Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Federica Moretti

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Federica Moretti
Federica Moretti

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 174 cm
C. szczególne : niewielki tatuaż muszli na prawym nadgarstku, kilka blizn, piękny zapach
Galeony : 8
  Liczba postów : 3
https://www.czarodzieje.org/t23486-federica-moretti
https://www.czarodzieje.org/t23495-federica-moretti#809937
Federica Moretti QzgSDG8




Gracz




Federica Moretti Empty


PisanieFederica Moretti Empty Federica Moretti  Federica Moretti EmptySob Lis 09 2024, 18:22;


Federica Moretti

DATA URODZENIA10 września 2005 r.
CZYSTOŚĆ KRWI 90%
MIEJSCE URODZENIAPienza, Włochy
MIEJSCE ZAMIESZKANIALondyn, Wielka Brytania
W HOGWARCIE JEST OD KLASYpierwszej
OBECNIE JEST NA ROKU pierwszym studenckim
WYMARZONY DOM Gryffindor
WYBRANY WIZERUNEKCamila Morrone

Wyglad

WZROST 174 cm
BUDOWA CIAŁA smukła z kobiecymi kształtami
KOLOR OCZU czarnobrązowe
KOLOR WŁOSÓW ciemny brąz
ZNAKI SZCZEGÓLNEniewielki tatuaż muszli na prawym nadgarstku, kilka blizn, piękny zapach
PREFEROWANE UBRANIA
efektowne i podkreślające atuty sylwetki. Ma w sobie coś co sprawia, że we wszystkim wygląda stylowo. Jednocześnie nie jest to w żaden sposób wymuszone i nie odnosisz wrażenia, aby poświęcała dużo czasu na dobór ubrań; przeciwnie – dochodzisz do wniosku, że ma własny, personalny styl. Śledzi trendy, ale niekoniecznie za nimi podąża. Twierdzi, że najlepiej broni się klasyka, jedynie ogrywana na różne nowe sposoby. Kocha golfy, swetry, płaszcze i ciemne rajstopy, więc jej ulubionym czasem w modzie jest jesień. Chętnie odsłania nogi, dlatego najczęściej spotkać ją można w spódniczkach i sukienkach. W jej garderobie zdecydowanie dominują czerń, brąz, bordo, beż i biel, ale nie stroni od innych kolorów. Uwielbia biżuterię (zwłaszcza złoto i perły) oraz ozdoby do włosów. Uważa, że ubranie odzwierciedla to, jakim jesteś człowiekiem, dlatego poważnie podchodzi do tego jak wygląda. Jej stylizacje zawsze są kompletne i schludne. Dba o każdy detal – odpowiednie ubrania, buty, fryzura, makijaż, dodatki, paznokcie. No i piękny zapach. Tak, zapach jest dla niej turbo ważny. Skrapia nadgarstki i szyję różnymi mieszankami dającymi jedną, niepowtarzalną woń. I nawet własnej matce nie zdradziłaby, co to za perfumy i jakie proporcje.

Charakter

Zdaje się, że charakter Federici stanowi miks typowych cech przypisywanych Włochom i Brytyjczykom. Z jednej strony towarzyska, pełna energii i werwy, emocjonalna, a z drugiej – ironiczna, maskująca swoje odczucia i myśli obserwatorka rzeczywistości. Łączy w sobie kontrastujące ze sobą cechy. W zależności od tego, w jakim jest humorze i w jakim znajduje się otoczeniu, ujawnia konkretną grupę cech i albo dostajesz ogień, albo wodę. Wiele w niej buzuje, ale sama o sobie powiedziałaby, że  dąży do odnalezienia złotego środka i harmonii.

Jest estetką. Poszukuje piękna w naturze i sztuce, które szczerze kocha. Nieustannie zachwycają ją zachody słońca i pełnie księżyca. Godzinami mogłaby wpatrywać się w rozgwieżdżone niebo i w morskie fale, których szum działa na nią niezwykle kojąco. Wizyty w galeriach sztuki i muzeach są dla niej jak lek na całe zło. W szczególności uwielbia oglądać obrazy, w duchu próbując zrozumieć artystę i uchwycić myśl, jaka towarzyszyła mu przy pociąganiu pędzlem. Ma romantyczną duszę i dużą wrażliwość na to, co ją otacza.

