Pozostałości starej fortecy obronnej, znajdującej się w najwyższych i największych górach Rumunii — Górach Fogaraskich. Mugole niezbyt często odwiedzają to miejsce ze względu na trudny dostęp. Droga, która do niego wiedzie, usłana jest niebezpieczeństwami, począwszy od gęstego lasu, poprzez skomplikowaną ścieżkę wspinaczkową, która bez pomocy czarów może być nie do pokonania. Badacze smoków uważają, że to jedne z najlepszych miejsc do obserwacji gadów, których leża znajdują się w zboczu jednej z gór nieopodal. Są to głównie siedliska Szwedzkiego Krótkopyskiego, schowane w stromych, niedostępnych dla ludzi zboczach naprzeciw punktu obserwacyjnego.
Alise L. Argent
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 23
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 171 cm
C. szczególne : dołeczki w policzkach przy uśmiechu, zawsze nosi bransoletkę ze smoczym akcentem i łańcuszek z zawieszką z Irlandzką Koniczynką
Kolejnym punktem na trasie naukowej o smokach Alise był stary, opuszczony most lub też ruiny po fortecy — nie była właściwie pewna. Miejsce to było doskonałe do obserwacji siedliska smoka Szwedzkiego Krótkopyskiego, który umiłował sobie znajdujące się naprzeciw skały i w wydrążonych jaskiniach, zakładał gniazda. Może nie były to najmilsze ze smoków, ale dało się je obserwować z bezpiecznej odległości i z pewnością stanowiły zagrożenie mniejsze, niż Rogogon lub Norweski Kolczasty. Szkoda tylko, że blondynka Rogogny uwielbiała. Teleportowała się u podnóża góry, na której szczycie znajdowała się konstrukcja i przez to czekała ją jeszcze wspinaczka. Jak zwykle miała ze sobą swoją encyklopedię oraz plecak, gdzie była woda, niezbędne rzeczy oraz różdżką. Gdy znalazła się na moście, bez cienia strachu usiadła na grubej, kamiennej balustradzie i rozłożyła tomisko, szukając odpowiedniego rozdziału. Było tu nieco chłodniej niż w Dolinie. Wiejący wiatr był znacznie bardziej porywisty, wzbudzał dreszcz na ciele. Krukonka nie miała jednak zwyczaju narzekać. Podstawową informacją na temat tego gatunku smoka było to, że stronił zarówno od ludzi, jak i od innych przedstawicieli swojej rasy. Uwielbiały górskie, trudno dostępne tereny. Im bardziej były dzikie, im trudniej było dostać się do jaskiń lub innych miejsc wybranych przez nie na legowisko, tym lepiej. Chociaż nie był to najpiękniejszy ze smoków, Alise miała do ich łusek wyjątkową słabość — były srebrzystoniebieskie, a do tego głowy uwieńczone były potężnymi, twardymi rogami. Podobno istniały eliksiry, do których używano ich w formie sproszkowanej, jednak nie były to mikstury popularne. Jaja były równie nieco mniej srebrne, a bardziej niebieskie od łusek rodziców. Są nadal częstym łupem kłusowników, którzy skupiają się zwykle na polowaniu na młode w ich rodzinnej Skandynawii. Ali w ogóle nie podobał się fakt, że wykorzystywaną ją do produkcji rękawic i osłon. Podobnie jak barwa łusek, ogień również jest w niebieskim odcieniu i ma on najszybsze spalanie ze wszystkich smoków. Skupiony w centralnym punkcie na ofierze, spopiela kości czy drzewa w kilka sekund. Smoki te nie są aż tak agresywne, jak Norwescy sąsiedzi, ale nie ufają ludziom i trzymają się od nich z daleka, gdy mogą. Znane były przypadki śmierci z ich szponów, ale niezwykle rzadko zjadały swoją ofiarą, zakładano więc, że działały w samoobronie lub sprowokowane. To inteligentne stworzenia. Przesunęła spojrzeniem po encyklopedii raz jeszcze, powtarzając uzyskane informacje i zamykając książkę, aby schować ją do torby. Podciągnęła nogi do góry, obejmując kolana rękoma i spojrzała w stronę znajdujących się naprzeciw jaskiń, gdzie co rusz poruszał się jakiś kształt lub łypała podejrzliwie para ciemnoniebieskich ślepi. Jak mogli zabijać te piękne stworzenia dla głupich rękawic czy dla uzyskania rdzenia różdżki, skoro tyle innych możliwości było? Całe szczęście, miejsce takie jak ten Rezerwat — chronione czarami, pułapkami, a także patrolowane przez pracowników sprawiały, że ich liczebność nie spadała już tak gwałtownie. Również w Skandynawii zaczęto zwracać na nie większą uwagę i zabroniono polowań, chociaż na czarnym rynku handel wciąż kwitł. Blondynka zrobiłaby wszystko, aby bardziej im pomóc. Spędziła tu jeszcze godzinę, przyglądając się zarówno gadom, jak i otaczającej jej przyrodzie. Gdyby mogła, zamieszkałaby w Rumunii na stałe. Wyjazd ten sprawiał, że coraz mocniej wierzyła w słuszność swojej decyzji.