Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Zagubiona huśtawka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Christopher Walsh
Christopher Walsh

Nauczyciel
Wiek : 35
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 183
C. szczególne : Blizna u dołu brzucha oraz niewielka blizna na ręce, blizny na piersi po jadzie akromantuli, ciemnogranatowe blizny na lewym ramieniu; obrączka z czarno-zielonej muszli; runa agliz na lewym nadgarstku
Galeony : 5896
  Liczba postów : 2523
https://www.czarodzieje.org/t18076-christopher-o-connor#514253
https://www.czarodzieje.org/t18088-poczta-chrisa#514438
https://www.czarodzieje.org/t18079-christopher-o-connor#514252
https://www.czarodzieje.org/t18310-christopher-o-connor-dziennik
Zagubiona huśtawka - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Zagubiona huśtawka - Page 2 Empty


PisanieZagubiona huśtawka - Page 2 Empty Zagubiona huśtawka  Zagubiona huśtawka - Page 2 EmptyCzw Maj 30 2024, 17:22;

First topic message reminder :


Zagubiona huśtawka


Gdzieś w środku lasu, nie wiadomo gdzie dokładnie, na jednym z drzew zawieszono huśtawkę. Kryje się w półcieniu, z dala od ścieżek, z dala od ludzkich spojrzeń i naprawdę trudno na nią trafić. Sprawia nieco upiorne wrażenie, zupełnie, jakby miała opowiadać jakąś historię, choć nikt nie wie, jaką dokładnie. Dookoła huśtawki panuje cisza i jest to jedno z tych miejsc, gdzie naprawdę możesz usłyszeć własne myśli. Naprawdę usłyszeć, a nie jedynie prześlizgnąć się po ich powierzchni.

______________________

After all these years
you still don't know
The things
that make you
beautiful
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Holly Wood
Holly Wood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : piegi, kolczyki w lewym uchu
Dodatkowo : Półwila, prefekt
Galeony : 165
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t23041-holly-eithlinn-wood
https://www.czarodzieje.org/t23051-poczta-hollywood
https://www.czarodzieje.org/t23042-holly-e-wood-kuferek#784344
https://www.czarodzieje.org/t23060-holly-e-wood-dziennik
Zagubiona huśtawka - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagubiona huśtawka - Page 2 Empty


PisanieZagubiona huśtawka - Page 2 Empty Re: Zagubiona huśtawka  Zagubiona huśtawka - Page 2 EmptyNie Sie 04 2024, 21:31;