Piękna szuka także w ludziach, co niejednokrotnie sprawia, że wpada w miłosne tarapaty. Lubi flirt i ekscytuje ją uwodzenie. Co więcej, geny obdarzyły ją seksapilem, który ciężko zignorować. Fede podobają się damsko-męskie gierki. A że wiecznie poszukuje czegoś wspanialszego i jeszcze bardziej ekscytującego, to niestety potrafi być bardzo niestała i niezdecydowana. Kilka razy w życiu usłyszała, że zabawiła się cudzymi uczuciami. I choć nigdy nie miała tego na celu, będąc uczciwą wobec samej siebie musiała przyznać, że zasłużyła na te słowa. W swoich pragnieniach bywa bardzo egoistyczna. Próbuje nad tym pracować, jednocześnie po cichu zastanawiając się, czy to faktycznie realny problem i czy nie wszyscy jesteśmy w ten sposób zbudowani, tylko ona postanowiła tego szczególnie nie ukrywać.

Przyjaźnie wychodzą jej znacznie lepiej, niż relacje romantyczne. Na tym polu potrafi wykazać się oddaniem. Jeśli ktoś cierpliwie utoruje sobie drogę do jej serca, skoczy za tą osobą w ogień. Jest bardzo towarzyska i gościnna. Lubi organizować przyjęcia, na których zawsze serwuje coś pysznego. Jedzenie jest dla niej ogromnie ważne. Uważa je za jedną z największych przyjemności w życiu człowieka i za prawdziwą sztukę. Kiedy dla kogoś gotuje, to tak, jakby oddawała swoje serce na dłoni. Dlatego gdy kiedyś jeden z zaproszonych do niej gości oznajmił, że podziękuje za przygotowaną pastę, bo wcześniej zjadł na mieście i nie jest głodny, Fede wściekła się rzuciła talerzem i wiązanką przekleństw i wyprosiła rzeczonego gościa nie tylko z domu, ale i ze swojego życia. Bo jedzenie jest ogromnie ważne!

Drzemie w niej imprezowe zwierzę. Kocha tańczyć i jeśli ktoś ma otworzyć parkiet, to właśnie ona. A trzeba przyznać, że porusza się świetnie; jest pewna siebie i niezbyt przejmuje się zdaniem innych, dlatego dobrze czuje się we własnym ciele, a to przekłada się na swobodę ruchów. Obserwowanie Fede w tańcu zdaje się równie smaczne, co dania wychodzące spod jej ręki.

Ma raczej wesołe usposobienie. Lubi żartować i śmiać się, ale bywają dni, kiedy popada w bardzo melancholijny nastrój. Wówczas staje się skryta, snuje się jak cień i szuka ukojenia w małych przyjemnościach.

Od maleńkości była ciekawa świata. Zrodziła się w niej odwaga, która z biegiem lat jedynie narastała. Dzięki temu lubi doświadczać, eksperymentować i poznawać nieznane. Jeśli czegoś chce, stara się po to sięgać.

Jest okropnie dumna i uparta. Chcąc, aby postąpiła w określony sposób, trzeba nieraz znaleźć na nią pomysł i właściwe podejście, inaczej z czystego uporu (a może i złośliwości?) postąpi dokładnie na odwrót. Walczy o to, co uważa za słuszne. Ma dobre serce, ale jego porywy i namiętne usposobienie nie wystrzegają jej przed popełnianiem błędów. Od błahych, do tych naprawdę dużego kalibru.

Historia


Wzgórza i doliny, pofałdowany dywan różnobarwnych pól, plantacje krzewów winnych, gaje oliwne, kręte drogi obsadzone szpalerami smukłych cyprysów, ukryte, zastygłe w czasie miasteczka i wszechogarniający spokój... Historia Federici rozpoczęła się właśnie w takiej scenerii malowniczej doliny Val d'Orcia, wizytówce Toskanii. To właśnie tutaj poznali się rodzice dziewczyny – Włoch Elio Moretti i Brytyjka Camille Hall.

