Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Klasa Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość


Thomas Seaver
Thomas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187
Galeony : 940
  Liczba postów : 434
https://www.czarodzieje.org/t22403-thomas-tim-seaver
https://www.czarodzieje.org/t22418-poczta-tima-seavera
https://www.czarodzieje.org/t22404-thomas-tim-seaver
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Lis 05 2023, 19:15;

First topic message reminder :

Etap I:  11
Etap II: 6
Eksperymenty: TAK
Podpowiedź od Xan:TAK(I)
Modyfikatory: wstaw wykorzystane modyfikatory
Modyfikator za dyskusję: NIE
Ostateczna punktacja: 10(bo mnie pani psor rozprasza) + 60 -10 (nastawienie negatywne) + 10 (opis eksperymentu) +15 (podpowiedź)   = 85
Mechanika rozrabiania: NIE
(Opis do podpowiedzi podzielony na dwie części)
unik: D - nieudany

Może i rzeczywiście neon było na poziomie podstawowej wiedzy z eliksirów, ale Tim nawet z podstawami miał problem. Całe szczęście, że jednak wpadł na to, żeby zabrać ze sobą podręcznik. Co prawda same informacje z książki mogły mu nie wystarczyć, ale Xan...znaczy, pani Gray, rozjaśniła mu nieco w głowie. Zwróciła uwagę, na punkt siódmy instrukcji, który był bardzo istotny i że eksperymenty to nie wszystko. Pewnie miała racje, ale chwilowo Tim miał pewne trudności przyswajaniem tych mądrości, bo pani psor była zdecydowania zbyt atrakcyjną kobietą jak na surową psorkę od eliksirów.
Zerkał na Anię, przygotowując się do pracy. Na wypadek, gdyby potrzebowała jakiejś pomocy. Rola jej rycerza i obrońcy jakoś samoistnie mu przychodziła. Chociaż do tej pory nie miał takiego podejścia do dziewczyn. Ale też, do tej pory jego związki były o wiele mniej skomplikowane. I żadnego nie traktował tak poważnie. Zwłaszcza że na razie nie było mowy o związku jako takim.
Zabrał się za przygotowanie swojego eliksiru. Sztywne trzymanie się procedur nigdy nie było jego mocną stroną, co do tej pory było jednym z jego problemów podczas nauki eliksirów. Ale nowa psorka była inna niż wcześniejsi, dużo luźniejsza. A to mogło dobrze wróżyć jego przyszłości na tym przedmiocie.
- no dobra, w instrukcji są trzy składniki. Napar z tykwobulwy, owoce dzikiej róży i sok z granatu. Pójdę ich poszukać i pewnie czegoś jeszcze, bo brzmi nudno. Mogę ci przynieść coś jeśli chcesz. - powiedział do Aneczki, na wypadek, gdyby już miała pomysł, czego potrzebuje.
Znalazł podstawowe składniki stosunkowo łatwo, jak na niego. Do tego wziął jeszcze parę innych losowych. Dla Aneczki też wziął jeśli miała takie życzenie.
Zabrał się za przygotowanie mikstury, dodał wszystkie podstawowe składniki według instrukcji.
A potem przejrzał to, co mu wpadło w ręce i nie mógł się zdecydować, czy dodać płatki chabrów, czy wodorosty. Dodał więc oba, mając nadzieje, że dadzą fajny efekt razem. Niebieski z zielonym powinien się nieźle zgrać, o ile nie wejdzie w jakąś reakcje z resztą składników. No cóż, był tylko jeden sposób, żeby się dowiedzieć.
Kiedy wszystko było już w kociołku i zaczęło się powoli gotować, bardzo uważnie obserwował zmiany w substancji, kolory były ciekawe, ale chyba coś było nie tak, bo wywar zaczął bulgotać bardziej, niż powinien.
Jak to powiedziała pani Gray, z tym eksperymentowaniem? Że eksperymenty są ważne? Nie! Że eksperymenty to nie wszystko. Szybko przejrzał instrukcje jeszcze raz. No tak, punkt siódmy, zmniejszyć płomień. Zastosował się zalecania i zmniejszył intensywność ognia, odliczając trzydzieści sekund. Kiedy już wywar wrócił do normy, odetchnął głęboko. Udało się, a mogło wybuchnąć. Ta myśl o wybuchaniu, nie wzięła się znikąd, jak się okazało chwilę później. Najpewniej była to podświadoma reakcja na to, co słyszał od strony stanowiska Mulan. Odwrócił się w tamtą stronę, żeby zobaczyć, co się dzieje, ale zrobił to o ułamek sekundy za późno. Jedyne co zdążył zrobić w momencie, w którym kolorowa substancja zaczęła się rozpraszać po sali, była próba zasłonięcia Ani. Sam został udekorowany kolorową mazią. Na szczęście miała fajny efekt, więc nawet jeśli nie zejdzie od razu, to nie będzie wstyd z nią chodzić.
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Kate Milburn
Kate Milburn

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 19
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 173
C. szczególne : karminowe usta, nosi pierścień uznania, jej spódnice bywają krótkie i jest to eufemizm, kolczyk w pępku
Galeony : 548
  Liczba postów : 1608
https://www.czarodzieje.org/t22617-kate-milburn#754903
https://www.czarodzieje.org/t22619-poczta-kate#755024
https://www.czarodzieje.org/t22618-kate-milburn#754964
https://www.czarodzieje.org/t22650-kate-milburn-dziennik#757550
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 21 2024, 21:17;

Wylosowane składniki: I, J, J - lawenda, zarodniki paproci, skrzydła żadlibąka
Punkty eliksirów w kuferku: zawrotne 2
K100 na efekt warzenia: 15
Wynik końcowy: 17

Rozglądała się po wszystkich, którzy zabierali się za swoje eliksiry, ale sama niespecjalnie miała pomysł. Od czego by tu zacząć? Dopiero po chwili olśniło ją, że mogłaby rozpocząć warzenie od... wypełnienia kociołka wodą. Prawie klepnęła się w czoło z własnego idiotyzmu, po czym machnęła różdżką w kierunku pustego kotła, by zwykłym Aquamenti napełnić go do połowy. Do połowy, wolała nie przelać naczynia. Poza tym jeśli coś miałoby wybuchnąć, wolała, żeby faktycznej mikstury nie było w środku za dużo.
Dorzuciła lawendy i zaczęła mieszać, nie wiedząc, czy powinna robić to w prawo, czy w lewo. Warzenie eliksirów i eksperymentowanie zdecydowanie nie było jej działką. Radziła sobie nieźle, gdy należało korzystać z instrukcji, a i tak czytając przepisy potrafiła coś klasycznie spier... zepsuć. Co dopiero, gdy miała samowolkę! Zaczęła wrzucać skrzydła żądlibąka po kolei, nie mając umiaru i nie wiedząc, kiedy przestać. Mikstura bulgotała jak szalona, więc zmniejszyła ogień - nie pomogło to jednak w kwestii wrzenia. Zaczęła się nieco stresować, że zaraz wysadzi kociołek, więc odłożyła skrzydełka i skupiła się na mieszaniu. Z każdym kolejnym zamieszaniem miała wrażenie, że zawartość kociołka robiła się coraz gęstsza i gęstsza... Zarodniki paproci może nieco ją rozrzedziły, ale nadały jej paskudnego, zielonego koloru, a dodatkowo zapach, który zaczął się z niej wydobywać, był tak obrzydliwy, że zwaliłby z nóg trolla. Kate zakrztusiła się, aż jej się zakręciło w głowie. O nie, to na pewno nie było w żaden sposób pijalne... Totalna porażka!
Powrót do góry Go down


Danielle Carlton
Danielle Carlton

Student Ravenclaw
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
Dodatkowo : Prefektka
Galeony : 478
  Liczba postów : 589
https://www.czarodzieje.org/t22594-deedee-carlton#751219
https://www.czarodzieje.org/t22605-deedee-carlton#753124
https://www.czarodzieje.org/t22593-deedee-carlton#751218
https://www.czarodzieje.org/t22649-deedee-carlton-dziennik
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 21 2024, 22:03;

Wylosowane składniki: J, I, A - krwawnik, owoce dzikiej róży, miód trzminorka
Punkty eliksirów w kuferku: 5
K100 na efekt warzenia: 48
Wynik końcowy: 53

Udała się do jednej ze stacji, by zająć sobie wolny i pusty kociołek. Wypełniła go wodą do połowy i podkręciła różdżką ogień, by płomień nie był zbyt duży, ale jednocześnie nie za mały. Zamierzała podgrzać wodę przed wrzuceniem swoich składników, lecz nie chciała jeszcze doprowadzać do temperatury wrzenia. Kiedyś wyczytała, że zbyt szybkie zwiększanie temperatury może powodować niszczenie właściwości niektórych roślin używanych w eliksirowarstwie. Zaczęła od poszatkowania liści krwawnika, które potem partiami zaczęła wrzucać do wody, po każdej szczypcie mieszając powoli w kotle w prawą stronę pełnymi okręgami. W dalszej kolejności wrzuciła kilka owoców dzikiej róży, ale zapomniała policzyć, ile złapała ich w garści i ostatecznie nie wiedziała, czy powinna dodać ich więcej, zostawić tak jak było, czy może już przesadziła. Gdy wlała miód do kociołka, wywar zaczął robić się nieco bardziej żółty niż pierwotnie, co Dee odczytała jako raczej dobry sygnał. Nie podobało jej się powolne bulgotanie - na powierzchni eliksiru tworzyły się duże bąble, takie na około dwa cale średnicy, które pękając chlapały kroplami po ściankach kociołka. Zmarszczyła brwi, po czym dolała nieco wody przy użyciu Aquamenti - zmniejszyło to bąble i nieco rozrzedziło miksturę, ale czy był to efekt, na którym jej zależało? Może powinna dodać więcej owoców dzikiej róży?
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 466
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyWto Sty 23 2024, 21:28;

Wylosowane składniki: F, H, D - jaśmin, owoce czarnego bzu, sproszkowane oczy traszki
Punkty eliksirów w kuferku: 15 pkt
K100 na efekt warzenia: 76
Wynik końcowy: 76 + 15 = 91

