C. szczególne : zmieniający się kolor brwi | dresiki i bluzy z kapturem | okrągłe kolczyki w uszach | szkocki akcent | pachnie super kosmetykami czarodidasa
DATA URODZENIA 04.11.2003 CZYSTOŚĆ KRWI 90% MIEJSCE URODZENIAGlenfinnan MIEJSCE ZAMIESZKANIAGlenfinnan W HOGWARCIE JEST OD KLASYI OBECNIE JEST NA ROKUVIII WYMARZONY DOM Wybierz jedno: - WYBRANY WIZERUNEKRyuhei Chishima / Felix Sandman/ Gautier Deruche
Wyglad
WZROST 188 BUDOWA CIAŁAkoścista KOLOR OCZU czarne KOLOR WŁOSÓW różne ZNAKI SZCZEGÓLNE łysa głowa, zmieniająca czasem kolor, okrągłę kolczyki w obu uszch, metamorfomag używający często swoich zdolności PREFEROWANE UBRANIA Zgodnie z arystokratycznymi korzeniami ubiera się w eleganckie dresy z paskiem na boku, bluzy z dużymi kapturami oraz tenisówki co dzień inne.
Charakter
Moja ręka wydłuża się nagle, bym mógł podać sobie sok. Nigdy nie widziałem sensu w ukrywaniu swoich umiejętności, skoro dzięki nim mogłem być zaradny. Potrafię zrobić więcej kiedy sięgnę po książkę, złapię coś z refleksem, zrobię dłuższy krok. A zawsze chcę być lepszy od wszystkich, potajemnie snuję plany w których wszyscy mnie podziwiają i przyklaskują. Bo jestem najmądrzejszy, najzdolniejszy, najbardziej charyzmatyczny. A potem budzę się ze swoich wyobrażeń, zatopiony w największej bluzie i skrobiący pilnie notatki. Na swoją nieomylność muszę zapracować. Więc to robię.
Moje zęby zamieniają się w kły, kiedy zbyt długo na mnie patrzysz. By zaszokować, przestraszyć, odepchnąć od siebie niepotrzebne tłumy. Szukam poklasku, a kiedy go dostanę - uciekam, czekam na atencję, zaś gdy ją mam udaję że tego nie zauważam, jestem dumny z metamorfomagii, a wyrażam się o niej z pogardą. Dlatego nie jestem osobą która dostaje często jakąkolwiek z tych rzeczy, skoro z taką niewdzięcznością przyjmuję zainteresowanie obcych. Większość mówi, że jestem jednym z tych irytujących, czystokrwistych ludzi, którzy myślą o sobie jak o bogach. Inni sądzę, że jestem introwertycznym gburem. Złośliwości z łatwością wpadają mi na język, czepiam się bez specjalnych powodów, demoralizuję obcych, nie pomagam i nie pocieszam. Wyglądam wiecznie na zblazowaną osobę, która rozszarpie tymi kłami.
Moje włosy zmieniają kolor kiedy odczuwam nagły przypływ emocji. Rumienią się na różowo wraz ze mną, czerwienią się z miłości, bledną ze strachu, zielenieją podczas mdłości. Nie bez powodu moja głowa jest łysa i często ukryta pod kapturami czy czapkami. Nienawidzę okazywać tego jak łatwo wpłynąć na moje uczucia, a moja delikatność można wypłynąć moim darem. Chciałbym ukryć to, że szukam akceptacji; jestem więc chodzącym stereotypem. Moje złośliwości zmieniają się na nieszkodliwe żarty, czepialstwo staje się radami, bez których ktoś nie może zrobić zadania, zaś ignorancja to próba uchronienia przed moim trudnym towarzystwem.
Moje ciało przyjmuje cechy osoby, z którą spędzam czas. Nagle również mam piegi, jeśli twarz towarzysza jest nimi ozdobiona. Robię się niższy, by łatwiej było mi rozmawiać, a druga osoba nie musiała się pochylać. Moja ręka zwiększa się, by uścisk był pewniejszy. Robię podświadomie wszystko, by zapewnić komfort swojemu towarzyszowi. Bo kiedy znam kogoś lepiej okazuję ciepło o które trudno mnie podejrzewać. Bliskość i troskę. Przyznaję się do uczuć, w tym że każde złe spojrzenie w moją stronę to dla mnie prawdziwa kosa w żebra; a ja większość czasu staram się zrozumieć jaki jest w moim życiu cel. Chcę się przystosować, chociaż udaję że tak nie jest. A kiedy ktoś zauważa, że tak naprawdę wcale nie jestem ostatnim bucem, jeśli niechcący zaśmieję się zbyt głośno i radośnie, zaakceptuje jaki jestem, wychodzę ze swojego obszernego kaptura; albo odwracam się by wrócić do swojej farsy.
Historia
Dawno temu, za górami, lasami, wiaduktem i kilkoma sklepami, żył sobie chłopak z rodu Edgcumbe. Zwyczajny, małomówny, który posiadał niesamowitą zdolność. Sprawiła ona, że jego życie było niezwykłe, nawet jak na fakt, że był czarodziejem. Chłopiec ten potrafił zmienić twarz.
Jego jedna twarz była nietypowa. Mało szkocka. Skośne oczy, wielkie usta, policzki, które wyglądały jakby mogły przecinać papier. Matka ukrywała go pod czapkami, zaciągała kaptury, bo jego buzia nie przypominała nikogo z rodziny. Chłopiec szybko się zorientował, że nie pasuje, nawet do rudowłosej matki. Długo nie mógł tego zrozumieć. Najlepiej więc czuł się wśród anubilisów, które hodowali. Był płochliwy jak one; tak samo jak one równocześnie wierne -swoim rodzicom, bo jak dobry chłopiec, czekał tylko niecierpliwie na nawet jedno milsze słowo. Ale rzadko je dostawał, więc zazwyczaj spędzał czas ze zwierzętami. A kiedy biegał wraz z nimi, również próbował nie dotykać ziemi, by mknąć wraz z nimi. Pewnego dnia jego zdolności magiczne się przebudziły kiedy biegł. I leciał kilka metrów na ziemię, śmiejąc się jak nigdy w życiu.
