Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 that's how it begins [1]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Felinus Faolán Lowell
Felinus Faolán Lowell

Nauczyciel
Wiek : 25
Czystość Krwi : 25%
Wzrost : 178
C. szczególne : Na prawej dłoni nosi Sygnet Myrtle Snow i Pochłaniacz Magii. Spokojne spojrzenie, łagodna aparycja.
Dodatkowo : Oklumencja
Galeony : 1973
  Liczba postów : 7412
https://www.czarodzieje.org/t18786-felinus-faolan-lowell#539099
https://www.czarodzieje.org/t18807-felinus-faolan-lowell#539739
https://www.czarodzieje.org/t18796-felinus-faolan-lowell
https://www.czarodzieje.org/t18814-felinus-faolan-lowell-dzienni
that's how it begins [1] QzgSDG8




Gracz




that's how it begins [1] Empty


Pisaniethat's how it begins [1] Empty that's how it begins [1]  that's how it begins [1] EmptyWto Paź 13 2020, 12:52;


Retrospekcje

Osoby: Perpetua Whitehorn & Felinus Faolán Lowell
Miejsce rozgrywki: Skrzydło Szpitalne, Hogwart
Rok rozgrywki: początek września, 2020 rok
Okoliczności: Kiedy okazuje się, że nie tylko jeden podopieczny ucierpiał, do drugiego też trzeba wyciągnąć pomocną rękę.


Poprzednie dni były przepełnione dość... nietypowymi zdarzeniami.
Wielka Sala zainicjowała w nim chęć wyżycia się na Solbergu za tak proste pytanie. Jak noga? Rozbrzmiewało to w jego głowie, nie pozwalając normalnie funkcjonować podczas snu. Sny te, dość charakterystyczne, musiał zapisywać we własnej głowie, by następnie przelać myśli na kawałek pergaminu. Wróżbiarstwo posiada dość... dziwne odłamy wiedzy, aczkolwiek na tyle ciekawe, że po prostu nie mógł sobie odmówić wykonania tak prostego zadania domowego i tym samym zdobycia punktów dla domu, jakoby próbując się zrehabilitować po wcześniejszych wydarzeniach.
Krótka wymiana listów - zaledwie dwa z jego strony - zaowocowała umówieniem się na spotkanie z profesor Whitehorn. Proszenie o pomoc nie należy do czynności szczególnie lubianych przez studenta; rzadko prosił o jakiekolwiek diagnozy, znając się na medycynie powyżej oczekiwanej normy. Samemu naprawiając sobie wcześniej wybity bark; szkoda, że nie mogąc naprawić bólów, jakie pojawiły się po utracie jąder podczas teleportacji. Szkodniki, jakimi były właśnie te syreny błotne, w dużej mierze przyczyniły się do takiego stanu rzeczy; przyczyniając się również do zwątpienia we własne umiejętności pod względem łączonej formy deportacji z danego miejsca. Ciche westchnięcie, gdy Felinus, ubrany w swój niezwykle standardowy ubiór, przeszyło brak jakiegokolwiek dźwięku panującego dookoła; najwidoczniej inni mieli lekcje. Albo cokolwiek innego, spędzając czas na zewnątrz ogromnego zamczyska, które przeżyło wiele różnych przypadków, w tym najróżniejsze wojny. Czasami miał ochotę się zatrzymać, spojrzeć na wspaniałą, czarną falę pośrodku morza - niestety, mimo chęci porzucenia niektórych rozdziałów w odmęty otchłani zapomnienia, skrzydła podcina tak naprawdę skutek podjętych działań. Nie inaczej było w tym przypadku.
Udawszy się w stronę Skrzydła Szpitalnego, wszedł do niego, poszukując wzroku albo pielęgniarki Nory Blanc, albo właśnie nauczycielki Perpetuy Whitehorn. Ciemne, czekoladowe oczy, zdawały się wędrować dookoła, jakoby starając się dostrzec najmniejsze detale, byleby odciągnąć myśli od nieprzyjemności, z jakimi może wiązać się właśnie udanie w to miejsce.
Powrót do góry Go down
 

that's how it begins [1]

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: that's how it begins [1] QCuY7ok :: 
retrospekcje
-