Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Ujście strumienia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3
AutorWiadomość


Rasheed Sharker
Rasheed Sharker

Nauczyciel
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191cm
C. szczególne : Wysoki wzrost, blizny: trzy linie oplatające jego prawą dłoń
Dodatkowo : Wężoustość, legilimencja i oklumencja
Galeony : 2609
  Liczba postów : 2938
https://www.czarodzieje.org/t7093-rasheed-sharker
https://www.czarodzieje.org/t7096-callisto
https://www.czarodzieje.org/t7190-rasheed-sharker
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyPią 20 Maj 2016 - 0:58;

First topic message reminder :


Ujście strumienia

To właśnie tutaj przeklęty strumień znany z rezerwatu rozlewa się w małe, płytkie jezioro. Okolica ta jest często zamglona, gdyż wody strumienia w chłodniejsze dni nierzadko osiągają temperaturę wystarczającą do parowania rzeczonej cieczy, jednocześnie zamieniając się w mgłę. O dziwo, strumień, który zaczyna tworzyć już jezioro zupełnie traci swoje magiczne właściwości, stając się po prostu zwykłym ciekiem.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyPią 27 Paź 2023 - 21:43;

38
wila 2:0 hipnoza

Pamiętał Irvette z Hogwartu raczej jako oziębłą w stosunku do innych, chyba że należeli do kręgu jej znajomych. On nigdy nie uważał się za jej znajomego, kolegę, kogokolwiek, żeby naprawdę zachowywała się tak… Tak. Owszem, jedynie podeszła do niego, ale coś w jej głosie, coś w jej spojrzeniu i tym, jak on sam się czuł, sprawiało, że Jamie był pewien, że mimowolnie roztaczał wokół siebie urok, a im bardziej starał się przestać, tym mocniej go uwalniał. Nie działało nic, żaden znany mu sposób medytacji, ani mantra “wdech i kurwa wydech”.
- Proponujesz najlepsze okazy i inny sposób przekonania? Teraz masz moją pełną uwagę… Jak zamierzasz mnie przekonać? - zapytał, wbijając w nią spojrzenie, ale gdy tylko poczuł, że wręcz czeka na to, żeby złapała się na jego urok, żeby pokazała, że zdołął nad nią zapanować, przymknął powieki, próbując jakoś się opanować. Miał wrażenie, że częściowo mu się to udało, ale jednocześnie wciąż czuł się zbyt… Zbyt. Nawet nie wiedział, jak miałby to opisać.
- Masz u siebie wszystkie możliwe zioła, czy są jakieś, których nie dostanie się w twojej cieplarni? - zapytał, mimowolnie ciekaw asortymentu oferowanego przez Irvette. Pamiętał ze stowarzyszenia miłośników przyrody, że była dobrą zielarką, więc nie wątpił, że mogła mieć naprawdę wiele roślin, ale czy wszystkie? Nie zdziwiłby się, gdyby tych najłatwiejszych do zdobycia samodzielnie nie hodowała, w końcu czy trzymanie rumianku nie było jedynie marnowaniem miejsca dla roślin bardziej wymagających?

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyCzw 2 Lis 2023 - 11:12;

52
wila 2:1 hipnoza

Widać dla nich obydwu ta sytuacja była niezręczna, co było dość zabawne biorąc pod uwagę, że Irv była po prostu miła i rozluźniona. No cóż, Jamie miał powody do obaw, bo faktycznie rudowłosa nie była mu na tyle bliska. Z drugiej strony de Guise wiedziała, że coś jest nie tak, czując magiczne napieranie na jej wolę i próbowała skutecznie je odepchnąć, co na ten moment szło jej mizernie.
-Myślę, że możemy do czegoś dojść, przy lampce wina. Jestem pewna, że znajdziemy rozwiązanie, które będzie satysfakcjonujące dla nas obu. - Odpowiedziała wciąż pod urokiem wilowatości chłopaka, sugestywnie akcentując odpowiednie części wypowiedzi. Gdyby miała opcję stać teraz obok i słuchać własnych słów, zapewne zwymiotowałaby na siebie, czy też prędzej zamknęła sobie zaklęciem usta, by więcej nic tak żenującego nie opuściło jej krtani.
-Nie ma niczego, czego nie jestem w stanie zapewnić. - Dumnie wypięła pierś, odpowiadając na pytanie dość pokrętnie, ale to z przyczyny tego, że nie miała jeszcze pozwolenia na rośliny trzeciego stopnia. Nie oznaczało to jednak, że nie wiedziała jak je sprowadzić i przekazać tak, by władze nie odnotowały tego w oficjalnych raportach.
Już miała podejść kolejny krok do chłopaka, gdy nareszcie poczuła, jak odzyskuje kontrolę nad własnym umysłem. Aura wokół jej osoby stała się wyraźna i tym razem to ona górowała w tym psychicznym pojedynku.
-Wycofaj się. - Wydała hipnotyczny rozkaz, kompletnie nie wiedząc, że Jamie może nie do końca świadomie roztaczać wokół niej swój urok, czy też nie mieć nad tym kontroli. Chciała, by to się skończyło, a jej złość powoli przejmowała pałeczkę nad zachowaniem dziewczyny. -Zdejmij ten urok w tej chwili. - Powtórzyła zdecydowanie bardziej pewnym głosem. Nie miała jak dotąd okazji na takie starcie. Owszem, jeszcze w Beaxbatons udało jej się zmusić koleżankę wilę do podobnego wyzwania, ale Irv nie miała wtedy najmniejszej szansy, dopiero zaczynając swoją przygodę z hipnozą. Teraz sytuacja miała się zdecydowanie inaczej.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyPią 3 Lis 2023 - 19:55;

