Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematuShare
 

 Ukryta ławeczka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Atlas Rosa
Atlas Rosa

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 198
C. szczególne : jest piękny, co więcej trzeba
Dodatkowo : Półwil
Galeony : 3792
  Liczba postów : 1568
https://www.czarodzieje.org/t21769-atlas-malte-otto-rosa#711050
https://www.czarodzieje.org/t21773-kartki-do-atlasu#711160
https://www.czarodzieje.org/t21770-atlas-m-o-rosa#711053
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyWto Lip 11 2023, 13:32;


Ukryta ławeczka


Pomiędzy bujnie rosnącą florą można dostrzec uroczą, niewielką ławkę, idealną, by przycupnąć i odetchnąć podczas turystycznych wojaży po wyspie. Niektórzy spacerowicze, siadając tu, mają wrażenie, że słyszą szept docierający do nich tuż obok, jakby ktoś siedział i opowiadał im do ucha w jakimś obcym języku historię tego miejsca.

Tu możesz spotkać ducha kota Murano.
Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 133
  Liczba postów : 473
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyWto Lip 25 2023, 15:17;

Ekwipunek: butelka z wodą, kanapki, różdżka
Kocur - nie

Przybyłem na opuszczoną wyspę. Wiem, wiem doża Venetii mówiła żeby się tu nie zapuszczać ale miałem nadzieję, że może chociaż tutaj uda mi się odnaleźć kociego ducha. W końcu była to w pewnym sensie wyspa duchów prawda? Niemniej jednak kocie widma pozostawały nadal nieuchwytne. Zwiedziłem z grubsza wyspę nie widząc ani jednego kota - ani żywego, ani martwego, ani tym bardziej dusznego... duchowego... Jakoś tak.
Niemniej natknąłem się na ciekawy obiekt. Wyglądał jak opuszczony szpital. Na chwilę obecną nie mogłem sobie przypomnieć czy doża coś o nim mówiła czy też nie. Jednak postanowiłem go zbadać. Wcześniej jednak by odzyskać siły przysiadłem na chwilę na ławce, którą udało mi się znaleźć w trakcie zwiedzania wyspy.

@Caroline O. L. Dear
//Jak coś możesz zrobić zt dla nas obojga
Powrót do góry Go down


Caroline O. L. Dear
Caroline O. L. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.73 m
C. szczególne : szkocki akcent, uboga mimika twarzy, brak gestykulacji
Galeony : 42
  Liczba postów : 162
https://www.czarodzieje.org/t22261-caroline-o-l-dear
https://www.czarodzieje.org/t22263-loki
https://www.czarodzieje.org/t22262-caroline-o-l-dear
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Lip 26 2023, 13:52;

Kapłan
Spoiler:

Przybycie na wyspę okazało się bardzo męczące, pomijając fakt, że nie powinno jej tu być. Nie mogła, jednak posłuchać się jakieś baby co pierdoliła o jakieś ręce Anafesto, broniącej przed przypłynięciem na Opuszczoną Wyspę. Widocznie słabo ten Anfesto przykładał się do swoich obowiązków, zresztą, jeśli ktoś za dużo powtarza słowo "bambini", jest mało wiarygodny. Stawiając pierwszą stopę na lądzie, wychodząc z łódki, sapała jak smok. Rozejrzała się, dopiero kiedy podniosła się z kolan, niemal całując ziemię, na którą odważyła się przypłynąć. Nie miała totalnie siły w rękach, dlatego manewry różdżką, w celach utrzymania dobrego kursu, gdy rzucony czar na łódkę zawiódł, było naprawdę wyczerpujące. No i ta morska upiorna bryza, buchająca w twarz niczym oddech wampusa. Od razu jednak to miejsce Caroline przypadło do gustu, brak śladów obecności jakiegokolwiek człowieka. Powinna tu zamieszkać. Od razu zwróciła uwagę na żywopłot, otaczający szpital psychiatryczny. Ciarki przeszły jej po plecach, niemal zaciągnęła się grozą. Postanowiła jednak z tym poczekać, chwile odpocznie i przygotuje się, co prawda wzięła ze sobą plecak z jedzeniem i piciem, nie była mugolem, więc nie za bardzo myślała po niemagicznemu, myślała, że różdżka w razie czego wystarczy, a także jej wrodzony talent.
Najpierw jednak skierowała się do ukrytej ławeczki, która widocznie nie była całkiem ukryta. Spostrzegawczość Dear na pewno pozwoliłaby wypatrzyć jej to miejsce, ale to nie to ją ciągnęło w tę stronę, tylko dziwne uczucie splątania myśli. Jakby ktoś tu był i wkładał jej swoje myśli do głowy. A już myślała, że jest sama. Westchnęła niezadowolona, kiedy tak wyszła za krzaków, zdając sobie sprawę, że to człowiek, a nie duch. Nie pytając o pozwolenie, również usiadła na ławce, chcąc pozbierać myśli, które nie chciały się pozbierać. A ten, co tu robił? Też na zwiedzanie psychiatryka? Zerknęła, nie odzywając się ani słowem, ale za to pomyślała, nie zdając sobie sprawy, że maska spowodowała jedną z gorszych rzeczy, jaka mogła jej się przytrafić.

@Yuri Sikorsky
Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 133
  Liczba postów : 473
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyPią Lip 28 2023, 15:57;

Kocur - nie

Kot nadal się nie pojawiał jednak zamiast niego pojawiła się dziewczyna. O ile mnie pamięć nie myli była z nami na statku. Wiekowo na oko przypominała ona Cassie jednak różniła się od niej jak ogień od wody. Niemniej jednak coś w jej spojrzeniu przypominało mi Puchonkę. Musiałem się ogarnąć - jak tak dalej pójdzie to niedługo każda dziewczyna zacznie mi ją przypominać. Wtedy stało się coś co pozwoliło mi skupić się czym innym.
Kiedy dziewczyna usiadła na ławce usłyszałem w głowie głosik. "A ten, co tu robił? Też na zwiedzanie psychiatryka?". Bynajmniej nie były to moje myśli. Raz, że nie myślę o sobie w trzeciej osobie a dwa że głos był wyraźnie kobiecy. Spojrzałem na dziewczynę i zauważyłem, że również ona zerka w moją stronę. Jak tu zacząć rozmowę? Nie byłem w tym dobry. Facetowi podałbym rękę ale co z dziewczyną? Musiałem jednak usłyszeć jej głos, by przekonać się czy mam halucynacje czy też słyszę jej myśli. Może to była magia tego miejsca? W końcu zdecydowałem się na neutralne zaczęcie rozmowy.
-Cześć. Nie spodziewałem się zobaczyć na tej wyspie kogoś żywego. Widzę jednak, że nie tylko ja nie lubię zakazów. Jestem Yuri Sikorsky.

