Li Wang<br> <span style="font-size: 25px;">Dyrektorka Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie</span></div> </div></div></center> <style>.listwang{padding:5px;width:575px;height:480px;background-image:url(https://i.imgur.com/oxKmjEs.png)}</style> <link href="https://fonts.googleapis.com/css2?family=Mrs+Saint+Delafield&display=swap" rel="stylesheet">
Ostatnio zmieniony przez Li Wang dnia Nie Kwi 24 2022, 16:02, w całości zmieniany 1 raz
Julia Brooks
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Chciałabym prosić Panią Dyrektor o pozwolenie na pobyt w murach szkoły mojego psa. W obliczu niedawnych wydarzeń, związanych z ekspedycją Lancastera Jonesa, zmuszona jestem do powrotu do Hogwartu, aby skutki klątwy nie były dotkliwe dla mugoli z dzielnicy, w której mieszkam (zaczął mi bowiem towarzyszyć niezbyt przyjemny Poltergeist). William, czyli pies, nie sprawia problemów, nie jest agresywny, można nawet rzec, że jest pierdołą. Do tego zwierzak żyje w dobrej komitywie zarówno z kotami, jak i ptactwem. W razie konieczności mogę porozmawiać z gajowym, aby psiak zamieszkał obok chatki, żeby nie pałętał się niepotrzebnie po szkolnych korytarzach. Mam nadzieję, że rozważy Pani moją prośbę.
Z wyrazami szacunku,
Julia Brooks, Ravenclaw
Julia Brooks
Wiek : 22
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 170
C. szczególne : grzywka, tatuaże, pedantyzm, wisiorek z osą, pierścień działania na palcu,pachnie lawendą
Piszę do pani z wnioskiem - w imieniu swoim i Opiekunów innych Domów - o odwołanie nadchodzącego, niedzielnego meczu między Ligą Quidditcha, a uczniami i studentami naszej szkoły. Zdaję sobie jak dużej rangi jest to wydarzenie, niemniej ustalenie go miało miejsce przed serią niefortunnych zdarzeń, jakimi jest pojawienie się klątw na każdym z czarodziejów. Byłoby skrajną nieodpowiedzialnością pozwolenie uczniom na grę w momencie, kiedy dopada ich nagła ślepota, mają nieopanowane krwotoki z nosa lub przyciągają metalowe przedmioty. Jako nauczyciel zaklęć mogę zaświadczyć, że mimo prób nie jestem w stanie opanować tego stanu rzeczy żadną znaną mi inkantacją, a po konsultacji z profesor Dear również posiadam informację o braku możliwości przeciwdziałania eliksirami. Dodatkowo chciałbym prosić też w związku z tym o wstrzymanie treningów Quidditcha, a także organizacji aktywności poza terenem Hogwartu. W mojej opinii byłoby to bardzo niebezpieczne, z narażeniem nie tylko zdrowia, ale także życia wychowanków szkoły. Wyrażam szczerą nadzieję, że po próbach i z czasem uda się choć trochę opanować dręczące nas wszystkich klątwy, abyśmy mogli wrócić do normalnego funkcjonowania i przywrócić normalne życie szkoły.
pozdrawiam, Alexander D. Voralberg Opiekun Ravenclawu Profesor Zaklęć
Alexander D. Voralberg
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 198
C. szczególne : wysoki i wychudzony | blady | blizny wokół ust i na twarzy | nienaturalnie białe oczy i mogące wywołać niepokój spojrzenie
Owy praktykant po studiach zarabia wystarczająco galeonów, że wierzę w jego kompetencje warzenia eliksirów. W końcu za coś kadra go ceni, że tak dobrze płaci.
Jestem studentem.
Z uszanowaniem, Zephaniah van Wieren
Drake Lilac
Rok Nauki : III studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 218 cm
C. szczególne : Bardzo wysoki i barczysty. Praktycznie cały czas nosi na palcu pierścień tojadowy - tak na wszelki wypadek.
Nie widzę w tym żadnego problemu, by udostępnić wrzeszczącą chatę osobie młodszej, która dopiero oswaja się z klątwą i może chcieć prywatności. Odnośnie samego miejsca w którym osobiście mogę przebywać podczas pełni, wydaje mi się że zakazany las będzie najlepszą opcją skoro został już po części zabezpieczony. Zwłaszcza że potencjalne wycie może umocnić plotkę mówiącej o tym że w lesie żyją wilkołaki, która może niektórych uczniów zniechęcać od bezmyślnego wchodzenia do niego i łamania regulaminu. Jeśli u tej osoby pojawi się też potrzeba pomocy od wilkołaka dużo starszego stażem, może ją pani do mnie skierować. Chętnie pomogę.
