Max&Fel

First topic message reminder :

Kod:: <div class="wizchat">tekst</div>

Czy mi się wydaje...

@Maximilian Felix Solberg

To widzimy się po południu, a teraz biegnę do Brooks, bo mnie zabije jak się spóźnię na pałowanko.

Hej.

Sorka, że mnie nie było w ostatnich dniach.

Coś ciekawego mnie ominęło? foxie

Tak.

Nie.

W sumie to nie wiem....

Co się stało?

Hm? Nic ciekawego czy jednak coś, ale lepiej o tym nie mówić?

Miałem parę spraw do załatwienia.

Chill, nic poważnego.

Postanowiłem zostać jebanym mnichem i NAPRAWDĘ staram się nie denerwować Max&Fel - Page 12 3831175897

Nic poważnego mówisz?

*patrzy podejrzliwie*

Tybetańskim mnichem...

C'mon, widzę, że coś się stało. Wal. Albo jak chcesz, to możemy pogadać w cztery oczy.

Tak, nic poważnego. Wpadło mi parę obowiązków i po prostu nie było nie w domu przez dwa dni, ale już wróciłem. :sleepyfox:

Po prostu zauważyłem dziwny przypadek znikających studentów i zaczynam zastanawiać się, czy to nie jakaś jebana epidemia.

*Patrzy jeszcze bardziej podejrzliwie*

Nigdy nie mówiłeś że masz jakieś obowiązki poza domem

Znikających? To znaczy?

*Patrzy prosto i uprzejmie*

Wiesz, nie wszystkim się chwalę na lewo i prawo. Max&Fel - Page 12 693347448

Znikających Lowell! To znaczy, że są i nagle *PUFF* nie ma...

No i to mnie nie pokoi bo większość rzeczy, którymi się nie chwalisz może być dość.... Nietypowa

Robią takie *puff*?

Ty, oprócz mnie ktoś jeszcze zniknął czy nawiązujesz tylko do mojej osoby?

Nie ma powodu do niepokoju, naprawdę. Gdyby się coś poważnego stało, to bym Ci o tym powiedział.

Wiesz, że robię na aptece. Miałem trochę dłuższą wycieczkę, nic więcej.

No właśnie nie tylko Ty.

Boże co się dzieje z tym światem...

No niech Ci będzie, powiedzmy, że wierzę...

Gdzie w ciekawe miejsce Cię wysłali?

Kto jeszcze?

Nie wiem, ale ja jestem! Max&Fel - Page 12 3275440025

A co, nie wierzysz?

Tego akurat nie mogę zdradzić. Niektóre składniki, wiesz, raczej nie są opatrzone zbyt dobrą opinią... Max&Fel - Page 12 693347448

Brooks gdzieś wyjebało...

Wysłała mi tylko dzisiaj list z jakimś skandynawskim żarciem, ale ani słowa nie napisała

Nie wiem o czym mówisz Max&Fel - Page 12 693347448

Brooks?

Nie no, ja nawet z nią żadnego bliższego kontaktu nie utrzymuję.

Ty, ja bym brał skandynawskie żarcie.

No Ty nie...

Oczywiście, że go nie zmarnuję! Ale sam fakt...

Dobrze, że jesteśmy zgodni ;)

Pewnie ma coś do załatwienia i nie chciała mówić.

Jak ja, o.

A co Ci tam ciekawego wysłała dokładniej?

Jezu, ale bym zjadł coś. W trakcie tej roboty to zapomniałem o jedzeniu. :wutwut:

Gdyby żyćko było takie proste

Krakersy i konfiturę. Chcesz trochę?

Marsz mi do lodówki! ALE JUŻ!

Kto powiedział, że będzie proste?

A dej, będę wdzięczny *przyjmuje wirtualnie*

Dobrze, mamo...

Ty matkę swoją to szanuj, bo masz tylko jedną! :D

Btw. Widziałem się ze Schuesterem

Przecież wiem, nie musisz mi przypominać P:

O, mama plotkarka... co takiego mówił, że musiałeś się pochwalić spotkaniem z nim?

Jezz, nadal mam przed oczami moje spotkanie z nim-

Interesował się naszą relacją, ale ładnie zmieniłem tor rozmowy na bardziej czerwony i lwopodobny

Musiało być źle skoro to tyle czasu wspominasz

Relacją?

Czerwony i lwopodobny? scratch

Nienawidzę, gdy ktoś wtyka swój nos tam, gdzie nie trzeba. A tym bardziej Schuester, plotkarz naczelny, który nie potrafi zamknąć ryja wtedy, gdy rzeczywiście jest to konieczne.

Mam prawo być z tego powodu na niego zły.

Tym bardziej, że ten jeden występek na początku roku szkolnego zadecydował o tym, czy ma się mną interesować.

No w dość podejrzany sposób wspominał, że się o mnie martwiłeś...

Taaa. Nie uszło jego uwadze, że coś nie gra między mną a ~~tą pizdą~~ Callahanem

No tak, czasem zapominam, że nie jesteś do tego przyzwyczajony... Ale racja, też szanuję swoją prywatność szczególnie, że są sprawy o których nie musi wiedzieć pół zamku

Nie wiem, to chyba normalne, że mam prawo się martwić...?

A to z Tobą i Callahanem jebie nie na kilometr, a na co najmniej siedemset, aż do Londynu. Ślepym trzeba być, by tego nie zauważyć.

Wypytywał o szczegóły?

And that's the point.

No dla niego chyba nie. Nie wiem. Było coś dziwnego w sposobie, w jakim o tym mówił

Pytał czy to spina o coś konkretnego, czy jednak tak sobie

A no i widocznie puchoni wiedzą już, że ktoś w zamku przyjmuje testosteron.
Muszę ostrzec, chociaż nikt nie myśli o podejrzewaniu Ciebie

Nie wiem, pamiętam tylko, że przyznał podczas dyskusji, iż traktuję Cię jak kogoś ważnego, ale nic więcej.

Williams się mnie pytał natomiast o Ciebie. I, jeżeli zauważysz, to on chyba zwraca na nas duet większą uwagę... albo mi się wydaje.

A o tym to nawet ja nie wiem.

Co.

Skąd niby mają o tym wiedzieć?

...

Nie no, Ciebie o to nie podejrzewam, Boyd i Fillin może są głupi, ale nie na tyle, by wypierdalać od razu z tekstami, że ktoś przyjmuje...

Ale każde badanie odbywało się na prywatności, z zaklęciem wyciszającym dostęp informacji do otoczenia.

Skąd niby mają wiedzieć?

Nawet w szkole nie zażywam leków, a tak czy siak Williams mi załatwił eliksiry.

...Zdenerwowało mnie to bardziej, niż mógłbym się tego spodziewać.

Strona 12 z 39	Strona 12 z 39 • 1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 25 ... 39