Odkąd Aoife pojawia się w jego życiu i postanawia zostać w Anglii na dobre, jego życie staje się lepsze. Ma kogoś bliskiego swemu sercu z kim może spędzać czas. Nie czuje się tak bardzo odrzucony, a także osamotniony. Jego życie z pewnością jest ciekawsze tak jak za dawnych dziecięcych lat. Przeszłość odżywa, ale w pozytywnych barwach psot, które za sprawą kuzynki ponownie przebudzają jego ducha kreatywności, za którego przyjdzie im zapłacić, bo właśnie są spóźnieni na lekcję eliksirów.
- Jesteśmy przez ciebie spóźnieni. Mówiłem ci, nie dodawaj papryczki savini, kiedy temperatura przekracza pięćdziesiąt stopni w kotle, to ty jednak stwierdziłaś, że eliksir będzie mocniejszy i był... aż poszedł z dymem - Ma ochotę potrzeć oczy, ale to nie jest dobry pomysł. Przed lekcją profesor Grey, Aoife i Gale postanowili pobawić się w małych chemików, tworząc eliksir kapsaicynowy, coś jednak poszło nie tak, zrobił się niezły syf na szczęście, to była słaba próba, bo gdyby nie staliby teraz na dywaniku u Whitelighta, opiekuna ich domu, albo u samej góry - na czerwonym dywaniku w gabinecie dyrektorki; wyciskacz łez jest zabroniony w Hogwarcie.
- Dobrze, że dało się to szybko ogarnąć, nadal mnie szczypią. - Mruga, a jego oczy nadal są lekko zaczerwienione. - Nie, nie mów mi, że to moja wina przecież dobrze odmierzyłem pół miarki pieprzu. Jakby ktoś pytał, przyznajesz się do tego, że sypnęłaś mi piachem po oczach, zaklęciem Chorus Omnia. Rodzina sprzeczka. Każdy uwierzy i nie wracamy do tego. - Jego głos taki podobny do ojca, wybrzmiewa w tonie sugerującym, że żadnego sprzeciwu nie zamierza tolerować, zresztą i tak już są blisko klasy eliksirów.
- Dzień dobry, Profesor Grey, przepraszamy za spóźnienie.- Wchodzi do sali, nie tracąc ani chwili dłużej przejmuje pałeczkę, wygłaszając przeprosiny w liczbie mnogiej, aby Dear-Aasveig nie musiała marnować czasu profesor Xanthei. Podchodzi do stołu, jakby był Heartlingiem i wezwano go do nagłego przypadku, ale to nie pacjenci, a składniki.
- Jaśmin będzie do Afrodisi. - Zaczyna rzeczowo, beznamiętnie, a wzrok przemieszcza na kolejną roślinę. - Owoce czarnego bzu to Execratio, sproszkowane oczy traszki lądują w Dormitionis.- Uśmiecha się lekko, ale niewidocznie słysząc plotki o wypadku nauczycielki, a teraz nawet widząc jej niesprawność ręki w temblaku. Nie zdziwił się również, że to Solberg został przydzielony do pomocy profesor Grey.
- Nie tylko my mieliśmy mały wypadek. - Szepczę do kuzynki, aby następnie obdarzyć ją chytrym, podstępnym spojrzeniem, jak na prawdziwego Deara przystało.

@Aoife Dear-Aasveig
Powrót do góry Go down


Morgan A. Davies
Morgan A. Davies

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 10%
Wzrost : 162
C. szczególne : skórzany plecak, nieodłączne bransoletki
Dodatkowo : Animagia (wiewiórka pospolita)
Galeony : 1847
  Liczba postów : 3465
https://www.czarodzieje.org/t17419-morgan-a-davies#488348
https://www.czarodzieje.org/t17421-listy-do-moe#488357
https://www.czarodzieje.org/t17420-morgan-a-davies#488355
https://www.czarodzieje.org/t18298-morgan-a-davies-dziennik#5208
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyWto Sty 23 2024, 23:09;

Wylosowane składniki: I, E, B: lawenda, kora wierzby płaczącej, żabi skrzek
Punkty eliksirów w kuferku: 18
K100 na efekt warzenia: 16
Wynik końcowy: 16+18

Nie pomogło ucieranie, mieszanie, zlewanie, siekanie, wyciskanie, czy podgrzewanie. W dużym skrócie jej staraniom nie pomogło zupełnie nic, ale być może była to również kwestia podejścia i spraw wolicjonalnych, bo swoją ostateczną porażką ani trochę nie miała zamiaru się przejąć. Stała zatem do końca zajęć raz po raz mierząc uzyskaną przez siebie breję krytycznym wzrokiem, niekiedy pozerkując również na starania innych, ale w jej spojrzeniu trudno było doszukiwać się większego zainteresowania wykraczającego poza zwyczajne kibicowanie zebranym wokół znajomych. Cokolwiek udało jej się przygotować, miało fatalny zapach, konsystencję i nawet nie do końca wyglądało na to, by chociaż składniki odpowiednio połączyły się w jakkolwiek integralną całość. Z sympatii do Grey robiła względnie dobrą minę i powstrzymała się od gestów zrezygnowania, ale bardzo łatwo było odczytać, że przeciętnie się odnajdywała zarówno dziś w eksperymentach, jak i z reguły w dowolnych eliksirowarskich wyzwaniach.
Powrót do góry Go down


Maximilian Felix Solberg
Maximilian Felix Solberg

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 194 cm
C. szczególne : leworęczność, Znak zorzy w postaci czerwonej kreski na palcach lewej dłoni, tatuaż kojota na lewym ramieniu,tatuaż fiolki z syreną i sroką na lewym przedramieniu, Telepatyczne połączenie z Brewerem
Galeony : 5414
  Liczba postów : 13189
https://www.czarodzieje.org/t18528-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18530-poczta-maxa-felixa
https://www.czarodzieje.org/t18529-maxmilian-felix-solberg
https://www.czarodzieje.org/t18677-max-felix-dziennik
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyCzw Sty 25 2024, 10:43;

Nikt go nie wołał, więc pracował nad swoją recepturą i szczerze, przyłożył się do niej, jak dawno się na lekcji eliksirów nie przykładał. Był ciekaw, czy potrafi się odnaleźć w świecie kosmetycznych eliksirów i czy jest w stanie zrobić coś nie tylko bez doświadczenia, ale i ze składnikami, które otrzymał na chybił trafił. To były wyzwania, których oczekiwał na tym etapie nauczania, a nie kolejna lekcja z warzenia wiggenowego, bo pielęgniarka jak co roku zapomniała, że jesienią uczniowie chorują i się nie zaopatrzyła. No kurwa, jak jego to wnerwiało.
Uważnie odmierzał składniki i wrzucał do kociołka, mieszając, zmieniając temperaturę i dostosowując recepturę do tego, co się w naczyniu działo. Kombinował z różnymi metodami pozyskania ingrediencji i różnymi częściami składników roślinnych. Był już za stary i zbyt doświadczony na utarte ścieżki.
W końcu ślizgon był gotów uznać, że jego praca została skończona. Konsystencja eliksiru była nieco bardziej gęsta, niż przeciętnej mikstury, ale to dlatego, że miał być on stosowany zewnętrznie, jako krem. Pierwszy raz przekładał coś takiego do pojemnika, a gdy mu się to udało, dość niechlujnie, trzeba przyznać, pokazał swój wytwór @Xanthea Grey .
-Reklamacji nie przyjmuję. - Uśmiechnął się, wyciągając do niej pudełeczko ze swoim wytworem. -A tak na poważnie, to jestem ciekaw opinii. Nie oceny, opinii. - Zaznaczył wyraźnie, bo szkolne metryczki ani trochę go nie interesowały, za to zdanie kogoś, kto znał się na rzeczy, było dla chłopaka niezwykle cenne.

______________________



 
I thought that I could walk away easily
But here I am, falling down on my knees
Powrót do góry Go down


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 134
  Liczba postów : 406
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22700-ifciowa-poczta#760405
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
https://www.czarodzieje.org/t23228-aoife-v-a-dear-aasveig-dzienn
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyCzw Sty 25 2024, 14:46;

Wylosowane składniki: F-jaśmin G-płatki maku  E-skrzydło nietoperza
Punkty eliksirów w kuferku: 11
K100 na efekt warzenia: 79
Wynik końcowy: 79 + 11 = 90

Aoife prychnęła głośno na krytykę kuzyna, której ani trochę nie zamierzała przyjąć do wiadomości.
- Do pracy z eliksirami potrzeba odwagi i ambicji. Dearowie nie staliby się potęgą mikstur, gdyby trzymali się utartych schematów. Więc nie zgrywaj słabego i się nie mazgaj.
Ślizgonce nie przeszłoby przez gardło przeproszenie kogokolwiek w takiej sprawie. Owszem, przesadziła. Ale co z tego? Chciała mocniejszy eliksir. I zrobiła. Za to słuchając planu kuzyna na usprawiedliwienie nie zamierzała oponować. Pomysł był akceptowalny, no i grunt to trzymać wspólny front. Proste kłamstwo bez skomplikowanych zawiłości, przez które łatwo było się potknąć i zamotać. Niepotrzebne im to.
- Płatki maku są składnikiem eliksiru otwartych zmysłów - zaczęła Aoife, popisując się wiedzą o nielegalnej miksturze. - Ma właściwości uspokajające i bardzo odprężające. Jaśmin jest w Afrodisii, mimo że również wycisza i ułatwia zasypianie. Skrzydła nietoperza to noc i latanie, a zatem z połączenia tych składników stworzyłabym eliksir do podróżowania duchem we śnie. Może do odwiedzania innych snów, może do wędrowania w przestworzach. Może do nawiedzania innych.
Przeniosła wzrok z asystentki na Hex, zaciekawiona jej projektem. Spóźniła się. Nie usłyszała, jaki gryfonka ma plan. Ale ze swoim projektem przeniosła się w jej pobliże, choć pilnując się towarzystwa kuzyna. Ostatecznie Dearowie spóźnili się razem, więc i sensownym była wspólna praca. Aoife chciała jednak słyszeć, o czym mówi jedyna warta uwagi osoba w tym zamku i jak jej tym razem idzie na eliksirach, które były domeną rodziny If.
Powrót do góry Go down


Gale O. Dear
Gale O. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161 cm
C. szczególne : szkocki akcent | mała blizna przy dolnej wardze po prawej stronie
Galeony : 466
  Liczba postów : 339
https://www.czarodzieje.org/t22471-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22504-poczta-gale-a#746574
https://www.czarodzieje.org/t22490-gale-o-dear
https://www.czarodzieje.org/t22888-gale-o-dear-dziennik#772500
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyPią Sty 26 2024, 15:47;

Wylosowane składniki: F, H, D - jaśmin, owoce czarnego bzu, sproszkowane oczy traszki
Punkty eliksirów w kuferku: 15 pkt
K100 na efekt warzenia: 76
Wynik końcowy: 76 + 15 = 91