  Nie wymagała od niego przeprosin. Powiedziała, że nie zamierza wytykać mu tego, co dzieje się podczas pełni i naprawdę miała to na myśli. Gdyby poszedł z nożem na sarnę w ludzkiej postaci, mając w domu czekający na niego obiad przygotowany przez ojca, to byłaby zupełnie inna sprawa. Gdyby zabijał bez powodu, nie potrafiłaby tak po prostu wybaczyć. Ale był drapieżnikiem, jak ustalili dzisiaj zupełnie nieświadomi, że to określenie miało im się jeszcze dzisiaj przydać. I tak jak nie rozliczała z trucheł wilka, tak nie zamierzała robić tego wilkołakowi. Nie szanowała praw stworzeń wybiórczo, starała się w tym zachować balans, nawet jeśli nie zawsze dało się pozostać obiektywną. Natura pozostawała naturą.
  Pokręciła głową.
  — To kochane, że tak o mnie myślisz.
  Nie wchodziła z nim w polemikę, jeszcze nie, bo nie o nią się teraz rozchodziło. To on był tu najważniejszy i nawet jeśli nie do końca zgadzała się z tym, że była dobra... że jakikolwiek człowiek mógł być dobry, to nie była to ta chwila, żeby wyrazić to słowami. Potem również nie odezwała się od razu, jedynie pozwoliła się dotknąć i wytrwale utrzymywała kontakt wzrokowy, który był im teraz niezbędny. Jak inaczej rozmawiać na tak ważne tematy, jeśli nie patrząc sobie w oczy?
  — To nie jest tylko wygląd. U mnie. To nie tylko pomarszczona twarz, czarne oczy i szpony. Czuję wtedy, jak coś stara się przejąć nade mną kontrolę i wcale nie jestem sobą. Mam myśli, których nie chciałabym mieć. Mam je nawet wtedy, kiedy wyglądam normalnie i nie wiem co się ze mną dzieje, Trev. Nie było tak. A teraz... teraz czuję czasem, jakby coś w mojej głowie sobie ze mnie kpiło. Robię się zazdrosna, potrzebuję atencji, szukam... dwuznacznych sytuacji. Pocałowałam Ceda i nawet nie wiem, czy zrobiłam to, bo chciałam, bo byłam pijana, czy dlatego, że chciało tego to coś we mnie.
  Otworzyła szerzej oczy, bo wcale nie spodziewała się mu o tym mówić. To była ich sprawa, jej i Ceda. Sami jeszcze tego nie przepracowali, nie znała jego punktu widzenia. Nie umiała za nim nadążyć. Raz nie bał się być blisko, jak na rytuale, innym razem odmawiał odpięcia głupiego suwaka, sprawiając, że czuła się jak idiotka. Nie powinna wprowadzać Trevora w ten bałagan, skoro nie umiała go uprzątnąć. Ale było już za późno, a ona, o zgrozo, poczuła ulgę, bo w końcu nie musiała trzymać tego przed nim w sekrecie. A może tylko głupio się przejmowała, bo Ced już dawno powiedział mu o wszystkim na jednym z tych męskich spotkań, na których nie była mile widziana?
  — Wiem. Wiem, że nie robisz tego specjalnie. Ale potrzebuję tego, bo... — wzięła głębszy wdech. Myślała o tym wiele, ale nigdy nie mówiła o tym na głos. Zawsze było coś ważniejszego niż jej głupie emocje. Wszystko było ważniejsze. Dla niej to oni byli najważniejsi. — b-bo kiedy tak się dzieje, czuję się jak kula u nogi. Albo jakiś... dodatek dla ozdoby. Nie chcę być dodatkiem, Trev, chcę znowu czuć się jak jedna z was, jak kiedyś. Całymi dniami tłukliśmy krzaki patykami i wszyscy byliśmy równi. Kiedy to się zmieniło?
  Ponownie odnalazła jego spojrzenie, bo za tym pytaniem stało o wiele więcej, niż tylko tłuczenie krzaków patykami czy wspólne bieganie po kałużach. Kiedy zmieniła się ich przyjaźń? Kiedy, do cholery, zmienili się oni? Kiedyś porozumiewali się bez słów, teraz każda rozmowa była jak pole minowe.

@Trevor Collins
Powrót do góry Go down


Trevor Collins
Trevor Collins

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178
C. szczególne : czuć od niego zapach akonitu i mięty;
Dodatkowo : wilkołak
Galeony : 197
  Liczba postów : 483
https://www.czarodzieje.org/t23177-trevor-collins
https://www.czarodzieje.org/t23187-poczta-t-c#787337
https://www.czarodzieje.org/t23179-trevor-collins-kuferek#787058
Zagubiona huśtawka - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagubiona huśtawka - Page 2 Empty


PisanieZagubiona huśtawka - Page 2 Empty Re: Zagubiona huśtawka  Zagubiona huśtawka - Page 2 EmptyNie Sie 04 2024, 22:12;