Z poważaniem, Drake Lilac
Zephaniah van Wieren
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : Tatuaż z łapą nundu na przedramieniu, Blizny i uszczerbki na zdrowiu: Dziennik
Rozwinę zatem swoją wypowiedź, gdyż sądzę, że jesteśmy na bardzo złej nici porozumienia. Na wstępie przepraszam także za złe odebranie listu. Był pisany pod emocjami.
Oboje będąc obecnymi lub byłymi pracownikami Ministerstwa Magii bardzo dobrze wiemy w jaki sposób działa likantropia i jakiej kategorii w Klasyfikacji Ministerstwa Magii stanowi wilkołak. Biorąc pod uwagę jaką funkcję stanowiła Wrzeszcząca Chata na przestrzeni lat dla nowych jak i starych uczniów z podobną chorobą, nie mogę się zgodzić jakkolwiek na to, abym został narażony na jakiekolwiek niebezpieczeństwa ze strony stworzeń przebywających w Zakazanym Lesie, gdyż jako nowy wilkołak stanowię zagrożenie zarówno dla siebie jak i dla istot tam żyjących. Między innymi centaurów, jednorożców, hipogryfów, testrali i innych stworzeń. Zagrożeniami dla mnie są także i tak samo jak dla nich akromantule, jednorożce, hipogryfy i centaury. A także inne stworzenia Zakazanego Lasu, który nie nazywa się bez powodu Zakazanym Lasem. Jeśli mam tracić swoje życie, bo nie jest możliwe znalezienie dla mnie i innych wilkołaków bezpiecznej przystani, aby inna osoba, która jest podobnie nowa w naszym świecie to sądzę, że pytanie mnie w obecnej sytuacji o taką sprawę - z mojej perspektywy - jest niedorzeczne i uważam, że ktoś zawiódł mnie nie robiąc uprzednio odpowiedniego przeszukania danych, nawet jeśli trzeba to zrobić przez dłuższy czas. Gdyż za moje błędy w pracy mnie rozlicza się galeonami, za błędy kadry w stosunku do ucznia w tak delikatnej sprawie nikt nie rozliczy pani. Powtarzam - nie jest to żaden atak w pani stronę, gdyż szanuję stanowisko powierzone pani mocą ministerstwa. Gramy jednak do wspólnej bramki, jak mówią w moim departamencie, i chciałbym, aby taka współpraca nadal była pozytywna. Punktów nie żałuję, gdyż dobrze wiem, że nawet jeśli będę się starał, moje trudy będą marne. Więc pracuję tylko i wyłącznie na własne konto i doświadczenie, dla ludzi, którzy chcą mojej pomocy i koła, którego jestem przewodniczącym.
Od paru miesięcy staram się dostać pomoc od szkoły, która nie jest w stanie mi jej zagwarantować. Pani poprzednik jedynie co mi zagwarantował to dostęp do eliksirów tojadowych, za które bardzo mu dziękuję i z całego serca bym przyjmował. Przyjmowałbym, gdybym znowu nie został znieważony przez działanie mojego opiekuna, który nie dopełnia poprawnie swoich obowiązków jako opiekuna, zmuszając mnie do tego, abym korzystał z pomocy kogoś, kogo bardziej cenię zaufaniem i wiem, że nie zostanę pozostawiony na lodzie, tak jak to ma miejsce od paru miesięcy.
Co do nowej osoby w naszej małej społeczności osób dysfunkcyjnych magicznie - bardzo chętnie pomogę i oprowadzę po Wrzeszczącej Chacie, aby nie czuła się ta osoba zła lub niepewna lub bała się, albo co gorsza - tak jak ja - zawiodła się. Jest jednak jeden warunek, który bardzo chciałbym, aby został spełniony - dajcie NAM, innym wilkołakom BEZPIECZNE miejsce do niemartwienia się, że doświadczymy samookaleczenia lub sprawienia krzywdy innym lub sobie z pomocą istot trzecich.
Mam nadzieję, że moja obecna wiadomość nie została przez panią odebrana jako wrogość w pani stronę. Liczę na pomyślną współpracę i chęć zażegnania kolejnego, możliwego problemu.
Zephaniah van Wieren
Zephaniah van Wieren
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : Tatuaż z łapą nundu na przedramieniu, Blizny i uszczerbki na zdrowiu: Dziennik
Ponownie przepraszam za tamten list. Ostatnio emocje nie są moją najmocniejszą stroną w związku z całą sytuacją sprzed wakacji, która jest głównym powodem wymian listów. Dodatkowo podtrzymuję swoją argumentację listową, gdyż jeśli możliwe było znalezienie wilkołaka w Hogsmeade, który uczynił mi tę wielką krzywdę to czy jest tutaj zapewnienie choćby osiemdziesięcioprocentowej gwarancji, że taka sytuacja nie powtórzy się ponownie z nowymi zabezpieczeniami?
