Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Główny hol

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Mefistofeles E. A. Nox
Mefistofeles E. A. Nox

Absolwent Slytherinu
Wiek : 26
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 185
C. szczególne : Tatuaże; kolczyki; wilkołacze blizny; bardzo umięśniony; skórzana obroża ze złotym kółkiem; od 14.02.2022 pierścionek zaręczynowy!
Dodatkowo : Wilkołak, Legilimencja
Galeony : 4495
  Liczba postów : 4500
https://www.czarodzieje.org/t15136-mefistofeles-e-a-nox#403342
https://www.czarodzieje.org/t15139-kind#403356
https://www.czarodzieje.org/t15134-mefistofeles-e-a-nox
https://www.czarodzieje.org/t18387-mefistofeles-e-a-nox-dziennik
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Główny hol  Główny hol EmptySob Maj 02 2020, 23:18;


Główny hol

Elegancki i ekskluzywny hol ciągnie się długo wgłąb Banku Gringotta, dzięki czemu nigdy nie wydaje się zatłoczony. Klienci zawsze mogą znaleźć kogoś do pomocy, kierując się do ustawionych wzdłuż pomieszczenia ław. Choć z Gringottem niewątpliwie dalej najbardziej kierują się gobliny, to już od jakiegoś czasu bankowcami mogą być również czarodzieje. Niezależnie od tego kto cię obsługuje, jednego możesz być pewny - wszyscy dbają o doskonały wizerunek Banku Gringotta, wobec czego na pewno wyjdziesz stąd zadowolony!

Powrót do góry Go down


Theodore Kain
Theodore Kain

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : delikatne piegi na nosie i w okolicach oczu / wyraźne oznaki niewyspania - sińce pod oczami, podkrążone ślepia
Galeony : 2360
  Liczba postów : 886
https://www.czarodzieje.org/t20346-theodore-kain#642305
https://www.czarodzieje.org/t20350-theodore-kain#642529
https://www.czarodzieje.org/t20348-theodore-kain#642476
https://www.czarodzieje.org/t20351-theodore-kain-dziennik#642530
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptySob Cze 26 2021, 19:21;

W przeciągu ostatnich dwóch tygodni zdecydowanie nie mógł narzekać na brak pracy. Walker zlecał mu wiele różnych, wymagających obowiązków, chociaż współpraca między nimi układała się dość owocnie. Przynajmniej Theo czuł, że odnaleźli nić porozumienia, a tym samym miał nadzieję, że również jego przełożony zadowolony jest z poczynionych przez niego postępów. Chłopak przez cały ten czas spędzony pod skrzydłami kierującego biurem rzeczoznawców nie tylko zyskiwał doświadczenie, ale i uważnie obserwował zachowanie patrona, jego metody, podejście do pracy, poszukując jakiegoś słabego punktu, który mógłby wykorzystać do podburzenia jego nieskalanej opinii i zbudowanej przez lata w świecie czarodziejów reputacji. Mimo pewnej nuty sympatii nie zamierzał bowiem pogrzebać planów o swej małej zemście, które to snuł już od rozpoczęcia pracy w banku Gringotta. Problem tkwił w tym, że Walker jak ognia ustrzegał się wszelkich nielegalnych, czy nawet w niewielkim stopniu kontrowersyjnych praktyk. Facet zawsze działał zgodnie z prawem i procedurami, z niebywałą wręcz ostrożnością. Do tego był pracoholikiem i pieprzonym perfekcjonistą, którego nie dało się przyłapać na żadnym istotnym błędzie.
Wydawać by się mogło, że sytuacja jest beznadziejna, kiedy nagle Kain zasłyszał w biurze kilka interesujących plotek na temat swojego przełożonego. Któregoś dnia rzeczoznawcy zaczęli bowiem rozprawiać o dawnych miłostkach szefa, a chociaż Theo nie poznał żadnych pikantnych szczegółów, wiedział że mężczyzna zostawił żonę z dzieckiem. Nie to, żeby była to informacja, która mogłaby zniszczyć mu karierę. Ludzie często się rozwodzili, poza tym czarodziejskie media na pewno zdążyły się już pochylić nad takim newsem. Tę nowo nabytą wiedzę Theo potraktował jednak jak podpowiedź, w którym kierunku powinien zmierzać. Skoro pan Walker w pracy był taki nieomylny, niewykluczone że lepszą opcją okazałaby się próba wywołania jakiegoś towarzyskiego skandalu z nim w roli głównej. By dokładniej opracować plan, musiał poznać jednak jego zwyczaje poza pracą, co wcale nie było takie proste…
- Szefie! – Tego dnia nigdzie nie mógł namierzyć swojego mentora, prawdopodobnie dlatego że nie byli wcale umówieni. Kain dostał od niego „dzień wolny” na przygotowanie niezbędnych notatek i materiałów do badań. Zdołał ukończyć jednak swoje zadanie wcześniej (kosztem znacząco ukróconego spoczynku nocnego), a teraz udało mu się zatrzymać Walkera w głównym korytarzu. – Zostawiłem u Pana na biurku wszystkie zapiski i translacje, o które Pan prosił. – Oznajmił mu usłużnie, stając tuż przed nim. W międzyczasie zdążył również poprawić odgniecione mankiety swej śnieżnobiałej koszuli. – Przygotowałem również zestawienia cen rynkowych magicznej biżuterii z krajów skandynawskich. Ostatnio dostajemy sporo tych przedmiotów do wyceny, więc pomyślałem, że ułatwią nam pracę. – Kontynuował swój wywód, skrycie licząc na to, że patron doceni jego ponadprzeciętne zaangażowanie, a jemu samemu uda się wzbudzić jego zaufanie. W końcu nie tylko wypełnił swoje zobowiązania przed wyznaczonym terminem, ale do tego wykazał własną inicjatywę, mimo że nikt nie wymagał od niego takiego wysiłku.
- Ah, i szefie! – Rzucił nagle już nieco zdyszany, z większym entuzjazmem, który jednak szybko spełzł z jego twarzy. – A zresztą, to nic istotnego… – Pokręcił głową z zakłopotaniem, przymykając przy tym oczy i machnął ręką, jakby rzeczywiście coś, o czym chciał początkowo wspomnieć, nie było warte uwagi przełożonego.
Powrót do góry Go down