@Caroline O. L. Dear
Powrót do góry Go down


Caroline O. L. Dear
Caroline O. L. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.73 m
C. szczególne : szkocki akcent, uboga mimika twarzy, brak gestykulacji
Galeony : 42
  Liczba postów : 162
https://www.czarodzieje.org/t22261-caroline-o-l-dear
https://www.czarodzieje.org/t22263-loki
https://www.czarodzieje.org/t22262-caroline-o-l-dear
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySob Lip 29 2023, 17:38;

Nie przyglądała mu się nachalnie, ale czuła, że ona dłużej złapał ją spojrzeniem. Nie podobało jej się to, właściwie wolałaby, żeby to był duch. Cisza wydawała się przedłużać w nieskończoność. Miała już zamiar chwycić za różdżkę i znokautować nieznajomego jednym zaklęciem, ważne to zrobić to z zaskoczenia, wtedy miałaby jakieś szanse. W końcu wyglądał na sporo dorosłego, no i silnego, jego samo ciało mówiło coś w rodzaju "dużo ćwiczę i daje innym w mordę", co prawda Dear nie znała historii faceta, ale zdecydowanie mogła tak pomyśleć. Co ją podkusiło, że usiadła na ławeczce? No jak to, co zmęczenie. Przybycie na te cholerną wyspę wymagało jakiegoś nieludzkiego wysiłku!
- A Ty co pilnujesz, żeby nikt się tu nie szwendał? - Rzuciła jadowicie, przyglądając mu się z kamienną miną seryjnego mordercy. Nie siliła się na maniery, ale miała je w dupie, nie było tu jej rodziców, ani kolejnego bankietu dla bogatych dupków tylko opuszczona wyspa. Zresztą nie miała zaufania do ludzi, jeszcze takich, którzy tak entuzjastycznie się przedstawiają, co prawda chyba płynął z nimi na statku, ale Caroline jedynie, na co zwracała uwagę to na czubek własnego nosa lub jakieś korzyści, a na razie nie potrzebowała usług napakowanego mięśniaka, chociaż... Sikorsky, co to za nazwisko? A może jednak się do czegoś przyda... Miała nadzieje, że facet naprawdę nie robił za strażnika i wybiorą się wspólnie na zwiedzanie szpitala. Co prawda Caroline chciała zrobić to sama, ale jeśli miało ją coś tam zaskoczyć, to mężczyzna lepiej nadawał się na przekąskę dla kwintopeda. Nadal nie wiedziała, że jej myśli są słyszalne dla mężczyzny, chociaż mogłaby się tego spodziewać po tej masce, ale Yuri postanowił nie odkrywać jeszcze tych kart.


@Yuri Sikorsky
Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 133
  Liczba postów : 473
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyNie Lip 30 2023, 13:19;

Straciłem nadzieję na wypatrzenie kota i całą swoją uwagę skupiłem na dziewczynie siedzącej przede mną. Teraz już byłem pewien, że to jej głos słyszałem w swojej głowie. Niemniej jej podejrzenie o to, że pilnuję tutaj porządku całkiem zbiło mnie z tropu. Rozbawiony zaśmiałem się pod nosem.
-Gdybym pilnował tutaj porządku to leżałabyś już oszołomiona w gondoli powrotnej na główną wyspę. Poza tym wątpię żeby było ich na mnie stać. Jako Łamacz Klątw zarabiam przyzwoite pieniądze i lubię tą pracę. Tutaj przyjechałem a raczej przypłynąłem w innym celu. Chcę zbadać tą wyspę. Po drodze widziałem jakieś ruiny i chyba tam się wybiorę. W razie czego zapraszam ze sobą ale ostrzegam, że w razie kłopotów nie biorę na siebie odpowiedzialności za twoje bezpieczeństwo - zauważyłem jej napięte ciało. -I nie szykuj się do ataku na mnie. Gwarantuję, że nic ci nie zrobię.

@Caroline O. L. Dear
Powrót do góry Go down


Caroline O. L. Dear
Caroline O. L. Dear

Uczeń Slytherin
Rok Nauki : VI
Wiek : 18
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 1.73 m
C. szczególne : szkocki akcent, uboga mimika twarzy, brak gestykulacji
Galeony : 42
  Liczba postów : 162
https://www.czarodzieje.org/t22261-caroline-o-l-dear
https://www.czarodzieje.org/t22263-loki
https://www.czarodzieje.org/t22262-caroline-o-l-dear
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 02 2023, 11:42;

