haha przeceniasz Boyda i jego wymagania co do naszego męskiego świata xd i co mam zrobić jeśli jesteś fanką takich umiesnionych materacow jak ja; ale uważaj bo wchodzenie na mnie w szpilkach może mi sprawić aż za dużo przyjemności )
Nie wiem czemu tak mowisz, gdybym ja myslal nad wszystkim tyle co ty, nie starczyloby mi dnia na piwkowanie z boydem;
Nie odpukam. Jesli serio dzis pijesz upij sie i jutro nie pij kaw z whisky

to co zamierzasz robić jako ktoś niegrzeczny?

Miałam całkiem piękne wyobrażenie waszej męskiej przyjaźni i więzi, a teraz trochę mi chyba wewnętrznie żal, że mogłam to przekoloryzować. o.O Spędzacie razem czas bez piwa generalnie..?Bromance czy Browarmance? xD
No raczej, że jestem Twoją fanką! Jak mogłeś w to wątpić? AHA. Może jednak szpilki zostaną poza łóżkiem.
Ha. Ha. Ha. Bo ja nie umiem nie myśleć nad wszystkim i chyba taka moja rola w tym duecie, Filinn.
Tylko troszkę wypiłam, jak na razie. Mam w sobie resztki przyzwoitości i moralnego kręgosłupa.

Nie chcę gdybać nad jutrem, więc nie wiem co będzie, gdy już umrę. A dziś? Nie wiem, może skoczę w nocy do klubu i zrobię coś głupiego, co robią kobiety w moim wieku. Kto się nie złapie na czarną sukienkę i odkryte nogi samotnej dziewczyny przy barze? Uwierz mi, pracując w Oasis poznałam wiele sztuczek klientek.

Jak Twój kac?

haha raczej to drugie; ale wiesz czasem budzimy sie rano i jemy śniadanka bez piwka
No srednia z ciebie fanka jak tak szybko odrzucilas moja niesmiala propozycje!
No dobra to ty za nas myśl i zachowaj tez kręgosłup moralny za nasza dwojke, prosze.

nic nie bedzie, chyba ze zostaniesz duchem; pieknie, wierze ci, ale jesli nikt sie nie skusi moze bede chociaz jakas ostatnia deska ratunku?

zacząłem zapijac kaca z okazji tego że znalazlem piwko! A Ty już biegniesz do klubu?

To nadal obraz świetnej przyjaźni. Ciesze się, że go masz.
Jaka średnia? Najwierniejsza, która masz! Musiałbyś najpierw porozmawiać z Boydem, czy mogę się u was na kilka dni zatrzymać, dopóki nie znajdę czegoś swojego.
Okey. Ty za to miej serce, szaleństwo i wrażliwość za naszą dwójkę. Pasuje?

Jak zostanę duchem, będę Ci podpowiadać na zajęciach. Możesz być nawet drugą czy trzecią, może pierwszą lub czwartą - jak wolisz - deską ratunku, ale nie wiem, jak to się skończy.

Cudownie, więc nie piję już sama ze sobą! <3 Na Ciebie zawsze można liczyć.
Nie. Zamiast szaleńczego biegu do klubu, zawiesiłam się przed lustrem, robiąc sobie makijaż.

Zastanawiałeś się kiedyś, gdzie leży granica przyzwoitości?

pasuje jeśli chodzi o obydwie rzeczy, dobre podsumowanie

super, wolę cie żywą, ale widzę nawet jako duch będziesz przydatna!
Też nie wiem, czyz to nie ekscytujace?

to się nie liczy, nie jestem obok Ciebie!!! To się postaraj lepiej z makijażem, żeby chociaż deska ratunku nie była zawiedziona.

przypominam, że to nie ja miałem być od myślenia i zastanawiania się tutaj; ale uznaje że leży tam gdzie każdy sam uzna za stosowne

Głupek! Wcale nie ekscytujące.

Okey. Deska ratunku woli ostre podkreślenie oka czy może delikatne? Bo przykro mi, właśnie złamałam czerwoną szminkę i zostają nam inne kolory. A kto Ci zabraniał iść ze mną na pogrzeb? Było się kacem nie migać!

Fillin, ale ta odpowiedź nie ma sensu. Granic nie wolno przesuwać. Jakby wtedy wyglądał świat?
A gdzie leży granica przyjaźni z granicą przełamania przyzwoitości?

Po raz kolejny gardzisz moimi zabawnymi podtekstami!

 Mocne. I szminkę też wybierz ciemną. Naturalność jest w modzie, ale lubię zaskoczenia! No nie przypuszczałem, że to pogrzeb w takim stylu. Trzeba było powiedzieć, że to pogrzeb w takim stylu.

 No dobra, nie myślałem, że mówimy o całym świecie, wobec tego na pewno jest gdzieś gdzie nie możemy robić czegoś co rani innych, easy; a jeśli nie robi się nic złego dla kogoś innego, można ją przesuwać sobie jak się chce; ale nie wiem, pewnie zależy od przyjaźni? do czego dążysz?

