Celest?

Och, jasne, chętnie je przyjmę, ale...

No wprost mówiąc, to dawno nie rozmawialiśmy. Byłem pewien, że nie chcesz mnie już znać, więc czekoladki to tylko czekoladki i wyraz niechęci do marnotrawstwa czy jednak mam to rozumieć jako chęć odnowienia znajomości?

Nie przestawaj

Masz ochotę być miła po prostu, czy konkretnie dla mnie?

Nie jestem pewien, które z nas to zrobiło

Ale na pewno nie jest to coś, czego nie da się zbudować od nowa

Chociaż przyznam też, że Cassius zadbał o to, bym przestał o Tobie myśleć, a przynajmniej o Ciebie pytać

Caelestine, to było tak dawno... Nie pamiętam, bo już nie chcę pamiętać. Ale jeśli uważasz, że Cassius miał racje to nie, zdecydowanie nie chcesz być dla mnie miła. Bo na słowach nawet nie skończył.

Pytałem się go o Ciebie, czy coś o mnie mówiłaś, że próbowałem Cię przeprosić, ale łatwiej by mi było, gdybym wiedział za co powinienem

Wyraźnie dał mi do zrozumienia, że nawet jeśli o mnie wspominałaś, to nie mogło być nic dobrego

Nie wiem czy gdyby nie Lyall, to

Jeśli się mylę i było inaczej, to wolał posłuchać Diny niż Ciebie i osądzić mnie własnoręcznie

Nie chcesz wiedzieć, bo on by nie chciał, byś wiedziała.

Ja chyba bym chciał, ale to i tak nic by nie zmieniło, oprócz Twojego samopoczucia, więc to nie jest tego warte.

Ale rozmawiać z Tobą zdecydowanie chcę. Tylko mam wrażenie, że nigdy nie miałem dla Ciebie wystarczająco dużo czasu, a teraz mam go jeszcze mniej. Mam nową odznakę, nową pracę, Puchońską Komunę na głowie, małe dziecko... Zrobiłem się jedną wielką zmęczoną marudą, więc zastanów się czy mogę Ci zaoferować cokolwiek, czego faktycznie potrzebujesz