Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Drzwi z kołatką

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 6 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość


Bell Rodwick
Bell Rodwick

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 90%
Galeony : 4902
  Liczba postów : 4482
http://czarodzieje.forumpolish.com/t58-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t243-bell-rodwick
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7785-bell-rodwick#216614
http://dzika-mafia.blog.onet.pl/
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty11.12.10 23:26;

First topic message reminder :


Drzwi z kolatka


Drzwi z kołatką strzegą wejścia do dormitoriów Krukonów. Pod magiczną kołatką nie jeden uczeń spędził długie godziny próbując rozwiązać zadaną przez nią zagadkę. Aby wejść do pokoju Ravenclaw każdy prawdziwy Krukon musiał rozwiązać podany przez nią rebus. Niestety niejednokrotnie zdarzało się tak, że i Ci, którzy bez wątpienia do niebieskiego domu pasowali, długo głowili się nad odpowiedzią.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Kaia Lindsey
Kaia Lindsey

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : wyrazista mimika
Galeony : 49
  Liczba postów : 51
https://www.czarodzieje.org/t17463-kaia-lindsey
https://www.czarodzieje.org/t17569-poczta-kaii-lindsey#492683
https://www.czarodzieje.org/t17465-kaia-lindsey#490083
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty06.09.19 20:46;

Kaia kręciła się po korytarzach w poszukiwaniu cząstki siebie. A konkretnie tej, która czuła przywiązanie do Hogwartu - ostatnio czuła się strasznie zagubiona i miewała wątpliwości, czy dobrze robi wciąż ucząc się w tej szkole.
Dziewczyna nie miała najmniejszej ochoty brać udziału w uczcie, a raczej Wielkiej Popijawie. Ostatnio stroniła od alkoholu. Tak więc, gdy padło ogłoszenie o możliwości rozejścia się do dormitoriów, prędko wzięła nogi za pas i wybrała na przechadzkę po ciemnym zamku. Nie wszędzie docierało ciepłe światło pochodni, a po pewnym czasie zmęczyło ją ciągłe trzymanie rozjarzonej różdżki przed sobą.

Przed wejściem do Pokoju Wspólnego spotkała Aidena. Przez chwilę miała ochotę się wycofać, ale ostatecznie podeszła i uśmiechnęła się nieśmiało, przeplatając różdżkę między palcami. Chłopak wyglądał na zmęczonego i chyba naprawdę nie znał odpowiedzi na pytanie.
- Hmm... Myślę, że chodzi o jutro - odpowiedziała. Była pewna swojej odpowiedzi.
Powrót do góry Go down


Aiden Jenkins
Aiden Jenkins

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 25
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 182
C. szczególne : rozcięty nos, długie nogi
Galeony : 84
  Liczba postów : 228
https://www.czarodzieje.org/t17444-aiden-jenkins
https://www.czarodzieje.org/t17485-aiden-jenkins
https://www.czarodzieje.org/t17449-aiden-jenkins
https://www.czarodzieje.org/t19429-aiden-jenkins-dzienni
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty06.09.19 20:52;

Aiden oparł się o ścianę obok z dość kwaśną miną, faktycznie nie mając w tej chwili ochoty na zbyt intensywne myślenie. Właściwie to nie miał ochoty na myślenie w ogóle, najchętniej tylko walnąłby się na łóżko i nie myślał już o niczym, po prostu usnął. Kaia na szczęście była w o wiele lepszym stanie od niego i udzieliła odpowiedzi na zagadkę.
- Wyśmienicie! - odpowiedział kruk na kołatce i zamknął dziób, za to otworzył drzwi. Aiden uśmiechnął się do Kai, którą przepuścił w drzwiach, a potem skierował się do dormitorium.
- No to... dobranoc, do jutra! - zawołał za nią i zniknął w korytarzu prowadzącym do sypialni.

/zt x2
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty03.10.19 4:10;

Żeby nie zdać w Hogwarcie trzeba się było o to postarać. Tak przynajmniej mówiono. Ona jednak wcale się nie starała, wręcz przeciwnie. Fakt był jednak faktem - kiblowanie, przynajmniej przed studiami, było rzadkością i w pojęciu normalnych ludzi o czymś świadczyło. Albo o idiotyzmie, albo o ponadprzeciętnym tumiwisizmie. Finn nie mogła znieść tego jak patrzyli na nią inni Krukoni. Ci, z którymi była do tej pory na roku i znali ją na tyle, by mimo wszystko wiedzieć, że zupełnym nierobem i debilem nie była, wiecznie coś o niej szeptali, gdy myśleli, że nie patrzy. Pewnie coś o likantropii, bo dość dużo osób o tym wiedziało. Ci, do których klasy spadła we wrześniu, traktowali ją jak jakiś odrzut. Ona sama też wprawdzie nie robił nic, by wyjść im na przeciw, a jej niechęć do własnego domu nie była niczym nieznanym, ale i tak uważała, że nie zasłużyła.
Siedząc w pokoju wspólnym, skulona za oparciem dużego fotela, słuchała grupki dziewczyn z klasy, które akurat obrały ją za cel. "Niszczy nam reputacje", "cały czas przychodzi spóźniona i nigdy się nie odzywa", "nie przygotowuje się, bo pewnie myśli, że drugi raz jej nie obleją", "albo specjalnie to robi, ma ponoć przyjaciół w Gryffindorze", "a ja coś słyszałam o chorobie, może jest niedorozwinięta - w sumie to wygląda tak trochę..."
Dłużej nie mogła tego znieść. Zerwała się z fotela i kipiąc ze złości jak burza wyszła z pokoju wspólnego. Próbowała trzasnąć drzwiami, ale cholerstwo było dla niej za ciężkie. Zaślepiona furią, napierała na nie całym ciałem, nawet po tym jak się zamknęły, dopóki kołatka nie zinterpretowała jej zamiarów opacznie i nie zadała jej pytania. Wściekłość, która zdążyła trochę opaść, rozbudziła się w niej na nowa. Ta pierdolona kołatka i jej kretyńskie, pseudointelektualne zagadki, których jedynym sensem było podnoszenie i tak już wybujałego ego, zarozumiałym Krukonom i nakręcanie ich do tego zasranego wyścigu szczurów, przez który patrzyli na ludzi tylko w kontekście tego jak często zgłaszali się na lekcjach, jakie dostawali oceny i ile punktów zdobywali dla ich domu geniuszów. Geniuszów, artystów, filozofów i sapioseksualistów, którym wydawało się, że są wyjątkowi. Wyjątkowo spierdoleni raczej! W kompletnym amoku, pewna, że jest na korytarzu sama, kopała drzwi, tak długo jak nie poczuła, że bolą ją palce w powycieranych trampkach. Jej szał jednak nie minął. Pociągnęła kilkukrotnie za wstrętną kołatkę, będącą teraz symbolem wszystkiego, czego nienawidziła, ale dobrze wiedziała, że nie będzie wstanie jej nic zrobić. Odsunęła się kilka kroków i wyciągnęła różdżkę, celując nią w kołatkę. W pierwszej chwili chciała rzucić Bombardę, ale wydało jej się to za słabe. Trzeba było te cholerne drzwi potraktować Szatańską pożogą, żeby każdy wiedział, że prowadziły do piekła.
- Płoń, pizdo - warknęła, po czym wywrzeszczała inkantację, którą znalazła kiedyś w jakiejś książce. Oczywiście nic się nie stało, ale może gdyby spróbowała jeszcze raz? Głośniej, mocniej i z większym przekonaniem!