Chce czy nie chce, ale Aoife Dear-Aasveig, gdyby ktoś miał wątpliwości, jest jego kuzynką, z krwi i kości, a i ze ślizgońskiego charakteru. Jej słowa czasami działają mu na nerwy, wie jak go podejść, jak podnieść mu ciśnienie. Taki trening opanowania czekał go, za każdym razem, kiedy tylko Ife pojawiała się w pobliżu.
- Nie mazgaje się. - Dodał tylko, mając wrażenie, jakby słyszał Juliusa. Nic dziwnego, że w zachowaniu kuzynki można doszukać się dearowskich przykazań; ich ojcowie byli braćmi.
- Zresztą to nie słabość, tylko odpowiedzialność, rozwaga, gdyby każdy Dear wrzucał, co popadnie do kociołka, kierując się odwagą, bylibyśmy teraz martwi albo – co gorsza – wychowankami Godryka Gryffindora. - Mówi to z lekkim przekąsem, zawsze uważał, że Blaithin miała wielkiego pecha, skoro trafiła do czerwonych, z drugiej strony mogła mieć wielkie szczęście, lepiej było jednak utrzymywać przekonania, że Slytherin jest jedynym słusznym wyborem, zwłaszcza w obecności ojca.
- Do nawiedzania nie musisz, wychodzi ci to świetnie. - Obojętny ton w jego głosie sugeruje, że nie ma ochoty na głębszą dyskusję, bo właśnie zabiera się za przygotowanie swoich składników na eliksir... Przez chwile zastanawia się, co mógłby zrobić z tych głównych składników, które zostały mu przydzielone.
- Owoce czarnego bzu są dobre na odtrucie. To ja zrobię antidotum na twój eliksir albo stworze mocniejszą miksturę do podróży przez sny, te sproszkowane oczy traszki na pewno dodałyby kopa mojemu eksperymentowi. - Uśmiecha się pod nosem, a duch rywalizacji ani trochę w nim nie gaśnie. Zresztą jest naprawdę ciekaw, co z tego wszystkiego wyjdzie. Tym razem nie zauważa, że Aoife specjalnie podchodzi bliżej stanowiska Hex. Jeśli chodzi o eliksiry, są dla Gale niczym jedna i prawdziwa miłość, nic wtedy poza nimi nie istnieje.
Wlewa do kociołka wodę, rozpala pod nim ogień, wrzuca kilka płatków jaśminu, a potem czekając, aż zrobi się z nich napar podstawa, jednak pod eliksir niwelujący działania mikstury kuzynki, dlatego trochę podpatruje jej eksperyment. Dodaje podobne składniki, ale w innej formie, wykluczając skrzydło nietoperza, a zamiast tego rozgniatając owoce czarnego bzu moździerzem. Sproszkowane oczy traszki wrzuca w odstępach, mieszając raz w prawo, po czym trzy razy w lewo. Na koniec jeszcze kładzie na tafle ciemnej mikstury płatek jaśminu, zmniejszając temperaturę pod kotłem, aby nie spowodować jakiejś katastrofy. Zabawa w małego alchemika to dobra rzecz, zwłaszcza pod okiem nauczycielki, która na to zezwala.
- Profesor Grey, podejdzie pani do naszych stanowisk i rozstrzygnie, czyj eliksir wyszedł lepiej? - Zwraca na siebie uwagę @Xanthea Grey, mając na myśli siebie i Aoife, bo ta się z nim kłóci, że jej jest lepszy, a przecież oba wyglądają bardzo dobrze.

Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 718
  Liczba postów : 560
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
https://www.czarodzieje.org/t22437-xanthea-grey-dziennik#742592
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 28 2024, 12:39;

Xanthei oczy zaświeciły się wesoło na tę “panią profesor” Solberga. Skinęła mu głową, a potem wysłuchała charakterystykę składników i plan, jaki miał na efekt końcowy. Doceniła zasięgnięcie do dziedziny, którą się pasjonowała, ale z aprobatą postanowiła zaczekać na efekt końcowy. Plany Kate były interesujące, natomiast te Lockiego zupełnie nie miały racji bytu jej zdaniem, ale nie zamierzała mu tego mówić. Nie o sens chodziło w dzisiejszej lekcji, z resztą z wizji Grey wiedziała, że ślizgonowi i tak się nie powiedzie. Gordon z Marlą po opisaniu składników usiedli z boku klasy, więc nawet do nich nie podchodziła w trakcie zajęć, rozumiejąc, że chcą sobie popracować w spokoju, przysłuchiwała się za to planom następnych studentów.
- Panie Swansea, proszę się nie martwić. Dzisiaj nie chodzi o udane warzenie eliksiru, a przyjrzenie się temu, na co warto zwrócić uwagę na przyszłość. Zestawienie składników było trudne, ale znając temperatury warzenia Amortencji i wyzwalania wzmocnionych właściwości bezoaru można było przewidzieć konieczność uwarzenia wstępnego eliksiru miłosnego i zmniejszenia temperatury przed dodaniem bezoaru. Rozdrabnianie za to było dobrym pomysłem. Proszę to zanotować, przyda się do pracy domowej.
Entuzjazm Scarlett przypadł jej do gustu, a że opisała składniki prawidłowo, była tu nadzieja na chociażby częściowy sukces. Wreszcie podeszła do Gordona, widząc, że  skończył. Poprosiła go o opisanie zamierzonych efektów, a potem przyjrzała się uważnie bulgoczącej miksturze.
- No dobrze, proszę wyłączyć ogień pod kociołkiem. Sprawdzimy co z tego wyszło. - powiedziała, odchodząc na chwilę po potrzebne akcesoria. Przyniosła używany wcześniej do innych celów, zanieczyszczony papierek wskaźnikowy na szkiełku petriego, a także szklaną pipetę, którą pobrała próbkę uwarzonej substancji. Zakropliła papierek i przyglądała się efektom.Zanieczyszczenia znikały, jednak nie w stu procentach. - Właściwości oczyszczające zdają się iść w dobrym kierunku, ale tu również widzę przegrzanie bezoaru. Sądzę, że za długo był gotowany. Ślaz użyty nie do końca prawidłowo, do zamierzonego efektu użyłabym raczej miodu trzminorka. Ale nie jest źle, jest potencjał. Proszę odnotować wnioski z warzenia i… Pani Norwood! - Xanthea przerwała gwałtownie i w jednej chwili znalazła się przy puchonce. - Na litość Morgany, to eksperymentalny eliksir, proszę go nie pić!
Podniosło się jej ciśnienie, ale Carly zdawało się nic nie dolegać, więc Grey trochę się uspokoiła. Doprawdy, powinna przewidzieć, że młodzież jest zdolna do takiej nieostrożności. Ujęła studentkę za rękę i przymknęła oczy, w skupieniu zaglądając w przyszłość. Nic się nie miało wydarzyć, w każdym razie nic złego w związku ze spożyciem mikstury. Odetchnęła z ulgą.
- Dobrze, na szczęście nie będzie żadnych poważnych konsekwencji. Drobne wahania wzrostu do końca dnia, niegroźne. Miód dodała pani zapewne w takiej konfiguracji jak przy eliksirze wzrostu, proszę doczytać w rozdziale na temat kierunku mieszania składników wpływ prędkości mieszania przeciwnie do wskazówek zegara na ich właściwości. Natomiast z pewnością eliksir wpływa pozytywnie na układ pokarmowy, gratulacje.
Kiedy tę sytuację miała już pod kontrolą, zajęła się kolejnym studentem. Tym razem był to Tim Seaver, który usiłował na nowo wynaleźć koło.
- Eliksir bujnego owłosienia składa się z nieco innych składników, choć rzeczywiście jego również warzy się na bazie pokrzywy. Może pan kombinować, ale proszę się zastanowić nad tym, jakie eliksiry robi się z zarodników paproci. Możliwe, że wyjdzie z tego coś zupełnie innego. Proszę notować wnioski i spostrzeżenia! Wrócę tu sprawdzić, jak poszło.
No i nadeszła kolej na Helen i jej odważny, odrobinę niepokojący pomysł. Xanthei zaświeciły się oczy, kiedy usłyszała tak niebezpieczną propozycję.
- Dziękuję za troskę, ale obawiam się, że zwolnienie lekarskie tutaj nie pomoże. Niektóre klątwy potrzebują po prostu czasu. - odpowiedziała najpierw na ten objaw zainteresowania, choć zdawała sobie sprawę, że był podyktowany głównie dziecięcą ciekawością. - Trucizna o bardzo interesującym przebiegu. Intrygujące, panno Eastwood. Proszę bardzo, nie będę ukrócać kreatywności. Ale z kilkoma zastrzeżeniami. Po pierwsze, proszę pracować w rękawiczkach. Po drugie, na niskich temperaturach. Po trzecie, proszę warzyć z najwyższą ostrożnością. I nie próbować, rzecz jasna. Przetestujemy eliksir na końcu na jakiś muchach, mam trochę żywych w słoikach. No i chętnie posłucham do jakiego legalnego użytku znalazłaby pani zastosowanie dla swojego eksperymentu.
Uśmiechnęła się do gryfonki, ale w jej tęczówkach błysnęło coś groźnego i ostrzegawczego. Coś, co miało kazać Hex uważać na to, co mówi głośno i przy świadkach.


Na pozostałe posty odpiszę później, bo teraz już nie zdążyłam (reaguję na każdy w kolejności jak zostały dodane). Na lekcję wciąż można przychodzić, na pewno nie rozliczę jej wcześniej niż jutro wieczorem.
Powrót do góry Go down


Thomas Seaver
Thomas Seaver

Student Gryffindor
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 187
Galeony : 940
  Liczba postów : 434
https://www.czarodzieje.org/t22403-thomas-tim-seaver
https://www.czarodzieje.org/t22418-poczta-tima-seavera
https://www.czarodzieje.org/t22404-thomas-tim-seaver
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 28 2024, 20:50;

Wylosowane składniki:E,J,F pokrzywa,zarodniki paproci, muchy siatkoskrzydłe
Punkty eliksirów w kuferku: 4
K100 na efekt warzenia: 22
Wynik końcowy: 26 (+4 z kuferka)

Ania wyglądała dzisiaj zdecydowanie niewyraźnie, jakby miała zaraz zasnąć albo zemdleć. Zaniepokoiło to Tima i to bardzo. Przysunął się nieznacznie do niej, żeby w razie czego móc zareagować.
- Jesteś pewna, że powinnaś się bawić w warzenie? Jak mi powiesz, co trzeba zrobić, to ci pomogę. - Zaoferował pomoc, chociaż mógł to nie być najlepszy pomysł, bo pomimo pełnej przytomności, nadal nie umiał w eliksiry. Tak więc dzieląc uwagę pomiędzy oba stanowiska, zabrał się do pracy.
Z tego co usłyszał od Xan, chybił o lata świetlne z oceną składników. Nie było to dla niego jakimś dużym zaskoczeniem, skoro jego relacje z eliksirami były; delikatnie rzecz ujmując; chłodne. Skoro nie coś na porost włosów, to co? Coś mu świtało, że był jakiś eliksir, do którego się używało zarodników. Poszperał w podręczniku i znalazł Tęczowy, ale poza tym, że miał interesujące działanie, to niewiele mu to pomagało. Ale skoro te nieszczęsne zarodniki były w halucynogenie, to może działały jakoś w tę stronę? Pokrzywa była dobra na infekcje, więc coś leczniczego by pasowało, te muchy też od biedy podpadały pod coś regenerującego.
Uwarzył coś, to jedno było pewne, ale za żadne pieniądze nie zamierzał tego testować na sobie. Ale cały czas kontrolował czy Ani nie dzieje się krzywda, stąd zapewne mizerne efekty eksperymentu.