George Walker
George Walker

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 38
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 177
C. szczególne : intensywny zapach cygara na ubraniu, dobrej jakości ubrania, spod kołnierza, przy szyi wystaje gruba warstwa bandażu.
Galeony : 167
  Liczba postów : 265
https://www.czarodzieje.org/t20293-george-walker#636736
https://www.czarodzieje.org/t20294-skrytka-pocztowa-g-w#636761
https://www.czarodzieje.org/t20292-george-walker#636733
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyWto Cze 29 2021, 10:43;

O tej godzinie - szesnastej piętnaście - większość osób pracujących w banku udawała się do swych domów aby spędzić czas z rodziną oraz odpocząć. George niby miał dołączyć do tego zacnego grona jednak jeszcze się opierał. Wszystkie zadania, które powziął sobie na aktualny miesiąc zostały wykonane niemalże w całości. Miał do wyboru albo nadzorować wydawanie ostatecznej dokumentacji (a tego jego podwładni nie lubili) albo jak normalny czarodziej, udać się na odpoczynek. Jego chrześnica szykowała się na wakacyjny więc wypadałoby spędzić z nią jeszcze trochę czasu zanim zniknie na dwa miesiące. Sęk w tym, że jak to nastolatka, zapewne wróci późnym wieczorem. George Walker stresował się wolnym czasem "po pracy" zamiast chociażby stresować się rozpracowywanym aktualnie artefaktem, który dzisiejszego poranka zaczął wypuszczać z siebie dziwne impulsy magiczne. Szedł holem, aby niechętnie udać się do kominka z Siecią Fiuu. Znajdzie sobie trochę pracy w domu, mógłby zebrać dodatkowe informacje o artefaktach z VII wieku. To z pewnością nie zaszkodzi. Poprawił trzymaną w dłoni walizeczkę, pokiwał serdecznie głową mijanym goblinom i już miał udać się ku wyjścia, gdy z zamyślenia wyrwało go donośne (zdecydowanie zbyt głośne jak na to miejsce) "szefie". Zatrzymał się w połowie drogi i chwilę później miał przed sobą asystenta, którego dopuścił do diagnostyki przedmiotu czarnomagicznego, oczywiście pod jego surowym nadzorem. - O, dziękuję, panie Kain.- mimowolnie zerknął przez ramię bowiem kusił go powrót do biura, aby tam dać się porwać kolejnym dokumentom do wypełnienia. Nie mógł jednak ot tak sobie iść, bowiem coś tu nie grało. - A pana to nie powinno tutaj dzisiaj być. - kontrolnie zerknął na zegarek, a godzina faktycznie wskazywała porę weekendowania. Słysząc co jeszcze przygotował mimowolnie lekko się uśmiechnął. - Doceniam pana zaangażowanie, z pewnością zestawienie cen przyda się przy fazie końcowej. Tylko jeden pan z całego zespołu o tym pomyślał. Doskonale. - pochwalił go, bowiem zasługiwał na to. Sam George nie wpadł na ten pomysł, bowiem jego myśli oscylowały przy historii badanego artefaktu i jego nazwy, której pieczołowicie szukał w księgach związanych z historią magii. Przez chwilę nastał moment kiedy nie wiedział co ma zrobić z gorliwym asystentem kiedy ten sam rozmyślił się tego, co planował powiedzieć. Minę miał taką jakby uznał informację za zbędną, a to wzbudzało ciekawość Walkera. - W sklepiku naprzeciw banku pewien barista parzy doskonałą kawę. Zapraszam, a po drodze powiesz mi co ci chodzi po głowie. Lada moment przyjdzie tu pewna goblinka do sprzątania, a w ten czas wolę stąd zniknąć. - pozwolił sobie na odrobinkę swobody, skinął dłonią w kierunku wyjścia, po czym ruszył w tamtą stronę swobodnym krokiem. Od godziny jego organizm dopominał się tytoniu i choć w towarzystwie asystenta nie przystoi się truć, tak był jednym z niewielu osób w banku, która byłaby w stanie widzieć Walkera w trybie "jestem po pracy".

+
Powrót do góry Go down


Theodore Kain
Theodore Kain

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 26
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : delikatne piegi na nosie i w okolicach oczu / wyraźne oznaki niewyspania - sińce pod oczami, podkrążone ślepia
Galeony : 2360
  Liczba postów : 886
https://www.czarodzieje.org/t20346-theodore-kain#642305
https://www.czarodzieje.org/t20350-theodore-kain#642529
https://www.czarodzieje.org/t20348-theodore-kain#642476
https://www.czarodzieje.org/t20351-theodore-kain-dziennik#642530
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyWto Cze 29 2021, 19:32;

