Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Kryjówka płanetnika

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 128
  Liczba postów : 399
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22700-ifciowa-poczta#760405
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
https://www.czarodzieje.org/t23228-aoife-v-a-dear-aasveig-dzienn
Kryjówka płanetnika QzgSDG8




Gracz




Kryjówka płanetnika Empty


PisanieKryjówka płanetnika Empty Kryjówka płanetnika  Kryjówka płanetnika EmptyPią 5 Lip - 8:24;


Kryjówka płanetnika


Mówi się, że w okolicy mieszka stary płanetnik, który nie lubi opuszczać swojej kryjówki. Nie widziano go od tak dawna, że właściwie nikt już nie wie, ile w tych plotkach może być prawdy.
Szukałeś go celowo, czy tylko zaciekawiła Cię dziura w pniu? Jeśli wejdziesz do jej środka, przekonasz się, że… nie istnieje nic takiego jak środek, dziura jest jedynie portalem, który przenosi Cię do ukrytej, szczególnie urokliwej części lasu. Na runo leśne składa się mech tak miękki, że natychmiast ma się ochotę zdjąć buty, nieliczne kwiaty i obfite w dojrzałe owoce krzaczki leśnych borówek i jagód. Ptaki śpiewają tu piękniej niż gdziekolwiek indziej, żaby w małym, o dziwo czystym i zachęcającym stawie rechoczą leniwie, a kiedy zaczyna się ściemniać, zewsząd wylatują całe chmary świetlików.
Możesz mieć wrażenie, że trafiłeś do raju, ale szybko przesuwające się po niebie chmury sugerują, że coś jest nie tak.
Mieszkający tu płanetnik, zaalarmowany naruszeniem jego spokojnej przestrzeni, wychodzi Ci naprzeciw, patrząc podejrzliwie i mamrocząc coś po polsku.
Jeśli złożysz mu ofiarę w postaci jakiejś pyszności lub podarujesz przedmiot ze swojego kuferka, odejdzie i na jakiś czas pozwoli Ci tu zostać, dodatkowo zostawiając piękną pogodę lub dostosowując się do Twojej prośby.
Jeśli nie okażesz mu należytego szacunku, nie licz na łaskę. Zdenerwowany skrzat ześle na Ciebie paskudną pogodę – grad, burzę z piorunami, wichurę lub upał tak srogi, że nie sposób w nim wytrzymać.

Jeśli zdecydujesz się podarować płanetnikowi coś z kuferka, koniecznie odnotuj stratę w odpowiednim temacie!

Uwaga! Aby wejść obowiązkowo należy rzucić kostką w pierwszym poście. Nieparzysta – udaje Ci się wejść, parzysta – niestety nie udaje Ci się wejść. Jeśli już raz odkryjesz lokację możesz odwiedzać ją bez ponownego rzucania kością. Zezwala się zdradzić lokalizację tematu dwóm osobom towarzyszącym. Próbować można raz dziennie.

Powrót do góry Go down


Royce Baxter
Royce Baxter

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
Galeony : 242
  Liczba postów : 323
https://www.czarodzieje.org/t22103-royce-baxter#724449
https://www.czarodzieje.org/t22188-royce-baxter#729937
https://www.czarodzieje.org/t22093-royce-baxter#724266
Kryjówka płanetnika QzgSDG8




Moderator




Kryjówka płanetnika Empty


PisanieKryjówka płanetnika Empty Re: Kryjówka płanetnika  Kryjówka płanetnika EmptyCzw 18 Lip - 23:19;

wejście: 1 z @julia brooks

Czekam na Brooks w okolicy przyczep, przerzucając z nudów knuta między palcami, a kiedy widzę przyjaciółkę to na mojej twarzy pojawia się szeroki uśmiech. - Dżuls! - przytulam dziewczynę w ramach powitania. - Błagam, powiedz, że masz jakieś miejsce u siebie w kamperze… U nas w stodole nie dość, że muszę użerać się z sianem włażącym dosłownie w s z ę d z i e to jeszcze jestem skazany na chrapanie Fitza i ciągle namawiającego do złego Wiktora. Twoim zadaniem dzisiaj jest mnie szczerze żałować - przyjmuję pozę ofiary, bo zwyczajnie zazdroszczę jej znacznie lepszych warunków. - Gotowa? - pytam też retorycznie, bo przecież wiem, że choćbym zaproponował jej właśnie skok z dachu banku Gringotta bez asekuracji czy wyprawę sam na sam na stado trolli czy gniazdo pełne akromantul, byłaby zwarta i gotowa. Jak to zawsze Julka. Tymczasem umówiliśmy się na zwyczajną eksplorację naszej wakacyjnej miejscówki. A przynajmniej taki miałem plan, dopóki w drodze po Julkę nie natrafiłem na lokalsa, który poprosił mnie o autograf (uprzejmie uznałem, że Baxter brzmi jak spolszczona wersja Pazdan, którym mnie tytułował) i wskazał drogę do kryjówki legendarnego płanetnika (machał rękami tak zawzięcie, że odebrałem to jako gorliwe zaproszenie do niesamowitej przygody). - ...niby to ma być gdzieś tu - wskazuję dłońmi na bliżej nieokreślony pień, kiedy też relacjonuję Julii spotkanie z moim nowym kolegą. - On też gadał coś o kierowniku, dobrodzieju i księciu, ale uznałem, że po prostu nie ogarniam tego folkloru - wzruszam ramionami i rozglądam się dookoła.