Ostatnio zmieniony przez Thomas Seaver dnia Nie Sty 28 2024, 21:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Christian Hastings
Christian Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : IV
Wiek : 14
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 172
C. szczególne : Rozwichrzone włosy
Galeony : 400
  Liczba postów : 302
https://www.czarodzieje.org/t20685-christian-hastings#656607
https://www.czarodzieje.org/t20721-poczta-christiana-hastingsa#657830
https://www.czarodzieje.org/t20686-christian-hastings#656610
https://www.czarodzieje.org/t23058-christian-hastings-dziennik#7
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 28 2024, 21:01;

Wylosowane składniki:I,A,F lawenda, wrotycz zwyczajny, muchy siatkoskrzydłe
Punkty eliksirów w kuferku: 8
K100 na efekt warzenia: 43
Wynik końcowy: 43+8=51

Tak na prawdę, nie był taki do końca pewien, czy to co przygotowywał miało działanie lecznicze. Ale skoro już tak zadeklarował, to pozostawało iść za ciosem i uwarzyć te składniki. Znalazł w podręczniku przepisy innych eliksirów leczniczych i na ich podstawie ułożył procedurę warzenia. Ustalił temperaturę tuż poniżej wrzenia i mieszał w zalecanym kierunku. Potem na chwilę zwiększył płomień, jednocześnie intensyfikując mieszanie. Na koniec dał eliksirowi przestygnąć i przecedził go przez gazę, otrzymując w efekcie całkiem znośnie pachnącą ciecz. Tylko kolor był mało zachęcający do wypicia jej, ale eliksiry jak syropy nie muszą być smaczne, ani ładne żeby działać. Pytanie tylko, czy akurat ten działa, a jeśli tak, to w jaki sposób. Był bardzo ciekawy, ale jednocześnie był dość rozsądny, żeby nie sprawdzać na sobie.
Powrót do góry Go down


Helen 'Hex' O. Eastwood
Helen 'Hex' O. Eastwood

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176 cm
C. szczególne : Piegi | Tatuaż | Krzaczaste brwi | Blizny | Kwadratowa szczęka | Umięśniona sylwetka
Galeony : 192
  Liczba postów : 263
https://www.czarodzieje.org/t22641-helen-octavia-eastwood#756965
https://www.czarodzieje.org/t22647-caine#757321
https://www.czarodzieje.org/t22643-helen-octavia-eastwood#757186
https://www.czarodzieje.org/t22676-helen-octavia-eastwood-dzienn
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 28 2024, 21:27;

Wylosowane składniki: G, H, D - melisa, owoce czarnego bzu, sproszkowane oczy traszki
Punkty eliksirów w kuferku: 2
K100 na efekt warzenia: 100
Wynik końcowy: 100 + 2 = 102

W tak zwanym "międzyczasie", przestrzeni zawieszonej pomiędzy przeszłością, teraźniejszością, a przyszłością, Helen zerkała na ludzi pojawiających się na lekcji. Ania Brandon i DeeDee Carlton, dwie do bólu nudne dziewczyny, a później kolejny do bólu nudny arystokrata, Gale Dear... Wtedy właśnie na Hex spłynęło olśnienie, że to przecież rodzina Aoife. I rzeczywiście, białowłosa Ślizgonka pojawiła się w jego towarzystwie. Wyglądali do siebie podobnie, zachowywali się podobnie i jak się później okazało, nawet eliksir zrobili niemalże identycznie dobrze. Chłopak ma zaczerwienione oczy, jakby dopiero co beczał w łazience, w co Eastwood jest w stanie z łatwością uwierzyć. Miał jej zdaniem słaby charakter. Nie to, co jego siostra? Kuzynka? Nie orientowała się w genezie ich rodu, w to kto, z kim i kiedy. Rozmawiają ze sobą, praktycznie ciągle coś do siebie szepczą, a to, że przyszli spóźnieni (Dearowie spóźnieni na eliksiry!) tylko rozpala ciekawość Helen. Prawie nabrała ochoty, aby do nich podejść i się wtrącić, ale wtedy właśnie poczuła, jak lądują na niej te przenikliwe, jasnobłękitne oczy.
Momentalnie Hex zapragnęła uwarzyć jeszcze lepszy eliksir niż ostatnio. To głupie, ale chciała Aoife zaimponować, a przecież była inteligentna i posiadała dużo wiedzy, to nie mogło okazać się aż tak trudne. Gryfonka delikatnie przeciągnęła ich kontakt wzrokowy, zamykając w tych paru sekundach tę intensywność, jaka kryła się w najgorszej burzy i najsilniejszym sztormie, rozbijającym spienione fale o fiordy, o których pamiętała, że jasnowłosa je lubi.
A potem Hex powraca na ziemię, do słów profesor Grey.
- Klątwy? - powtórzyła takim zaciekawionym tonem, jakby wszystko inne na moment przestało być interesujące. Nie bez powodu nosiła taką ksywkę, a nie inną. Fascynowało ją to, od razu popatrzyła na nauczycielkę, jakby zaraz miało jej się coś niebezpiecznego stać. Ale nic takiego nie nadeszło. Hex kiwnęła głową trzy razy na podawane przez nauczycielkę instrukcje. - Muchach? Ale ja tutaj raz dwa znajdę nawet i trzech chętnych.
Uśmiechnęła się krzywo, a potem musiała faktycznie pomyśleć, bo nie spodziewała się pytania o legalne cele tej trucizny. Ale była bystra, była szalenie wręcz pomysłowa i sprytna, więc od razu wpadła na jeden pomysł.
- Trucizna nie powodowałaby wiele cierpienia, a raczej szybką śmierć. Z tego względu można byłoby ją uznać za dobrą, "humanitarną" opcję w przypadkach, gdy jest konieczna. Tu mi do głowy przychodzą przede wszystkim sytuacje ze zwierzętami, szkodnikami lub gatunkami inwazyjnymi, kiedy potrzebna jest kontrola liczebności osobników... odstrzał. - powiedziała, trochę obawiając się, że to zbyt mugolskie słowo, aby czarownica zrozumiała. - Ewentualnie podawana dożylnie jako eutanazja w szpitalach.
Ale najważniejsze, że otrzymała zgodę. Dlatego wciągnęła na palce skórzane rękawiczki, nastawiła kociołek na niskim ogniu i pieczołowicie przystąpiła do oprawiania składników. Owoce czarnego bzu Hex zmiażdżyła w moździerzu na drobniutką papkę o przyjemnym, kwaskowym zapachu. Do gotującej się wody wrzuciła melisę, aby powstał napar. Trzydzieści sekund i dodała owoce, a następnie kilka minut intensywnie mieszała. Pomimo że tworzyła naprawdę zabójczą miksturę to pozwoliła sobie uciec myślami do pomysłu Aoife. Nawiedzanie w snach... Podobał jej się ten pomysł. Razem mogłyby wiele spokojnych snów Hogwartczyków przemienić w koszmary. Gdy eliksir zaczął wydzielać z siebie ciemne opary, Eastwood szybko posypała go kilkoma garściami sproszkowanych oczu traszek. Wtedy gwałtownie się uspokoił, a nawet przestał bulgotać. Wydawał się przezroczysty, może z niewielką nutą ślizgońskiej zieleni. Bez zapachu. Nie zamierzała go próbować, jak ta wariatka Norwood, więc stanęła wyprostowana obok swojego stanowiska, aby czekać na werdykt Xanthei.
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1864
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Moderator




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyNie Sty 28 2024, 21:54;

Wylosowane składniki: G, I, A = melisa, owoce dzikiej róży, miód trzminorka (wywołuje melancholię)
Punkty eliksirów w kuferku: 25
K100 na efekt warzenia: 13
Wynik końcowy: 38 3 - Klasa Eliksirów - Page 2 1754368413

Wpadał na zajęcia spóźniony, ale starał się nie dać tego po sobie poznać. Szybko zajął miejsce z końca sali, nie przejmując się za bardzo tym, obok kogo siedzi, próbując nie przerywać prowadzenia zajęć. Prawdę mówiąc, nie zwracał większej uwagi na otoczenie, skupiając się po prostu na omawianym temacie lekcji, a ten był dość ciekawy. Wysłuchał polecenia, aby niewiele później wraz z pozostałymi ruszyć do trzech stołów i spojrzeć na składniki. Sięgnął po trzy całkowicie losowe, przyglądając się im przez moment, aby prychnąć cicho pod nosem.
- Melisa, która ma działanie uspokajające, dla niektórych otępiające, owoce dzikiej róży, które bardziej są dla smaku, choć działają leczniczo, no i miód trzminorka, który wywołuje melancholię - powiedział, spoglądając na składniki, a następnie na prowadzącą zajęcia. - Powiedziałbym, że to składniki na jesienną herbatkę, ale jeśli eliksir to może przeciwdziałający dla eliksiru euforii? Taki, który każdego wprawi w stan niemal depresyjny - stwierdził, nie do końca wiedząc, po co ktokolwiek miałby taki eliksir wypijać. Chyba że jakaś fanka romansów w jesienne wieczory chciałaby mieć lepszy nastrój do płakania nad nieszczęśliwą miłością bohaterów. W końcu do kryminałów podobny humor zdecydowanie nie pasowałby.
Trzymając składniki, skierował się do kociołka, zastanawiając się przy tym, w jaki sposób powinien połączyć otrzymane składniki, aby cokolwiek z tego wyszło.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 718
  Liczba postów : 560
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
https://www.czarodzieje.org/t22437-xanthea-grey-dziennik#742592
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyWto Sty 30 2024, 17:31;

- Owszem, klątwy. - potwierdziła, nie wyjaśniając, a jedynie obdarzając Helen wesołym spojrzeniem, w pełni świadoma, że rozbudziła ciekawość i zostawiła gryfonkę z niczym. Jej też się należała jakaś rozrywka od życia. - Doceniam entuzjazm, ale testy na ludziach obwarowane są szeregiem papierkologii, która mnie szalenie nudzi. Testy na stawonogach są dopuszczalne, dlatego zatrzymamy się na muchach. A będąc nieco bardziej poważnym, skoro to temat śmierci - pracujemy na zbyt niskich stężeniach, by rzeczywiście mocno zaszkodzić człowiekowi. Choć różne problematyczne skutki niepożądane mogłyby się pojawić. Proszę zacząć pracę, niedługo wrócę.
Przeszła się po klasie, nadganiając zaległości tam, gdzie było to wskazane. Tu i tam szepnęła słówko podpowiedzi, gdzie indziej pochwaliła i zagoniła do dalszej pracy. Z wesołymi błyskami w oczach przyjęła maść od Solberga, zapewniając, że przyjrzy się jego dziełu bardzo skrupulatnie, a potem ruszyła w dalszą wędrówkę pośród eliksirowarskich stanowisk.
- Gdy właściwości się wzajemnie znoszą, szale przeważa trzeci główny składnik. Być może wcale nie chodzi o jednoznaczną zmianę wieku? Ale w tym wypadku błędnie zapamiętałaś właściwości kory wierzby. Czy może raczej - w sposób niepełny. Nie zdarzyło ci się warzyć eliksiru migrenowego? - zagaiła do Morgany, uśmiechając się do niej pogodnie. Kiedy do niej później wróciła, rzuciła kilka wskazówek na przyszłość o tym, jak reagować wcześniej na nieprawidłowe gęstnienie eliksiru, w międzyczasie zahaczając jeszcze o Hastingsów, którzy potrzebowali paru słów wsparcia. Xanthea pochwaliła Christiana, a potem z troską przyjrzała się prefektce puchonów, która wyglądała raczej średnio. Na szczęście jej gryfoński towarzysz zdawał się panować nad sytuacją, a że wizje nie przepowiedziały jej żadnego dramatu, uznała że może w spokoju wrócić do Hex, której zdecydowanie był potrzebny nadzór. Głównie moralny. A przy okazji odnotowała w pamięci spóźnienie Deedee, Dearów i Jamiego, bo zdecydowała się wreszcie na wyciąganie konsekwencji ze spóźnień. Ot, dla zachowania powagi lekcji.
- Eliksir depresyjny? Interesująca koncepcja, choć doprawdy trudno znaleźć dla niego zastosowanie. Chyba że dla kogoś, kogo pan bardzo nie lubi. - wyraziła opinię na temat projektu Norwooda, przyglądając się jego składnikom. - Proszę tylko pamiętać o kontrolowaniu ognia i o mieszaniu we właściwą stronę i w odpowiednim tempie. Nie chcemy wpędzić całej klasy w depresję, prawda?
Wybrała się na moment do biurka nauczyciela po zapowiedziany słoik żywych much, które dziwnym zbiegiem okoliczności miała już przygotowane. Wrócia do Helen i przyjrzała się uważnie temu, jak przygotowała stanowisko do pracy.
- Jak tam nasza twórczyni płynnej śmierci? Mam nadzieję, że wszyscy koledzy jeszcze żyją. - rzuciła beztroskim tonem, choć tak naprawdę cały czas miała się na baczności i pilnowała tego, co robi Hex. Teraz zamierzała spędzić resztę lekcji w pobliżu jej kociołka, patrząc jej na ręce. - Dostrzegam parę trudności związanych z praktycznym zastosowaniem takiej trucizny. Zdaje się, że pozbawiona jest ona selektywności, czyż nie? Pełne równouprawnienie, zabija wszystko. Oczywiście pod warunkiem, że będzie skuteczna.
Powrót do góry Go down


