Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Casey O'Malley

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Casey O'Malley
Casey O'Malley

Nauczyciel
Wiek : 31
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 183
C. szczególne : gardłowy głos, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, tatuaże na przedramionach, mniej widoczne - uwydatnione żyły i papierowa skóra - wszystko mniej rzucające się w oczy przez wili urok
Dodatkowo : półwil
Galeony : 913
  Liczba postów : 324
https://www.czarodzieje.org/t21252-casey-o-malley#685333
https://www.czarodzieje.org/t21260-mewa#685449
https://www.czarodzieje.org/t21258-casey-e-o-malley#685433
Casey O'Malley QzgSDG8




Gracz




Casey O'Malley Empty


PisanieCasey O'Malley Empty Casey O'Malley  Casey O'Malley EmptyNie Mar 06 2022, 19:45;


Casey Evan O'Malley

DATA URODZENIA 22 września 1993
CZYSTOŚĆ KRWI 90%
MIEJSCE URODZENIA Wyspa Clare, Irlandia
MIEJSCE ZAMIESZKANIA Londyn / Hogwart
UKOŃCZONA SZKOŁA Hogwart, Slytherin
UKOŃCZONE STUDIA tak
WYBRANA POSADA DO OBJĘCIA nauczyciel eliksirów, Hogwart
PRZEPRACOWANY CZAS W POWYŻSZEJ PRACY 5 lat
WYBRANY WIZERUNEK Teun Koemans


Wyglad

WZROST 183cm
BUDOWA CIAŁA smukły
KOLOR OCZU niebieski
KOLOR WŁOSÓW złoty blond
ZNAKI SZCZEGÓLNE urok wila, zbielałe prawe oko, blizna po oparzeniu na prawej części twarzy, gardłowy głos, po bardzo wnikliwym przyjrzeniu się - wydatne żyły i blada skóra, zamaskowane wilą naturą i ruchomymi, magicznymi tatuażami
PREFEROWANE UBRANIA Na co dzień, poza pracą - zwykłe, wygodne bluzy z kapturem lub bez kaptura, sportowe i jeansowe kurtki na mugolską modłę, ale czasem widać go też w koszulach czy sportowej marynarce. Wydaje się, jakby nie miał szczególnych preferencji i nosił się stylowo - ale wygodnie. Tak naprawdę przykłada znacznie większą uwagę do tego, co ubiera niż pokazuje. Lubi budzić wrażenie, jakby wcale się przy tym nie starał.


Charakter


Jego charakter był zgodny z tym, jak wyglądał. Wydawał się trochę uszczypliwy i zwodniczy. Odrobinę próżny, acz wielu tłumaczyło to pewnością siebie i przekonaniem o jego własnej wartości. Czuł się mocno przywiązany do swojej urody i nie miał żadnych oporów, żeby z niej korzystać. Na językach pozostawał, jako "dupek, acz czarujący". Miał ciężki charakter, ale nikomu zdawało się to nie przeszkadzać. Nadrabiał urokiem pół-wila i błyskotliwością. W gruncie rzeczy nie był arogancki, bo nie lubił ludzi, ale bardzo kochał siebie. Zawsze skoncentrowany na sobie, dążył do swoich celów. Nie miał wielu ambicji, ale te pragnienia, które realizował, pochłaniały go obsesyjnie. Kochał być w centrum uwagi. Karmił się komplementami i łechtaniem swojego ego. Nigdy nie próbował udawać, że nie lubi, kiedy ludzie nazywają go cudownym dzieckiem. W innych ubóstwiał najbardziej podziw, zachwyt, zafascynowanie i zauroczenie w ich oczach, kiedy na niego patrzyli.

