DATA URODZENIA28.12.1996 CZYSTOŚĆ KRWI 50% MIEJSCE URODZENIA Dublin, Irlandia MIEJSCE ZAMIESZKANIA Londyn UKOŃCZONA SZKOŁA Hogwart UKOŃCZONE STUDIA Tak WYBRANA POSADA DO OBJĘCIA pracownik Departamentu Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów PRZEPRACOWANY CZAS W POWYŻSZEJ PRACY 5 lat WYBRANY WIZERUNEK Eren M. Güvercin
Wyglad
WZROST 180 BUDOWA CIAŁA szczupła i niezbyt imponująca KOLOR OCZU zielone KOLOR WŁOSÓW brązowe ZNAKI SZCZEGÓLNE niesforne loki PREFEROWANE UBRANIA coś, co sam nazywa biznes każułal, czyli spodnie od garnituru i sportowa bluza w gryfońskich kolorach lub elegancka marynarka zestawiona z ortalionowym dresem; chyba, że jest w pracy i musi się prezentować jak poważny reprezentant kraju w powłóczystej magicznej szacie, bo czarodzieje z zagranicy patrzą
Charakter
Nadworny błazen królestwa Maguire’ów, pojawia się znienacka i na krótko, by komuś dokuczyć, rozbawić lub podzielić się zmyśloną na poczekaniu życiową mądrością; na rodzinnych fotografiach stojący gdzieś z boku, jedną stopą poza kadrem, z dłońmi wciśniętymi nonszalancko w kieszenie eleganckich spodni i miną wyrażającą bez skrępowania, że ma osiemset ciekawszych rzeczy do roboty, a jego obecność jest uprzejmą przysługą wobec wszystkich zgromadzonych, bo nikt inny nie potrafiłby zaprezentować im tak szerokiego wachlarza rozrywek. Zawsze gotowy, żeby teatralnie udawać jak zasypia, słuchając monologu Petera, bez litości mierzwić misterną fryzurę Thomasowi i podpuszczać Ruby do podjęcia kolejnego durnego wyzwania. I zawsze z Avadą na końcu różdżki, w razie gdyby to ktoś obcy postanowił sobie z nich zakpić.
Rozumiejący każdą ze stron, naturalny bufor w konfliktach, zwykle staje murem za tymi o mniejszej sile przebicia, nawet jeśli niekoniecznie obiektywnie mają rację; może to kwestia tego, że ma miękkie serce wobec słabszych, a może po prostu tak bardzo nie lubi podporządkowywać się autorytetom, że z zasady się z nimi nie zgadza? Prawdopodobnie byłyby dobrym obrońcą w Wizengamocie, pełnym pasji i zapału, broniącym racji klienta do upadłego, ale cóż, życie jakoś zawsze pociągało go bardziej niż ślęczenie nad stosami nudnych kodeksów.
Drugi syn w sporej rodzinie, ani najstarszy, ani najmłodszy, ani idący w ślady ojca, ani zupełnie inną ścieżką; naturalnie pomijany i szukający aprobaty poza kręgami rodziny. Potrafiący się dogadać z każdym, bez względu na charakter, wiek czy język, jakim się posługuje (oprócz języka nienawiści!!). Zafascynowany wszystkim, co inne i odległe, wędrujący własnymi ścieżkami i niepostrzeżenie oddalający się coraz bardziej. Na tyle dojrzały, żeby nie wymagać kontroli, ale i na tyle niepoważny, żeby to nie ma jego głowie leżało zapewnienie jej młodszym. Całkiem wygodna pozycja, która nauczyła go niezależności i dała poczucie, że dopóki nie rzuca się za bardzo w oczy, to właściwie może robić co chce. I tak też żyje.
Historia
Miał jakieś dziesięć lat, kiedy ich życie wywróciło się do góry nogami i minęło jeszcze kilka, zanim w stu procentach zrozumiał, co tata miał na myśli, mówiąc że mama nie wróci i zanim pogodził się z tym na tyle, że przestał regularnie próbować odczarować klątwę różnymi bezensownymi zadaniami, jak wytrzymanie całej nocy bez spania czy całego dnia bez jedzenia. Dzieciństwo bez jednego z rodziców było trudne, ojciec sobie nie radził, starszy brat nagle przestał być jego kompanem i stał się jakby dozorcą, a w domu panował chaos osnuty przeraźliwym smutkiem i tęsknotą; nie można jednak powiedzieć, że było złe. Ostatecznie, wspólnymi siłami, nauczyli się jakoś funkcjonować w zmienionej formie; Peter robił co mógł, żeby wesprzeć Ewana w trudach codzienności i wychować dzieci na porządnych czarodziejów, a Ryan w opozycji do surowych zasad i wymagań podświadomie dbał o to, by poza obowiązkami mieli też rozrywki i jak najwięcej okazji do śmiechu (najczęściej kosztem młodszej siostry). Wspólne dokazywanie i psoty były przeplatane dzikimi kłótniami i pokracznymi rękoczynami, nadgryzionymi czekoladowymi żabami wręczanymi sobie później w ramach niemych przeprosin i wreszcie - otrzymywanymi jeden po drugim listami z Hogwartu. Kiedy tylko nadarzyła się okazja, na piątym roku wyjechał na szkolną wymianę i uznał to za tak fantastyczne doświadczenie, że korzystał z niego gdy tylko mógł, sporą część czasów szkolnych spędzając w różnych zakątkach świata, gdzie poznawał inne kultury i języki, a przede wszystkim - gdzie mógł być sobą, tylko i wyłącznie Ryanem. Nie krnąbrnym synem mecenasa Maguire, nie mniej zdolnym bratem Petera, nie starszym klonem Thomasa.
