Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Artystyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 18 z 31 Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 24 ... 31  Next
AutorWiadomość


Mistrz Gry
Mistrz Gry

Czystość Krwi : 100%
Galeony : 32737
  Liczba postów : 108782
http://czarodzieje.forumpolish.com/t7560-wielka-poczta-mistrza-gry#211658
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Sie 22 2010, 18:25;

First topic message reminder :




Klasa artystyczna zmienia się jak kameleon w zależności od tego co jest trenowane bądź ćwiczone, więc nigdy nie wiadomo co tutaj dziś będzie się znajdować. Przyrządy do rzeźby, sztalugi, a może zwykłe ławki, by podszkolić się z wiedzy o magicznych artystach. Można tu znaleźć wiele pomysłowych dzieł. Także spora część uczniowskich malowideł zrobi kremowe ściany owego pokoju.  
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Pandora J. Doux
Pandora J. Doux

Student Hufflepuff
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 161
C. szczególne : Piegi, wyraźne kości policzkowe, błędy językowe i silny akcent
Galeony : 269
  Liczba postów : 260
https://www.czarodzieje.org/t17523-pandora-jarmila-doux#491657
https://www.czarodzieje.org/t17528-puszka-pandory#491717
https://www.czarodzieje.org/t17524-pandora-j-doux#491653
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPią Wrz 13 2019, 11:49;

5. Podkreśl wszystkie wady swojego partnera (chciałam wziąć jedyneczkę, a piątka nawet jak padnie, to pewnie w innym sensie, niż zrobi to Panda, więc no... chciałam trochę urozmaicić nasze prace)

Wpatrywała się w kartkę, bezwiednie bawiąc się farbami trzymanymi w ręce, nie do końca rozumiejąc co powinna teraz zrobić. Była absolutnie pewna, że wylosowała najgorszą możliwą opcję, bo co może być gorszego od zadania, w którym masz wytknąć wszystkie wady kogoś, kogo dopiero poznałeś. Zerknęła ukradkiem na Puchonkę, mrużąc oczy w skupieniu, starając się dostrzec coś, co mogłaby wyolbrzymić. Większość osób zabrało się już do pracy, a ona wciąż obchodziła swoją rzeźbę, to zerkała na Caelestine, to znów z niedowierzaniem odczytywała napis na wylosowanej kartce. Rozejrzała się po sali, mając nadzieję, że może czyjaś praca naprowadzi ją na to, jak powinna zabrać się do swojej. Dodatkowo onieśmielało ją to, jak jej partnerka sprawnie posługuje się pędzlem. Co prawda jej rzeźba.. nie była zbyt dobrą kopią Pandory, ale teraz zaczynała nabierać charakteru. Z mieszanką zazdrości i podziwu spoglądała jak glinianą twarz otaczają jej ulubione kolory i poczuła się... piękna. Dość ciężka figura nabrała lekkości i delikatności, kojarząc się teraz Pandzie z bezpieczeństwem ognia w kominku i kruchością jesiennych liści. Poczuła jak gardło zaczyna się jej zaciskać i przegryzła wargę, żeby pomóc sobie opanować uczucie bezsilności. Jak mogłaby odwdzięczyć się podkreśleniem jej wad, gdy ta tak pięknie ukazała ją na swojej pracy? Ostatni raz spojrzała na dziewczynę i jednego była pewna - ukazanie wad fizycznych zdecydowanie odpada, bo uczennica była przepiękna. Mimo wkroczenia w kobiecość, zachowała wciąż nieco niewinnej urody dziecka, co nadawało jej dodatkowej delikatności.
***
Westchnęła i postanowiła zacząć od najprostszego, wybierając kilka jasnych farb. Zdecydowała, że zamyślenie, którym przywitała ją partnerka, można zaliczyć jako wadę i zamalowała jej włosy, starając się z pamięci odtworzyć chmury w stylu van Gogha. Skrzywiła się nieco, wiedząc że było to dość dosłowne ukazanie, że ktoś chodzi z głową w chmurach, jednak stwierdziła, że musi po prostu zacząć malować. Wahała się przez dłuższą chwilę czy pomalować jej skórę imitując galaktykę, aby ukazać jej bogate życie wewnętrzne, jednak uznała, że ciężko wziąć to za wadę. Zamiast tego pokryła wszystkie odsłonięte części ciała białym kolorem i wykonała kilka prostych błękitnych kwiatków, mając nadzieję, że nie tylko jej skojarzy się to z porcelanową filiżanką. Po chwili namysłu sięgnęła po cieniutki pędzel i czarną farbę, aby dodać na jej policzku linie imitujące pęknięcie. Nie znała Caelestine, nie miała pojęcia czy faktycznie jest delikatna, jednak na chwilę obecną wydawała jej się osobą wrażliwą i miała nadzieję, że twarda profesor Fikus będzie skłonna uznać tą kruchość za wadę. Ubrania zdecydowała zamienić w mur, jednak nie potrafiła nadać cegłom odpowiedniej głębi, przez co efekt wyszedł dosyć płaski. Przekaz znów był prosty, ale miała nadzieję, że dzięki temu zrozumiały dla wszystkich. Puchonka nie sprawiała wrażenia otwartej, więc sama powinna być świadoma muru, który buduje między sobą a innymi. Spojrzała na swoją pracę, stojącą nieopodal małego dzieła sztuki Caelestine i musiała przyznać, że podobny efekt można osiągnąć zawieszając komiks dziecka z podstawówki w muzeum narodowym. Jej praca wyglądała dość groteskowo, ale była zadowolona, że udało jej się ukazać wady, które tak naprawdę wadami być nie musiały. Dopiero teraz pokazała partnerce wylosowaną przez siebie kartkę z zadaniem, uśmiechając się do niej przepraszająco. Jakiego trzeba mieć pecha, aby wylosować akurat to?
Powrót do góry Go down


Kaia Lindsey
Kaia Lindsey

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175 cm
C. szczególne : wyrazista mimika
Galeony : 49
  Liczba postów : 51
https://www.czarodzieje.org/t17463-kaia-lindsey
https://www.czarodzieje.org/t17569-poczta-kaii-lindsey#492683
https://www.czarodzieje.org/t17465-kaia-lindsey#490083
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPią Wrz 13 2019, 20:43;

Kostki: 3

To zadanie bardziej przypadło Kai do gustu, bo już poprzedniego dnia dała się ponieść emocjom w dormitorium i pół nocy spędziła na nieco chaotycznych, ale zawierających prawdę pociągnięciach pędzlem po płótnie. Może dlatego teraz tak trzęsły się jej ręce? Z niewyspania?
Zagryzła wargę i spojrzała na przystojnego chłopaka, jej tymczasowego partnera pracy. Chociaż czy wciąż byli parą? Skończyła się już część zajęć, podczas których musieli współpracować. Jednak wciąż był jej potrzebny. Przez chwilę spotkali się wzrokiem, a ona zanurzyła się w jego spojrzeniu bez reszty, całą sobą próbując odczytać Matta, niczym otwartą księgę. Nie było to łatwe, jednak kiedy ogniki w jego oczach to pojawiały się, to znikały, nadając im zawadiacki charakter i nieokreśloną moc, już miała wizję.
Gwałtownie sięgnęła po farby i zaczęła wyciskać jedna po drugiej na wcześniej przygotowaną paletę. Z kieszeni wyjęła olejek, który po dodaniu do barwnika sprawiał, iż obraz wydawał się bardziej rzeczywisty. Na pewno jego działanie przenosiło się również na rzeźby.
- Kaia, karteczka! - dopiero ten okrzyk sprowadził dziewczynę na ziemię, jednak nie zniweczył natchnienia. Kobieta prędko chwyciła pierwszy lepszy zwitek pergaminu, na którym odczytała: Namaluj zwierzę, które kojarzy ci się z twoim partnerem.
Na chwilę zmarszczyła brwi, ale następnie w jej oczach pojawiło się nieme rozbawienie oraz pewna zawziętość. Chciała przedstawić rzeźbę Ślizgona jako pomnik wielu barw. Barw określających emocje. Lecz narzut tematu wcale nie zmusił jej do zboczenia z toru zamierzań.

Wzięła głęboki wdech, wydech. Wdech, wydech. Pierwsze pociągnięcie pędzlem pozostawiło na zaschniętej glinie ciemną smugę, kręty zawijas, biegnący od kostki aż po szyję. Potem było już tylko łatwiej.
Dziesiątki minut mijały w milczeniu, podczas którego Kaia wytężała wszystkie swoje zmysły, by praca była jak najbardziej staranna. By oddawała wszelkie detale, jakie pojawiły się w jej myśli. Podczas malowania niejedna plama przyozdobiła jej bladą twarz, ale pozostawała tam niestarta. Na mycie przyjdzie czas później.

Gdy Kaia w końcu oderwała się od rzeźby i odsunęła na dystans dwóch metrów, musiała przyznać, że... całkiem podobało się jej to, co zrobiła.  Dzieło nie było jeszcze gotowe, wymagało drobnych poprawek, ale rzeczą, z której dziewczyna cieszyła się najbardziej były trójwymiarowe łuski, idealnie ukazujące swą ostrość oraz języki ognia liżące nogi oraz podbrzusze rzeźby. Nie, nie zrobiła ze Ślizgona węża, jak można by było się tego spodziewać, lecz smoka. Ognistego smoka powalającego swoją siłą.

Nagle poczuła, jak opuszcza ją cała energia, przez co raptownie odrzuciła paletę wraz z pędzlem na stolik obok. Jak ona kochała malować
Powrót do góry Go down


Matthew C. Gallagher
Matthew C. Gallagher

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : zawadiacki uśmiech, podczas którego jego prawa brew zawsze unosi się nieco wyżej niż lewa; dołeczki w policzkach
Galeony : 1345
  Liczba postów : 1054
https://www.czarodzieje.org/t17284-matthew-c-gallagher
https://www.czarodzieje.org/t17286-matthew-c-gallagher#484354
https://www.czarodzieje.org/t17285-matthew-c-gallagher#484235
https://www.czarodzieje.org/t18302-matthew-c-gallagher-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptySob Wrz 14 2019, 14:18;