Będąca urzędnikiem Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów Camille pracowała wówczas w Rzymie, w biurze angielskiego ambasadora. Wraz z kilkoma koleżankami i kolegami towarzyszyła ambasadorowi na jednym z przyjęć organizowanych od pokoleń przez rodzinę Morettich – wytwórców wina. Przyjęcia odbywały się co roku i skupiały znamienitych gości z całej Europy. Była to okazja do spotkań zarówno towarzyskich, jak i biznesowych. Promowano wówczas włoską kulturę, serwowano najwspanialsze przysmaki Toskanii (w tym oczywiście wino), organizowano atrakcje związane z życiem w tym regionie, a lokalni artyści zyskiwali przestrzeń do zaprezentowania swojej sztuki szerszemu gronu.
Na pamiętnym przyjęciu do głowy Camille uderzyło znacznie więcej, niż wino – mianowicie Elio Moretti. Przed takimi jak on, ojcowie starają się uchować córki jak najdłużej, bo wiedzą, że jedno spojrzenie i uśmiech są w stanie zgasić zdrowy rozsądek nawet najroztropniejszej panny. Cóż, to spotkanie okazało się bardzo elektryzujące i powiedzieć, że między Camille a Elio od razu zaiskrzyło, to jak nie powiedzieć nic; chemia była obopólna i pierwsze spotkanie szybko doprowadziło do drugiego, a to – do następnego i tak ruszyła lawina. Uczucie wydało owoc w postaci Federici i doprowadziło Camille i Elio przed ołtarz. Miłosny wybór Camille i decyzja o pozostaniu we Włoszech spotkały się z niezadowoleniem państwa Hall, dla których wyjazd córki miał być tymczasowy i związany wyłącznie z nabraniem doświadczenia zawodowego. Oczekiwano, że po powrocie do kraju, Camille awansuje na wyższe stanowisko i wyjdzie za mąż za mężczyznę ze szlachetnego, angielskiego rodu, o podobnych ambicjach i życiu zawodowym związanym z Ministerstwem Magii. Rodzice Camille nie kryli zatem niechęci wobec Elio, przy każdej okazji próbując wytłumaczyć córce, że popełniła błąd. 

Pierwsze osiem lat życia Federica spędziła w rodzinnej posiadłości Morettich położonej w okolicach Pienzy. Po narodzinach córki, Camille dość szybko wróciła do pracy i rozpoczęła kursowanie pomiędzy domem a biurem w Rzymie. Elio wraz z braćmi kontynuował zajmowanie się produkcją i sprzedażą wina. Jego zadania koncentrowały się na dystrybucji, zatem często wyjeżdżał. Z uwagi na liczebność Morettich, nigdy nie było problemu z tym, kto zaopiekuje się małą Fede; babcia, ciotki i kuzynostwo pozostawali w pełnej gotowości wówczas, gdy rodzice poświęcali się pracy. Rodzinna posiadłość Morettich była miejscem gwarnym, wypełnionym śmiechami i zapachami świeżego jedzenia. Każda kolacja była jak święto; rodzina zbierała się przy jednym wielkim stole i podczas posiłku wymieniała wrażeniami minionego dnia. Już jako dwuletnia dziewczynka Federica kręciła się w kuchni, próbując asystować babci w tworzeniu kulinarnych perełek. Mając cztery latka, godzinami biegała z kuzynostwem po polach i gajach, odkrywając barwny świat roślin i magicznych stworzeń. Wyrastanie wśród gromadki starszych dzieci o zróżnicowanych zainteresowaniach wywarło duży wpływ na jej rozwój; była ciekawa świata, chętna do nauki, potrafiła wypowiadać się słowami, których dzieci w jej wieku zwykle nie używają, a kontrolowanie zdolności magicznych przychodziło jej z mniejszym trudem.
Gdy Federica miała pięć lat, ojciec zaczął zabierać ją ze sobą w podróże do innych regionów kraju. Rozsmakowywali się wspólnie w lokalnych specjałach serwowanych przez restauracje, którym rodzina Morettich dostarczała lub planowała dostarczać wino. Przy okazji odbywali wycieczki po plażach, parkach, muzeach i galeriach. Z uwagi na pracę (a może brak realnej chęci?) Camille rzadko kiedy dołączała do tych wycieczek,  zatem najczęściej Federica i Elio spędzali czas tylko we dwoje, budując bardzo silną, niepowtarzalną więź.

