Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Stoły

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Stoły  Stoły EmptySob 9 Lut - 14:44;


Stoły


Obok domku z kuchnią, na zewnątrz, porozstawiane jest kilka długich drewnianych stołów z niskimi ławami. Tutaj najczęściej spożywane są posiłki, zwłaszcza wieczorami, bo wtedy dodatkowo rozpalane jest pośrodku stołów wielkie palenisko. Ciepło, muzyka i apetyczne zapachy - czego chcieć więcej?
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108776
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Stoły QzgSDG8




Specjalny




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyPon 11 Lut - 21:33;





W niewielkiej osadzie krasnoludów nikt nie lubił tracić czasu. Zbyt wiele pracy czekało w pobliskiej kopalni, przepełnionej magicznymi minerałami, żeby bez sensu tkwić na mrozie. Niziutki mieszkaniec Islandii przytupywał ze zniecierpliwieniem, czekając aż przetransportowane świstoklikami grupki Hogwartczyków i ich opiekunów zatoną po kostki w śniegu. Dopiero kiedy miał już pewność, że nikogo nie brakuje, to odchrząknął i szarpnął lekko za swoją długą brodę, nie wiedząc co w ogóle powiedzieć. Nie był gadułą i nie zamierzał udawać, że jest inaczej.
- Witajcie na Islandii! - Huknął w końcu, przemykając spojrzeniem po wpatrzonych w niego czarodziejach. Miał nadzieję, że wszyscy przygotowani są na panujące tutaj warunki. Wyspa oferowała mnóstwo atrakcji, od basenów wulkanicznych, przez magiczne kopalnie, po lodowe jaskinie... Raczej warto było porządnie się ubrać, żeby nie zmarznąć i od razu się nie rozchorować. - Jest tutaj tyle cudów, że z pewnością będziecie mieli co robić... A na początek po prostu odbierzcie ode mnie kluczyki do domków. Odnajdziecie się bez problemu, na każdym z nich jest odłamek kamienia, który jest też na drzwiach... - I już rozdawał, nie wdając się w niepotrzebne pogawędki. Wszystko miało przebiegać szybko i sprawnie, chociaż atmosfera dalej panowała przyjemna. Być może to zainteresowane spojrzenia przechodzących obok krasnoludów, albo apetyczne zapachy znad trzaskającego paleniska? Osada tętniła życiem nawet teraz, kiedy większość mieszkańców zajęta była pracą. - Tylko nie próbujcie kraść tych skarbów... i tak wam się nie uda, a tylko nabawicie się paskudnych klątw! - Uśmiech, widoczny spod gęstej brody, nieco złagodził srogość wypowiedzi. W końcu wszystkie kluczyki trafiły do swoich nowych właścicieli, a krasnolud rozpoczął krótkie oprowadzanie. Pokazał gdzie jeść, gdzie spać, gdzie rozkoszować się turystycznymi luksusami i gdzie zobaczyć prawdziwą Islandię. Na sam koniec wyciągnął ze swojego wielkiego plecaka kilof, zaśmiał się chrapliwie i pomknął w stronę kopalni.
- Bawcie się dobrze!

______________________

Stoły Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyCzw 14 Lut - 1:08;

Jak na razie Islandia mu się podobała! Co prawda miał nieco inne wyobrażenia na temat tego, z kim wyląduje w domku, lecz ostatecznie nie było tak źle. Miejsce to miało niesamowity klimat i mimo że osobiście gustował w nieco cieplejszych klimatach, nie miał problemu z owijaniem się szalikiem, nakładaniem czapki czy dwóch swetrów pod kurtkę. Liczył, że uda mu się nieco pozwiedzać, a przede wszystkim, że uda mu się zgłębić tajemnice kopalni - ilekroć jednak próbował do niej zejść, jakiś krasnolud kazał mu zawrócić. Aż zaczął się zastanawiać, czy nie przypadł któremuś do gustu i teraz miał przewalone u wszystkich?
Ten wieczór spędzał przy jednym ze stołów, po prostu siedząc, a raczej półleżąc na jednej z ław. W kubku stojącym przed nią parowała gorąca herbata. Chłopak leniwie obserwował otoczenie, co jakiś czas wzdychając błogo. Ciepło bijące z rozpalonego ogniska muskało go w policzki, przez co był na nich nieco zaróżowiony. Liczył, że z któregoś z domków wyjdzie znajoma mu osoba - miał ochotę z kimś porozmawiać, a niestety towarzystwo w pokoju sprawiało, iż miał wyłącznie ochotę milczeć i wręcz obawiałby się odezwać choćby słowem, by nie wywołać sprzeczki...
Powrót do góry Go down