Poważnie, od razu założyła, że mężczyzna przypłynął na tę wyspę, żeby pilnować takich krnąbrnych i ciekawskich ślizgonów, jak ona. No tak nie miał co robić tylko siedzieć na Opuszczonej Wyspie, wyglądając jakichś uczniów. Caroline jednak zdawała sobie sprawę, że niektórzy z grona pedagogicznego byliby w stanie posunąć się do takich rzeczy nawet kosztem wypoczynku. Dear uważała, że żeby zostać nauczycieli, w głębi duszy trzeba było albo oddać duszę jakiemuś demonowi, albo być kimś w rodzaju masochisty. Na pewno znalazłaby się też kilka sadystów, ale jednak ścieżka edukacji nie była dla niej. Marnowanie czasu.
Skąd mogłaby wiedzieć, że również Yuri wykazywał się duszą dociekliwości lub łamania przepisów, w końcu bardziej wyglądał na strażnika albo jakiegoś ochroniarza niż faceta lubiącego zwiedzać nawiedzone miejsca, ale podobno ludzi nie powinno się oceniać po wyglądzie.
- No dobra kupuje to. - Zmrużyła oczy, przyglądając mu się nadal nieufnie. Jego śmiech z początku wprawił ją w konsternacje. Całkiem dobrze to wyjaśnił, pewnie za siedzenie tu płaciliby grosze. - Sama potrafię o siebie zadbać. - Zamyśliła się na moment, przyglądając się Sikorsky'emu, jakby oceniała czy na pewno przydałby jej się w celach przynęta, ucieczka... Gorzej, jeśli to ona będzie musiała mu pomóc. To nawet nie wchodziło w grę, takie ciężkie ciało nawet z nałożeniem z czterech zaklęć, nie ruszy.
- Najlepiej zrobisz, jak będziesz się martwić o swoje bezpieczeństwo. - Rzuciła jadowicie, wstając z ławeczki. - Przyjmuje zaproszenie. - Podobało jej się jego podejście, jasne i konkretne, z drugiej strony miała nadzieje, że Yuri nie był z tych rozmownych typów, na których pytania bielały knykcie i zbierało się na wymioty, a także wbicie naostrzonej sobie różdżki w oko, a potem przez mózg... Na pewno nie zamierzała być uprzejma, w końcu nikt nie patrzył jej na ręce. Z drugiej strony, jeśli pracował jako Łamacz Klątw, to może znał jej ojca? Pierdolić to! Nie chciała sobie narobić większego bałaganu niż przed wakacjami, musiała się teraz bardziej pilnować, ale Yuri nie wyglądał na kabla, raczej na faceta, który jak już coś ma do powiedzenia to przez pięści. Jej ojciec jednak się z takimi nie zadawał.


@Yuri Sikorsky
Powrót do góry Go down


Yuri Sikorsky
Yuri Sikorsky

Przyjezdny
Wiek : 34
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 178
C. szczególne : Liczne tatuaże, lewa noga pokryta bliznami po walce z mantykorą
Galeony : 133
  Liczba postów : 473
https://www.czarodzieje.org/t22182-yuri-sikorsky
https://www.czarodzieje.org/t22190-poczta-yuriego
https://www.czarodzieje.org/t22183-yuri-sikorsky#729667
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 02 2023, 11:59;

Dziewczyna do tej pory się nie przedstawiła. Swoją drogą średnio mi na tym zależało. Niemniej jednak kiedy dotrzemy już do ruin szpitala będziemy się musieli jakoś porozumiewać więc postanowiłem się jej mimo wszystko o to zapytać wprost.
-A jak się nazywasz? Albo jak mam cię nazywać. Dla mnie to w zasadzie wszystko jedno - po prostu nie mam ochoty na wołanie "ej ty!" kiedy coś znajdę.
Ruszyliśmy więc w stronę ruin szpitala. Po drodze rozmyślałem co już zdążyłem zrobić na tych wakacjach. Jak na osobę zajmującą się zawodowo zdejmowaniem klątw całkiem nieźle narozrabiałem - potyczka z trytonami, podróż na Opuszczoną Wyspę. Zdążyłem złamać już 2/3 zakazów a nie dotarliśmy jeszcze do półmetku. Co będzie dalej? Szturm na trytoński pałac na osiodłanym delfinie? Chociaż jeśli już przy tym jesteśmy to i nad szturmem już myślałem...

z/t dla mnie i @Caroline O. L. Dear
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyPon Sie 21 2023, 12:52;

Maska: Moc, samonauka za 2pkt może trwać 4 posty

Zdobyli zwoje! Zdobyli zwoje! To było tak niesamowite uczucie! Powtórzyli swoją akcję z działu ksiąg zakazanych tylko… Bardziej! Nawet teraz pamiętała, jak cała dusza jej się śmiała, kiedy serce waliło jak szalone, a spojrzeniem szukała jego jakby chcąc się zapytać, czy to naprawdę się działo, czy naprawdę właśnie zamierzali zgarnąć stare zapiski tylko i wyłącznie dla siebie.

Kochała przygody, podróże, zdobywanie artefaktów, odkrywanie sekretów historii i… Coraz bardziej się przekonywała, że kochała to robić z nim. Tak, jej nagły wypad za pomocą maski do Avalonu czy tego wielkiego skarbca był po prostu NIE-SA-MO-WI-TY, ale nawet walka z czterdziestoma rozbójnikami i zdobycie starożytnej księgi nie przyniosło jej takiego dudnienia w sercu, jak to, gdy weszła mu na barana i cichaczem ściągnęła kilka zapisków z biblioteki. To był zupełnie inny rodzaj magii.

To była ich przygoda.

A teraz? Z daleka od Venetii i możliwości przyłapania siedzieli na ławce. Może i opuszczona wyspa nie była decyzją szczególnie mądrą, ale za to najbardziej na ten moment logiczną. Oparła się wygodnie o ławkę i, choć myślała, że tylko potowarzyszy w czytaniu Artiemu i zapewni świetlika w odpowiednim momencie, jakoś tak poczuła w sobie moc do działania.

- Jest tu coś o uzdrawianiu? – zapytała, przeglądając po kolei zapiski.

Dopiero od niedawna zainteresowała się tym tematem na poważnie. Owszem, miała wcześniej ciągoty, a po kursie z Maxem naprawdę jej się to spodobało! To bycie w środku akcji i adrenalina, gdy na szybko trzeba było zdiagnozować pacjenta! A z każdym następnym tygodniem przekonywała się, że potrzebuje lepiej zrozumieć tę sztukę. Bo… Gdy eliksiry Artiego przestały działać, czuła się bezsilna. Co, jeżeli znów coś takiego się stanie? Co, jeżeli w momencie, w którym będzie jej potrzebować, ona nie będzie mogła nic zrobić? Co, jeżeli… Nawet w tym kierunku nie chciała dać uciec myślom.

Więc czytała, przepisując sobie co ważniejsze informacje do swojego notatnika, tworząc, jak zawsze, ogromne mapy myśli. Dużo było w tych zwojach o leczeniu chorób oddechowych, co biorąc pod uwagę historię Venetii wcale nie było aż takie trudne do zrozumienia.