Lata mijały, a Camille coraz częściej czuła, że nie pasuje do obrazka rodziny Morettich. Początkowy zachwyt nad ich sposobem życia, przeradzał się w irytację. Camille chciała postawić kolejny krok w karierze, a w Rzymie nie było to już możliwe. Mąż nie chciał słyszeć o wyprowadzce do Londynu. Nie chciała zrezygnować z pracy, jak i nie odpowiadał jej pomysł wejścia w biznes winiarski. Stała zatem w miejscu, nie mając na siebie pomysłu. Świąteczne i wakacyjne wizyty w Londynie były dla niej niewystarczające. Wkrótce uwagi rodziców na temat tego, jak powinno wyglądać jej życie, trafiły na podatny grunt i zaczęła w niej kiełkować potrzeba zmiany. Podkręciła to nieoczekiwana zazdrość o Elio; zdawało się, że im głębsza stawała się jego więź z córką, tym większy mur powstawał między małżonkami. Camille pragnęła zawsze czuć się przy Elio tak, jak tamtego dnia, kiedy się poznali – czyli jak jedyna osoba na świecie, ktoś, przy kim wszystko inne schodzi na dalszy plan. Tymczasem oczkiem w głowie Elio stała się Fede i to ona skradła jego serce. Choć sama by tego nie przyznała, Camille nie mogła pogodzić się z upadkiem z piedestału. Wszystko to, co zauroczyło ją w Toskanii i w życiu u boku Elio Morettiego, rozmyło się. Dlatego gdy pojawiła się możliwość awansu na wyższe stanowisko, związana z przeprowadzką do Londynu, Camille zgodziła się. To oznaczało koniec małżeństwa.

Gdy Federica miała osiem lat, jej rodzice rozstali się. Wraz z matką przeprowadziła się do Londynu. Nie chciała wyjeżdżać z Włoch i z początku ciężko było jej zrozumieć, dlaczego tata tak łatwo wyraził na to zgodę. W rzeczywistości decyzja o miejscu zamieszkania Fede powstała po wielu kłótniach. Ostatecznie Elio musiał przyznać, że do tej pory życie dziewczynki kształtowała wyłącznie jego rodzina, a Federica miała przecież prawo poznać bliżej rodzinę matki, jej ojczyznę i kulturę, by finalnie móc samej zdecydować, gdzie wolałaby osiąść. Język nie stanowił problemu, bo od małego rozmawiała po angielsku zarówno z matką jak i jej rodzicami. Elio doszedł też do wniosku, że Hogwart będzie dla Federici lepszym wyborem szkoły, dającym nieco szersze perspektywy. No i Camille obiecała, że każde święta i wakacje Fede będzie spędzała z nim.
   
Początki życia w Londynie były dla dziewczynki trudne. Od strony mamy nie miała żadnych kuzynów, brakowało jej koleżanek i kolegów. Pogoda i natura były tutaj zupełnie inne, a potrawy w domu rodzinnym Hallów przygotowywał skrzat domowy. Po czasie buntu, płaczu i wykrzykiwania „nienawidzę was wszystkich”, humor zaczęła poprawiać jej umowa zawarta z tatą; mianowicie Elio kupił jej oraz sobie aparaty fotograficzne i wymyślił, że pod koniec każdego tygodnia będą wymieniać obszerne listy, w których opiszą, co robili, potwierdzając to  wykonanymi fotografiami. Fede nie mogła zatem dalej siedzieć obrażona w pokoju – musiała wymyślać rozmaite aktywności po to, aby list był ciekawy! Z taką motywacją powoli zaczęła otwierać się na nowe. Chodziła z dziadkami na spacery, podczas których poznawała nowe koleżanki i kolegów. Odwiedzali muzea i galerie sztuki. Mama zabierała ją w swoje ulubione londyńskie miejsca, przy czym najbardziej Fede lubiła wizyty w restauracjach, do których zawsze zakładały eleganckie sukienki. Dziadek interesował się historią magii, więc wieczorami siadali w salonie, gdzie snuły się opowieści o dawnych wydarzeniach, potężnych czarownicach i czarodziejach. Babcia Hall, choć sztywna jak rączka od dobrej miotły wyścigowej, pozwalała jej na zabawy w garderobie, podczas których Fede mierzyła strojne suknie, rękawiczki i kapelusze, zachwycając się bogatą kolekcja biżuterii. Nowi znajomi opowiadali jej o Hogwarcie, słodyczach w Miodowym Królestwie i nawiedzonych domach Hogsmeade. Wspólnie zastanawiali się nad tym, jakie niesamowite przygody ich czekają i czy Zakazany Las jest faktycznie taki straszny. I tak niepostrzeżenie Fede zaczęła darzyć Londyn osobliwym uczuciem. Znalazł miejsce w jej sercu. I choć nadal tęskniła za Toskanią, to już nie na tyle, aby czuć się samotnie i nie doceniać tego, co nowe.

Gdy miała dziesięć lat, jej mama nawiązała romans z żonatym mężczyzną. David Palmer był dawną miłością Camille. Rozstali się niedługo po studiach; ona wyjechała do Rzymu, a on konsekwentnie dążył do stołka w Wizengamocie. Spotkali się po latach, tuż po powrocie Camille do Londynu, na jednym z korytarzy Ministerstwa Magii. Odnowili kontakt, a początkowo przyjacielskie spotkania dość płynnie przeszły w romans. Po roku ukrywania się, David rozwiódł się z żoną. Wiedziała ona o Camille, ale postanowiła nie psuć nieposzlakowanej dotąd opinii Davida, ponieważ to mogłoby zaszkodzić jego karierze. Federica cieszyła się, że w momencie wicia przez matkę nowego gniazdka wspólnie z Davidem, rozpoczyna naukę i wyjeżdża, nie musząc w tym uczestniczyć.

Lata nauki mijały raczej spokojnie. Starała się rozwijać wszechstronnie, ale zdecydowanie największą przyjemność czerpała z magicznego gotowania. Interesowało ją również zielarstwo, które oczywiście ściśle wiąże się z kulinarnym światem. Początkowo każde święta i wakacje spędzała z ojcem, jednak gdy David został sędzią i ożenił się z jej matką, zaczęły się naciski na polepszenie dość chłodnej relacji. Camille przyjęła nazwisko męża. Oboje chcieli, aby Federica również nosiła nazwisko Palmer (no bo jak to tak – pan sędzia Palmer, a pod jego dachem dziecko Moretti? Skandal! Już wystarczy, że ma włoskie imię…). Ostatecznie stanęło na dwuczłonowym nazwisku, czym trzynastoletnia Fede, delikatnie mówiąc, nie była zachwycona. Relacje rodzinne były napięte. Camille szybko weszła w rolę żony, podporządkowując się mężowi i jego karierze do tego stopnia, że zrezygnowała z własnej. Federica miała o to żal, pamiętając, jak kariera była dla matki ważna kiedy jeszcze mieszkały we Włoszech i że to w dużej mierze ze względu na nią doszło do przeprowadzki do Londynu. Teraz dla Camille liczyło się kreowanie obrazu idealnej rodziny wśród towarzyskiej śmietanki. Co rusz zmieniała wystrój domu, bo nic lepszego do roboty nie miała, urządzała przyjęcia lub spotkania klubu czytelniczek, który pod pretekstem omawiania literatury, zrzeszał te wszystkie wymuskane elegantki na plotki. Federica żyła z matką raz lepiej, raz gorzej, a Davida nie lubiła. Rodzinnych relacji nie ułatwiał fakt, że David miał dzieci z poprzedniego małżeństwa, które pałały jawną niechęcią do Camille. Wszystko to było pogmatwane i przyprawiało Fede o ból głowy.

Jako szesnastoletnia dziewczyna, Federica rozpoczęła kampanię sprawiania rozmaitych problemów. Łamała regulamin szkolny, podczas wizyt w domu w Londynie wymykała się po nocach i kręciła w mocno podejrzanym towarzystwie, a nawet zaliczyła epizod z używkami. Po cichu liczyła na to, że odeślą ją do ojca do Włoch, ale tak się nie stało; Elio rozpoznał jej zamiary i przemówił do rozsądku, aby nie robiła nic, co finalnie może zaszkodzić jej samej. Przypomniał, że przecież niedługo skończy szkołę i może wrócić do Włoch. To ją przekonało i jak różdżką odjął – wskoczyła na właściwe tory. Zdała OWUTemy i wyjechała do ojca, przedtem powracając do nazwiska Moretti.

Całe wakacje Fede spędziła we Włoszech. Pomagała przy winie, podróżowała i brała udział w rozmaitych kursach kulinarnych. Zgodnie z planem, rozpoczęła w Calpiatto dalszy tok nauki, po którym chciała zawodowo zająć się magicznym gotowaniem i łączyć to z promowaniem winiarskiego dziedzictwa. W życiu by nie pomyślała, że zrezygnuje z tych planów. A wszystko to za sprawą źle ulokowanych uczuć. Niecodzienne porozumienie przekształciło się w zainteresowanie, zainteresowanie – w zauroczenie, a to z kolei w fascynację, jakiej zarówno ona, jak i on nie potrafili już powstrzymać. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie dzieliło ich tak wiele… zwłaszcza jego stan cywilny. O ironio, jak to było z tym jabłkiem i jabłonią?