Marjorie Howard
Marjorie Howard

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 174
  Liczba postów : 82
https://www.czarodzieje.org/t17036-marjorie-howard
https://www.czarodzieje.org/t17039-marjorie
https://www.czarodzieje.org/t17037-marjorie-howard
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyCzw 14 Lut - 1:53;

Marjorie znudziło siedzenie w samotności. Mimo towarzystwa książki do historii, od długiego czasu zmienił się nawyk ślęczenia nad nimi bez poczucia najmniejszego zmęczenia. Od studiów diametralnie się to zmieniło.
W termosie trzymała wcześniej zrobioną herbatę, którą wyciągnęła wychodząc na zewnątrz. Dostrzegła stoły, siadła przy jednym i zaczęła leniwie sączyć ciepłą herbatę. Podziwiała krajobraz Islandii, który zapierał dech w piersiach. Bardzo polubiła to miejsce, nieważne czy było jej zimno czy nie. Pachnącym szalikiem owinęła szyję i poprawiła kożuch z kołnierzem na ciele. Nawet w taki mróz wolała wyglądać szałowo. Nie przywiązała zbyt wielkiej wagi do wyglądu, ale lubiła po prostu dobrze wyglądać. Oblizała mokre usta od wiśniowej herbaty.
Obróciła lekko głowę dostrzegłszy chłopaka leżącego na ławce obok. Był sam, patrzący w górę i wyglądał na głęboko zamyślonego, który popijał herbatę podobnie jak ona. Blondynka jakoś nie czuła specjalnej potrzeby rozmowy z kimkolwiek. Chłopak był przystojny, brunet, który wyglądał bardzo atrakcyjnie, a sam goździkowy zapach ją zaintrygował. Chwilę później jednak zrozumiała, że to nie on pachnie, a herbata w termosie.
Dostrzegłszy jego twarz zrozumiała, że to Franklin Eastwood, gracz Quidditcha i jeden z najpopularniejszych chłopaków w Hogwarcie. Poczuła lekkie zmieszanie, nie przepadała za nim, za czasów uważała go za głąba, który nie wie co robi w szkole, jednak nie miała z nim jakiegokolwiek kontaktu. Ocenianie innych wolała sobie odpuścić. Pamiętała jedynie, że był zwariowanym gryfonem z wpływowej rodziny, który na swój sposób był jednocześnie nieokrzesany, jak i uroczy. Uchodził za przystojnego chłopaka, za którym uganiały się dziewczęta. Ale jak jest teraz? Tego wówczas nie wiedziała.
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptySob 16 Lut - 0:50;

Klimat Islandii nieco go dobijał, bo szczerze mówiąc preferował cieplejsze destynacje. Wolał byczyć się na ciepłych plażach w prażącym słońcu, od którego skóra na ciele niemalże się topiła, niż brodzić w śniegu po pas i walczyć z odmrożeniami na twarzy i popękanymi ustami. W takim mrozie aż strach było uśmiechnąć się, by nie narazić delikatnych warg na rozerwanie! Jak on miał poderwać Silvię ze strupem na pół twarzy? Powinien sobie zadać to pytanie inaczej - jak miałby to zrobić po ich ostatnim spotkaniu...
Męczyły go te myśli, przez co leżąc na stole miał raczej skwaszony wyraz twarzy. Uczucie to pogłębiał fakt, że cholernie się nudził. Do tego stopnia, że zaczął się zastanawiać, po jakie licho wrócił do Hogwartu, skoro nie ma w nim znajomych, by zająć sobie czas w jeden z wieczorów na wyjeździe? Wszystko było beznadziejne.
Tak się zapatrzył, że w pierwszej chwili nawet nie zauważył nadejścia dziewczyny. Gapił się w niebo, jakby czekając na spadającą gwiazdkę, która rozwiąże swoją śmiercią wszystkie jego problemy na tym padole nieszczęść zwanym Ziemią i dopiero stuknięcie odkładanego przez nią na blat stołu termosu sprawiło, że zamrugał gwałtownie i przeniósł spojrzenie czekoladowych oczu prosto na nią. I na gacie Merlina, kojarzył te wielkie, błękitne oczy! W ogóle całą ją kojarzył - tylko nie potrafił przypisać jej ślicznej buzi imienia.
- Hej - rzucił, z początku lekko zachrypnięty, co natychmiast załatwił krótkim kaszlnięciem. - Weź pogadaj ze mną o czymkolwiek - dodał, gdy tylko złapał jej uwagę, po czym rozpromienił się w jednym ze swoich pełnych uroku uśmiechów. Sama jej obecność poprawiła mu humor. - Ja Cię znam, co nie? - zapytał, jakby to ona miała wiedzieć lepiej o tym, czy Eastwood jakąś pannę znał, bądź nie. Niestety dwa lata nieobecności w szkole skutecznie wymazały mu z pamięci imiona i nazwiska innych uczniów i sprawy nie polepszał fakt, że był z Krukonką z jednego rocznika. Nic dziwnego, że tak słabo szło mu w szkole.
Powrót do góry Go down