Donośny ton młodziutkiego asystenta prawdopodobnie nie przystawał do spokojnej atmosfery panującej w głównym holu, o czym świadczyć mogło przede wszystkim to, że przynajmniej kilka pochłoniętych pracą goblinów podniosło nagle głowy, przyglądając mu się z zainteresowaniem, ale i subtelnie zasugerowaną reprymendą. Theo trudno było opanować towarzyszący mu entuzjazm, ale szybko zrozumiał swój błąd, a w konsekwencji następne słowa wypowiadał już znacznie ciszej, z poszanowaniem dla tych, dla których dzień pracy jeszcze się nie zakończył. Jeśli chodzi o podziękowania szefa…. Te wyraźnie poprawiły mu nastrój, przywołując delikatny uśmiech na jego twarzy. Uśmiech, który uwydatnił się jeszcze bardziej, kiedy chłopak z rozbawieniem obserwował dalsze zachowanie Walkera. Nie trudno było bowiem spostrzec, jak mężczyzna dość wymownie rozgląda się przez ramię, ledwie powstrzymując pokusę ponownych odwiedzin gabinetu i oddania się swym zawodowym obowiązkom. Kain przez moment miał nawet wrażenie, że jego przełożony nie zdoła jej w sobie przezwyciężyć, a jednak ten nagle przypomniał sobie o jego istnieniu.
Dwudziestotrzylatek z nieskrywanym optymizmem wzruszył ramionami, kiedy została mu wypomniana ta nieplanowana obecność w banku, ale już całkiem obrósł w piórka po tym, jak mentor docenił jego zaangażowanie. Nie tylko doczekał się upragnionego uznania, ale i okazało się, że wypadł doskonale na tle innych pracowników biura. – Dziękuję, szefie. - Nie mógł sobie wymarzyć lepszego komentarza z ust przełożonego, a tym samym bardziej dogodnego dla niego rozwoju wydarzeń. Potrzebował przecież jakiegoś dosadnego sygnału, który potwierdzałby, że Walker darzy go sympatią, a nie oszukujmy się,  najczęściej występowała ona w parze ze wzajemnym szacunkiem. Nic więc dziwnego, że ta krótka pogawędka w głównym holu dodała Theo pewności siebie, zachęcając do ponowienia propozycji, z której wcześniej rozmyślnie zrezygnował w obawie, iż zostanie ona uznana za niestosowną, a co gorsza spotka się z odmową ze strony jego rozmówcy. Nie spodziewał się jednak, że również i jego szef wyjdzie z inicjatywą wspólnej wycieczki po kawę, która w niewielkim stopniu pokrzyżowała mu skrzętnie ułożony w głowie scenariusz.  
- Kawy nigdy nie odmawiam, a już szczególnie jeśli Pan tak bardzo ją poleca. – Odpowiedział z uśmiechem i podążył tuż za nim, zastanawiając się jednocześnie w jaki sposób powrócić do porzuconego tematu dyskusji, a dokładniej mówiąc: w jakie słowa ubrać swoje zaproszenie, by nie wybrzmiało ono nietaktownie lub interesownie. – A co to za goblinka, że tak bardzo ma Pan z nią na pieńku? – Wtrącił w międzyczasie, nieco swobodniej, żeby kupić sobie trochę czasu, ale chyba sam zdał sobie sprawę z tego, że nie ma to najmniejszego sensu. Niekiedy należało uwierzyć w siłę własnej perswazji i podjąć konieczne ryzyko. – A co do tego pytania… – Zaczął dopiero gdzieś w połowie drogi do pobliskiego sklepiku, jakby z zawahaniem. – Pomyślałem, że może wyszlibyśmy w piątek po pracy do Hogsmeade coś zjeść, wypić piwo… – Rzucił nawet dość spokojnym tonem, ale dopiero gdy wypowiedział swoje słowa na głos, zorientował się, że nie wybrzmiały one najlepiej. Albo - co bardziej prawdopodobne - najzwyczajniej w świecie przesadzał, bo nie wyobrażał sobie, by miał zostać odesłany z kwitkiem. – Czasem trzeba odpocząć i oderwać się trochę od pracy. – Dodał więc naprędce, chyba tylko po to, by jakoś załagodzić swą wcześniejszą wypowiedź.

zt. x2
+
Powrót do góry Go down


Ryan Maguire
Ryan Maguire

Dorosły czarodziej
Wiek : 27
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 180
C. szczególne : irlandzki akcent | niesforne loki | podobny do Tomasza ale wyższy i ładniejszy ofc
Galeony : 499
  Liczba postów : 387
https://www.czarodzieje.org/t22430-ryan-maguire#742030
https://www.czarodzieje.org/t22432-ryan-maguire
https://www.czarodzieje.org/t22429-ryan-maguire
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyNie Wrz 10 2023, 10:25;

Ścieżka kariery - urzędnik
4

Smoki siały spustoszenie w całym kraju, a zew natury najwyraźniej nie opuścił tych, które mieszkały w podziemiach banku Gringotta i, co tu dużo mówić, to było do przewidzenia. A dlaczego nikt tego nie przewidział, nikt się nie zainteresował i nie próbował temu zapobiec? Dobre pytanie. Ryan miał teorię, że Ministerstwo zwyczajnie miało w d u p i e wszystko, co działo się poza czubkiem ich własnego nosa i doszło do zwyczajnego zaniedbania ze strony urzędników, ale oczywiście nie wyrażał tej opinii zbyt głośno, bo nie miał zamiaru rujnować sobie kariery. Jak zwykle, zawiniła opieszałość Departamentu Kontroli Nad Magicznymi Stworzeniami, który był chyba skupiskiem najmniej kompetentnych ludzi świata, a ich błędy musiał naprawiać kto? R y a n. No, nie tylko on, bo na misję pokojową do banku wysłano większą grupkę ochotników (zmuszonych przez swoich przełożonych), a jedynymi kryteriami były: znajomość goblideguckiego, odpowiednio sympatyczna prezencja i zdolność do negocjacji. Pech chciał, że Maguire posiadał je wszystkie, w końcu wychował się w domu z całą trójką wstrętnych goblinów, był więc idealnym kandydatem do tej misji. Uzbrojony w uprzejmy uśmiech i pokłady cierpliwości, a także elegancki kosz owoców do wręczenia jako miły upominek, udał się na spotkanie z jednym z prezesów banku i pożałował tego już w chwili gdy zobaczył mordercze spojrzenie goblina. Typ ewidentnie nie miał pokojowych zamiarów i prawdopodobnie zgodził się na tę rozmowę tylko po to, by móc pastwić się nad przedstawicielem znienawidzonego przez siebie gatunku ludzkiego. Podarunek przyjął, ale z miną jakby podtykano mu pod nos łajnobombę, po czym oświadczył z obrzydzeniem, że ma uczulenie na cytrusy i lizusostwo - i wyrzucił koszyk do śmieci. Ryan zacisnął szczęki, z trudem powstrzymując uwagę, że w Dolinie Godryka głodują dzieci, a ten obwieś wyrzuca doskonałej jakości pożywienie, i wyraził ubolewanie nad uczuleniem goblina. Następnie, gdy próbował przeprosić za zaistniałą sytuacje (ale bez robienia tego wprost, co wbił mu do głowy prawnik na konsultacji przed spotkaniem; słowo przepraszam jest dowodem na winę, a Ministerstwo wcale nie chciało brać na siebie odpowiedzialności za smoki), usłyszał, że przeprosiny należą się całemu narodowi goblińskiemu za całe wieki prześladowań, nienawiści i przelewu krwi. Uwaga była może i słuszna, ale zupełnie nie na temat i trochę zbiła ona Ryana z tropu. Rzucił neutralną mądrość: zgoda buduje, niezgoda rujnuje, co prezes zripostował natychmiast stwierdzeniem, że się NIE ZGADZA. Według niego to czarodzieje rujnowali wszystko, za bardzo panoszyli się po świecie i generalnie "wyżej czarują niż różdżkę mają". K a ż d e słowo, jakie wypowiedział do rozmówcy, było przekręcane na jego niekorzyść i wykorzystywane jako argument na to, że on - i wszyscy inni ludzie - są złem wcielonym, które należy unicestwić. Zupełnie już bezradny i mocno zirytowany, porzucił próby przekonania go do swoich racji i uznał, że czas postawić na czyny - zaproponował pomoc w podstawowych naprawach zniszczonych krypt, sprzątaniu lub czymkolwiek, w czym mógł się przydać. Naturalnie, według goblina taki patałach jak Ryan nie przyda się jednak na nic i może sobie tę łaskę wsadzić głęboko w pewne miejsce. To powiedziawszy, zaczął wymachiwać rękami i wygonił dyplomatę z banku, na odchodne rzucając jeszcze parę niewybrednych słów o jego osobie i bardzo niesmaczny komentarz zaczynający się od twoja matka, który wręcz wstyd byłoby tu przytoczyć. Całe szczęście, że Maguire znajdował się już poza murami banku, bo granica jego cierpliwości została w tym momencie przekroczona.
Czasem nienawidził tej roboty.

