Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Bimbrownia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Bimbrownia  Bimbrownia EmptySro 1 Lip 2015 - 14:58;


Bimbrownia

Miejsce o zaszczytnej nazwie, choć w rzeczywistości, nie warzy się tu żadnego bimbru. Jest to klitka będąca wymówką dla leniwych żeglarzy, szukających dla siebie chwili odpoczynku. Wchodząc do pomieszczenia napotykasz grupkę załogantów, którzy proponują Ci dołączyć do ich wesołej, śpiewającej kompanii.

Kostki:
Jeśli dasz się przekonać załogantom do wspólnego zaśpiewania szant, obiecali Ci wręczyć drobny upominek. Dostałeś:

1 – amulet przeciw syrenim urokom
2 – małpkę do przypilnowania
3 – kościaną bransoletkę
4 – naszyjnik z koralików
5 – opaskę na oko
6 – kości do gry




Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySob 18 Lip 2015 - 21:05;

Wściekła do granic możliwości Sigma poruszała się po statku niemal na oślep. Chociaż w rzeczywistości z jej oczami wszystko było w porządku, sposób, w jaki wybierała kolejne drogi, zdawał się temu przeczyć. Jej krok był szybki i mocny, gwałtowny, jak jej charakter. Blachy, którymi podbite były jej buty, wydawały głośny dźwięk w starciu z podłogami statku. Dźwięk ten odbijał się echem, gdy pokonywała kolejne korytarze, nie mając najmniejszego planu na to, dokąd pójść. Byle jak najdalej od ludzi, powtarzał cichy głos w jej głowie, choć równie dobrze mogła to być którakolwiek osobowość. Do kajuty zajrzała tylko na chwilę, dość długą, by się przebrać i dostatecznie krótką, by nikogo nie spotkać. Teraz, w swoich czarnych ciuchach czuła się sobą. Pokonała kolejny korytarz, ręką łapiąc się ściany, by zręcznie skręcić, nie przerywając bardzo szybkiego marszu. I nagle jej oczom ukazało się to, czego zdawała się szukać od samego początku. Bimbrownia. Jeśli znajdzie tam chociaż odrobinę alkoholu, to będzie szczęście ponad limit. Jeśli nie, przynajmniej zaszyje się wśród beczek, gdzie nikt nie będzie jej szukał. Całkiem z siebie zadowolona i w nieco lepszym nastroju otworzyła drzwi bimbrowni i wsunęła się do środka. To miał być koniec jej występu tego dnia, bowiem z miejsca jej spojrzenie napotkało pięć innych, męskich spojrzeń, którym towarzyszyły dziwne uśmieszki. Chociaż to Sigma zwykle była agresorem, w tym momencie jej ciało zalała fala strachu, a po chwili otoczyła ją ciemność.
Ktoś podawał jej rękę, ktoś inny podciągał do góry za ramiona. Była kukiełką w ich rękach, ale i tak uśmiechała się do nich głupkowato. Byli przystojni, chociaż nie w jej guście, ale to nie znaczyło, że nie mogła chwilę zabawić się ich uczuciami. Zabawa była najważniejsza. Podniosła się gwałtownie. Chyba nie do końca się tego spodziewali, bo dwóch odsunęło się na bezpieczną odległość.
- Wszystko w porządku, mała? - zapytał brunet, patrząc na nią z niepokojem. Posłała mu uśmiech za milion dolarów, oglądając to, co miała na sobie. Ktoś tu chyba nieźle nasmrodził swoją agresją. No cóż, jakoś to przeżyje.
- Jasne, panowie - rzuciła całkiem radośnie, wygrzebując z czarnych bojówek jeden ze ściągaczy i zręcznie związując nim włosy w artystyczną, puchatą palemkę na boku swojej głowy. - Co to za imprezka i czemu nie dostałam zaproszenia? - zapytała z udawanym oburzeniem, przysiadając na jednej ze skrzynek, która wcześniej stanowiła z pewnością stołek któregoś z nich.
- Nie powinnaś być ze swoją grupą? - rzucił podejrzliwie inny, ale tego też zbyła uśmiechem, zarzucając nogę na nogę.
- Mogę się przyłączyć? - mruknęła, chociaż ich zdanie nie było chyba aż takie ważne, skoro nie zamierzała przyjąć odmowy. A oni najwyraźniej nie zamierzali odmawiać. Zaledwie chwilę później fałszowała z nimi w najlepsze szanty, które słyszała pierwszy raz w życiu. Mimo tego, że w bimbrowni było raczej pusto, ktoś magicznie znalazł odrobinę czegoś, co zdawało się mieć podejrzanie dużo procentów i smakowało jak coś innego, czym chyba przez tydzień myto pokład. Ale czy to miało jakiekolwiek znaczenie? Była Ups i cholernie dobrze się bawiła. A potem bawiła się jeszcze lepiej, kiedy jeden z załogantów wyciągnął z kieszeni kolorowy naszyjnik i nałożył na jej długą szyję. Merlinie, kolory były o wiele lepsze od tej czerni, którą zmuszona była teraz nosić. Trudno było powiedzieć, jak długo tam siedzieli. Czas po prostu płynął, a wszyscy wiedzieli, że zdarzało mu się płynąć szybciej przy dobrej zabawie. A jednak upłynęło go chyba zbyt dużo, bowiem załoganci zdecydowali się ostatecznie wrócić do pracy. Pozostawiona sama sobie, Ups rozsiadła się na podłodze, oparta o skrzynkę na której wcześniej siedziała. Bawiła się kolorowym naszyjnikiem zdjętym z szyi i powoli kończyła pozostawioną po tej małej imprezie butelkę bimbru.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Katya Kolosova
Katya Kolosova

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 311
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10984-katya-kolosova#299068
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10986-kwiecisty-szambelan#299082
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10987-katya-kolosova#299085
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySob 18 Lip 2015 - 22:01;

Początek rejsu był dla Katyi całkiem nijaki. Pierwszych kilka godzin spędziła na rozpakowywaniu się w kajucie, skupiając się głównie na znalezieniu dla pewnej bardzo istotnej plecionki dobrze ukrytego miejsca, bowiem noszenie jej cały czas na nadgarstku było jak dosyć mało ambitna próba samobójcza. Ostatecznie przedmiot nie opuścił swojej nowej właścicielki nawet na chwilę, znajdując swoje miejsce w kieszeni pary szortów, którą dziewczyna założyła na pierwszy dzień wyjazdu. Potem zaś, żeby nie popaść zbyt prędko w wymuszone zawieranie nowych znajomości - bowiem jedną ze swoich współlokatorek znała całkiem dobrze, ale personalia drugiej widziała pierwszy raz w życiu - dobry duszek z Salem zdecydował, że nadszedł czas na szeroko pojętą eksplorację. Ulotniwszy się więc z kajuty numer dwa, szatynka powędrowała najpierw na główny pokład, gdzie jeszcze włóczyło się parę osób, niezdecydowanych co do tego, gdzie mają się podziać. Znakomitą część krajobrazu otaczającego "Brudnego Korsarza" stanowiło już morze, co wywołało u osiemnastolatki niepowstrzymaną falę spokoju, rozlewającą się błogo po ciele. Woda miała w sobie coś takiego, przeciw czemu Kasia nigdy nie miała sił się bronić, choć uznawanie tego żywiołu za jej słaby punkt też byłoby zbyt silnym określeniem. "Działała relaksacyjnie", na tym dałoby się poprzestać i nie zostać zganionym za opuszczenie czy dodanie czegoś, co miejsca wcale nie miało. W każdym razie, błąkanie się po najnudniejszym pokładzie szybko przestało Kolosovą interesować, toteż nic dziwnego, że niedługo potem zmieniła rejony swoich miniaturowych podróży. Siła ciekawości zaprowadziła ją w niższe rejony łajby, gdzie kręciło się o wiele mniej zagubionych ludzi. Tak wyszło, że minęła się z grupką marynarzy, a żeby upewnić się, że nie trafi na żadne inne zbyt rozwinięte formy życia, zadecydowała, że pójdzie właśnie tam, skąd ci odchodzili. Czy podjęła dobrą decyzję? Cóż, ciężko powiedzieć, chociaż wchodząc do bimbrowni i znajdując w niej zupełnie osamotnioną Upsilon lub Ups lub Omicrona lub Sigmę, nie załamała się tak bardzo jak załamałaby się wtedy, gdyby zobaczyła na jej miejscu jakiegoś Hogwartczyka.
No ale właśnie. Kto tak naprawdę tam siedział? Czarne ubrania wskazywały na najbardziej nienawistną ze wszystkich opcji, z którą Katya mimo wszystkich swoich prób absolutnie nie mogła się dogadać. Nieco rozwalony układ włosów wskazywał jednak na opcję zgoła inaczej niebezpieczną ze względu na ostatnio wymieniane listy, a kolorowy naszyjnik służył jako kolejny argument w tym wariancie. Brak morderczego spojrzenia utwierdził ostatecznie szatynkę w przekonaniu, że ma do czynienia z Ups, strasznie ostatnio ciętą na całowanie. Biorąc też pod uwagę fakt zupełnego odosobnienia obu dziewczyn, niższa z nich znajdowała się teraz w dosyć niezręcznej sytuacji. Nie mogła w mgnieniu oka odwrócić się na pięcie, bo zostałaby uznana za niemiłą, a co gorsza - niegrzeczną. Nie mogła też jednak ot tak zostawać ze swoją przyjaciółką, bo przecież nie miałaby serca rzucać w nią jakiegokolwiek zaklęcia tylko po to, żeby się od niej odkleiła. Dylematy, dylematy!
- Hej - rzuciła wreszcie, bez zająknięcia ani jakiejkolwiek nuty wątpliwości - Co to właściwie za miejsce? - spytała niedługo potem, stawiając kilka nieśmiałych kroków do przodu, rozglądając się uważnie po pomieszczeniu. Nie mogła dostrzec absolutnie niczego ciekawego, więc nie czekała długo z przeniesieniem szafirowych oczu na Ups lub Upsilon lub Omicrona lub Sigmę, w nadziei na usłyszenie jakiejś wybitnie ciekawej historii.
Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyNie 19 Lip 2015 - 8:13;