Słuchał jej, zapominał o całym lesie, o upiornym biesie, o szczątkach, o połamanych i oczyszczonych już drzewach. Każde wypowiadane przez nią słowo trwale zapisywało się w jego umyśle. Miał podobną rozmowę z Cedem, tylko Ced wyrzucał z siebie lawinę bólu i sponiewierał tym psychikę Trevora na tyle, że ten nie mógł spać pół nocy. Dzielnie udźwignął tę falę jednak cierpiał niemożebnie, że Holly ma o niczym nie wiedzieć. Lojalność wobec decyzji Puchona była trudna, nieco kolczasta. Teraz za to dowiadywał się jakie demony szalały w ich przyjaciółce, którą chcieli za wszelką cenę chronić najlepiej przed wszystkim... mimo, że to ona prędzej ochroni ich tyłki aniżeli na odwrót.
Uniósł brwi gdy przyznała, że między nią a Cedem doszło do pocałunku. Nie wiedział i było to wymalowane na jego twarzy. To nie była jego sprawa, nie zamierzał się na ten temat wypowiadać ani tym bardziej dopytywać, analizować... ani tym bardziej odgadywać jak się miałby poczuć na wieść, że z trójki stanie się dwójka +1.
- A to nie przez hormony? Nie jesteśmy już dzieciakami. Dojrzewamy i twoja wilowa tożsamość najwyraźniej też. - nie był znawcą ale wyciągał wnioski, próbował znaleźć wyjaśnienie, które mogłoby ją uspokoić, aby mogła uwierzyć, że potworem nie może być. Jej matka tak, ale nie Holly Wood.
- Holly, te dwuznaczne sytuacje to jest normalne bo też mam tak prawie codziennie... tylko ty... może odczuwasz to intensywniej. Twoje pochodzenie jest silnie związane z emocjami i zmysłami więc dojrzewanie pewnie jest cięższe niż u kogoś innego. - budziła pożądanie u facetów - Trevora miałaby w małym palcu gdyby chciała - więc może szukała tego, nie zdając sobie z tego sprawy? Tego nie ośmielił się jednak powiedzieć jeszcze na głos. Ścisnął jej dłoń w swoich palcach, nawet nie zauważając kiedy ją chwycił. Czytał z tych niebieskich oczu, wsłuchiwał się w każdą najdrobniejszą nutę w głosie i starał się stanąć na wysokości zadania, tej roli przyjaciela, który wie co powiedzieć. Sęk w tym, że jak zawsze błądził po omacku i nie wiedział czy dobrze robi.
- Nie myślałaś aby pogadać z profesorem Rosa? Jest przesympatyczny. Może on wie coś, czego my nie wiemy. Może to jakoś wyjaśni lepiej niż te moje przypuszczenia... - zazwyczaj tak robił - gdy czuł się bezsilny w słowach to wspominał o dorosłym, który sprawiał wrażenie. Jemu pomogli gdy był w potrzebie więc polecał te rozwiązanie obojgu przyjaciół.
- Nie, nie, nie... - próbował wejść jej w słowo ale nie dał rady przebić się przez jej falę wypowiedzi. - Nie jesteś kulą u nogi, nie ma takiej mowy. Nie. - potrząsnął energicznie głową i mówił to z mocą godną spalenia całego lasu.
- My bez ciebie nie damy rady. - zapewniał i teraz to on ją przytulił ale bardzo mocno, jakby próbował zabrać z niej te uczucia. Miał rację - gdyby jej brakło to tak jakby stracili połowę serca, tę ważniejszą połowę.
- Wtedy byliśmy dzieciakami i nie mieliśmy w sobie tych demonów. Każde z nas coś ma, przecież też to widzisz, prawda? - mówił do jej krótkich włosów, których zapach nawet teraz rozpraszał, jakby wyznawanie o problemach wilowych emanowało w jakiś sposób poprzez jej skórę i zapach.
- Masz rację, że coś się w naszej trójce zmienia. To burzliwe ale przecież nas nie rozsypie. Możemy sobie wzajemnie pomóc... my Cedowi, ja z nim tobie... wy... wy mnie. - te ostatnie słowa były trudniejsze niż przypuszczał wszak rzadko prosił o pomoc, zwłaszcza ich.
Powrót do góry Go down


Holly Wood
Holly Wood

Student Gryffindor
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : piegi, kolczyki w lewym uchu
Dodatkowo : Półwila, prefekt
Galeony : 165
  Liczba postów : 420
https://www.czarodzieje.org/t23041-holly-eithlinn-wood
https://www.czarodzieje.org/t23051-poczta-hollywood
https://www.czarodzieje.org/t23042-holly-e-wood-kuferek#784344
https://www.czarodzieje.org/t23060-holly-e-wood-dziennik
Zagubiona huśtawka - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Zagubiona huśtawka - Page 2 Empty


PisanieZagubiona huśtawka - Page 2 Empty Re: Zagubiona huśtawka  Zagubiona huśtawka - Page 2 EmptyPon Sie 05 2024, 22:39;