Sytuacja skomplikowała się dla Fede na tyle, że postanowiła dosłownie uciec do Wielkiej Brytanii. Licząc na to, że czas ostudzi emocje i wyprostuje to, co zdołała zamotać, zdecydowała się na studia w Hogwarcie. I naprawdę, nikt nie był bardziej zdziwiony tą decyzją, niż ona sama. Nikt też nie poznał prawdziwego powodu; jedynie ojcu powiedziała, że ma to związek z życiem uczuciowym i ma na nią na tyle duży wpływ, że zdrowiej będzie na trochę wyjechać. Stwierdziła, że pogłębi wiedzę, podszkoli się w fachu i wróci. W końcu jej miejscem na ziemi jest Toskania.

Rodzina


★ Elio Moretti - ukochany ojciec, Włoch z krwi i kości. Wraz z braćmi kontynuuje rodowe dziedzictwo polegające na wytwórstwie wina. Jest wszechstronnie utalentowany - gra na instrumentach, rzeźbi, maluje, tworzy meble. Z Fede łączy go wyjątkowa, bardzo silna więź. Jest dla niej nie tylko wspaniałym ojcem, ale i przyjacielem. Nie ma na świecie osoby, która znałaby Fede lepiej niż Elio.
★ Camille Palmer (z domu Hall) - matka, Brytyjka. Niegdyś pracowała w Departamencie Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów Ministerstwa Magii. Dzisiaj urządza przyjęcia, prowadzi damski klub czytelniczy i hobbystycznie urządza wnętrza. Jej relacją z córką pozostaje skomplikowana.
★ David Palmer - ojczym, sędzia Wizengamotu. Fede za nim nie przepada.
★ …
Ciekawostki


★ miłośniczka pomidorów (w każdej postaci!) oraz pistacji;
★ ma swoją ulubioną bliznę. Mieści się na wewnętrznej stronie lewej ręki, powyżej nadgarstka, a powstała podczas jednego z nietypowych (bo bezróżdżkowych) kursów kulinarnych, gdy Fede rozkrawała owoc; nóż omsknął się, a ostrze utkwiło w skórze. Krew trysnęła, kobieta na stanowisku obok zemdlała, a ktoś zaczął wrzeszczeć, czy na sali jest uzdrowiciel. Fede do dziś wspomina to z uśmiechem na ustach;
★ zwykle nosi przy sobie aparat fotograficzny, z którego rzecz jasna chętnie korzysta. Wiele zdjęć przesyła ojcu wraz z obszernymi listami opisującymi, co u niej słychać. Tworzy również pamiątkowe albumy;
★ uwielbia długie kąpiele;
★ zachwyca się sztuką, zarówno czarodziejską, jak i mugolską. W szczególności porusza ją muzyka oraz malarstwo. Sama nie odkryła w sobie jeszcze żadnego talentu, ale bardzo chciałaby spróbować nauczyć się grać na instrumencie. Maluje, ale zupełnie amatorsko i bardziej dla samej przyjemności, niż dla konkretnego efektu;
★ na cześć miłości do morza i jej ulubionego obrazu - "Narodzin Venus" Sandra Botticellego, zrobiła sobie minimalistyczny tatuaż muszli;
★ dba o kondycję - spaceruje, wędruje po górach, pływa i rozciąga się;
★ sama nie gra w Quidditcha, ale ceni graczy i chętnie chodzi na mecze. Kibicuje Harpiom z Holyhead;
★ fanka twórczości zespołu Luumos;
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4709
  Liczba postów : 2195
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Federica Moretti QzgSDG8




Moderator




Federica Moretti Empty


PisanieFederica Moretti Empty Re: Federica Moretti  Federica Moretti EmptyNie Lis 17 2024, 20:36;



GRYFFINDOR!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!


Następne kroki:
stworzenie poczty
założenie dziennika
zaczęcie gry
rozwój postaci




Życzymy

miłej gry!


______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down
 

Federica Moretti

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Federica Moretti QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty uczniów i studentow
-