______________________




inspired by the fear of being average
Powrót do góry Go down


Julia Brooks
Julia Brooks

Absolwent Ravenclawu
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Dodatkowo : (ex)Kapitanka Krukonów
Galeony : 1554
  Liczba postów : 4966
https://www.czarodzieje.org/t19470-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19475-julia-brooks
https://www.czarodzieje.org/t19471-julia-brooks#576533
https://www.czarodzieje.org/t19697-julia-brooks-dziennik#589978
Kryjówka płanetnika QzgSDG8




Gracz




Kryjówka płanetnika Empty


PisanieKryjówka płanetnika Empty Re: Kryjówka płanetnika  Kryjówka płanetnika EmptyWto 23 Lip - 13:14;

Na wakacje w Polsce dotarła modnie spóźniona. Ba, nawet bardzo modnie, bo o prawie dwa tygodnie! Jak tylko wypakowała się w super dużej i super wygodnej przyczepie, w której czuła się jak bohaterka „Chłopaków z Baraków”, od razu wzięła się za zwiedzanie. Oczywiście, taka wędrówka jest znacznie przyjemniejsza, kiedy towarzyszy ci ktoś blisko, no i też znacznie bezpieczniejsza. A to był jeden z celów Julki na te wakacje – nie zrobić nic absurdalnie głupiego, co wsadzi ją w gips i przykuje do łóżka.

Na wyprawę przygotowała się więc wzorowo, zabierając nie tylko różdżkę oraz kanapki przygotowane przez polskiego skrzata imieniem Bronisław, ale również spryskując się od stóp do głów mugą. Wiadomka, kleszcze to chuje, a borelioza to zło.

Ex-Krukonka wyszła ze stołówki nafutrowana jajówą i dyptamowym smakoszem i ruszyła szybkim krokiem w kierunku przyczep, gdzie już czekał na nią Royce. Uśmiechnęła się lekko i pomachała mu z oddali, idąc w kierunku chłopaka, którego miała wrażenie, że nie widziała wieki. Wtuliła się więc w niego mocno, zanurzając się w szerokich ramionach i wybuchając wesołym rechotem, słysząc te wszystkie narzekania na warunki mieszkalne.

- Oh, biedny. Poklepała go czule po głowie, starając się go pocieszyć, choć z trudem powstrzymywała śmiech. - Oczywiście, że znajdzie się dla ciebie miejsce. Co prawda będziesz musiał spać na rozkładanym fotelu, bądź w łóżku z kimś obcym, ale da się to ogarnąć. Nawet sobie nie wyobrażam, jakie katusze musisz przeżywać. Słyszałam plotki, że te ekscentryczne pomysły Krawczyka są wywołane straszną chorobą, pufkozą. Jest też szansa, że to dlatego, iż jest rudy, i to be honest, obie wersje wydają się prawdopodobne. W każdym razie, s z c z e r z e cię ż a ł u j ę. – Brooks pogładziła przyjaciela ciepło po ramieniu.

Warunki mieszkalne na Podlasiu nie należały do najlepszych, ale był na to prosty sposób – spędzać w pokojach jak najmniej czasu. I to właśnie robili, szukając atrakcji, pozwalających zapomnieć o psotach Wiktora, chrapaniu brata czy ciasnocie red neckowej przyczepy.

- Gotowa. – Stwierdziła dziarsko, idąc za Roycem. Oczywiście, plany zmieniły im się błyskawicznie, kiedy to młody chłopak został zagadany przez jakiegoś lokalnego czarodzieja, od którego dowiedzieli się o legendarnym płanetniku.

- Kim do cholery jest płanetnik? – Rzuciła retorycznie, łamiąc sobie język na polskojęzycznej nazwie. Dzięki Merlinowi za tłumaczki, bo kiedy tak słuchała rodzimej mowy mieszkańców Podlasia, miała wrażenie, że słucha szumu wiatru w jesiennych liściach, słysząc te wszystkie „ż”, „sz”, „cz” i „ź”. - Wiesz, że Japończycy mają specjalne określenie na spacery po lesie? – Zmieniła nagle temat, kiedy, idąc za wskazówkami lokalsa, zagłębili się w las, szukając kryjówki słowiańskiego demona. - Shinrin-Yoku to „kąpiel leśna”, która, poprzez kontakt z naturą, ma wpływać dobrze na psychikę. Ot, taka krukońska ciekawostka. Nie ma za co. – Dodała, puszczając mu wesołe oczko i zbliżając się w skupieniu do pnia, gotowa na to, że w każdej chwili wyskoczy z niego jakiś polski stwór, gotowy spytać, czy mają jakiś problem i spuścić im profilaktyczny wpierdol. Żadna z tych rzeczy, na szczęście się nie wydarzyła. Zamiast tego dostrzegła wielką dziurę w pniu.

- Wchodzimy? – Zaproponowała, patrząc zachęcająco na chłopaka, choć już znała odpowiedź. Baxter, bądź co bądź, był miotlarzem, a miotlarze kochają adrenalinę i ryzyko.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Kryjówka płanetnika QzgSDG8








Kryjówka płanetnika Empty


PisanieKryjówka płanetnika Empty Re: Kryjówka płanetnika  Kryjówka płanetnika Empty;

Powrót do góry Go down
 

Kryjówka płanetnika

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Kryjówka płanetnika JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Lasy
-