Nie mieli się do tego rozbierać? Dopiero teraz pani Fikus zdecydowała się im o tym powiedzieć? Westchnął ciężko, bo przecież sam zdjął swoją koszulkę na prośbę krukońskiej koleżanki z pary. Tak czy inaczej nie narzekał, bo przecież trenował ciężko qudditcha, a dzięki temu miał czym się pochwalić. Ciało miał wyrzeźbione, więc pozbycie się górnej części swej garderoby zupełnie mu nie przeszkadzało. W przeciwieństwie do tematu tych zajęć, z którym nie oszukujmy się, przynajmniej do tej pory nie radził sobie najlepiej. Nie potrafił ulepić z tej gliny niczego składnego, a wykonana przez niego podobizna Kai nie przypominała dziewczyny ni w ząb. Wysłuchał co prawda uwag, które nauczyciela wystosowała do innych uczniów, ale nawet gdyby mieli powtórzyć to zadanie, to nie sądził, by był w stanie spełnić jej oczekiwania. Pocieszała go jedynie myśl, że nie tylko on miał na tych zajęciach trudności.
Wreszcie stanęli przed kolejnym wyzwaniem, które jak się okazało, miało być związane z malowaniem. Nie była to nadal jego dziedzina, ale wierzył, że tym razem spod jego palców wyjdzie znacznie atrakcyjniejsze dzieło. Sięgnął więc po swoją karteczkę, żeby wylosować swoje wskazówki. Zwierzę, które kojarzyło mu się z panną Lindsey? Cholera, nie znał jej na tyle dobrze… na szczęście to Krukonka jako pierwsza zdecydowała się potraktować jego rzeźbę jak eksponat. Spoglądał na efekty jej pracy i pierwsze co rzuciło mu się w oczy, to trójwymiarowe łuski. Musiał przyznać, że wyglądało to naprawdę imponująco.
- Jestem wężem? – Zażartował sobie w trakcie jej pracy, bo takie myślenie byłoby zdecydowanie zbyt stereotypowe i nawet nie spodziewał się po niej takiego pomysłu. Dopiero, kiedy na jego glinianej "skórze" pojawiły się kolejne kolorowe elementy, zdał sobie sprawę z tego, że jest smokiem, wow!
- Ah, wybacz… skąd wiedziałaś?! – Zapytał zaskoczony, bo myślał, że w ten sposób Kaia odniosła się do jego patronusa. Nie był jednak pewien czy rzeczywiście o nim wiedziała. Podpowiedziała mu za to jak on ma skojarzyć z nią jakieś zwierzę. Bardzo często przeglądał przecież wizbooka, a tam wiele osób miało wypisane swoje patronusy. Pozwolił więc sobie wyciągnąć swój magiczny notes… może trochę oszukiwał, ale przynajmniej nie narażał się na to, że w jakiś sposób ją obrazi. Zaraz po tym zabrał się za malowanie i jak łatwo się domyślić, prawie cała rzeźba Lindsey pokryła się czernią.
- Yyy… jakie nosy mają nietoperze? – Mruknął do niej cicho, próbując sobie zwizualizować wybrane zwierzę przed oczami. W końcu machnął ręką i postanowił zaufać swojej wyobraźni, kreując glinianą Kaię na nieco koślawego, ale w jego mniemaniu nadal ładnego, nietoperka.

Kostka: 3
Powrót do góry Go down


Cassius Swansea
Cassius Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Niewielkie blizny łobuza weterana, dość często ma ślady farby na dłoniach. Na lewej dłoni nosi prostą i cienką złotą obrączkę.
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 2149
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t16705-cassius-swansea
https://www.czarodzieje.org/t16709-hyperion
https://www.czarodzieje.org/t16706-cassius-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18287-cassius-swansea-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptySob Wrz 14 2019, 19:15;

Podczas pracy Cassius nie zwracał uwagi na nikogo innego. Widział jedynie swoją pracę, dłonie oblepione chłodną gliną i znikającą pod nią opaloną na Saharze twarz kuzyna. Nie zwrócił uwagi na porażkę Gabriela, chociaż normalnie pewnie nie powstrzymałby się przed komentarzem i może to właśnie to docelowe skupienie się na wykonywanej czynności sprawiło, że zapomniał na moment, iż stoi przed nim Elijah. Sztuka mogła zostać potraktowana niepoważnie. Mógł zniszczyć swoją pracę chociażby i w tym momencie, odrywając mu kawałek nosa i porównując go do Voldemorta. Mógł też narazić go na dyskomfort, a jednak nic z tego tak naprawdę nie nastąpiło. Dziwne napięcie, które narosło między nimi od czasu picia piwa w Wielkiej Sali wciąż gdzieś tam się kryło. Czuł to nawet Cassius, chociaż zwykle potrafił pozostawać zaskakującym ignorantem w takich sprawach. Tymczasem słowa kuzyna wprawiły go w zaskoczenie. Na tyle, że zanim zdążył pomyśleć prawie zniweczył jego pracę uniesieniem brwi w nieodpowiednim momencie. Powstrzymał się tylko dlatego, że akurat mknęła ku nim oklejona gliną dłoń jasnowłosego. Spojrzał więc tylko na niego uważnie, jakby próbował się zorientować co to niby miało znaczyć. On nie zrobił mu zdjęcia, a Ślizgon nigdy go nie namalował… no cóż, a przynajmniej nie dosłownie. Żaden z jego obrazów nie wskazywał bezpośrednio na Elijaha tylko dlatego, że większość z nich nie ukazywała twarzy. Łatwo było namalować nienazwaną nigdy postać, okrytą w strategicznych miejscach fragmentem materiału. Niezależnie od tego co myśleli sobie inny ludzie, Swansea nie tworzył wyłącznie aktów… poza tym, akurat on nie widział nic szczególnie niewłaściwego w malowaniu niczego nieświadomych tego ludzi. Wystarczyło mu raz czy dwa zobaczyć kuzyna w stroju kąpielowym, aby idealnie zapamiętać jego budowę ciała. Tymczasem konieczność rzeźbienia tylko przypieczętowała w jego pamięci ten obraz.
- Dlaczego? - Zapytał tylko, kiedy jego usta zostały wreszcie uwolnione i świdrując go spojrzeniem chłodnych, niebieskozielonych oczu, którym daleko było od łagodności, z jaką patrzyły jego kuzynki. Cassius nigdy w życiu by się do tego nie przyznał, ale jako naczelna primadonna w pewnym sensie dotkliwie odczuwał brak zainteresowania uwiecznieniem go na zdjęciu. Czy boleśnie? Raczej nie, to byłaby już pewna nadinterpretacja.
- Nieszczególnie obchodzi mnie to co inni sobie pomyślą. - Skomentował słowa o zniszczeniu rzeźby, spoglądając na kuzyna z pewną rezerwą. Pomógł mu w zmywaniu gliny, nieszczególnie mając ochotę na to, aby dotykał go poniżej linii pasa dłużej, niż to absolutnie konieczne. - Dlaczego Ciebie obchodzi? - Zapytał, jak zwykle wyrażając swoje myśli i pytania na głos. Nie interesowało go to czy taka ciekawość postawi kogoś w niewygodnej pozycji. Jeśli chciał wiedzieć to pytał, dla niego to było absolutnie naturalne i konieczne. Zazwyczaj w swojej bezpośredniości był absurdalnie konsekwentny.
Kolejne zadanie było już bliższe jego zainteresowaniom, toteż Cassius z ulgą wręcz przyjął farby, jak zawsze wybierając swoje ulubione kolory. Czerń, szarość oraz biel. Rzadko robił wyjątki kolorystyczne i niczym dziwnym nie wydawało mu się unikanie specjalnego traktowania nawet nauczycielki czy kuzyna. Mrok, który sobie upodobał walczył o uwagę z dezorientacją. Rozmowa z Elim wpłynęła na Cassa, chociaż ten zazwyczaj nie dawał po sobie poznać, że w jego głowie toczą się ambitniejsze przemyślenia od chociażby tego, jaką następną pozycję mógłby odtworzyć na swoich obrazach. Wobec tego jego twórczość na Elijahu była doprawdy pełna niestabilności oraz pytań. Po chwili namysłu wrócił się także po brązy, a ostateczny rezultat budził pewien niepokój. Jego rzeźba (obraz raczej sugerujący styl) była bowiem pokryta gęstym splotem cienkich sieci, łączących elementy pomiędzy ramieniem, a głową modelu. Skórę pokrywała prawie całkiem czerń i ciemna szarość wybijająca się brązem tylko w miejscu, gdzie naturalnie znajdowały się kości. Budował w ten sposób wrażenie przestrzeni. Korzystając z tego, że nie odbili w glinie włosów, kilka razy pomógł sobie różdżką, tworząc na głowie kuzyna prawdziwą instalację z trójkątów, w przedziwny sposób układających się w znaki zapytania. Niepewność i mrok niewiadomej. Nie znał niektórych członków swojej rodziny i podczas, gdy na rzeźbie Elaine, Billie czy Caelestine mógłby stworzyć coś innowacyjnego dla siebie, pełnego delikatności i barw, tak Elijah budził w nim dotąd jedynie nieprzyjemne skojarzenia. Gdyby nie jego słowa, najpewniej oddałby go zdecydowanie mniej dokładnie i nie skupiłby się aż tak na towarzyszącemu mu poczuciu zagubienia we własnych emocjach.

6
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptySob Wrz 14 2019, 21:22;

Okej, czyli nie zrobiła nikomu krzywdy, skoro Gabriel po jej bezdusznych eksperymentach z gliną pozostawał cały i zdrów. Z Moe było trochę gorzej, bo wszystko ją swędziało po przydługich zabawach na jej organizmie. Być może Swansea chciał się odegrać za to, że tak długo jej schodziło z rzeźbą, że aż zmarzł, więc postanowił nieco się poznęcać i skupić na każdym detalu na tyle, aby Gryfonka przez resztę życia żałowała, że sprawiła mu przykrość. Czy Davies podejrzewała chłopaka o złe zamiary? Nigdy w życiu.
- Nieźle zaczęliśmy znajomość. - przyznała z uśmiechem, choć bez krzty żalu, czy podtekstów, rozcierając przy tym skórę na nadgarstkach i szykując się powoli do kolejnej części lekcji. Tym razem na szczęście mniej inwazyjnej. Po wylosowaniu kartki przyjrzała się jej treści, aby chwilę potem przelotnie zmierzyć wzrokiem Gabriela. Nie potrzebowała najwyraźniej zbyt dużo czasu, bo zaraz wzięła się do pracy. Stosowała przede wszystkim czerń i biel. Jednocześnie swoje ulubione kolory, ale i te, które uznała za najbardziej pasujące. Nie ograniczyła się wyłącznie do farb, bo z plecaka wyjęła pióro i odpowiednie elementy znaczyła atramentem.
Barwy szły kolejno w następujący sposób - czerń włosów, biel twarzy. Za uchem na czarno wymalowane wieczne pióro, na policzku kilka kropel atramentu. Koszula biała, z wyraźnie zarysowanymi mankietami i kołnierzykiem, aby nikt jej nie pomylił z jakąś, dajmy na to, koszulą nocną. Wystające spod koszuli dłonie białe, oczywiście z palcami ubrudzonymi atramentem z pióra. Spodnie czarne bez dorysowanych zbędnych elementów, ale z wystającymi z tylnych kieszeni zapisanych kartek papieru. Na czarnych butach biała plamka farby, oznaka tego, że zwykle idealnie schludny ubiór mógł przestać takim być, gdy artystyczną część duszy Krukona porwała wena, nie bacząc na jego poczucie estetyki związanym z doczesnym ciałem. Czy wizja była trafna? Tak go sobie wyobrażała w tej chwili. Być może z wieloma uproszczeniami i skrótami myślowymi, ale chyba na tym również, by w pozornie niewielkich szczegółach przemycać większe ładunki treści cała sztuka zwykle polegała, co? Pozostało jej zatem tylko czekanie w milczeniu na ocenę pracy i być może komentarz samego obiektu jej pracy.

