Retrospekcje
Osoby: Cynthia Whitemoon, Margaret Reeve
Miejsce rozgrywki: Obrzeża Zakazanego Lasu
Rok rozgrywki: 2014
Okoliczności: Puchonka wyszła na spacer po błoniach i odnalazła Margaret, która bawi się w najlepsze w towarzystwie zakazanych eliksirów.
Nie było najcieplej, ale jej czerwony, gruby płaszcz, doskonale chronił ją przed zimnem. Musiała wybrać się w okolice Zakaznego Lasu, bo tylko tam mogła zebrać niektóre z ziół, potrzebnych jej, do warzenia eliksirów. Najchętniej siedziałaby teraz w pokoju wspólnym, może pograła z koleżankami w jakąś głupią grę albo porobiła coś równie głupiego, ale wiedziała, że zapasy trzeba uzupełnić. Pogoda nie była znowu taka zła...
Idąc wzdłuż linii drzew, które wyznaczały granicę Zakazanego Lasu, usłyszała czyjś śmiech. Może tylko jej się wydawało? Nie chciała nikomu przeszkadzać, bo nie miała pojęcia, co ktoś może tutaj robić w taką pogodę? Znaczy... Okej - Puchonka akurat się wybrała, ale raczej z potrzeby, a nie szukając rozrywki. Tym bardziej, że jeszcze parę kroków w lewo i złamałaby regulamin, który zakazywał wycieczek do Zakazanego Lasu. Stąd nawet wzięła się chyba jego nazwa.
Zbliżyła się po cichutku do miejsca, z którego dochodziły odgłosy i zauważyła starszą od siebie o rok gryfonkę. Co ona mogła tutaj robić? Siedziała pod jednym z większych drzew, opierając się o jego pień. Z daleka nie mogła jej dostrzec, bo zasłaniały ją kępy krzaków.
-
Margaret? - zapytała cicho. Kojarzyła ją. Miały okazję zamienić w życiu parę zdań, ale nigdy nie miały okazji bliżej się poznać, a już tym bardziej spotkać na osobności. Cynthia słyszała co nieco na jej temat i odniosła wrażenie, że kompletnie się różnią, o ile wierzyć cudzym opiniom.