Możesz wejść do tej lokacji tylko i wyłącznie jeśli napiszesz minimum jeden post w lokacji statku widmo. To najbezpieczniejsze miejsce w całym porcie, nic tu się do środka nie dostanie. Jeśli potrzebujesz miejsca do uleczenia swoich ran bądź samego odpoczynku możesz tu wejść. Nie zapomnij się zamknąć od środka! Znajduje się tu zakurzone łóżko, biurko z pustymi pergaminami, które pod dotykiem kruszą się. Panuje tu chłód, a szyby są oszronione.
Do lokacji można wejść tylko o wyłącznie po napisaniu minimum jednego posta (z uwzględnieniem kostek) w jednej z trzech lokacji statku widmo. Jeśli ktoś spróbuje to pominąć to w kwaterze pojawi się wściekły duch kapitana...
Violetta Strauss
Wiek : 22
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 168cm
C. szczególne : wyjątkowo niski i zachrypnięty głos | tatuaż z runą algiz na wnętrzu lewego nadgarstka | na palcu prawej dłoni zawsze obrączka Bruhavena, a nad nią krwawy znak | blizny: na palcach i wierzchu lewej dłoni oraz jedna biegnąca w poprzek jej wnętrza, na łydce po ugryzieniu inferiusa, w okolicach zregenerowanego lewego ucha
Odkąd znalazła się w Luizjanie zdecydowanie o wiele więcej rzeczy zaczęło ją interesować. Wszystko zaczęło się od szczególnego rodzaju magii uprawianego w Nowym Orleanie i okolicach, który ją zaciekawił oraz praktykach voodoo, które również wydawały się niesamowicie fascynujące. Tym razem jednak postanowiła poczytać nieco więcej na temat wróżbiarstwa i popularnych praktyk, które w tym celu przeprowadzano. Nie wiedziała czego właściwie oczekiwała, ale na pewno nie całego rozdziału poświęconego kartom tarota, które podobno w połączeniu z magią voodoo były niezwykle brutalnie szczere. Przez jakiś czas zastanawiała się co właściwie może je różnić od standardowego tarota, którego zdarzyło jej się kilka razy układać w Hogwarcie. Śledziła uważnie tekst wzrokiem, starając się wyłapać wszelkie istotne informacje jakie były w nim zawarte i próbując je niejako zestawić w głowie z posiadaną już wcześniej wiedzą na temat tarota, by dokonać swego rodzaju porównania czym nacechowany voodoo tarot będzie się różnił od zwyczajnego. Przeczytała też kilka ustępów na temat ustawiania kart i tego jak je ułożyć, by dokonać czytania kart w konkretnym celu. Dotychczas była zaznajomiona głównie z wróżeniem za pomocą pojedynczej karty lub trzech symbolizujących przeszłość, teraźniejszość i przyszłość. Bardzo zainteresowała ją teraz formacja krzyża celtyckiego, który wydawał jej się być niezwykle intrygujący. Nie mogła go dotąd w pełni zrozumieć i dlatego potrzebowała wyraźnego opisu, co się w nim do czego odnosi i w zasadzie do czego służy takie, a nie inne ustawienie. Po kilka razy czytała znaczenie kart znajdujących się w konkretnym miejscu krzyża, by na pewno dobrze zapamiętać i zrozumieć to wszystko. I w zasadzie nie wydawało to jej się takie skomplikowane. Choć zdecydowanie o wiele prościej byłoby, gdyby sama miałą pod ręką talię, na której mogłaby wypróbować owe ustawienie i krok po kroku przeanalizować to wszystko. Czasami sucha teoria była dosyć trudna do przetrawienia. Przez jakiś czas zaczytywała się również w to jakie jest znaczenie i wpływ na wróżbę, gdy karta znajduje się w pozycji odwróconej i jak to rozpatrywać w przypadku wróżenia pojedynczą kartą, gdy próbuje się uzyskać odpowiedź na pytanie typu “tak lub nie”. W końcu jeśli sama karta miała negatywne znaczenie, a znajdowała się w odwróceniu to było dobrze czy źle? W czasie swojej lektury napotkała na jeszcze kilka niezwykle nurtujących ją pytań. Odpowiedź na część z nich znalazła w dalszej części książki, ale pewne kwestie wyraźnie nie były tam poruszane. Postanowiła zatem, że najlepszym rozwiązaniem będzie spisanie ich w notatniku, z którym nie rozstawała się praktycznie od początku wakacji i poszukanie rozwiązań później. Możliwe, gdy będzie już znajdowała się w Hogwarcie z dostępem do biblioteki, w której swobodnie mogłaby przesiadywać i szukać odpowiednich lektur. Miała wrażenie, że i tak zasiedziała się zbyt długo na statku w kajucie, ale to było jedyne miejsce, które przyszło jej na myśl, gdzie mogłaby mieć zapewniony spokój i ciszę.