@David T. Fairwyn
Powrót do góry Go down


David T. Fairwyn
David T. Fairwyn

Nauczyciel
Wiek : 48
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
Galeony : 1125
  Liczba postów : 168
https://www.czarodzieje.org/t17537-david-thaddeus-fairwyn#491881
https://www.czarodzieje.org/t17563-petruska#492455
https://www.czarodzieje.org/t17538-david-t-fairwyn#491882
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty12.10.19 14:34;

Dyżury na hogwarckich korytarzach bywały upierdliwe - bez wątpienia był to element, za którym nie przepadałem również w Souhvězdí. Wolałem skupić się na nauczaniu niż łapać bogu ducha winne dzieciaki, którym i tak w większości przypadków odpuszczałem, opcjonalnie wyśmiewając ich brak umiejętności ukrycia się przed nauczycielem.
Przemierzając kolejne "wrażliwe punkty" dotarłem do wejścia do dormitorium Ravenclawu. Jakież było moje zdziwienie kiedy dostrzegłem drobną istotę wyraźnie próbującą rzucić ciężkie, czarnomagiczne zaklęcie - większość pedagogów zapewne od razu ukarałaby dziecko surowo, lecz mnie osobiście takie zachowanie raczej niepokoiło - nikt nie robił czegoś takiego dla żartu, spodziewałem się więc, że dziewczyną musiała targać jakaś niesamowita frustracja. Podszedłem bliżej, korzystając z tego, że nadal mnie nie dostrzegła. Po przyjrzeniu się rozpoznałem w istocie spóźnialską Krukonkę z mojej ostatniej lekcji, która wydawała mi się od początku niezmiernie wycofana.
- Też kiedyś próbowałem to zrobić. Nic mnie nie wku... nic mnie tak nie irytowało jak ta kołatka - rzuciłem w stronę Gilliamsówny zachodząc ją od tyłu - Ale raczej nie ma co liczyć na to, że zadziała, jeśli przed rzuceniem zaklęcia nie studiowała Pani Najczarniejszych Zakamarków Magii, a nawet jeśli to zapewne spali Pani pół szkoły, a kołatka i tak przetrwa. Mimo wszystko chyba byłoby szkoda zginąć za ten kawałek żelastwa.
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty27.10.19 3:15;

Zupełnie nie rozumiała ludzi, którzy twierdzili, że Hogwart jest dla nich drugim domem. Od samego początku szkoła była dla niej najgorszym doświadczeniem w życiu. Nie miała żadnych przyjaciół - wszyscy jej najbliżsi znajomi mieli bardziej zażyłe relacje z innymi osobami, z tych samych co oni domów. Z Ravenclawem nigdy nie czuła żadnej więzi, a jej wyobcowanie i nastawienie, od samego początku pełne niechęci, też nie sprawiało, by jakikolwiek Krukon chciał się do niej zbliżyć. Nie była dobrą uczennicą, złą chyba też nie (mimo wszystko), w każdym nie wyróżniała się na tle klasy i nauczyciele raczej jej nie zauważali - wielu pewnie nie umiałoby połączyć jej imienia z twarzą. O tym jakim doświadczeniem będzie szkoła decydowało pierwsze dni. Ona swoje zmarnowała, przeżywając zawód związany z przydziałem do domu i bojąc się zagadać do obcych. Nim odważyła się wejść w jakąś relację z innymi uczniami, oni mieli już własne paczki. Zmarnowała pierwsze dni i już zdawała sobie sprawę z tego, że do ostatniego roku nic się nie zmieni, a do tego teraz miał to być rok dłużej. Perspektywa kolejnych siedmiu, nie sześciu, lat w Hogwarcie ją przytłaczała. Czasami marzyła o tym, że oleje studia i podejmie nawet najpodlejszą i najgorzej płatną pracę, a i tak będzie dużo szczęśliwsza niż zmuszając się do wytrzymania tu kolejnych lat - dobrze wiedziała jednak, że rodzice nigdy by jej na to nie pozwolili, a sprzeciwić się im nie miała odwagi. Nie mogła też liczyć na zmianę szkoły. Nie mieli na utrzymanie dziecka za granicą z własnej kieszeni, a na żadne stypendia nie miała co liczyć. Nie wiedziała jak, ale musiała jakoś Hogwart przeżyć.
Patrząc na to w ten sposób, wcale nie byłoby szkoda, gdyby spaliła pół szkoły. Nawet gdyby wsadzili ją za to do Azkabanu - tam przynajmniej wszyscy byli jednakowo nieszczęśliwi. A gdyby sama spłonęła? Cóż... z tarczą lub na tarczy, byle godnie i w słusznej sprawie!
Trudno jednak byłoby nazwać jej aktualne działania przemyślanymi. Nie zastanawiała się jeszcze ani nad pożarem, ani konsekwencjami, ani nawet nad, że zaklęcie nie ma prawa jej się udać. Musiała tylko wyładować na czymś frustrację. Czynność tę przerwał jej jednak głos za plecami. Jakby go znała, a jednak nie do końca. Z jakiegoś powodu samo jego brzmienie wzbudzało jej niepokój.
Automatycznie odwróciła się przodem do drugiej osoby w korytarzu, chowając bezrefleksyjnie chowając różdżkę za plecami. Przysięgłaby, że na widok jego twarzy, serce na ułamek sekundy jej zamarło, po tej chwili jednak zdała sobie sprawę, że trafiła na tę mniej straszną wersję Fairwyna. Też był jednak nauczycielem, była więc daleko od odetchnięcia z ulgą. Jego słowa docierały do niej tylko w połowie, bo całą świadomość zaangażowała teraz w próbę znalezienia wytłumaczenia, dlaczego miota klątwami w szkolny sprzęt. Szybko zdała sobie sprawę z tego, że nie istniało wytłumaczenie i to ani dobre, ani złe. Nie potrafiłaby nawet podać prawdziwej przyczyny takiego zachowania. Liczyła na jakiś szybki opierdol, po którym będzie mogła sobie iść i kiedyś zapomnieć, ale Fairwyn wcale się nie śpieszył. To było w nim teraz podobniejsze do brata niż głos i twarz. Runista też zawsze musiał rzucić jakimś zgryźliwym komentarzem, zanim wywalił kogoś z klasy - może zwięźlejszym, ale jednak.
- Niczego nie próbowałam - rzuciła, spuszczając wzrok, bo jeszcze zanim skończyła mówić, zażenował ją idiotyzm tej obrony. Niestety robienie z nich obojga debili było jedynym praktycznym wyjściem i chociaż nie mogło jej nijak uratować, to może przyśpieszy chociaż bieg wydarzeń. Gdyby miała tu sterczeć, milcząc i czekając aż Fairwyn z nią skończy, spłonęłaby ze wstydu. A od tego kołatka z pewnością by nie ucierpiała.
Powrót do góry Go down


David T. Fairwyn
David T. Fairwyn

Nauczyciel
Wiek : 48
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
Galeony : 1125
  Liczba postów : 168
https://www.czarodzieje.org/t17537-david-thaddeus-fairwyn#491881
https://www.czarodzieje.org/t17563-petruska#492455
https://www.czarodzieje.org/t17538-david-t-fairwyn#491882
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty09.11.19 18:39;