Marjorie Howard
Marjorie Howard

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 174
  Liczba postów : 82
https://www.czarodzieje.org/t17036-marjorie-howard
https://www.czarodzieje.org/t17039-marjorie
https://www.czarodzieje.org/t17037-marjorie-howard
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyNie 17 Lut - 11:28;

Marjorie zabiło serce. Zmarszczyła nos ze zdziwienia, gdy usłyszała jego głos i na dodatek słowa skierowane w jej stronę. Zobaczyła błyszczące oczy, które spotkały jej,  a na domiar złego ją kojarzył. To ją kompletnie zmyliło, bo przecież w szkole nie należała do popularnych osób.
Nie wiedziała jak ma odpowiedzieć na jego marudzenie, a potem zwrócenie uwagi, że ją zna. Zamrugała kilkakrotnie oczami.
─ Możliwe, nie wiem ─ dość niepewnie wzruszyła ramionami. ─ A czemu potrzebujesz mojej uwagi?
Sama nie wie czemu zadała mu to pytanie zważywszy, że była bardziej zaskoczona samą odezwą w jej stronę niż faktem, że spotkała go na Islandii.
─ Czemu siedzisz tu kompletnie sam?
Obróciła głową wokół siebie, by zobaczyć, czy ktokolwiek szedł w ich stronę. Miała nadzieję, że ktoś zwróci na niego uwagę, usiądzie obok i zajmie mu głowę. Jednak nikogo w pobliżu nie widziała, tymczasem gdy Franklin bezwstydnie ją obserwował. Uśmiechnęła się lekko, ale tylko przez sekundę. Zastanawiała się, że ktoś taki jak Franklin Eastwood będzie siedział w ciszy i spokoju, gdy pamiętała go takiego towarzyskiego osobnika.
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyPon 18 Lut - 1:27;

On też trochę zmarszczył brwi na dźwięk jej słów. Nie wydawała się zadowolona faktem, że jakiś typ do niej mówi i ciężko było stwierdzić, czy po prostu nie miała ochoty na pogawędki, czy to konkretnie jego osoba jej przeszkadzała. Tylko w czym? Piła herbatę w samotności, może też przydałby się jej kompan do rozmowy o dupie Morgany?
- Takie ze mnie atencyjne zwierzę - odparł luźno, a na jego twarz wpełzł zadziorny uśmieszek. Nie wierzył, że mógł być jedynym człowiekiem z tą potrzebą. Każdy pragnął uwagi w jakiś sposób, a jemu się zwyczajnie w świecie nudziło. Nie został stworzony do bycia samemu, najlepiej czuł się w otoczeniu ludzi, w środku zamieszania, w centrum uwagi, a jako że jedyną w pobliżu istotą była owa blondynka, to właśnie ją obrał jako swoją widownię i rozmówczynię.
Wydawało mu się, że gdzieś tam z odmętów pamięci wyciągnął jej twarz, lecz naprawdę nie był w stanie przypisać do niej imienia i nazwiska. Miał nikłe wrażenie, że dziewczyna była Krukonką z jego rocznika, lecz ręki by sobie za to nie dał uciąć. Wstał ze swojej ławki, po czym zrobił kilka leniwych kroków, by ostatecznie opaść na tę, w której siedziała Marjorie.
- Franklin Eastwood - przedstawił się, wyciągając rękę i uśmiechając się zawadiacko. - Otóż nie mam pojęcia, dlaczego siedzę sam. A Ty? Też nie masz towarzystwa - zauważył. - Może właśnie tak miało być? - uniósł pytająco jedną brew.
Powrót do góry Go down


Marjorie Howard
Marjorie Howard

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 174
  Liczba postów : 82
https://www.czarodzieje.org/t17036-marjorie-howard
https://www.czarodzieje.org/t17039-marjorie
https://www.czarodzieje.org/t17037-marjorie-howard
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyPon 18 Lut - 23:00;

Zobaczyła, że Franklin faktycznie zwrócił na nią uwagę, więc była pewna, że musi uporać się ze starym rówieśnikiem ze szkoły. Wyciągnął do niej rękę, a ona poczuła od niego bijące ciepło. Kompletnie nie była zdziwiona dlaczego tak dziewczyny za nim szalały. Wystarczył jeden uśmiech i Franklin mógł mieć każdą jaką tylko chciał. Marjorie raczej to nie zaskoczyło, każda dziewczyna w Hogwarcie oceniając urodę chłopaków, na podium stał Franklin.
Oprócz tego, w sercu ją ukuło. Nie mogła zaś pozbyć się jednej osoby ze swojego serca, w którym wrzał ogień, a który stłumiła po rozstaniu. Wzięła głęboki oddech i podała Eastwoodowi dłoń.
─ Jestem Marjorie. Marjorie Howard ─ skinęła głową. ─ Lubię siedzieć sama. Nie jestem może takim odludkiem jak w Hogwarcie, ale... nadal to lubię. Herbata i islandzkie widoki to wszystko czego raczej teraz potrzebuję.
Wzruszyła ramionami, czując jak lodowaty wiatr musnął jej policzki, które zrobiły się różowe.
─ Nie żebym była specjalnie zła na ciebie ─ założyła ręce na piersi, wywracając oczami ─ ale może faktycznie... może tak miało być.
Uśmiechnęła się do niego mile, po czym spojrzała mu w oczy. Znów zobaczyła ten błysk w oku. Odchrząknęła, więc z nerwów ponownie rozglądnęła się wokół stołów i domków. Nadal w duchu liczyła na to, że pojawi się ktoś kto ją zastąpi, aczkolwiek nie narzekała na towarzystwo Franklina. Wydawał się w porządku, więc od razu zaczęła myśleć nad zagospodarowaniem wolnego czasu.
─ Może... może poszlibyśmy na spacer? Nie wiem, proponuję nie siedzieć bez sensu w jednym miejscu i marznąć? To znaczy, jeśli chcesz ─ zająknęła się nerwowo. ─ Chętnie poznam okolicę.
Powrót do góry Go down


Franklin R. E. Eastwood
Franklin R. E. Eastwood

Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 181cm
Galeony : 735
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t16551-franklin-r-e-eastwood#456789
https://www.czarodzieje.org/t16602-franklin#458950
https://www.czarodzieje.org/t16586-franklin-r-e-eastwood#458218
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptySro 27 Lut - 20:34;

Gdy tylko się przedstawiła, Franklinowi coś przeskoczyło w głowie i udało mu się dopasować jej ładną buzię do kilku sytuacji z przeszłości. Rozdziawił buzię, robiąc wymowne "ach!", po czym uśmiechnął się szeroko.
- No faktycznie! Marjorie! Kojarzę Cię - Jakby już wcześniej tego nie zakomunikował. - Ravenclaw, co nie? Mieliśmy jakieś przedmioty razem, pamiętam już - I zapewne mu na tych przedmiotach czasem pomagała, jako że był czarującym Gryfonem i popularnym graczem Quidditcha. Franklin miewał zwyczaj szufladkowania ludzi i choć tak w praktyce jego kontakt z dziewczyną był znikomy, już uznał, iż była osobą, do której mógłby zgłosić się w sprawie problemu z pracą domową lub kłopotami z materiałem. Ot, stereotypowe postrzeganie Krukonów. Niestety nie był wolny od szablonowego myślenia...
Uniósł brwi.
- Herbata i islandzkie widoki? Widziałaś tę kopalnię? Albo gejzery? - dodał, prychając z lekkim rozbawieniem, jako że podziwianie krajobrazów z poziomu domków wydawało mu się cholernie nudne w porównaniu do możliwości, jakie dawała im w ogóle sama obecność na Islandii. Może dlatego aż zerwał się energicznie z miejsca, gdy z jej ust wypłynęło pytanie o spacer po okolicy. Choć było to może niezbyt rozsądne, by na podobne przechadzki udawać się wieczorem, miał na to wielką ochotę. No i nie był zbyt rozsądny sam z siebie... - Ej, no pewka, chodź! - rzucił, gdy tylko wyprostował nogi. - To widziałaś te gejzery? - dodał jeszcze.