Marla O'Donnell
Marla O'Donnell

Absolwent Gryffindoru
Wiek : 21
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 168 cm
C. szczególne : szeroki uśmiech, koścista sylwetka, bardzo ekspresyjny sposób bycia, irlandzki akcent, często wplata kolorowe apaszki we włosy
Galeony : 3961
  Liczba postów : 2021
https://www.czarodzieje.org/t20424-marla-o-donnell#646655
https://www.czarodzieje.org/t20478-marla-o-donnell#647470
https://www.czarodzieje.org/t20470-marla-o-donnell#647414
https://www.czarodzieje.org/t20875-marla-o-donnell
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Moderator




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyWto Sty 30 2024, 21:47;

Wylosowane składniki: D B E – rumianek lekarski, jagody jałowca, skrzydło nietoperza
Punkty eliksirów w kuferku: 10
K100 na efekt warzenia: 51
Wynik końcowy: 51 + 10 = 61

Uśmiechnęła się do Gordiego, bo co jak co, ale był prawdziwym przyjacielem kibicującym jej na każdym kroku (w akompaniamencie swojego starego, który wydawał jej się prawdziwym dżentelmenem i rekinem biznesu). – Z takim wsparciem to ja i cały świat zwojuje, nie tylko Wyspy – przyłożyła ręce do piersi niesamowicie wzruszona. Była pod wrażeniem tego jak Gordon przypakował i jeszcze traktował to jak nic takiego, no ale nie była ani trochę zdziwiona, bo był to czarodziej wielu talentów i nabieranie masy mięśniowej musiało być dla niego najzwyczajniej w świecie naturalne i łatwe.
Uniosła brew, gdy z taką łatwością przyznał, że woli spalony ryj niż siedzenie na historii. – Szkoda takiej pięknej buzi, a po drugie wsadziliby mnie do Azkabanu i nici z mojego ministrowania – stwierdziła beztrosko, zbywając jego pochwałę machnięciem ręki. Była w stanie uwierzyć w niemal wszystko, ale nie w to, że sobie świetnie radzi z eliksirami. Co prawda całkiem zgrabnie opisała składniki i połączyła je w absurdalną miksturę, ale wynikało to nie z umiejętności eliksirowarskich, a zwyczajnej potrzeby przetrwania lekcji bez zebrania niepotrzebnego opierdolu, że jest skończonym osłem, który nawet nie potrafi być kreatywny. Z trudem powstrzymała dalsze szkalowanie Szarloty, ale tylko i wyłącznie ze względu na jej przyjaźń z Gordim, którego nie chciała stawiać w niezręcznej sytuacji. Bo na temat Brandon miała wiele do powiedzenia – począwszy od tego, że nie miała za grosz klasy, a kończąc na tym, że była po prostu niewdzięczną lafiryndą, która jedyne co potrafiłą to uwodzić i świecić cycem. Dlatego z ochotą zawtórowała Ślizgonowi w toaście za ich czarobla (ależ to byłby prestiż dla całej rodziny!!) i zabrała się za skrupulatne przygotowywanie składników, a następnie ich krojenie i stopniowe dodawanie do wywaru. Nie miała pewności czy to w ogóle ma sens, ale cichaczem podglądała co robi Mr Flamel i dostosowywała jego kroki do specyfiki swojego eliksiru ze szczerą nadzieją, że przez omyłkę nie rozpierdoli połowy zamku. W pocie czoła wszystko mieszała, kompletnie tracąc poczucie czasu i nie zwracając uwagi na to, co dzieje się dookoła, dopóki Gordi nie uraczył jej kolejnym komplementem. – Słuchaj, jedno nie koliduje z drugim, a ja mierzę wysoko. Jeszcze ze dwie takie owocne lekcje w tak doborowym towarzystwie, a puścimy Dearów z torbami – zapewniła przyjaciela z uśmiechem i machnęła po raz kolejny różdżką nad kociołkiem, ignorując dziwny bulgot. – Ale byłaby heca, gdyby teraz każdy z nas miał to swoje gówno spróbować.


@gordon flynn

______________________


Powrót do góry Go down


Casey O'Malley
Casey O'Malley

Nauczyciel
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Dodatkowo : półwil
Galeony : 913
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t21252-casey-o-malley#685333
https://www.czarodzieje.org/t21260-mewa#685449
https://www.czarodzieje.org/t21258-casey-e-o-malley#685433
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyWto Sty 30 2024, 22:11;

    Wbrew wszelkim podejrzeniom niektórych uczniów – Casey nie został zwolniony. Wysłano go na przymusowy urlop, z jakiego wrócił tak samo niezadowolony z życia, jak i na niego pojechał, żadnych zmian. Jak zawsze można było polegać na jego czarującej osobowości, niezastąpionej urodzie i ZDECYDOWANIE wspaniałomyślnej naturze, którą wręcz emanował, kiedy akurat mu się chciało. Dzisiaj najwyraźniej nie, bo cienie zdawały się narosnąć w pomieszczeniu już w samym momencie, w którym bez ostrzeżenia pociągnął za klamkę i wkroczył do środka. Skumulowały się wokół jego osoby, a konkretnie wokół nieprzychylnej aury jaką rozsiewał, co pogłębił tylko mechanicznym machnięciem różki na wejściu.
    Jeden gest.
    Zgasła połowa świec w klasie, po prawej stronie od mównicy nauczyciela.
    Był to nawyk, niekontrolowany. Za gestem poszło też spojrzenie, w przelocie zlustrował spojrzeniem kobietę, którą jak podejrzewał mógł identyfikować jako swoją asystentkę. Już kojarzył skądś jej nazwisko i imię, ale nie potrafił sobie dobrze przypomnieć. Pierwszy rzut spojrzenia też mu nie pomógł. Może dlatego, że przemknął nim po jej twarzy i sylwetce bardzo szybko, a wrócił do niej dopiero, kiedy drugim niedbałym machnięciem ręki wrócił światło – to nie była jego klasa, jego zajęcia i jego warunki, chociaż warknął niepocieszony, pochylając się w kuckach przed biurkiem jeszcze zanim skinął lekko głową nauczycielce.
    Teraz sobie przypomniał. Xanthea Grey – pamiętał ją ze szkoły ze starszych roczników. Przechylił nawet głowę na bok, taksując ją wyraźnie oceniającym spojrzeniem – jakby była jedną z uczennic, a nie starszą od niego o kilka lat koleżanką. Cóż. Wyglądała tak dobrze, jak ją zapamiętał, dlatego pozwolił sobie oderwać od niej spojrzenie, znad biurka za to łapiąc spojrzenie kogoś innego, może jednostronne, ale nie na długo, kiedy rzucił:
    — O’Donnell. Pierwszy raz mi zaimponowałaś. Jeszcze na eliksirach na III roku.
    Pytał, ale nie stawiał znaku zapytania. Sugerował “mimo wyraźnego braku talentu”, ale nie mówił tego głośno. Powstrzymywał się? Może jednak te przymusowe wakacje przyniosły jakieś efekty?
    — Witaj, pani Grey – o mało sam nie parsknął przy tych słowach, potrafił powściągnąć tą emocję, ale nie sardoniczny uśmiech, jaki towarzyszył tym słowom — Mną się nie przejmuj. Profesor O’Malley – nie tyle poczuł potrzebę przedstawienia się i tłumaczenia, że szuka czegoś w ich wspólnym biurku, co zwyczajnie uznał to za konieczne, żeby nie generować sobie zbędnych komplikacji w relacjach z kimś, z kim miał jeszcze współpracować. W dalekiej perspektywie zdawał się dostrzegać większą korzyść w nie czynieniu sobie z niej wroga.
    — Wiem, wyglądam na ucznia.
    Nie. Nie wyglądał. Nawet w luźnej bluzie z kapturem, zamiast nauczycielskiej togi – oficjalnie znajdował się jeszcze na ostatnim dniu swojego urlopu. Nie emanował młodzieńczym blaskiem, mimo przykuwającego oko wilego uroku, może jakimś czarem, kiedy nie całkiem intencjonalnie rozwiał wokół siebie magiczny powab, zaczesując złote pasma włosów w górę, kiedy szukał czegoś w dolnej szufladzie biurka i tego nie znalazł.