Niewątpliwie mimo mojej miłości do psocenia i średnich chęci do uczenia się należałem do tej szczęśliwej grupy dzieciaków, które w Hogwarcie faktycznie się odnalazły, nie dało się jednak ukryć, że była to kwestia mojego charakteru i umiejętności dostosowania się do niesprzyjających mi sytuacji - gdyby nie to najpewniej niezbyt dobrze zniósłbym dopasowanie do znienawidzonego domu.
Byłem niemal pewien, że początkowo pomyliła mnie z Edgarem - każdy tak robił. Sprawy nie rozwiązywały zupełnie inne ubrania, bo mimo upływu lat i zupełnie innych środowisk, które nas kształtowały wciąż pozostawaliśmy niemal identyczni (choć osobiście chciałem wierzyć, że wyglądam przynajmniej ciut młodziej niż ten podły zgred), więc widząc moją twarz tak podobną do ponurego oblicza mojego bliźniaka od razu reagowali alergicznie. Choć w Hogwarcie byłem zaledwie kilka dni zacząłem zauważać, że sprawę w dużej mierze załatwiał serdeczny uśmiech - ludzie, choć początkowo lekko skonfundowani zaczęli się orientować. Nic dziwnego, mój bliźniak ostatni raz uśmiechał się najprawdopodobniej koło roku siedemdziesiątego dziewiątego i było to jedynie skutkiem nieumyślnego użycia czarów przez naszego najstarszego brata, Garetha, który przypadkiem rzucił na Edgara zaklęcie rozweselające.
- Panno Gilliams, jest Pani bystrą dziewczyną, więc szkoda byłoby marnować ten potencjał na okłamywanie osoby, która doskonale słyszała, co próbowała Pani zrobić - skwitowałem jej odpowiedź. Pewnie powinienem odjąć jej horrendalną liczbę punktów, zgnoić i dać szlaban, ale intuicja podpowiadała mi, że to nie jest rozwiązanie. Poza tym to absolutnie nie było w moim stylu.
- Gdy byłem w drugiej klasie próbowałem rzucić na to wejście zaklęcie Turbonis - powiedziałem w końcu, chociaż zapewne nie powinienem dzielić się z uczniami złym wzorcem jakim byłem w latach nastoletnich - Oczywiście nic z tego nie wyszło, ale opiekun Ravenclawu zorientował się, że celowo sabotuję zdobycie Pucharu przez nasz dom, więc ukarał mnie trzydziestoma dodatnimi punktami i szorowaniem wanny w łazience prefektów. Pieguska?
Wyciągnąłem w stronę dziewczyny opakowanie kociołkowych piegusków. Byłym szczerze zaciekawiony jak zareaguje na moje nietypowe wyznanie.
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty01.12.19 23:55;

Finn faktycznie była dość bystrą dziewczynką, a przynajmniej na tyle bystrą, by wiedzieć, że tego typu pochwały nie były szczere, a jedynie miały zachęcić ją do współpracy. Na niewielu jego lekcjach, na których zdążyła być w ogóle się nie odzywała, a wszystkie zadania robiła dość przeciętnie. Fairwyn guzik wiedział o jej potencjale. Co do reszty miał jednak rację i Finn miała ochotę zapaść się pod ziemię ze wstydu. Z drugiej strony co miała mu powiedzieć? Naprawdę nie wiedziała, co chciała zrobić. Raczej nie była tak głupia, by podpalić szkołę zakazanym zaklęciem. Może właśnie dlatego podświadomie wybrała zaklęcie, które nie miało prawa jej się udać? Nie miała jednak pojęcia jak to wytłumaczyć profesorowi. Na pewno nie chciała z nim rozmawiać o działaniu pod wpływem emocji, podświadomości i innych takich. To brzmiało jak tematy, na które ludzie rozmawiają tylko w książkach, a w rzeczywistości nikt nie bierze ich na poważnie, a już na pewno nie zwierzać mu się, że w pokoju wspólnym ja obgadują. Próbowała znaleźć jakieś pragmatyczne wytłumaczenie, ale poza tym, że nie mogła się dostać do środka, bo nie znała odpowiedzi, nic nie przychodziło jej do głowy. Jak bardzo nie byłaby w tarapatach nie przyznałaby, że pseudointelektualne wysrywy kołatki ją przerastały.
Cisza ciągnęła się w nieskończoność, podczas której Finn patrzyła w czubki butów nauczyciela, zastanawiając się, czy jest jakaś szansa, że nad Hogwartem przelatywać będzie smok i rozwali wieżę, w której stali, kończąc ten festiwal nędzy i rozpaczy. Ta cisza nie mogła przecież trwać wiecznie.
Ostatecznie przerwał ją nie potwór, a nauczyciel, chociaż dla Finn, w tym momencie, linia pomiędzy jednym a drugim była bardzo cienka. Podniosła na niego wzrok, ale uciekała nim, ilekroć ich spojrzenia miały się skrzyżować. Milczała nadal, między innymi dlatego, że nie miała pojęcia co robiło zaklęcie Turbonis, ale głównie temu, że milcząca była z natury. Fairwyn za to kontynuował, a dziewczynka była tak zestresowana, że znaczenie kolejnych słów docierało do niej bardzo powoli.
Drgnęła, gdy wyciągnął do niej rękę, jakby miała się cofnąć, czego ostatecznie jednak nie zrobiła.
- Nie, dziękuję - odmówiła, kręcąc głową. Zawsze odmawiała, gdy ktoś czymś ją częstował. Nie wiedziała dlaczego, ale chyba po to, by unikać interakcji. Tego też nie robiła rozmyślnie. - Ja niczego nie sabotuję - dodała szybko, czerwieniąc się jeszcze bardziej i znów zjeżdżając wzrokiem na podłogę. Nie dotarło do niej jeszcze, że nauczyciel przyznał się do niechęci do Ravenclawu i że najwidoczniej coś ich łączyło. Zarzut sabotażu słyszała już nie raz, podczas gdy nawet gdyby chciała, to nie miała odwagi, by celowo tracić punkty. Chociaż faktycznie bolałoby ją, gdyby została ukarana dodatkowymi, a jak jej się wydawało - tym jej właśnie groził. Z historii nauczyciela wyłowiła wszystko, tylko nie jej faktyczne sedno.
- Dlaczego rzucił pan Turbois? - zapytała cicho, sama dziwiąc się, że to zrobiła i natychmiast tego żałując. Z taktycznego punktu widzenie pytanie było dobre - zdejmowało uwagę z niej, a do tego mógłby jej sam podsunąć powód, dla którego próbowała rzucić Szatańską Pożogę, jednak Finn była przekonana, że było głupie i nie na miejscu. Nie była nawet pewna, czy pamiętała nazwę zaklęcia i była przekonana, że prędzej czy później pożałuje, że próbowała jakichś strategii, mimo że dobrze wiedziała, że nie umie rozmawiać z ludźmi.
Powrót do góry Go down


David T. Fairwyn
David T. Fairwyn

Nauczyciel
Wiek : 48
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
Galeony : 1125
  Liczba postów : 168
https://www.czarodzieje.org/t17537-david-thaddeus-fairwyn#491881
https://www.czarodzieje.org/t17563-petruska#492455
https://www.czarodzieje.org/t17538-david-t-fairwyn#491882
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty20.12.19 17:37;

= Eh, trudno, będzie więcej dla mnie - odparłem, po czym ze smakiem zjadłem słodycz, jednocześnie mierząc ją przeciągłym spojrzeniem i zastanawiając się jak naprawdę wygląda ta kwestia - wyczuwałem prawdopodobieństwo sabotażu albo działania pod wpływem negatywnych emocji. Dziewczyna raczej nie wyglądała mi na typowego zabijakę, zresztą gdyby nim była zapewne wybrałaby jakiś zabawniejszy i zdecydowanie mniej niebezpieczny figiel.
- Oh panno Gilliams, nie mówię, że pani sabotuję - odparłem z trudem powstrzymując chichot , by po chwili zażartować- Wybaczy pani, ale jestem już dość stary i zwyczajnie z rozrzewnieniem wspominam szkolne czasy, proszę nie brać tego do siebie.
Nie dało się ukryć, że jej pytanie było dla mnie zaskoczeniem - nawet jeśli miało być ucieczką od tematu jej występku i potencjalnej kary to fakt, że w końcu przemówiła sama z siebie był na tyle zadziwiający, że postanowiłem odrobinę wykorzystać sytuację i zobaczyć jak rozwinie się nasza rozmowa.
- "Rzuciłem" to dużo powiedziane, biorąc pod uwagę, że z moimi ówczesnymi umiejętnościami magicznymi mogłem w najlepszym razie lewitować podręcznik, więc raczej trudno aby rozpętał huragan, który rozwaliłby drzwi dormitorium i zgodnie z moim planem splądrował pokój wspólny - powiedziałem w ramach sprostowania, aby po chwili zacząć snucie mojej opowieści. Może nie miała ona aspektu wychowawczego, niemniej każdy krok w stronę dotarcia bliżej do tej zamkniętej dziewczyny wydawał mi się sporym postępem - Naprawdę bardzo chciałem stracić te punkty. Byłem zadowolony, że nie przydzielono mnie do Slytherinu, ale naprawdę nie lubiłem Krukonów i uważałem, że nie pasuję do Ravenclawu, dlatego za wszelką cenę chciałem im wszystkim zrobić na złość. Oh, jak ja bardzo chciałem, żeby wtedy wygrał Gryffindor.
Zaśmiałem się pod nosem wspominając te czasy z pewnym rozrzewnieniem. Mimo rzekomego niedopasowania do domu czas szkoły był dla mnie wyjątkowo udany i jakimś cudem (mimo utraty gwiazdyliona punktów) udało mi się wytrwać siedem lat wśród Krukonów i nawet przewodzić im na boisku Quidditcha.
Powrót do góry Go down