@Gabriel R. Swansea

Kostka: 2
Powrót do góry Go down


Emily Rowle
Emily Rowle

Nauczyciel
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,60
C. szczególne : Czerwone usta, zawsze!
Galeony : 127
  Liczba postów : 1846
https://www.czarodzieje.org/t15867-emily-rowle
https://www.czarodzieje.org/t15996-sowa-emily-felicja#436128
https://www.czarodzieje.org/t15872-emily-rowle
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Wrz 15 2019, 00:05;

To było bardzo dziwne uczucie. Wsmarowywać glinę w ciało dziewczyny, a potem stać nieruchomo jak ona to robiła. Rzeźbienie raczej nie miało stać się jej ulubioną formą sztuki. Zdecydowanie bardziej lubiła rysunek. Brudzenie rąk lepką substancją i tak bezpośredni kontakt z obcą osobą nie był dla niej zbyt przyjemny. Nie lubiła też do tego stopnia tracić kontroli nad swoim ciałem, a kiedy Ela nakładała kolejne warstwy, coraz bardziej czuła, że nie jest w stanie się nawet poruszyć. To nie było komfortowe, ale znosiła to w milczeniu, nie skarżyła się, ani nie poganiała. Zerkała na Elaine. Nie miała pojęcia, co dziewczyna może o niej myśleć. Szczerze mówiąc, strach się było nawet zastanawiać. Chciała wierzyć, że  to co widziała krukonka na wakacjach było kompletnie pokręcone dlatego, że było tylko wycinkiem historii, ale czy ta w całości naprawdę prezentowała się o wiele lepiej? Cóż, nowa znajoma z cała pewnością nie poznała ślizgonki od dobrej strony, a ta nie starała się tego nawet naprostować. Sama nie wiedziała dlaczego, ale nie wyglądało na to, żeby miała próbować odbudować wizerunek w oczach Swansea. Kto wie, może gdyby postarała się choć minimalnie, nawet by się polubiły?
- Jest okej, to niestety musi chyba trochę trwać. Ja ciebie bardziej wymęczyłam - odparła tylko, kiedy ta zaczęła dość nerwowo ją przepraszać. Emily też wcześniej patrzyła na nią przepraszają, kiedy widziała jaki efekt powoduje glina na jej skórze, ale wymamrotała jedynie krótkie przeprosiny, skupiając się na pracy i starając się ją jak najszybciej ukończyć.
Zdawałoby się, że najgorsze mają już za sobą, ale do kolejnej części również podeszła sceptycznie. Malowanie leżało znacznie bliżej jej gustu, ale nieufnie sięgnęła po los w misce przygotowanej przez nauczycielkę. Pierwsze wrażenie? Nie miała wątpliwości, jakie było. Doskonale pamiętała tę palącą zazdrość, którą niewątpliwie odczuwała. Powinna to zobrazować? Zastanowiła się przez chwilę jak to zrobić w miarę nieoczywisty sposób. Nie wiedziała, czy chciała, żeby taki przekaz dotarł do Elaine. Z drugiej strony, dla niej musiało być to oczywiste.
Sięgnęła po komplet farb i na rzeźbie zaczęła rysować po prostu dziewczynę. W upiększonej, wyidealizowanej wręcz wersji. W dodatku, jej rysy twarzy były trochę zmienione, włosy delikatnie skrócone, a to wszystko były subtelne różnice, które upodabniały postać do Emily. Lepszej, bardziej atrakcyjnej wersji Emily. Robiła to delikatnie i trochę mimowolnie, nie do końca tak to sobie zaplanowała, ale przypominając sobie swoje pierwsze wrażenia i elementy, jakie rzuciły jej się wtedy w oczy, coś pchało ją do takich, a nie innych przeciągnięć pędzlem. Jednocześnie niepewnie zerkała w kierunku pracy blondynki.

pierwsze wrażenie 8)
Powrót do góry Go down


Jonas Rosenberg
avatar

Rok Nauki : I studencki
Wiek : 22
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 179 cm
Dodatkowo : Prefekt fabularny
Galeony : 263
  Liczba postów : 112
https://www.czarodzieje.org/t17552-jonas-rosenberg#492244
https://www.czarodzieje.org/t17556-jonas-rosenberg#492331
https://www.czarodzieje.org/t17554-jonas-rosenberg#492276
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Wrz 15 2019, 16:26;

Po wysłuchaniu kolejnych instrukcji przedstawionych przez przyjezdną panią profesor, sięgnął do misy, by wylosować swoją karteczkę. Nieco chyba zzieleniał, kiedy oczytał jej treść. Miał podkreślić wszystko to, co podobało mu się w Fabienie, a to zdecydowanie nie było łatwe zadanie. Nie znał chłopaka zbyt dobrze, więc postanowił skoncentrować się na wyglądzie, a nie jego osobowości. Złapał więc za wiadro z farbą, a potem kolejne i zabrał się do pracy nad wykonaną wcześniej glinianą podobizną Krukona. Dopiero teraz mógł się również lepiej przyjrzeć swojej rzeźbie i musiał przyznać, że to lepienie nie poszło mu wcale najgorzej, gdyby nie fakt, że przez niego jego partner nabawił się poparzeń skóry. Jego gliniany pomnik wyglądał jednak niesamowicie, więc Jonas miał nadzieję, że Fabien wybaczy mu ten błąd.
Zaczął od mniej istotnych elementów, bo chciał, żeby cała jego rzeźba była pomalowana. Wymieszał farby, żeby odpowiednio dobrać odcień skóry chłopaka. Nawet maznął kilka czarnych kresek, które miały imitować owłosienie, ot dla większego realizmu. Wreszcie doszedł do tych elementów, które chciał podkreślić. Znalazł kolor, który byłby najbardziej zbliżony do blond włosów jego kompana i namalował je w ten sposób, że ich kosmyki opadały na twarz rzeźby. Planował również uwydatnić oryginalne, hipnotyzujące oczy chłopaka o srebrnej barwie. Niełatwo było taką uzyskać. Najwięcej czasu spędził chyba na mieszaniu kolejnych farb, żeby wreszcie wyszedł mu ten specyficzny odcień. W końcu jednak mu się udało, a podobizna Fabiena zyskała przepiękne ślepia. O czymś jeszcze zapomniał? Ah, tak! O tym, co było dla Krukona bardzo charakterystyczne. Maleńki detal, nie wiedział nawet czy chłopak go lubił, ale niego było to coś, co warto było podkreślić. Cieniutkie białe blizny na palcach. Sięgnął po kubeł z śnieżnobiała farbą i niewielkimi paseczkami zwieńczył swe dzieło. Jak się okazało, miał niezłe tempo, bo reszta nadal pracowała. Usiadł więc gdzieś dalej, przyglądając się swojej rzeźbie i zastanawiając się nad tym, czy mógłby ją jeszcze w jakiś sposób upiększyć.

Kostka: 4
Powrót do góry Go down


Elaine J. Swansea
Elaine J. Swansea

Dorosły czarodziej
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : pomalowane usta, wyprostowane plecy; metamorfomagicznie zwiększony wzrost;
Dodatkowo : metamorfomag
Galeony : 288
  Liczba postów : 1434
https://www.czarodzieje.org/t16910-praca-wre
https://www.czarodzieje.org/t16935-syczek-jeczybula#471819
https://www.czarodzieje.org/t16911-elaine-swansea#471382
https://www.czarodzieje.org/t18301-elaine-j-swansea-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Wrz 15 2019, 17:26;

Swędzenie utrudniało koncentrowanie się na pracy, jednak zaciskała zęby i starała się to ignorować. Dziwnie czuła się w towarzystwie powściągliwej Emily. Niby piły w swoim towarzystwie alkohol, spędziły razem czas, a jednak nie potrafiła do niej w żaden sposób dotrzeć. Czuła, że dziewczyna jest na nią o coś zła. Odnosiła wrażenie, że pomimo, że nie zrobiła nic niewłaściwego, to dziewczyna o coś ją obwinia. Nie mogła zapytać o co, wszak nie potrafiła określić w którym momencie zaczęła odczuwać jej awersję. Czyżby od początku.
- Jesteśmy zatem kwita. - uznała, że tak będzie najlepiej. Umyła ręce, opłukała skórę, aby choć trochę ukoić swędzenie. Odwróciła się w kierunku nauczycielki i wysłuchała treści następnego zadania. Integracja w przypadku dziewczyn była jak najbardziej wskazana, jednak nie była pewna czy zakończy się powodzeniem.
- Powodzenia. - życzyła dziewczynie i póki co nie chciała wiedzieć co ta wylosowała. Przeczytawszy własną karteczkę zmarszczyła brwi, jednak bez wahania przystąpiła do pracy. Z niechęcią wzięła farbę do ręki uznawszy, że to naprawdę nie jest jej styl. Cassius zapewne się odnalazł, nawet zerknęła w stronę chłopaków, jednak o dziwo się nie pozabijali. Cóż było z relacjami między Krukonami a Ślizgonami? Wieczne napięcie.
Skoncentrowała się i zastanawiała jaki strój kojarzy jej się z Emily. Pierwsze linie, potem kolejne i następne. Malunek jasnowłosej Emily został przyodziany w przytulny, beżowy sweter z odkrytymi ramionami i elegancką spódnicę do kolan. Choć nie była dobra w dodawaniu odcieni, to postarała się, aby ubranie miało same ciepłe barwy, a na twarzy malunku widniał półuśmiech, którego nie widziała u niej ani razu. Czy potrafiła się uśmiechać? Wyglądała na smutną. Starała się zadbać o każdy detal, dodała nawet dobrze dobraną biżuterię i nałożyła na nią perfekcyjnie dobrany makijaż. Nie musiała tego robić, po prostu się rozpędziła. Skończywszy, zawiesiła wzrok na Emily i na jej pracy. Marszczyła brwi i wyglądała, jakby nie do końca rozumiała.
- Co wylosowałaś? - zapytała nie odrywając wzroku od jej malowidła. Widziała dziewczynę... autorportret Emily, ale jakieś odmienionej, innej. Smuklejszej, delikatniejszej... Myślała, że chodzi o pierwsze wrażenie drugiej osoby, a więc potrzebowała dłuższej chwili, by załapać trop. Przysunęła się na krześle w jej kierunku.
- Opowiesz? Zobacz, ja miałam dobrać do ciebie ubiór, który mi się z tobą kojarzy. Widziałabym cię w ciepłym, bawełnianym swetrze z rękawami aż do połowy dłoni, ale też z odkrytymi ramionami. Do tego elegancka spódnica i rozpędziłam się trochę z nakładaniem makijażu. Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, po prostu nim się zorientowałam, to go nałożyłam. - wyszła z inicjatywą i opowiadała, patrząc niepewnie prosto w jej oczy.- Wydaje mi się, że czarny kolor cię posmutnia, więc wybrałam przeciwieństwo. - dodała, bowiem skoro integrowali się, to postanowiła być uczciwa.

namalowanie stroju :]
Powrót do góry Go down


Finnigan O'Callaghan
Finnigan O'Callaghan

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 176
Galeony : 44
  Liczba postów : 59
https://www.czarodzieje.org/t17499-finnigan-o-callaghan
https://www.czarodzieje.org/t17507-seabhac
https://www.czarodzieje.org/t17500-finnigan-o-callaghan
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Wrz 15 2019, 21:34;