Naiwny. Naprawdę myślałeś, że na własny pogrzeb przyjdę w mundurku lub w sweterku? Nawet pokręciłam mocniej włosy! Musi być wyjątkowo, skoro mam umrzeć. Wiesz, jeszcze nie jest za późno.

Czy to nie tak, że każdy ma swój własny "świat" i strasznie to określenie zmniejszamy?

nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym jak się ubierzesz! chcesz żebym przyszedł wobec tego?

niestety, jeśli chcesz pisać ze mną na tak filozoficzne tematy nie wiem co mam Ci odpowiedzieć, musisz mnie zapytać wprost jeśli o coś Ci chodzi; zakładam jednak bardzo sprytnie, że martwisz się naszymi granicami i dążysz do tego, żebym coś o tym powiedział

Przepraszam, walczyłam dzielnie z materiałowym potworem, nie pytaj. A Ty byś się nie chciał odstawić na swój pogrzeb? Wydało mi się to całkiem naturalne. A chcesz przyjść?

To chyba filozoficzna butelka, a nie rozrywkowa, bo zamiast chęci tańca, myślę nad głupotami i zainspirowała mnie do tego okładka magicznego atlasu. Tego, gdzie tak pięknie rosną góry, gdy najedziesz palcem.
Nie martwię się naszymi granicami. Zastanawiam się tylko, czy jakieś mamy czy po prostu płyniemy z prądem, bo nie jestem pewna, czy jestem w stanie je znaleźć.

pewnie bym wolał wyglądać lepiej; czy też jeśli przyjdę powinienem założyć coś eleganckiego? garnitur? elegancką szatę magiczną?

to poprowadź po nim palcem, powiedz co wylosowałaś to tam pojedziemy jak odłożę moje grube miliony z pracy; rozumiem też, każdy czasem woli filozofować, zamiast robić głupoty po alkoholu! Co nie znaczy, że te przemyślenia są zawsze szczególnie mądre. Przynajmniej w moim przypadku!
No widzisz, sama sobie odpowiedziałaś, więc jednak nie chciałaś mojej odpowiedzi, tylko chciałaś mi napisać swoją. Nie musisz się wszystkim aż tak przejmować.

ale w sumie odpowiada mi, że tak myślisz

Garnitur byłby przesadą, ale koszula by pasowała. Tylko czarna, bo przecież to smutna uroczystość. Może granatowa?

Słyszałam opinię, że alkohol poszerza horyzonty i wyzwala ukryte pragnienia lub cechy charakteru, chociaż nie chce mi się do końca w to wierzyć. Pewnie to ulubiona wymówka pijaków. (moja chyba też xD) Hmmmm zaraz nam znajdę jakieś ciekawe miejsce, może uda się coś oryginalnego?
Gdzie chciałbyś pojechać? Chyba ze wszystkich możliwych pytań, na to nigdy nie wpadłam.

A Twoja odpowiedź jak wygląda? Wcale się nie przejmuje, a Ty mi nie wierzysz. Jak zwykle -.-
Oj, już tak nie cwaniakuj. To te horyzonty z drugą szklanką rosną, atlas i ten potwór z materiału. Powinieneś w ogóle cieszyć się piwem, Boydem i ignorować moje filozoficzne gdybanie podczas czesania włosów.

nie mam w garderobie zbyt wiele innych kolorów niż czarny, nawet szalonego granatowego, więc z tym nie będzie problemu

no nie wiem, moim zdaniem to jednak głupoty xd nie pamiętam niczego mądrego i poszerzającego granicę z rzeczy, których wymyśliłem po pijaku i zakładam, że niewiele osób to zrobiło; podobno artyści, ale tym przecież nas nazwać nie można.
ej, ale tak to nie działa, musisz zamknąć oczy, poprzewracać zaklęciem strony i walnąć palcem gdzie nam wyznacza los!
ja prawie nigdzie nie byłem, więc średni ze mnie wyznacznik

moja? tak samo
no teraz nagle się mną nie przejmujesz, no dzięki! jaki potwór?
Boyd śpi, miałem nadzieję, że nam coś ciekawego wymyśliłaś podczas tych rozmyślań?

Już wiem, co dostaniesz na urodziny :))

Teraz sama zwątpiłam, które z nas ma większe doświadczenie w robieniu głupich rzeczy po alkoholu, ale chyba wspaniałomyślnie zostawię koronę na Twojej głowie. Ah, te wymówki.
Okey, zrobimy tak: wezmę ten atlas i wybierzemy to uczciwe, razem. Najpierw Ty, potem ja. W końcu mamy w planach dwie wycieczki, żeby było sprawiedliwie.. No, a jak zamkniesz oczy i zapytasz, gdzie chcesz jechać, to jaki kraj się pojawia? Musi coś być.
Mhmmm może uda się Ekwador? Mają tam doskonałą kawę.
Zawsze możemy też odwiedzić Irlandię. Byłam tylko raz przez chwilę w Dublinie.