Finnegan Gilliams
Finnegan Gilliams

Dorosły czarodziej
Wiek : 20
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : blizny: podłużna na lewym nagarstku, po pogryzieniu na prawej kostce, pooperacyjne na klatce piersiowej
Dodatkowo : Wilkołak
Galeony : 425
  Liczba postów : 398
https://www.czarodzieje.org/t15453-finnegan-u-g-gilliams
https://www.czarodzieje.org/t15481-jakas-fest-szybka-szkolna-sowa#415787
https://www.czarodzieje.org/t15479-finnegan-u-g-gilliams
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty06.01.20 17:35;

Gdy tak stała w milczeniu i analizowała sobie całą sytuację, jej niechęć do samej siebie rosła coraz bardziej. Czy skoro tak żywo zaprzeczyła sabotowaniu, to nauczyciel uważał ją teraz za wierną fankę Ravenclawu? Poczuła się trochę urażona, kiedy tak szybko zwolnił ją ze swoich podejrzeń. Że niby co - że nie byłaby do czegoś takiego zdolna?! Może nie była najpewniejszą siebie osobą i nigdy nie odważyłaby się na celowe tracenie punktów, ale potrafiła chociażby cichaczem podkopywać morale. W zeszłym roku to dzięki niej na ostatnim meczu quidditcha boisko ozdabiał wykoszony w murawie napis "RAV SSIE WORA", bardzo dobrze widoczny z trybun i mioteł. Z drugiej strony, jeśli w historii profesora był jakiś morał, to taki, że skuteczniej było być nieznanym nikomu bohaterem.
Jej twarz rozjaśniła się nieco, gdy opowiadał o swoich zdolnościach, ale tylko dlatego, że wiedziała już co robiło wspomniane wcześniej zaklęcie. Fakt, że nauczyciel otwarcie przyznawał się do zamiaru zniszczenia pokoju wspólnego Ravensrału jakimś cudem nadal do końca do niej nie trafiał.
Status społeczny Finn był tragicznie niski i wydawałoby się, że nie musi się martwić tym, że spadnie jeszcze bardziej, ale zaczynała w to wątpić, gdy powoli docierało do niej, że jedyną osobą, z którą mogłaby się może dogadać był czterdziestoparoletni nauczyciel. Gorsze od nieposiadania przyjaciół było tylko przyjaźnienie się z profesorami. Ta myśl przeszkadzała jej w docenieniu w pełni wszystkiego co do niej mówił Fairwyn.
Tak czy owak nie była pewna czy ich negatywne odczucia do domu orła były sobie równe. Być może kilka lat temu, kiedy Finn również zależało przede wszystkim na robieniu krukonom na złość. Teraz jednak trawiła ją prawdziwa nienawiść i im dłużej się nad tym zastanawiała, tym bardziej była pewna, że faktycznie kilka minut temu pragnęła by całą wieże pochłonęło piekło. Ochłonąwszy, musiała przyznać, że ją to przerażało, aczkolwiek w momencie rzucania zaklęcia chyba nie myślała za bardzo o skwierczących ciałach innych uczniów. Mimo wszystko, gdyby jakimś cudem udało jej się rzucić zaklęcie, byłaby teraz mordercą dziesiątek dzieci i młodzieży. Nikt nawet nie zastanawiałby się dlaczego to zrobiła - jeżeli istniał jakiś spis największych zwyrodnialców Hogwartu, byłaby na nim zaraz po Dziedzicu Slytherina (przynajmniej wtedy ktoś wiedziałby, że istniała).
- Nie wygrał? - spytała, mając nadzieję, że jej bezbarwna w jej mniemaniu twarz wyraża zrozumienie i zainteresowanie. Liczyła na to, że jeśli Fairwyn porządnie odda się nostalgii, to zapomni dlaczego w ogóle zaczęli rozmawiać o jego szkolnych czasach i rozejdą się jak gdyby nigdy nic.
Powrót do góry Go down


Akaiah Sæite
Akaiah Sæite

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173 cm.
C. szczególne : Podkulona, przygarbiona sylwetka. Wzrok wbity w ziemię. Jąkanie.
Galeony : 152
  Liczba postów : 113
https://www.czarodzieje.org/t16057-akaiah-archangel
https://www.czarodzieje.org/t17981-akaiah
https://www.czarodzieje.org/t16058-akaiah-archangel
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty26.01.20 15:35;

|| Akcja rozgrywa się w innym czasie, niż powyższa fabuła.

Gdyby miał się jakoś określać, przypisałby się do grupy rannych ptaszków. Ak nie miał w zwyczaju siedzieć do późna w nocy, bo najzwyczajniej w świecie nie miał po co. Wyjątkiem od tego mogłyby być wybitnie wciągające książki. Od niektórych chłopak nie potrafił się oderwać, tym samym kończąc o tak niebotycznej godzinie jak trzecia czy czwarta nad ranem. Tym razem powodem, dla którego nie spał, również miała być książka, jednak bez żadnej fabuły… a nawet jeśli to ta fabuła była wyjątkowo nieskładna.
Z kocem zarzuconym na łeb, oświetlał sobie Lumosem kartki wizzengerra, ledwie potrafiąc zrozumieć, co się właśnie na nich działo. Nie kontaktował tak dobrze, ale senność minęła mu bardzo szybko.
PUCHONY, PUCHONY, CHUJE WAM POD OGONY.
Oczywiście, że w końcu zrozumiał, że to samopiszące pióro wychwyciło krzyki pijanych członków Quidditcha, ale pierwszy wgląd na ten tekst w okienku rozmowy z Fabem był sporym zaskoczeniem. Poczuł się trochę głupio. Przeszkadzał… plus Krukon brzmiał tak niemożliwie głupiutko, że w pewnym momencie aż Ak z rezygnacji padł głową w poduszkę…
A później wpadł w nią po raz kolejny. Nie tak miało być, uygthyjuikjhgf!!! Jakim cudem Fabien miał taką moc, że cały gniew automatycznie ulatywał z człowieka, gdy nawet nie był… A STARAŁ się brzmieć w stosunku do niego na nieco zirytowanego. Złego...? Zawiedzionego? Na pewno nie chciał mu gratulować czegoś, co sam komentował długim linczem w wiadomości do @Hemah E. L. Peril. I one poszły tutaj w ruch:
„Więc skoro już jestem i tak ładnie mnie prosisz o wpierdol. To chodź.”
Więc poszedł. Była zima, a Ak nie lubił się z niskimi temperaturami. Toteż zarzucił na siebie sweter, ubrał drugą parę skarpet na te, w których już spał, opatulił się kocem… i wyszedł. Miał tylko nadzieję, że Hem mówiła serio.
Już dziś i tak nie zasnę…