Zanim przejdę do środkowej części listu, chcę powiedzieć o być może dobrej i korzystnej zarówno dla Pani jak i nowego nacechowanego likantropią ucznia możliwości, powodując przy tym, że będę osobą czującą się w pełni bezpiecznie. Oczywiście jest to dla Pani jedynie propozycja i otwarcie do dalszej dyskusji planu bezpieczeństwa szkoły. W Hogwarcie istnieje, jak pani za pewne dobrze wie, pomieszczenie zwane Pokojem Życzeń. Sam dosłownie przypomniałem sobie o nim dopiero teraz, szukając ewentualnych rozwiązań. Pokój Życzeń, jak oboje wiemy, spełnia wszelkie potrzeby osoby, która sobie czegoś zażyczy. Zamyka, nie pozwala wejść też osobom nieupoważnionym przez osobę, która - ponownie - czegoś sobie zażyczy. Powoduje, że istnieje bezpieczna możliwość przebywania w nim. Czy istnieje zatem opcja, aby właśnie na dosłownie jeden moment w miesiącu nie dać mi pisemnego pozwolenia i wyznaczonego przez Panią nauczyciela, który stałby na warcie, by nikt nie przeszkadzał w "spokojnym przebywaniu" mojej osoby we wspomnianym pomieszczeniu? Cały plan zabezpieczeń jakie bym sobie zażyczył wypisałbym jeszcze w tym miesiącu, aby mogła wydać pani autoryzację i tym samym, że tak powiem, upiec dwie pieczenie na jednym rożnie w dość szybkim czasie.
Oskarżam opiekuna domu, H. Williamsa o złamanie piątej zasady obowiązków w kodeksie nauczyciela brzmiącego następująco: "Nauczyciel ma obowiązek zapewnienia poczucia bezpieczeństwa", kiedy faktycznie takiego poczucia od momentu zarażenia nie odczuwałem. Co więcej, zacząłem odczuwać niechęć do jakiejkolwiek wymiany informacji z profesorem Williamsem, gdyż ten dopuszczał się wykorzystywania informacji osób trzecich z którymi się konsultowałem, a które były z nim powiązane relacją pracowniczą i zakłamywania informacji lub ich przekształcania, powodując naruszenie zasady o której przytoczyłem. Brak było z nim rzetelnych informacji, a moje ciężkie problemy zbywał ilością książek, które według niego "przydałyby mi się na wakacje" [cyt. niedosłowny], gdy poprosiłem go o możliwość skorzystania z Działu Zakazanego Biblioteki Hogwarckiej w celu zasięgnięcia niedostępnej dla normalnego ucznia wiedzy na temat wilkołaków. Uważam to za niepoważne potraktowanie, a także brak poważnej rozmowy vis-à-vis jako opiekun domu z osobą, która sama musi sobie radzić ze swoim problemem. Z którym ostatecznie stara się pomóc mu nie on sam, a inny dorosły, Który przed wakacjami nie był nawet jego asystentem, a absolwentem naszej szkoły, co mówi samo za siebie. Która obecnie daje rzetelniejsze informacje na temat tego co mogę zrobić, aby poprawić swoją sytuację psychiczną, która jeszcze przed wakacjami była dosłownie ruiną, która potrzebowała "wykwalifikowanego budowniczego" do JAKIEJKOLWIEK poprawy, uzupełniając to wiedzą od osób, które zmagają się z podobną przypadłością i wiedzą, że w danym miejscu nie musi się bać, gdyż wiedzą jak danej osobie poradzić. Tą osobą był asystent profesora Huxleya, Felinus Faolán Lowell, który chyba na czas braku obecności jakiejś inicjatywy własnowolnej ze strony naszego opiekuna "zajmował" jego stanowisko, dając mi zdecydowanie lepszą opiekę i zaopatrzenie o eliksiry tojadowe w bezpieczną ilość, powodując tym samym to, że nie muszę się martwić co się stanie ze mną do końca roku bieżącego roku.
Z uszanowaniem,
Zephaniah van Wieren.