|zt
+
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3338
  Liczba postów : 1530
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyNie Paź 06 2024, 20:13;

@Louise Finley-Sherman

Kiedy dowiedział się, że Louise organizuje szkolenie, dołożył wszelkich starań, żeby tak zorganizować swój kalendarz, aby móc się na nim pojawić. Nie chciał się nawet zapowiadać, licząc na to, że zrobi jej niespodziankę.
Przyszedł do Gringotta o określonej porze, zauważając, że gmach wcale się nie zmienił, ale wspominając swoje pierwsze pojawienie się tu, notabene również na szkoleniu, choć aurorskim - czuł się obco. Teraz? Przemierzał te korytarze tyle razy w ciągu miesiąca, że czasem ważył czy właściwie więcej czasu spędza w szkole, na ranczu czy właśnie tu.
Przywitał się przed budynkiem z Helene, jedną z klątwołamaczek, które znał z różnych współprac w ramach zadań dla klątwołamaczy, stosowanych przez Ministerstwo -  wymienili kilka uprzejmości, zawsze warto dbać o relacje z ludźmi, po czym skierował kroki na miejsce zbiórki. Po części chciał zrobić Lou niespodziankę, ale zdawał sobie sprawę z tego, że raczej się nie zamaskuje w tym holu i tajny agent był z niego przez to dość marny.
Stanął gdzieś na uboczu, starając się być konspiracyjny mimo wszystko, choć z lekkim rozbawieniem, obserwował, kto jeszcze się pojawi. Nie sądził, by było wielu miłośników i pasjonatów relacji z Goblinami, choć sam widział w możliwości odbycia takiego szkolenia wielki potencjał rozwoju w swoich dziedzinach zainteresowań.
Powrót do góry Go down


Wolfgang Aniston
Wolfgang Aniston

Absolwent Slytherinu
Wiek : 30
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 189
C. szczególne : zapach czilli-pieprzowy z papierosów, eleganckie garnitury
Galeony : -28
  Liczba postów : 252
https://www.czarodzieje.org/t23014-wolfgang-aniston
https://www.czarodzieje.org/t23017-wolf#783747
https://www.czarodzieje.org/t23013-wolfgang-aniston#783606
https://www.czarodzieje.org/t23222-wolfgang-aniston-dziennik
Główny hol QzgSDG8




Administrator




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyNie Paź 06 2024, 20:49;

Ja z kolei kompletnie nie planowałem zrobić Louise żadnej niespodzianki. Gdzieś podczas naszych rozmów wspomniała o swoim szkoleniu. Kiedy o tym rozmawialiśmy wydawała się być lekko zaniepokojona tym jaka może być frekwencja, a przynajmniej takie odniosłem wrażenie po tej rozmowie. Więc oznajmiłem jej po prostu, że też pewnie wpadnę i oto byłem.
Jak zwykle w dobrze skrojonym garniturze, z włosami jakbym wyszedł od fryzjera a nie siedział właśnie sto lat w biurze aurorów, pojawiam się w banku gringotta w którym byłem tu stanowczo za często ostatnimi czasy. Powinienem w końcu wynagrodzić Louise to ile dla mnie robi za friko, ale zamiast tego miałem dla niej co raz więcej pytań o jakichś tłumaczeniach.
Rozglądam się za miejscem zbiórki i myślę sobie, że spotkanie w głównym holu to nie jest bardzo jasny przekaz, ale rozglądając się widzę @Atlas Rosa stojącego może i bardziej na uboczu, ale trudno było go nie zauważyć. Idę więc w tamtym kierunku i stoję obok blondyna, s szybko przypominając sobie skąd go kojarzę.
- Poznaliśmy się w muzeum - zagaduję nagle do mężczyzny, mrużąc lekko oczy z zastanowieniem. Ależ ze mnie dusza towarzystwa dziś naprawdę! Zwykle po prostu stanąłbym z boku i czekał na rozwój akcji, ale tym razem nawet mi było trudno powstrzymać ciekawość widząc już drugi raz wila, tym razem przy mojej innej znajomej.- Przyszedłeś do Louise? - pytam się wyciągając dłoń na przywitanie. Swoją drogą, ja uważałem się za wysokiego, ale to jak wielki był Rosa było wręcz absurdalne.

______________________



.