Ojj, tak tylko udaję. Wiesz, że zawsze się Tobą przejmuję. Już padł? A taki zawodnik się wydawał. Cudownie pić razem przez wizbooka, to takie romantyczne.
Nie powiem Ci co wymyśliłam, bo stracisz efekt niespodzianki, a ja widok Twojego zaskoczenia. :) Zapewniam Cię, że mam kilka pomysłów, tylko nie wiem, czy akurat klub się nadaje. Może pub? Albo park, skwer. Całodobowa pączkarnia?

nie możesz interweniować w mój jakże osobisty styl takimi prezentami na urodziny; przecież nie śmiałbym założyć nic kolorowego

dzięki wielkie, korona należy się mi;
No to na pewno nie jedna z tych dwóch wycieczek, Irlandia to taka dodatkowa tylko dla Ciebie;
Nie lubię zimna, ale nienawidzę też gorąca. Nie byłem poza Europą, ale też wydaje mi się, że jest poza nią zbyt dziko i nie ufam zbytnio zbyt mugolskim krajom. Z drugiej strony chciałbym coś nietypowego. Nie wiem, to jedna z nielicznych rzeczy o których musiałbym głębiej pomyśleć. Może ten atlas się przyda, ale trudno będzie z nim tańczyć.

to tylko Boyd, żaden zawodnik;
cieszy mnie, że tak mało Ci potrzeba do romantyzmu;
ale na pewno nie pączkarnia, to brzmi bardzo nieromantycznie i niepogrzebowo; tylko jeśli teraz odpada klub, widzę, że zostaję Twoją jedyną deską i nie planujesz już szukać innych! gdzie mi powiesz tam pójdę, tylko wolałbym gdzieś gdzie nie musiałabyś siedzieć w kurtce; chyba że znowu wyczarujemy bańkę, ale nie wiem czy skojarzenia z nią będą spoko!

 no przecież nie kupię Ci różowej koszuli, nie panikuj. Nie mogę jednak powstrzymać się przed ciemnym, dostojnym granatem i musisz mi wybaczyć ten egoistyczny kaprys. Ba, jeszcze się uśmiechnąć, jak ją dostaniesz i oznajmić, że o takiej marzyłeś.

 Jesteś mistrzem skomplikowanych odpowiedzi i one są chyba berłem do korony. Damy radę jakoś pogodzić taniec i atlas, bo jeśli nie my, to kto?
Jesteś jedyną osobą, którą znam, która nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie nazwą miejsca, a ma milion argumentów o całym świecie. Uwielbiam to.

 Niby "rozważna" wyklucza się z "romantyczną", więc chyba nic dziwnego.
Jak będziesz moim pierwszym wyborem, to przestaniesz być deską. Dasz sobie radę z tą odpowiedzialnością? Mogę spróbować w klubie, jeśli się przywiązałeś do bohatera.
Hmmm, a jednak zjadłabym tego pączka. No nic, porzucimy pączkarnię.
Nie możesz doczekać się pogrzebowego stroju w akompaniamencie szpilek? Jestem zbyt miła, ale niech będzie, spełnię Twoją zachciankę, skoro zaakceptowałeś koszulę.
Ty tu masz doświadczenie w imprezowaniu i atrakcjach miejskich, więc może wybierz lokal, a ja zajmę się realizacją tych olbrzymich planów?
Ejj, bańka to nie są aż tak złe i tylko złe skojarzenia. To było ważne. Prywatne. Sekretne.

na pewno tak zrobię xd

może i damy radę, ale spoko się czepiać szczegółów! a dziękuję, uznam to za komplement mojej wiedzy o świecie niepotwierdzonej niczym!

jasne, że dam radę, wtedy też przecież będę bohaterem poniekąd; a wiadomo, że dla Ciebie nim bywam! Chociaż wyrywanie Cię od oblechów w klubie brzmi całkiem zabawnie;
no dobra, to poszukam miejsca, ale jeśli okaże się, że nie zaplanowałaś nic niesamowitego w mojej opinii, będziesz moim dłużnikiem!
jasne, że tak, ale niech na razie pozostanie nam ta bańka na tamten moment

Ciesze się, że doszliśmy do porozumienia w tej sprawie :) xD

 Dlaczego od razu zakładasz, że od oblechów?! A może spotkałabym przystojnego, młodego lekarza albo aurora! Byłaby chemia, byłoby cudownie, rzuciłabym studia i oszalała z miłości. XDDDD
Wiedziałam, że lubisz zgrywać bohatera.

 Mhm, spotkajmy się za - nie wiem, 15 lub 20 minut w Hogsmade lub Londynie. Co wybrałeś na początek naszej pogrzebowo-stypowej podróży?
Sekretna Bańka <3

  PS:Raczej Ty moim!

no, jeśli tak by było, to nie mógłbym chyba wchodzić w drogę takiej miłości! a póki co będę bohaterem!

dobra, daj mi chwilę, zaraz wymyślę jakieś mniej lub bardziej spektakularne miejsce;

pfffffff jasne, ja twoim, cóż ty opowiadasz kobieto