- Hmmm, tutaj jest coś o tym, jak sprawniej i szybciej korzystać z Anapneo coś o… – dobrze znała runy, ale to były runy bardzo stare i specjalistyczne pojęcia jednak ją przerastały. – Mogę na chwilę świetlik? – zapytała, łapiąc za nadgarstek jego dłoni, w której trzymał przedmiot i nakierowała go na zapiski. – Och! Można wykonać krótszy ruch ręką, przy pojedynczym rzucaniu dużo nie zmienia, ale gdy ma się więcej pacjentów oszczędza czasu! – ucieszyła się i zaraz skoczyła na równe nogi, trenując właściwy ustawienie i machnięcie, tak jak było to tam opisane.



Ostatnio zmieniony przez Harmony Seaver dnia Sro Sie 30 2023, 20:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyCzw Sie 24 2023, 01:37;

SAMONAUKA WĄTKOWA; ZAKLĘCIA 2/3

A więc to był ten drugi raz, kiedy im się udało. Drugi raz kiedy tak całkiem uradowani biegli przed siebie, zaraz po skradzeniu czegoś, o czym nie mieli prawa wiedzieć. Czegoś, co było... Cóż, zakazane w pewnym stopniu. Kradzież była przecież nielegalna. A on sam wzbraniał się przed wszystkim tym, co nielegalnym było. Może poza papierosami, bo właśnie tego odpalił, kiedy już siedzieli na ławce. I pomyśleć, że właśnie w tym momencie do głowy wpadł mu pomysł odnośnie tego, co mógłby zrobić na jej prezent urodzinowy... Ale nie chciał się na tym skupiać. Już miał wrażenie, że potrafi zajrzeć do jego głowy... Nie chciał raz jeszcze ryzykować, że ta będzie czytać jego myśli i zepsuje sobie niespodziankę. Prezent od serca. Coś, co... Mogłoby być, choć odrobinę, tak wyjątkowe, jak ona sama.

- Tak mi się zdaje - odpowiedział tylko. Brali nie tylko czarną magię. Zgarnęli też kilka o zaklęciach, uzdrawianiu... W pewnym momencie chyba stracił tam nad sobą kontrolę. Ale niczego nie żałować. Trochę zwojów więcej oznaczało trochę wiedzy więcej. I tej adrenaliny, która mogłaby go nieco bardziej napędzać do działania.

Spojrzał na nią, gdy ta opowiadała o własnym odkryciu. Patrzył, jak sporządzała notatki. Sam wiele pamiętał z lektury, chociaż mógłby to też wynotowywać. Jakoś zaznaczać. Ale od czego miał różdżkę? Była lepsza niż niejeden marker..

- Moony, a słyszałaś o Conivolus? Pieczętuje drzwi i zamki... Żeby nikt inny nie mógł się dostać do tego, co ukryte... - bo może i jej to by się przydało? Była Seaverem... kto wie, co takiego skrywała jej rezydencja? Był w niej, miał do niej dostęp... I nie wyobrażał sobie, ile więcej skarbów tam się znajdowało. A było tam tak pięknie...

I tak oto zaczął coraz bardziej zagłębiać się w lekturze, ruchem różdżki zaznaczając to ciekawsze słowa, fakty, czy same zaklęcia.

@Harmony Seaver
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyPią Sie 25 2023, 10:48;

Gonić wiatr, łapać chwile, ani na moment się nie zatrzymywać. Zawsze miała takie podejście, zawsze biegła na złamanie karku, nie patrząc na przeszkody pod nogami, ale z nim przesuwała tego wszelkie granice. Zupełnie tak, jakby razem mogli podbić świat i zupełnie zmienić reguły gry.

- Tak ci się zdaje? - zaśmiała się, zerkając na niego w rozbawieniu kątem oka. - Następnym razem musimy bardziej uważać na to, co łapiemy - ale wiedziała, że przy nim i tak zawsze straci umiar, nawet to “następnym razem” pozbawione było zupełnie zdrowego rozsądku. Bo chciała wszystkich następnych razów, bez zastanowienia i z przygodą w ich żaglach.

Widziała szybką pracę chłopaka, nawet chwilę zastanowiła się, czy samej jej by nie było tak wygodniej, zaznaczać różdżką, ale… Nawet nie chciała ryzykować zniszczeniem starych zwojów. Nie było nawet o tym mowy. A poza tym zwyczajnie lepiej zapamiętywała, gdy mogła coś sama rozpisać, w sposób zrozumiały dla siebie, jakby samej sobie tłumaczyła coś na kartce i tak, jakby ktoś inny miał to przeczytać. Dużo map myśli, dużo odnośników, wykrzykników, spostrzeżeń. Chaotycznie, zupełnie jak ona, za to z wielkim zaangażowaniem.

Starała się zrozumieć jak najwięcej z tych skróconych ruchów przy uzdrawianiu, uczyli tego w tutejszych szpitalach. Szybkość i efektywność były kluczowe, podobno nawet co zdolniejsi medycy potrafili jednym zaklęciem przejść po kilku pacjentach na raz, kiedy sytuacja tego wymagała. A w najgorszych momentach zarazy wymagała tego cały czas. Choć w rysowaniu nie była najlepsza, naszkicowała kilka prostych dłoni i linii, wskazujących jak miał wyglądać skrócony ruch i przećwiczyła go parę razy. Gdy poczuła się z tym pewnie, spróbowała jeszcze machnięcia (już bez różdżki) z inkantacją, żeby dopasować szybszy ruch do słów, dopiero po tym usiadła na nowo z notatkami i dopisała dodatkowe spostrzeżenia - rady dla siebie na przyszłość do ćwiczeń.

Jakoś tak instynktownie usiadła bokiem na ławce, opierając się o bok Artiego plecami i wyciągając sobie nogi na siedzeniu. Trochę z wygody, w większości jednak z potrzeby bliskości. Wspólne czytanie kojarzyło jej się tak mocno ze wszystkimi pełnymi komfortu momentami, które spędzali razem, że zwyczajnie chciała być bliżej. Oparła głowę na jego ramieniu i zerknęła na niego, odchylając się lekko, gdy opowiadał o zaklęciu.

