DATA URODZENIA10.04.2013 CZYSTOŚĆ KRWI50% MIEJSCE URODZENIA Anglia, Londyn MIEJSCE ZAMIESZKANIA Londyn W HOGWARCIE JEST OD KLASY I OBECNIE JEST NA ROKU I WYMARZONY DOM Hufflepuff WYBRANY WIZERUNEK Kristina Pimenova
Wyglad
WZROST 145,7cm BUDOWA CIAŁA Szczupła KOLOR OCZU Niebieski KOLOR WŁOSÓW Brąz ZNAKI SZCZEGÓLNE Brak PREFEROWANE UBRANIA Większy nacisk kładzie na wygodę, niż panującą modę. Nie ogranicza się też do kilku kolorów, choć zdecydowanie unika niepasujących do siebie kombinacji. Przynajmniej jeśli chodzi o odzienie wierzchnie. Nie przejmuje się tym, że wybrana przez nią para skarpetek nie pasuje do reszty, dopóki tych skarpetek nie będzie widać. Jej garderoba jest typowa dla mugoli, gdyż to właśnie z tym światem jest bardziej związana.
Charakter
Na pierwszy rzut oka jest dość cichą i nieśmiałą osobą. Wynika to z jej problemów w nawiązywaniu nowych znajomości. Wykonanie tego pierwszego kroku, nie jest dla dziewczyny łatwe. Obawa przed oceną i brakiem akceptacji, nie sprzyja Aiyanie w kontaktach z rówieśnikami. Dość szybko potrafi się jednak przed nimi otworzyć, ukazując bardziej śmiały obraz samej siebie. Należy ona do tych przyjacielskich osób, zawsze chętnych do poznawania innych, jednak bojących się wykonać ten istotny, pierwszy ruch samodzielnie. Z rozwojem relacji nie miewa już takich problemów. Bez trudu potrafi nawiązać rozmowę, a nawet skutecznie ją podtrzymać. W towarzystwie bliskich jej osób, staje się energicznym dzieckiem, ukazując swój ekstrawertyzm, tak bardzo skrywany pod płaszczykiem lęków. Eskaluje on do tego stopnia, że nie miewa wtedy trudności z zaproszeniem kogoś nowego do grona znajomych. Czyni to najczęściej w przypadku osób, które również miewają problemy z nawiązywaniem znajomości. Nie odmawia udzielenia pomocy, nawet jeśli jest proszona przez kogoś, kto nie należy do tej najmilszej grupy. Jedynym wyjątek stanowią sytuacje, które są sprzeczne z jej własnym sumieniem. Nigdy świadomie nie zrobiłaby czegoś, co mogłoby komuś zaszkodzić. Odznacza się dużą wrażliwością oraz empatią, co czyni z niej osobę podatną na wszelkiego rodzaju oszustwa czy manipulacje. Nie potrafi jednak długo chować urazy. Unika bowiem wszelkich konfliktów, starając się rozwiązywać spory słownie, zamiast stosować wszelkiego rodzaju przepychanki, czy snuć plany dotyczące zemsty. Do każdego podchodzi z należytym szacunkiem, szczególnie do osób starszych. Ceni sobie każdą, nawiązaną przyjaźń. Nie zostawia przyjaciół w potrzebie. Nie siedzi także bezczynnie, kiedy ktoś jej bliski postanawia zrobić coś, co może mu w jakikolwiek sposób zaszkodzić. Potrafi jednak ulec presji otoczenia i zrobić coś, co może w lekkim stopniu naruszyć ustalone zasady, choć kłamca z niej okropny. Niemal zawsze przyzna się do winy, nierzadko nawet biorąc całą odpowiedzialność na siebie.