Finnigan nie spodziewała się, że bycie oblepianą gliną jest aż tak nie przyjemne. Miała ciarki z zimna i gdy w końcu pozbyto się z niej materiału, jedyne o czym marzyła to wejście pod kocyk z książką i pozostanie tam aż do lata. Ale cóż, musiała pozostać na reszcie zajęć, jeśli nie chciała wywrzeć złego wrażenia na profesor Fikus.
Jak najszybciej zgarnęła farby i wylosowała kartkę. Zwierzę, które się kojarzy z partnerem... Finn spojrzała na O'Healy. Czy gnomy to zwierzęta? Może... Chochlik? Jak dokładnie wyglądały chochliki? Poza tym jak miałaby niby pomalować kopię człowieka tak aby wyglądało jak zwierzę? Zwłaszcza z jej talentem artystycznym...
- Ludzie. Homo sapiens sapiens. To przecież zwierzęta jakby nie patrzeć... - Finn wymruczała pod nosem. Nie była zanadto kreatywna, więc użycie luki w zadaniu wydawało jej się dobrym pomysłem.
"Raz kozie śmierć!" - pomyślała i zaczęła malować statuę uważnie przyglądając się co jakiś czas O'Healy. Gdy w końcu skończyła miała przed sobą dzieło godne ucznia podstawówki. No, przynajmniej dało się rozpoznać, że ma być to kopia O'Healy. Jakby nie patrzeć, oryginalnie pomalowane rzymskie posągi też nie grzeszyły urodą.
Powrót do góry Go down


Gabriel R. Swansea
Gabriel R. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 191 cm
C. szczególne : wydatne kości policzkowe
Galeony : 777
  Liczba postów : 348
https://www.czarodzieje.org/t17525-gabriel-robert-swansea
https://www.czarodzieje.org/t17544-sheakespeare
https://www.czarodzieje.org/t17505-gabriel-swansea
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Wrz 15 2019, 21:52;

Jego rzeźba wyglądała komicznie, a w dodatku zaraz obok niego jego kuzyni tworzyli cuda z gliny, co stawiało go w jeszcze gorszym położeniu. Nie to, żeby mu szczególnie zależało na byciu lepszym od Eliego czy Cassiusa, ale jednak kiedy bawienie się gliną im przychodziło z taką łatwością czuł się jak wybrakowany egzemplarz Swansea. Z tego co zdążył przyuważyć, kiedy Moe się nad nim pastwiła Elaine też szło całkiem nieźle, ale reszta jego kuzynek miała takie same problemy jak on. No cóż, dziedziny artystyczne to szeroki zakres, nie musiał być dobry we wszystkim. Gdy sobie to uświadomił odetchnął sobie i przestał się tak ze wszystkim pieklić. Do drugiego etapu zadania podszedł już całkiem spokojnie. Wylosował karteczkę, która kazała mu pokazać to, co mu się podoba w Gryfonce. Westchnął, przyglądając się swojej rzeźbie. Problem Gabriela leżał w tym, że miał spaczone poczucie piękna. Dla niego piękna była dusza człowieka, a nie fizyczne atrybuty. Nie zależało mu na tym, żeby jego wybranka była blondynką, brunetką czy rudowłosą. Miała go zaciekawić, być dla niego inspiracją, zaskakiwać go każdego dnia. Przysiadł więc przy podobiźnie Davies i zastanowił się nad tym co chciał zrobić.
Po dłuższej chwili sięgnął po pędzel. Nie znał na tyle Gryfonki, żeby opisać ją pod jego względem piękna. Wymieszał farby, tworząc odcienie zbliżone kolorem do włosów Gryfonki i zaczął zapełniać przestrzeń glinowego potworka. Nie kładł jednak warstw na sobie - tworzył on sploty słów, opisujących fragment ciała, który właśnie malował. Swansea w końcu najbardziej cenił sobie moc słów. Tym wzorcem na policzku różowym odcieniem było napisane "zaróżowione", przy oczach było wspomniane o zawirowaniach barw w świetle pochodni. Starał się opisywać wszystko, co wpadło mu do głowy, a w miejscach na które nie miał pomysłu rysował tęczowe zawijasy, które chyba miały oznaczać feerię barw w samej Moe - jej charakter i kontakty z innymi ludźmi. Gdyby malował te zawijasy na sobie użyłby zapewne szarości. Gdy skończył swoją pracę figura dziewczyny wyglądała trochę inaczej niż reszta prac jego kolegów. On jednak był zadowolony gdyż wyraził siebie, a i Morgan chyba nie powinna czuć się urażona.
- To jest to, co mi się w Tobie podoba - powiedział cicho do swojej towarzyszki. Jeżeli będzie chciała większego tłumaczenia, to jej wyjaśni co miał na myśli. Miał jednak nadzieję, że ta wysili się na interpretację własną, bo nie lubił tłumaczyć się ze swojej sztuki.

@Morgan A. Davies

Kostka: wylosowałem 5, zmienione na 4
Powrót do góry Go down


Elijah J. Swansea
Elijah J. Swansea

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : znamię na karku odporne na metamorfo; okulary do czytania, na szyi drewniana zawieszka w kształcie aparatu fotograficznego. Na prawym przedramieniu rozległa blizna ukrywana metamorfomagią i ubraniami
Dodatkowo : metamorfomagia
Galeony : 4622
  Liczba postów : 3303
https://www.czarodzieje.org/t16927-elijah-julian-swansea#471679
https://www.czarodzieje.org/t16932-jeczybula#471794
https://www.czarodzieje.org/t16919-elijah-j-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18741-elijah-j-swansea-dziennik#537
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Wrz 16 2019, 00:37;

Dlaczego?
Nie mógł przyznać się, że sam nie znał konkretnego powodu. Że był to efekt głupiego, dziecięcego wręcz uporu, który był przyczyną większości negatywnych emocji jakie budził w nim Cassius. Gdy uwieczniał kogoś na kliszy, starał się zajrzeć głębiej, poznać obiekt, który w danym momencie stał przed jego obiektywem, czekając na pierwszy strzał migawki. Jego nie chciał poznać, bał się, że kiedy naprawdę to zrobi, jego wieloletnie, jakże bezpieczne zdanie na temat kuzyna legnie w gruzach. Ocenianie drugiej osoby po pozorach jakie sprawiała, było doń tak niepodobne, że wstydził się do tego przyznać - nawet przed samym sobą.
Nie wiem – odparł więc, starając się zabrzmieć naturalnie. Bo przecież wiedział aż za dobrze – przypuszczałem, że mi odmówisz. – Podniósł na niego pytające spojrzenie, choć nie wypowiedział na głos żadnego pytania. Druga część jego odpowiedzi była akurat prawdą. Jakkolwiek nie był to główny powód, tak bał się odmowy kuzyna; to byłoby boleśnie zawstydzające i wolał tego uniknąć, po prostu unikając tematu. A jeśli już mowa o unikaniu tematu – dociekliwość Cassiusa bardzo wyraźnie przypomniała mi dlaczego na co dzień preferował raczej milczenie. Wystarczyło wyrzucić z siebie dwa zdania, aby dać wpędzić się w kozi róg… i o ile w czystej teorii mógł chociaż spróbować przemilczeć jego pytanie, tak własną godność i odebrane wychowanie nie do końca mu na to pozwalały. Odchrząknął więc, oczyszczając gardło. W istocie przejmował się opinią innych, zwłaszcza w kwestii relacji z kuzynem. Była to chyba kwestia tego, iż tak bardzo uparł się żeby go nie lubić, że okazanie mu sympatii mogłoby wywołać niewygodne pytania ze strony otaczających go na tych zajęciach członków rodziny. Potrafił wyobrazić sobie zainteresowanie Elaine i zdziwienie Gabriela, i zdecydowanie nie miał ochoty by to znosić.
Nie lubię wprowadzać ludzi w błąd – odpowiedział, irytując tym nawet samego siebie. Dlaczego przy nim zawsze musiał wznosić gruby mur? Nawet on dostrzegał, że świadczyło to nie o sile, a o słabości. O ileż łatwiej byłoby mu z nim porozmawiać, gdyby potrafił zachowywać się przy nim równie naturalnie, co przy bliźniaczej siostrze.
Nawet nie próbował ukryć jak dużą ulgę poczuł kiedy zakończyli pierwszą część zadania. Rozejrzał się po sali, ciekaw jak poszło innym i ze zdziwieniem odkrył, że efekty były naprawdę… różne. Praca jego i Cassiusa wydawały się być najstaranniejsze, co w jakimś sensie napawało go dumą, za to Gabriel… cóż, jemu posłał pełne współczucia spojrzenie i powstrzymał się od jakiegokolwiek komentarza.
Kiedy dowiedział się, że przyjdzie im pracować z farbami, mina mu zrzedła. Pędzel nigdy nie leżał mu dobrze w ręku – z jakiegoś powodu bliżej było mu do ołówków siostry – za to Cassius farbami zajmował się zawodowo. Nie przejmował się tym aż tak bardzo, ale założył, że tym razem nie ma co dążyć do dorównania kuzynowi; całe szczęście, że chore ambicje nie zżerały go w aż tak dużym stopniu i potrafił przyjąć do wiadomości, że nie musi tego zrobić najlepiej na świecie. Najważniejsze było to, by dobrze wyrazić temat zapisany na karteczce… a nie był on łatwy. Miał przedstawić emocje, jakie Cassius wywołał w nim przy ich pierwszym spotkaniu. Ze względu na to, że byli rodziną, trudno było mówić o pierwszym spotkaniu, potrafił jednak przypomnieć sobie jak postrzegał go dawniej, jako dzieciak, a potem dorastający chłopak.
Niepewnie sięgnął po farby, z początku sięgając po chmurnobłękitną, chłodną farbę. Umoczonym w niej pędzlem przesunął po oczach rzeźby, oddając chłód z jakim jego zdaniem patrzyły na świat. Jaskrawa czerwień rozlana na czole przypominała o intensywności cassiusowych emocji, potem przyszedł zaś czas na wiele różnych barw, którymi pokrył jego włosy oraz ręce, aż po same czubki palców. Kolory przenikały się, gdzieniegdzie przypominając tęczę, a gdzieniegdzie przechodząc w siebie gładko. To świadczyło o artystycznym talencie, którego nie dało się nie dostrzec kiedy patrzyło się na niego. W końcu przeszedł do najważniejszego, a jednocześnie najwstydliwszego – zamoczył pędzel w zielonej farbie i pokrył nią resztę rzeźby. To miało symbolizować zazdrość jaką w nim wzbudzał… bo tak właśnie się wtedy czuł. Zazdrościł mu dwóch z wymalowanych cech, które wymalował na rzeźbie – pożądał jego talentu, którego jemu samemu tak dotkliwie brakowało, a także chciał odczuwać oraz wyrażać emocje z taką gwałtownością jak on. Chciał, ale nie potrafił i nie mógł tego zrobić; ze względu na metamorfomagiczny dar, rodzina matki i rodzice wymagali od niego (i od Elaine, oczywiście) kontroli, która wykluczała otwarte wyrażanie samego siebie. Metamorfomag, który nie potrafił zapanować nad swoim ciałem, nie był kimś wyjątkowym – był nieudacznikiem. Cassius się śmiał, a Elijah jedynie się uśmiechał, jeden krzyczał, drugi zaś analizował źródło gniewu żeby stłumić go w zarodku. Brzydka prawda była taka, że podziwiał Cassiusa Swansea… i cholernie mu zazdrościł. Dopiero z czasem przekuł to niewygodne uczucie w niechęć, która została między nimi do dziś.