-Pieczętuje drzwi i zamki? Muszę na nie później zerknąć - stwierdziła z zastanowieniem. - Przyda się na przyłość - nie bała się o zabezpieczenia w rezydencji Seaver, jednak nikt nie powiedział, że ona zamierzała tam mieszkać całe życie. Chciała zrobić tak jak jej rodzice, osiedlić się na swoim, rodowy dom zasilając jedynie artefaktami. - Myślisz, że umiałbyś takie wyczarować? - rzuciła zupełnie naturalnie, jakby nie było dla niej kwestią pytania, że zawsze będą dla siebie. - O co ja w sumie pytam, oczywiście, że będziesz umiał - pochwaliła go od razu, posyłając mu ten swój promienny uśmiech, nim wróciła do nauki.

W zapiskach dużo było o usprawnianiu czarów i ich ergonomiczności w rzucaniu, co oczywiście wszystko przełożyła na notatki, ale z każdym kolejnym bardziej pokrótce. Tłumaczyć teksty mogła w dowolnym momencie, a teraz zależało jej na czymś innym. Na większej wiedzy, trudniejszej. Nie musiała od razu jej używać, ale chciała wiedzieć. Rozumieć, do czego swoimi ćwiczeniami dążyła i jak mogła to osiągnąć.

- O! Tu jest coś o diagnozowaniu! Ale nie takim zwyczajnym! - ucieszyła się, wskazująć świetlikiem właściwe miejsce i zaczęła sporządzać kolejną mapę myśli. - Imago morbus! Pozwala znaleźć zainfekowane chorobą komórki… Ciekawe, czy działałoby też na takie dotknięte magią? - zastanowiła się na głos. - Wiesz, jakimś zaklęciem, żeby zobaczyć jak jego efekt głęboko wsiąknął i jak go wyciągnąć - opowiadała z rosnącym zainteresowaniem, czytając sporządzoną listę przypadków, w których zaklęcie to niezmiernie się przydało i co dzięki niemu udało się ustalić.

Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyNie Sie 27 2023, 14:24;

Nie ważne, co łapali. Ważne, że robili to razem. A teraz i tak mieli czas na to, żeby to wszystko przejrzeć i określić przydatność, więc skąd to nagłe zwątpienie? Nie mieli nic do stracenia, tak szczerze mówiąc. Co najwyżej musieliby zapłacić kary, albo w ogóle oddać te zwoje, ale... mogli z nich korzystać, prawda?

A Artie mógł doświadczać cieszącej się przy nim blondynki. I jej bliskości, jednej z niewielu, na którą w ogóle nie narzekał. Była przecież... taka naturalna. Miła. Jak ekscytacja łyżwiarki, która rozgrzewała jego serce. Oderwał się od swojego pergaminu, patrząc na to, co właśnie mu pokazywała. I skinął głową, na moment patrząc na nią, zanim wrócili do ciszy, podczas której sam czytał. I wykonywał drobne ruchy różdżką, jakby ćwiczył kolejne z zaklęć, które czytał. Zaznaczał te ważniejsze kwestie, delikatnie przekrzywiał głowę...

Zaklęcie bratnich dusz. Tak, jak większość zaklęć czytał jedynie na tyle, żeby wiedzieć, jaka jest ich inkantacja, ruch różdżki i efekt, tak przy tym się zatrzymał. Na dłużej. I milczał, nie chcąc o tym jeszcze mówić Harmony. Nie chcąc jej jeszcze tego pokazywać. Samemu chciał najpierw całość przeczytać, a potem... Kto wie, może i wykorzystać?...

@harmony seaver
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyPon Sie 28 2023, 01:50;

Nie liczyło się dla niej to, czy mieli, czy też nie czas na przejrzenie wszystkiego, ważne było, że je zdobyli razem, jako drużyna. Nawet jakby przez cały wyjazd mieli nie dać rady przeczytać każdego z tych zwojów, to były ich wspólne łupy! Kto wie, może nawet kiedyś by po nie wrócili, jeżeli dostatecznie dobrze by je schowali? Gdyby stworzyli własną mapę skarbów, by po latach tu wrócić i powspominać?

Znów zagłębiła się w tej komfortowej ciszy, układając się wygodnie na boku chłopaka, spojrzeniem tylko potwierdzając, czy nie było mu niewygodnie. Nie chciała przerywać przyjemnej atmosfery spokoju, w której rozbrzmiewały tylko spokojne oddechy i przewracanie kartek. Przy nikim innym nie potrafiła się aż tak skupić na czytaniu w ciszy, jak właśnie przy nim.

Kolejnym ciekawym, choć niezaprzeczalnie trudnym zaklęciem było mutant inveniet. Znalazła opinię uzdrowiciela, który notował swoje spostrzeżenia na temat tego, jak można by zmodyfikować to zaklęcie, by leczyć nim morbusa. Już parę razy natknęła się na różne badania tamtejszych uzdrowicieli i wszystkie opowiadały niesamowitą historię o zawziętości jak i desperacji, przez jaką przechodzili. To były kolejne trudne i nietypowe badania, wręcz błądzenie po omacku z zaklęciem, z nadzieją, że coś się uda, że wyjdzie. Musiała przyznać, jego spostrzeżenia i sposób myślenia wcale nie były nieuzasadnione, po rozłożeniu działania zaklęcia na czynniki pierwsze miało to dużo sensu, po prostu magiczna choroba była dużo silniejsza niż dobre chęci czarodziejów.

Mimo to zapisała sobie wszystko w swoich notatkach, od teoretycznych założeń po testy, nanoszone zmiany i wnioski, bo kto wiedział, czy kiedyś by się to nie przydało?

Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyPon Sie 28 2023, 22:28;

Gdy tak czytał o zaklęciu, które wydawało się być całkiem błahe, jego oczy zdawały się świecić, kiedy to przyswajał kolejne z informacji na jego temat. To, jak należało trzymać różdżkę. To, w jaki sposób należało wypowiadać każde kolejne słowa i co powinno wydarzyć się w chwili, kiedy zaklęcie dojdzie do skutku. Jakiego koloru będzie promień, płynący z czarodziejskiego patyka; nawet podkreślał to, jak należało ułożyć palce, kiedy mówiło się kolejne ze słów. I to, co pojawia się na ciałach tych, którzy na to zaklęcie się decydowali. Ku jego zaskoczeniu, były nawet przeciwwskazania oraz informacje o tym, że jest to szalenie niebezpieczne, a do tego mogłoby doprowadzić do niewyobrażalnego cierpienia, a nawet śmierci...