@Marla O'Donnell @Xanthea Grey

udział tylko w ostatnich minutach lekcji za porozumieniem z Xantheą
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 718
  Liczba postów : 560
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
https://www.czarodzieje.org/t22437-xanthea-grey-dziennik#742592
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 17:09;

Na prośbę Gale'a Xanthea podeszła do stanowiska kuzynostwa Dearów i przyjrzała się obu eliksirom. Na pierwszy rzut oka zdawały się identyczne, ale działanie miało być zupełnie przeciwne. Znów wyciągnęła papierek wskaźnikowy i naniosła na końce po kilka kropli mikstur dwojga ślizgodnów. Gdyby któryś z eliksirów przeważał swoją mocą, pojawiłoby się wyraźne przesunięcie w którąś stronę. Tymczasem linia rozdzielająca obie mieszaniny była niemal idealnie pośrodku.
- Doprawdy trudno orzec. Oba są bardzo dobre, jednak jeśli rzeczywiście należałoby wybrać zwycięzcę, Gale ma minimalną przewagę. - zawyrokowała wreszcie. - Ale to doskonały popis eliksirowarskiej intuicji, oboje powinniście być z siebie dumni. Gratulacje!
Już miała wrócić do Hex, ale wtedy na jej twarzy pojawił się przekorny uśmiech i kobieta odwróciła się w stronę drzwi. Te chwilę później otworzyły się i do środka wszedł sam Casey O'Malley we własnej osobie.
- Interesująca zabawa światłem, panie profesorze - rzuciła wesoło, opierając się swobodnie o ławkę, dając się taksować wzrokiem, jakby była dziełem sztuki. Lubiła przyciągać spojrzenia. Zwłaszcza jeśli było to spojrzenie kogoś takiego jak Casey. Stłumiła chęć odpowiedzenia przy całej klasie, że technicznie rzecz ujmując wciąż była panną, nie panią, ale mogłoby to zabrzmieć zbyt sugestywnie. Nie czas był na to ani miejsce. Tak jak i na wiele innych rzeczy, które miała ochotę teraz powiedzieć. - Wygląda pan dokładnie tak, jak przepowiedziałam kilkanaście lat temu.
Pamiętasz? mówiło jej rozbawione spojrzenie. Bo i rzeczywiście mógł nie pamiętać, jak będąc jedenastoletnim, uroczym dzieciaczkiem pstryknęła go w nos mówiąc, że wyrośnie na przystojnego mężczyznę. I miała rację. Nawet z tym bielmem na oku, nawet z poparzeniami wyglądał jak bożyszcze nastolatek. Choć akurat w tej klasie większość niewiast miała okazję zetknąć się z tą bardziej uszczypliwą częścią jego osoby. Xan za to bawiła się doskonale.
- Druga szuflada od góry, po lewej stronie, profesorze O'Malley. - rzuciła niefrasobliwie, a potem wróciła do prowadzenia zajęć. - Czy ktoś z państwa ma jeszcze jakieś pytania? Jakieś wątpliwości albo spory do rozsądzenia?
Powrót do góry Go down


Casey O'Malley
Casey O'Malley

Nauczyciel
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Dodatkowo : półwil
Galeony : 913
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t21252-casey-o-malley#685333
https://www.czarodzieje.org/t21260-mewa#685449
https://www.czarodzieje.org/t21258-casey-e-o-malley#685433
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 18:33;

    To był przełomowy dzień w życiu każdego ucznia i studenta, który miał wcześniej okazję uczestniczyć w zajęciach Casey O’Maileya. Pan nazi, nieuprzejmy, pomiot Pattona, czy jakkolwiek go nazywali, uniósł głowę znad szafki, najpierw ściągnięty uwagą Xanthei o zabawie światłem. Gotów był w każdym momencie na adekwatną, ciętą ripostę, a fakt, że się przed tym powstrzymywał, wynikał tylko z tego, że nie znajdowali się w pomieszczeniu sami. Ułożył się więc zamiast tego wygodnie ręką na biurku, podpierając na niej ciężar opartego o mebel ciała i oczekiwał dalszej odpowiedzi pani, czy też panny Grey. Nie tak ją zapamiętał, ale kiedy mieli okazję ostatni raz się widzieć, on był w pierwszej czy drugiej klasie, a ona kończyła szkołę. Te relacje znacząco różniły się od pozycji, w jakiej znajdowali się teraz, choć nie był to czas na te wspominki i na określanie ich aktualnych stosunków. Na omawianie stosunków przyjdzie jeszcze pora. Teraz twarz O’Maileya wyrażała zwyczajowy profesjonalizm w odbiciu bardzo profesjonalnej facjaty. Jednak, nawet on nie spodziewał się zdania, jakie za moment padło i chociaż wywołanie w nim ludzkich reakcji graniczyło z cudem – Xanthea była cudotwórczynią.
    Parsknął śmiechem. Pierwszy raz w swojej karierze nauczyciela w obecności uczniów, nie cynicznym, nie sardonicznym, nie sarkastycznym. Krótkim, naprawdę szczerym, pozytywnym rozbawieniem. Trwało to ledwie chwilę, ale nawet w ten moment przez jego twarz przebiegło coś, co można było nazwać jego naturalnym, wilim urokiem, bo nawet ktoś tak zgorzkniały i struty przez życie jak on – pełen pesymizmu i nieprzyjazności wobec uczniów, przez trzy sekundy zdawał się jaśnieć mocniej niż przez cały swój staż nauczycielski. Nie skomentował jej słów żadnym innym zdaniem. Nie było sensu. Xanthea zresztą zaraz wróciła do normalnego toku lekcji, którego nie zamierzał jej zaburzać. No… przynajmniej przez chwilę, bo kiedy znalazł już to, czego szukał, jak Grey przewidziała w górnej szufladzie, po lewej stronie, wyprostował się i omiótł spojrzeniem pomieszczenie. Poznał na pierwszy rzut oka jeszcze jedną osobę, Solberga, jakimkolwiek nie był charakterem, zdecydowanie był jednym z niewielu uczniów, w którym można było wyczuć talent do eliksirów, dlatego akurat na nim zawiesił na chwilę spojrzenie, ale tylko tyle. Czy mógł go podkraść Xanthei z zajęć, albo dopilnować, żeby Max udzielał się pod nadzorem obu z nich, jak tylko Casey dopełni formalności o powrocie? Miał się o tym niedługo przekonać.
    — Poczekam na Ciebie w gabinecie, pani Grey – oznajmił rzeczowo, jakby chciał omówić oficjalną kwestię swojego powrotu i jej rolę, jako jego asystentki, wyraźnie zaznaczająć granicę hierarchii między nimi, choć w rzeczywistości tylko on i ona musieli wiedzieć, że sugeruje jej po prostu spotkanie po lekcji – o charakterze tego spotkania mogli jeszcze sami zdecydować.
    Tak kończąc skierował się do wyjścia, na odchodnym jednak przygaszając część świateł w sali tym samym zaklęciem, co wcześniej.
    — Z niektórymi widzimy się na moich zajęciach. Przyzwyczajajcie się. Do widzenia – pożęgnał się dla odmiany, bo żegnanie się przychodziło mu z naprawdę dużą satysfakcją w przeciwieństwie do witania się z uczniami – Pani Grey… – dodał personalnie do niej i skinął głową, zanim opuścił salę.

zt
Powrót do góry Go down


Jamie Norwood
Jamie Norwood

Student Slytherin
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 191 cm
Dodatkowo : Półwil, prefekt
Galeony : 1864
  Liczba postów : 1400
https://www.czarodzieje.org/t21547-jamie-norwood#699534
https://www.czarodzieje.org/t21553-torcik#699779
https://www.czarodzieje.org/t21551-jamie-norwood
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Moderator




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 20:06;

Wylosowane składniki: G, I, A = melisa, owoce dzikiej róży, miód trzminorka (wywołuje melancholię)
Punkty eliksirów w kuferku: 25
K100 na efekt warzenia: 13
Wynik końcowy: 38 3 - Klasa Eliksirów - Page 2 1754368413

- Mógłby być jako odtrutka dla tych, co zażyli za dużo eliksiru euforii, bądź wprawili się w podobny nastrój za pomocą używek - stwierdził, spoglądając na asystentkę profesora, ale wyraźnie nie próbował przeforsować swojego pomysłu. Sam również nie widział, póki co, wielkiego zastosowania dla podobnego eliksiru, poza oczywiście próbą oszukania rodziców przez nastolatki, że naprawdę nie mogą wrócić do szkoły, czy coś równie głupiego.
Prawdę mówiąc, im dłużej stał nad kociołkiem i składnikami herbatki, tym mniej wiedział, co miał z nimi zrobić. W końcu powoli zaczął ucierać liście melisy, dodając do niej odrobinę owoców dzikiej róży. Tak przygotowane wsypał do kociołka z gotującą się wodą, jako bazą eliksiru. W dalszym ciągu przypominało to jedynie herbatę i Jamie miał przeczucie, że nic z tego nie wyjdzie. Mimowolnie zastanawiał się, czy może nie byłoby lepiej dodać wody księżycowej, albo jednak alkoholu... W końcu o wiele lepsze były nalewki od herbat, a i alkohol w połączeniu z działaniem miodu trzminorka... Nie, wtedy mogłoby zmienić się w o wiele silniejszy eliksir przywołujący depresję. Choć czy nie o to właśnie chodziło? Tak, czy inaczej, nie mógł już zmienić bazy eliksiru, więc mieszał uważnie herbatę w kociołku, czekając, aż zmieni kolor. Kiedy płyn stał się ciemniejszy, a zapach wyraźniejszy, Jamie ostrożnie dodał miodu, zmniejszając ogień pod kociołkiem. W końcu każdy, kto wychował się przy miłośniku gotowania wie, że miód w zbyt wysokiej temperaturze traci swoje właściwości, a tego nie chciał. Niestety, po zakończeniu wszystkiego rzekomy eliksir wciąż wydawał się jedynie herbatą, na co Norwood skrzywił się z niezadowoleniem.
- Obawiam się, że jednak nic z tego nie wyszło - odezwał się do @Xanthea Grey.

______________________


Cleanse my soul
free me of this anger that I hold and make me whole
Powrót do góry Go down


Aoife Dear-Aasveig
Aoife Dear-Aasveig

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 16
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 165cm
C. szczególne : Farbowane na biało włosy, bardzo jasna cera, trochę piegów na nosie, jasnobłękitne oczy, ubiera się jak gotka.
Galeony : 134
  Liczba postów : 406
https://www.czarodzieje.org/t22625-aoife-v-a-dear-aasveig#755526
https://www.czarodzieje.org/t22700-ifciowa-poczta#760405
https://www.czarodzieje.org/t22628-aoife-v-a-dear-aasveig#755734
https://www.czarodzieje.org/t23228-aoife-v-a-dear-aasveig-dzienn
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 21:14;

Wylosowane składniki: F-jaśmin G-płatki maku  E-skrzydło nietoperza
Punkty eliksirów w kuferku: 11
K100 na efekt warzenia: 79
Wynik końcowy: 79 + 11 = 90

Aoife była wyjątkowo zdegustowana pytaniem kuzyna. Oczywiście, że jej eliksir był lepszy. Może tylko trochę za wolno mieszała, kiedy tak się zagapiła na dłonie Hex warzące śmiercionośną truciznę? Była zafascynowana odwagą gryfonki w przyznaniu się do chęci przygotowania czegoś tak powszechnie uważanego za złe. Była jednak Dearem i szybko wróciła do procedury. Było niemal perfekcyjnie. Niemal. To było kluczowe słowo. I o to jedno zagapienie się została w tyle za kuzynem.
- Ciesz się. Więcej takiej okazji mieć nie będziesz, mały. - jak zwykle gdy brakło jej argumentów musiała się uciec do ciosu poniżej pasa. Ale trudno. Byli rodziną, taką już mieli dynamikę. A Gale i tak musiał wiedzieć, że za niego poszłaby w ogień, gdyby było trzeba. W końcu tacy byli Dearowie. Wewnętrznie mogli się kąsać, ale w starciu ze światem obierali wspólny front. No. Na ogół. Bo niespodziewanie w umyśle ślizgonki pojawiły się sceny z rodzinnej wigilii i przyczyna, dla której poprzednie trzy były spędzane dużo weselej. Poczuła nieprzyjemne mrowienie i wbiła wzrok w kociołek, mieszając niedoskonałą miksturę ze szczerą złością.
Powrót do góry Go down


Anna Brandon
Anna Brandon

Student Hufflepuff
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 156
C. szczególne : Odznaka prefekta naczelnego na piersi i bransoleta Urqharta na ręce
Dodatkowo : prefektka naczelna
Galeony : 274
  Liczba postów : 798
https://www.czarodzieje.org/t22217-anna-luna-brandon#730807
https://www.czarodzieje.org/t22223-korespondencja-panienki-anny-luny-brandon#730916
https://www.czarodzieje.org/t22222-anna-luna-brandon#730888
https://www.czarodzieje.org/t22397-anna-brandon-dziennik#794695
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 21:23;

Wylosowane składniki: A, F F - waleriana, kora drzewa wiggen, muchy siatkoskrzydłe
Punkty eliksirów w kuferku: 17
K100 na efekt warzenia: 5
Wynik końcowy:22

- Tak tak - odpowiedziała znużonym głosem Timowi, walcząc z opadającymi w senności powiekami. - Tylko... Tylko patrz, czy nie zasypiam nad kociołkiem, dobrze? I jakbyś mi pokroił...
Miała tyle przytomności, żeby zdawać sobie sprawę z tego, że nie jest dobrze i że operowanie ostrymi narzędziami nie było najlepszym pomysłem. A Thomas jak zwykle rycerski, wspierał ją przez całe zajęcia, nie pozwalając by zrobiła sobie krzywdę. To był prawdziwy mężczyzna. Znów ciepłe myśli pomknęły w jego stronę, a słaby uśmiech Aneczki rozjaśnił delikatnie mroczne lochy.
- Chyba nic z tego dzisiaj nie wyjdzie. - powiedziała cicho do Tima, a potem rozejrzała się za krzesłem. - Dziękuję ci za pomoc. I wiesz, ja sobie tu teraz posiedzę. Powiedz jakbym miała coś robić, proszę.
I usiadła, czując jak jej się wszystko buja przed oczami. Najchętniej zamknęłaby oczy i odpłynęła w nicość, ale wiedziała, że damie nie wypada zwalić się z krzesła na ziemię w środku zajęć. To byłoby niestosowne, zwłaszcza w obecności chłopców. W czasie omdlewania trudno było zapanować nad ułożeniem szat.
Powrót do góry Go down


Jenna Hastings
Jenna Hastings

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : III
Wiek : 14
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 155
C. szczególne : Piegi; jasne, przenikliwe oczy; spojrzenie zbyt poważne jak na jej wiek.
Galeony : 309
  Liczba postów : 632
https://www.czarodzieje.org/t20652-jenna-hastings#654948
https://www.czarodzieje.org/t20720-poczta-jenny-hastings#657820
https://www.czarodzieje.org/t20653-jenna-hastings#654950
https://www.czarodzieje.org/t20725-jenna-hastings-dziennik#78024
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 22:15;

Wylosowane składniki: I J C - lawenda, zarodniki paproci, śluz gumochłona
Punkty eliksirów w kuferku: punkty postaci z eliksirów
K100 na efekt warzenia: 15
Wynik końcowy: 15 + 7 = 22

Słysząc uspokajające słowa kuzyna Jenna bąknęła coś o tym, że skoro tak twierdzi, to pewnie ma rację, a potem bez większego przekonania zaczęła przygotowywać swój eliksir. Chociaż własciwie trudno było to nazwać eliksirem. Nie miała pojęcia, co robi, tylko mieszała w kociołku, wrzucając w losowych momentach ingrediencje. Nie miała pojęcia, na co powinna zwracać uwagę i skąd w ogóle mogła wiedzieć, co jej z tego wyjdzie. Nawet rozważała zapytanie prowadzącej o to, co robić, ale ta była zbyt onieśmielająca, z resztą krukonka bała się wyjść na idiotkę przed całą salą. Nie chciała jednak pozostawić tego tak całkiem bez odzewu. Popatrzyła w stronę Solberga i podjęła mocne postanowienie, że zbierze się na odwagę i poprosi go o pomoc. Przecież on się znał. I przecież był taki w porządku.
A potem w sali pojawił się profesor, na którego widok cała pobladła. Jakimś cudem powstrzymała się przed daniem nura pod ławkę, ale nie mogła opanować potrzeby przysunięcia się do Christiana. Chciała go zapytać czy dobrze widzi, czy koszmar w ludzkiej skórze powrócił, ale nie mogła dobyć głosu. Cokolwiek miała w kociołku, właśnie stało się rozwodnioną breją, która nie miała szans zadziałać. Tylko jakaś nierozdrobniona lawenda pływała smętnie po powierzchni, podkreślając to, jakim obrazem nędzy i rozpaczy był jej napar.
Powrót do góry Go down


Xanthea Grey
Xanthea Grey

Nauczyciel
Wiek : 36
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 170cm
C. szczególne : wygląda zdecydowanie młodziej niż pokazuje metryka, ma wyraziste oczy, ufarbowane na szaro włosy do linii bioder i bardzo jasną karnację
Dodatkowo : Jasnowidzenie
Galeony : 718
  Liczba postów : 560
https://www.czarodzieje.org/t17246-xanthea-grey#482605
https://www.czarodzieje.org/t17289-xanthea-grey
https://www.czarodzieje.org/t17247-xanthea-grey#482658
https://www.czarodzieje.org/t22437-xanthea-grey-dziennik#742592
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptySro Sty 31 2024, 22:26;

A zatem Casey potrafił się śmiać! Takim go zobaczyła po latach i takiego go miała zapamiętać. Nie znała tego mrocznego typa siejącego strach w sercach uczniów. Mały Casey, który teraz był dostojnym Caseyem, wciąż tak samo interesującym jak wtedy, gdy był dzieckiem. Tylko że teraz Xanthea mogła o nim myśleć w zupełnie inny sposób, niż wtedy.
- Nie omieszkam się stawić - odparła wesoło, powstrzymując się od pytania, czy powinna się przedtem przebrać i zaopatrzyć w butelkę wina. Na szczęście nawet ona miała jakieś zasady i ze względu na uczniów powstrzymała swoje zapędy. - Do zobaczenia, profesorze.
Wróciła do lekcji, przyglądając się tym niedobitkom, którzy dopiero teraz skończyli pracę. Niestety jak to bywało w takich przypadkach, większość z tych, co się guzdrała, miała mizerne efekty. Ale to nic. Nie o to chodziło w dzisiejszych zajęciach. Dzisiaj mieli się bawić i pozwolić sobie na trochę luzu i kreatywności.
Kiedy wszystko dobiegło końca, Xanthea podziękowała wszystkim, przydzieliła dodatkowe punkty tam, gdzie było za co, nie zapominając o spóźnialskich, a potem poprosiła kilka osób o pomoc w porządkach. Ostatecznie to były udane zajęcia. A teraz należało udać się do gabinetu Caseya.

ZT dla wszystkich
I dziękuję za wspólną zabawę!
Powrót do góry Go down


Casey O'Malley
Casey O'Malley

Nauczyciel
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Dodatkowo : półwil
Galeony : 913
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t21252-casey-o-malley#685333
https://www.czarodzieje.org/t21260-mewa#685449
https://www.czarodzieje.org/t21258-casey-e-o-malley#685433
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyPią Lut 02 2024, 14:33;

Lekcja eliksirów
Etap I

    Prawie nigdy nie witał się należycie. Czasami skinął głową, a czasami, jak dzisiaj, wchodził bez powitania – mechanicznie gasił światła po jednej stronie sali, a wykład zaczynał już od wejścia, nie czekając nawet aż dotrze do mównicy, zanim będzie wymagał skupienia. Szczególnie, jeśli sam wszedł z dokładną minutą rozpoczęcia zajęć. Drzwi zatrzasnęły się za nim z hukiem za sprawą zaklęcia i jednego machnięcia różdżką. Osoby siedzące z tyłu sali musiały poczuć podmuch wiatru na policzkach, a cała klasa z pewnością zauważyła płomyki migotające ze świeczek ulokowanych w przyściennych lichtarzach, bo łuna ciepłego światła zafalowała w sali wraz z podmuchem powietrza, jak najlepsza, choć bezkształtna iluminacja świetlna.
    — Trzy grupy. Stanowiska na moje lewo – Ci, którzy uważają mnie za gnoja, który nie umie Wam przekazać wiedzy.
    Lewa strona to była ta, w której zawsze panowały egipskie ciemności i która stanowiła dodatkowe wyzwanie podczas pracy. Dzisiaj brak dostępu do światła nie miał być jednak faktycznym problemem.
    — Środkowe stoliki – Ci którzy to myślą, ale boją się powiedzieć, bądź wstrzymują się od głosu. Na prawo – Ci, którzy chcą tu być i wierzą, że wyciągną tu jakąś wiedzę. Pietnaście sekund.
    To nie były wyścigi, oczywiście, że nie, ale była to sugestia, że nie mają dużo czasu na zastanowienie. Mieli podążać za pierwszą myślą, ustawić się na miejscach i wtedy mógł przystąpić do właściwiej części zajęć. W czasie, kiedy uczniowie zmieniali swoje położenie, bądź zostawali na swoich miejscach, Casey dotarł już do głównego biurka nauczyciela, o które oparł się biodrem, dopiero teraz dostrzegając wśród innych uczniów Xantheę – wcześniej łatwo było mu ją pomylić ze studentką. Długie, powłóczyste spojrzenie znaczyło tylko tyle, że ona też mogła wybrać stronę, jeśli miała ochotę.
    Ustawienie nie trwało piętnastu sekund, ale w swojej łaskawości, dał im na to trzydzieści dwie sekundy, po których powietrze przeciął gardłowy, nieco ściszony głos. Zależnie od tego, jak szybko rozprawili się z przeprowadzką, ten cichy, magnetyczny ton mógł przebić się przez gwar, lub w nim zginąć.
    — Psychologia przeniesienia. To temat naszych dzisiejszych zajęć. Maximilian Solberg wyjaśni pokrótce zjawisko w odniesieniu do alchemii – a także eliksirów.*
    Jak było Solberg, przeczytałeś Junga? – Casey dał mu dwie drogi. Jedna – wykazania się, może nawet zdobycia dodatkowych punktów. Druga – to była droga pogardy i rozczarowania – do tej profesor O’Malley był znacznie bardziej przyzwyczajony.

*Max, ponieważ niedawno odbyli w szkole rozmowę na ten sam temat


Każdy z Was rzuca kością 'K6'

Wynik - emocje:

Kod na końcu posta:


Czas na posty macie do 8 lutego (czwartek) włącznie i nie będzie to traktowane jako spóźnienie – możecie założyć, że już jesteście w sali. 9 lutego (piątek) wstawię II etap i wszystkie posty po poście Caseya będą traktowane jako spóźnienie (-5 pkt dla domu).