Ups nie spodziewała się towarzystwa, zwłaszcza po tym, jak załoganci opuścili bimbrownię, a ostatnie echa szant przebrzmiały w kompletnej ciszy. Jej plan na kolejne godziny był bardzo prosty i zakładał dopicie bimbru, a potem być może powrót do kajuty, o ile na horyzoncie nie pojawi się nic ciekawszego do roboty. Kolorowy naszyjnik był na zmianę podnoszony z połogi i odkładany z powrotem, kiedy na jego miejsce na chwilę wskakiwała prawie już pusta butelka. Ups patrzyła na drzwi z takim wyrazem twarzy, który mógłby zostać zinterpretowany jako zwykłe znudzenie, ale uważny obserwator dostrzegły, że jest po prostu smutna, czy to z braku rozrywki, czy dlatego, że była niezwykle społecznym stworzeniem. Na chwilę przekręciła głowę, do złudzenia przypominając zdziwione egzotyczne zwierzątko i poczęła liczyć deski, które składały się na drzwi, o których myślała, że już się nie otworzą. Ale drzwi otworzyły się niedługo po tym, jak została sama, a do środka wpakował się nie kto inny, jak Katya we własnej osobie. Oczy Ups zalśniły nagle w ten przedziwny sposób, w jaki robiły to za każdym razem, kiedy wyczuła dobrą zabawę. Nikt nigdy nie był pewien czy chodziło po prostu o to, że darzyła sympatią ludzi, na których wtedy patrzyła, czy może raczej trybiki w jej głowie robiły coś okrutnego, o czym lepiej nawet nie pisać. Przez krótki moment Ups miała wrażenie, że dziewczyna obróci się na pięcie i wyjdzie, ale może faktycznie była na to zbyt grzeczna? Ciało Ups zdawało się samo poderwać do pionu, butelka po dopitym bimbrze potoczyła się po podłodze, gdy ruda zrobiła kilka sprężystych, szybkich kroków w kierunku Kat, wyciągnęła ramiona i zacisnęła szatynkę w ich obręczy.
- Kaaat - mruknęła przeciągle, jakby właśnie dostała najlepszy prezent w swoim życiu, a gdy się odsunęła, na jej twarzy błąkał się podejrzany uśmiech. Nie trwało to jednak zbyt długo, bo jej rysy niespodziewanie nabrały powagi, gdy pochylała się do ucha Katyi. Jej głos przeszedł w konspiracyjny szept:
- Mówią, że to bimbrownia - wyjaśniła cicho, przysłaniając własne usta dłonią, choć w pomieszczeniu nie było nikogo, kto mógłby ją podsłuchać. - Ale ja myślę, że to podejrzane, że nie trzymają tu bimbru - dodała jeszcze ciszej, owiewając ucho towarzyszki ciepłym oddechem. - Może sprawdzimy, co jest w tych beczkach? - ciągnęła dalej, ale coś innego już przykuwało jej uwagę. Czubek jej nosa musnął delikatnie płatek ucha Kat. Och, oczywiście, że nic nie mogła poradzić na to, że po prostu musiała to zrobić. Czubek jej nosa tego pragnął. I to nie była wina Ups, że był po prostu... czubkiem. Odsunęła się równie szybko, jak szybko podeszła na początku do Kolosovej. Zakręciła się wokół własnej osi, zapominając na chwilę o tym, że bimber odebrał jej nieco koordynacji ruchowej. Klapnęła ciężko na jedną ze skrzynek, ale nie przejęłaby się nawet wtedy, gdyby usiadła prosto na podłogę. Miała tylko ochotę tańczyć. Albo położyć się obok Kat i wyobrażać sobie gwiazdy na suficie.
- Kaat, poróbmy coś... - stęknęła nagle, niemal błagalnie. Dlaczego nikt nie zorganizował dla nich imprezy powitalnej? Merlinie, zabawiłaby się kapitalnie.
Powrót do góry Go down


Katya Kolosova
Katya Kolosova

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 311
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10984-katya-kolosova#299068
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10986-kwiecisty-szambelan#299082
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10987-katya-kolosova#299085
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyNie 19 Lip 2015 - 15:31;

Och, Kasia doskonale znała ten błysk, nawet nie ze znajomości z Upsilon, a raczej z własnego doświadczenia. U niej bowiem pojawiał się on wtedy, gdy udawało jej się wywęszyć jakąś ciekawą tajemnicę, którą mogła rozwikłać, albo gdy podkradała się do kogoś w lesie i podsłuchiwała, jak rozmawia z kimś innym. W przypadku Ups, rozświetlone oczy nie były jednak aż tak niegroźne i dosyć często wiązały się z różnymi, niebezpiecznymi zabawami. Kat doskonale wiedziała, że wtedy najlepszym wyjściem jest natychmiastowa ucieczka. Choć może nie tyle najlepszym, co po prostu najrozsądniejszym. W każdym razie, dosyć miły uścisk ostatecznie rozsądził dylemat co do tożsamości napotkanej osoby, wskazówkę bez cienia wątpliwości zostawiając na polu z napisem "Ups". Kolosova przytuliła swobodnie, nawet z pewnym uśmiechem, urocze rude stworzonko, zza jej ramienia dostrzegając opróżnioną butelkę. To, że nie poczuła od razu wyraźnej woni alkoholu, trochę dziewczynę zastanowiło, ale nie miała zamiaru teraz nikogo obwąchiwać. Puściła to spostrzeżenie wolno, skupiając się raczej na dalszych poczynaniach przyjaciółki, która zdecydowanie wyglądała na osobę z wybitnie dobrym, ale nadzwyczaj tajemniczym planem. Śmiesznie brzmiała, gdy tak przeciągała niejednoznaczne imię szatynki.
- Dosyć łatwo zgadnąć, że to właśnie bimber w nich jest, nie uważasz? - spytała rozbawiona Katya, rozglądając się po pomieszczeniu, skoro za burzą włosów i tak nie mogłaby dostrzec bladej buźki, szepczącej teraz te przezabawne rzeczy. Uwadze osiemnastolatki nie umknął jednak nieco zbyt aktywny nos, który pozwolił sobie na dosyć dużo, biorąc pod uwagę, że wcale nie został do tego zaproszony. Nie wspominając nawet o łaskotkach przez niego wywołanych, a pół-Rosjankę zmuszających do instynktownego oddalenia się głową, żeby irytujące uczucie jak najprędzej zniknęło. Całe szczęście, że Ups po chwili wywijała sobie nieopodal piruety, bo inaczej Kaśka z całą pewnością naraziłaby się na szaleństwo. Nienawidziła, kiedy ludzie ją łaskotali, i to pewnie dlatego nie dawała się dotykać bardziej, niż na to pozwalały wzajemne relacje. Lubiła się czasem przytulić na powitanie - choć w tym konkretnym momencie nieznośny upał czynił to nieco nieciekawym - ale nic więcej. Kiedy ktoś pchał paluchy do dźgania, albo właśnie wyszukiwania wrażliwych na łaskotanie miejsc, stawał się wrogiem publicznym numer jeden i pozostawał nim na o wiele dłuższy czas, niż mógłby się spodziewać. Wild miała to szczęście, że jej występek został uznany za uczyniony nieświadomie, choć wszyscy poza Kolosovą wiedzieli doskonale, jak było naprawdę. A jeśli ona też się dowie, to klękajcie narody!
Z naprawdę tylko delikatnym wyśmiewaniem się z zataczającej się dziewczyny, Kat zrobiła kilka kolejnych kroków naprzód, aby odnaleźć zbiorowisko innych skrzynek, poza tą, na której Ups posadziła swoje szanowne cztery litery. Klapnęła więc na jednej z nich, ze smutkiem stwierdzając, że bimbrownia rzeczywiście jest nudniejsza, niż początkowo można było zakładać. Jej towarzyszka doszła najwidoczniej do tego samego wniosku, albo po prostu udawała to, jęcząc jak małe dziecko. Zabawne. Przecież to Kasia mogła za pomocą plecionki stać się dzieckiem, a jednak nie zachowywała się w taki sposób. A może to ów przedmiot miał swój niespodziewany wybuch energii, którego nikt nie zauważył, a który jednak mocno podziałał na rudzielca? Trzeba by to było skontrolować.
- Masz przy sobie ten pierścień? Mogłabyś mi pokazać, co ciekawego umiesz z nim zrobić, bo ja, wyobraź sobie, jestem już do przodu w swoich staraniach i to nawet nie dzięki twoim radom. Chociaż no, dobrze wiesz, że i tak cieszę się, że próbowałaś pomóc - stwierdziła Kat, doskonale wiedząc, co Ups wolałaby porobić. Załatwianie spraw związanych ze stowarzyszeniem było tu jednak o wiele bardziej praktycznie i - co ważne - służyło jako ratunek przed preferowaną przez dziewczynę rozrywką. Biorąc pod uwagę to, w jakiej rozsypce tkwiło Wands & Skulls, praktycznie każda chwila była dobra na dotyczące go czynności. Rozpracowywanie podebranych z Salem przedmiotów, wedle teorii Katyi, jakoby objęcie nad nimi kontroli zamiast sprzedawania typom spod ciemnej gwiazdy było lepsze, widniało więc na samym szczycie priorytetów, które Przewodnicząca Kolosova - gdyby miała kiedykolwiek zaistnieć - wyznaczyłaby reszcie członków. Jej rola polegała jednak na czym innym i nie było na razie sensu tego zmieniać.
Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyWto 21 Lip 2015 - 23:29;