1
Powrót do góry Go down


Julia Fikus
Julia Fikus

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : Pieprzyk koło nosa
Galeony : 185
  Liczba postów : 67
https://www.czarodzieje.org/t17521-julia-fikus?highlight=julia
https://www.czarodzieje.org/t17596-poczta-julii-fikus#493618
https://www.czarodzieje.org/t17542-julia-fikus?highlight=julia
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Wrz 16 2019, 01:09;

Obserwowała ich pracę. Ucieszyło ją, że większość podeszła do zadania całkiem ambitnie i postarała się wykonać zadanie jak najlepiej. Nie zamierzała nikogo oceniać. Mieli się przy tym zadaniu skupić na swoich partnerach, a interpretacja leżała po ich stronie. Przyglądała się tylko w milczeniu i nie wydawała zbędnych ocen. Na widok niektórych prac się uśmiechnęła, innym przyjrzała się trochę dłużej. Żałowała, że nie zna ich zbyt dobrze i pary musiała dobrać zupełnie losowo. Jedyne co mogła zrobić to połączyć osoby, które nie siedziały blisko siebie, na tym bardzo jej zależało. Chciała, żeby pierwsze wrażenia i emocje nie były takie oczywiste i wszystkie takie same. Zresztą, to było też istotne przy pracy domowej, którą planowała im zadać.
- Wszyscy tutaj potrafią rzucać Reducio, prawda? Jeśli macie ochotę, pomniejszcie swoje rzeźby. Możecie je zachować. Jeśli nie, zostawcie je w klasie, tylko nie zostawiajcie zbyt dużego bałaganu. Na dzisiaj to koniec. Wasza praca domowa to zrobienie zdjęcia partnerowi. Obojętnie jakie i obojętnie gdzie, najlepiej, żeby w jakiś sposób oddawało wasze wyobrażenie o tej osobie. Postarajcie się lepiej poznać, może dowiedzieć czegoś nowego i ująć to na zdjęciu. Jeśli ktoś nie ma swojego aparatu, można pożyczyć szkolne. Możecie mi dostarczyć samo zdjęcie, albo zdjęcie z uzasadnieniem - powiedziała spokojnie i pozbierała wszystkie swoje rzeczy. Jako pierwsza opuściła salę, nie czekając aż oni się zbiorą.




Praca domowa pojawi się w ogłoszeniach o lekcjach, tylko wy możecie brać w niej udział! Dodatkowo będą punkty dla domu za napisanie wątku z momentu zrobienia zdjęcia.

/zt wszyscy chętni
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Paź 27 2019, 21:32;

KÓŁKO TWÓRCZYCH TEATROFILI

Długo zastanawiała się, jaki strój wybrać. Nie mogło to być coś trudnego, bo nie poradziłaby sobie z szyciem. Stworzenie maskotki w domu dziecka dla maluchów wydawało się jej banalnie proste przy stworzeniu kroju na miarę człowieka. Musiała jednak przyznać, że koło teatralne wybrało ciekawe, wymagające kreatywności zadanie i za nic nie chciała, aby przygotowana przez nią suknia okazała się porażką. Zapoznała się więc z repertuarem, przejrzała najpopularniejsze przedstawienia w świecie czarodziejów i zdecydowała się na wieczorową, chociaż skromną kreację pasująca do dramatów, typowych w angielskim guście. Musiała więc być rozkloszowana, mieć wszyty gorset. Doskonale nadawały się wzory. Mile widziane były koronki przy dekolcie i u dołu stroju, kołyszące się zalotnie przy każdym ruchu aktorki. Obszycia rękawów, rozkloszowany ich dół, wstążeczki. Wybór był naprawdę duży, jednak nic skomplikowanego nie wchodziło w grę. Kolorów wbrew wszystkiemu tez nie było wiele — czerwienie, zielenie, żółcie, okazjonalnie błękity, biele lub beże. Nie pamiętała wzmianek o różowych czy żółtych strojach w domach innych, niż szlacheckie, a chciała coś bardziej uniwersalnego. Zresztą, nie mogła wyobrazić sobie żadnej sukni też we fioletach. Każdy, kto znał Lanceleyównę chociaż trochę, doskonale wiedział, co wybierze.
Postawiła na zieleń, żadne zaskoczenie. Za większą część miała robić delikatna, lejąca się tkanina, natomiast na gorset trzymający biust chciała naszyć wzorzystą, o jaśniejszym odcieniu swojego ulubionego koloru, zdobioną złotym niby haftem. Poza rękawami, które od łokcia w jej zamyśle miały się rozkloszować, nie miała zdobień czy guziczków. Przygotowała więc igły i nici, najważniejsze szkice na wielkich kartkach i zamknęła się od rana w sali artystycznej, chcąc zabrać się do pracy. Pomagała sobie magią, bo zdolności krawieckich nie miała dużo. W skupieniu poprawiała na bieżąco wymyśloną kreację, łącząc ze sobą odpowiednie wycięte skrawki materiału, mając zdecydowanie najwięcej problemów z wszyciem gorsetu. Ukrycie go w materiale — wycięcia przodu, a także zostawienie dziurek na tylne sznureczki, które zastąpiła złotą wstążką, zajęło jej prawie dwie godziny. Ważne też było odpowiednie zamaskowanie nici, które łączyły dwa materiały, a także ułożenie wzorów w odpowiednią stronę na zdobionych elementach górnych. Zdecydowała się na najprostsze, najbardziej popularne w tamtych czasach wykończenie. Suknia może i dla Julii była zbyt skromna, jednak dla innej, damskiej roli z dialogiem mogła okazać się perfekcyjna. Zerknęła na zegarek, gdy karmelowe ślepia powędrowały w stronę okna. Na dworze było ciemno, a ona pół dnia tworzyła strój godny desek teatru, a przynajmniej taką miała nadzieję. Efekt, który uzyskała, wynagradzał jej poranione palce i burczenie w brzuchu. Zapakowała sukienkę, zabezpieczając ją zaklęciem i przygotowała do oddania. Sprzątnęła po sobie salę, wyrzucając śmieci, a resztki materiałów chowając do torby. Na szczęście dobrze rozrysowała projekt, więc nie zmarnowała wiele materiału. Gdy wszystko było gotowe, zadowolona z siebie wyszła z klasy, zamykając za sobą drzwi.

z/t
Powrót do góry Go down


Anfim Abrasimov
Anfim Abrasimov

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VII
Wiek : 22
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 174
C. szczególne : silny rosyjski akcent, wyrazista ekspresyjność, mnogość nerwowych tików i odruchów bezwarunkowych
Galeony : 80
  Liczba postów : 58
https://www.czarodzieje.org/t17817-anfim-afanasievich-abrasimov
https://www.czarodzieje.org/t17829-grisha#502035
https://www.czarodzieje.org/t17816-anfim-abrasimov#501848
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptySob Lis 23 2019, 16:34;

kółko twórczych teatrofili

tak więc anfim był jak burza.
więcej - jak ten jeździec na wierzchowcu. o, jeździec apokalipsy!
członkostwo w kółku twórczych teatrofili było dla niego czymś nowym, jakimś rodzajem eksperymentu. zapisał się do niego głównie po to, aby mieć gdzie dawać upust swojemu nadmiarowi energii. jasne, bywało, że zupełnie zapominał o spotkaniach albo o zadaniach, a imion innych osób z kółka nawet nie próbował spamiętać, ale akurat tego dnia wydarzyła się taka sytuacja, że twórczy teatrofile mieli uratować hogwart przed zostaniem rozniesionym w drobny pył przez nadpobudliwego ślizgona.
pytanie brzmi: jak udało im się tego dokonać, w jaki sposób poskromili ten iście ognisty żywioł, kiszący się w tym nieszczęsnym zamku jak ogórek w słoiku? odpowiedź może wydawać się na wpół niewiarygodna, na wpół banalna - otóż cesarz anfim pogromiony został kompletem tekturowych pudeł, całym stosem wstążek i poleceniem, aby stworzyć z tego coś niesamowitego.
anfimowe oczy zaświeciły się pod wpływem ekscytacji, gdyż - tak jak każdy inny bóg - w tworzeniu cudownych rzeczy to on akurat był niezły.
tak więc anfim był jak burza.
wpadł do klasy artystycznej jak do siebie i chociaż z początku nie miał żadnej konkretnej koncepcji, już po chwili rzucił się w wir sztuk plastycznych, w których to nie był znowu jakiś najgorszy, w końcu rozmaite gatunki ślimaków był w stanie istotnie odwzorować na papierze w formie niezwykle realistycznej.
czy kogoś zdziwi tematyka, na jaką abrasimov zdecydował się porwać w wykonywaniu przydzielonego mu zadania?
wycinanie z materiałów winniczków odpowiedniej wielkości zajęło mu dość dużo czasu, bo na początku absolutnie nie wiedział, jak się za to wszystko zabrać. z każdym kolejnym brzuchonogiem nabierał jednak coraz większej wprawy, a co za tym idzie dziesiąty mięczak był dostojniejszy od pierwszego, a dwudziesty od dziesiątek. naturalnie nawet nie myślał o tym, żeby porwać się na jakieś żałośnie nudne kolory, tak więc nie wahał się przebierać w ekstrawaganckich barwach, poszerzając grono znanych każdemu ze szkolnych błoni ślimaków o burgundowych, fiołkowych, jaskrawopomarańczowych i turkusowych krewniaków, tworzonych przez wprawne anfimowe dłonie na wzór oryginałów.
po wycięciu stosownej ilości ślimaków, nadeszła pora na zajęcie się sklejeniem pudełek, ale… czy naprawdę musiał wycinać tekturę w te wszystkie oklepane kształty? korzystając z sytuacji, w której tak naprawdę był bez żadnego nadzoru osoby, która wybiłaby mu ten pomysł z głowy, zdecydował się na popełnienie opakowań na prezenty w kształty stożków, ostrosłupów i innych walców, rezygnując z oklepanych już sześcianów i prostopadłościanów. na przykrywkę każdego pudełka nakleił po potężnym ślimaku, ale nadal w tym wszystkim czegoś mu brakowało.
całe szczęście, że oprócz całej masy tektury i wstążek, anfimowi udało się gdzieś na tyłach sali znaleźć także kilka sporych opakowań brokatu. o tak.
w kilka chwil wszystkie przygotowane przez niego pudełka na prezenty pokryły się grubą warstwą świecącego pyłu, a jedynymi matowymi obiektami na ich powierzchni były… wycięte przez ślizgona wcześniej ślimaki. kilka kolejnych minut zajęło abrasimovi podziwianie swojego niezwykłego dzieło, kiedy jednak skończył się nareszcie napawać tym wspaniałym widokiem, wyleciał z klasy tak szybko, jak do niej wpadł, ruszając w kierunku wieży gryffindoru.
musiał przecież pochwalić się asdkcmai, czego właśnie dokonał!