- Hej, Moony - ostrożnie odwrócił się do niej, nakładając swój pergamin na ten, który sama czytała. Nigdy tak nie robił. Nie miał serca przerywać innym w zdobywaniu wiedzy. Ale to był całkiem inny przypadek. To musiał jej pokazać. Przynajmniej te fragmenty, które miał podkreślone. I nie obchodziło go to, że mogła mu za to wydrapać oczy, bo przecież to było równie ważne. I ciekawe. - Kiedyś, jak będziemy mieć wspólny dom, kredyt, dwanaście psów i pięć kotów, to użyjemy tego zaklęcia na siebie, zgoda? - chociaż naprawdę chciał, żeby nastąpiło to zdecydowanie szybciej i w innych okolicznościach, ale... przecież nie wiedział, czy blondynka widzi go w jakimkolwiek innym świetle. Czy nie jest dla niej tylko przyjacielem, z którym przeżywała kolejne przygody. Chciałby wierzyć w to, że będą gdzieś blisko siebie wzajemnie do samego końca, ale... przecież ta mogłaby mieć każdego. A ten tatuaż mógł nieco oszpecić jej piękne, łyżwiarskie ciało; kto wie, czy byłaby w stanie jakkolwiek by to zakryć.

A Wielki Niedźwiedź Polarny Rozanov to by go chyba rozerwał, jakby się dowiedział, że ciało Seaver zostało oszpecone z jego pomysłu...

@harmony seaver
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptyWto Sie 29 2023, 17:59;

Czytając te notatki zastanawiała się, czy było jakieś zaklęcie, którego Venetianie NIE zbadali dokładnie i nie próbowali wykorzystać w leczeniu. Każdy zwój miał ze sobą ogrom wiedzy o rozumieniu uzdrawiania w tak różnych światłach i perspektywach, że aż była ciekawa, ile jeszcze przydatnych informacji mogła tu znaleźć. Ile jeszcze konceptów przeczytać. Vulnera arcuatum wykorzystywana miejscowo – opracowane przez kolejnego z większych uzdrowicieli, który tym nie leczył bezpośrednio z morbusa, ale dawał pacjentom więcej czasu. W normalnych warunkach zaklęcie to zasklepiało poważniejsze, potężniejsze i rozległe rany. On jednak pracował na bardzo dokładnym jego zastosowaniu na małym obszarze, ale dzięki temu użyciu jego energii do scalenia tych drobnych, silnie magicznych ran i utrzymania, by nie doszły do samej kości.

Aż wygodniej umościła się na ramieniu Artiego, w pełni wciągnięta w lekturę, kiedy miała dowiedzieć się, jak drobnym kanałem przeprowadzało się to zaklęcie, kiedy chłopak się obrócił a ona wylądowała w jego ramionach. Lekko zdezorientowana spojrzała na niego w górę wielkimi oczami.

- No hej – uśmiechnęła się głupkowato.

Gdy znów zerknęła w dół już nie miała swoich notatek i zwoju na pierwszym miejscu, a rozdział dotyczący zaklęcia. Zaklęcia bratnich dusz. Omal się nie zakrztusiła powietrzem. I serce robiło jej naprawdę najdziwniejsze rzeczy na jego słowa, kiedy uśmiech kwitł na jej ustach wraz z delikatnym rumieńcem na policzkach. Podobała jej się ta wizja, chyba trochę za bardzo niż powinna podobać się przyjaciółce na życie.

- Dwanaście psów mówisz? – zerknęła na niego kątem oka i ułożyła się raz jeszcze, wygodnie, tak że jej głowa wylądowała pod jego brodą. – Pierwszy przed czy po kredycie? – zaśmiała się, dalej przeglądając wszystkie zaznaczone fragmenty. To brzmiało jak… Dobra, piękna przyszłość. – Ale mam pewną propozycję, pretty boy – uśmiechnęła się luzacko, jakby mówiła o sobotniej pogodzie i wyjściu na spacer, a nie zaklęciu wiążącym ich ze sobą na całe życie. – Może zamiast wiązać się kredytem, po prostu go użyjemy?

Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 30 2023, 02:04;

- Musiałbym więcej poczytać na jego temat - przyznał, pozwalając sobie na oparcie brody o jej głowę, skoro i tak była praktycznie pod nią. Na chwilowe rozpłynięcie się w wizji ich wspólnego życia, nawet jeżeli nadal miałaby to być jedynie przyjacielska, platoniczna relacja. Nie miałby nic przeciwko temu, żeby właśnie w ten sposób spędzić resztę tego życia. Razem. - Posadzimy w ogrodzie tulipany. I mówię ci, Moony, to będą najpiękniejsze z tulipanów - gdyby miał odwagę, teraz ucałowałby czubek jej głowy. Zamiast tego, jedynie zwinął zwój, odkładając go do torby. Ostrożnie sięgnął po następny, otwierając go już na wysokości własnych oczu. Z różdżką w dłoni.

- I... może zamiast tych dwunastu psów i kredytu, po prostu kupimy kota? Nazwiemy go Tulpa, będzie biegał po naszym ogrodzie - rzucił jeszcze propozycją. Nie był to czas ani miejsce na snucie planów dotyczących ich przyszłości — nie byli przecież razem, a ze swoim urokiem Harmony mogłaby przecież mieć każdego, prawda? Dlaczego ostatnimi czasy tyle czasu spędzała właśnie z nim?

Musiał odrzucić myślenie na te tematy i skupić się na zawartości zwojów. Właśnie znalazł kolejne zaklęcie, które tylko podkreślił. AERUDIO... Spróbował nawet wykonać odpowiedni ruch różdżką, bez powtarzania zaklęcia. Nie chciał, żeby nagle powstała dookoła niego bariera, która potnie Harmony. Bo przecież ta mogła uczyć się w tym momencie o uzdrawianiu, ale nie oznaczało to, że byłaby w stanie od razu opatrzeć samą siebie, prawda? Jeszcze będzie miał czas zobaczyć, jak powietrze staje w ich obronie. Bo pewnie kiedyś właśnie taki dzień nadejdzie.