Uścisk Kolosovej był zabawny, a przynajmniej sprawił, że coś śmiesznie połaskotało Ups w... różnych przyzwoitych miejscach. W gruncie rzeczy praktycznie nie spodziewała się, że Katya w ogóle go odwzajemni, zwłaszcza, że Ups dość często przytulała przypadkowych ludzi i rzadko kończyło się to dobrze. Może ściskała ich za mocno? A może chodziło o to, że te kilka razy było zaraz po zajęciach z zielarstwa i wciąż cuchnęła nawozem? Tak czy siak, Ups nie widziała nic złego w obejmowaniu innych. Było coś zabawnego w dotykaniu się ciałami, a można było się nimi dotykać na tak wiele sposobów! Na przykład ustami, skoro już była mowa akurat o Katyi. Jej nagłe rozbawienie, gdy Ups zaczęła mówić, było jednak srogo nie na miejscu. Cały problem polegał na tym, że w tych beczkach nie było ani odrobiny bimbru! Wild podejrzewała, że ktoś po prostu go zwędził i teraz leżał zachlany na jeszcze niższych pokładach. Odrobinkę mu zazdrościła, pod warunkiem, że się nie pochorował. Akurat tego jednego w piciu serdecznie nienawidziła.
Gdy siedziała już bezpiecznie na skrzyni, a Kolosova rozsiadła się obok, jakoś łatwiej było się jej przyjrzeć. Ciekawe, jak wyglądała, kiedy rumieniła się nad listem. Och, oczywiście, że Ups poświęciła wiele czasu i wykorzystała maksimum sprytu, żeby rozczytać pokreślone fragmenty notki od Kolosovej. Może odtworzenie tego z pewnością uroczego zjawiska nie byłoby aż takie trudne? Na świecie nie było lepszej zabawy od maleńkiego, niewymuszonego i nieco zawstydzającego flirtu. Tak, dokładnie tak! Ups zeszła ze swojej skrzynki i, wkładając w to nieco wysiłku, przepchnęła ją po podłodze, aż drewniana ścianka zetknęła się z drugą, budującą skrzynię, na której siedziała Katya. Wtedy Wild mogła spokojnie wrócić na miejsce, co też uczyniła.
- Chcesz zobaczyć moje błyskotki, co? - zaśmiała się, pochylając się nieco i niemal stykając nosem z nosem Kolosovej. - Wiesz, wystarczyło poprosić.
Chociaż jej towarzyszka z pewnością była w stanie sklasyfikować zachowania Ups jako najzwyklejszy w świecie, tandetny podryw, należało wcześniej zdać sobie sprawę z jednego bardzo ważnego faktu - osobowość Wild ledwie miała pojęcia, co tak naprawdę wyprawia. Znała schematy, które stosowała, ale gdyby ktoś zapytał ją, jak zachowałaby się, gdyby zadziałały, nie umiałaby z pewnością odpowiedzieć. Istniał taki zwrot, który idealnie określał to, co Ups robiła nagminnie i w wielu różnych miejscach - igranie z ogniem. A jak wiadomo, ogień parzył, choć Katya nie była raczej kimś, kto stanowiłby jakiekolwiek zagrożenie. Prędzej to właśnie ona mogła się sparzyć, jeśli tylko postawi jeden nieostrożny krok... w bimbrowni.
Mimo krótkiego droczenia się, Ups zręcznie odchyliła dekolt czarnej koszulki Sigmy. Nie przejmowała się tym, jak mogła to odebrać Katya, bo już po chwili z jej dłoni zwisał srebrny łańcuszek, na którego końcu majtał się magiczny pierścień.
- Jest... hipnotyzujący, co nie? - Podejrzany uśmieszek zagościł na ustach Ups. - Dosłownie. Wiem, że przy bezpośrednim kontakcie - ręka trzymająca pierścień, ciągnąc za sobą całego rudzielca wciąż zakutego w srebrny łańcuszek, znalazła się stanowczo zbyt blisko Katyi - mogę próbować zahipnotyzować ofiarę. - Dziewczyna wycofała się równie szybko, co zbliżyła. - Ale od czego ma się oczy, co nie? - Kolejny rozbrajający uśmiech rozciągnął jej usta, gdy spojrzała prosto w oczy Kolosovej. - Ale właściwie dlaczego pytasz o pierścień? Chcesz zobaczyć jak działa? Przecież wiemy, że przyszłaś tu po coś zupełnie innego, nie? Chyba, że potrzebujesz, żebym cię najpierw zahipnotyzowała. - Tym razem mimo lekkiego entuzjazmu, który ją ogarnął, Ups już się nie uśmiechnęła. Z uporem maniaka obracała w palcach łańcuszek z pierścieniem, plącząc go i odplątując na zmianę, zastanawiając się, jak w ogóle sprawić, żeby zadziałał.
Powrót do góry Go down


Katya Kolosova
Katya Kolosova

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 311
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10984-katya-kolosova#299068
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10986-kwiecisty-szambelan#299082
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10987-katya-kolosova#299085
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySro 22 Lip 2015 - 14:07;

Wiesz, mogłaś ją po prostu zaczarować, nie?
Cichy komentarz rozległ się w odmętach umysłu Katyi, kiedy bez słowa obserwowała wysiłki Ups związane z przysuwaniem niemałej skrzyni do tej, na której szatynka siedziała. Ciężko było tą dziewczynę zrozumieć, zwłaszcza z setkami osobowości skrytymi pod burzą rudych włosów, nawet jeśli znakomita ich większość nie zdążyła się jeszcze pokazać na zewnątrz. Ale Kaśce wcale to nie przeszkadzało, bo tak na dobrą sprawę, kiedy już zauważyła swoją przegraną pozycję w tej sprawie, to kompletnie odpuściła. Rzecz jasna, ciekawość dawała o sobie mocno znać i obserwacje dotyczące różnorodności zamkniętej w Upsilon nadal były czynione, a jednak nie w ten sposób, który miałby zapewnić jej stuprocentowe rozszyfrowanie. Prawda, Kat musiała wiedzieć wszystko, ale nie miała zamiaru wyrywać sobie włosów z głowy przy coraz to kolejnych, nieudanych próbach. Zresztą, samą Ups miała już rozpracowaną od góry do dołu. Nie dbała o nic, poza własnym dobrym humorem, który utrzymywała na przeróżne sposoby - na czele z podrywaniem chyba każdej znanej przez siebie osoby. Choć jeśli dobrze się zastanowić, to jej zaloty nigdy nie były specjalnie widoczne wobec chłopaków, więc może jednak czegoś jeszcze o niej Kolosova nie wiedziała. Cała reszta wystarczała jednak aż nadto, toteż i to niby niewinne zbliżenie zostało zakwalifikowane do odpowiedniej, lub też nie do końca, kategorii. Osiemnastolatka odsunęła się instynktownie w bok, zostawiając między jedną a drugą uczennicą Salem trochę przestrzeni, ale też nie tyle, aby sama miała spadać ze swojej skrzyni. Można siedzieć obok, ale lepiej się tak od razu nie przytulać. Była to jednak zasada nieznana obecnie siedzącej w ciele Upsilon dziewczyny, bowiem - świadomie lub nie - musnęła nos pół-Rosjanki własnym. W normalnych okolicznościach, obdarzona czymś tak uroczym, Magdalena z pewnością rozpłynęłaby się z zachwytu, ale znając Ups, po prostu zagryzła wargę od wewnątrz, pilnując, aby żaden rumieniec nie zagościł na jej wyjątkowo bladej tego dnia twarzy. Będzie walczyła do upadłego, choćby po drodze wszyscy mieli stracić życie.
Zaczynało się robić niebezpiecznie. Każde nadmierne zbliżenie Ups spotykało się z odpowiedzią na wzór zachowania magnesów o tym samym biegunie, wychodzącą od Kat. Każde jej spojrzenie prosto w szafirowe oczy wywoływało ich natychmiastowy odwrót. Każde sugestywne zdanie zaś, nic tylko wykrzywiało piegowatą twarz w niezadowolonym grymasie.
- Chcę się rozeznać w tym, co już umiemy ze swoimi artefaktami - burknęła, krzyżując ramiona na piersi - I oczywiście, że przyszłam po coś innego! - prędko zorientowała się, że powinna to trochę rozwinąć, bo cwaniacko-zwycięski uśmiech Ups w mgnieniu oka przyprawił ją o silny rumieniec - Bo chciałam zobaczyć statek, a nie się z tobą całować, Ups! Przypadkiem cię znalazłam! - zapewniła, już zupełnie odwracając wzrok w stronę przeciwną do rozmówczyni. Cóż, sromotna porażka została tu poniesiona bez zapowiadanych ofiar w ludziach, ale teraz Katya całym sercem życzyła sobie, żeby jakieś jednak były. Tak łatwo jeszcze nigdy nie przegrała i choć dzięki temu miała już pewną dolną granicę, której nigdy nie mogła przekroczyć, to wcale jej to nie cieszyło. Najchętniej wymaszerowałaby już z tej całej bimbrowni, ale prędko napadły ją swoiste wyrzuty sumienia. Przecież została tu właśnie dlatego, że nie chciała Ups w żaden sposób urazić, a niezapowiedzianym wyjściem na pewno jakoś by ją dotknęła. Westchnęła ze zrezygnowaniem. Może gdyby dała dziewczynie dopiąć swego, to wreszcie miałaby spokój? Może chodziło tylko o jeden raz, żeby mogła się potem chełpić, ale nigdy więcej nie powtarzać? Może trzeba jednak było spojrzeć na to wszystko z perspektywy obopólnej korzyści i spełnić swoje małe marzenie, wypełniając zarazem miniaturową ambicję jednej z wielu osobowości?
Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyNie 2 Sie 2015 - 9:47;