Ostatnio zmieniony przez Wolfgang Aniston dnia Pon Paź 07 2024, 14:43, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Danny Baxter
Danny Baxter

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 179
C. szczególne : Australijski akcent, banan na mordzie, czapki z daszkiem, tatuaże
Dodatkowo : najbrzydszy z Baxterów
Galeony : 495
  Liczba postów : 240
https://www.czarodzieje.org/t22148-danny-baxter#726545
https://www.czarodzieje.org/t22178-kefir
https://www.czarodzieje.org/t22153-danny-baxter#726592
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyNie Paź 06 2024, 20:58;

Szkolenie z finansów? Pffffffffffffffffffff i jeszcze trochę fffffffffffffff! Danny przewrócił oczami, czując, jak sama myśl o siedzeniu nad wykresami sprawia, że jego mózg zamienia się w galaretę. Co jak co, ale on nie musiał sobie zaprzątać głowy takimi pierdołami. Pochodził z rodziny Baxterów, a to znaczyło jedno – galeony nigdy nie były problemem. Jego stary, gwiazda australijskiego quidditcha, zarobił fortunę. A Danny, też ex-gwiazda, grając przez trzynaście lat na zawodowym poziomie zarobił tyle, że mógł sobie pozwolić na to, by resztę życia grzać dupę na plaży, surfować i opijać się drinkami z parasolką. Ale gdzie tam – Baxter nie był typem, który spoczywał na laurach. Uwielbiał wyzwania, a jeszcze bardziej uwielbiał poznawać nowych ludzi.

Więc kiedy na tablicy w Gringottcie pojawiło się ogłoszenie o szkoleniu z zarządzania finansami, nawet nie musiał się długo zastanawiać. Najpierw sprawdził, czy nie będzie to kolidowało z jego planami, które – jak się okazało – nie istniały. Potem założył koszulę (dla odmiany, bo jeansy to jednak nie dresy) i oczywiście nie zapomniał o swojej bejsbolówce z logo Pereł z Perth. W końcu, po co miał się męczyć z niefrasobliwymi kręconymi włosami, skoro mógł je przygnieść wygodną bawełną.

Wrzucił trochę proszku Fiuu do kominka, machnął ręką, wskoczył i zanim zdążył się zastanowić, był już na miejscu. Gringott – świątynia galeonów. Zapach wilgotnego marmuru i zimna bijącego od kamiennych ścian przypomniał mu, ile kasy tu leży i czeka, aż w końcu zdecyduje się z nią coś zrobić. W sumie to dobre miejsce na takie szkolenie, pomyślał, przechadzając się po holu. I wtedy go zauważył – rosły blondyn, którego twarz od razu wydała się podejrzanie znajoma. Przystanął na chwilę, mrużąc oczy. No pewnie, że go znał! To był Atlas Rosa, hogwarcki nauczyciel ONMS.

Danny uśmiechnął się pod nosem, po czym nasunął na nos swoje różowe okulary przeciwsłoneczne – choć, cholera, nie było wcale tak jasno – i ruszył pewnym krokiem w jego stronę, z bananem na mordzie.

– Oi, mate! – Zawołał, przyspieszając. – Atlas Rosa, hogwarcki król zwierzątek. Daniel Baxter. – Przedstawił się z szerokim uśmiechem, wyciągając żółwika do zbicia. – Co słychać, mate?
Powrót do góry Go down


Irvette de Guise
Irvette de Guise

Absolwent Slytherinu
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172cm
C. szczególne : Burza rudych włosów, piegi, lawendowy tatuaż za lewym uchem, krwawa obrączka na palcu
Dodatkowo : Hipnoza
Galeony : 1542
  Liczba postów : 2884
https://www.czarodzieje.org/t19796-irvette-lavena-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19821-poczta-irvette#601307
https://www.czarodzieje.org/t19797-irvette-de-guise
https://www.czarodzieje.org/t19820-irvette-de-guise-dziennik#601
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyPon Paź 07 2024, 23:41;

Szkolenie w Banku Gringotta było czymś bardzo pasującym do Irvette. Nie zastanawiała się dwa razy nad tym, czy powinna się tam wybrać. Ubrała jedną ze swoich cieplejszych garsonek, bo pogoda powoli przestawała dopisywać i z uśmiechem na ustach pojawiła się na Pokątnej.
Była sporo przed czasem, więc nim weszła na miejsce spotkania, zahaczyła jeszcze o jeden z lokali, po czym z czystą głową mogła już powiedzieć w pełni, że jest gotowa na szkolenie.
Wchodząc do głównego holu od razu rozejrzała się, by zorientować się w sytuacji. Zauważyła kilka znajomych twarzy, które bardziej lub mniej spodziewała się tu spotkać.
-Witaj, Atlasie. - Stukot jej obcasów roznosił się echem po holu, gdy podeszła by przywitać się z Rosą.
-Irvette de Guise, miło mi. - Zaraz też przedstawiła się niższemu z mężczyzn, z którymi akurat rozmawiał. Omiotła jego sylwetkę szybkim spojrzeniem, wyciągając z tego wiele informacji. Nie zapomniała też o przywitaniu Baxtera, którego poznała już na Podlasiu.


@Atlas Rosa  @Wolfgang Aniston  @Danny Baxter

______________________



 
A star becomes a sun, under the pressure of darkness.
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 4005
  Liczba postów : 2000
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
Główny hol QzgSDG8




Moderator




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyWto Paź 08 2024, 13:49;

Odkąd ukończyła szkołę okazało się, że ma bardzo dużo wolnego czasu, bo jej jedynym obowiązkiem była praca. A poczucie znudzenia skutkowało usilnym poszukiwaniem nowego hobby czy zajęcia, dlatego maniakalnie przeglądała przeróżne ogłoszenia na tablicach, wizbooku i w gazecie. Gdy więc natknęła się na informację o szkoleniu z kontaktów z goblinami uznała to za świetny pomysł. Kto wie, może to właśnie gobliny mogły stać się jej nową fenomenalną pasją?
Z ekscytacją i uśmiechem na ustach pojawiła się na Pokątnej w banku Gringotta, rozglądając się ciekawsko z kim przyjdzie jej dziś się s z k o l i ć. O dziwo, wśród zebranych dostrzegła dwie znajome twarze - Irwetka jak zwykle elegancka i odstrzelona jak rakieta i Atlas. - Dzień doberek, profesorze - przywitała się rozpromieniona z @Atlas Rosa, z przyzwyczajenia tytułując go tak jak w Hogwarcie. - Hej, Irv - cmoknęła też delikatnie w policzek @Irvette de Guise; może i kiedyś były między nimi jakieś niesnaski, ale uważała, że już dawno mają to za sobą, w końcu wielokrotnie potem współpracowały podczas ratowania świata, takie to z nich były psiapsi i superbohaterki. - Witam serdecznie! Marla - kiwnęła głową w stronę @Danny Baxter i @Wolfgang Aniston, których jeszcze nie znała.