Ostatnio zmieniony przez Akaiah Sæite dnia 26.01.20 17:28, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry Go down


Hemah E. L. Peril
Hemah E. L. Peril

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 1140
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t16565-help-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16590-help-me-mr-postman#458344
https://www.czarodzieje.org/t16566-help-budowa
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty26.01.20 15:48;

Hem miała różny tryb życia. Raczej nie chodziła wcześnie spać sama z siebie Lubiła czasem posiedzieć dłużej, pobawić się na imprezie, popić czy zwyczajnie zrobić coś niezbyt mądrego. Ale ostatnio musiała utrzymywać sztywne godziny i dbać o siebie. Nauczyła się wstawać o niebotycznie wczesnej godzinie oraz kłaść, kiedy inni dopiero wyciągali butelki z alkoholem z szafek. Co to za życie... A skoro już ją Ak wybudził, równie dobrze mogła do niego wyjść.
Miała na sobie rozciągniętą podkoszulkę ze swoim numerem z drużyny narodowej. Na plecach widać było nazwisko, z kolei z przodu sprane kolory, zwiastujące, że materiał przeszedł w swoim życiu tyle, iż nadaje się już tylko na piżamę. Do tego krótkie (na tyle, że spod koszulki nie wystawały) spodenki z logiem Gryffindoru na tyłku. Do piersi przypięła (do góry nogami) odznakę prefekta, a na ramiona narzuciła bluzę.
Oświetlała drogę różdżką, rozczochrana i wciąż zaspana. Kiedy w końcu (poczłapując puchatymi ciapami) dotarła do stojącej przed kołatką postaci, pierwsze, co zrobiła, to danie jej z liścia. Odrobinę słabiej, niż można się po niej spodziewać. Jednak nie chciała Aka zmasakrować. Ale z pewnością zapiekło.
- There you are - wymamrotała ledwie zrozumiale, zanim ziewnęła i potarła sobie oko.
Powrót do góry Go down


Akaiah Sæite
Akaiah Sæite

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173 cm.
C. szczególne : Podkulona, przygarbiona sylwetka. Wzrok wbity w ziemię. Jąkanie.
Galeony : 152
  Liczba postów : 113
https://www.czarodzieje.org/t16057-akaiah-archangel
https://www.czarodzieje.org/t17981-akaiah
https://www.czarodzieje.org/t16058-akaiah-archangel
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty26.01.20 16:03;

Nie wierzył, jakim cudem wciąż było mu zimno. Im dłużej czekał na przyjaciółkę, tym mocniej zaciskał palce na krańcach koca, czując, że chłód zaczynał promieniować mu do stóp. Skulił się, w pewnym sensie przypominając Inuitę. Wyściubił nos dopiero, gdy usłyszał czyjeś pokraczne, ciupciające kroki. Chyba tylko to kapciowe szuranie uchroniło go przed myślą, że zaraz trafi na nauczyciela i będzie musiał się tłumaczyć.
- H-Hem, prz-przepraszam z-za t-tak p-późną w-wiado-… - i zarobił w pysk. Zrzucił koc, łapiąc się za policzek. Choć nie spał już dłuższą chwilę i w teorii powinien kontaktować całkiem dobrze, wydawał się w pierwszej chwili nie zrozumieć co się właśnie stało. Dysonans między skojarzeniem Hem z ciepłem i wsparciem, a bólem mordy, który właśnie mu sprezentowała, trochę zbił go z tropu. Niemniej nawet się nie odezwał, nie pisnął w pierwszym odruchu. Pomasował tylko twarz… i skrzywił się, lekko podkulony. Podjął dopiero po chwili.
- W-Wiesz.. g-gdybym w-wie-wiedział, ż-że nie ż-żartujesz, t-to p-po prostu p-poszedłbym spać… - takie pomocne, Hem… Już nawet nie wiedział jak się poczuć. Po prostu sięgnął po koc, żeby przynajmniej nie było mu zimno.
Powrót do góry Go down


Hemah E. L. Peril
Hemah E. L. Peril

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 1140
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t16565-help-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16590-help-me-mr-postman#458344
https://www.czarodzieje.org/t16566-help-budowa
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty26.01.20 17:17;

Złapała różdżkę w zęby, kiedy zdejmowała z ramion bluzę. Narzuciła ją na Aka, a sama podniosła koc, chwilę powstrzymując ziewnięcie. Nie może ziewać, jak trzyma w ustach patyczek... Zaspany umysł dopiero po chwili ogarnął, by rzucić zaklęcie na kulę światła. Zawisła więc nad nimi, oświetlając najbliższe otoczenie. Tutaj na szczycie było spokojnie. Mała szansa, że ich ktoś przyłapie. Ale najważniejsze - odniosła sukces, miała wolne usta. Schowała po tym różdżkę za... Gumkę od spodenek. Nie miała zbytnio innego miejsca na wsadzenie jej.
Przeciągnęła się i koniec końców przytuliła Aka, opatulając kocykiem ich oboje. Tylko po to, aby ściągnąć go na posadzkę i przysiąść sobie wspólnie pod puchatym materiałem.
- Nie bocz się na mnie. Co tam się stało, że mu zacząłeś gratulować? - Poprawiła materiał na ramionach, rozbudzając się z wolna coraz mocniej. A przynajmniej nie wyglądała już, jakby nie kojarzyła, co się do niej mówi. Nawet wzrok zrobił się jakiś taki mocniej trzeźwy niż parę sekund temu. Jedynie włosy pozostały białym gniazdem... Czegoś.
Powrót do góry Go down


Akaiah Sæite
Akaiah Sæite

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173 cm.
C. szczególne : Podkulona, przygarbiona sylwetka. Wzrok wbity w ziemię. Jąkanie.
Galeony : 152
  Liczba postów : 113
https://www.czarodzieje.org/t16057-akaiah-archangel
https://www.czarodzieje.org/t17981-akaiah
https://www.czarodzieje.org/t16058-akaiah-archangel
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty26.01.20 17:37;

Dalej wydawał się urażony, ale na swój własny sposób. Z racji tego, że nawet dla Hem nie unosił wzroku wyżej, niż na wysokość szyi czy - w porywach – ust, musiał okazywać swoje naburmuszenie trochę inaczej. Po prostu.. energią? Nastawieniem? Było czuć, że ma jej to za złe. Ten lekki grymas na twarzy, przygarbiona, ale niepodkulona w strachu postawa… gniewny nigdy nie był, ale obrażać czasem się potrafił. I wychodziło z tego najbardziej subtelne chowanie urazy jakie świat widział. Kto by się przejął lekko zmarszczonym nosem?
Ugłaskała go chyba tylko ciepłem. Bluza… ciepła bluza. Nie poradzi nic na śmiesznie zimny nos czy nieco odrętwiałe palce, ale żył w przekonaniu, że im więcej materiału na ciele, tym lepiej. Pozwolił pokierować się do siadu i przysiąść tuż obok. Nie wtulił się, nie przechylił w jej kierunku, nie ułożył jej głowy na ramieniu. Siedział sztywno, wydając się małym skulonym kłębkiem – czyli nic w jego zachowaniu się nie zmieniło.
- K-Kompletnie s-się u-upił. – spoglądał w dół na materiał koca, pod którym skubał się po dłoniach. – F-Fabien n-nie po-potrafi pi-pisać, w-więc dyk-dyktuje p-przez z-zaklęcie… i w-wyłapywało r-różne rze-rzeczy z tła… - oho, lekko się uśmiechnął. Nowość. – I b-brzmiało c-całkiem ś-śmiesznie. I-Irytująco, b-bo nie mogłem g-go zr-zrozumieć. Ale śmi-śmiesznie-e. T-Tylko z-zaczął n-narzekać, ż-że to wsz-wszystko przez t-to, ż-że nie widzi… i ch-chciałem mu j-jakoś u-udowodnić, że to wc-wcale nie zna-znaczy, że jest g-gorszy…
Powrót do góry Go down