zt
Powrót do góry Go down


Nessa M. Lanceley
Nessa M. Lanceley

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 159
Dodatkowo : animag, magia bezróżdżkowa
Galeony : 916
  Liczba postów : 3856
https://www.czarodzieje.org/t15974-nessa-m-lanceley
https://www.czarodzieje.org/t15976-freya-i-korespondencja-dla-panny-lanceley#434018
https://www.czarodzieje.org/t15975-nessa-m-lanceley#433995
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Gru 01 2019, 17:27;

KÓŁKO TWÓRCZYCH TEATROFILI[
Święta zbliżały się wielkimi krokami, przez co szkolne kluby miały pełne ręce roboty. Każdy chciał jak najlepiej oddać ducha reprezentowanej przez siebie dziedziny magicznej w akompaniamencie świątecznego nastroju. Ruda ucieszyła się na kolejne zadanie artystyczne, bo poprzednie wspominała niezwykle miło. Szycie sukni było wyzwaniem, ale nauczyła się czegoś nowego i była zadowolona z własnego dzieła. Po zakończeniu patrolu udała się prosto do sali artystycznej, gdzie czekały najpotrzebniejsze przedmioty, dzięki którym miały powstać kolorowe pudełka prezentowe. Uczniowie mogli z nich korzystać, wysyłając sobie wzajemnie prezenty. Pomysł naprawdę ciekawy, a tego typu zajęcia zawsze dobrze jej wychodziły. Zabrała ze sobą gorącą kawę w kubku i skrzypce, które po wypakowaniu z futerału zostały potraktowane zaklęciem, aby przy pracy towarzyszyła jej muzyka. Usiadła wygodnie na podłodze, kładąc torbę i kubek obok siebie, a także rozkładając kolorowe tektury i wstążki. Mieli naprawdę olbrzymi wybór wzorów, jak i odcieni. Lanceleyówna była jednak klasyczna, zostawiając przed sobą złote tektury z delikatnym brokatem, szkarłatne i ciemnozielone, do których dobrała pasujące wstążki. Nucąc pod nosem i z uśmiechem na ustach zabrała się do pracy, składając i sklejając pudełeczka, co dzięki małym dłoniom szło jej naprawdę sprawnie. Nie chciała robić wszystkiego w jednym rozmiarze, więc z każdego koloru postanowiła zrobić po trzy lub cztery sztuki — okrągłe, prostokątne średnie, duże kwadratowe i małe kwadratowe. Wydało się to jej najbardziej uniwersalne, a raz stworzone pudełka z łatwością opiekunowie koła będą mogli powielić za pomocą odpowiedniego czaru. Tektury szybko nabierały pożądanych kształtów, znacznie wolniej szło jej wiązanie dorodnych kokard ze wstążek i doczepianie małych etykietek z ruchomymi reniferami, na które można było wpisać imię osoby, którą chciało się obdarować. Nie wiedziała, ile czasu spędziła nad tym zadaniem, jednak gdy zerknęła za okno, zaczęło się robić już strasznie ciemno. Dopiła do końca kawę, która dzięki utrzymującemu ciepło kubkowi ciągle miała idealną temperaturę i przyśpieszyła, sklejając teraz okrągłe, złote pudełko. Wybrane przez nią wzory i kolory wydawały się jej uniwersalne i świąteczne, a do tego eleganckie. Strasznie nie lubiła pstrokatych opakowań. Do brokatowych pudeł dobrała gładką, grubą wstążkę o nieco jaśniejszej barwie złota. Czerwone pudła dostały zielone wstążki, średniej grubości — natomiast zielone, co było do przewidzenia — srebrne z delikatnym brokatem, co oddawało ducha Slytherina. Gdy skończyła, raz jeszcze przejrzała pudełeczka upewniając się, że żadne się nie zepsuje, po czym zabrała się za sprzątanie swojego miejsca pracy. Była porządną dziewczyną. Gdy tylko uporządkowała tektury i zwinęła wstążki, odłożyła tasiemki na drewniany blat i poprawiła kokardy, przerzuciła torbę przez ramię i schowała do niej zamknięty kubek, krzyżując ręce na biuście. Raz jeszcze spojrzała na swoje dzieło — ustawione przy innych, wykonanych już wcześniej przez uczniów — po czym wyszła z pomieszczenia, całkiem zadowolona z siebie. Oczywiscie nie zapomniała o ukochanych skrzypcach.

z/t
Powrót do góry Go down


Howard Forester
Howard Forester

Nauczyciel
Wiek : 78
Dodatkowo : Teleportacja
Galeony : 362
  Liczba postów : 747
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3264-nauczyciele-fabularni
http://czarodzieje.forumpolish.com/t3545-howard-forester
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Specjalny




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Mar 01 2020, 11:35;

Profesor Howard Forester miał swoje lata i mimo swoich siwych gęstych włosów, nie wyglądał na starca. Gdyby może przez chwile zatrzymał się i oparł ciężko o swoją laskę; na pewno mógłby wielu postronnych obserwatorów oszukać. Ciężko było nie poruszać się jego energii w tym sędziwym ciele prawie siedemdziesięciolatka — powiedzmy sobie szczerze, powoli latka leciały. Jednak Howard zawsze powtarzał, że on to na wszystko ma czas, zwłaszcza na ustatkowanie się; uwaga na tego kawalera — chodziły słuchy, że ten niezwykle przystojny dżentelmen porywa samotne czarownice na wieczorki przy magicznym jazzie. Co to jest za gość!
Rześko zmierzał do sali, trzymając pod ramieniem dwa spore pudełka. Druga dłoń żywo wpierała się na lasce, lekko podrygując, chcąc chyba wyrwać się do jakiegoś tańca. Z ust wydobywało się dźwięczne nucenie, a co chwila można było usłyszeć kilka linijek z piosenki należącej do zespołu Starej Tiary. Nie bójcie nic, bo kiedy Howard przekroczył próg sali, zaraz zmienił repertuar na Roznegliżowane Boginy. Wyrwało mu się kilka głośniejszych zwrotów ze słowami "nagi strach", a potem ponownie wrócił do melodyjnego nucenia dalszej części piosenki. Położył dwa duże kolorowe pudełka na stole. Otworzył je i wyjął pomniejsze, aby następnie użyć różdżki do ułożenia ich na ławkach uczniów.
- Gotowe. - Mruknął do siebie, po czym stanął przy drzwiach, niecierpliwiąc się, kiedy to zjawią się jego podopieczni. Każdy uczeń i student mógł liczyć na pełny profesjonalizm kulturowy, który profesor Howard Forester wyrażał ukłonem w stronę studentów, a także młodszych uczniów, przy okazji mówiąc dźwięczne dzień dobry z dziwnym zbyt entuzjastycznym uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry Go down


Victoria Brandon
Victoria Brandon

Dorosły czarodziej
Wiek : 21
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168
C. szczególne : Piegi na całej twarzy
Galeony : 4960
  Liczba postów : 2715
https://www.czarodzieje.org/t18197-victoria-brandon#517279
https://www.czarodzieje.org/t18201-poczta-brandonowny#517591
https://www.czarodzieje.org/t18199-victoria-brandon#517482
https://www.czarodzieje.org/t18306-victoria-brandon-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Moderator




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Mar 01 2020, 12:37;

Victoria nie zamierzała czekać ani chwili dłużej, właściwie z miejsca postanowiła, że uda się jak najszybciej na lekcję, zakładając, że może chociaż teraz uda jej się zmazać z siebie tę hańbę, jaką okryła się na feriach. W wyścigu nie szło jej najlepiej, ale użądlenie przez giwala, a później zgubienie wahadełka, przelały już chyba całkiem czarę goryczy. Miała szczerą nadzieję, że inni o tym nie pamiętają, albo traktują to jako coś, co było i minęło i nie ma już najmniejszego sensu się w tym zagłębiać. Liczyła jednak na to, że tego dnia, pod okiem profesora Forestera pójdzie jej zdecydowanie lepiej i nie wyjdzie znowu na szkolnego błazna, bo naprawdę, ile można?
- Dzień dobry, panie profesorze! - rzuciła, kiedy tylko dostrzegła go przy wejściu do klasy i uśmiechnęła się do niego ciepło, po czym prędko zajęła swoje miejsce, by nie tarasować przejścia. Z zaciekawieniem spoglądała na te wszystkie pudełka, jednocześnie starając się zrozumieć, do czego to może służyć i czym dokładnie będą się dzisiaj zajmować. Chociaż wysilała bardzo mocno wyobraźnię, nie była jednak w stanie przejrzeć zamysłów profesora, czekała więc niecierpliwie na pojawienie się innych uczniów, którzy być może mieliby coś więcej do powiedzenia w tym temacie. Ostrożnie dotknęła nawet palcem pudełeczka, ale nie ośmieliła się go otworzyć, ani robić nic z tych rzeczy, postanowiła więc grzecznie czekać, aczkolwiek miała wrażenie, że jeszcze moment i po prostu zacznie przebierać nogami ze zniecierpliwienia.

______________________

they can see the flame that's in her eyes

Nobody knows that she's a lonely girl


Powrót do góry Go down


Loulou Moreau
Loulou Moreau

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173cm
C. szczególne : francuski akcent, burza loków, ciemniejsza karnacja
Galeony : 835
  Liczba postów : 1048
https://www.czarodzieje.org/t18184-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18218-loulou-m#518183
https://www.czarodzieje.org/t18195-loulou-moreau
https://www.czarodzieje.org/t18299-loulou-moreau-dziennik#520878
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyNie Mar 01 2020, 13:34;

Ferie nie były najgorsze i Lou poniekąd się z nich cieszyła. Ostatecznie poznała parę ciekawych osób, dzięki którym start w nowej szkole nie był najgorszy. Teraz jednak należało przyzwyczaić się do dziwnych schodów, przed którymi przestrzegała ją Olivia. Zamierzała, póki może, chodzić na wszystkie zajęcia, aby łatwiej było jej wybrać te, na których będzie chciała się opierać w wyborze kariery. Dlatego, słysząc o zajęciach z działalności artystycznej, chociaż nie wiedziała, do czego jej się to przyda, skierowała swoje kroki w odpowiednią stronę. Przynajmniej miała taką nadzieję.
- Dzień dobry profesorze - przywitała się ze stojącym przy drzwiach mężczyzną i weszła do środka. Skoro nie zawrócił jej, to oznaczało, że mogła być na zajęciach. Miała nadzieję, że trafiła na te, na które chciała, ale w razie pomyłki zamierzała udawać, że jest wszystko dobrze. Dostrzegła Victorię, do któej przysiadła się z uśmiechem ulgi na twarzy.
- Hej Vic! Powiedz, że to są zajęcia artystyczne - rzuciła cicho do dziewczyny, z iną jasno świadczącą, że naprawdę nie wie, gdzie jest. Istniała jakaś mapa szkoły? Na szyi miała zawieszone wahadełko, które robili w trakcie ferii. Nie używała go do wróżenia, ale podobało jej się jako ozdoba i zamierzała je nosić, jeśli będzie pasowało do reszty ubrań. Ostatecznie, widząc mundurki, uznała, że wszystko będzie do tego pasować. Wciąż nie rozumiała, dlaczego szata musi być czarna, przyzwyczajona do turkusu Riverside. - Jak myślisz, co tam jest? - spytała, wskazując palcem na leżące na ławce pudełeczko. Kusiło ją zajrzeć do środka, ale wolała jeszcze tego nie robić.
Powrót do góry Go down