Huxley Williams
Wiek : 45
Czystość Krwi : 0%
Wzrost : 183
C. szczególne : biegające po ciele tatuaże, w pracy przykryte długimi rękawami, chociaż wychodzą na ręce i czasem na szyję | pojedynczy kolczyk szeherezady w uchu
Wysyłam wszelką korespondencję, którą mam od czasu trudnej sytuacji Zephaniaha van Wierena. Myślę, że od kiedy zasugerowałem mu konsultację psychologiczną, której ja nie mogę zapewnić ze względu na to, że nie jest to moja dziedzina nauczania, mogło go to urazić. Nie mogę jednak zmusić go do podjęcia takich kroków ze względu na to, że jest on już dorosły. Prosił mnie o książki i informacje, które nie powinny być frapujące dla młodego wilkołaka, po wysłaniu wcześniejszych szczegółowych materiałów. Co miesiąc również otrzymywał odpowiednią dawkę tojadu oraz opiekę przy wychodzeniu poza szkołę. W takich chwilach potrzebna jest również dawka przyjaźni, której mógł nie otrzymać, a ja nie mogłem zapewnić odpowiednio ze względu na moją funkcję.
Jeśli jednak uczniowie negatywnie odbierają mnie jako opiekuna, myślę że wypada ten przywilej oddać Howardowi Foresterowi, mojemu zastępcy. Uczniowie nie powinni czuć się pokrzywdzeni pod moimi skrzydłami.
Pozdrawiam, Opiekun Gryffindoru Huxley Butcher - Williams
______________________
Courage is not living without fear
Courage is being scared to death and doing the right thing anyway
Gianna di Balsamo
Wiek : 31
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 173
C. szczególne : Kilka pieprzyków na twarzy, kilka tatuaży, blizna na prawym obojczyku po ugryzieniu wilkołaka
Na wstępie pragnę Pani podziękować za przychylne spojrzenie na moją prośbę. Tak jak wspominałam we wcześniejszej korespondencji, wiem, że dla mojej córki Flaviany, jest to dosyć istotne. Była młoda, kiedy została ugryziona i miała to “szczęście”, którego mogło nie mieć wielu spośród zakażonych klątwą likantropii, że od samego początku miała kogoś, kto był w stanie ją poprowadzić, pomóc, czyli właśnie mnie. To dla mnie niezwykle ważne, aby móc spędzać przemianę w towarzystwie córki, ponieważ wiem, że jako młody wilkołak, ma jeszcze duże problemy ze zrozumieniem tego, co dzieje się z nią i z jej ciałem jak i umysłem w tym czasie. Znam ją nie od dziś i wiem, w jaki sposób w jakich sytuacjach może się zachować.
Pragnę prosić panią o podziękowanie wspomnianym wilkołakom w moim imieniu, jednak sądze, że w chwili obecnej, narażanie mojej córki podczas przemiany, na kontakt z innymi wilkołakami niż ja, może być dla niej bardziej traumatycznym, niż fascynującym przeżyciem.
Sądzę, że w takiej sytuacji, spędzanie pełni w Zakazanym Lesie wydaje się być najbardziej rozsądnym rozwiązaniem. Nie będziemy musiały niepokoić innych uczniów czy studentów tej szkoły, a oni będą wciąż posiadali do dyspozycji wspomnianą Wrzeszczącą Chatę. Jestem w stanie w trakcie przebywania w Zakazanym Lesie zadbać o bezpieczeństwo zarówno moje jak i mojej córki.
piszę do Pani w wyjątkowej i niestety bardzo nieprzyjemnej sprawie – chciałbym prosić o pozwolenie na jednorazowe opuszczenie murów szkoły przez moją córkę, Ruby Maguire z Gryffindoru, by mogła odwiedzić Klinikę Magicznych Chorób i Urazów Świętego Munga. Jeden z moich synów trafił do szpitala kilka dni temu w ciężkim stanie, chciałbym więc umożliwić Ruby zobaczenie się z bratem. To bardzo ważne dla niej i dla całej naszej rodziny. Moja córka jest już pełnoletnią czarownicą, ale ze względu na obowiązujące w Hogwarcie zasady oczywiście zapełniłbym stały nadzór i opiekę na czas poza jego murami. Zaręczam, że nie kłopotałbym Pani dodatkową korespondencją, gdyby sprawa nie była poważna. Mam ogromną nadzieję na pozytywne rozpatrzenie mojej prośby.
Mówiąc szczerze nawet nie wiem jak powinienem zacząć ten list, aby brzmiało to w miarę... dobrze. To co się wydarzyło jest tak abstrakcyjne, że nie sądzę, aby ktokolwiek był w stanie to przewidzieć. Prawdopodobnie nie da się tak ująć w słowa sytuacji, która miała miejsce na wycieczce z Lancasterem Jonesem, w której udział brali również nauczyciele i studenci z Hogwartu. Otóż zostałem wezwany z innego wagonu, patronusem profesora @Huxley Williams, z prośbą o natychmiastowe przybycie do przedziałów sypialnianych. Sytuacja, którą tam zastałem była nie do końca jasna, jednakże wkrótce zarówno profesor @Perpetua Whitehorn, jak i jedna z uczennic, Gryfonka @Marla O'Donnell wyjaśniły mi, że profesor @Ravinger Fairwyn próbował nawiązać kontakty seksualne z uczniem Ravenclawu - @Hawk A. Keaton, swoją drogą będącym pod wpływem alkoholu i absolutnie nierozumiejącym co się dzieje, co nadaje tej sytuacji jeszcze czarniejszy obraz. Nie zarejestrowałem w wagonie żadnych zaklęć, mogących tak wpłynąć na zachowanie nauczyciela i przyznaję, że to iż powiedzieć, że jestem oburzony tą sytuacją, to zdecydowanie za mało. Proszę o interwencję w tej sprawie, wyjaśnienie jej i wyciągnięcie konsekwencji jako bezpośredni przełożony kadry.