______________________


Powrót do góry Go down


Matilda Shercliffe
Matilda Shercliffe

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 170 cm
Galeony : -77
  Liczba postów : 35
https://www.czarodzieje.org/t23027-matilda-shercliffe
https://www.czarodzieje.org/t23293-poczta-matyldy#794397
https://www.czarodzieje.org/t23277-matilda-shercliffe
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyWto Paź 08 2024, 18:48;

To chyba niedziwnie, że tu była. Tak to przynajmniej wyglądało w jej głowie, bo z praktycznego punktu widzenia to szkolenie było dla niej stratą czasu. To znaczy, no chyba, bo przecież w pracy również nierzadko ma kontakty z goblinami. A z resztą, co ona się będzie zastanawiać. Każda chwila, która związana jest z nabywaniem wiedzy odnośnie do gospodarowania finansami z całą pewnością się jej przyda, bo kasa zawsze topniała u niej zbyt gwałtownie i za szybko.
Wpadła szybko do domu, przebrała się w coś bardziej niezobowiązującego niż koszule, w których chodziła na co dzień i wybiegła z mieszkania, nawet nie zamykając drzwi. Na całe szczęście miały zatrzask, choć pytaniem, które należy zadać jest to, czy nie zapomniała znowu kluczy.
O to jednak będzie martwić się Matylda-za-parę-godzin, bo obecna właśnie wchodziła do hallu w banku Gringotta. I paradoksalnie, obecna-Matylda miała o wiele gorsze zmartwienia niż jakieś głupie drzwi. Oczywiście, że musiała na niego wpaść, jakby fakt, że codziennie widywali się w pracy nie był dla niej dostatecznie trudny. Zmierzyła Wolfganga lodowatym spojrzeniem, w którym kryła się tęsknota. Ale nic nie powiedziała, szybko odwróciła wzrok, uśmiechnęła się do reszty (nikogo nie znała…) i stała gdzieś z boku, wyraźnie zestresowana. Cholera. Chyba za późno, żeby tak po prostu się wycofać?
Powrót do góry Go down


Bridget Hudson
Bridget Hudson

Absolwent Hufflepuffu
Wiek : 25
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 167cm
C. szczególne : nieodparty urok osobisty, łabędzia szyja
Galeony : 918
  Liczba postów : 2484
https://www.czarodzieje.org/t13874-bridget-hudson
https://www.czarodzieje.org/t13915-bridget-hudson#367829
https://www.czarodzieje.org/t13904-bridget-hudson
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptySob Paź 12 2024, 10:27;

Idąc na to szkolenie, nie miała świadomości, jak brzemienne będzie ono w późniejszych skutkach.
Finanse nie były jej mocną stroną, to zdecydowanie należało przyznać, szczególnie po jej wyjątkowo lekkomyślnym zakupie, aka żaglowcu Scamandrze, na który wydała znaczną część swoich przez lata gromadzonych oszczędności. Nawet szczytny cel miłosnego wyznania nie był w stanie zrekompensować pustki w skrytce w banku, którą ów gest wydrążył, toteż usłyszawszy o odbywającym się w gmachu szkoleniu, nie czekała zbyt długo, by się na nie zapisać. Pojawiła się w głównym holu Gringotta odziana w szarą, dzianinową sukienkę z paskiem zapiętym w talii dla podkreślenia jej niewielkich rozmiarów, w butach na niskim klocku, których stukot i tak roznosił się echem po pomieszczeniu od momentu przekroczenia progu. Rozwiązała płaszcz, pozwalając, by jego poły zatrzepotały za jej sylwetką, gdy szybkim krokiem doskoczyła do @Matilda Shercliffe. Na twarzy brunetki malowała się niepewność, gdy wymieniły spojrzenia, bowiem wciąż nie wiedziała, na czym stały.
- Cześć - przywitała się, starając się nie brzmieć, jak gdyby pytała ją o to, czy w ogóle chciała ją powitać. Chyba były na tyle dojrzałe, że mogły przeskoczyć nad pewnymi faktami, prawda?
Powrót do góry Go down


Louise Finley-Sherman
Louise Finley-Sherman

Dorosły czarodziej
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 180
C. szczególne : b. wysoka
Galeony : 2114
  Liczba postów : 352
https://www.czarodzieje.org/t22977-louise-finley-sherman#781854
https://www.czarodzieje.org/t22994-awdotia-i-rodion#782492
https://www.czarodzieje.org/t22976-louise-finley-sherman#781851
https://www.czarodzieje.org/t22993-louise-finley-dziennik
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyPon Paź 14 2024, 14:02;