Obracał się wśród wąskiej elity ludzi, których mógł nazwać swoimi przyjaciółmi. Tylko część z nich stanowiła jego rodzinę. Potrafił być wybredny i kapryśny w doborze ludzi godnych jego uwagi nawet wśród najbliższych. Z taką samą konsekwencją i bezpruderyjnością ignorował szare myszki, jak i czarne owce w rodzinie. Cierpiał na syndrom wiecznej rywalizacji. Zawsze chciał być najlepszy, najfajniejszy, najładniejszy, najinteligentniejszy. Dla tych, którzy przeszli ścisłą selekcję aby zostać jego znajomymi bywał tak samo chłodny i złośliwy, chociaż dla nich "z sympatii". Nie z chęci udowodnienia im, że nie mają prawa stąpać po tej samej ziemi, co on i oddychać tym samym powietrzem. Żartował, w sumie całkiem dużo - tylko nieliczni wiedzieli, że jego dowcip zawsze podszyty był sarkazmem. Kiedy mówił: "dobrze wyglądasz" w istocie myślał: "Twoje oczy nie krwawią, kiedy patrzysz na siebie w lustrze?".

Teraz jest dokładnie taki - tylko poziom wyżej. Nie kryje się ze złośliwymi wstawkami. Nie próbuje zdawać się bardziej przystępny i przyjazny. Jego żart nabrał bardziej agresywnego tonu, a twarz surowości. Już nie uśmiecha się do ludzi zniewalająco, nie czaruje ich tym uśmiechem. Hipnotyzuje spojrzeniem, ale w dość perfidny sposób. Lubi pławić się widokiem zmieszania i konsternacji, kiedy zmusza wilim urokiem do patrzenia w zbielałe oko. Nęci swoim czarem, a potem odpycha odrzucającym słowem. Zdaje się, nie ma żadnych zahamowań. Nie filtruje słów. Mówi dokładnie to co myśli - a przez cynizm i rozgoryczenie - są to myśli zwykle bardzo dotkliwe. Prawdziwą satysfakcję w życiu daje mu unieszczęśliwianie innych i pastwienie się nad ich życiem, ponieważ los nie był dla niego łaskawy. Nie może znieść myśli, że dla kogoś życie miałoby być milsze, usłane lepszymi doświadczeniami. Jeśli on nie może być szczęśliwy - przynajmniej może się upewnić, żeby nikt inny w jego towarzystwie też nie był.


Historia


Jest owocem hucznego świętowania narodzin jednego z kuzynów. Ojciec mocno zabalował tej nocy na Wyspie Clare, opijając narodziny nowego O'Malleya. W porywie impulsu dzieląc swoją radość z zamieszkującą wyspę wilą – Caishel. Cathasaigh został przez nią porzucony na Łożu św. Brygidy od razu po narodzinach i wysłaniu oszczędnego listu do jego ojca: "Jest Twój." Jako dziecko nigdy nie odczuł tej straty. Ojciec często podrzucał go pod pieczę swojego brata, gdzie do szóstego roku życia małego pół-wila wychowywała ciocia Sue. Nie skarżył się na złe wychowanie. Od zawsze, dzięki harpiej naturze, chęć rywalizacji była w nim wyraźna i dominowała jego życiem, a dobór środowiska, w którym miał pełne spektrum rówieśników, z którymi mógł walczyć o bycie najlepszym w rodzinie, sprzyjało budowaniu jego wybujałego ego.

Już przed dostaniem listu z Hogwartu, wiedział, że jest wyjątkowy. Mamił ludzi czarem i charyzmą, a jak tylko opanował harpii gniew, odnajdując spokój w zielarstwie - to obok zdobywania komplementów stało się głównym punktem jego zainteresowania. W szkole przerodziło się w pasję do eliksirów i ambicję zostania uznanym eliksirowarem. Niewielu rzeczom się poświęcał, a jeszcze mniej ludziom. Mimo to, obok prześlizgiwania się przez większość przedmiotów w szkole, zaliczał także dużą część łóżek swoich koleżanek - odnajdując w tym pewną satysfakcję. Jego rozwiązłość stanowiła jeden z fundamentów jego życia, ale to ziszczenie pragnienia o budowaniu kariery elikisrowara stało zawsze ponad wszystkimi innymi potrzebami. Aspiracje te wrzały w nim tak gorąco, że ziścił je już niedługo po ukończeniu szkoły. Miał przed sobą wielką przyszłość, jedną ambicją napędzał kolejne, wszystkimi grając na swojej dumie z siebie. Ale jego szczęście miało termin ważności. Obsesyjnie oddając się eliksirom, nie baczył na konsekwencje, a to odbiło się na nim bolesnym echem.