O ile Katyi było ciężko zrozumieć Ups, o tyle Ups nawet nie próbowała zrozumieć Katyi. Miała swoje własne małe misje, czasem przydzielane jej przez Los, którego polecenia przekazywała jej Atena, a czasem narzucone przez swój własny, mały móżdżek, choć w tych drugich zwykle chodziło o zabawę, adrenalinę i może drobny, prostacki flirt, podczas gdy w pierwszych… Och, nie czarujmy się. Zatem gdy Kolosova czyniła nieznaczne wysiłki, by pojąć, co działo się pod rudą czupryną, wspomniana ruda czupryna majtała się na boku głowy Ups, gdy ta po prostu działała. W jej głowie nie było miejsca na żadne skomplikowane analizy i to właśnie było w niej piękne. Chociaż Omicron z pewnością nazwałby to głupotą i narażaniem się na zbędne niebezpieczeństwa, co czasem czynił podczas narad w głowie Upsilon, a Sigma rzuciłaby tylko, że ten popierdolony twór nie powinien nigdy powstać. Ups miała to jednak gdzieś, podobnie jak większość tego, co działo się wokół niej. A Upsilon… Cóż, Upsilon musiała z tym jakoś żyć.
Nagle Ups tak po prostu porzuciła sprawę pierścienia. Skoro nie analizowała niczego, czemu miałaby poświęcać czas tak idiotycznej rzeczy? A może… Może i tym razem trzeba było po prostu działać? Na krótką chwilę na powrót skupiła się na swojej towarzyszce. Przestrzeń, którą Kolosova zostawiła dla bezpieczeństwa pomiędzy własnym ciałem a tym należącym do Ups, szybko została zakwalifikowana do kategorii „nie do przyjęcia, do szybkiego pokonania”. Już nie tylko nos rudzielca przekraczał bezpieczną granicę, ale i jej kościsty tyłek przesunął się poza linię łączenia skrzynek, żeby zetknąć się z drugim ciałem. Słowa Kolosovej odbijały się od Ups jak od gigantycznego, rudego i zdrowo szurniętego pola siłowego, które w każdej sekundzie groziło wybuchem. Wszelkie próby wyjaśnienia, po co tak naprawdę Katya zawitała do bimbrowni, spotykały się jedynie z ledwie słyszalnymi parsknięciami. Aż w końcu Kolosova na chwilę zamilkła i może to właśnie był błąd? Ups nagle wpadła na pomysł. Wielki i godny realizacji dokładnie w tej sekundzie. Uśmiechnęła się w sposób, w jaki z ich czworga tylko Ups potrafiła się uśmiechać, chociaż miała pełną świadomość, że odwrócona od niej dziewczyna wcale nie widzi małych diablików w jej oczach. Rudzielec poruszył się w tempie zdobywającego liczne nagrody sprintera, przerzucił długą nogę przez kolana Katyi, zerwał łańcuszek z własnej szyi – choć nie było to ani trochę przemyślane i jeśli go zgubi, Upsilon z pewnością zabije ją na najbliższej naradzie – przycisnął zimny pierścień do najbliższej odkrytej powierzchni ciała Kolosovej, by wreszcie popchnąć ją lekko i uwięzić pod własnym ciałem na dwóch połączonych skrzyniach.
- Merlinie, jak na kogoś, kto tak bardzo nie chce się ze mną całować, strasznie często się przy mnie rumienisz – parsknęła, zatapiając wzrok w szafirowych oczach. Och, tak, nie były zwyczajnie niebieskie i Ups to wiedziała. A potem tak po prostu odciągnęła pierścień od nagiej skóry Katyi i nie zamykając oczu ani na sekundę, chwyciła jej dolną wargę pomiędzy swoje.
Ups nigdy nie będzie zastanawiać się nad tym, czy pierścień w ogóle zadziałał. Jeśli uda jej się go nie zgubić, z pewnością i tak zapomni, że w ogóle go użyła. Poza tym znaczenie lepiej tłumaczyć takie rzeczy własnym, nieodpartym urokiem osobistym. A jednak w tamtej chwili Ups miała zapamiętać dokładnie, jak smakują usta Kolosovej.
Powrót do góry Go down


Katya Kolosova
Katya Kolosova

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 311
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10984-katya-kolosova#299068
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10986-kwiecisty-szambelan#299082
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10987-katya-kolosova#299085
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyWto 4 Sie 2015 - 15:31;

Nie zapowiadało się na zupełnie nic dobrego. W tej samej sekundzie, w której specjalnie wydzielona przestrzeń padła ofiarą perfidnego naruszenia, w umyśle Katyi obudził się przyporządkowany tylko i wyłącznie do sytuacji bezpośredniego zagrożenia instynkt, na cały głos wrzeszczący, że należy już uciekać. Na co dzień Kolosova pilnowała się, aby go słuchać - wszak rzadko kiedy nie miał racji. Tym jednak razem, jak gdyby ogłupiona morską bryzą czy też czymkolwiek innym, równie niedorzecznym, stwierdziła, że nie ma przecież sensu odczuwać poważnego zagrożenia od nieco niezrównoważonej przyjaciółki. Starała się więc zachować spokój, bo przecież co innego jej pozostało? Psychiczna blokada zabraniająca wyjścia z bimbrowni trzymała się całkiem dobrze, zagradzając jedyne wyjście ze strasznie niezręcznej sytuacji. Kasia nie lubiła być wyśmiewana, a już na pewno nie tak, jak to teraz robiła Ups. Pomyślałby kto, że najprawdziwsze i najbardziej sensowne wytłumaczenia zostaną przez nią ot tak uznane za kłamstwa, mające na celu tylko i wyłącznie zatajenie rzekomo prawdziwych intencji, polegających na odnalezieniu tej wersji Wild po to, aby nakarmić jej jedną, jedyną potrzebę, wołającą o niezobowiązującą zabawę z innymi ludźmi. Nie powinna się była dawać tak łatwo podejść. I jeszcze dała dziewczynie czas na wymyślenie nowego planu, przerywając swoje tłumaczenia. Kasiu, czy dobrze się czujesz?
- Co ty wyprawiasz...? - spytała w panice, pod koniec brzmiąc zadziwiająco spokojnie, w porównaniu do ostrego, pełnego wyrzutów tonu, którym początkowo wypowiadała konkretne słowa. Rzeczywiście, nie była w stanie zobaczyć, co też wyrabiało się na bladej buźce okalanej burzą rudych włosów, toteż nie miała jak bronić się przed niespodziewanym atakiem. Szeroko otwarte oczy z przestrachem obserwowały błyskawicznie odbywające się wydarzenia, a na parę chwil przed nieprzyjemnym kontaktem pierścienia z mostkiem, jedna z dłoni powędrowała do kieszeni szortów, mając w zamiarze użycie plecionki do kontrataku. Skóra pół-Rosjanki padła niestety ofiarą dziwnego dreszczu, rozchodzącego się od rejonu mostka właśnie, po wszystkie zakątki młodego ciała. Myśli Kolosowej przestały nagle być jednym, wielkim chaosem, w którym przeważał tylko obraz schowanego w kieszeni artefaktu, a zamiast tego zapełniły się jedynie ciemnością. Gdzieś w powstałej tym sposobem otchłani zabrzmiał dźwięczny śmiech Upsilon, pozornie zupełnie niewinny, a tak naprawdę sugerujący podświadomości szatynki oddanie się niewinnej zabawie. Przesłonięte czymś na wzór mgiełki oczy zetknęły się z zielonymi tęczówkami oprawcy, a niezdolna do jakiegokolwiek działania dziewczyna bez oporu dała się zepchnąć na skrzynki, w które zresztą nieprzyjemnie uderzyła tyłem głowy. Brakło jednak jakiegokolwiek grymasu, albowiem przeklęty pierścień ciągle maltretował swoim chłodem to jedno, konkretne miejsce na klatce piersiowej Katyi, swawolnie podpowiadając jej pomysły, które polegały głównie na zadowoleniu jej przyjaciółki. Och, całe szczęście, że Wild nie panowała nad nim w wystarczającym stopniu, aby "przyjaciółka" zostało zastąpione słowem "pani"!
Policzki osiemnastolatki zapłonęły czerwienią głównie dlatego, że gdzieś w głębi serca od dawna po cichu marzyła, aby mieć okazję na spróbowanie pocałunku z jakąś śliczną dziewczyną. Nie chciała tego co prawda robić na staromodnym statku, leżąc na zsuniętych ze sobą skrzyniach pod rudą psycholką z rozczworzeniem jaźni, ale fakt faktem - marzyła. Magia pierścienia odgoniła wszystkie próbujące ratować dziewczynę myśli, mające ją na powrót obudzić i choć w pewnym momencie prawie zawiodła przy trzymaniu ich na odległość, to zaistniały pocałunek wspomógł Ups w zachowaniu nad Katyą kontroli. Kto wie, może gdyby ruda miała lepsze podejście do całej sprawy, to nie musiałaby nawet wspierać się artefaktem? Przecież nie bez powodu kąciki ust jej ofiary uniosły się do góry po tym, jak napomknęła o jej rumieńcach... prawda?
Kiedy największy dotychczasowy występek Ups doszedł do skutku, Kat momentalnie zamknęła oczy i zaciągnęła się przez nos powietrzem, jak gdyby w oczekiwaniu na tę chwilę zatrzymała oddech. Swoista hipnoza, pod wpływem której Kolosova rzeczywiście zaczęła nabierać ochoty na całowanie, zdążyła się całkiem prędko rozwiać. Jej miejsce zajęło dziwaczne uniesienie, mieszające setki tysięcy doznań w jedno, niemożliwe do zakwalifikowania gdziekolwiek, zwłaszcza w podobnym położeniu. Póki więc szybko bijące serce dudniło w piersi, zagubiony mózg próbował rozszyfrować zawirowania emocjonalne, a dolna warga w bezruchu dawała się dręczyć, do kontroli postanowiły dojść bezmyślne instynkty. Tym sposobem chuderlawe ramiona zostały zarzucone za szyję Ups, a dotychczas obojętne usta bezmyślnie zaczęły oddawać pocałunek, według nich samych niesamowicie przyjemny, zaś według Katyi...
Powrót do góry Go down


Upsilon Wild
Upsilon Wild

Wiek : 29
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 319
  Liczba postów : 123
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10776-upsilon-wild
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10980-upsilon-wild#299001
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10981-upsilon-wild#299002
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySob 8 Sie 2015 - 12:45;