Louise pierwszy raz w życiu miała poprowadzić jakieś szkolenie i szczerze powiedziawszy - bardzo ją to stresowało. Stres nie wynikał bynajmniej z powodu jakichś nieodpowiednich kompetencji czy czegoś podobnego, bo jako osoba która, wiele lat pracowała z goblinami i pięła się po szczeblach kariery w banku, musiała wybitnie dobrze poruszać się w kontaktach z tymi magicznymi stworzeniami. Gdyby tak nie było, Louise nie tylko nie osiągałaby tak błyskawicznych sukcesów, ale wręcz - wyleciałaby z banku z kretesem. Stres wynikał z zupełnie innych przyczyn - po pierwsze była bardzo skromną osobą, a po drugie - obawiała się, że na szkolenie dotyczące tak niszowego zagadnienia, przyjdzie naprawdę niewiele osób. I szczerze powiedziawszy - bardzo pozytywnie się zaskoczyła.
Gdy zeszła do głównego holu banku, dostrzegła, że poza @Wolfgang Aniston (któremu opowiedziała o swoich obawach) i @Atlas Rosa (który zrobił jej niespodziankę i natychmiast wywołał uśmiech na twarzy Louise) jest tam całkiem sporo osób, które wyraźnie oczekują na zajęcia z nią. Nie dało się ukryć, że taki obrót spraw dodał jej otuchy, choć gdyby wiedziała, że wśród jej słuchaczy jest nowa partnerka Wally'ego (@Bridget Hudson), to zapewne straciłaby odrobinę animuszu. Na razie jednak radziła sobie doskonale, a jej pewność siebie podbijały eleganckie ubrania, ładnie uczesane włosy i buty na wysokim obcasie, które sprawiały, że górowała ponad wszystkimi oprócz Atlasa.
- Witam państwa, serdecznie dziękuję za przybycie - zaczęła z serdecznym uśmiechem, wodząc wzrokiem po zebranych osobach - Ja nazywam się Louise Finley-Sherman i jestem szefową biura tłumaczeń w Banku Gringotta. Pracuję w tej jednostce już od wielu lat i dziś wprowadzę państwa w świat relacji z goblinami. Nasze szkolenie ma wymiar podstawowy, jednak może być świetnym punktem wyjścia dla osób, które szukają pracy w banku, planują interesy z Goblinami albo interesują się prawami magicznych istot pozaludzkich. Zapraszam państwa za mną.
Choć Finley obawiała się, że głos jej się zachwieje albo zrobi z siebie idiotkę, to stanowczość i profesjonalizm, które reprezentowała wypadały bardzo przekonująco - na tyle, że sama była zdziwiona, jak dobrze jej idzie. Przeszli do bocznej sali, gdzie były krzesła, a także kawa i herbata. Louise wykorzystała zamieszanie, by dyskretnie przywitać się z Wolfem i Atlasem.
- Drodzy państwo - zaczęła - Nasze szkolenie zaczniemy od mojego wykładu, który potrwa około dwóch godzin. Następnie będą mieli państwo około pół godziny na rozmowę z moimi goblińskimi współpracownikami - będzie to ćwiczenie praktyczne, konieczne do zakończenia szkolenia. Zachęcam także do aktywnego udziału w zajęciach.
-----------------
Etap 1 - teoria

W pierwszej kolejności Louise dzieli się z Wami swoją szeroką wiedzą na temat relacji z goblinami - poczynając od podstawowych informacji, small talku, a kończąc na poważnym biznesowych sprawach. Choć rozmowa ma formę dość prostą bez szczególnych fajerwerków, to wprawny słuchacz jest w stanie wychwycić wiele niuansów i dowiedzieć się czegoś, co naprawdę go zaciekawi.

Na początek rzucacie kostką k6 na skupienie. Za każde 15 punktów z Historii Magii przysługuje +1 oczko, za 20 punktów z ONMS - przerzut. Na tym etapie Louise jest nie tylko otwarta na Wasze pytania (śmiało je zadawajcie), ale także raz po raz kieruje do sali pytania o pewne zagadnienia, które potem rozwija.

Poniżej znajduje się lista pytań zadanych przez Lou. Odpowiedzi na część z nich można znaleźć w Internecie, ale cześć wymaga od Was kreatywności i wyciągnięcia wniosków z dostępnej wiedzy o goblinach. Odpowiadanie na pytania nie jest obowiązkowe, ale może mieć wpływ na bonusy na drugim etapie. Nie ma również limitu odpowiedzi, jedyny warunek to taki, że w jednym poście można odpowiedzieć tylko na jedno, a jeśli chcesz udzielić więcej odpowiedzi, musisz napisać kolejne posty. Pytania nie mogą się powtarzać, chyba że przy danym pytaniu jest zaznaczone inaczej.

Pytania:

Kod:
<zg>Historia Magii:</zg>wpisz liczbę punktów kuferkowych
<zg>ONMS:</zg>wpisz liczbę punktów kuferkowych
<zg>Skupienie:</zg>wpisz liczbę punktów kuferkowych
<zg>Zadane pytanie:</zg>wpisz numer lub pozostaw puste

Czas do: 20 października, godzina 20:00

Na wszystkie pytania odpowiem na pw lub poprzez discorda @lotkakotka.

@Atlas Rosa @Wolfgang Aniston @Bridget Hudson @Matilda Shercliffe @Marla O'Donnell @Irvette de Guise @Danny Baxter
Powrót do góry Go down


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3338
  Liczba postów : 1530
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyWto Paź 15 2024, 03:20;

Historia Magii: 4
ONMS: 132
Skupienie: 6
Zadane pytanie: 8. Jak wygląda istota własności według goblinów? Dlaczego jest to tak ważne w biznesie?

