jej dokuczać? Czy on nie zdawał sobie sprawy, że rozmawia z osobą która nie ma za sykla cierpliwości? Nie miała najmniejszej ochoty na poczucie humoru skoro wróciła co dopiero z Litwy gdzie czuła się fatalnie. Chciała odreagować w tej pieprzonej Luzijanie a Noah zaczynał to zaburzać. Oparła ręce na biodrach i odwróciła się do niego przodem, a jej twarz wykrzywiła złość.
- Wypchaj się tą zazdrością, co? Nie twój interes z kim sypiam. Nie za mała głowa na ciekawienie się takimi rzeczemi? - coś pokićkała w wypowiedzi ale nie obchodziło jej to. Noah zaczynał działać jej na nerwy, a ona przecież podeszła do niego nadzwyczaj przyjaźnie. Obrażać się za mały wytyk? Fakt, była teraz hipokrytką, ale na Merlina, była kobietą cierpiącą od strasznie nabuzowanych emocji i czuła się usprawiedliwiona. Wyraźnie oburzona odwróciła się do niego plecami i wpakowała się do domku jako pierwsza. Urażona, zirytowana i gdyby nie to, że chciała zajrzeć do środka to odwróciłaby się na pięcie i poszła na jakąś imprezę gdzie nie wpuszczają niepełnoletnich. Wbiła paznokcie w rączkę swojej różdżki słysząc kolejne kpiny chłopaka. Podeszła do niego tupiąc gniewnie nogami. - Wolę ducha niż takiego dupka jak ty! Co ci odbiło? Byłeś fajniejszy. - tak, uniosła głos jakby nie nadchodziła właśnie noc i nie byli w mrocznym domku. Z jej spojrzenia ciskały gromy, czuła, że jeszcze trochę a mogłaby go trzasnąć w policzek za tę zuchwałość w jej kierunku.
- Ręka ci uschnie jak to dotkniesz. - warknęła i odwróciła się na pięcie chcąc przeszukać resztę domku.
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptySob Lip 25 2020, 00:46;

Umowa została zawarta. Brakowało jeszcze jednego, aby zostało wypowiedziane na głos.
- Gdy już się zgłoszę... Będę ci winna przysługę - rzuciła jeszcze, czując, że powinna. Coś za coś, jak to mawiają, a ostatecznie rzucenie na nią medusy tylko dlatego, że miała chęć sprawdzić, co czuje ofiara, było mocno ryzykowne. Owszem, teoretycznie Viola w tym czasie sprawdziłaby, czy potrafi transmutować w kamień człowieka, ale Lou nie widziała tego jako handlu wymiennego. Gdyby coś poszło nie tak, Viola ryzykowała bardziej. Należało jej się coś więcej z tego, a przysługa była czymś uniwersalnym. Można to było wykorzystać co odrobienia pracy domowej, albo czegoś o wiele ważniejszego. Od Krukonki zależałoby, kiedy sięgnie po to. Jedną już wisiała Maxowi, ale wychodziła z założenia, że Gryfon zdążył o tym zapomnieć, albo nawet nie brał na poważnie jej słów wtedy.
Zaklęcie tym razem udało jej się o wiele lepiej, niż wcześniej, choć brakowało w tym płynności. Zamierzala to zmienić. Ustąpiła miejsca Violi, której zaklęcie szło znacznie lepiej, co właściwie nie było niczym zaskakującym. Chciała poczekać, aż szczur wróci do swojej formy, ale wtedy spostrzegła, że Viola się zachwiała.
- Hej, wszystko w porządku? - spytała, po czym używając disclore, doprowadziła szczura do jego prawidłowej formy. Upewniwszy się, że dziewczyna raczej trzyma się na nogach i nie zacznie nagle mdleć, sama wycelowała na nowo różdżką w stworzenie, używając ponownie zaklęcia. Medusa i ciałko szybciej przyjmowało kamienną formę, zwalniając znów przy głowie, ostatecznie i ją całkowicie przemieniając. Skrzywiła się niezadowolona, ale postęp był, z tego powinna się cieszyć. Cofnęła zaklęcie, spoglądając kontrolnie na Krukonkę.
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptySob Lip 25 2020, 01:36;