Trudno powiedzieć, że Ups nie spodziewała się momentu, kiedy usta Katyi zaczęły być bardziej chętne i powoli odpowiedziały na pieszczotę. Oczekiwała, że taki nadejdzie już od chwili, gdy jej towarzyszka po raz pierwszy zarumieniła się na samo wspomnienie o możliwości całowania rudowłosej. I później, gdy tak zażarcie, a jednak bez przekonania zapierała się przed jednym, niewinnym muśnięciem ust. Ups nigdy nie była nadmiernie natarczywa i gdy w klarowny sposób, w którym gesty i słowa stanowiły niezaprzeczalną całość, informowano ją o swoim braku zainteresowania, znajdowała inny cel, który byłby bardziej chętny do zabawy. Niechęć Katyi na krótkie momenty wprawiała Ups w lekki stan niepewności czy aby na pewno działanie było najodpowiedniejszą rzeczą, jaką mogła zrobić, ale ruch warg Kolosovej rozwiał tę niepewność raz na zawsze, by zakopać także wszelkie dowody na to, że ta rudowłosa, zdziczała bestyjka ma jakiekolwiek poczucie odpowiedzialności. Z lekkim uśmiechem triumfu na ustach Ups kontynuowała pocałunek jeszcze przez krótką chwilę, by w końcu oderwać się od miękkich warg i równie triumfalnie spojrzeć w oczy Katyi. Coś podpowiadało jej, że tutaj, w bimbrowni obie dostały dokładnie to, czego chciały. A Ups zdecydowanie nie mogła zaprzeczyć, że chciała wiedzieć, jak smakują usta Kolosovej. Bo tak było zabawniej. Powolnym, kocim ruchem zsunęła się z ciała pod sobą, dając mu pełną wolność. Gumka zsunęła się nieco z rudego kucyka, czyniąc z włosów Ups istną, rudą burzę. Wyglądała jak lew, który właśnie najadł się do syta, wyjątkowo dumny z siebie, że udało mu się zdobyć tak wspaniały obiad. Z pewnością mogłaby zapragnąć jeszcze deseru, ale nie w przypadku Katyi. W Kolosovej było coś dziwnego. Coś czaiło się za tymi niebieskimi oczami. Ale Ups wcale nie chciała sprawdzać, co. Lubiła pozorną niewinność, której nie należało nadwyrężać.
- Fajnie smakujesz, Kat - rzuciła nieskrępowanie, wciąż zachowując wyraz triumfu na twarzy. Nie przejmowała się tym, że może jedynie wkurzyć Kolosovą zbytnią pewnością siebie. Nie była kimś, kto w ogóle potrafiłby udawać, żeby uchronić się od kłopotów. - Wiedziałam, że chcesz spróbować - ciągnęła, splatając ręce za plecami i wypinając pierś. - Wiedziałam, że wystarczy zaciągnąć cię w dobre miejsce. Że sama przyjdziesz. Boisz się, że mogą cię wziąć za lesbę? Meh, nie musiałaś się przejmować. Ale wiesz... nie musiałaś się też aż tak zapierać. Ja wiedziałam. - Przypominała uczennicę, która właśnie nawarzyła sporo piwa i piła je z prawdziwą rozkoszą. Przypominała Ups. - Może kiedyś to powtórzymy - rzuciła, uśmiechając się nieco bardziej niewinnie. W gruncie rzeczy nie chodziło przecież jedynie o zdobycz. Chodziło o dobrą zabawę. A Ups bawiła się wyśmienicie.
Powrót do góry Go down


Ceres O'Shea
Ceres O'Shea

Nauczyciel
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : legilimencja i oklumencja
Galeony : 426
  Liczba postów : 446
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11002-ceres-o-shea
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11011-nie-mam-sowy#299428
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11010-ceres-o-shea#299427
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyPon 10 Sie 2015 - 11:20;

Na wstępie zaznaczam, że kiedy Ceres wpada do bimbrowni, nie ma już śladu po obecności Upsa i Katyi.

Wyrzucone kostki i suma oczek: 4, 5, 6, 3 - 18
Link do postu w temacie z losowaniami: http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446p1035-kostki#304403

Znalezienie – czy też raczej otrzymanie – marmurowej czaszki było wystarczającą zachętą do nie zaniechania poszukiwań. Wychodząc z kuchni udałaś się prosto do swojej kajuty, aby wziąć szybki prysznic i tym samym pozbyć się wszyskich przykrych zapachów. Przy okazji założyłaś na siebie luźny, pasiasty tiszert w stylu marynarskim oraz zwiewne, granatowe szorty, a pod szyją wywiązałaś czerwoną apaszkę. Dziś nie spędzałaś czasu wśród znajomych, bo byłaś zbyt uparta, by sobie odpuścić.
W pomieszczeniu znalazłaś się przypadkiem, całkowicie pewna, że wcześniej nie udało ci się tu jeszcze trafić. Między beczkami siedziało kilku załogantów, leniąc się i popijając coś – raczej alkoholowego - gdyż kilku z nich nuciło jedną piosenkę.
- Hej, foczko, chodź tutaj i napij się z nami na zdrowie!
Nie zastanawiając się dłużej podeszłaś do żeglarzy, choć większość kobiet na twoim miejscu po takim haśle prędzej byy wyszła, lub odszczekała coś niemiłego. Ty jednak wiedziałaś, kiedy należy nabrać wody w usta, ponadto nie dostrzegałaś niczego obraźliwego w nazywaniu cię foczką.
- Chodź chodź, tu jest obok mnie miejsce – zapraszał jeden z marynarzy, pozbawiony oka i kilku zębów.
- Nie siadaj obok niego, on nie wie, jak z kobietami postępować – zripostował drugi, z kilkoma kolczykami w jednym uchu.
- Nie mieszajcie pannie w głowie – pogroził im palcem trzeci, dość młody w porównaniu do pozostałych, ale wcale nie mniej podpity – siądzie obok najprzystojniejszego, czyli przy mnie.
Stałaś, uśmiechając się do wszystkich marynarzy, by w końcu zająć miejsce obok ponurego żeglarza, który jako jedyny nic nie mówił. Wszyscy przekomarzali się między sobą o twoje towarzystwo, pijąc kolejne porcje rumu i nazywając ciebie księżniczką, obiecując góry złota, oraz zapewniając o swojej dozgonnej miłości. Też napiłaś się nieco, ale daleko było ci do stanu kamratów, którzy grzali to miejsce chyba jeszcze od zeszłego wieczoru. Po jakimś czasie rozmowy ucichły, a marynarze zaczęli śpiewać szanty. Nie znałaś żadnej, ale szybko nauczyłaś się kilku prostych zwrotek na dobrze znaną ci już wcześniej melodię. Nie wiesz, ile czasu przesiedziałaś z załogantami, ale wychodząc, pod nosem nadal nuciłaś szantę, a w dłoniach ściskałaś kości do gry, które dostałas od jednego z kamratów jako dowód wiecznej miłości. Na chwilę prawie zapomniałaś o swoich poszukiwaniach, a czyż bimbrownia nie była idealnym miejscem dla takich przedmiotów?

Kostki: 6
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108877
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bimbrownia QzgSDG8




Specjalny




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyPon 10 Sie 2015 - 11:45;

Czaszka siedziała cały czas pod Twoimi stopami i nuciła razem z kamratami. Śpiewała przyśpiewki męskim barytonem, że nie sposób było rozpoznać, ze to dodatkowy głos. W końcu wyszła ze swojej nory, wsakując na górę na blat, wyraźnie pobudzona śpiewaniem:

He married a girl of fifteen years named Liza,
From across the town they could hear her scream
As he took her maidenhead.
Blackbeard!


Zaczeła podskakiwać w rytm piosenki aż polał się rum po blacie. Wszyscy trzej, żywsi żeglarze wstali w tym samym momencie. Zaczęli uderzać w stół dodając rytm do śpiewanego, znanego wszystkim wilkom morskim utworu. Stół już cały był mokry od lejącego się przez krawędzie kufli rumu, ale żadnemu z nich to nie przeszkadzało. Jeden z meżczyzn porwał Ceres do tańca, zanim ona zdążyła chwycić czaszkę w ręce. Dopiero kiedy skończył się utwór i wszyscy wybuchnęli gromkim śmiechem, wracajac na miejsca, stukajać się kuflami, racząc się alkoholem i pogwizdujac radośni, dziewczyna miała okazję złapać uhahaną czaszkę.

Modyfikator pozytywny: 10

Zdobyłaś 2 marmurową czaszkę.

[zt dla Ceres]

______________________

Bimbrownia Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Katya Kolosova
Katya Kolosova

Nauczyciel
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 27
Czystość Krwi : 75%
Dodatkowo : prefekt
Galeony : 311
  Liczba postów : 297
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10984-katya-kolosova#299068
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10986-kwiecisty-szambelan#299082
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10987-katya-kolosova#299085
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyPon 10 Sie 2015 - 12:27;

Póki jeszcze była omamiona chwilą, zupełnie nie obchodziło jej to, co może się stać dalej. Los, jak to los, całkiem prędko miał dziewczę przekonać, że powinna bardziej pilnować tego, co robi i co myśli, bowiem taka beztroska może człowieka prędko wpędzić w kłopoty. Katya ani przez moment nie planowała pozwolić Ups na dopięcie swego, wszystkie tandetne zaloty zbywając bez mrugnięcia okiem, a także zapewniając, że nic z tego nie będzie. A jednak teraz całowała dziewczynę w najlepsze, spełniając jedno ze swoich najskrytszych marzeń, choć nie dotyczyło ono konkretnie akurat tej rudej bestii. Czy była z siebie zadowolona? Gdzieś w głębi serca na pewno, ale w miarę jak zaklęcie pierścienia z niej schodziło, a pocałunek się przeciągał, trzeźwość wracała do zamroczonego umysłu. Otworzyła oczy, niechcący pozwalając zielonym tęczówkom na przewiercenie ich swoim zwycięskim spojrzeniem. Jęknęła żałośnie, powoli rozumiejąc, co się właściwie stało. Momentalnie zabrała ręce zza szyi Wildówny, zasłaniając dłońmi twarz. Pokręciła jeszcze parę razy głową. Taka zniewaga najzwyczajniej w świecie krwi wymaga. I jeszcze padła ofiarą czarnomagicznego artefaktu! Kto to widział, żeby córka Wsiewołoda Kolosova dała się tak łatwo podejść?
Nie reagowała ani drgnięciem, kiedy Ups z niej schodziła, ani też wtedy, gdy zaczęła do niej mówić. Należało uporządkować myśli. Jak to się właściwie stało? Przecież to... niemożliwe! Czemu dała instynktowi odejść w zapomnienie, kiedy tak usilnie ostrzegał ją, że może dojść do czegoś złego? Pokręciła niechętnie głową. Paplanina rudowłosej docierała do niej tylko połowicznie. Niczego nie chciała próbować. Nie bała się żadnego gadania o homoseksualizmie. Nie powinna była tu przychodzić. Wzięła głęboki wdech, dosyć prędko wypuszczając zebrane powietrze. Zabrała dłonie z twarzy i spojrzała nienawistnym wzrokiem na rudzielca.
- Nic nie będziemy powtarzać - warknęła, podnosząc się ze skrzyń - Nigdy więcej się do mnie nie zbliżaj! - krzyknęła jeszcze, kierując się w stronę wyjścia. W międzyczasie zepchnęła z całej siły Ups na bok, nie zważając wcale na to, czy mogła sobie zrobić krzywdę, bo niefortunnie zagrodziła szatynce drogę. Nikt nie będzie robił z Katyi Kolosovej własnej zabawki. Nieistotne czy mowa o jej oficjalnej wersji, czy też tej prawdziwej. Wychodząc, trzasnęła jeszcze z całej siły drzwiami. Jacyś marynarze zwrócili jej uwagę, ale pół-Rosjanka tylko wydarła się na nich, tak niespodziewanie, że na długo zamilkli. A przynajmniej na wystarczająco długo, aby wypełniona furią drobniutka panna zniknęła gdzieś w korytarzach "Brudnego Korsarza".