Kiedy zobaczył zmierzającego w jego stronę @Wolfgang Aniston, uśmiechnął się przepięknie.
- Wolfgang. - przywitał się, chcąc okazać, że pamięta jego imię, a nie tak z pały "poznaliśmy się"- A tak. Wspieram i jestem ciekaw, co przygotowała. - przyznał. Wprawdzie nie zapowiadał Finley, że przyjdzie, ale miał nadzieję, że jego obecność będzie jakąś namiastką dopingu w prowadzonym przez nią spotkaniu.
Uśmiechnął się również i do @Danny Baxter, widząc, jak rosły chłop zmierza w ich stronę z szerokim uśmiechem.
- Woźny wypuścił Cię ze szkoły? - zaczepił, mrużąc jedno oko - jestem prawie pewien, że słyszałem jak pod nosem zarzekał się, że wstawi Ci drzwi w gabinecie i w nim zamknie na zawsze...
Kiedy dołączyła do nich @Irvette de Guise, Rosa pomyślał, że to będzie niezwykle miłe spotkanie, sami sympatyczni i kulturalni ludzie. Ucałował De Guise w policzek:
- Dawno się nie widzieliśmy. Musisz przyjść, zobaczyć drugą szklarnię. - zachęcił, jako że była autorką pierwszej. Zaraz też pojawiła się kolejna, dawno niewidziana studentka, na widok której promienistego uśmiechu aż sam się zaśmiał:
- marla! - ucieszył się na widok @Marla O'Donnell - A Ciebie to już nie widziałem wieki. Ładnie tak zapominać o starych profesorach? - puścił jej oko - To Wolfgang, jest aurorem, a Danny to... Baxter. - przedstawił swoich kompanów pokrótce, w ramach wymiany uprzejmości.
Zaraz jednak Lou pojawiła się przy grupie i po krótkim powitaniu, podczas którego posłał jej wesoły, wspierający uśmiech, rozpoczęła swój wykład. Rosa przysłuchiwał się z uwagą, znajdując wiele ciekawych punktów tego, o czym mówiła i zwracając uwagę na szczegóły. Wdawał się z nią chętnie w dyskusje, dopytując o więcej detali, a gdy zadała mu pytanie, uśmiechnął się:
- Oczywiście różnica w rozumowaniu własności polega na tym, że gobliny za właściciela przedmiotu uważają jego wytwórcę, a to co my rozumiemy jako opłatę za zakup, one uważają za płatność w ramach wypożyczenia. Warto uściślić przy nawiązywaniu współpracy, prawa własności do zamawianych przedmiotów i okoliczności potencjalnych zwrotów, czy kolejnych... 'dopłat za wypożyczenie', by nie wyjść na - po prostu, złodzieja. - podsumował - Ciekawe, czy w taki sam sposób zapatrują się na posiadanie różdżek. W końcu byłyby one jedynie wypożyczone, a należałyby, według ich przekonań, do twórcy różdżek. Czy więc walka o posiadanie różdżki nie jest z góry zaprzeczeniem ich własnych poglądów? - dywagował.
Powrót do góry Go down


Danny Baxter
Danny Baxter

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 179
C. szczególne : Australijski akcent, banan na mordzie, czapki z daszkiem, tatuaże
Dodatkowo : najbrzydszy z Baxterów
Galeony : 495
  Liczba postów : 240
https://www.czarodzieje.org/t22148-danny-baxter#726545
https://www.czarodzieje.org/t22178-kefir
https://www.czarodzieje.org/t22153-danny-baxter#726592
Główny hol QzgSDG8




Gracz




Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol EmptyWto Paź 15 2024, 15:59;

Gdyby Danny wiedział, że Atlas – ta chodząca wieża – uznał go za rosłego, to chyba nie wytrzymałby ze śmiechu. Można było o nim powiedzieć wiele: przystojny, sprytny, czarujący, charyzmatyczny, radosny, dowcipny, a nawet przebojowy, ale rosły? No, bez przesady. Zazwyczaj musiał zadzierać głowę, kiedy rozmawiał z uczniami albo ludźmi takimi jak Rosa. Najwyraźniej na Wyspach Brytyjskich do płatków śniadaniowych dodają jakiś tajny eliksir wzrostu. Ale co z tego? Przeciętny wzrost miał swoje zalety – na przykład łatwiej było przemknąć obok szkolnego ciecia, kiedy szło się na małą popołudniową eskapadę po zamku.

– Tak mówił? Hmm… odważne słowa jak na kogoś, komu Irytek wrzucił łajnobombę do pokoju... zupełnie przypadkiem, oczywiście. A może i kilka kolejnych. – Wykrzywił się w trudnym do określenia grymasie, który równie dobrze mógł być żartem, jak i oznaką śmiertelnej powagi. Już przysiągł sobie w duchu, że po powrocie do Hogwartu cieciowi przybędzie jeszcze więcej atrakcji. Jeśli ten stary jeleń miał czelność rozpowiadać wszystkim, co to Danny nie wyprawia, to Baxter zadba, by jego życie stało się naprawdę… interesujące. Upłynęło sporo lat, a jego niechęć do woźnego była jak dobre wino – dojrzewała z każdym dniem, zyskując coraz głębszy smak.

Cały ten temat z cieciem wyleciał mu z głowy, kiedy pojawiło się więcej osób. Czy to byli fani goblinów? A może po prostu ci, którzy chcieli dowiedzieć się, jak skutecznie zarządzać swoim sakiewką? W sumie, jedno i drugie wydawało się równie prawdopodobne.

– Irv, dzień dobry! – przywitał się uprzejmie, lekko się kłaniając. – My się chyba już poznaliśmy, co? Na Podlasiu, jeśli mnie pamięć nie myli? – zagaił, spoglądając na dziewczynę z włosami jak po bliskim spotkaniu z płomieniem. Potem obdarzył szerokim uśmiechem kościstą blondynkę. Już miał się przedstawić, kiedy jak na złość wyprzedził go szkolny hycel, co momentalnie sprowadziło uśmiech Baxtera do minimalnego wyrazu dezaprobaty.

– Serio, mate? – zapytał, unosząc brew. Jego wyraz twarzy wyrażał mieszankę lekkiej urazy i czystego zdziwienia, jakby nazwisko miało wystarczyć za całą osobowość. – Nasz blondwłosy cherubinek chciał powiedzieć: Baxter. Były ścigający kadry Australii i nowy nauczyciel miotlarstwa w Hogwarcie. – Poprawił go, już w duchu obmyślając, jak namówić Irytka, by wrzucił jedną łajnobombę do gabinetu Rosy. No bo skoro i tak zaczęliśmy złośliwości, to czemu by nie podkręcić zabawy?

A potem nadszedł czas na lekcję, wykład, albo cokolwiek to było, bo Baxter przestał skupiać się na nazwie, zasłuchany w słowa prowadzącej. Całkiem urocza z niej czarownica, nie żeby miał coś przeciwko. Gdyby nie te gobliny, z którymi musiała pracować, pewnie nawet by jej współczuł. Choć z drugiej strony… patrząc na woźnego i Atlasa, gobliny wydawały się niemal uroczymi stworzeniami.

@Atlas Rosa @Marla O'Donnell @Irvette de Guise @Wolfgang Aniston
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Główny hol QzgSDG8








Główny hol Empty


PisanieGłówny hol Empty Re: Główny hol  Główny hol Empty;

Powrót do góry Go down
 

Główny hol

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Główny hol JHTDsR7 :: 
londyn
 :: 
Ulica Pokątna
 :: 
Bank Gringotta
-