Jako nastolatek zarzekał się, że nigdy nie będzie ministerialnym urzędasem, ale kiedy nadszedł czas ukończenia szkoły, Departament Międzynarodowej Współpracy Czarodziejów okazał się być strzałem w dziesiątkę. I choć posiedzenia pełne nikomu niepotrzebnych ustaleń o standaryzacji grubości denek kociołków są dla niego równie fascynujące, co moralizatorskie wykłady ojca wygłaszane przy kolacji, to podczas licznych delegacji, bankietów czy spotkań dyplomatycznych czuje się jak tryton w wodzie. Liczy na to, że kiedyś to właśnie on stanie na czele Międzynarodowej Konfederacji Czarodziejów, zniesie wszystkie bzdurne prawa, wprowadzi własne, sensowniejsze i na świecie w końcu zapanuje spokój i harmonia.
Chociaż... biorąc pod uwagę że jest przecież kolejnym Maguire, to prawdopodobnie z prób uporządkowania świata wyszedłby mu synonim ich nazwiska - chaos.
Rodzina
★ Ewan - ojciec, prawnik w Wizengamocie. Ryan dosyć szybko dał mu do zrozumienia, że nie ma zamiaru mu się ślepo podporządkowywać; lubi dla zabawy irytować go przekornym przedstawianiem odmiennego zdania na każdy temat i zmuszać do długich dyskusji prowadzących donikąd. ★ Echna - mama, zmarła w 2006 roku, zostawiając po sobie tylko wspomnienie ciepłych, kochających oczu i paskudną pustkę w sercu. ★ Peter - jako dzieciaki byli nierozłączni, potem ich drogi nieco się rozeszły, gdy Peter przejął rolę surowego sędziego, a Ryan rzecznika praw dziecka. Mimo to wydaje mu się, że spośród rodzeństwa to właśnie on jest dla starszego brata najbliższą osobą. ★ Thomas - Ryan średnio trzy razy dziennie odgraża się, że zaraz go zaknebluje i lubi wytykać mu, że kradzież tożsamości to nie żart; niestety, choćby chciał, to by się go nie wyparł, bo wyglądają jak klony. Na głos by tego nie przyznał, ale szczerze kibicuje prawniczej karierze Tomka, bo uważa, że jeśli ktokolwiek jest w stanie zmienić świat na lepsze, to właśnie on. ★ Ruby - nie jest w stanie się na nią poważnie pogniewać, bo ma oczy po mamie i zaraźliwą energię; słabość do młodszej siostry nigdy nie przeszkadzała mu jednak w robieniu jej przezabawnych i traumatycznych pranków w duecie z Tomaszem. ★ Sweeney - prawdopodobnie nawet za czterdzieści lat będzie w oczach Ryana brzdącem.
Ciekawostki
★ Większość życia jak dotąd poświęcił, oprócz pajacowania, nauce języków. Jak każdy szanujący się czaroglota zna trytoński, goblidegucki i trollański; w tym ostatnim lubi zwracać się do młodszych braci, którzy przecież intelektem niewiele odstają od trolli. Mówi też po szwedzku, włosku i czesku. I irlandzku, naturalnie. ★ Szwedzkiego zaczął się uczyć z miłości do zespołu IZZI; ich twórczość budzi w nim ciepłe wspomnienia, bo dziarskie piosenki często towarzyszyły mu w dzieciństwie, gdy mama włączała radio i zabierała się za domowe obowiązki, a on wymyślał dla siebie i Petera skomplikowane układy taneczne do Gimme! Gimme! Gimme! (A Witch After Midnight). Oprócz wspomnień, pozostały mu po tych momentach kompromitujące zdjęcia zakopane na dnie szuflady w rodzinnym salonie. ★ Ma psa, którego znalazł kiedyś porzuconego w lesie i przygarnął. Zwierzak wabi się Świstoklik i jest bardzo przyjazny, nawet fakt że waży dobre trzydzieści kilogramów nie przeszkadza mu w pchaniu się na kolana osób siedzących na kanapie w salonie Ryana. ★ Od dziecka uwielbia grę w quidditcha, a będąc jeszcze w szkole, długo myślał że mógłby się nim zająć zawodowo. W szkolnej drużynie grał na pozycji ścigającego i był naprawdę dobry, ale szybko okazało się, że niewystarczająco; może zabrakło talentu, a może treningu. ★ Jego największą porażką była nieudana próba nauczenia Ruby trytońskiego. Ambicje były duże, ale stracił cierpliwość gdy odkrył, że siostra jest w tym tak fatalna, że równie dobrze mógłby próbować przekazać wiedzę trzonkowi od miotły. ★ Jest wolontariuszem w Świętym Mungu. ★ Jednym z jego ulubionych dowcipów sprezentowanych siostrze - obok afery z akromantulami - był ten, gdy pewnego lata wraz z Tomaszem udawali, że mówią w obcym języku, tak naprawdę wydając z siebie nic nie znaczące dźwięki i robiąc porozumiewawcze miny. Ruby bardzo się denerwowała, że ich nie rozumie i szybko dała się przekonać, że tajniki tej nowoczesnej mowy przekaże jej bardzo mądry skrzat mieszkający w lesie, do którego należy się udać w nocy o północy; niestety, Peter przyłapał ją na próbie wymknięcia się na tajną misję, uzbrojoną w kawałek pergaminu i paczkę fasolek na drogę i narobił takiego rabanu, że prawdopodobnie obudził pół Dublina. Kto wie, czy gdyby wtedy nie zainterweniował, siostra do dziś nie błąkałaby się po irlandzkich zagajnikach.
Thomas Maguire
Wiek : 22
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 179
C. szczególne : mam piękne, wypielęgnowane loki i prawnicze powiedzonka na podorędziu
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!