pozdrawiam Alexander D. Voralberg Opiekun Ravenclawu
Nie będę wymuszać na sobie skruchy. Tym samym nie mam zamiaru udawać, że ostatnie lata Hogwartu były dlań jaśniejącym czasem dobrobytu tudzież nasza współpraca była zadowalająca. Rozstania powinny być trudne, jednak niezmiernie ciesze się z wydostania spod rygorów szkolnego regulaminu, który ze swoją aktualnością dorównuje Kodeksowi Hammurabiego. Ten drugi zaś zawiera w sobie pozory sprawiedliwości i rozsądku. Niemniej upatruje w działaniach Pani Dyrektor odpowiedzialność oraz nie zamierzam robić problemów z zapadłą decyzją.
C. szczególne : Jest drobna i wygląda zdecydowanie młodo. | Na lewym barku ma blizny po Sectumsemprze, a pomiędzy łopatkami ma tatuaż. | Posiada kolczyk w nosie. | Końcówki włosów pofarbowane są na żółto.
Niezmiernie dziękuję za informacje. Jeśli istnieje możliwość, by moja terapia nie sprawiała dodatkowych kłopotów nikomu z kadry, to oczywiście skorzystam z tej dostępnej za murami naszej szkoły.
Z wyrazami szacunku,
Doireann Sheenani
Darren Shaw
Wiek : 23
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
Dodatkowo : Mistrz Pojedynków I Edycji Profesjonalnej Ligi
Jeszcze raz dziękuję za udostępnienie sali i możliwość zorganizowania zajęć dotyczących patronusa. Frekwencja oraz postępy były bardzo satysfakcjonujące, jednak nie piszę w tej sprawie.
Chodzi mi mianowicie o ucznia Gryffindoru, Drake'a Lilaca. Mimo wcześniejszej znajomości Zaklęcia Patronusa, i tak pojawił się na ćwiczeniach i pomagał innym, uczącym się jeszcze studentom. Oczywiście, ani nie jestem, ani nie czuję się upoważniony do wskazywania osób godnych nagrody, chciałbym jednak zwrócić uwagę na wzorową postawę owego ucznia.
Z wyrazami szacunku,
Darren Shaw
Ravenclaw, rok X
Boris Zagumov
Wiek : 42
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 177 cm
C. szczególne : Blizny po gniciu na szyi, klatce piersiowej i górze brzucha, rytualny krwawy znak na małym palcu prawej ręki, naszyjnik Ariadne zawsze zawieszony na piersi oraz mocno zmęczona twarz z widocznie podkrążonymi oczyma, które wydają się zapadać w sobie
Piszę do Szanownej Pani Dyrektor w sprawie sytuacji, która zaistniała jakiś czas temu - jedenastego czerwca bieżącego roku przy ulicy Pokątnej. Nie chcę Pani niepokoić, aczkolwiek mam obawy i przypuszczenia, iż osoba, którą dane było mi spotkać, jest wychowankiem Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Przedstawiła się ona jako Julius Rauch.
Otóż tego dnia: w sobotę, około południa, chłopak - którego spotkałem na jednej z pomniejszych uliczek prowadzących do Nokturnu - zachowywał się co najmniej nieodpowiednio. Charakteryzował się bladą twarzą, wyraźnymi, głębokimi blizny na obu rękach oraz agresywnym zachowanie w stosunku do funkcjonariusza publicznego. Można powiedzieć, że uczeń (bądź student) dopuścił się dwukrotnego użycia siły fizycznej w stosunku do mojej osoby - jednej przypadkiem, drugiej: specjalnie. Wszystkie te wymienione anomalie zmotywowały mnie do napisania tego listu z prośbą o zbadanie sprawy i ewentualne wyciągnięcie wniosków.
Gdyby nie młody wiek i nieodpowiednie zachowanie, najprawdopodobniej nie zwracałbym się z tym do Pani, nie chcąc tym samym zawracać niepotrzebnie pilnych spraw powiązanych z działaniem szkoły. Sprawa, moim zdaniem, wymaga rozpatrzenia i zwrócenia uwagi. Stan ucznia jest niepokojący i wykazuje konieczność odpowiedniej interwencji.