Skyler Schuester
Skyler Schuester

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 24
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 179 i PÓŁ!
C. szczególne : Ciepłe spojrzenie, zapach cynamonu i Błękitnych Gryfów/mugolskich fajek; łatwy do wywołania uśmiech; czasem da się wypatrzeć malinkę czy dwie (jedna to tatuaż przy obojczyku); ciepły, niski głos i raczej spokojne tempo mówienia, tatuaże (dziennik); pierścionek zaręczynowy
Galeony : 1442
  Liczba postów : 2527
https://www.czarodzieje.org/t17504-skyler-schuester#491351
https://www.czarodzieje.org/t17509-blue-sky#491410
https://www.czarodzieje.org/t17506-skyler-schuester#491388
https://www.czarodzieje.org/t18314-skyler-schuester-dziennik#521
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Mar 02 2020, 10:31;

Kłamstwem byłoby stwierdzić, że cały ten powrót do rzeczywistości i zajęć szedł mu dobrze, ale mając w głowie porady Jerrego, w końcu zaczął chodzić i na lekcje, by przestać się nad sobą użalać, jakby przeżywał pierwsze w swoim życiu rozczarowanie miłosne. Come on, Schuester, jak się będziesz tak dalej snuć bez celu, to życia Ci nie starczy, żeby dać sobie jeszcze raz złamać serce. I jeszcze raz. I jeszcze raz...
Odreagowywał na swoje sposoby, ale jednym z nich było realizowanie kolejnych przepisów, więc takim sposobem, już na początku miesiąca, zdążył roztopić połowę swojej wypłaty i choć normalnie nie chodził na zajęcia z Działalności Artystycznej, tak tym razem złapał się uporczywie myśli, że może to być darmowy substytut tworzenia kolejnych wypieków. W końcu babcia zawsze powtarzała, że najlepszym sposobem na negatywne myśli, jest zająć się jakąś robotą manualną, a kimże on jest, by podważać słowa mądrości tak cudownej kobiety, nawet jeśli jest przy okazji osobą, wierzącą, że na koszmary musi usypać sobie krąg z soli wokół łóżka.
- Dzień dobry - przywitał się jak zawsze w pierwszej kolejności z nauczycielem, jak na porządnego Puchona i prefekta przystało, uśmiechając się do niego wyuczonym w pracy uśmiechem, zaraz jednak dostrzegając @Victoria Brandon i nieznajomą mu Gryfonkę. Uniósł dłoń, witając się z nimi krótko, a nawet uśmiechając się, może nieco smutno, ale jednak szczerze i wybrał miejsce kilka ławek dalej, mając nadzieję, że na lekcji pojawią się jacyś Puchoni i będą mogli stworzyć puchaty krąg wzajemnej adoracji. Do dziewczyn nie przysiadał się z oczywistego powodu różnicy wieku, nie chcąc krępować koleżanek swoją starczą dupą i prefekcyjnym dyszeniem na karku. Nie żeby faktycznie sam przestrzegał wszystkich zasad regulaminu
Pozerkiwał na drzwi, mając nadzieję, że szybko zobaczy w przejściu jakąś znajomą mu sylwetkę, której sama obecność na zajęciach, nawet jeśli nie dane im będzie wymienić choćby jednego słowa, zdoła mu poprawić humor, na razie nie racząc pudełek na ławce większym zainteresowaniem, poza szybkim przesunięciem po nich wzrokiem, by zwyczajnie przyjąć do wiadomości ich istnienie.

| Z nikim się nie umawiałam na lekcje, więc ogólnie jak ktoś jest chętny na mojego zdołowanego Sky'a, to zapraszam do zagadywania (nie tylko Puchonów, ale Żółtki mogą odgórnie sobie bez konsultacji wymyślić relkę ze Skylerem jaką sobie chcą)

+ Puchony, halo, aktywność na lekcji, zapraszam

@Anseis Karsinis @Arkadiusz Kolodziejski @Bart Hutton @Bjørn H. Nordhagen @Bridget Hudson @Ceinwedd Eurgain Cadogan @Cherry A. R. Eastwood @Ellis Hawthorne @Flora J. Martell @Gabrielle Levasseur @Irina Volkov @Izaak Juda Rothschild @Jack Moment @Liam A. Rivai @Lilyanne Scarlett Craven @Nancy A. Williams @Neirin Vaughn @Niamh O'Healy @Nicole I. C. Everett @Nirah Anunnaki @Prudencia Rosario @Severinus Grim @Yuuko Kanoe
Powrót do góry Go down


Violetta Strauss
Violetta Strauss

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Galeony : 2397
  Liczba postów : 3699
https://www.czarodzieje.org/t17878-violetta-strauss#504731
https://www.czarodzieje.org/t17893-viola#505013
https://www.czarodzieje.org/t17884-violetta-strauss#504822
https://www.czarodzieje.org/t18567-violetta-strauss-dziennik#529
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Mar 02 2020, 14:00;

Naprawdę nie wiedziała czemu szła na lekcję Forestera zamiast dla przykładu powziąć kolejny indywidualny trening na błoniach. Może to wszystko przez to, że nieco zaintrygował ją sam pomysł, by połączyć działalność artystyczną z zaklęciami. Po prostu ciekawiło ją to jak nauczyciel to połączy i w jakiej formie poprowadzi całe zajęcia. W końcu nie miała nic do stracenia, a może się czegoś jeszcze nauczy. Względnie spotka się ze znajomymi, którzy także postanowili udać się na te same zajęcia. To się jeszcze zobaczy.
Jak zawsze miała na sobie różdżkę, której obecność w podobnej sytuacji byłaby wprost wskazana, a przez ramię miała przewieszoną torbę, w której znajdował się podręcznik do zaklęć oraz jeszcze jakaś książka zabrana z biblioteki, którą obecnie czytała. Przynajmniej miałaby czym sobie umilić czas w oczekiwaniu na profesora, gdyby temu zachciało się spóźnić, a w pobliżu nie byłoby dobrych znajomych.
Wyglądało jednak na to, że Forester czekał cierpliwie na to, aż wszyscy zainteresowani się zejdą, bo jak tylko weszła do klasy zauważyła jego postać. Przywitała się z nim pokrótce kulturalnym "dzień dobry" oraz skinięciem głową po czym postanowiła zająć jedno z wolnych miejsc siedzących i oczekiwać na rozpoczęcie zajęć.
Powrót do góry Go down


Yuuko Kanoe
Yuuko Kanoe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 166cm
C. szczególne : azjatycka uroda, zawsze na nadgarstku ma bransoletkę z wiecznych fiołków i drugą czarno-żółtą z zawieszką borsuka
Galeony : 4778
  Liczba postów : 1942
https://www.czarodzieje.org/t17924-yuuko-kanoe#507792
https://www.czarodzieje.org/t17975-yuuko
https://www.czarodzieje.org/t17925-yuuko#507797
https://www.czarodzieje.org/t19163-yuuko-kanoe-dziennik#561975
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Mar 02 2020, 14:39;

Działalność artystyczna była jakoby jej dziedziną także nic dziwnego, że zdecydowała się wybrać na zajęcia organizowane przez profesora Forestera. Co prawda nie wiedziała, co takiego dokładnie mają robić w ich czasie, ale była otwarta na wszelkie nowe doświadczenia i pomysły, a zwłaszcza jeśli w jakiś sposób były one związane ze sztuką.
Miała jeszcze nieco czasu do rozpoczęcia zajęć, ale postanowiła pojawić się na nich przed czasem tak dla pewności, aby na pewno nie zjawić się za późno i niczego nie ominąć. Zresztą sama kultura nakazywała również unikania spóźniania, a to akurat dosyć mocno zostało jej wpojone w trakcie wychowania w tradycyjnym domu, gdzie cechy takie jak punktualność były niezwykle cenione. Ewentualnie punktualność była jakąś wrodzoną cechą Japończyków, której nie mogli się wyzbyć, nawet przebywając za granicą własnej ojczyzny.
- Dzień dobry - przekraczając próg klasy, niemal od razu skierowała swoje powitanie do Forestera, który najwyraźniej czekał na to, aż wszyscy zbiorą się w miejscu, by mógł rozpocząć zajęcia.
Yuuko rozejrzała się w poszukiwaniu jakiegoś wolnego miejsca, w którym mogłaby usiąść i wtedy dostrzegła znajdującego się w pomieszczeniu Schuestera obok którego znajdowało się nieco miejsca. Miała nadzieję, że chłopak nie będzie miał nic przeciwko temu, żeby się do niego przysiadła. Tym bardziej, że... nie wyglądał zbyt dobrze. Przynajmniej puchońskie instynkty podpowiadały jej, że coś musiało być nie tak. W każdym razie nie marnując więcej czasu na podobne rozmyślanie, udała się do ławki przy której siedział prefekt, by zająć miejsce tuż obok niego.
- Cześć, Sky - powiedziała, witając go jak zwykle z łagodnym uśmiechem, który jednak po krótkiej chwili zniknął, by  zostać zastąpionym przez wyraz troski. - Wszystko w porządku?