@Xanthea Grey @Maximilian Felix Solberg i chętni uczniowie
Powrót do góry Go down


Saskia Larson
Saskia Larson

Student Ravenclaw
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 161cm
C. szczególne : Duże, piwne oczy oraz charakterystyczny pierścionek z lisem na lewej dłoni.
Dodatkowo : kapitanka drużyny Krukonów
Galeony : 242
  Liczba postów : 664
https://www.czarodzieje.org/t18235-saskia-kia-larson
https://www.czarodzieje.org/t18368-saskowa-gaja#523010
https://www.czarodzieje.org/t18364-saskia-kia-larson
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyPią Lut 02 2024, 16:57;

Emocje: 1 — wstręt
Wybrany rząd: 3 (lewo)

   Plotki o powrocie O'Malleya rozniosły się echem w tempie godnym podziwu - plotki przekazywane sobie z ust do ust coraz bardziej udziwniały powód jego nieobecności, przedstawiając go niczym w krzywym zwierciadle. Słyszała, jakoby zapadł na tajemniczą chorobę, zrobił uczennicy dziecko, uwikłany został w przemyt nielegalnych artefaktów, co przypłacił zamknięciem w Azkabanie. Co najlepsze, to wszystko miało wydarzyć się jednocześnie, czyniąc z profesora eliksirów niemal najgorętszy temat miesiąca. Mało kto znał prawdę - jeśli ktokolwiek oprócz niego, a ta nigdy nie sprzedaje się tak chętnie, jak rozdmuchana bujda.
   Przyzwyczaiła się już do sposobu prowadzenia lekcji przez Xantheę - bezpośredniego, ale sympatycznego, asystentka tworzyła przestrzeń do eksplorowania i eksperymentowania, pełniąc rolę bardziej czujnego obserwatora, niżeli cynicznego terrorysty. Ktoś mógłby powiedzieć, że właśnie taki powinien być nauczyciel. A przynajmniej nie być gnojem, który nie potrafił przekazać wiedzy. Bo właśnie tak się nazwał?
   Odkleiła spojrzenie od ściany, wbijając je w mężczyznę z mieszanką zaciekawienia, ale i czegoś, co powoli przeradzało się we wstręt. Świadomie nie zapanowała nad uniesioną brwią, przechylając głowę w bok - moda na toksyczną męskość zapakowaną w śliczny papierek nadal trwała? Czy to specjalna intryga, która miała nabrać czasu wraz z kontynuacją zajęć? Nie umiała jednak połączyć kropek, co niby miało to wspólnego z eliksirami i jakie konsekwencje ten wyciągnie, jeśli ktoś usiądzie po nieprzychylnej mu stronie.
   Gdzieś pomiędzy siódmą a ósmą sekundą zdecydowała się podnieść z miejsca, zamieniając zajętą ławkę na tę znajdującą się po jej prawej (jego lewej). Nie, nie uważała, że O'Malley jest gnojem, prawie go nie pamiętała sprzed laty, kiedy lekcje eliksirów były dla niej jeszcze obowiązkowe, nigdy personalnie jej nie uraził, chociaż gdzieś z tyłu głowy wiedziała, że jego lekcjom daleko było od jakiejkolwiek przyjemności. Mimo wszystko, słysząc jego ton, własne kroki pokierowały nią w tamtym kierunku. Jedyne co, to miała nadzieję, że ten z automatu nie wyrzuci jej - ani nikogo, kto podjął tę samą decyzję - z klasy, bo psychologia przeniesienia brzmiała nawet ciekawiej, niż zasłyszane plotki.
Powrót do góry Go down


Helen 'Hex' O. Eastwood
Helen 'Hex' O. Eastwood

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : V
Wiek : 16
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 176 cm
C. szczególne : Piegi | Tatuaż | Krzaczaste brwi | Blizny | Kwadratowa szczęka | Umięśniona sylwetka
Galeony : 192
  Liczba postów : 263
https://www.czarodzieje.org/t22641-helen-octavia-eastwood#756965
https://www.czarodzieje.org/t22647-caine#757321
https://www.czarodzieje.org/t22643-helen-octavia-eastwood#757186
https://www.czarodzieje.org/t22676-helen-octavia-eastwood-dzienn
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyPią Lut 02 2024, 19:38;

Emocje: 2 - złość, irytacja
Wybrany rząd: 3 (lewo)

Hex nie miała znajomych - dlatego jeśli po szkole krążyły jakieś dziwne plotki o Caseyu to do niej nie dotarły. Wiedziała, że wrócił z prostego powodu. Pojawił się na ostatnich zajęć eliksirów u Grey, kompletnie z dupy i typowo bez taktu. Eastwood zamrugała wtedy kilkukrotnie, jakby nie do końca rozpoznawała mężczyznę z bliznami na twarzy, a gdy do niej dotarło to aż wyszeptała pod nosem "o chuj...". Trochę powiewało mrozem na korytarzach Hogwartu odkąd kroczył po nich ponownie O'Malley. Pamiętała go ze swoich początkowych lat nauki, no i prawdopodobnie stał murem za tym, żeby ją w pewnym momencie wyrzucić ze szkoły. To ile ona napsuła krwi nauczycielom to się nie mieściło w głowie. Była pyskata, wyszczekana, biegała po Zakazanym Lesie, właziła tam, gdzie nie powinna, buntowała się i biła innych uczniów. Kradła, niszczyła, wandalizowała szkołę. Teraz ponownie wyczuwała zagrożenie, jak zwierzę, które wie o obecności myśliwego w lesie. Ale nie, to Hex była myśliwym. I to ze specjalną odznaką, która działała niemalże jak plot armor. W końcu jak zawiesić w prawach ucznia prefekta? Paradoksalnie miała teraz większą swobodę ruchów. Ktokolwiek miał akurat zaćmienie mózgowe, gdy zaproponował ją do tej roli wyświadczał dziewczynie przysługę. A na pewno nigdy sobie na nią nie zasłużyła.
Weszła do klasy i standardowo zajęła miejsce, ale po lewej stronie od nauczyciela, bo jakoś w głowie został jej to wspomnienie, że nauczyciel eliksirów ma jakiś nawyk gaszenia tam świateł. A Hex wolała widzieć, co do kociołka wrzuca. Rozłożyła swoje rzeczy i czekała. Wreszcie przyszedł, ten postrach i człowiek pełen dziwactw. Eastwood wywróciła gałkami ocznymi, słysząc jego "instrukcje". Momentalnie poczuła irytację, gdy musiała ponownie chować podręcznik notatnik i pióro do plecaka. Ostatnio nie denerwowała się aż tak często, być może dzięki wizytom u psychologa. Ale teraz to się wkurwiła. Co to w ogóle za rozkazywanie? Gryfonka w ogóle nie zastanawiała się nad tym, o co mu chodziło i nie analizowała, co sądzi o mężczyźnie. Usiadła w pierwszej ławce po lewej stronie z głuchym łomotem rzucając pod nią plecak. Niech sobie robi te swoje testy psychologiczne, jej to wisiało czy uzna, że go nienawidzi czy że coś tam. Miała nadzieję, że coś z tych zajęć jednak wyniesie. Naprawdę dużo bardziej Helenę interesowało zdobywanie wiedzy niż gry z Caseyem. Ostatnio z eliksirów zdobywała bardzo wysokie oceny, trzeba było złamać tę passę starym, dobrym Trollem za złe zachowanie.
Powrót do góry Go down


Cleopatra I. Seaver
Cleopatra I. Seaver

Uczeń Hufflepuff
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 178 cm
C. szczególne : Egipska uroda | tatuaże | krótkie włosy | złote oczy | biżuteria - naszyjnik ze złotym zniczem
Galeony : 99
  Liczba postów : 383
https://www.czarodzieje.org/t22484-cleopatra-ifrith-seaver#746111
https://www.czarodzieje.org/t22540-poczta-cleopatry#748319
https://www.czarodzieje.org/t22485-cleopatra-ifrith-seaver#746155
https://www.czarodzieje.org/t22567-cleopatra-i-seaver-dziennik#7
3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8




Gracz




3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 EmptyPią Lut 02 2024, 19:57;

Emocje: 6 - strach, nieśmiałość, lęk, zagubienie, stres i nuta współczucia - yup.
Wybrany rząd: 2 (środek)

Chodzenie na lekcje zawsze było dla mnie stresujące i męczące, ale bywały takie gorsze od innych. Najbardziej cierpiałam na zaklęciach i transmutacji, gdzie różdżka nieraz parzyła mi rękę. Nic nie wchodziło mi do głowy, pogodziłam się już z tym, że ja po prostu jestem głupia no i tyle. Byleby zdać. Eliksiry raz szły mi beznadziejnie, a raz trochę mniej źle. Nie miałam pojęcia, że tym razem zajęcia nie będą ani z profesor Sanford, ani z profesor Grey. Pakując się ogarnęłam, że nie mam żadnych notatek. Cały wolny czas ostatnio poświęcałam na wkuwanie innych rzeczy. Mimo to poszłam z bólem serca do podziemi zamku. Przekroczyłam próg jako jedna z ostatnich, a tuż za mną wkroczył mężczyzna. O bardzo niskim, gardłowym głosie, jaki posłał ciarki po całym moim kręgosłupie. Brzmiał niczym coś wyciągniętego z koszmarów. Odruchowo odwróciłam się i to był błąd. Bo spojrzałam mu w oczy.
Ogarnął mnie terror i chyba tylko fakt, że byłam niema powstrzymał mnie od krzyku. Ten nieznajomy wyglądał po prostu przerażająco. Te blizny, bielmo na oku, biło od niego zimnem... Natychmiast uciekłam wzrokiem do swoich butów. Nigdy nie widziałam kogoś podobnego. Dopiero po chwili dotarło do mnie, że on już zaczął zajęcia, że coś mówi. Wysłuchałam poleceń, ale nie zrozumiałam ich. Emm... no ale co z uczniami, którzy go widzieli pierwszy raz na oczy? Jedyna z opcji, która nie dotyczyła osoby profesora to ta z siedzeniem po prawej, ale zakładała, że ktoś chce tu być (a ja bardzo, bardzo nie chciałam) oraz, że wierzy, że wyciągnie stąd wiedzę (a ja nie miałam złudzeń, że absolutnie nie wyciągnę). Czułabym się więc jak oszustka, gdybym tam poszła. No ale pozostałe opcje też odpadały. Wpadłam w poważne zagubienie, rozglądając się to na jedną, to na drugą stronę w wzbierającej panice. Pot zaczął mi się skraplać na czole, a oddech spłycać. O bogowie, ja przecież będę musiała znowu tłumaczyć się, dlaczego nic nie mówię, właśnie o tym pomyślałam. Myślałam, że już po pół roku w szkole mam takie sprawy z głowy i każdy nauczyciel wiedział. Ale on pewnie nie. Aaaaa!
Dotarło do mnie, że czas upłynął. Wystraszyłam się, że dostanę karę, jeśli będę dalej stać jak wyjątkowo blady słup soli na środku sali, więc rzuciłam się na najbliższe krzesełko, szurając nim po podłodze. Środek. Trochę niczym między młotem a kowadłem. Wcisnęłam się na krzesełko i skuliłam, odczuwając gwałtowne ściśnięcie żołądka ze stresu. Dobra, może to tylko zły początek, może zaraz okaże się, że to miły gość? Ale bardzo bałam się choćby spojrzeć na jego oszpeconą twarz i wątpiłam, abym odważyła się na to przez całe zajęcia. W ogóle bałam się drgnąć w oczekiwaniu na nie wiadomo co.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

3 - Klasa Eliksirów - Page 2 QzgSDG8








3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty


Pisanie3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty Re: Klasa Eliksirów  3 - Klasa Eliksirów - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Klasa Eliksirów

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 8Strona 2 z 8 Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: 3 - Klasa Eliksirów - Page 2 JHTDsR7 :: 
hogwart
 :: 
Podziemia
 :: 
klasa eliksirów
-