Najpierw przyszło oszpecenie twarzy. Zbyt chciwy i łasy pochwał za wyznaczanie nowych ścieżek, dużo eksperymentował i  uległ wypadkowi w trakcie pracy. Magiczny eliksir, nieodwracalnie spalił mu połowę twarzy, ale to pycha zgubiła go bardziej. Pewność siebie, że sam wyleczy się z ran i blizn, których nie potrafiło uleczyć grono magomedyków. Ale on wiedział lepiej, więcej, był zdecydowany, że zna patent na magiczne uzdrowienie. Nie znał. W swoim snobizmie, zapomniał, że on sam też czasem się myli. Pomyłka ta kosztowała go kolejne miesiące rekonwalescencji, przepalenie przełyku i trwałe zatrucie organizmu, po przyjęciu antitodum swojego wytwórstwa, które okazało się prawdziwą trucizną. Eliksir zadziałał od razu - wypalił mu gardło i rozprowadził po ciele toksynę, która zadziałała jednocześnie na wiele organów. Rozeszła się po jego krwiobiegu, wzięła jego ciało za zakładnika i zdominowała je, niczym najlepszy najeźdźca. Wszystko na jego życzenie.

Tylko sobie samemu zawdzięcza, że musiał się pożegnać z dwoma aspektami swojego życia, które w byciu sobą uwielbiał - swoją urodę i karierę. Bowiem szybko okazało się, że oprócz nieodwracalnych zbliznowaceń, miewa połowiczy paraliż ciała i niedowład w jednej ręce. Przez co, chociaż nie chciał, był zmuszony do porzucenia pracy marzeń, bowiem kariera eliksirowara nie wybacza żadnych błędów. Nawet najdrobniejszych. W ten sposób szybko ugrzązł z powrotem w Hogwarcie, który dusił go swoją prymitywnością – sfrustrowany, zamiast praktykować eliksiry, zaczął uczyć dzieciaki teorii i prowadzić je w praktyce, co uwłaszczało jego dumie.

Poprzysiągł sobie odebrać innym marzenia, skoro jego własne zostały zrujnowane. Szczęśliwie, zanim zarzucono mu sabotaż dla przyszłości młodzieży, szybko okazało się, że w tej szkole, ta właśnie młodzież najlepiej sabotuje swoją przyszłość sama... a on się temu biernie przygląda z boku, czerpiąc satysfakcję z tego, kiedy podczas zaawansowanych zajęć z eliksirów, niewiele osób wie, o czym on mówi. Paradoksalnie, przez surowy sposób prowadzenia zajęć - zdawalność przedmiotu w jego klasie plasuje się naprawdę wysoko, dając mu co roku powód do przeklinania głupiego szczęścia początkujących...