Nie chciała przysługi, ale kto wie... Może kiedyś jej się przyda. W końcu jakby nie patrzeć to dosyć często znajdowała się w sytuacji, gdzie przydałoby się jej jakieś wsparcie. Nie było znowu od razu powiedziane, że powinno ono pochodzić akurat od Moreau, ale zawsze mogła zajść taka potrzeba.
- Dzięki - chyba tylko tyle mogła w tej kwestii powiedzieć.
Kiedy tylko Gryfonka spytała czy wszystko w porządku, Strauss skinęła głową w zasadzie bez większego przekonania. Musiała się jakoś trzymać i zapanować nad tym okropnym samopoczuciem, które po prostu jej w tej chwili przeszkadzało.
- Jest okay. Wracajmy do ćwiczeń - w tej chwili jedynie to ją najbardziej interesowało. Podziwiała kolejne próby wykonania płynnego zaklęcia w wykonaniu Loulou, zastanawiając się czy powinna się wtraćić czy może dziewczyna sama wpadnie na jakieś rozwiązanie swojego problemu i potrzebuje jedynie wprawy. Sama również wykonała odpowiedni ruch różdżką tuż nad swoim szczurzym towarzyszem, wypowiadając cicho formułę zaklęcia i sprawiając, że jego ciałko dosyć szybko zmieniło się w małą kamienną statuetkę.

post 8
Powrót do góry Go down


Noah P. Williams
Noah P. Williams

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 19
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 173
C. szczególne : gęste, rozczochrane włosy; prawa ręka pokryta bliznami
Galeony : 69
  Liczba postów : 263
https://www.czarodzieje.org/t19311-noah-peter-williams
https://www.czarodzieje.org/t19317-odyseusz#570587
https://www.czarodzieje.org/t19312-noah-p-williams
https://www.czarodzieje.org/t19320-noah-p-williams-dziennik#5705
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 27 2020, 16:56;

Wchodząc do chatki i rozświetlając ją różdżką, ledwo do niego dochodziły słowa Laurel. Słuchał ich, ale drugim uchem natychmiast wypuszczał. Pozwolił sobie tylko na skwitowanie tego krótkim tylko się nie zesraj, ale powiedział to tak cicho, że zapewne go nie usłyszała. Jego uczuciom daleko było do zazdrości. W rzeczywistości, Noah w pewnym momencie zrozumiał, że Laurel się nim wysługuje i nie chciał jej pozwalać na takie nadużywanie jego uprzejmości.
- O, serio? - zapytał zgryźliwie, czując, że już traci do niej cierpliwość. - Czyli wcześniej powiedziałabyś, że wolisz mnie od ducha jakiegoś dupka? Urocze... - no dobra, może to trochę brzmiało jak wytyki zazdrosnego faceta, ale to miało w tym momencie niewielkie znaczenie. - Może w drugą stronę to działa tak samo, co? Może duchy wolą nas? Widziałaś tamtą laskę na tylnym murze pensjonatu? Brałbym jak niuchacz złoto...

Maska, którą Noah dostrzegł, przykuła jego wzrok tak, że już nawet chciał odpuścić Laurel. Wbrew temu, co do niego mówiła (a może właśnie ze względu właśnie na to), wyciągnął drżącą rękę przed siebie i powoli kierował ją ku masce. W końcu, opuszki jego palców dotknęły delikatnie jej powierzchni i... To się stało w ułamku sekundy. Poczuł, że dotyka jakiegoś przedmiotu o silnych właściwościach magicznych - tak silnych, że część magii napełniła jego ciało, przeniknęła do niego. Nigdy nie miał z czymś takim do czynienia... Ale przy owym dotyku Noah poczuł się tak, jakby złapał za rozgrzany do białości kawałek metalu. Nie był w stanie utrzymać tam ręki dłużej, oderwał ją z wrzaskiem i odskoczył na kilka kroków, potykając się o coś i padając na ziemię. Ręką piekła go strasznie w miejscu, w którym dotknął maski, do tego doszedł teraz ból w miejscach, w które się uderzył. Jego głowa leżała ledwo kilkanaście centymetrów od stóp Laurel.
Powrót do góry Go down


Laurel Miskinis
Laurel Miskinis

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 167 cm
C. szczególne : litewski akcent, dużo przekleństw, donośny głos
Galeony : 198
  Liczba postów : 176
https://www.czarodzieje.org/t18096-laurel-miskinis#514713
https://www.czarodzieje.org/t18100-plomykowka-kitka#514798
https://www.czarodzieje.org/t18097-laurel-miskinis#514712
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 27 2020, 19:36;