Z wyrazami szacunku,
Boris Zagumov
Joshua Walsh
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Na wstępie przeproszę, że zakłócam ostatnie dni wakacji, jednak wydarzyło się coś, co nie chciałbym, aby zostało zapomniane, gdy tylko wakacje całkowicie dobiegną końca. Chodzi o Wiktora Krawczyk. Poczuwam się do winy, że nie zdołałem w pełni upilnować uczniów na wyjeździe, jednak wygląda na to, że nie o wszystkim miałem informacje. Spora grupa osób, w tym ja, poddała się pragnieniu odnalezieniu legendarnego Świętego Graala. Również pan Krawczyk chciał tego. Zabroniłem mu z uwagi na niebezpieczeństwo, jakie czekało na każdego i prawdę mówiąc, byłem zadowolony, że jeden z moich Puchonów wykazał się rozwagą i poprosił o zgodę na udział w poszukiwaniach. Jednak z uwagi na pożar, który niestety wybuchnął w wiosce, pan Krawczyk udał się do uzdrowiciela. Tak okazało się, że ukrywał poparzone dłonie od około tygodnia. Jak również się dowiedziałem, nie do końca leczy swoją pufkozę. Jednak te poparzone dłonie są tym, co powinno budzić niepokój. Żadna z prób, jakie należało przejść przy poszukiwaniu Graala, nie skutkowała takimi obrażeniami. Niepokoi mnie, że pan Krawczyk nie tylko był najwyraźniej zagrożony, ale nie zgłosił się po pomoc, a do tego prawdopodobnie ukrywał obrażenia. Wiem, że w poprzednich latach miał zakaz udziału w różnych wydarzeniach poza murami szkoły. Zastanawiam się, czy nie byłoby to odpowiednim wyjściem także w tym roku oraz skierowanie go na sesje z psychologiem. Szkolnym, czy zaproszonym ze Świętego Munga. Obawiam się, że chłopak może mieć problemy, o których nie chce mówić, a które skutkują pchaniem się tam, gdzie może stać mu się poważna krzywda.
Z poważaniem, Joshua Walsh Opiekun Hufflepuff
______________________
Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Nicholas Seaver
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Czy istnieje możliwość przyjęcia mnie na studia w tym roku? W związku z trudną sytuacją życiową byłem nieobecny w kraju przez dłuższy czas, a poniesione wówczas obrażenia magiczne utrudniają mi dołączenie do czarodziejskiego społeczeństwa. Podjęcie studiów dałyby mi szansę na powrót do normalności. Obawiam się, że mój dyplom z ukończenia podstawowej szkoły magicznej przepadł, ale z pewnością można te dane pozyskać z dokumentacji szkolnej. W przypadku braku zgody uprzejmie proszę o wyznaczenie terminu spotkania z Panią. Niektórych rzeczy nie da się przelać na papier.
Z powazaniem,
Nicholas Seaver
Rhode O. Fairley
Wiek : 30
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : Amerykański akcent / Papieros w ręce / Blizna na łuku brwiowym / Całe ciało pokryte licznymi piegami, widocznymi szczególnie latem
Z nieukrywaną radością informuję o zakończeniu przygotowań programu wspierającego zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży we współpracy z Ministerstwem Magii oraz Szpitalem Św. Munga, o którym, jak wierzę, na początku drugiego kwartału tego roku informował Panią dyrektor Szpitala.
Udało nam się pozyskać pełną refundację zajęć i spotkań terapeutycznych dla uczniów, który z wiadomych powodów, nie mają możliwości na kontynuowanie leczenia poza murami szkoły w trakcie roku szkolnego. Refundacją objęte zostaną również osoby, które nigdy z takiej pomocy nie korzystały - jesteśmy otwarci na zwiększanie świadomości o pozytywnych skutkach konsultacji ze specjalistami, jak i działań prewencyjnych w temacie rozwijających się zaburzeń psychicznych.
Moja radość i zaszczyt wynika również z tego, że zostałam dedykowaną do prowadzenia tego projektu magipsychiatrką - do listu załączam swoje referencje, jeśli z takowymi chciałaby się Pani Dyrektor zapoznać. Nie ukrywam, że nigdy nie miałam możliwości przebywać na terenie zamku, dlatego prosiłabym o wskazanie sali, w której mogłabym prowadzić sesje. Ze względu zajęcia uczniów i moje zobowiązania w szpitalu, będą się one zwykle odbywać w weekendy.
Spotkania w ramach projektu "Bezpieczna Przystań" chciałabym rozpocząć już w pierwszych tygodniach roku szkolnego, postaramy się jednak, by odpowiednia informacja o możliwości konsultacji dotarła do uczniów oraz dam im czas na zapisy.
