WygladWZROST 162cm
BUDOWA CIAŁA Drobna, jakby miała rozlecieć się przy mocniejszym uścisku. Lekko umięśniona i zaokrąglona w odpowiednich miejscach.
KOLOR OCZU Niebieski, w zależności od oświetlenia wpadający w szary.
KOLOR WŁOSÓW Rudy
ZNAKI SZCZEGÓLNE Podłużna blizna przy prawym obojczyku; usta często pomalowane na czerwono.
PREFEROWANE UBRANIA Nie wyróżnia się niczym specjalnym wśród innych dziewcząt w szkole. Raz założy koszulę, kiedy indziej sweter, a w cieplejszych miesiącach sukienkę. Nie eksperymentuje z kolorami.
Charakter
Charakter jest tą częścią każdej osoby, którą najciężej opisać tak, aby był zgodny z prawdą. Mówi się jedno, a w rzeczywistości wygląda to inaczej. Jeśli chodzi o Aleksandrę, jedna cecha pozostaje niezmienna - sumienność. Czegokolwiek się nie podejmie, zawsze się z tego wywiąże i nieważne, jak bardzo by jej się nie chciało. Może czasem zajmie jej to trochę dłużej, ale ostatecznie doprowadza sprawę do końca. Jest przy tym solidna i nie robi niczego na odwal się. Co więcej, nie cierpi, kiedy ktoś tak postępuje. Zrób tak, a możesz być pewny, że obdarzy Cię jednym z nielicznych krzywych spojrzeń.
Lubi poznawać nowych ludzi, natomiast samo pierwsze spotkanie i rozmowa często wprawiają ją w zakłopotanie. Może to przez fakt, że zwykle zaczyna się wtedy pytać każdego o to samo albo przez niezręczny moment, w którym skończą się tematy do rozmowy. Ale tego nie lubi chyba nikt. Jeśli jednak wejdziesz do grona jej bliskich znajomych możesz być pewny jej lojalności.
Należy też dodać, że niekiedy trzeba mieć do niej naprawdę dużo cierpliwości, bo jej obecność może stać się irytująca. Szczególnie w momentach, kiedy dostanie napadu energii i najchętniej skakałaby po ścianach, jakby ktoś wstrzyknął w jej żyły za dużo środka pobudzającego. Nie zdziw się, jeśli zaproponuje wtedy coś niezbyt rozsądnego, będzie gadać jak nakręcona albo zasypywać Cię pytaniami. Innym razem po tej ruchliwej dziewczynie nie będzie śladu i stanie się oazą spokoju, idealnym słuchaczem, któremu będziesz mógł się wyżalić. Możesz też liczyć na jej pomoc.
Nie jest łatwym zadaniem wyprowadzenie jej z równowagi. Lata mieszkania z siedmiorgiem rodzeństwa przyzwyczaiły ją do przepychanek słownych, które z nimi miały charakter żartobliwy. Nie myśl jednak, że nie da rady obrzucić Cię wyzwiskami na serio. Jeśli naprawdę ją zdenerwujesz, nie będzie się hamować i zapłonie jak jej ognistorude włosy. A potem... A potem nie licz na zemstę. Są małe szanse na takie posunięcie z jej strony. M a ł e, ale są. Raczej ograniczy się do ignorowania Twojej obecności lub posyłania Ci chłodnych spojrzeń.
Nikt nie jest idealny i w przypadku Aleksandry cechą, przez którą najczęściej występują niechciane przez nią sytuacje jest nieumiejętność ugryzienia się w język. Sarkastyczne i ironiczne wypowiedzi nie są niczym zaskakującym dla jej bliskich. Po prostu wiedzą, że nie należy ich brać do siebie, bo dziewczyna tak naprawdę wcale tak nie myśli. Nawet kiedy mówi to z wyrazem twarzy jakby usłyszała właśnie największą głupotę w życiu. Inaczej jest z nieznajomymi, których jej słowa mogą niezamierzenie dotknąć. Widząc, że u kogoś tak się stało zacznie przepraszać i zapewniać, że nie mówiła tego na poważnie.
Historia
Aleksandra przyszła na świat jako szósty owoc małżeństwa Krawczyk. Z chwilą, gdy zaczęła chodzić, rodzice zatęsknili za leżącym w łóżeczku rozwrzeszczanym dzieckiem. Po prostu trzeba ją było mieć na oku cały czas. A było to ciężkie zważywszy na to, że pozostawała jeszcze piątka rodzeństwa do upilnowania. Ogromna ciekawość świata i ruchliwość sprawiała, że dziewczynka potrafiła przysporzyć wcale niemało problemów. Tak też w wieku 5 lat nierozważnie podeszła do matagota od tyłu, żeby, jak to dziecko, go pogłaskać. Stworzenie zareagowało instynktownie i pazurami rozorało jej skórę przy prawym obojczyku. Krzykom i łzom nie było końca. Na szczęście uzdrowiciel poradził sobie z raną. W jej miejscu pozostała jedynie jedna, podłużna blizna po najgłębszym zadrapaniu. Od tamtej pory Sasza stała się bardziej uważna jeśli chodzi o magiczne zwierzęta, których w ich gospodarstwie było pełno przez zawód ojca. I to właśnie dzięki niemu i całemu życiu w towarzystwie przeróżnych stworzeń złapała do nich zamiłowanie. Tomasz Krawczyk jednak przez pracę nie zawsze miał czas na edukowanie córki w tym zakresie, i w takich sytuacjach dziewczynce pozostawały książki, po które chętnie sięgała. I oczywiście opieka nad stworzeniami w ich gospodarstwie, do których mimo nieprzyjemnego wypadku w dzieciństwie się nie zraziła.