@Skyler Schuester
Powrót do góry Go down


Fillin Ó Cealláchain
Fillin Ó Cealláchain

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 175
C. szczególne : czarne, wąskie ubrania; mocny irlandzki akcent; prawie udany tatuaż na szyi, nad karkiem : all four boyd;
Galeony : 551
  Liczba postów : 1581
https://www.czarodzieje.org/t16446-fillin-o-ceallachain#452046
https://www.czarodzieje.org/t17983-fillin#510202
https://www.czarodzieje.org/t16445-fillin-o-ceallachain#452029
https://www.czarodzieje.org/t18350-fillin-o-ceallachain-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Mar 02 2020, 15:42;

Zajęcia artystyczne są kompletnie nie moją dziedziną, nie znam się na tym kompletnie i raczej nie miałem w planach wziąć w nich udział kiedykolwiek. Jednak ja i dwójka moich współlokatorów jakimś magicznym sposobem zauważyliśmy, że mamy lukę i ustaliliśmy, że Howarda wszyscy lubimy... I w ogóle nie wiem dlaczego w sumie, ale już po chwili całą trójką szliśmy na zajęcia do klasy artystycznej. To te minione ferie naładowały nas taką niesamowitą energię, że mieliśmy faktycznie ochotę iść na wszystko, nawet takie rzeczy. Po drodze zaśmiewaliśmy się dziko, gdyż Fillin Junior dzisiejszego poranka wyszedł z toalety calutki w magicznej szmince Nessy, której odmawiał oddawania, więc większość spędziliśmy na ganianiu za zadowolonym z siebie ghulem, a potem na próbach zmazywaniu z gęby naszego przystojniaka jego nowy makijaż. Co okazało się być jakieś trudniejsze niż z normalnego człowieka. W końcu jednak pognaliśmy na zajęcia, nawet na te z pozoru nas nieinteresujące. Wchodzimy do klasy wciąż jeszcze krztusząc się ze śmiechu i uspokajam się dopiero kiedy musimy rzucić dzień dobry, siedzącemu już w klasie nauczycielowi.
Po drodze kiwam głową do niemrawego jak zwykle ostatnimi czasy @Skyler Schuester, mojego współlokatora z ferii. A potem łapię jeszcze spojrzenie @Victoria Brandon, specjalnie mijając dziewczynę.
- Hejka - mówię z niewinnym uśmiechem do mojej nowej koleżanki. I już po chwili znajduję się na swoim miejscu, dokładnie pomiędzy Boydem i Nessą, coby mieć ich pod ręką w razie czego.
Powrót do góry Go down


Cassius Swansea
Cassius Swansea

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Niewielkie blizny łobuza weterana, dość często ma ślady farby na dłoniach. Na lewej dłoni nosi prostą i cienką złotą obrączkę.
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 2149
  Liczba postów : 1027
https://www.czarodzieje.org/t16705-cassius-swansea
https://www.czarodzieje.org/t16709-hyperion
https://www.czarodzieje.org/t16706-cassius-swansea
https://www.czarodzieje.org/t18287-cassius-swansea-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Mar 02 2020, 19:43;

Cassius zwykle nie zwlekał zbyt długo z realizacją swoich planów. Nic więc dziwnego, że bardzo intensywnie marudził swojej pierwszej damie, że KONIECZNIE musi udać się na lekcję z Foresterem zanim tak na dobre wyjadą z Wielkiej Brytanii. Potrzebowali tego, o tym był przekonany w stu procentach, ale z drugiej strony wiedział też, że zwyczajnie nie wytrzyma dłuższej rozłąki z jakąkolwiek działalnością artystyczną od tej, jaką zapewniły mu ferie. Już nigdy więcej nie wybierze się na wypoczynek bez szkicownika, bo jeżeli taka sytuacja przytrafi mu się drugi raz to jak nic postrada wszystkie zmysły. W Mount Blanc stracił tylko jedną klepkę, a z tym dało się żyć. Najwyraźniej póki co zapomniał, że i tak zostało mu ich może ze dwie na krzyż i skupił się na prowadzeniu (ciągnięciu?) Diny za rękę do klasy artystycznej na szóstym piętrze.
- Módl się, żebyśmy malowali - szepnął jej jeszcze na ucho, jakoś niezdrowo podekscytowany zajęciami, jak na lekcję z takim starym prykiem jak Howard. Gdyby na jego miejscu była jakaś fajna laska, może byłoby to uzasadnione. Jemu jednak starczyło już nawet to, że na wstępie zobaczył jakieś kolorowe pudełka. Niby zrobił zawiedzioną minę, że to jednak nie malarstwo, ale nikt kto go poznał chociaż trochę nie dałby się nabrać na to fałszywe naburmuszenie się. Zaprowadził Dinę do pierwszej (!) ławki, wciskając się na miejsce bliżej okna. Nie minęło nawet kilka sekund, a już spróbował podejrzeć zawartość pudełek.
Powrót do góry Go down


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyPon Mar 02 2020, 20:42;

Rzeczywiście, palnęła coś o tym, że chciałaby umieć rysować. Nie była pewna w którym to było momencie, z pewnością były to słowa zaplątane w pościel gdzieś pomiędzy nieprzyzwoitą nocą, a leniwym porankiem. Myśl zupełnie abstrakcyjna, a jednak nie mogła zaprzeczyć, bo pamiętała, że to powiedziała. Tylko dlatego nie oponowała kiedy tak pospiesznie zasuwali na zajęcia, no, może nie tylko dlatego, ale głównie dlatego.
Wyjazd był już zaplanowany więc żadnej różnicy nie widziała w tym jak spędzą czas do tego momentu, prawda, że się pakowała i rozmyślała nad najgłupszymi rzeczami związanymi z tymi wczasami - było to absurdalne biorąc pod uwagę fakt, że ledwie z jednych wczasów wrócili - ale mimo wszystko zajmowało to jej myśli na tyle, by się nie użalać nad swoim losem i nie rozpraszać ciągłym zamartwianiem o Finana i własnego ojca.
- Hm? - podniosła na niego pytający wzrok, kiedy przekroczyli próg sali i rozejrzała się po kilku uczniach, którzy już przyszli. Widząc Filina podniosła wychudzoną rękę w geście powitania, chociaż wyglądała jakby miała zasłabnąć. Przecież ona nie umiała malować, czemu miałaby się modlić o malowanie...
- Dzień dobry, profesorze. - powiedziała wcale nie głośno, ale skoro już Swansea usadził ją w pierwszej ławce to nie ma co japy drzeć. Spojrzała niepewnie na swoje pudełko, a potem po pudełkach innych ludzi.
Jej jedyna w życiu przyjaciółka kiedyś powiedziała jej, żeby podejść do dziedzin artystycznych jak do eliksirów - bo to też pewna forma sztuki. Tak sobie wmawiając czekała na rozpoczęcie zajęć.
Powrót do góry Go down


Jewgienij Ilja Krawczyk
Jewgienij Ilja Krawczyk

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187 cm
C. szczególne : Obojętny wyraz twarzy, bladość, zimne spojrzenie, piegi, rude włosy i zarost, wschodni akcent.
Galeony : 143
  Liczba postów : 101
https://www.czarodzieje.org/t18282-jewgienij-ilja-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18321-krawczyk
https://www.czarodzieje.org/t18309-jewgienij-ilja-krawczyk
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyWto Mar 03 2020, 00:58;

Na zajęcia przyszedł chyba tylko dlatego, że nie miał innego pomysłu na spędzenie tego czasu. Gdzieś tam w głębi umysłu miał nikłą nadzieję, że będę to zajęcia związane z muzyką, ale tak naprawdę nie wiedział, czego się spodziewać. Idąc w stronę sali, rozglądał się za znajomymi twarzami. Podejrzewał, ze może spotkać tu którąś ze swoich sióstr, aczkolwiek pewności nie miał. Ostatnio jakoś rzadko je widywał. A biorąc pod uwagę liczebność rodziny Krawczyków, było to naprawdę niepokojące.
- Dzień dobry, profesorze - przywitał się z nauczycielem, wchodząc do klasy. Rozejrzał się po sali, starając się wyłapać kogoś znajomego. Widział kilka twarzy, które kojarzył, lecz z nikim nie trzymał się bliżej.
Nie widząc nikogo, do kogo mógłby się dosiąść, zajął miejsce gdzieś na końcu sali, pod ścianą. Miał tu względnie dobry widok na wszystkich, a jako urodzony obserwator bardzo sobie to cenił. Zauważył pudełka, które stały rozstawiona na ławkach uczniów. Uniósł jedną brew. Oby tylko nie strzelało z nich jakieś konfetti czy coś podobnego.
Powrót do góry Go down


Alise L. Argent
Alise L. Argent

Student Ravenclaw
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : dołeczki w policzkach przy uśmiechu, zawsze nosi bransoletkę ze smoczym akcentem i łańcuszek z zawieszką z Irlandzką Koniczynką
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 1281
  Liczba postów : 985
https://www.czarodzieje.org/t16073-alise-lauren-argent#440125
https://www.czarodzieje.org/t16093-shea#440127
https://www.czarodzieje.org/t16089-alise-l-argent#440019
https://www.czarodzieje.org/t18311-alise-argent-dziennik#521059
klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8




Gracz




klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 EmptyWto Mar 03 2020, 02:29;

Nie mogła doczekać się zajęć artystycznych, będącymi zaraz po opieką nad magicznymi stworzeniami jej ulubionymi. Pośpieszenie pokonywała korytarz, wciąż rozleniwiona po feriach i ze zgubionym poczuciem czasu, modląc się w duchu, aby się nie spóźnić. Jasne, długie włosy kołysały się leniwie przy każdym jej ruchu, rozsypane swobodnie na plecach i ramionach. Do klasycznego, szkolnego mundurka w barwach domu i z godłem na piersi marynarki, dobrała białe zakolanówki oraz wstążkę pod szyję zamiast krawatu. Zastanawiała się, jaki temat będzie podjęty na pierwszej po feriach lekcji. Liczyła na rysowanie, jednak coś szeptało jej w intuicji, że nie miała racji. Zatrzymała się przed wejściem do klasy, upewniając, że wszystkie guziki od koszuli są zapięte i nie zapomniała różdżki oraz podstawowych przyborów, które na szczęście tkwiły bezpiecznie w jej plecaku. Z charakterystycznym dla siebie uśmiechem i błyskiem w oczach weszła do klasy, rozglądając się mimowolnie, chociaż najpierw zatrzymała się przy biurku nauczyciela.
- Dzień Dobry, Panie Profesorze. - posłała mu pogodne spojrzenie, ruszając w głąb pomieszczenia. Dostrzegła @Boyd Callahan gdzieś z tyłu w towarzystwie jakiegoś ślizgona i prefekt naczelnej, posyłając mu zaczepny uśmiech, który być może odrobinę przyozdobił jej policzki różem. Mijając ich ławkę i korzystając, że był z brzegu, niby przypadkiem przesunęła palcami po jego dłoni. Ot mały sekret, którego nikt nie mógł dostrzec.- Hej Boyd.
A następnie czmychnęła na sam koniec, dostrzegając samotnego @Jewgienij Ilja Krawczyk , kładąc mu bezceremonialnie plecak na wolnej połowie ławki. Zlustrowała jego twarz błękitnymi oczyma.
- Cześć Jewgienij! Wolne? - zapytała, wskazując ruchem głowy na krzesło, aby po przytaknięciu wygodnie usiąść. Poprawiła plisowaną spódnicę, kładąc na kolanach swój tobołek i szukając w nim różdżki, zastanawiając się, co kryły w sobie pudła profesora. Odwiesiła plecak na haczyk, zgarniając ruchem dłoni włosy z twarzy i odrzucając je na plecy, przesunęła raz jeszcze po twarzach zebranych w klasie uczniów. Jednych trochę kojarzyła, innych mniej. Położyła dłonie na kolanach, odwracając twarz w kierunku towarzyszącego jej krukona, zniżając nieco głos, żeby nie przeszkadzać, chociaż wciąż była chwila do rozpoczęcia zajęć. - Masz jakieś podejrzenia, co będziemy robić?
Powrót do góry Go down


Sponsored content

klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 QzgSDG8








klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty


Pisanieklasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty Re: Klasa Artystyczna  klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Artystyczna

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 18 z 31Strona 18 z 31 Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 24 ... 31  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: klasa - Klasa Artystyczna - Page 18 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Wielkie schody
 :: 
szóste pietro
-