Historia
Urodziła się w Londynie, jako jedyne dziecko Alexandra i Mirandy Mitchelsonów. Byli oni doświadczonymi iluzjonistami, posiadającymi w swym arsenale wiele skomplikowanych trików, w tym te niebezpieczne. Wykonywał je głównie Alexander, który już od najmłodszych lat podziwiał talent Harry'ego Houdiniego, by tak jak i on, specjalizować się w ucieczkach. Wraz ze wzrostem rozpoznawalności, artyści przestali ograniczać się jedynie do Anglii. Podczas swej aktywniejszej działalności, podróżowali po Europie i Stanach Zjednoczonych, dorabiając się przy tym niemałej fortuny. Szczególnie podczas ich tournée, organizowanych w USA. Wraz z pojawieniem się dziecka, zrezygnowali oni z dochodowych wyjazdów, skupiając się na pokazach w Londynie, a także rozpoczynając mniejsze projekty, między innymi oferując płatne kursy online. Aiyana mogła zatem liczyć na wsparcie ze strony rodziców, z którymi miała naprawdę bardzo mocną więź. To właśnie oni zaszczepili w niej zamiłowanie do sztuczek magicznych. Już jako dziecko, nie miała problemów z zaakceptowaniem faktu, że magia nie istniała, a dziejące się na jej oczach cuda rodziców, często wynikały z odpowiedniego przygotowania. Poznanie sekretu triku, nie zniechęcało dziewczynki do porzucenia nauki, było wręcz na odwrót. Z dziecięcą ekscytacją rwała się do ćwiczeń, by jak najszybciej wykonać ten trik przed dobrze jej znaną już publicznością. Znaną, bo choć nie miała problemów z wystąpieniami przed bliskimi, trema dopadała ją przy obcych. Dowiedziała się tego już w wieku przedszkolnym, kiedy wystawiano przedstawienie z okazji dnia matki. Aiyany to jednak nie zniechęciło, kochała magiczne sztuczki i nie zamierzała z nich rezygnować. Uwielbiała uczyć się nowych trików, a także – gdy zdobyła już jakieś doświadczenie, dociekać tego, jak daną sztuczkę wykonali jej rodzice. Wciąż miała także oddaną widownię, zarówno po stronie zaprzyjaźnionych dzieci, jak i członków rodziny. Życie dziewczynki przebiegało normalnie. Nie przejawiała ona żadnych oznak posiadania magii, nie tej prawdziwej. Nie była również przygotowywana na taką ewentualność, nie znała sekretu matki. Nie wiedziała nic o świecie czarodziejów, gdyż Miranda całkowicie się od niego odcięła. Porzucenie przeszłości przez kobietę i skupienie się na teraźniejszości, pozwoliło dziewczynce wieść normalne życie pośród mugoli, jednak w żadnym stopniu nie okazało się pomocne, gdy w grę zaczęła wchodzić prawdziwa magia. Zwłaszcza ta niekontrolowana, tak bardzo typowa dla młodych czarodziei. Pierwsze epizody nie należały do tych spektakularnych. Kiedy Aiyana miała gorszy humor, wywołany mniejszymi bądź większymi sprzeczkami z przyjaciółmi, przedmioty w domu same zmieniały swoje miejsce. Większość domowników nie zwracała na to szczególnej uwagi, gdyż incydenty dotyczyły drobiazgów, jak ołówki czy magnesy na lodówkę. Nawet Miranda nie dostrzegała w tym niczego niezwykłego, a przynajmniej nie na początku. Jednak zniknięcia przedmiotów zbyt często miały związek z nieco gorszym samopoczuciem dziewczynki, czego nie mogła już bagatelizować. Niemniej jednak, Aiyana w dalszym ciągu nie poznała prawdy, dotyczącej pochodzenia matki. Wcześniejsze incydenty również ustały, choć w dużej mierze dzięki temu, że nie wydarzało się nic, co mogłoby je wywołać. A przynajmniej do czasu jedenastych urodzin, kiedy to na zorganizowanym przyjęciu, stanęła w obronie swojej przyjaciółki. Stres związany z konfrontacją był dostatecznie silny, by wywołać kolejne, magiczne zamieszanie. Tym razem anomalia dotyczyła balonów. Wszystkie pękły jednocześnie, wypuszczając ze środka różnokolorowe płatki kwiatów. Miranda wzięła winę na siebie, przepraszając gości za zaistniałą sytuację. Według jej wyjaśnień, mechanizm związany z balonami uległa awarii, przez co uruchomił się w