Bacznie przyglądał się brunetce, która nie omieszkała obdarzyć go pełnym uwagi spojrzeniem, przebiegając nim po jego sylwetce, kiedy oczy Chloé ponownie znalazły się na jego twarzy uniósł prawą brew w niemym pytaniu. Oblizał usta, nie potrafiąc powstrzymać uśmiechu, który zdradziecko się na nich zagnieździł.
Już po pierwszych słowach które wypowiedziała zrozumiał, że prawdopodobnie ma do czynienia z osobą równą sobie, co jedynie spotęgowało u niego uczucie zadowolenie, jakie odczuwał z ich spotkania.
- A co najbardziej pociąga cię w tym co mroczne? Adrenalina? Brak przewidywalności? A może ryzyko? - to mówiąc podszedł bliżej niej i choć jego głos wydawał się być spokojny, to w jego nucie można było usłyszeć coś na kształt nie tyle ciekawości co fascynacji. Sam był fanem wszystkiego, co wiązało się z łamaniem zasad, wystawianie się na ewentualne konsekwencje, zwłaszcza jeśli czekała na niego jakaś nagroda, bo należy zaznaczyć, że nie był osobą bezinteresowną.
Podobnie jak brunetka on również lubił tego typu zabawy, które w jego przypadku zawsze sprowadzały się do jednego, czy z Chloé będzie podobnie? A może w gruncie rzeczy mimo dość niewinnego wyglądu dziewczyna była do niego bardziej podobną niż sądził? Oczywiście nie wykluczał takiej możliwości. Życie nauczyło go, że niczego nie można niczego z góry zakładać, a tym bardziej być pewnym, bo los potrafił zaskakiwać.
Uśmiech blondyna powiększył się a w stalowych tęczówkach pojawiły się iskierki.
- A jaką konkretnie sztukę masz na myśli? - zapytał lekko zachrypniętym głosem, zagarniając ostatnie centymetry wolnej przestrzeni między nimi. Opuścił nieco głowę, patrząc na nią z góry, chwycił w dłonie zbłąkany kosmyk brązowych włosów, zakładając go do tyłu. Dumy ze swojego dzieła skwitował je uśmiechem,puszczając przy tym oczko.
Czy powinien znać to nazwisko? Widząc spojrzenie dziewczyny podejrzewał, że tak, jednak w rzeczywistości nic mu ono nie mówiło. Dopiero kiedy dodała kolejne zdanie, dotarło do niego, że widocznie jej rodzina była mocno związana ze sztuką. Dla niej było to ważne, dla niego stanowiło jedynie informacje o tym, że zapewne brunetka zna się i lepiej rozumie to co przedstawiają owe murale niż on.
- Nie, chyba po prostu nie jestem godzien - odpowiedział, co mogło być prawda, bo choć doceniał przesłanie jakie niosły ze sobą murale, tak nie wchodził w temat zbyt głęboko.
@Chloé Swansea