Hemah E. L. Peril
Hemah E. L. Peril

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 1140
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t16565-help-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16590-help-me-mr-postman#458344
https://www.czarodzieje.org/t16566-help-budowa
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty30.01.20 10:04;

Zna go. Tak dobrze, że bez patrzenia na twarz umie wyczuć, w jakim jest humorze. Coś w jego postaci się zmienia, coś niewidocznego. Ale coś, co dziewczyna jest bezbłędnie w stanie wyłapać.
Na szczęście w większości owe oburzenie minęło, zostawiając tylko skupienie na temacie. Niemniej Hem nie mogła tak całkiem przestać myśleć o Aku i przerzucić się na Fabiena. Ruch pod kocem ją rozpraszał. Wyciągnęła więc ręce i złapała chłopaka za dłonie. Te długie, kościste, zimne palce, które notorycznie skubały własne rękawy lub skórę przy paznokciach. Objęła go własnymi, znacznie cieplejszymi, coby powstrzymać nerwowe odruchy.
Ak mówił ciuchutko. Ale byli sami, wokół panowała cisza, nie licząc ich oddechów. Niemniej dobrze, że siedziała blisko, bo z większej odległości i tak by miała problem usłyszeć słowa Krukona.
Westchnęła cicho, gdy skończył.
- Wiesz... To trochę prawda, gdyby widział, to by mógł napisać normalnie, nie? - Pokręciła głową. - A po alkoholu nie ma sensu pocieszać ludzi... Zbyt wiele i wpadasz w dołek, z jakiego nie wyjdziesz - o czym raczej Ak nie wie, bo nigdy tyle nie pił. - No trudno. Słowo się rzekło. Może jak wytrzeźwieje, to nie będzie pamiętał, że z tobą pisał - zaproponowała, zanim sama lekko uniosła kącik ust. - Przynajmniej było zabawnie. Ale pogadasz z nim jakoś jutro? - Dopytała, opierając o jego bark głowę i wciąż trzymając za ręce.
Powrót do góry Go down


Akaiah Sæite
Akaiah Sæite

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173 cm.
C. szczególne : Podkulona, przygarbiona sylwetka. Wzrok wbity w ziemię. Jąkanie.
Galeony : 152
  Liczba postów : 113
https://www.czarodzieje.org/t16057-akaiah-archangel
https://www.czarodzieje.org/t17981-akaiah
https://www.czarodzieje.org/t16058-akaiah-archangel
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty30.01.20 15:41;

Ak nie panował nad swoim ciałem. Wszelkie odruchy jakie miał: skubanie swetra, rozdrapywanie palców, zaciskanie zębów… wszystko robił zupełnie nieświadomie. Wystarczyła jedna myśl, jedno malutkie poczucie niepewności, żeby zamienił je w gest, nad którym nie miał żadnej kontroli. Obok Hem też nie zawsze czuł się „wolny” – bo wystarczyły naprawdę drobne rzeczy, by Ak z automatu zaczynał coś sobie robić. Nawet mówienie o krępujących rzeczach wywoływało speszenie. Niemniej ufał jej bezgranicznie. Fakt, że pomimo tej niepewności dalej mówił jej o wszystkim, był na to niezbytym dowodem.
Pozwolił Hem dotknąć swoich dłoni. Udało mu się lekko rozluźnić palce – skórki wokół paznokci chłopaka zdecydowanie jej podziękują.
- A-Alkohol t-tak dz-działa? N-Na Ciebie t-też? – zdziwił się, nie mając żadnego doświadczenia w tej kwestii. I znów – zacisnął zęby. Wychodziło na to, że mógł nieświadomie pogorszyć samopoczucie Faba, paradoksalnie go pocieszając. Po co ludzie to pili…Szcz-Szczerze, to w-wolał-wolałbym, ż-że-żeby nie p-pamiętał… w-wiesz j-jakie dzi-dziwne rz-rzeczy w-wychodziły p-przez te szumy z t-tła? – zaczął cicho i nieśmiało, ale i tak się uśmiechał. Bo tak… nawet jego to bawiło. Ten dysonans między jechaniem po Puchonach, a Fabem, który prędzej zaszpachlowałby się nożem, niż był dla kogoś niemiły.  Zaraz jednak zmarszczył brwi. – Cz-Czym w s-sumie j-jest „M-Mambo nr. 5”?
No cóż, był czystej krwi czarodziejskiej. Nie znał się na muzyce, szczególnie tej mugolskiej.
- Ch-Chciałbym. M-Myślałem j-jutro p-przyjść d-do niego r-rano.. Lub l-lepiej w p-południe...- mała przerwa, znów się nad czyś zastanowił. - M-Myślisz... um.. b-bo... c-co w sumie j-jest d-dobre n-na k-kaca?
Już nie chciał nic dodawać... ani tłumaczyć. Fabien brzmiał na BARDZO pijanego.
Powrót do góry Go down


Hemah E. L. Peril
Hemah E. L. Peril

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : Białe włosy, brwi i rzęsy, jasna cera. Akcent cockney. Umięśniona sylwetka. Blizna na jednej brwi po dawnej bójce. Blizny po odmrożeniach na lewej ręce i udach.
Dodatkowo : Prefekt
Galeony : 1140
  Liczba postów : 790
https://www.czarodzieje.org/t16565-help-budowa
https://www.czarodzieje.org/t16590-help-me-mr-postman#458344
https://www.czarodzieje.org/t16566-help-budowa
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty09.02.20 18:38;

- Umm... No, jak wypiję go dostatecznie dużo... - zaczęła ostrożnie. Innymi słowy... Jak upije się w trzy dupy. Mało to ona nie może.
- U każdego jest tak, że na początku czujesz się rozluźniony i szczęśliwy, aż humor w pewnym momencie się zepsuje. No... Niektórzy zaczynają wtedy szukać bitki, inni zaczynają płakać. To też zależy, co czujesz. Jak jesteś szczęśliwy i bez zmartwień, to robisz się tylko senny. A jak masz coś na głowie, co cię dręczy, to musisz tak pić, aby jakby minąć ten punkt, gdzie zaczynasz się tym zadręczać i przejść do punktu, gdzie jesteś na tyle nachlany, że wszystko ci jedno. Ale wiesz... Wtedy jakby nie myślisz o tym, ale podświadomie dalej możesz być agresywny lub depresyjny. W efekcie często nie pamiętasz tego gówna, które wygadujesz po butelce wódki - gestykulowała rękoma, malując w powietrzu palcami wymyślony na szybko wykres zmian humoru w czasie picia.
Gdyby znała się na tym choć trochę mocniej, zapewne by wyjaśniła Akowi, iż etanol działa depresyjnie na układ nerwowy, powodując spadek sprawności i tym samym zaburzenia zachowania oraz ruchu. Była jednak dobra tylko z gotowania albo wpierdolu, a chemia nie łączyła się z żadną z tych dwu dziedzin. Miała jedynie właśnie doświadczanie z melanży maści wszelakiej.
Za chwilę spojrzała na Aka trochę zaskoczona.
- Nie wiesz, czym jest Mambo numer 5? - Zaśmiała się cicho. Ah, ci czarodzieje. Wyciągnęła różdżkę z majtek i machnęła nią, puszczając zaklęciem muzykę. W nocnej ciszy rozległ się głos piosenkarza.
Ladies and gentleman, this is mambo number 5.
Hem zaczęła się lekko bujać w rytm, uśmiechając się i trącając Aka.
- Na kaca? Wbić klina - rzuciła zaczepnie, rozbawiona, zanim dodała poważniej. - Nic nie zastąpi prysznica i talerza rosołu. Zawsze stawia na nogi. Będziesz Fabiena myć? - Dźgnęła lekko chłopaka łokciem pod żebra.
Powrót do góry Go down