W razie pytań jestem dostępna zarówno listownie, jak i z przyjemnością omówię szczegóły osobiście.
Rhode O. Fairley Oddział magipsychiatrii w szpitalu Św. Munga
Danielle Carlton
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 18
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 163
C. szczególne : cydrąż wyglądający z rękawa szaty, ciemne jak noc oczy, zapach jabłek
W nawiązaniu do prośby o sporządzenie krótkiego raportu, przedstawiam wykaz studenckiej aktywności na lekcjach w pierwszym semestrze roku szkolnego 2023/2024, ze szczególnym wyróżnieniem pierwszego rocznika. Wszelkie obliczenia i wnioski wyciągnięte są na podstawie analizy wykazów odbytych lekcji oraz list obecności sprawdzanych podczas ich trwania. Z racji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, dostarczam Pani raport przed zakończeniem wszystkich lekcji, toteż faktyczny rozkład punktów może się nieco różnić względem ostatniego dnia grudnia. Studenci Slytherinu zdobyli od września zdecydowanie najwięcej punktów, dokładnie rzecz biorąc 1461 (słownie: tysiąc czterysta sześćdziesiąt jeden), co stanowi niemal 85% (dokładnie 84,6%) punktów zdobytych przez cały dom, a także 23,3% wszystkich punktów kolektywnie. Nie da się ukryć, że niezaprzeczalnie najbardziej zasłużonym w tym semestrze studentem jest @Maximilian Felix Solberg, zdobywając dokładnie 590 punktów. Prowadzony przez niego klub uczniowski skupia zainteresowanie większej ilości uczniów, niż faktyczne lekcje związane z eliksirami oraz uzdrawianiem razem wzięte (choć frekwencja na eliksirach wzrosła w porównaniu z zeszłym rokiem szkolnym). Drugim w kolejności studentem pierwszego roku zasługującym na wyróżnienie jest @Wilkie Marrok z wynikiem 107 zdobytych punktów domu. Studenci Gryffindoru i Hufflepuffu depczą sobie po piętach, lecz to Dom Lwa wygrywa drugie miejsce w rankingu najaktywniejszych studentów. Spora część studenckiej braci wykazuje wysoką frekwencję uczęszczania na lekcje. Całościowo zdobyli oni 676 (słownie: sześćset siedemdziesiąt sześć) punktów, co stanowi 73% wyniku uzyskanego w tym roku przez cały dom. Z pierwszego rocznika największe zasługi można przypisać @Gabriel A. Gaughan z wynikiem 137, @Kate Milburn z 93 oraz @Thomas Seaver z 40. Wspomniani studenci Hufflepuffu zdobyli w tym roku 584 (słownie: pięćset osiemdziesiąt cztery) punkty, co niestety stanowi zaledwie 28,5% całościowej punktacji. Frekwencja Puchonów wśród uczniów jest bardzo wysoka, u studentów ta aktywność wydaje się znacznie zmniejszona. Wśród pierwszego rocznika na wyróżnienie zasługuje @Scarlett Norwood ze 159 punktami zebranymi na poczet Domu Borsuka, a także @Elizabeth Brandon z dobytkiem wynoszącym 70 punktów. Zaskakująco ostatnie miejsce w rankingu studenckiej aktywności zajmuje Ravenclaw. Studenci tego domu zdobyli w tym roku szkolnym 424 (słownie: czterysta dwadzieścia cztery) punkty, co stanowi 33% całościowej punktacji Domu Kruka. Najaktywniejszą studentką pierwszego roku jest @Allison Grey, gromadząc 70 punktów, a także @Maureen Stern z liczbą 15 punktów na koncie. Zaskakująco przedmiotem, który w tym roku cieszy się wyjątkową popularnością, są zajęcia z Magicznego Gotowania, o które coraz więcej uczniów i studentów się upomina. Mam nadzieję, że dostarczony raport udziela Pani Profesor wystarczających informacji na temat aktywności podejmowanych przez studentów pierwszego rocznika. W przypadku pytań lub wątpliwości dotyczących którychś z przeprowadzonych przeze mnie statystyk, służę pomocą w wyjaśnieniu oraz dysponuję wszystkimi tabelami. Cała dokumentacja pożyczona w celu wykonania raportu została już zwrócona do Pani gabinetu.