Rodzina


Melvin Eòin Ó Mháille → ojciec: pracownik Departamentu Kontroli nad Magicznymi Stworzeniami, brygadzista Brygady Ścigania Wilkołaków; ten zwykle najgłośniejszy, najśmieszniejszy i najbardziej wygadany z towarzystwa, choć w tym może rywalizować ze swoją rodziną; swoją pozytywną energią zdarza się, że zaraża NAWET syna; jako jedyny obecnie potrafi wywołać na jego twarzy cień uśmiechu - choć często pobłażliwego.
Caishel → matka: wila; mieszka na Wyspie Clare; nazywana Caishel, bo często można ją spotkać przy murach Caishel przy Łożu św. Brygidy, ale nikt nie wie, jakie naprawdę nosi imię.
† Suzannah Ní Mháille (z d. Prewett) → ciotka: urzędniczka w Departamencie Bezpieczeństwa i aspirująca łamaczka klątw; została zamordowana przez śmierciożerców na kilka tygodni przed bitwą o Hogwart; była dla niego jak matka, którą mu zastępowała.
Conall Mháirtín Ó Mháille → wujek: z początku nie był mu tak bliski, jak ciotka. Przez długi czas Cas myślał, że wolałby, żeby to wujek Conall zginął, nie ciocia Suzannah. Z czasem ten stosunek się trochę zmienił, wraz z zatartą pamięcią o zmarłej ciotce.
Fiadh Caoimhe Ní Mháille → ciotka; obecna żona Conalla i matka Malakaia.
† Roark Tiarnáin Ó Mháille → kuzyn, przyrodni brat Malakaia: zmarł tragicznie w bitwie o Hogwart.
Maoileachlainn Éibhear Aodhán Ó Mháille → kuzyn; w szkole znany jako Malakai O'Malley. Mimo sporej różnicy wieku i więzów kuzynowskich, zostali wychowani jak bracia w jednym domu i właśnie tak się nawzajem traktują. W co wliczają się tak samo liczne kłótnie i rywalizacja, co wsparcie.
Lavena Gráinne Ní Mháille → kuzynka: podesłana na wychowanie Conallowi i Suzannah, a po jej śmierci Fiadh. Z nią także wiąże go stosunek bardziej bratersko-siostrzany niż kuzynowski. Niedawno urodziła ślubne dziecko, którym Casey odmawia się zajmować, mimo jej ciągłych prób manewrowania go w niańczenie swojej pociechy, czemu bardziej poddaje się młodszy Malakai.


Ciekawostki


★ Jego imię i nazwisko zostało anglikalizowane od irlandzkiego: Cathasaigh Eoghan Ó Mháille, choć on sam jest znacznie bardziej przywiązany do jego prostszej formy, niewymagającej znajomości irlandzkiego.
★ We wczesnych, nastoletnich latach przeżył swój etap fascynacji, w którym podkochiwał się w Maeve, o czym ona nie zapomina mu przypominać. To jeden z nielicznych momentów jego życia, w którym można go było nazwać naprawdę: "uroczym".
★ Przez przypadek podczas pomocy, podał z magazynu jednemu z uczniów o wilej krwi, eliksir Herbicydowy (środek przeciwko chwastom), zamiast eliksiru Wiggenowego. Tylko oni dwaj wiedzą, że ten przypadek nie był przypadkiem.
★ W skutek wypadków przy pracy eliksirowara: ma oszpeconą połowę twarzy – spaloną skórę i zbielałe prawe oko; zatruty organizm, przez co bywa, że traci czucie w całym ramieniu - miewa połowiczne paraliże ciała; jego głos niesie za sobą echo przepalonych strun głosowych, choć zmiękcza ją przyswojona przez całe życia, magnetyczna, wila intonacja głosem.
★ Chociaż na jego rękach widnieją liczne tatuaże, jest to wiecznie odnawiana henna, ponieważ sam Casey nie jest ich wielkim zwolennikiem. Pełnią dla niego rolę bardziej pragmatyczną - ponieważ mają one jedynie zatuszować inne niedoskonałości.

Powrót do góry Go down


Ruby Maguire
Ruby Maguire

Student Gryffindor
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 160
C. szczególne : golden retriever energy | irlandzki akcent | duże oczy | zapach cytrusów
Dodatkowo : kapitanka drużyny Gryfonów
Galeony : 1215
  Liczba postów : 1754
https://www.czarodzieje.org/t20263-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20265-poczta-ruby#632863
https://www.czarodzieje.org/t20264-ruby-echna-maguire
https://www.czarodzieje.org/t20266-ruby-maguire-dziennik#632872
Casey O'Malley QzgSDG8




Moderator




Casey O'Malley Empty


PisanieCasey O'Malley Empty Re: Casey O'Malley  Casey O'Malley EmptyPon Mar 07 2022, 15:32;



DOROSŁY!

Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!

Następne kroki:
stworzenie poczty
założenie relacji
zaczęcie gry
rozwój postaci
galeony na początek




Życzymy

miłej gry!


______________________

without fear there cannot be courage
Powrót do góry Go down
 

Casey O'Malley

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Casey O'Malley QCuY7ok :: 
karty postaci
 :: 
karty doroslych
-