57
wila 2:1 hipnoza

Czuł się tak, jakby rozmawiał z Irvette na dwóch poziomach, z czego tego jednego zupełnie nie chciał. Przyciągał ją do siebie, wiedział o tym, a jednocześnie nie potrafił tego zatrzymać, czując również satysfakcję z tego, co się działo. Nie tak powinna wyglądać ich rozmowa, czego miał pełną świadomość, ale jednocześnie nie chciał kończyć rozmowy, która dotyczyła nowego, zdecydowanie ciekawego miejsca, które mógł odwiedzić. Mieć zaufaną zielarnię, w której pełno było należytej jakości roślin, przypominało wygraną w loterii. Nie zamierzał przepuścić takiej szansy, choć nie był pewien, czy przez to co mimowolnie robił, będzie jeszcze mile widzianym klientem.
Sugestie w głowie Irvette były kuszące, były czymś, za czym można było iść choćby w samej rozmowie. Szczególnie jeśli dziewczyna zwykle była z tych chłodniejszych w obyciu. Nic więc dziwnego, że Jamie uśmiechnął się lekko na jej słowa. Nie miało znaczenia, jak źle to brzmiało, ale czuł się w tej chwili tak, jakby właśnie miał dostać w swoje ręce coś, czego od dawna chciał. Jak dziecko, które dostaje prezent w swoje urodziny, czy kot, łapiący w końcu mysz.
- Skoro jesteś tak pewna swoich zasobów, myślę, że mogę być częstym gościem - odpowiedział starając się, naprawdę starając się trzymać głównego tematu rozmowy i zrobić coś, co pomogłoby mu zatrzymać to przyciąganie, ten cholerny urok, którego nie potrafił zaakceptować.
Nagle, zupełnie jakby coś w końcu usłyszało jego wewnętrzne prośby, poczuł, jak nagle to jego umysł staje się częściowo otępiały. Nie mógł oderwać spojrzenia od oczu Irvette, ale tym razem zupełnie, jakby był przytrzymywany w ten sposób, jak na smyczy, za którą ktoś zaczął pociągać. Słysząc jej polecenie zrobił pół kroku w tył, rozumiejąc nakaz wycofania się literalnie. Dopiero kolejne słowa sprawiły, że zmarszczył brwi, mając wrażenie, że coś było nie tak.
- Nie potrafię. Nie panuję nad tym - przyznał, choć czuł jednocześnie, jakby coś się zmieniło. Nie wiedział tylko, czy sam zdołał tego dokonać, czy fakt, że najwyraźniej Irvette oparła się urokowi, miał wpływ na to, jak on to odbierał.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptySob 4 Lis 2023 - 11:19;

72
wila 2:2 hipnoza

Rozmowę na temat szklarni dziewczyny mogli odbyć w dużo bardziej przyjemnej atmosferze. Niestety niekontrolowany urok wili przejął pałeczkę i to spotkanie potoczyło się w takim, a nie innym kieurnku. Cziłała dziewczyny biegała gdzieś pomiędzy nimi, zajmując się sobą, a między dwójką ślizgonów toczyła się bitwa woli, psychicznej siły i magicznych zdolności, choć jedne zostały wypracowane, a drugie wiązały się z genetycznymi predyspozycjami.
Irv miała do tej rozmowy zupełnie inne podejście. Gardziła swoim zachowaniem i gdyby mogła, wróciłaby do swojej chłodnej persony. Niestety urok wili jej na to nie pozwalał, trzymając pod kontrolą to, jak podchodziła do chłopaka. Od kiedy jednak zorientowała się, co jest na rzeczy, podjęła się walki i wyglądało na to, że nie jest ona skazana na porażkę.
-Moje drzwi zawsze będą dla Ciebie otwarte. - Zatrzepotała słodko rzęsami, by chwilę później nareszcie zebrać na tyle siły, by być w stanie odeprzeć tę cholerną magię, która ją więziła. Od razu przeszła do ataku, choć pierwsze polecenie było zbyt mało jasne i chłopak wycofał się fizycznie. Skrzywiła się w myślach, ale nie traciła skupienia, dalej korzystając ze swojej hipnozy, która coraz to mocniej przybierała na sile.
-Nie okłamuj mnie. - Syknęła, jednocześnie wydając rozkaz. Nie ufała nikomu, kto był w stanie na nią wpływać i jeśli była to jakaś chora gierka ze strony Norwooda, to zdecydowanie zadarł z niewłaściwą osobą. -Mam nadzieję, że nad harpią panujesz lepiej. - Jej czarne oczy zapłonęły niebezpiecznym ogniem, a dziewczyna uniosła różdżkę, rzucając Rumpo na jego nogę, tuż pod kolanem. Co by to mówić, z agresją radziła sobie zdecydowanie lepiej niż z wszelkimi umizgami i wolała już stoczyć krwawą bitwę z harpią, niż dalej dawać się tak manipulować.

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1863
  Liczba postów : 1398
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyPon 6 Lis 2023 - 20:58;

Zdecydowanie ton rozmowy nie był taki, jak powinien, ale zastanawianie się nad tym nie było możliwe w tej chwili. Jamie nie był w stanie zatrzymać uroku, a nawet częściowo tego nie chciał, choć zmuszony przez hipnozę próbował. Trudno jednak zrobić coś, gdy nie wie się, w jaki sposób do tego podejść. Nie korzystał z uroku na taką skalę w pełni świadomie. Zwykle chodziło o to, że chciał czegoś konkretnego, skupiał się na tym pragnieniu i na osobie, z którą rozmawiał. Wtedy wystarczyło przestać chcieć, czy raczej koncentrować na rozmówcy i wszystko się kończyło. Teraz jednak urok działał jakby wbrew niemu i choć czuł to, jakby roztaczał wokół siebie niewidzialny, miękkimi koc, otulając nim każdego, nie wiedział jak przestać.
- Nie kłamię - odpowiedział, marszcząc brwi, gdy tylko usłyszał dalsze słowa Irvette, ale nim zdołał cokolwiek zrobić, dziewczyna rzuciła zaklęciem w jego nogę. Ból, jaki poczuł, był wystarczającym zapalnikiem, aby nagle ogarnęła go prawdziwa furia. Oczy gwałtownie stały się czarne, rysy wyostrzyły, a paznokcie przemieniły się w szpony, kiedy próbował zrobić krok, chcąc złapać agresora, jakim w tej chwili była Irvette. Zachwiał się jednak, nie mogąc stanąć na złamanej nodze, co skutecznie zatrzymali go w miejscu, gdzie oddychał ciężko, zaciskając powieki.
Czuł złość spowodowana nie tylko bólem, ale i tym, że wyrwała się z jego uroku, choć przecież nie chciał go rzucać. Szczęśliwie nad harpią rzeczywiście lepiej panował i po chwili wszystko zaczęło wracać do normy, gdy w myślach odtwarzał znany sobie schemat, który jeszcze ani razu go nie zawiódł. Złość jednak wciąż w nim się tliła, kiedy podniósł w końcu spojrzenie, wciąż jeszcze czarnych oczu, choć powoli jego rysy łagodniały, a dłonie wracały do normalnego wyglądu.
- Mam nadzieję, że potrafisz też składać kości… kurwa to boli - powiedział warkliwym, ochrypłym tonem, przymykając powieki, a gdy znów je otwarł, cechy harpii zniknęły. Urok najwyraźniej też, gdyż nie czuł tej dziwnej miękkości wokół siebie.

+

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1557
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyWto 7 Lis 2023 - 9:15;

Czasem wystarczyło poprosić, a nie od razu wilować. Jak widać tylko Irv tak uważała, choć brak kontroli nad tymi genetycznymi umiejętnościami, co nieco by tłumaczył. Nic więc dziwnego, że dziewczyna postanowiła się po prostu bronić, prawda?
Wciąż podejrzanie na niego patrzyła, choć już nieco mniej, gdy zapewnił, że jest z nią szczery. Nie dała mu mimo to czasu na nic więcej niż ugięcie się pod wpływem złamanej kończyny. Z zadowoleniem zauważyła, że urok uwolnił jej umysł, a chłopak zamienia się w harpię. Nie traciła jednak skupienia, gotowa na dalszą walkę, zarówno tę fizyczną, jak i psychiczną. Zrobiła unik przed atakiem potwora, choć niepotrzebnie, bo roztrzaskana kość uniemożliwiła mu jakiekolwiek większe działania. Wciąż trzymała uniesioną różdżkę mimo, że Jamie powoli wracał do siebie. Widać było na twarzy dziewczyny delikatny uśmiech tryumfu - w końcu odzyskała kontrolę nad sytuacją.
-Nie potrafię.  - Przyznała, machinalnie poprawiając swoją postawę i fryzurę, dla rozładowania napięcia. -Ale znam kogoś, kto Cię poskłada i nie zostanie nawet pół blizny. - Wyciągnęła dłoń w jego stronę, a jeśli chłopak ją ujął, przeniosła ich oboje do pewnej bogatej rezydencji.

//zt x2

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyNie 28 Sty 2024 - 21:08;

ścieżki kariery - styczeń-marzec - przyrodnik
kostka 1

Musiał przyznać, że praca za biurkiem była większą katorgą, niż zakładał i brakowało mu wyjść w teren. Jednocześnie nie był za często pojawiać się pomiędzy smokami, aby nie wprowadzać niepotrzebnego zamieszania między opiekunami. Czasowe, ogłaszane wcześniej kontrole musiały mu wystarczyć, ale tak nie było. Z tego powodu wręcz cieszył się, że Ministerstwo potrzebowało, aby wszyscy, którzy posiadali wiedzę w wybranych dziedzinach, pomogli w temacie przedziwnego smogu. Z tego tytułu potrzebne były osoby, które sprawdziłyby okoliczne tereny i zbadały wpływ pyłu na roślinność oraz magiczne stworzenia. Przy smokach nie widział, póki co większej różnicy, choć jednocześnie nie było tak wiele wzmianek o agresji między nimi, czy atakach na opiekunów, co było na porządku dziennym w przypadku niektórych gatunków. To mógł być jednak przypadek, więc Huang zdecydował się wybrać w teren, poza Dolinę Godryka, nie wchodząc na teren rezerwatu.
Mimowolnie zaczął zastanawiać się, czy wpadnie kolejny raz na Shercliffe’a, a jeśli tak, to czy nie powinien traktować tego jak przeznaczenia, aby w podobnych sytuacjach współpracowali razem. W końcu jednorazowe przypadkowe spotkanie nie były niczym dziwnym, jednak ilekroć wychodził poza ramy pracy ze smokami, natrafiał na Fredericka. Z drugiej strony nie był w stanie wyobrazić sobie reakcji mężczyzny, gdyby zapytał go, czy nie chciałby wspólnie pochylić się nad jakimś problemem.
Wszedł między drzewa i kierował się dalej, mimowolnie obierając kierunek ku ujściu strumienia, rozglądając się ostrożnie wokół. Szedł cicho, próbując nie poruszać roślinami, na których wyraźnie osiadł pył, nie chcąc sprawdzać na sobie, jakie miał działanie. W końcu dostrzegł niewielką jamę i świeże ślady przy nich, przy których pochylił się na chwilę, wyjmując notes, żeby zapisać to, co widział.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyPon 29 Sty 2024 - 17:13;

ścieżki kariery - styczeń-marzec - przyrodnik
kostka:
3

Przeznaczenie było rzeczą naprawdę zabawną i niesamowicie dziwną, a Frederick nie chciał się z nim zgadzać. Po prostu tego nie lubił, tak samo jak wróżbiarstwa i wszystkiego, co z tym związane, mając właściwie absolutną pewność, że to wszystko było tylko i wyłącznie oszustwem. Nie potrafił traktować tego inaczej, nie wiedział, jak miałby na to spojrzeć i co z tym zrobić, a jednak wszystko wskazywało na to, że może powinien zacząć w nie wierzyć. Bo oto spotkał znowu Longweia, chociaż ten akurat najwyraźniej na razie go nie widział. Ostateczne bowiem Frederick siedział od niego w pewnym oddaleniu, czy może raczej kucał, przyglądając się od dłuższej chwili motylom. Wiedział, że musiał uważać, bo miał przed sobą hipnotynki i miał świadomość, jak może wpłynąć na niego ich taniec, te wydawane przez nie odgłosy, jakie były naprawdę pociągające, w których kryło się coś niezwykłego. Ale trzeba było też przyznać, że mimo wszystko motyle nie zachowywały się tak, jak powinny.
Po pierwsze – nie spały. To już było coś, co było całkowicie niewskazane i skończenie idiotyczne. Po drugie zaś – kręciły się w kółko. Siedział tutaj już od dobrych kilkunastu minut, obserwując je, zdając sobie sprawę z tego, że trwały najwyraźniej w pobliżu miejsca, gdzie nie tylko było najwięcej pyłu, ale również słońca. Zapewne, co nie powinno go ani trochę dziwić, hipnotynkom musiało być zwyczajnie zimno. Panował naprawdę siarczysty mróz, a one nie były przyzwyczajone do takich temperatur. Ani trochę. A jednak żadna z nich jeszcze nie padła, co było warte odnotowania.
Frederick zerknął kątem oka w dół, w miejsce, gdzie znajdował się Huang i uniósł lekko brwi, kiedy zorientował się, że ten go dostrzegł. Zupełnie, jakby chciał go zapytać, czy naprawdę musieli kręcić się zawsze w tych samych miejscach. Może miał na sobie jakieś zaklęcie namiaru, czy inną bzdurę, która ściągała do niego drugiego mężczyznę?

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyWto 30 Sty 2024 - 7:38;

Zwykle nie notował swoich spostrzeżeń w trakcie podobnych wyjść, a dopiero później, będąc w bezpiecznym miejscu, zapisywał wszystko, co uważał, że należało zapamiętać, albo sprawdzić. Jednak tym razem było inaczej, nie tylko z uwagi na obserwacje magicznych stworzeń, których zachowań nie znał tak dobrze, jak smoków. Przede wszystkim chodziło o to, że pył zdawał się wywierać większy wpływ na otoczenie, niż początkowo sądzono. Obserwując ślady, jakie miał przed sobą, odnosił wrażenie, że było to jedno ze stworzeń, które powinny w tej chwili zimować. Dłuższą chwilę spędził na przyglądaniu się tropom, ostatecznie dochodząc do wniosku, że mogły należeć do borsuka, ale dla pewności naszkicował ich wygląd i postanowił sprawdzić to, gdy tylko wróci do mieszkania.
Podniósł spojrzenie i znieruchomiał, dostrzegając Fredericka. Nie był pewien, czy bardziej zaskoczyło go, że rzeczywiście znów na siebie trafiali, czy może chodziło o to, że ten nie próbował udawać, że go nie widzi. Na uniesione brwi mężczyzny, Huang jedynie uśmiechnął się nieco szerzej, wzruszając ramionami, nim znów spoważniał, spoglądając na moment na zauważone tropy. Wokół nich na roślinach osiadł pył, więc istniało duże prawdopodobieństwo, że wpadł również do nory, wybudzając zimujące zwierzę. Po chwili ponownie uniósł spojrzenie na Shercliffe’a niemal bezgłośnie pytając go, czy widział już miejsce, w którym on sam był. Mimo wszystko znajdowali się blisko rezerwatu i Wei zakładał, że jeśli tutaj zwierzęta wybudzały się z zimowego snu z powodu pyłu, w rezerwacie sprawa nie wyglądała wiele lepiej. Jeśli jeszcze Frederick tego nie widział, było dobrze, żeby również spojrzał na tropy przy norze.
Odwrócił się, wpatrując między drzewa, gdzie dostrzegł po chwili dwa młode centaury, które najwyraźniej nie były jeszcze świadome obecności czarodziejów w ich otoczeniu. Huang nie był pewien, na ile normalne było, że nie zwróciły na nich uwagi, że ich nie dostrzegły, ale postanowił, póki co nie ruszać się obserwując je uważnie. Ostatnim czego w tej chwili chciał, to robić sobie wrogów z ich rodziców, czy opiekunów, gdyby nadto się zbliżył.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyWto 30 Sty 2024 - 19:29;

Właściwie było coś zabawnego w tej milczącej komitywie, jaką teraz dzielili. Było to o wiele przyjemniejsze, niż te wszystkie spotkania, kiedy Huang próbował do niego mówić, zaśmiecając tym samym przestrzeń Fredericka całkowicie niepotrzebnymi komunikatami, zachowując się przy tej okazji, jakby łyknął kij od szczotki. Teraz jednak kiedy coś go wyraźnie zaciekawiło, wyglądało na to, że był nawet do przełknięcia, co oznaczało, że zwyczajnie Huang powinien w jego obecności milczeć. Tak zwyczajnie i całkowicie, bo inaczej to mogło skończyć się co najmniej tragicznie. Na razie jednak nie działali na siebie jakoś szczególnie źle, więc kiedy Longwei wskazał na jakieś ślady na ziemi, Shercliffe pokręcił lekko głową i podniósł się, by wyciągnąć z kieszeni tweedowej kurtki notes, w którym zaznaczył swoje obserwacje dotyczące hipnotynek, od których wolał uciec, bo te już powoli zaczynały mieszać mu w głowie.
Schodząc w stronę Huanga, klasnął cicho w dłonie i wskazał mu motyle, które zostawił za sobą, później zaś skoncentrował się na tropach, porzucił je jednak, dochodząc do wniosku, że należały do zwyczajnego zwierzęcia. Trudno będzie nad takim zapanować, żeby nie czuło się źle, zastanawiając się, czy istniał sposób na to, żeby to poszło spać. Oczyszczanie całej okolicy z pyłu? Wątpliwe. Prawie parsknął pod nosem, kiedy usłyszał trzask i zdał sobie sprawę z tego, że nie są tutaj sami. On również spostrzegł młode centaury, od razu zdając sobie sprawę z tego, że musiały odłączyć się od rodziny, co oznaczało, że najpewniej pognały za czymś w las. A to oznaczało tylko jedno – spore kłopoty. Należało obserwować je z pewnej odległości, ale podejść, by je spłoszyć albo z nimi pomówić i odesłać we właściwe miejsce. Lub skłonić je do tego w innej postaci. Bo akurat z tym Frederick mógł sobie poradzić bez większych problemów, ale nie miał pewności, czy centaury w ogóle zareagowałyby na lisa. Wszystko dookoła zdawało się bowiem całkowicie szalone i nie takie, jak być powinno.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptySro 31 Sty 2024 - 13:14;

Nie widząc wrogości w spojrzeniu i ogólnej postawie Fredericka, Huang zaczął podejrzewać, że również na mężczyznę pył zaczął działać. Może nawet nie byłoby to tak dziwne, skoro ten był animagiem, więc mógł być bardziej podatny na coś, co wyraźnie wywierało wpływ zarówno na roślinność jak i zwierzęta. Wei uniósł głowę, słysząc klaśnięcie, a widząc jak drugi mężczyzna wskazuje coś za sobą, Huang spojrzał w tamtym kierunku, aby zaraz unieść nieznacznie brwi w geście zaskoczenia. Motyle. Z odległości, z jakiej je obserwował, nie był pewien co do gatunku, ale to nie miało większego znaczenia - motyli o tej porze nie powinno w ogóle być. Swój podniebny taniec ograniczały jednak tylko do miejsca z większą ilością padającego słońca, a powietrze wokół zdawało się mienić od pyłu. Bez zastanowienia Wei szybko dopisał to do notesu, spoglądając w swoje zapiski z coraz większym poczuciem, że przyjdzie im żałować tego, co się teraz działo. Jednak Ministerstwo wciąż nie wiedziało, jak miałoby oczyścić powietrze, więc mogli jedynie usuwać skutki osiadania pyłu. Jednak wyraźnie nie wszystkie były łatwe do naprawy.
Spojrzał na Shercliffe’a kiedy ten przyglądał się tropom, a widząc, jak pokręcił głową, sam jedynie mógł skinąć głową. Był zdania, że zwierzę nie opuściło swojej nory z powodu ocieplenia, gdyż nie doszło w ostatnich dniach do odwilży, która mogłaby wybudzić niektóre gatunki. Należało więc zwrócić na to uwagę, choć niewiele później problem wybudzonego stworzenia był ostatnim, o jakim Huang myślał.
Obserwował młode centaury, które w końcu zatrzymały się przy niewielkiej polance. Po chwili, mając pewność, że stworzenia wciąż nie zdawały sobie sprawy z ich obecności, zacisnął palce na trzymanym notesie i ostrożnie, powoli zaczął zbliżać się ku nim, licząc na to, że dostrzegą go i zawrócą. Nie chciał znaleźć się za blisko nich, aby nie prowokować dorosłych centaurów, jeśli te były w pobliżu. W pewnej chwili przystanął, kiedy zorientował się, że młodzi przed nim bawią się, próbując coś pochwycić, a jednocześnie zachowywały się, jakby zupełnie nie były świadome swojego otoczenia. Jakby były w transie, czy zahipnotyzowane…
Od razu spojrzał w stronę Fredericka, wskazując krótko palcem na swoje oczy i na centaury, po czym uniósł lekko brwi. Był ciekaw, czy mężczyzna także dostrzegł ten drobny szczegół, a jeśli tak, czy miał pomysł, w jaki sposób obudzić je i zachęcić do powrotu do swoich, o ile wiedziały, jak wrócić.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptySro 31 Sty 2024 - 22:12;

Wszystko, co widzieli, było do zapisania. Było niepokojące, było co najmniej irytujące i świadczyło o tym, że raport, jaki mieli przygotować, będzie zdecydowanie obszerniejszy, niż podejrzewał. Nie wiedział, na co dokładnie Ministerstwo zamierzało zwracać uwagę, choć jednocześnie podejrzewał, że odpowiedzią było absolutnie wszystko. Bo ostatecznie anomalia, jakie ich otaczały, były co najmniej przygnębiające, kryło się w nich coś, czego nie dało się tak łatwo zdefiniować, coś, co mogło budzić lęk i obawy o przyszłość. Znowu, choć oczywiście nie w takim stopniu, jak w czasie, kiedy nad Wyspami przemykały smoki. Chociaż teraz wszystko wyglądało inaczej, a zagrożenie, jakie na nich spadło, było innej natury. Skoro zwierzęta i rośliny obudziły się w środku zimy, należało spodziewać się, że latem może wystąpić problem z pożywieniem. Była to myśl, która spowodowała, że Frederick się skrzywił, bo ostatecznie sprowadzenie pokarmu zza granicy, a już zwłaszcza dla magicznych stworzeń, nie było tanie. Ani łatwe.
Porzucił jednak te rozważania, bo chwilowo nie prowadziły do niczego dobrego, a mieli przed sobą zdecydowanie poważniejszy problem, którym musieli zająć się bez dwóch zdań. Shercliffe uniósł lekko brwi, kiedy zobaczył tę całą pantomimę wykonywaną przez Huanga, dochodząc do wniosku, że faktycznie miał nie po kolei w głowie, a teraz było to doskonale widoczne. I chociaż zrozumiał, jak sądził, o co tamtemu chodziło, nie skomentował tego w żaden sposób. Musieli zachować milczenie i to mu w pełni odpowiadało, tym bardziej że nie był gotowy na to przyjacielskie słodzenie, w którym dobry był drugi mężczyzna. Zostawił go zatem parę kroków za sobą, a później opadł na cztery łapy, w lisiej postaci przemykając w śniegu w stronę centaurów, starając się podejść bliżej i zrozumieć, co się działo. W ten sposób nie zrobiłyby mu krzywdy, uznając go najpewniej za leśne stworzenie, które szukało pożywienia. A kiedy zdołał do nich podejść, do jego umysłu dotarło, że młode były tak zafascynowane pyłem, że najwyraźniej nie wiedziały, co robiły.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyCzw 1 Lut 2024 - 9:27;

Wei przymknął oczy i odetchnął głębiej, kiedy dotarło do niego, że moment bezsłownego zrozumienia zakończył się wraz z jego pytaniem, czy widzi, co się dzieje z centaurami. Cóż, wiedział, że Shercliffe nie należał do najprzyjemniejszych osób, ale dał się zwieść chwilowym rozejmem. Obserwował za to, jak mężczyzna nagle przemienia się w lisa i mknie w stronę centaurów. Bycie w zwierzęcej formie zdecydowanie musiało mu pomagać w pracy, skoro stworzenia zwykle swobodniej czuły się przy innych zwierzętach. Wei uśmiechnął się lekko pod nosem, zastanawiając się, czy podobnie byłoby ze smokami, ale odsunał od siebie te rozmyślania, skupiając się w pełni na dwóch młodych istotach, które miał przed sobą.
Otworzył notatnik, aby podchodząc jeszcze odrobinę bliżej, zacząć je opisywać. To, jak wpadły na polanę nieświadome, bądź niepomne na obecność dwóch czarodziejów w ich pobliżu. Opisywał ich wygląd, jakby nie orientowały się w niczym, co je otaczało, jakby tego nie dostrzegały, skupione na zabawie. Z odległości, z jakiej Huang je obserwował, wnioskował, że próbowały złapać pył, ale trudno było powiedzieć, czy traktowały go jak zabawkę, coś nowego i nieznanego, czy może latającą przekąskę. Były dziećmi i jak dzieci bawiły się czymś, co jednocześnie wywierało na nie wpływ. Centaury były jakby w transie, co nie podobało się Weiowi. W połączeniu z tańcem motyli, które wcześniej pokazał mu Frederick, a także tropami zwierząt, które powinny w tej chwili hibernować, tworzyły raczej niepokojący obraz w stosunku do tego, co mogło wydarzyć się później, jeśli nie zdołają nad tym zapanować. Tylko czy był na to sposób? Nie mogli przecież odkurzyć lasu z pyłu.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptySob 3 Lut 2024 - 14:08;

Frederick nie zamierzał przejmować się tym, że Huang stracił pewność siebie, czy cokolwiek on tam właściwie zrobił, bo ostatnią rzeczą, jakiej potrzebował, to jego niańczenie. Musieli zrobić coś z ogłupionymi zwierzętami, a centaury zachowywały się, jakby zupełnie na nic nie zwracały uwagi. Tak samo, jak motyle, które wcześniej widział. Oszalałe, ogłupione, całkowicie nieprzystosowane do tego, co się dookoła nich działo, do tego, jaka była pogoda. To było jakieś szaleństwo, a kiedy w postaci lisa przemknął do centaurów, zorientował się, że te faktycznie nie zwracają na niego uwagi, że w gruncie rzeczy mają go w głębokim poważaniu. Dlatego tez szybko zakręcił się między ich nogami, spoglądając w górę, w stronę pyłu, tylko po to, żeby zaraz głośno kichnąć. Ten przebrzydły smog miał wpływ również na niego i wcale mu się to nie podobało. Nie chciał również długo pozostawać w tej postaci, bo zwyczajnie obawiał się tego, jak to się skończy. Nic zatem dziwnego, że spróbował swoich sił jeszcze raz, a później odbiegł, sadząc susy przez śnieg, szukając miejsca, w którym było mniej pyłu, żeby przyjąć ponownie ludzką postać.
- Całkiem zaczarowane – powiedział w stronę Longweia, dając mu znać, żeby lepiej się tam nie zbliżał, bo nic nie zmieni. Mogli zmusić na siłę centaury do tego, żeby odbiegły, ale to prowadziło do większych problemów i niepewności. To nic nie zmieniało, a jedynie mogłoby rozdrażnić inne stworzenia. Merlin raczył wiedzieć, co wybudziło się z głębokiego snu z powodu tego pyłu, a jeśli były to choćby niedźwiedzie albo i borsuki, to naprawdę lepiej byłoby nie znajdować się w ich pobliżu. Frederick czuł również, że pył częściowo na niego wpływa, że czai się w nim coś dziwnego dla jego zwierzęcej natury, jaka była podatna na wpływ tej dzikiej, dziwnej magii, jakiej nie znał, jaka była całkowicie obca, nie taka, jak być powinna i smakowała w szalony sposób, jaki częściowo osiadł na jego języku.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptySob 3 Lut 2024 - 20:53;

Obserwował Fredericka w lisiej postaci, opisując zachowanie centaurów i nie mógł pozbyć się cienia niepokoju. Nie był pewien, czy mężczyzna w zwierzęcej formie nie był bardziej podatny na działanie pyłu i choć może nie byli najlepszymi znajomymi, nie chciałby być świadkiem, jak ten zaczyna zachowywać się podobnie do centaurów i próbować go jakkolwiek wybudzić z transu. Szczęśliwie Shercliffe wrócił do swojej postaci i wydawał się jedynie nieco rozdrażniony. Z drugiej strony zawsze tak wyglądał.
Przez chwilę zastanawiał się, czy zdołaliby skłonić centaury do zmiany kierunku przy pomocy patronusów, ale wystarczyło, żeby raz jeszcze na nie spojrzał i miał pewność, że nic nie zdołaliby zmienić. Centaury były zaczarowane, jak w transie i widziały tylko sobie znane scenerie w tej chwili. Szczęśliwie nie potykały się o korzenie roślin, ani nie wpadły na drzewa, więc istniał cień szansy, że nie zrobią sobie krzywdy. Jednak ich stan nasuwał pytanie o resztę stada.
- Jak duże jest prawdopodobieństwo, że reszta stada również znajduje się w podobnym transie? - spytał prosto, zastanawiając się, czy nie mogli w jakiś sposób skontaktować się z nimi, aby powiadomić, gdzie znajdowała się dwójka ich dzieci. Z drugiej strony był pewien, że dorosłe centaury nie będą mieć problemu z dostrzeżeniem śladów młodych. - Będąc lisem, czułeś jakąś różnicę z uwagi na ten pył? - dodał jeszcze pytanie, przenosząc całkowicie poważne spojrzenie na drugiego mężczyznę.

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyNie 4 Lut 2024 - 11:16;

- Duże – stwierdził prosto, nie mając najmniejszej ochoty na jakieś niemądre dyskusje. Huang widział, co się dookoła nich działo i skoro nawet stworzenia rozumne, jakimi na pewno były centaury, ulegały takim, a nie innym wpływom, nie można było zakładać, że starsze osobniki zdołają się powstrzymać przed gonieniem za pyłem. Byłoby to, jakby na to nie spojrzeć, co najmniej niedorzeczne. Frederick zdawał sobie z tego sprawę, zauważając jeszcze, że nawet na nich wpływał smog i mogli sobie mówić w tym temacie, co chcieli, taka zwyczajnie była prawda, od jakiej nie mogli uciec. Oczywiście, nieco inaczej, ale to nie miało znaczenia, bo pokazywało jedynie, że dosłownie każde żywe stworzenie, jakie tak naprawdę by nie było, ulegało tej obcej magii. Mniej lub bardziej. Łypnął jednak na Huanga, kiedy ten zadał kolejne pytanie, a jego lewa brew powędrowała w górę.
- Zdaje się, że ty nie do końca pojmujesz animagię – zauważył cicho i trudno było powiedzieć, czy było w tym coś zgryźliwego, czy nie. – Albo umyka ci kwestia tego, że im dłużej pozostajesz w zwierzęcej postaci, tym bardziej się nim stajesz. Ale nie na przestrzeni kilku minut. Perspektywa i odczuwanie są inne, ale nadal jesteś człowiekiem – dodał, stwierdzając, że jego odczucia były w pełni rozumowe, więc jeśli chciał wiedzieć, jak pył działał na stworzenia, powinien poszukać jakiejś akromantuli, z którą mógłby uciąć sobie pogawędkę. To była oczywiście uwaga z przytykiem, ale nawet nie zamierzał tego ukrywać, po prostu doskonale się tym bawiąc. Mówiąc, obserwował nadal centaury, aż w końcu odwrócił głowę, zdając sobie sprawę z tego, że ktoś się do nich zbliżał, zapewne reszta stada. Dlatego też wycofał się na bezpieczną odległość, wracając do obserwowanych wcześniej motyli, odnotowując kolejne fakty, jakie miały tutaj miejsce. Proste zestawienia, jakie później mógł przesłać do Ministerstwa, chociaż jego raport składał się w jedno stwierdzenie: tragedia.

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Longwei Huang
Longwei Huang

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 27
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 177cm
C. szczególne : krwawa obrączka na serdecznym prawym palcu, tatuaż chińskiego smoka na lewej ręce, runa jera na karku, blizny na łydce i na plecach, łagodny uśmiech
Galeony : 3892
  Liczba postów : 1209
https://www.czarodzieje.org/t20234-longwei-huang#630705
https://www.czarodzieje.org/t20253-poczta-longweia#631638
https://www.czarodzieje.org/t20251-longwei-huang#631542
https://www.czarodzieje.org/t21405-longwei-huang-dziennik#693068
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyNie 4 Lut 2024 - 14:02;

Huang zmarszczył brwi, spoglądając znów w stronę centaurów. Miał świadomość, że skoro pył działał na czarodziejów, w równym stopniu mógł działać na inne stworzenia, a jednak centaury wydawały mu się zawsze nie tylko jednymi z bardziej magicznych istot, ale i odpornych na podobne zdarzenia. Być może z uwagi na ich zdolności wróżbiarskie, a może po prostu były kolejną rasą, którą w jakiś sposób idealizował. Jednak jeśli dorosłe osobniki miałyby również gnać przed siebie nieświadome tego, gdzie były, mogło dojść do większych problemów. Choćby wtedy, gdyby wybiegły na tereny należące do czarodziejów, na ich pola, gdyby zbliżyły się do zabudowań. Nikt nie chciał kolejnych zwad z centaurami, a pył mógł swoim działaniem dokładnie do tego doprowadzić.
- Przyznaję, że nie pojmuję jej tak, jak chciałbym - zgodził się z jego nieznacznym przytykiem, po chwili uśmiechając się, jak zwykle uprzejmie. - Obawiam się, że rozmowa z akromantulą nie jest wskazana, jeszcze trafiłbym na dawną znajomą i przywołałbym niezbyt przyjemne wspomnienia - dodał, a uśmiech na jego twarzy nieznacznie się pogłębił, jakby miał za moment roześmiać się, ale jedynie odetchnął głębiej, wycofując się, gdy usłyszał dźwięki zbliżających się stworzeń. Liczył na to, że reszta stada postanowiła wrócić po swoje młode. Postanowił jednak zatrzymać się w odpowiedniej odległości, aby sprawdzić, czy na pewno inni członkowie stada zachowali świadomość tego, co dzieje się wokół nich. Jednocześnie otwarł swój notes, aby zapisać w nim kolejne spostrzeżenia, wiedząc już, że będą mieć za chwilę więcej problemów, niż w tej chwili podejrzewali.
- Shercliffe, skoro i tak na siebie wpadamy co chwilę, daj znać, gdy znów będziesz zajmował się dodatkową pomocą innym - odezwał się do drugiego mężczyzny, kiedy zakończył spisywać swoje uwagi, a centaury rzeczywiście dotarły do swoich dzieci i choć wyraźnie były niespokojne, zaczęły oddalać się, zabierając je ze sobą.+

______________________

I won't let it go down in flames
Powrót do góry Go down


Frederick Shercliffe
Frederick Shercliffe

Student Slytherin
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 189
Dodatkowo : Animagia
Galeony : 1832
  Liczba postów : 804
https://www.czarodzieje.org/t21919-frederick-shercliffe#718423
https://www.czarodzieje.org/t21926-alchiba#718462
https://www.czarodzieje.org/t21921-frederick-shercliffe#718425
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Moderator




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptyNie 4 Lut 2024 - 14:34;

Frederick przyglądał mu się kątem oka, zastanawiając się, czy mężczyzna był aby na pewno poważny. Bo odnosił wrażenie, że ani trochę i nie był w stanie pojąć, jakim cudem Longwei był bratem Mulan. Różnili się tak bardzo, jak tylko było to możliwe, a teraz dodatkowo było to podkreślane tą obrzydliwą uprzejmością, która niemalże wychodziła bokiem Sherclifowi. Nie znosił tego, nie podobało mu się to i czuł się dokładnie tak, jakby miał ochotę dać drugiemu mężczyźnie w zęby. Mówiąc prosto, działał mu potwornie na nerwy i powodował, że wszystko, co wspólnie robili, kończyło się jakąś tragedią. Frederick aż zastanawiał się, czy raport, jaki zamierzał przygotować i poprawić po powrocie do leśniczówki, nie okaże się jedynie stekiem bzdur, czy czymś podobnym, ale nie mówił o tym głośno.
- Wyślę ci specjalne zaproszenie na czerpanym papierze - powiedział, co brzmiało jak dość jadowita obietnica, której spełnienia nikt by sobie nie życzył, a później spojrzał w stronę centaurów, zastanawiając się, w jakim stopniu dorosłe osobniki ulegały pyłowi. Wiedział jednak, że nie mógł podejść bliżej, a bieganie wokół nich pod postacią lisa nic by nie zmieniło i nie przyniosłoby żadnych dobrych rozwiązań, jakie mogłyby pomóc im w tej sytuacji. Miał absolutną i niekwestionowaną pewność, że zostałby stratowany, a tego wolał, jak łatwo było się domyślić, uniknąć. Z tego też powodu jedynie skinął głową, spoglądając jeszcze raz dookoła siebie, przypominając sobie wszystkie najważniejsze fakty - przebudzone zwierzęta i owady, które zdecydowanie powinny być pogrążone we śnie, roślinność również weszła wyraźnie w okres rozkwitu, co musiało mylić okoliczne stworzenia. Do tego dochodziła ta pomroczność u centaurów, która najwyraźniej odbierała im zdolność logicznego rozumowania, co powodowało, że smog stawał się coraz bardziej niebezpieczny. Nie dało się go całkowicie pozbyć, Frederick zdawał sobie z tego sprawę, a jednocześnie odnosił wrażenie, że to było jedyne rozwiązanie zaistniałej sytuacji. I zdaje się, że to właśnie musiał umieścić w raporcie, jaki zamierzał za chwilę spisać, ani przez chwilę nie oglądając się na Longweia, którego zostawił po prostu za swoimi plecami, z jego własnymi myślami.

z.t x2 +

______________________

I'm real
and the pretender
I have my flaws
I make mistakes
But I'm myself
I'm not ashamed
Powrót do góry Go down


Santo I. Notte
Santo I. Notte

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 192 cm
C. szczególne : włoski akcent | smoczy kolczyk w uchu | naszyjnik z krzyżem | elegant
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 292
  Liczba postów : 118
https://www.czarodzieje.org/t23070-santo-icarus-notte#785308
https://www.czarodzieje.org/t23077-skrzynka-santo#785516
https://www.czarodzieje.org/t23071-santo-icarus-notte#785311
https://www.czarodzieje.org/t23188-santo-i-notte-dziennik#787351
Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8




Gracz




Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 EmptySob 29 Cze 2024 - 15:39;

samonauka

  Pobyt nad strumieniem okazał się naprawdę dobrym pomysłem. Pierwsza wizyta w Dolinie Godryka miała skończyć się dla Santo na tyle pomyślnie, że nawet zyska trochę galeonów, jak już sprzeda znaleziony szafir. Zachęcony tym odkryciem ruszył nieco dalej na spacer, korzystając z uroków popołudnia. Właściwie to Włocha ciekawiło, gdzie kończy się ten strumień. Szybko odnalazł odpowiedź, gdy natknął się na płytkie jeziorko.
  Wpadł mu do głowy pomysł, aby poćwiczyć rzucanie zaklęć. W czasie podróży często zapominał o utrwalaniu zdobytej wiedzy, zwyczajnie się leniąc. Brak szkoły i obowiązków tylko wzmacniał ten stan bezczynności, a Notte zależało na samorozwoju. Nie mógł dopuścić do tego, aby z głowy wypadły mu istotne kwestie. Postanowił, że skupi się na użyciu kilkukrotnie Glacius i Fovere. Całkiem banalne czary, które jednak mogły okazać się przydatne w odpowiednich sytuacjach. Chłopak po ściągnięciu rękawiczek wyciągnął ze swojego plecaka niedużą miskę, którą następnie zanurzył ostrożnie w wodzie jeziorka. Ciepłe słońce nagrzało je do letniej temperatury, jak zdążył się zorientować po dotknięciu cieczy. Kiedy odstawił miskę na płaski, duży kamień naprzeciwko siebie, wyciągnął własną różdżkę. Nie potrzebował dużego skupienia, tak naprawdę tego zaklęcia nauczył się już jakieś osiem lat temu, więc byłby mocno zaskoczony, gdyby znienacka przerastało to jego możliwości.
  — Glacius - wypowiedział płynnie, machnąwszy nadgarstkiem. Zaobserwował, jak woda powoli pokrywa się srebrnym szronem, który już po sekundzie zmienił się w twardy kawał lodu. Santo ujął miskę w dłonie, aby przyjrzeć się szczegółom. Był z natury perfekcjonistą, a więc doszukiwał się najmniejszego błędu, jaki mógłby popełnić. Wszystko zostało jednak wykonane prawidłowo, a cała woda została zamrożona. Odłożył miskę i wypróbował kolejne znane zaklęcie. — Fovere.
  Tym razem efekt nie był natychmiastowy ze względu na to, że ten czar miał znacznie łagodniejsze działanie. Fovere ogrzewało ciecz stopniowo. Santo przelotnie pomyślał o tym, że gdyby rzucił Incendio to mogłoby mieć ciekawszy efekt. Kiedyś chyba widział jakiś filmik na Youtube, gdzie ktoś podpalał kawał lodu zapalniczką, ale nie mógł sobie przypomnieć, co się z nim wtedy dokładnie stało. Może obejrzy sobie na telefonie później. Nie chciał osmalić miski.
  Pod wpływem czaru ogrzewającego lód topniał i zmieniał się w swoją pierwotną formę najpierw chłodnej, a później już ciepłej wody. Santo słyszał o niezwykle podobnym zaklęciu, które dotyczyło tylko i wyłącznie cieszy, a nie jak w przypadku Fovere dowolnego obiektu. Zdaje się, że to było coś podpiętego pod dziedzinę uzdrawiania. Tak naprawdę znał świat czarów na tyle, aby wiedzieć, że istnieje wiele niemalże identycznych zaklęć i tak naprawdę do tego samego celu można wykorzystać co najmniej kilka. Wszystko zależało do kreatywności. To właśnie podobało mu się w magii, że była tak elastyczna. Dawała nieskończenie wiele możliwości, a jedyne ograniczenia, jakie istniały to te wymyślone przez ludzi, którzy obawiali się pełni jej potęgi.
  Jeszcze kilkukrotnie zamrażał i odgrzewał wodę z jeziorka nim stwierdził, że to zbyt proste. Wylał zawartość miski na ziemię, po czym wstał. Zamierzał przejść się jeszcze kawałek i być może spróbować czegoś innego. Może bardziej wymagającego?



zt


+
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ujście strumienia - Page 3 QzgSDG8








Ujście strumienia - Page 3 Empty


PisanieUjście strumienia - Page 3 Empty Re: Ujście strumienia  Ujście strumienia - Page 3 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ujście strumienia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 3Strona 3 z 3 Previous  1, 2, 3

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ujście strumienia - Page 3 JHTDsR7 :: 
Dolina Godryka
 :: 
Okoliczne tereny
-