@Harmony Seaver
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 30 2023, 15:17;

- W takim razie na pewno zachowujemy ten zwój – mruknęła psotnie, melodyjnie, a czując, że i on znalazł na niej wygodnie oparcie, całkowicie się rozluźniła, odpuszczając jakiekolwiek napięci z pleców. – Tulipany? – spytała zaciekawiona, odnotowując sobie, by zapytać profesora Walsha o znaczenie tych kwiatów i ich kolorów. – Jeżeli chcesz, będą tulipany! – zachichotała, leciutko przekrzywiając głowę, tak, żeby jemu nie zrobiło się niewygodnie na jej czubku, ale żeby sama mogła się oprzeć o jego ramię. – Koniecznie jedna grządka z czerwonymi.

Było to… Zabawne i ciepłe, tak rozmawiać o przyszłości. Bo szczerze nie wyobrażała sobie swojej bez niego jako jej części. Mógłby nawet być całe życie jej przyjacielem, darzyć ją uczuciem platonicznym, byle nie znikał. Nawet teraz, z cichym śmiechem, zdała sobie sprawę, że nawet przed tym tematem patrzyła w perspektywie przyszłości zawsze z nim u boku. No bo z kim innym mogłaby zamieszkać jako dorosły czarodziej?

Wróciła do czytania i sama nie sądziła, że szczegóły zasklepiania magicznych ran magią mogła czytać z takim uśmiechem na twarzy. Właśnie przerysowywała schemat w jaki sposób ten potężny czar wpuszczało się do wąskich ran-stożków, żeby je zamknąć i jak starało się przy okazji pozbyć zakażoną tkankę. Było to zadanie dla przynajmniej dwóch uzdrowicieli na raz i bardzo, ale to bardzo dokładnych, z ogromną sprawnością w czarach, inaczej zaklęcia mogły wejść ze sobą w interakcje, doprowadzając do tragedii.

- Te psy to będziemy jeszcze negocjować – prychnęła, bo była wielką zwolenniczką tych czworonogów. – Ale nie musi być dwanaście, możemy zacząć od trzech. Hahałek Elżbietański to świetny pies stróżujący – opowiadała dalej, rysując wszystkie obrazowania działania. – A skoro będzie kot Tulip, to jeszcze kolega dla niego, może Agape? – zaproponowała drugie imię, nie zastanawiając się nawet. Nie myśląc, czy to tylko mrzonki, może marzenia ściętej głowy, po prostu czerpała z tej chwili, samej dorzucając się do pomysłów, jakby faktycznie to planowali. Przecież… Mogliby. Chociaż po przyjacielsku, ramię w ramię.

Tymczasem w zwoju doszła już do tego, jak należało przygotować miejsce operacyjne do tego trudnego zasklepiania, jak powinni być ustawieni uzdrowiciele, ich różdżki względem siebie i w jakiej kolejności zaklęcia powinny być wykonywane. Podobno często czuwał nad nimi „operator”, trzymający im rękę na pulsie i zaznaczający kiedy kolejne zaklęcie mogło wejść.

Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 30 2023, 18:18;

A czasem te najpiękniejsze momenty przytrafiały się wtedy, kiedy człowiek najmniej się ich spodziewał. Kto przecież, zaraz po (już drugim) obrabowaniu biblioteki cieszy się bardziej niż z łupów to z obecności drugiej osoby? Cóż, najwyraźniej z Artura byłby marny pirat, ale w sumie, z takim imieniem, nic dziwnego, że zdecydowanie lepiej radził sobie w roli rycerza. Takiego, który z chęcią dzierży swój miecz (w jego przypadku różdżkę) i wraz ze swoimi rycerzami (Harmony) odkrywa kolejne tajemnice, które w jakimś stopniu przybliżą ich do Złotego Graala (w przypadku Gadda — wiedzy o zaklęciach i czarnej magii, z naciskiem na to drugie).

"Terminus Vetiti"... kolejna z rzeczy, co zdecydował się zaznaczyć, dodatkowo drobnym ruchem dorysowując obok wykrzyknik. Kto wie, może kiedyś jeszcze przyda mu się na tyle potężne zaklęcie, które nie pozwoli innym wejść do kręgu, który nakreśli na ziemi. Nawet droga powietrzna byłaby zablokowana! Zapewne przynajmniej na tyle długo, żeby mógł uciec z miejsca potencjalnie niebezpiecznego; tak to sobie przynajmniej tłumaczył w głowie. W tym momencie czuł się jeszcze zbyt słaby, żeby prowadzić otwartą walkę z drugim czarodziejem, ale w czasie... kto wie, może i wszystko się u niego polepszy. Razem z formą fizyczną; co do tego miał co prawda pewne wątpliwości przez swoją chorobę, ale... wszystko dało się przezwyciężyć, prawda?

- Jak będziemy mieć prawdziwy dom z ogrodem, to takiego właśnie psa ci kupię - spojrzał jeszcze na blondynkę. Uśmiechał się. Tak się cieszył z jej obecności; normalnie wyklinałby wszystkich, którzy zbliżyliby się do niego do połowy tak, jak robiła to Harmony, ale... ona mogła. Jej mógł zaufać. I nie musiał wcale żałować tego, co robił. - Jak jeden będzie mieć te ładne skarpetki, to mogę się zgodzić na każde imię - bo takie koty miały swój urok i jeżeli już miał oddać nazywanie tego drugiego, to mógł pokusić się na wybór jego umaszczenia, prawda?

@Harmony Seaver
Powrót do góry Go down


Harmony Seaver
Harmony Seaver

Uczeń Gryffindor
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 156 cm
C. szczególne : Wiecznie obecny, promienny uśmiech (SeaverSmile™). Często chodzi z łyżwami przewieszonymi przez ramię. Bransoletka z charmsami. Tatuaż na lewym przedramieniu - fiolka zamknięta zwojem, z którego wypływa syrenka, otoczona falami. Blizna w kształcie kluczy nad sercem.
Galeony : 1986
  Liczba postów : 2478
https://www.czarodzieje.org/t21971-harmony-seaver
https://www.czarodzieje.org/t21984-poczta-harmony-seaver#719486
https://www.czarodzieje.org/t21972-harmony-seaver#719257
https://www.czarodzieje.org/t22000-harmony-seaver
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 30 2023, 22:05;

Nie piraci, a rycerze walczący o starożytną wiedzę i artefakty, legendarnego Złotego Graala. Mogłaby się wybrać na te poszukiwania o każdej godzinie dnia i nocy, nawet jeżeli skarbem miałaby okazać się notatka zostawiona przez przypadkowego studenta, właśnie ze względu na Artiego. Rycerze, piraci, Indiana Jones czy kimkolwiek nie zdecydowaliby się teraz być, jeżeli stali u swojego boku, mogła się rzucić w każdą przygodę. Z ucieczki z biblioteki w spokojne siedzenie w jego ramionach, obie te wyprawy były tak samo niezwykłe, bo z tak samo niezwykłą osobą – z nim.