Akaiah Sæite
Akaiah Sæite

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 173 cm.
C. szczególne : Podkulona, przygarbiona sylwetka. Wzrok wbity w ziemię. Jąkanie.
Galeony : 152
  Liczba postów : 113
https://www.czarodzieje.org/t16057-akaiah-archangel
https://www.czarodzieje.org/t17981-akaiah
https://www.czarodzieje.org/t16058-akaiah-archangel
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty12.02.20 1:08;

Wybałuszył oczy, słuchając barwnego opisu dziewczyny, co musiało wyglądać dość zabawnie, zważywszy na fakt, że nawet na nią nie patrzył. Wzrok dalej skupiał gdzieś w dal, z lekko pochyloną głową. Jedynie mocniej zacisnął palce na jej dłoni, sugerując, że naprawdę nie spodziewał się takiej odpowiedzi.
- B-Brzmi o-okropnie. – skomentował krótko, przestając żałować, że był tak mało doświadczony we wszelkiego rodzaju używkach. Raz, nie był zabawowym typem, toteż ze świecą było szukać Aka na jakichkolwiek imprezach alkoholowych. Dwa, nigdy go do niczego takiego nie ciągnęło. Alkohol był gorzki, papierosy śmierdziały, a narkotyki były głupie i niebezpieczne. Wielokrotnie wolał iść poczytać książkę, niż siedzieć i pić szampana z rodziną, która chętnie dałaby mu łyka na posmakowanie. Teraz tylko utwierdził się w fakcie, że przez te wszystkie lata postępował dobrze. – P-Po co w t-takim r-razie pić t-to świństwo-o? A-Ani to dobre… ani po-pożyteczne. N-Nawet, gdy n-nic C-Cię nie t-trapi, k-kończysz ź-źle, bo u-usypiasz. – pokręcił głową z dezaprobatą. Stuletni, zapyziali dziadkowie byliby dumni z jego grzecznej postawy. Zaczął się tylko martwić czy ktokolwiek zaopiekuje się Fabienem, jeśli gdzieś przypadkiem mu się zaśnie w trakcie imprezy…
- Co? H-Hem! Z-Za g-głośno! – przeraził się, wzdrygając okrutnie na dźwięk muzyki. W pełnym wyrazie paniki wyciągnął własną różdżkę i machnął nią na raz, nieco ściszając melodię. Spojrzał zaraz na korytarz, upewniając się, czy nie czeka ich następnego dnia jakiś szlaban. Gdy teren okazał się czysty, wrócił spojrzeniem do blondynki. Chciał być oburzony, ale nie mógł się nie uśmiechnąć, gdy tak kiwała się do rytmu. – J-Jesteś n-nie-niemożliwa-a. – pokręcił na nią głową, ale kąciki ust poszły mu odrobinę do góry. Bujnął się nawet ze dwa razy razem z nią.
- H-Hem-m! – a później oblał się rumieńcem, pesząc natychmiastowo. – O-Oczy-czy-wiście, ż-że n-ie! D-don't b-b-be si-silly...– zaprzeczył, wędrując ręką do ucha, czując jak owe zaczyna mu płonąć. Uwaga Hem nie mogła powstrzymać jednak wyobraźni chłopaka. Uśmiechał się wyjątkowo głupiutko z mocniej zwieszoną głową, jakby na siłę starał się ukryć zawstydzenie. Nie musiał nawet niczego mówić, dziewczyna widziała jak na dłoni, że wcale nie byłby taki przeciwny zadbaniem o Fabiena w podobny sposób. – M-M-Myślę, ż-że doskona-nale-e.. ugh.. – wziął wdech, plącząc się trochę za bardzo. – d o s k o n a l e… p-poradzi s-sobie z m-myciem sa-m. A-Ale chętnie za-zaniosę mu ro-rosół… mmm.. m-myślisz, ż-że skrzaty m-mi go przy-przygotuj-ą?
Powrót do góry Go down


David T. Fairwyn
David T. Fairwyn

Nauczyciel
Wiek : 48
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 182
Galeony : 1125
  Liczba postów : 168
https://www.czarodzieje.org/t17537-david-thaddeus-fairwyn#491881
https://www.czarodzieje.org/t17563-petruska#492455
https://www.czarodzieje.org/t17538-david-t-fairwyn#491882
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty23.03.20 17:56;

- Oczywiście, ze wygrał – parsknąłem śmiechem, mając świadomość, że dla dobra dla murów Hogwartu nie powinien kontynuować tej opowieści, ale w gruncie rzeczy nie mogłem się powstrzymać. Miałem dziwnie przeczucie, że w tym momencie ta młoda dziewczyna nie potrzebowała nauczki, a czegoś co trochę pokrzepiłoby ją w tej sytuacji, bo przecież mało kto próbuje podpalić szkołę dla zabawy – Z czasem nauczyłem się trochę skuteczniej i dyskretniej sabotować Krukonów. W następnych latach bywało różnie, bo dobrze latałem na miotle i wolałem wykorzystywać czas na bardziej spektakularne dowcipy, ale w tamtym roku udało mi się i jakimś cudem znienawidziła mnie tylko połowa Krukonów.
Zaśmiałem się, choć z każdą kolejną chwilą wydawało mi się, że tracę mój nauczycielski autorytet. W Souhvězdí znajdował on swoja siłę wyłącznie w murach klasy, zaś poza nimi byłem raczej przyjacielem uczniów, nie sądziłem jednak, że aż tak szybko zyskam taką reputację również w Hogwarcie, szczególnie biorąc pod uwagę ponure oblicze tego zgreda Edgara. Spoważniałem jednak, wiedząc, że czeka nas jeszcze kilka poważnych spraw do załatwienia.
- Panno Gilliams, wiem, że stary dziad nie jest najlepszym powiernikiem dziewczęcych sekretów – powiedziałem krótko – Ale jeśli potrzebujesz pomocy i mogę coś dla ciebie zrobić to proszę o sygnał.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty08.11.20 14:58;

Kostka: 1 - tracę węch

Gdy się dzisiaj obudził, początkowo nie poczuł nic dziwnego. Dzień jak co dzień, który miał zacząć od świeżych bułeczek i kawy w Wielkiej Sali. Ogarnął się i powędrował na parter, a gdy zasiadł do ślizgońskiego stołu wziął głęboki wdech, by nacieszyć się aromatem wszelkich smakołyków, którego na niego czekały. Wtedy właśnie się zorientował. Nie poczuł absolutnie nic. Wziął więc jedną z bułeczek do rąk i perfidnie podstawił sobie pod nos. Wciąż nic.
-Proszę, nie... - Powiedział do siebie, bo węch był mu dość potrzebny jeżeli nadal chciał warzyć eliksiry. Napisał zapytanie do jedynego kompetentnego człowieka, któremu ufał, a następnie ruszył na błonia, by spotkać się z Brooks na umówiony trening.
Po raz kolejny zdziwił się, gdy krukonka nie pojawiła się na miejscu. Zazwyczaj była wcześniej a dziś, mijała minuta za minutą, a jej nigdzie nie było widać. Postanowił więc udać się na wieżę niebieskich i zapytać o chuja wafla chodzi. Zdyszany zatrzymał się pod drzwiami z kołatką, na której zagadki nie miał humoru dzisiaj odpowiadać.