Straaaaaaaaasznie Cię przepraszam za tak późny odzew, #życie nie było łaskawe :c Jak chcesz dalej pisać to podeślij mi info, gdzie chcesz się przenieść i możemy tam uderzać!
Powrót do góry Go down


Marjorie Howard
Marjorie Howard

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 174
  Liczba postów : 82
https://www.czarodzieje.org/t17036-marjorie-howard
https://www.czarodzieje.org/t17039-marjorie
https://www.czarodzieje.org/t17037-marjorie-howard
Stoły QzgSDG8




Gracz




Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły EmptyCzw 28 Lut - 18:42;

Marjorie niełatwo było zaskoczyć i to jeszcze miło. Nie lubiła niespodzianek, chociaż nie mogła powiedzieć czy to źle skoro niespodzianek nie miewała. No chyba że nagła gorączka w święta i to jak była jeszcze dzieckiem. Pamiętała ten wieczór. Na dworze sypał śnieg, Dolina Godryka wyglądała jak zaczarowana w wigilię, a mała Marjorie musiała na to wszystko patrzeć z okna dużego domku, obserwując dzieciaki w jej wieku obrzucających się wielkimi śnieżkami. Ledwie siedziała wtedy przy stole. Może dlatego miała taką niechęć do niespodzianek.
Franklin bardzo ją zaskoczył wieścią, że ją pamięta. Rzadko spotykała się z tym, że ktokolwiek znajomy kojarzył ją jak wiecznie była zamknięta w dormitorium albo w bibliotece. Co więcej, był to Franklin Eastwood!
I kolejna iskierka pojawiła się w jej głowie. Ten mały wariat bez przerwy pytał o zadania domowe! Dawała mu dość niechętnie, bowiem wiedziała, że i tak nawet nie zwróciłby na nią uwagi jak kolega na koleżankę. W pewnej chwili Franklin przestał się do niej nie odzywać, raczej nie kierował ku niej swojego spojrzenia, więc nie liczyła na jakiekolwiek skojarzenie z jego strony po tylu latach.
Jeśli chodzi o wspólne zajęcia to cóż, zajęcia z latania były pierwszą i ostatnią rzeczą, z którą jej się kojarzył Franklin. Uczestniczyła w nich, do momentu, póki nie spadła z wysokości, przerażona brakiem jakiejkolwiek umiejętności z latania. Sama wizja spędzenia dłużej niż sekundy parę metrów wyżej na drewnianej miotle była czarnym scenariuszem, więc Marjorie była ostatnia do latania. Franklin był najlepszy. Utalentowany. I kojarzyła go z drużyny quidditcha.
─ Gejzery? Tak, czytałam ulotkę. A do kopalni się nie zbliżam ─ wzruszyła ramionami.
Zobaczyła, że Franklin wstał z miejsca i czekał, aż dziewczyna zrobi to samo.
─ A... na tych gejzerach nie będzie przypadkiem... mokro? ─ Marjorie niepewnie dopytała.
Wstała z miejsca i chwyciła w obie dłonie termos z herbatą, chowając ją później do torebeczki. Popatrzyła na Franklina, a następnie teleportowała się na pole gejzerów, w mgnieniu oka znikając z zasięgu wzroku chłopaka.

/zt



Jest okej! Nie musisz się przejmować :3
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Stoły QzgSDG8








Stoły Empty


PisanieStoły Empty Re: Stoły  Stoły Empty;

Powrót do góry Go down
 

Stoły

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Stoły JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
islandia
 :: 
Domki
-