Oczywiście, że słyszała jego bąkanie pod nosem bo przecież panowała tutaj nienaganna cisza, a stała jeszcze wtedy dosyć blisko więc nic dziwnego, że jej twarz wykrzywiła furia.
- Wolę gula niż ciebie. - warknęła i całkowicie straciła chęć na przebywanie w jego towarzystwie. Nie czerpała z tego ani trochę przyjemności, cały czas ją drażnił, a przecież zachowywała się wobec niego całkiem grzecznie jak na jej możliwości. Skoro nie odbierał poprawnie sygnałów poświadczających o tym, że jednak te odzywki nie są przekomarzaniem a po prostu bezczelnym obrażaniem to nic tu po niej. Domki niewolników może obejrzeć za dnia i z kimś kto będzie przyjemniejszy w odbiorze niż Noah. - Ty? Ty miałbyś kogoś brać? Aha, jasne. - zakpiła w odwecie, odwróciła się na pięcie i przyświecając sobie różdżką odeszła w drugi kąt domku, aby sprawdzić czy jest coś ciekawego na szafkach, w szafie, w drewnianej leżance i tym podobne. Nie interesowała się Noah dopóki nie usłyszała dźwięku upadającego ciała. Drgnęła, wyprostowała się i od razu odwróciła w jego stronę, zdziwiona, że z pozycji stojącej przeszedł do lezącej. Trzymał się przy tym za rękę jakby miała mu odpaść. - Co ty odwalaś? - zezłoszczona podeszła do niego tupiąc przy tym stopami. - Wiesz co? Sam się prosiś o kłopoti. - prychnęła, bowiem gdyby jej nie obrażał to może wykrzesałaby z siebie choć trochę więcej empatii, a tymczasem... westchnęła, przeszła obok niego i otworzyła na nowo drzwiczki do domku, aby wyjrzeć na drugą stronę w poszukiwaniu kogoś, kto mógłby się zająć chłopakiem i tym samym ją odciążyć. Było już ciemno, ale przyświecała sobie różdżką i dzięki temu mogła zobaczyć jeszcze kilku spacerujących turystów. Ze zniecierpliwieniem wodziła wzrokiem po sylwetkach aż w końcu dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności dostrzegła nieopodal ogromną postać człowieka, który pracował w zamku. - Psze panu gajowy! Może pan Noję ogarnąć? Lezi i obrazia wszystkich wokół! Słysi mnie pan, gajowy?! - głos miała donośny a więc ciężko jej nie usłyszeć - ba, kilka osób odwróciło się w jej kierunku i wtedy zdała sobie sprawę, że przecież mogą być tu mugole! Szybko wyłączyła zaklęcie i cofnęła różdżkę udając, że absolutnie nie używała zaklęcia na ich oczach, a poza tym hejże, nikt im nie uwierzy. - Leź, Noja, bo ja nie będi cię niańkować. - prychnęła do chłopaka i machała ręką do gajowego, aby się tu pospieszył.

@Christopher O'Connor 8)
Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
Domki niewolników QzgSDG8




Gracz




Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników EmptyPon Lip 27 2020, 21:36;

Nie miało znaczenia, czy wykorzysta przysługę, czy zostanie ona zawieszona w próżni. Liczyło się to, że obie wiedziały, gdzie się zgłosić w razie potrzeby. Inna sprawa, że Krukonka już teraz nie wyglądała zbyt dobrze. Sądząc po tym, że miała za ducha marynarza, nie powinna raczej mieć choroby morskiej, prawda? Chyba że działało to odwrotnie, gdy byli na suchym lądzie? Niemniej, skoro twierdziła, że wszystko w porządku, to nie pozostało nic innego, jak rzeczywiście skupić się na zaklęciu.
Nie do końca rozumiała, dlaczego urok nie wychodził jej tak płynnie, jak powinien, ale też nie wiedziała, jak ma to zmienić. Obserwowała działanie zaklęcia rzuconego przez Violę, aby samej po chwili ponownie spróbować. Medusa rozbrzmiało spomiędzy jej ust i już po chwili szczur znów zmieniał się w kamień. Udało się i teraz przemienić go w całości, ale ponownie trwało to zbyt długo.
- Jak to przyspieszyć? Żeby zaklęcie działało szybciej, sprawniej? Czy po prostu kwestia ćwiczeń? - spytała w końcu, próbując opanować irytację, jaką próbowała wkraść się w jej słowa. Jeśli to była kwestia ćwiczeń, treningu, w porządku, była w stanie przełknąć dumę. Jednak, jeśli wystarczyło inaczej się na zaklęciu skupić... Chciała wiedzieć wszystko, poznać dodatkowe wskazówki, aby szczur nie cierpiał psychicznie za każdym razem, gdy próbowała zmienić go w figurkę. Coś czuła, że za chwilę, będzie swoją sowę tak traktować.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Domki niewolników QzgSDG8








Domki niewolników Empty


PisanieDomki niewolników Empty Re: Domki niewolników  Domki niewolników Empty;

Powrót do góry Go down
 

Domki niewolników

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Strona 1 z 2 1, 2  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Domki niewolników JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
luizjana
 :: 
plantacje
-