  Ona również zapomniała o otaczających ich szczegółach świata, takich jak bies czy sarna, która sarny w niczym już nie przypominała. Nic nie było tak ważne, jak rozmowa, którą prowadzili. Nie spodziewała się, że przychodząc do lasu na kacu, uzyska tego typu oczyszczenie, ale było to miłe zaskoczenie. Dobrze było w końcu wyrzucić z siebie to wszystko, zamiast kisić w sobie strach i frustrację, które tylko rodziły dalsze problemy.
  — Lubiłam wierzyć, że dojrzewanie mam raczej za sobą...
  Westchnęła, ale nie negowała jego słów, bo czuła, że miał rację. Może zostawiła za sobą nastoletni bunt i większość rozterek z tamtego okresu, ale hormony widać wciąż nie dawały jej spokoju. Możliwe, że wszystko działało u niej wolniej, bo sytuacja sprzed trzech lat była na tyle traumatyczna, że wszystko opóźniła. Nie podzieliła się z nim tą myślą, bo przecież nie wiedział, co się wtedy stało, a dziś mimo dużej fali wzajemnej szczerości, nie był dzień na to, żeby to poruszyć.
  — Rozmawiać z nauczycielem, w dodatku facetem, o tym, kogo i kiedy całuję? — nie chciała z niego zakpić i bardzo starała się tego nie zrobić, a jednak w tych słowach wybrzmiało trochę rozbawienia. Doceniała to, że szukał dla niej rozwiązania, ale poszedł w zupełnie niewłaściwą stronę. Obcy mężczyźni pochodzący od wili z jakiegoś powodu nie budzili w niej takiego lęku, jak zwykli, ale pozostawali obcymi mężczyznami i nie miała chęci przebywać w ich towarzystwie dłużej, niż było to konieczne. Poza tym profesor Rosa prowadził zajęcia z ONMS, a to był dla niej jeden z najważniejszych przedmiotów. Jak miałaby potem spojrzeć mu w oczy na zajęciach? Pokręciła głową. — Jakoś sobie poradzę, sama to rozgryzę. Boję się tylko, że skrzywdzę przy tym któregoś z Was...
  A tego nie mogłaby przecież sobie wybaczyć.
  Rozczuliła ją jego reakcja. To, z jaką mocą i energią zaprzeczał jej słowom. Jak dużo było w nim niezgody na to, by mówiła o sobie w taki sposób. Cały emanował szczerością i doceniała to najbardziej na świecie, bo i najbardziej na świecie jej teraz potrzebowała. Nie pięknych słów, nie pocieszenia, nie poklepania po głowie, a szczerości właśnie. I choć wciąż mówił o niej rzeczy piękne, to jednak znała go tak długo i dobrze, by wiedzieć doskonale, że płynęły prosto z serca. W oczach stanęły jej łzy wzruszenia, ale kiedy ją przytulił, roześmiała się równolegle z tym, jak spłynęły po policzkach. O ironio, nic nie odzwierciedlało jej wewnętrznego bałaganu niż właśnie ta chwila, gdy płakała i śmiała się jednocześnie.
  — M-masz rację. Jesteście obaj beznadziejnie głupi.
  To był jej sposób na to, żeby powiedzieć, że kocha ich nad życie, obu tak samo mocno, choć nie wiadomo, czy w dokładnie ten sam sposób. Wtuliła się w niego, pozwalając sobie na jeszcze kilka łez i korzystając z tego, że nie mógł ich teraz zobaczyć.
  — Myślę, że każde z nas ma więcej, niż przyznaje — odpowiedziała niechętnie, cicho, bo przecież sama przyznawała się właśnie do sekretów, choć całe szczęście nie była odosobniona w ich posiadaniu. — Pozwól sobie pomóc, Trev. Proszę. Jak tylko poczujesz, że jest źle, porozmawiajmy. Zrób to, zanim... zanim będzie... jak z Cedem.
  Chciała powiedzieć „tak źle jak z Cedem”, ale nie mogła pozwolić na to, by to wybrzmiało. Może się okłamywała, może okłamywała i jego, ale nie chciała tak po prostu przyznać na głos, że jest źle. Że bała się o niego każdego dnia, odkąd wtargnęła z buciorami w jego sekrety.
  — Chodźmy stąd, co? — odezwała się po chwili, kiedy emocje opadły. Kiedy podzieliła się nimi przez niedźwiedzie przytulenie. Kiedy je od niej zabrał. — Dziękuję. Przepraszam też. Ale przede wszystkim dziękuję. — Dodała, gdy już odsunęła się na tyle, by móc znów spojrzeć w jego oczy. Przetarła policzki nadgarstkiem, pociągnęła nosem i zaśmiała się, czując się głupio w tej sytuacji. Ale przyjemnie głupio. Oczyszczona. Z nowym pokładem sił.
  I nawet kac przestał jej dokuczać, umożliwiając czerpanie przyjemności ze wspólnego spaceru.

@Trevor Collins
» z/t x2 «
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Zagubiona huśtawka - Page 2 QzgSDG8








Zagubiona huśtawka - Page 2 Empty


PisanieZagubiona huśtawka - Page 2 Empty Re: Zagubiona huśtawka  Zagubiona huśtawka - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Zagubiona huśtawka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Zagubiona huśtawka - Page 2 JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Podlasie
 :: 
Lasy
-