Max jest sprawa

Możliwe, że będę potrzebowała sporej ilości eliksiru spokoju. Byłbyś w stanie go załatwić?

Pewnie. Powiedz tylko na kiedy.

Chcę wiedzieć?

Jak najszybciej. Mam ograniczone zasoby

I nie chcesz wiedzieć.

Paczka przywiązana do sowy. Powinna niedługo być. Akurat miałem duże świeże zapasy.

Tylko od razu mówię ten cynamon to zamierzony efekt, nic więcej tam nie pokombinowane.

Jakby czegoś jeszcze było trzeba to wal śmiało.

Jasne.

I dzięki...

Strauss

Czy te eliksiry były dla Felka?

Chuja mnie obchodzi co się stało bo nie Ciebie bym o to pytał

Ale kurwa nie ściemniaj bo się wkurwię jeszcze bardziej, a wszystkie zapasy oddałem Tobie proszę tylko o szczerą odpowiedź

Nie sądzę, żebym to ja powinnam ci pisać czy chodziło o Felka czy nie. Sam go spytaj.

Ok, dzięki. Wiem już wszystko

Czyli jednak ci powiedział

Chuja, a nie powiedział

Ale dzięki za potwierdzenie przypuszczeń

. . .

osz ty

Wybacz....

Nie mam zamiaru go ciągnąć za język bo powód pewnie jakiś ma, że nic nie mówił. Chciałem tylko wiedzieć

chyba i tak chciał ci powiedzieć. w razie czego nic nie wiesz

Chciał nie chciał, nie o to tu chodzi....

Wiadomo, nic nie widziałem, nic nie słyszałem itp. itd.

a o co chodzi?

O to, że ten kretyn wymaga ode mnie rzeczy, na które sam sra rzadkim gównem

wybacz że cię rozczaruję ale... ludzie to hipokryci. Tak po prostu jest

Nah, nie rozczarowałaś, ale upewniłaś, że jednak zaufanie nie działa i nie ma po co się wysilać

Ewentualnie kwestia punktu widzenia. Dla kogoś coś nie jest na tyle istotne by o tym wspomnieć...

Nie wspominać, a bezczelnie łgać prosto w oczy to dwie różne rzeczy...

Przynajmniej w tym wypadku

Max... wiesz czemu wszyscy widdzą o tym, że nie mam głosu?

Bo nie mogłabym tego, kurwa, ukryć.

Powiem ci tyle, że ja go rozumiem, bo jest milion powodów, dla których możesz okłamywać wszystkich i mówić że wszystko jest okay. Nie chciał cię martwić, wie że nic na to i tak nie możesz poradzić, wstydzi się, ciężko mu to przyznać... No sam sobie wybierz z długiej w chuj listy. Pewnym rzeczom się zaprzecza nawet jeśli ktoś cię spyta wprost. Tak po prostu jest

Tu mnie masz

Wystarczyło mi powiedzieć, żeby się odjebał i byłoby po sprawie.

Serio kurwa, święty też nie jestem ale potrafię zrozumieć, że ktoś może nie chcieć się do czegoś przyznać. Ale wystarczy to kurwa powiedzieć.

Mówiłem Ci, że nie mam zamiaru go wypytywać

taaa... ale niektórym nie możesz powiedzieć by się odjebali. Powiedziałbyć kto komuś na kim ci zależy? Reakcje mogą być różne

Kurwa, nie wszystko da się powiedzieć albo wytłumaczyć. Czasem po prostu nie idzie

Powiedziałbym, a nawet już nie raz mówiłem....

Ale to ja, nie można wszystkich mierzyć swoją miarą, no nie?

no właśnie...

ja bym nie powiedziała tego pewnym osobom

Widocznie mój kompas moralny zrobił sobie wakacje i ma wyjebane

Postaram się go zrozumieć, ale nic nie obiecuję