nieodpowiednim momencie. Nikt nie myślał o tym, by kwestionować prawdziwość tych słów. Każdy doskonale wiedział, w jakiej branży pracowali rodzice solenizantki. Nawet Aiyana nie miała powodów, aby nie wierzyć własnej matce, pomimo braku wiedzy o tejże atrakcji. Prawda dalej była ukrywana, podobnie jak list ze szkoły, który został dostarczony jeszcze tego wieczora. Matka dziewczynki miała niemały problem z przeprowadzeniem szczerej rozmowy, a wracające do niej, nieprzyjemne wspomnienia, nie ułatwiały jej zadania. Nigdy wcześniej nie była tak rozdarta – z jednej strony pragnęła całkowicie odciąć się od magicznego świata, z drugiej – od zawsze marzyła o byciu jego częścią. Potrzebowała czasu. Znacznie więcej czasu, niż przypuszczała. Miesiące mijały, a listów zaczęło przybywać. W końcu zdecydowała się przeprowadzić tą trudną rozmowę, pokazując córce list. Aiyana była zaskoczona, choć błędnie zinterpretowała treść listu. Szkołę magii i czarodziejstwa wzięła bowiem za szkołę dla przyszłych iluzjonistów, co szybko zostało naprostowane. Dziewczynce ciężko było uwierzyć w słowa matki, choć nigdy nie podejrzewała jej o kłamstwo. Potrzebowała dłuższej chwili, aby przyswoić sobie nową wiedzę. A tej zaczęło przybywać. Zaczęła poznawać nie tylko świat czarodziei, ale też przeszłość swojej matki. A przynajmniej tyle, ile ta chciała powiedzieć. Kiedy padło istotne pytanie – czy chce uczęszczać do Hogwartu, bez namysłu odpowiedziała twierdząco. Perspektywa uczenia się czegoś, co do tej pory znała jedynie z gier czy książek, napawała ją ekscytacją, niemal tak wielką, jak jej matkę, gdy tylko znalazły się na ulicy Pokątnej.
Rodzina
★ Alexander Samuel Mitchelson – Ojciec, mugol i artysta estradowy. Wprawny iluzjonista, który swym zamiłowaniem do sztuczek magicznych, zaraził najpierw własną żonę, a później także i córkę. ★ Miranda Evelina Mitchelson (100%) – Matka, charłak czystokrwistego pochodzenia. Porzucona przez rodzinę za brak posiadania magicznych umiejętności, odnalazła swoje miejsce u boku mugolskiego iluzjonisty. Zarażona pasją mężczyzny, zaczęła rekompensować swoje braki w magii za pomocą sztuczek. ★ Courtney Russell – Siostra Alexandra. Jest mugolem, tak samo jak jej brat. W przeciwieństwie do niego, nie wie o istnieniu świata magicznego. Z zawodu jest archeologiem, ma także zamiłowanie do podróży. Często przywozi Aiyanie pamiątki z różnych stron świata. ★ Ewan Russell – Mąż Courtney, mugol i archeolog. Szczególnie interesuje się Mezopotamią oraz kulturą Inków. ★ George Thomas Mitchelson – Ojciec Alexandra i Courtney, nieświadomy magicznego świata mugol, który z zawodu jest historykiem. Szczególnym zainteresowaniem darzy czasy II Wojny Światowej. ★ Margaret Mitchelson (Mugol) – Żona George'a, niewtajemniczona mugolka i etnografka, zajmująca się kulturą rdzennych ludów Ameryki Północnej.
Ciekawostki
★ Uwielbia pokazywać „magiczne” sztuczki swoim znajomym. ★ Ma jednak tremę w przypadku obcych osób, dlatego nie radzi sobie na scenie. ★ Nie zna rodziny od strony matki, w tym ich nazwiska. Kobieta nie chce o nich rozmawiać. ★ Posiada bardzo zwinne dłonie, dzięki przygotowywaniom ich do niektórych sztuczek magicznych ★ Zna kilka sposobów tasowania, umożliwiających jej kontrolowanie pozycji karty ★ Choć zna działanie każdej ze sztuczek swoich rodziców, nie wykonuje i nie trenuje tych niebezpiecznych ★ Jej rodzice mają własny sklep internetowy, w którym sprzedają gadżety dla iluzjonistów ★ Matka starała się pokazać jej jak najwięcej dobrodziejstw magicznego świata, jednak nie zapamiętała większości
Thalia S. Heartling
Wiek : 28
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1,65m
C. szczególne : czarny tatuaż armband na prawym przedramieniu || zapach miodu, szpitala i kawy
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!