To, że punkty, to wiem, prędzej tym, co zrobiłem, no cóż, nie zachęciłem ludzi do dalszego uczestniczenia w lekcjach czy czymkolwiek... Ot, cała motywacja poszła w pizdu.
Dzięki... W to nie wątpię, gdyż Puchar Domu to tylko miły dodatek, nic więcej. Są inne, bardziej istotne rzeczy.
Mogło się obyć bez ich tracenia - w lepszy, bardziej łagodny sposób. Zawsze są inne metody, co nie?
Omamale, kompletnie nie mam pojęcia. Wbrew pozorom to jest prawie sześćset galeonów, spora suma, jakby nie było.
Też, nie wiem, na jakich zasadach dokładnie opiera się Puchońska Komuna. Niemniej jednak jestem pewien, że osoby, które ledwo co zaczęły studia, mają ogólnie problem ze znalezieniem własnych czterech ścian poza Hogwartem, a też, dosięgnięcie do dobrze płatnej pracy graniczy momentami z cudem.
Może by te pieniądze przeznaczyć na rozwój? Nie wiem, ktoś nie ma pieniędzy, to można mu opłacić jakiś kurs, być może kącik w Komunie. Zbyt dobry w takie klocki nie jestem...
Stary, kompletnie nie mam pojęcia.