Po matce z kolei odziedziczyła cząstkę jej miłości do Quidditcha. Aleksandra z jej pomocą nauczyła się dobrze latać na miotle jeszcze zanim poszła do szkoły. Z racji, że ich dom znajdował się w okolicy zamieszkanej przez czarodziejów rodzice nie musieli się obawiać, że jakiś mugol dostrzeże wybryki ich córki w powietrzu. W pewnym momencie zaczęła też ubierać się w za duże, stare szaty do gry matki. Zawsze wtedy biegała po domu i krzyczała z radością, udając zawodnika i uznając to za świetną zabawę.
Do Souhvězdí uczęszczała jedynie rok i wcale z tego powodu nie ubolewała. Szkoła kładła największy nacisk na astronomię, a dwunastoletnia wówczas Aleksandra niewiele wynosiła z lekcji, nie potrafiąc zapamiętać nazw tych wszystkich gwiazd, układów i innych pierdół. Zdecydowanie lepiej odnalazła się w Hogwarcie, do którego trafiła po przeprowadzce rodziny w 2015 roku. To tutaj zaczęła jeszcze dogłębniej poszerzać wiedzę o magicznych stworzeniach, co dało jej możliwość uczestniczenia w wakacje między IV a V rokiem nauki w wyprawie jej ojca do Francji. Chodziło o badania nad jednym z gatunków stworzeń zagrożonych wyginięciem. Dla Aleksandry było to niesamowite wydarzenie, bo mogła przez kilka dni przebywać w towarzystwie doświadczonych już w zawodzie czarodziejów i korzystała z okazji jak tylko mogła, zasypując ich nieskończoną ilością pytań.
Z uśmiechem na twarzy wspomina też wakacje spędzane u dziadków w Polsce. To oni odsłonili przed dziewczyną kurtynę, za którą skrywał się mugolski świat. Może i nie wydał się on Saszy szczególnie pociągający, ale chętnie odwiedza rodziców ojca, kiedy tylko jest ku temu okazja. Życie bez magii wcale nie jest takie nudne.
Rodzina
★ Tomasz Krawczyk - ojciec, półkrwi, 46 lat. Polak. Prowadzi z przyjacielem badania na rzecz gatunków zagrożonych wyginięciem. Wiecznie zapracowany; nawet w domu Sasza nie daje mu odpocząć, wciąż prosząc, żeby mówił jej o magicznych stworzeniach, którymi aktualnie się zajmuje w pracy. Kochający ojciec, ma dobry kontakt ze wszystkimi swoimi dziećmi.
★ Oksana Krawczyk - matka, czystej krwi, 44 lata. Rosjanka. Kiedyś była zawodniczką narodowej drużyny quidditcha, obecnie pracuje w sklepie ze sprzętem do tej gry i udziela prywatnych lekcji latania. Jest dobrą matką, która czasem ma naprawdę szalone pomysły.
★ Siedmioro rodzeństwa - 75% czystości krwi, od 12 do 23 lat. Oprócz rudych włosów i więzów krwi są zupełnie inni. Mają tak różne charaktery, że niektórzy mogą się zastanawiać, jakim cudem ich dom jeszcze stoi. Cała siódemka jest jednak bardzo zżyta ze sobą oraz resztą rodziny i są dla siebie niezastąpionym oparciem.
★ Dziadkowie ze strony matki i ojca - pierwsi w Rosji, drudzy w Polsce. Krawczykowie widują się z nimi w wakacje i czasem w święta.
Ciekawostki
★ Umie mówić po polsku i rosyjsku, chociaż czasem jak się rozgada to zdarza jej się pomieszać ze sobą te dwa języki. Z czeskiego pamięta jedynie pojedyncze wyrażenia i słowa.
★ Uwielbia sport i często biega. Pomaga jej to oczyścić umysł, przemyśleć problem czy po prostu się odstresować.
★ Za szczególnie interesujące magiczne stworzenia uznaje smoki i mogłaby godzinami zaczytywać się w książkach o nich. A jak cudownie byłoby kiedyś zobaczyć jakiegoś na żywo!
★ W wolnym czasie sporo czyta. Nie ma ulubionego gatunku książek, weźmie to, co akurat wpadnie jej w ręce.
★ Nigdy się nie upiła. Wie, do kiedy może pozwolić sobie na alkohol i nie przekracza tej granicy.
★ Do Hogwartu oprócz sowy przywiozła ze sobą kotkę brytyjską - Kirę.
★ Kiedy była młodsza, jej marzeniem było zostanie zawodnikiem narodowej drużyny Quidditcha. Po czasie zmieniła zdanie i teraz chce zostać łowcą smoków.
★ Mimo, iż dobrze lata na miotle, boi się otwartych przestrzeni na wysokości. Brak jakiegokolwiek ogrodzenia skutkuje tym, że zaczyna jej się kręcić w głowie i jest jej słabo.
★ Drobna budowa ciała wcale nie idzie w parze z brakiem siły - Aleksandra potrafi porządnie uderzyć, jeśli zachodzi taka potrzeba.
★ W przyszłości chciałaby dokładniej zwiedzić Rosję. Ten wielki kraj przyciąga ją, od kiedy po raz pierwszy pojechała do dziadków ze strony matki.