Druga jego twarz wyglądała niezdrowo. Kiedy zaczął ją kształtować, patrzył na zdjęcie młodego ojca, jednak nie potrafił jej odpowiednie przystosować. Jednak kiedy codziennie rano budził się i ćwiczył przemianę, aż w końcu zaczął chodzić po posiadłości jak kopia ojca. I wtedy stało się coś niesamowitego, bo wszyscy w rodzinie zaczęli go szanować. Nie był w nowym wydaniu szczególnie przystojny, za to jeszcze bardziej małomówny i spięty, by zachować swój nowy wygląd. A jednak zauważył, że rodzice, dziadkowie i kuzynostwo podchodzą do niego inaczej kiedy pokazywał drugą buzię. I zaczął udawać, że właśnie z taką się urodził, zaś jego egzotyczny wygląd to jedynie fanaberia. Poddawał się ze spokojem i bez specjalnych buntów swojej konserwatywnej, szkockiej rodzinie, starając się być wzorem. I był jeśli chodzi o posłuszeństwo i pracowitość. Ale nigdy nie był wyjątkową jednostką w oczach nikogo z Edgcumbe.
Chłopiec miał więc dwie twarze, ale w jednej nikt go nie tolerował, a w drugiej nie był sobą. W tej pierwszej - chodził do szkoły i pilnował nielegalnego, bukmacherskiego biznesu, w tej drugiej - chodził po domu, stawiał się na kolacje rodowe. W pierwszej nie musiał się skupiać i martwić, ale tylko w drugiej czuł się tolerowany. Historia chłopca o dwóch twarzach, który nie umiał odczuwać szczęścia na żadnej kończy się nieszczególnie. Pewnego dnia zgolił włosy, schował się pod kapturem i oznajmił, że skoro tak - nikt nie będzie na niego patrzył. Może jeśli będzie chłopcem bez twarzy - pozna siebie i zrozumie co ma zrobić, by móc być szczęśliwy.
Ale tak się nadal nie stało. Koniec.
Rodzina
★ Moira Edgcumbe - matka, amerykanka o koreańskich korzeniach z czystokrwistego rodu. Metamoromażka. Swój prawdziwy wygląd, podobny do oryginalnego Augusta, pokazuje wśród najbliższych. Po niej ma i uczył się metamorfomagii. Weszła do rodu ze względu na swój dar oraz sporą kwotę, którą wniosła do rodziny. Na co dzień, przy innych wygląda jak rudowłosa Szkotka. ★ Roland Edgcumbe - ojciec; grubawy, łysawy, dumny właściciel jednej z hodowli, ale znacznie lepiej prosperuje jego bukmacherka. Energetyczny, głośny, całkowite przeciwieństwo z charakteru syna.
Ciekawostki
★ Nie ukrywa się z tym, że jest metamorfomagiem, bo wykorzystuje je w najróżniejszych, błahych sytuacjach. Nie upiększa się jednak, a raczej oscyluje między dwoma wyglądami i nie każdemu mówi, który jest jego prawdziwy. Więc wielu sądzi, że azjatyckie rysy to jego widzimisie, skoro jego matka i ojciec wyglądają jak prawdziwi szkoci, bo Moira również na co dzień nie pokazuje się w koreańskim wydaniu. ★ Ma bardzo mocny, szkocki akcent. ★ Po alkoholu jest znacznie bardziej otwarty, a jego metamorfomagia wymyka się spod zwykle dość stabilnej kontroli. ★ Kiedy uczucia wychodzą na wierzch, włosy pokazują jak się czuje, dlatego ma je zawsze ścięte lub ukryte. Najbliżsi jednak wiedzą jaki kolor brwi - jakie emocje oznacza. ★ Ma wielkie plany zostać znanym zaklęciarzem albo transmutatorem. Nie jest pewny co będzie bardziej spektakularne i godne jego osoby. ★ Bardzo dźwięcznie się (oraz rzadko) się śmieje. ★ Ma dobrą rękę do najróżniejszych gier; pewnie przez bukmacherkę ojca, w której pomaga. ★ Często sprzecznie się zachowuje. Mówi niemiłe słowa, a jednak nie odstępuje kogoś na krok. Wydaje się być zdystansowany, ale nie ma nic przeciwko dotykowi. ★ Bywa bardzo emocjonalny, wybucha wtedy głośno, a jego włosy czarnieją jak nigdy. ★ Rzadko tłumaczy o co chodzi z jego dwoma wyglądami. Raczej twierdzi, że ten azjatycki to po prostu coś co lubi, a prawdziwy to wychudzony arystokrata.
Ostatnio zmieniony przez Augustine Edgcumbe dnia Sob Gru 10 2022, 18:07, w całości zmieniany 1 raz
Augustine Edgcumbe
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 21
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 188
C. szczególne : zmieniający się kolor brwi | dresiki i bluzy z kapturem | okrągłe kolczyki w uszach | szkocki akcent | pachnie super kosmetykami czarodidasa
Witamy Cię na Czarodziejach! Twoja karta zostaje zaakceptowana, dostajesz więc uprawnienia do gry. Poniżej znajdziesz przydatne w dalszych krokach na forum linki, z którymi warto abyś się zapoznał!