[zt x2]
Powrót do góry Go down


Avalon Cufferborough
Avalon Cufferborough

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 30
Czystość Krwi : 100%
Dodatkowo : półwila
Galeony : 1140
  Liczba postów : 569
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10397-avalon-cufferborough
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10407-the-princess#286920
http://czarodzieje.my-rpg.com/t10408-avalon-bee-cufferborough#286921
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyWto 11 Sie 2015 - 11:33;

Wchodząc do bimbrowni, Cufferborough miała potężną nadzieję nikogo w niej nie zastać. Z repliką pałasza trzymaną w dłoni mogła wyglądać co najmniej podejrzanie, no ale czy można ją dziwić? Całe te poszukiwania czaszek były dziwaczne i zdawało się, że figurki reagowały na działania związane z żeglugą. Sprytne, fajne, ale jednak należało to najpierw rozpracować, zanim można było wysuwać podobne wnioski. Tak czy inaczej, zauważywszy, że bimbrownia rzeczywiście stoi pusta, Avalon zaczęła wywijać pałaszem na wszystkie strony, czasem nawet mimowolnie się śmiejąc, bo, siłą rzeczy, mocno jej się to spodobało.


Wyrzucone kostki i suma oczek: 3 + 2 + 5 + 3 = 13
Link do postu w temacie z losowaniami: http://czarodzieje.forumpolish.com/t10446-kostki#304552
Powrót do góry Go down


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32739
  Liczba postów : 108877
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
Bimbrownia QzgSDG8




Specjalny




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyWto 11 Sie 2015 - 11:42;

Może i była to tylko replika, ale bardzo dobrze, że Avalon nie postanowiła machać nią na pokładzie pełnym ludzi. Wiedziała o tym nawet czaszka, ukryta nieopodal jednej z większych beczek, która od samego początku pokazu była jego uważnym obserwatorem. Po pewnym czasie nie była jednak w stanie siedzieć cicho.
- Tak kaleczyć szermierkę! Dziewucho, co na morzu pierwszy raz nogę postawiła! Nie tak się robi młyńce! Argh, nie kalecz już więcej moich oczu! - zakrzyknęła, doczekując się spełnienia swojej prośby całkiem prędko, bowiem Szkotka nie czekała zbyt długo przed capnięciem marmurowej figurki i - tym samym - skompletowania swojej małej kolekcji.

Modyfikator pozytywny: 10

[zt dla Avalon]

Zdobywasz czwartą marmurową czaszkę.

______________________

Bimbrownia Tumblr_myxyl0JKkN1s94thyo1_500
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySob 15 Sie 2015 - 22:28;

Wędrowała po statku w poszukiwaniu jakiegoś niezbyt zaludnionego miejsca. Nie miała zbytniej ochoty na towarzystwo, chociaż po drodze na chwilę przystanęła przy drzwiach do baru, w którym zapewne mogłaby coś przegryźć i wypić jakiś alkohol. Usłyszała jednak czyjeś rozmowy i postanowiła kontynuować przechadzkę. Czasami minął ją jakiś uczeń z Hogwartu czy Salem lub ktoś z załogi, jednak nie zwracała uwagi na ludzi, pomiędzy którymi wylądowała wbrew swojej woli. Krążyła korytarzami które nie miały końca. Nużyło ją to, gdyby wróciła do Aberdeen pewnie byłaby teraz na jakiejś świetnej imprezie, obściskiwałaby się z kimś w kiblu albo leżałaby gdzieś na totalnym haju. Zastanawiała się, czy jej mugolscy znajomi o niej czasami myślą. Zadzwoniłaby do kogoś, ale z Hogwartu i tak nie dałaby rady, raz gdy zabrała ze sobą swojego smartfona przekonała się, że nie ma tam zasięgu. Ani sieci komórkowej, ani wifi. Nic. Zero kontaktu z normalnym światem. A przecież nie mogłaby wysłać sowy mugolowi, nie wiedziała nawet, czy sowa dałaby radę znaleźć podany adres. Ale co by to dało? Później mówiliby jej, że musiała mieć ostry odlot, żeby wysyłać pisany piórem list na pergaminowej karcie, do tego sową. To odpadało.
W pewnej chwili zauważyła, że znalazła się przed drzwiami do bimbrowni i bez wahania weszła do środka. Mimo to nikt nie pędził tam bimbru - siedziała tam tylko grupka wesołych załogantów, którzy od razu zaproponowali Scarlett śpiewanie szant. Lubiła śpiewać i może by się skusiła ze względu na uroczą małpkę siedzącą na ramieniu jednego z mężczyzn, jednak nie miała za bardzo nastroju. Odmówiła starając się brzmieć w miarę przyjemnie i zaczęła przechadzać się po pomieszczeniu.
Powrót do góry Go down


Leticia Maynard
Leticia Maynard

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 80
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11302-leticia-maynard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11306-leticia-maynard#304519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11304-leticia-maynard#304517
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyNie 16 Sie 2015 - 19:50;

Kto by pomyślał, że nasza grzeczna i niepozorna Letty znajdzie się w takim miejscu. Podejrzewam, że nikt, łącznie z nią. Ale skoro dotarła aż do bimbrowni, to czemu by nie wejść i się rozgościć? Picie nie było w jej stylu. A przynajmniej upijanie się do nieprzytomności. Gdy była jeszcze w Salem, zdarzało jej się wychodzić na imprezy z grupką znajomych, najczęściej robiła to z grzeczności, ponieważ głośne miejsca nigdy nie należały do jej ulubionych. To właśnie wtedy próbowała "zakazanych" rzeczy, których normalnie by nie tknęła. Alkohol, papierosy, czasem zdarzały się nawet narkotyki. Miłe jest życie siedemnastolatka, prawda? Miłe i bez zobowiązań, jakby się większości wydawało. Leticia miała cichą nadzieję, że znajdzie sobie spokojne towarzystwo. Jakież było jej zdziwienie, gdy pchnęła drzwi i weszła do środka. Powitała ją grupa roześmianych żeglarzy, którzy gorąco zapraszali ją do śpiewania szant. Grzecznie odmówiła, obiecując, że jeszcze się zastanowi, a następnie ruszyła w głąb pomieszczenia. Przyuważyła dziewczynę, która podobnie jak ona, szwendała się bez celu. Podeszła do niej, aby posłać jej lekki uśmiech i się przywitać.
- Cześć. Jestem Leticia. - rzuciła całkiem beztrosko, wyciągając w jej kierunku dłoń.
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyNie 16 Sie 2015 - 20:31;

Już miała sobie przysiąść na podłodze w najciemniejszym kącie pomieszczenia, żeby trochę pomyśleć i może później spróbować wyjść trochę do ludzi, nie koniecznie po to, żeby się napić. Tutaj nie miała za bardzo z kim, a nie chciała sama pić w barze, bo wyszłaby na jakąś desperatkę. Co prawda opinia innych mało ją obchodziła, jednak gdyby zalana w trupa wpadła na jakiegoś nauczyciela miałaby... Chociaż nie, nie miałaby przewalone. Przecież do domu najwcześniej wróciłaby w kolejne wakacje i znów spędziłaby tam zaledwie kilka minut - żeby odstawić sowę oraz kufer i przeszukać każdy zakamarek mieszkania rozglądając się za mugolskimi pieniędzmi. Zawsze jakieś były. Nawet jakby babka wysłała jej wyjca i tak by go od razu spaliła, w końcu i tak nie miała nad Scarlett żadnej władzy.
Usłyszała, że ktoś wchodzi do pomieszczenia. Głównie przez entuzjazm, z jakim powitali przybysza załoganci. Odwróciła się, przy okazji przeczesując włosy. Skośnooka, brązowowłosa dziewczyna podążała w jej kierunku z lekkim uśmiechem na ustach. Czerwona niby z obojętnością uniosła brew mierząc nowo przybyłą wzrokiem, nawet przypadła jej do gustu jeśli chodziło o wygląd. Przypominała jej jedną dziewczynę, z którą rok temu się kilkakrotnie przespała. To były jedne z lepszych wspomnień Scarlett. Uśmiechnęła się opuszczając głowę, po czym znów spojrzała na towarzyszkę, która właśnie jej się przedstawiała. Po lepszym spojrzeniu w oczy nieznacznie niższej dziewczyny wiedziała, że jeszcze nigdy się nie spotkały.
- Scarlett - lekko uścisnęła jej dłoń, ciągle w miarę pogodnie się uśmiechając. - Miło cię poznać. Też szukałaś alkoholu?
Powrót do góry Go down


Leticia Maynard
Leticia Maynard

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 80
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11302-leticia-maynard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11306-leticia-maynard#304519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11304-leticia-maynard#304517
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyPon 17 Sie 2015 - 11:08;

Leticia przypominała Scarlett jej kochankę? To było urocze. Dziewczyna też miała mały epizod z tą samą płcią, choć nie tak odważny. Były tylko krótkie, lecz namiętnie pocałunki, a potem próba wyleczenia się chwilowego zauroczenia. Dla niej to również były miłe wspomnienia, jednak tak samo bolesne. Od tego momentu trzymała się z dala od miłostek i innych tego typu pierdół. A przynajmniej tak jej się zdawało. Wmówiła sobie, że to była strata czasu, stała się jeszcze nudniejsza niż była. Nowo poznana dziewczyna sprawiała wrażenie odważnej. Ubrana w stylu mugoli, mocno wymalowana. Letty nigdy nie przeszkadzało to jak wyglądają inni, czystość krwi też nie miała znaczenia. Jej babka miała inne zdanie na ten temat, ale ile to razy się jej nie słuchała? W jej towarzystwie udawała dumną i wyniosłą, stosującą się do poleceń tej starej zrzędy. W rzeczywistości... wcale taka nie była. Choć miała ogromny szacunek do swojej rodziny, nie zamierzała jej słuchać. I tak im przyniosła wstyd, i tak pewnie jeszcze bardziej się pogrąży. Póki co, wolała osiągnąć coś, co ją najbardziej zadowoli.
- Nie miałam tego w planach, ale skoro tutaj już jestem... - rzekła, mijając Scarlett i dalej przechadzając się po bimbrowni. Zaczęła zaglądać do poszczególnych skrzyń, szukając nawet śladu po alkoholu. Skoro żeglarze mają taki dobry humor, to musi coś tutaj być, prawda? Nachyliła się nad drewnianą beczką, a na jej ustach pojawił się uśmiech.
- Acha! - mruknęła do siebie tryumfalnie, wyciągając zakurzoną butelkę z rumem. Odwróciła się do swojej towarzyszki, po czym pomachała flaszką. - Masz może ochotę? Dawno tego nie robiłam. Będzie miło... znowu spróbować.
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyPon 17 Sie 2015 - 13:06;

Uważnie przyglądała się ciemnowłosej gdy ta rozglądała się za alkoholem. Jej ruchy wydawały się Scarlett takie dziewczęce i delikatne... W sumie chciałaby taka być. Kto wie, może również miała w sobie tą uroczą delikatność, ale bycie taką dziewczyną raczej nie sprawiłoby Czerwonej frajdy. Może gdyby nie zabiła swoich rodziców wyrosłaby na grzeczną, poukładaną czarownicę o mugolskiej krwi. Może wtedy nie obwiniałaby się o to, że uczęszcza do Hogwartu. A tak, sama nazywała siebie w myślach szlamą. Święta i wakacje z chęcią spędzałaby w domu, razem z mamą chodziłaby na zakupy do mugolskich sklepów, a tata ciągle byłby jej największym bohaterem. Teraz, po dwunastu latach niemal nie pamiętała ich twarzy.
Westchnęła cicho, ciągle przyglądając się Leticii. I po chwili doszła do wniosku, że jednak tamta mugolka sprzed roku nawet jej do pięt nie sięga. Kiedy nowo poznana dziewczyna odwróciła się w stronę Scarlett trzymając butelkę alkoholu w ręku, aż jej się oczy z radości zaświeciły.
- Czy mam ochotę? Pewnie, że tak! - uśmiechnęła się, podchodząc do dziewczyny głównie po to, by dokładniej przyjrzeć się butelce. - W sumie też dawno piłam... Chyba podczas przerwy świątecznej. Świetna jesteś, wiesz? - skwitowała, z uśmiechem spoglądając w oczy ciemnowłosej. Widząc jej minę zaśmiała się cicho. - Miałam na myśli, że jesteś świetna bo znalazłaś rum.
W sumie pod innymi aspektami też jesteś świetna, ślicznotko.
Powrót do góry Go down


Leticia Maynard
Leticia Maynard

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 80
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11302-leticia-maynard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11306-leticia-maynard#304519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11304-leticia-maynard#304517
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyWto 18 Sie 2015 - 15:33;

Na jej policzkach zawitał delikatny rumieniec, gdy Scarlett zbliżyła się do niej. Szybko odwróciła się od dziewczyny i postawiła butelkę na skrzyni. Wyciągnęła różdżkę, wypowiedziała zaklęcie, a korek który tkwił w szyjce natychmiast wyskoczył. Przez chwilę zastanawiała się, czy nie przemienić zakrętki w szklankę, aby ich mała libacja przebiegała w nieco bardziej kulturalny sposób. Jednak od razu zrezygnowała z tego pomysłu. Nigdy nie czuła się pewnie w transmutacji, więc wolała uniknąć kompromitacji przed nowo poznaną osobą. Letty podała dziewczynie alkohol, posyłając jej nieco śmielszy uśmiech, a następnie sama wzięła kilka łyków. Natychmiast się skrzywiła, mimo słodkiego smaku nadal wyczuwała palącą gorycz w gardle.
- Nigdy nie piłam rumu. - wyznała, siadając ze skrzyżowanymi nogami na zakurzonej i wilgotnej podłodze. Oddała trunek Scarlett, wciąż mając grymas na twarzy.- To chyba będzie ostatni raz.
Wzięła kilka głębszych wdechów, mając nadzieję, że to pozwoli jej pozbyć się nieprzyjemnego ciepła na podniebieniu. Niedługo później poczuła w żołądku znajome uczucie, które towarzyszyło jej po wypiciu alkoholu. Wzdrygnęła się raz, czy dwa, a następnie parsknęła śmiechem.
- Wyglądam pewnie jakbym to pierwszy raz robiła. Wybacz mi, ale wciąż nie nawykłam do tego jak się powinno pić. O ile jest na to jakaś recepta. - rzuciła beztrosko, odgarniając włosy z twarzy. Nie wiedziała czy to się działo na prawdę, lecz miała nieodparte wrażenie, że zaczyna jej szumieć w głowie. Ale głupota, przecież nie mogła się od tak upić. To pewnie złośliwe morze, którego fale obijały się o statek. Spojrzała w oczy dziewczyny, z zaciekawieniem przyglądając się jak ona radzi sobie z rumem.
- Ty chyba masz więcej wprawy, no nie? - zapytała lekko podekscytowana. Leticia starała się nie oceniać ludzi po wyglądzie, jednak intuicja podpowiadała jej, że Scarlett lubi sobie pobalować do białego rana. - A tak właściwie to skąd jesteś?
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyWto 18 Sie 2015 - 22:24;

Zaśmiała się widząc minę Leticii po tym, jak spróbowała rumu. Nie był to jednak złośliwy śmiech, w żadnym wypadku. Po prostu trochę ją to rozbawiło, że najpierw ciemnowłosa tak bardzo się ucieszyła ze znaleziska, a po spróbowaniu trunku się krzywi. Uśmiechając się, przejęła butelkę od dziewczyny.
- E tam, ostatni - mruknęła, biorąc spory łyk, po czym odetchnęła chrapliwie, jak to miała w zwyczaju po wzięciu pierwszego łyku alkoholu. - Nieźle pali - stwierdziła, siadając obok Letty. - Whoa, jeszcze nie piłam takiego mocnego rumu. Może przybrał na sile przez ten cały czas kiedy tu leżał... - zastanowiła się spoglądając na butelkę, jednak na prowizorycznej etykiecie nie dało się już odczytać żadnej informacji na temat zawartości alkoholu w rumie.
Oparła głowę o ścianę, wzięła kolejny łyk i postawiła flaszkę na podłodze, pomiędzy nią i Leticią. Zmrużyła oczy w przejawie rozkoszy, podobało jej się to drapanie w gardle i słodkawy smak. Tak dawno piła, szczególnie rum... Dobrze było znów poczuć to przeszywające całe ciało gorąco, najbardziej odczuwalne w przełyku i płucach. Trochę obawiała się, że gdy za dużo wypije na pusty żołądek zrobi jej się niedobrze, jednak uznała, że w sumie raz się żyje i nic się wielkiego nie stanie jak ją nieźle sponiewiera.
- Wiesz, w świecie mugoli mówimy, że alkohol ma wykręcać ryj, a nie smakować. I w sumie to racja, bo jak zaczyna smakować, to nie ma odwrotu - westchnęła.
Spojrzała na Leticię gdy tylko ta zadała jej pytanie. Nawet nie była jakaś mocno wścibska jak niektórzy. Nie brzmiała jakby chciała wyciągnąć od Scarlett jakieś szczegóły, żeby potem plotkować ze znajomymi na jej temat. Spodobało jej się to i mimo krótkiego czasu od poznania uznała, że nawet może jej zaufać.
- No trochę się imprezowało... W sumie tak wygląda cały wolny czas jaki spędzam poza Hogwartem. Na wakacjach niemal ciągle jestem pijana albo na haju. Z resztą... Po co ci to mówię... - zaśmiała się niezręcznie. - Teoretycznie jestem z Seulu, praktycznie z Aberdeen. Ale po skończeniu szkoły planuję wrócić do Korei. Nie wiem jeszcze po co i co będę tam robić, ale źle się czuję będąc w obcym kraju.
Powrót do góry Go down


Leticia Maynard
Leticia Maynard

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 80
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11302-leticia-maynard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11306-leticia-maynard#304519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11304-leticia-maynard#304517
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySro 19 Sie 2015 - 14:26;

Nie Letty nie była tym razem wścibska. Chciała jakoś podtrzymać rozmowę, dlatego najwygodniejszym dla niej rozwiązaniem było po prostu popytać Scarlett i czegoś się o niej dowiedzieć. Nie miała ochoty, by siedzieć w krępującej ciszy, dlatego musiała sobie jakoś poradzić. Zazwyczaj ludzie chętnie opowiadają o sobie, więc ten sposób był przetestowany.
- Co to za przyjemność? - zaśmiała się cicho i wzruszyła ramionami, sięgając po butelkę. Zawahała się, jednak zdecydowała się na kolejny łyk, tym razem znacznie mniejszy. Powąchała złoty płyn, naiwne licząc, że może pozna ile lat spędził w zamknięciu. Czego się spodziewała, przecież w ogóle nie znała się na alkoholu. Wiedziała tylko w czym go podawać i jaki teoretycznie ma smak. Ale to raczej powszechna wiedza. Odłożyła flaszkę na poprzednie miejsce, a następnie cicho westchnęła. Drugi raz był już dla niej łagodniejszy, no widzicie! Potrzeba jej tylko wprawy, ale Letty na imprezach?... No nie... prędzej piłaby samotnie lub w kameralnym towarzystwie. Tak jak to robiła w Salem.
- Jeśli odpowiada ci takie spędzanie wolnego czasu, to czego się wstydzić? Trzeba być pewnym siebie. - o ironio, to powiedziała właśnie Leticia. Uśmiechnęła się lekko, gdy Scarlett wspomniała o "obcym kraju". Sama została wysłana do Anglii, zresztą na jej życzenie. Ale czy podobało jej się? Generalnie tak, jednak cały czas czuła się wyalienowana. Fakt, spotkała kilka osób z jej starej szkoły, jednak to wcale nie poprawiało jej humoru. No dobrze, trochę poprawiało, lecz z drugiej strony przypominała o bolesnych i wciąż świeżych wydarzeniach. I jeszcze ten cholerny rejs, przez który poniżyła się milion razi biegając za jakimiś gadającymi czaszkami. Zdobyła dwie, tyle jej wystarczyło. Straciła ochotę na wszelkie przygody.
- Wiem jakie to uczucie. Sama przyjechałam ze Stanów. - mruknęła, odchylając głowę do tyłu i przymykając oczy. - Co planujesz w Korei? Praca w tamtejszym ministerstwie, coś artystycznego, a może jakiś bar? No, chyba że zdecydujesz się na mugolską pracę, cokolwiek oni tam robią.
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptySro 19 Sie 2015 - 22:04;

- Jak się upijasz, zapominasz o zmartwieniach - rzuciła, słysząc pytanie dziewczyny. - A po dragach to różnie, zależy, co weźmiesz. Po haszu jest świetnie, co prawda zawsze jestem po tym głodna i mam gastro, ale warto. Poczęstowałabym cię, ale cały zapas na rok szkolny mi się skończył już w lutym, bo miałam kilka cięższych dni i tak jakoś wyjarałam wszystko w kiblu.
Wzięła od Leticii butelkę, by nie utracić tego cudownego drapania w gardle. Pociągnęła kilka głębszych łyków, odstawiła rum a następnie oparła czoło o kolana zgiętych nóg. Przez to, że i tak wysokoprocentowy trunek przybrał na mocy odnosiła wrażenie, że zaczyna się powoli upijać. Zazwyczaj brało ją dopiero tak mniej więcej pół litra, więc zerknęła na butelkę. No i tak na oko mierząc, pół butelki wypiły, z czego większość wlała w siebie na chwilę obecną Czerwona. Do tego pierwszy raz po pijaku chciało jej się wyć, pewnie przez to, że zaczęły rozmawiać o tym skąd pochodzą. Zacisnęła zęby biorąc kilka głębokich wdechów by powstrzymać łzy, po czym podniosła głowę i spoglądając na sufit wypuściła powietrze, a następnie znów napiła się rumu.
- Czy ja wiem... Moi rodzice chyba nie byliby dumni z tego, że imprezuję i daję sobie w żyłę - mruknęła. Tak, zdecydowanie zaczyna wirować jej przed oczami. Bezwiednie oparła głowę o ramię towarzyszki. - Smutno mi - dodała ledwo słyszalnym szeptem, przymykając powieki.
W sumie... Pierwszy raz powiedziała komuś o swoich uczuciach. Mimo wszystko wstydziła się swoich słabości i od razu poczuła się głupio, chociaż teraz było jej już wszystko jedno. Już się upiła i miała nadzieję, że Leticia pomyśli sobie, że Czerwona po pijaku zaczęła gadać pierdoły.
- Nie wiem, co planuję... Do niczego się nie nadaję, tak szczerze mówiąc - zawiesiła głos. - Mugolskiej pracy tam nie znajdę raczej, bo liczy się wykształcenie, pozycje rodziców, a ja - urwała w porę. O Merlinie, jeszcze wygadałaby się, że jest sierotą. No i co taka dziewczyna ze Stanów, zapewne bogata by sobie o niej pomyślała? - Nie ważne. Nie mam czego tam szukać. O ile w ogóle jest dla mnie jakieś miejsce na świecie... - westchnęła.
Powrót do góry Go down


Leticia Maynard
Leticia Maynard

Nauczyciel
Rok Nauki : VII
Wiek : 26
Czystość Krwi : 75%
Galeony : 80
  Liczba postów : 83
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11302-leticia-maynard
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11306-leticia-maynard#304519
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11304-leticia-maynard#304517
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyNie 23 Sie 2015 - 18:58;

Delikatnie chrząknęła, gdy blondynka wspomniała o narkotykach. No tak, Letticia była obeznana w tych sprawach. Jednakże wolała w tej kwestii grać niewinną.
- Nigdy nie próbowałam niczego mocniejszego, żadnych proszków, pigułek czy ziół. Nawet nie potrafię palić mocniejszych papierosów, nie wspomnę o zaciąganiu się. Widocznie to nie dla mnie. - wzruszyła ramionami, lekko się uśmiechając. Nie skłamała jeśli chodzi o fajki, jagodowe i truskawkowe Mantykory w zupełności jej wystarczały. - A właśnie, nie masz może jakiś? Chyba ostatnią paczkę zostawiłam w kajucie, jeżeli w ogóle je zabrałam ze sobą.
Gdy poczuła głowę Scarlett na swoim ramieniu, odczuła nieprzyjemny ścisk w żołądku, jakby wielki sznur ścisnął jej organy. Nie licząc Lunz, dawno nikt jej nie dotykał, obejmował. Postanowiła jednak zachować zimną krew i mimo silnej chęci poruszenia się, nie zrobiła tego. Westchnęła tylko, wypuszczając powietrze nosem i muskając w ten sposób włosy oraz skórę głowy koleżanki.
- Rodzice mają to do siebie, że kochają swoje dzieci. W większości przypadków. - rzuciła, ściszając głos, kiedy wypowiadała drugie zdanie. Może i miała problemy z tatusiem, jednak nie chciała o nich teraz myśleć. Rozchyliła powieki, a następnie spojrzała na towarzyszkę, gdy ton jej głosu wydawał się smutny. W tej właśnie chwili poczuła nieodparte pragnienie, by pogłaskać Scarlett po głowie, żeby ją pocieszyć, dodać otuchy. Nie była pewna czy spodoba jej się taki gest, jednakże zaryzykowała i to zrobiła. Starała się, aby ten ruch był jak najbardziej subtelny.
- Jeśli chcesz osiągnąć sukces to musisz pracować nad sobą. Znajdź coś co robisz dobrze i ćwicz, aby być najlepsza w tej dziedzinie. Przynajmniej ja bym tak zrobiła. - dodała, niebyt pewna czy potrzebnie to mówiła. W końcu dziewczyna nie jest Leticią i nie musi postępować jak ona, prawda? Innej rady raczej nie potrafiła jej udzielić, ponieważ sama nie bardzo wiedziała co ze sobą pocznie. Teraz zostaje w Hogwarcie, a co po szkole? Brak planu napawał Letty nieprzyjemnymi myślami i uczuciem niepokoju.
Powrót do góry Go down


Scarlett Jung
Scarlett Jung

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Galeony : 200
  Liczba postów : 275
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11368-scarlett-jung
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11376-ppalgang#305178
http://czarodzieje.my-rpg.com/t11374-kuferek-scarlett
Bimbrownia QzgSDG8




Gracz




Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia EmptyPon 24 Sie 2015 - 14:26;

- Serio nigdy nie próbowałaś? - zdziwiła się. Co prawda Leticia wyglądała na spokojną dziewczynę, ale kto wie? O niej też kilka lat temu tak mówili. - Jest tak samo jak z alkoholem, kwestia wprawy. Tak się składa, że mam, Marlboro Ice Blast - wyciągnęła z kieszeni paczkę. - Nie wiem, czy kiedyś je paliłaś, bo to mugolskie fajki. Mają w filtrze taką kulkę, kiedy ją przyciśniesz robią się mocno mentolowe.
Wyciągnęła z kieszeni metalową papierośnicę zrobioną ze starego iPoda, otworzyła ją i poczęstowała Leticię. Sama też wzięła papierosa, wsunęła go do ust i zapaliła płomykiem z różdżki. Odruchowo sięgnęła po butelkę z rumem i znów trochę się napiła. Na wspomnienie koleżanki o tym, że rodzice kochają swoje dzieci zaczęła rozmyślać, czy gdyby jej rodzice żyli kochaliby ją ze świadomością, że jest czarownicą.
- Wiesz, ja nie mam rodziców - mruknęła, kiedy poczuła jak Letty delikatnie położyła dłoń na jej głowie. Spodobało jej się to. Nie pamiętała, kiedy ostatni raz ktoś ją pogłaskał po głowie, dlatego ten gest ze strony towarzyszki ją bardzo wzruszył. Wzięła głęboki oddech, by powstrzymać łzy. - Nie mów, że ci przykro. Nie zasługuję na współczucie... - zawiesiła głos. - Ekhm, może skończmy rodzinne tematy, hm?
Uważnie słuchała Leticii gdy ta mówiła o osiąganiu sukcesów i poważnie zaczęła rozważać jej słowa.
- Chyba masz rację... W sumie dobrze radzę sobie z magicznymi stworzeniami i na miotle, może w tym kierunku coś zrobię. Bo pracować w mugolskim świecie raczej nie będę, nigdzie nie przyjmą mnie do pracy bez ukończenia zwykłej szkoły.
Tak... Przez ten cały Hogwart, nie miała już czego szukać w normalnym świecie. Nawet gdyby znalazła pracę nie mogłaby mieć nikogo na dłużej, wydałoby się to kim jest i pewnie miałaby na głowie Ministerstwo. A gdyby jeszcze nie daj Boże dorobiła się dzieci, byłaby tragedia. Nie, nie, nie, wyjechanie i próba ułożenia życia w normalnym świecie raczej nie były dla Scarlett najlepszą opcją.
- A ty? W czym jesteś dobra? - spytała cicho, zerkając na Leticię.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Bimbrownia QzgSDG8








Bimbrownia Empty


PisanieBimbrownia Empty Re: Bimbrownia  Bimbrownia Empty;

Powrót do góry Go down
 

Bimbrownia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Bimbrownia JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Atlantyda
 :: 
statek
-