Z poważaniem, Danielle Carlton, prefekt, VII rok, Ravenclaw
Przygotowałam w ramach koła realizacji twórczych zajęcia wychodzące poza program edukacyjny placówki. Wraz z uczniami i studentami chcę zorganizować kameralny konkurs kulinarny, który pozwoli młodym talentom kucharskim w wykazaniu się swoimi pomysłami, smakiem i dedykacją w dążeniu do celu. W związku z tym przedsięwzięciem, piszę do Pani z zapytaniem, czy istnieje szansa otrzymania donacji z budżetu szkoły na ewentualne nagrody pieniężne, bądź czy posiadamy w zasobach placówki ciekawe przedmioty magiczne, którymi można by obdarować zwycięzców, uświetniając całe wydarzenie.
Jednocześnie serdecznie zapraszam do udziału w wielkim finale w roli honorowego członka jury. Wszelkie przyszłe informacje o rozwoju tematu będę komunikowała Pani pocztą.
zwracam się z prośbą o przyjęcie na studia w nadchodzącym roku akademickim. W związku z długoletnią przerwą w edukacji prośba powyższa wydaje się co najmniej stosowna, aczkolwiek zrozumiem, jeśli dziesięcioletni okres od zakończenia przeze mnie szkoły, będzie stanowił znaczny problem. Niemniej jednak liczę na przychylenie się do niniejszego listu, wierząc, że wiedzę można zdobywać w każdym momencie życia i nigdy nie jest nazbyt późno na poszerzanie horyzontów.
W związku z powrotem profesora Williamsa z jego niedyspozycji, chciałabym zgłosić gotowość odstąpienia mu stanowiska opiekuna Gryffindoru. Było mi szalenie miło trzymać pieczę nad gronem młodzieży, która przynosi mi każdego dnia wiele radości i nauki, jako pedagogowi. Jestem pewna, że profesor Williams jest stworzony do tej roli, będzie mi niezwykle przyjemnie, jeśli uzna mnie za opiekunkę pomocniczą w razie jakichkolwiek potrzeb, związanych z zajmowaniem się uczniami domu Godryka. Z zadowoleniem donoszę, że wyniki w nauce uczniów i studentów stoją na poziomie wyższym niż rok temu, a ilość szlabanów jest stanowczo niższa, co jest bardzo dobrą statystyką! Dziękuję za możliwość zastępstwa profesora Williamsa, jest to lekcja, której nauki zachowam w sercu i pamięci do końca życia.
Z poważaniem, Gwen Honeycott
Nicholas Seaver
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 185cm
C. szczególne : Zawsze ubrany na czarno w strój zakrywający wszystko prócz dłoni i głowy. Prawie nigdy się nie uśmiecha, za to wiele emocji można wyczytać z jego spojrzenia.
Zwracam się z ponowną prośbą o przyjęcie mnie na studia. Zgodnie z Pani sugestią z zeszłego roku uporządkowałem swoje życie. Cieszę się obecnie stabilnością materialną, zawodową, rodzinną i przede wszystkim mentalną. Obecnie jedyna kwestia hamująca mój dalszy rozwój to brak wyższego wykształcenia, który blokuje interesujące mnie ścieżki kariery. Załączam opinię magipsychiatryczną o braku przeciwwskazań do podjęcia studiów, a także kopię dyplomu z wynikami OWTMów.
Z powazaniem,
Nicholas Seaver
Sweeney O. Shercliffe II
Rok Nauki : I studencki
Wiek : 20
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 183cm
C. szczególne : Szeroki i zaraźliwy uśmiech, zapach kawy, często podkrążone oczy
w załączeniu przesyłam niezbędne dokumenty wymagane do aplikacji na rozpoczynane w roku akademickim 2024/25 studia w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Swoje podanie motywuję ocenami z ukończonej edukacji, które umożliwiły mi uczestnictwo w wymianie organizowanej przez placówkę w Stavefjord, a także chęcią dalszego rozwoju. Zdaję sobie sprawę, że kilkuletnia przerwa pomiędzy szkołą podstawową a rozpoczęciem studiów może nie być typową sytuacją, jednak na własnym przykładzie widzę, jak wiele nauczył mnie czas poświęcony pracy oraz sobie. Jeśli dostanę szansę, z chęcią udowodnię na studenckich zajęciach moją pracowitość oraz zaangażowanie w szkolne obowiązki, a także zajęcia dodatkowe, ponieważ nie brak mi zapału do uczestniczenia w życiu Hogwartu i wspierania społeczności akademickiej również poza klasami, przykładowo w ramach treningów drużyn quidditchowych. Na zakończenie chciałbym jeszcze zaznaczyć, że doskonale pamiętam zaszczyt i dumę, jaki przyniosła mi wiadomość o przyjęciu na studiach w zeszłym roku - z wielkim żalem musiałem wtedy ostatecznie zrezygnować z wykorzystania tej okazji, ze względów prywatnych. Moje chęci pozostały jednak niezmienione i mam nadzieję, że będę miał możliwość zaprezentowania tego.