@Julia Brooks

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty08.11.20 15:38;

kostka: było kulane tak dawno, że nie znajdę kostki, ale wypadło 6, więc Julkers jest warzywkiem  neutral

Ostatnią noc Julka wyjątkowo spędziła nie w swoim łóżku, a na kanapie w pokoju wspólnym. Ostatnie treningi i urazy tak wymęczyły jej organizm, że po prostu zasnęła, przykryta kocykiem ze śmierciotuli, z mugolskim kryminałem na piersi. I o ile sen był przyjemny i regenerujący, to pobudka doprowadziła dziewczynę do skraju załamania nerwowego. Z wysiłkiem otworzyła oczy, ale nic nie zobaczyła.

- Co do chuja? – mruknęła, ale nie usłyszała również swojego głosu. Właściwie, to była pozbawiona wszelkich zmysłów. Nie czuła zapachu swej lawendowej odżywki, nie czuła nic, dotykając swej twarzy.

- Halo? Jest tam ktoś? – zawołała, ale ponownie odpowiedziała jej głucha cisza.
Co się z nią stało? Pierwszą myślą, jaka nawiedziła kruczą główkę, była ta najoczywistsza. W ostatnim czasie tak solidnie oberwała po głowie, czy to tłuczkiem, czy od trolli rzecznych, że z pewnością uszkodziła swój mózg. Z oczu leciały jej łzy, a towarzyszyło im ciche łkanie. Z trudem podniosła się z kanapy i zaczęła po omacku błąkać się po pomieszczeniu. Oczywiście nie było to łatwe, w końcu nie miała żadnego zmysłu i nie mogła polegać choćby na dotyku. Efekt był taki, że potknęła się o kant dywanu i wyrżnęła brodą o podłogę. Krew trysnęła jak z fontanny i zalała jej miszukową piżamkę. Jeżeli kogoś mógł spotkać taki poranek z pogranicza horroru i dramatu, to tylko pechową Krukonkę.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty08.11.20 16:03;

Z minuty na minutę denerwował się coraz bardziej, gdy Brooks nigdzie nie było widać. W końcu jakiś zabłąkany pierwszoroczniak wracał ze śniadania i sympatycznie wpuścił Maxa do ich pokoju wspólnego, po dość krótkiej chwili przekonywania. Jednak starszy ślizgon potrafił wywołać strach w dzieciaczkach.
To co zastał w środku przeraziło nie tylko malca, ale samego Solberga.
-Kurwa, Brooks! - Wyrwało mu się. Szybko podszedł do Julki i podniósł ją, sadzając na kanapie.
-Co Ci się stało? - Zapytał, po czym wyciągnął różdżkę i zaczął zajmować się jej krwotokiem. Nie mógł przecież zostawić dziewczyny w takim stanie. Bardzo ciekawiło go, co musiała przejść, że ominęła zaplanowane razem pałowanko. Był przecież przekonany, że nawet jakby jej rękę ujebało, to znalazłaby sposób żeby wspólnie ponapierdalać się tłuczkami.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty08.11.20 16:13;

Dobre ziomki te Ślizgony. Jak trzeba, to i pofatygują się po przyjaciółkę do dormitorium, choć krucze gniazdko było wysoko i daleko. Nie miała pojęcia, jak długo błąkała się po dormitorium. Na dobrą sprawę nie wiedziała, czy wciąż znajduje się w dormitorium. Nie wiedziała nic i nic nie słyszała. W pewnym momencie była pewna tylko jednego – że nie chodzi, a siedzi. Jak do tego doszło, nie wiedziała, ale domyśliła się, że ktoś musiał jej pomóc. Pytanie tylko kto? I co będzie dalej?

- Nie mam zmysłów. Nie mam zmysłów. Nie mam zmysłów – powtórzyła kilkukrotnie, nie wiedząc, czy ktoś ją słyszy. – Co się ze mną dzieje? – zapytała okrutny los, a po jej policzkach popłynęły ciężkie łzy.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty08.11.20 16:24;

Musiał przyznać, że Julka przeraziła go nie na żarty, a gdy usłyszał jej słowa i zobaczył spływające po policzku łzy zrozumiał, że nie tylko on miał dzisiaj chujowy dzień. W porównaniu z tym, co stało się krukonce, Max był największym szczęściarzem na ziemi. Nie miał pojęcia, jak może jej pomóc, dlatego też zrobił jedyne, co przyszło mu na myśl. Delikatnie otarł łzy z jej policzków, a następnie lekko podniósł, stabilnie trzymając dziewczynę.
-Zabieram Cię do szpitalnego. - Powiedział wiedząc, że dziewczyna i tak go nie słyszy. -Ty, młody! Robisz za świadka. Jakby ktokolwiek się pytał o Julię Brooks, powiesz, że zabrałem ją do skrzydła. Zrozumiano? - Powiedział stanowczo do jakiegoś dzieciaka, który wyglądał na tak obsranego, jakby co najmniej Patol wywołał go do odpowiedzi.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty09.11.20 10:25;

Nie mogła się dziś zachowywać inaczej, niż biernie. Była jedynie pasażerem własnego ciała, nie miała wpływu na nic, co się z nią dzieje. Była zamknięta wewnątrz własnej głowy i nie wiedziała, czy tak miało już zostać. Jeżeli tak, wolałaby zginąć. Wolałaby oberwać cadavrą, niż męczyć się w kościstej skorupie do końca swoich dni, nie mając wpływu na nic. Samotna, odcięta od świata, zamknięta w matni własnego cierpienia. Łzy uparcie nie chciały przestać płynąć. Skapywały jej po wyleczonej brodzie, spadały na brudną od krwi pidżamę. Nie wiedziała, co się dzieje, ale była pewna, że już nie siedzi. Zamiast tego stoi. A nawet stawia kroki. Pozostawało jej tylko mieć nadzieję, że zajmuje się nią ktoś o dobrych intencjach, kto stara jej się pomóc. W tym całym przerażeniu, wywołanym zaistniałą sytuacją, nawet przez myśl nie przeszło jej to, że osobą tą może być Solberg. Kompletnie zapomniała o porannym treningu i trudno się było jej dziwić.

- Nie chcę tak żyć – wyszeptała do siebie, zaciskając mocno szczęki. – Nie tak.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5407
  Liczba postów : 13180
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8




Gracz




Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty09.11.20 15:29;

To, co Brooks przeżywała nie mieściło się Maxowi w głowie. Strata każdego pojedynczego zmysłu bez wątpienia była przerażająca. nie wyobrażał sobie, jak zdezorientowanym i przerażonym musi być ktoś, kogo to spotkało.
Widział łzy spływające Brooks po twarzy, jej przerażenie. Nie miał nawet jak jej pocieszyć, bo dziewczyna go przecież nie słyszała. Jedyne, co mógł zrobić to oddać ją pod opiekę kogoś kompetentnego.
-Nie będziesz. Naprawimy Cię. - Powiedział bardziej dla własnej otuchy niż dziewczyny. Brooks była jedną z najsilniejszych osób jakie znał i serce go bolało gdy widział ją w tym stanie.
Powoli, krok za krokiem zaczął kierować się w stronę wyjścia z wieży, zwracając największą uwagę na to, by dziewczyna stabilnie się go trzymała. Nie chciał, by w drodze na dół, potknęła się i spadła ze schodów, a droga w dół zapowiadała się na naprawdę długą wycieczkę.
Minęli drzwi z kołatką i zaczęli schodzić. Wiedział, że schody mogą krukonkę zaskoczyć, dlatego jeszcze mocniej chwycił jej ciało, by mu się przypadkiem nie wyślizgnęła.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Drzwi z kołatką - Page 6 QzgSDG8








Drzwi z kołatką - Page 6 Empty


PisanieDrzwi z kołatką - Page 6 Empty Re: Drzwi z kołatką  Drzwi z kołatką - Page 6 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Drzwi z kołatką

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 7Strona 6 z 7 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Drzwi z kołatką - Page 6 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wieze
-