Skończyła zbierać wszystkie potrzebne jej informacje o Vulnera Arcuatum, przeszła do kolejnego. Vulnera Sanentrum – jeszcze trudniejsze zaklęcie, gdyż mogło leczyć rany czarnomagiczne. Podejmowali się go tylko najbardziej doświadczeni uzdrowiciele i właśnie nim próbowano leczyć Morbusa, który wydawał się być i czarnomagiczną chorobą. Chociaż zaklęcie potrafiło zasklepić praktycznie każdą ranę, z jakiegoś powodu nie działało na głębokie, cienkie wypalenia w skórze od tej śmiertelnej choroby. Owszem, zamykały je, ale to było tylko zakrywanie objawów, bez faktycznego, finałowego wyleczenia zarazy samej w sobie. Za to, wykonane poprawnie i często, dawało czas pacjentom, którzy w innych okolicznościach nie mieliby szans wytrwać aż do znalezienie eliksiru.

- Prawdziwy? – uśmiechnęła się zawadiacko, zerkając na niego w górę. – Jakie są tego kryteria? Żebym wiedziała, czego szukać przed zaczęciem studiów – nie planowała mieszkać w dormitorium, za bardzo wiązało to jej czas, który i tak miała na zapożyczeniu. Gdyby mogli więc zamieszkać razem, od tak, nawet jako przyjaciele przed rozpoczęciem kolejnego stopnia nauki, chyba by go teraz ze szczęścia wyściskała. – Ostro się pan targuje, panie Artie – zaśmiała się słodko, właśnie wynotowała całą podstawową wiedzę o zaklęciu, wszystkie za i przeciw i przeniosła się na jego technikę poprawnego wykonania. – Ale w każdej sytuacji jestem w tym scenariuszu na wygranej pozycjibo są to scenariusze z Tobą. – W takim razie Agape będzie miał skarpetki – uśmiechała się coraz szerzej, czując, jak ciepło się po niej rozlewało. Może byli tylko dzieciakami, może rozmawiali o tym luźniej, niż przy ustalaniu planów, może była to jakaś zabawa i może było w tym wiele różnych innych „może”, ale i tak sprawiał jej ogromną przyjemność. Bo może mogło się to spełnić. – A może miaŁA? Wolisz kota czy kotkę?


+


Ostatnio zmieniony przez Harmony Seaver dnia Pon Wrz 04 2023, 22:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down


Artie Gadd
Artie Gadd

Uczeń Ravenclaw
Rok Nauki : VII
Wiek : 18
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 178
C. szczególne : pierścienie i sygnet + blizny na palcach; bandaż na lewej ręce; sińce pod oczami; częste krwotoki z nosa; pieprzyki na twarzy; blizna w kształcie kluczy tuż nad sercem
Galeony : 39
  Liczba postów : 413
https://www.czarodzieje.org/t22039-arthur-gadd#721478
https://www.czarodzieje.org/t22041-listy-artiego#721652
https://www.czarodzieje.org/t22022-arthur-gadd#720896
https://www.czarodzieje.org/t22042-arthur-gadd#721654
Ukryta ławeczka QzgSDG8




Gracz




Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka EmptySro Sie 30 2023, 22:52;

A więc jeżeli chciało się zamaskować to zaklęcie, to też można było. Jednak trzeba było to odnawiać, mniej więcej co trzy godziny. Przez cały jednak ten czas zaklęcie mogło działać, ba, pozostać niewykryte, a wszyscy ci, którzy z jakiegoś powodu znaleźliby się w polu jego działania, zostaliby objęci jego wpływem. I nawet jeżeli magia była obecna w jego życiu od kilku lat, nadal zaskakiwała. Za każdym razem odkrywał w niej coś nowego, coś wyjątkowego; coś, co sprawiało, że miał ochotę tylko brnąć w nią dalej, żeby poznać ją jeszcze bardziej. I tak się akurat przypadkiem złożyło, że na swojej drodze napotkał najbardziej magiczną osobę ze wszystkich, z którą każdy kolejny rok wypełniał się coraz większą ilością magii.

- Jak zaczniemy studia, to zwykłe mieszkanie w Hogsmeade wystarczy - wzruszył delikatnie ramionami, składając zwój i ostrożnie odkładając go do torby. Robiło się późno. I trochę chłodno. Mogliby stąd powoli się ulatniać, prawda? - Prawdziwy dom... taki jednorodzinny. Z dużym ogrodem i... ładnymi widokami - chociaż najpiękniejszy miałbym każdego poranka, jakbyś budziła się obok. Ale tego nie mógł jej powiedzieć. Nie byłoby mu to w stanie przejść przez gardło, dlatego... zachował to dla siebie. Po prostu. Nie musiała znać wszystkich szczegółów jego planów i sekretów, które tylko piętrzyły się w jego głowie. - Wolę cokolwiek, byleby to było z tobą - nawet się uśmiechnął, powoli podnosząc się do pozycji stojącej, wraz z Harmony, która to przez cały ten czas była tak blisko. Zgarnął torbę ze zwojami i zaproponował jej ramię, by mogli razem powrócić do koloseum.

A tam pozostało tylko ukryć znaleziony skarb i czekać, aż będzie można z niego skorzystać raz jeszcze...

/zt x2
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Ukryta ławeczka QzgSDG8








Ukryta ławeczka Empty


PisanieUkryta ławeczka Empty Re: Ukryta ławeczka  Ukryta ławeczka Empty;

Powrót do góry Go down
 

Ukryta ławeczka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Ukryta ławeczka JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Venetia
 :: 
Opuszczona wyspa
-
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu