Jak się ma mój ulubiony członek roku Swansea? Wiem, że minęło już trochę czasu, ale chciałem spytać, czy wszystko już w porządku, w związku z morderstwem Ministra.
Chciałem jednocześnie spytać - jedziesz może na wakacje razem z Hogwartem jako opiekun?
______________________
Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Ostatnio zmieniony przez Joshua Walsh dnia Czw Lip 02 2020, 23:34, w całości zmieniany 1 raz
Dziękuję, u mnie wszystko w porządku, zaskakująco dobrze i spokojnie.
Może lepiej nie będę chwalić się przed bratem, że mimo swojej kapitańskiej pozycji nie jest ulubionym członkiem rodu Swansea?
Co do wakacyjnego wyjazdu - myślałam o tym, głównie ze względu na niepewną sytuację i rodzeństwo - wolałabym być blisko nich. Nie wiem jeszcze, czy się uda, bo... praca
Rozumiem, że Ty się wybierasz? A jak cała ta sytuacja z zamieszkami odbiła się na Hogwarcie? Radzicie sobie?
Joshua Walsh
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Elijah jest naprawdę świetnym kapitanem i dobrze prowadzi drużynę. Choć nie jestem jedynym odpowiedzialnym za to nauczycielem, jestem z niego dumny. Jednak to za mało, żeby był ulubieńcem waszej rodziny żeby to zrobić musiałby przełamać pewien betonowy mur...
Przyda nam się nieco więcej opiekunów. Sytuacja jest... Dziwna, ale chyba w obrębie murów nikt nie myśli o tym. Wszyscy przejęci byli egzaminami, teraz wakacjami. Alex też jedzie
...
Przyznaj, mój arcyprzystojny, z pozoru niedostępny przyjaciel jest dużą pokusą, żeby jechać na wakacje z nami
Naprawdę mam ogromną nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży i nie będzie powtórki z przykrej historii...
*kilka minut później*
...
Czy "arcyprzystojny i z pozoru niedostępny przyjaciel" wie, że ma taką dobrą reklamę w magicznych mediach społecznościowych? Jeśli nie, to powinien. Za to płaci się spore sumki galeonów, Joshua
Joshua Walsh
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Mam nadzieję, że nie będzie, bo tym razem nie wytrzymam...
Gdybym miał robić mu reklamę, nie byłaby potrzebna tak urocza kobieta do przebicia się przez jego mur, a sam musiałbym leczyć wszystkie złamane serca, jakie pozostawiłby po sobie.
Będę szczery. Bardzo podobał mi się obrazek, jaki wspólnie tworzycie. Od jak dawna kruszysz ten mur?
To kruszenie muru już trochę trwa. Zastanawiam się tylko, czy nie doprowadzi do zawalenia się całej tej... konstrukcji. Jesteś jego przyjacielem, a więc już przebiłeś się przez ten beton. Co jest po drugiej stronie?
Joshua Walsh
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Kochana! Już wiem co was łączy! Oboje albo zaprzeczacie, albo próbujecie mnie zbyć. Chcesz dowodu? Ja go DRAŻNIĘ, a z Tobą się DROCZYŁ. Publicznie. Przy wszystkich. Piękny obrazek!
Z tym murem jest tak zabawnie, że ja już doszedłem najdalej, jak tylko mogłem. Mam swoje miejsce w jego świecie i dalej się nie przebijam, ale z tego co widze, tobie została ostatnia prosta, a póki co jesteśmy na tym samym etapie.
Co cię czeka dalej? Tajemnice, a jakże! Jak ta o problemach ze smakiem.No i serce przypominające cynamonkę... Tylko mniej słodką... Bardziej twardą... Niekoniecznie rozpuszczającą się w ustach... Ale na pewno tak samo gorące!
Zaśmiałbym się, że nawet on jej nie zna, ale spokojnie. Poznasz ją
Można też zapamiętać, żeby nie nachodzić go od tyłu, co dla mnie jest zwyczajnie nudne...
Tak, poznaliśmy się za dzieciaka, ale tak bardziej zżyliśmy się na nowo lądując w zamku. Każdy z nas próbował inaczej ułożyć sobie życie, ale kontakt zostawał i cóż... Właśnie! Nie wiem, czy Ci mówił, ale ja i on wspólnie wychowujemy Alexa Juniora
Teraz wiem, żeby nie żartować przy pomocy zaklęć w jego otoczeniu
Ach, puszek! To chyba jesteśmy jedną wielką rodziną, bo Alex jak kukułka porozrzucał swoje puszki po różnych miejscach. I tak - mają płeć. Ja dostałam samczyka, nazwałam go Mignon
Joshua Walsh
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
No nie, lepiej nie. To akurat jest dość poważny temat i nawet ja staram się tego nie nadużywać. Jak poznasz mnie z czasem bardziej, to zrozumiesz, co znaczy to "nawet" albo dostrzeżesz tę pulsującą ledwie dostrzegalnie żyłę na skroni Alexa.
Bierzesz go na wakacje? Bo nie wiem, czy mogę zostawić go w domu samego. Nie znam się na stworzeniach, a ten mi jeszcze puszka podrzucił... O, chwila! To Junior ma brata!
*pisze*
Nie daj się zrazić jego pozornym betonem, dobrze? A jak będziesz mieć jakieś wątpliwości to pytaj mnie. On czasem... Nie wiem, dlaczego nie pokazuje emocji mimiką twarzy, przynajmniej publicznie, ale kiedy spędzisz z nim trochę czasu, a to na pewno macie już za sobą w odpowiedniej dawce będziesz potrafiła odczytywać pozornie jego myśli z jego spojrzenia.
Ewentualnie tylko ja tak mam.
Albo mi się wydaje.
Albo tak naprawdę Alex mnie nienawidzi i nie potrafi się mnie po prostu pozbyć, a nie chce trafić do Azkabanu.
Jakbym powiedział mu, że jest "uroczy" to nawet aurorzy nie znaleźliby moich szczątków!
Chociaż chciałbym to sprawdzić... Ochronisz mnie w razie czego?
Biorąc pod uwagę jego braki w zmysłach jak smak i węch, pewnie nie gotuje. Ja za to gotuję... Więc w naszym przypadku Alex jest ojcem Juniora.
Zdradź mi coś o sobie. Skończyłaś Hogwart? Jeśli tak, w jakim domu byłaś? Wiem, że pytając o to Alexa, trafię na mur (a to zaskoczenie!), a nawet Elijah strasznie ciebie broni. Obaj nie chcieli mi zdradzić twojego imienia(!) pewnego pięknego dnia w trakcie cudownej rozmowy u Alexa w gabinecie.
Już i tak za dużo powiedziałem. O historię braków musisz pytać Alexa.
A czy, jak rodzeństwo, grałaś też w Quidditch?
Naprawdę nie masz czym się przejmować. Rozmowa nie dotyczyła ciebie, to był zupełny przypadek. Dyskutowaliśmy na temat jednego członka drużyny, żeby mógł zagrać. Tak się złożyło, że akurat i ja i Elijah przyszliśmy do Alexa w tym samym momencie. Nic wielkiego.
*kilka minut później*
Chociaż chciałbym, żeby ktoś tak bronił mojej osoby jak ta dwójka Ciebie
Przyznaję się, że to akurat była moja wina, bo wszedłem do gabinetu, od razu zaczynając pytać o "tajemniczą blondynkę z Celtyckiej Nocy"...
Znaczy zaraz po tym, jak kazałem mu podziwiać moje łydki
Widzisz, na tamtym święcie widziałem, jak za Tobą patrzył, a że w dość sprytny sposób odwrócił wtedy moją uwagę, planowałem spytać go w innych okolicznościach. Niestety nie wiedziałem, że Twój brat też będzie u Alexa w zupełnie innej sprawie.
Mówisz nikt do końca trzeźwo nie myślał? Może zdradzisz jakieś ciekawsze szczegóły?
Łydki Twierdził, że ma gabinet tak wysoko, abym ćwiczył łydki, chodząc do niego. Podejrzewam, że mi ich zazdrości, ale oczywiście jest zbyt twardy, aby to przyznać. Możesz go trochę skomplementować, bo mi nie wierzy
Nie ma w nas nic fascynującego, kumple od dawna, a teraz wspólnie pracujemy. Ja dbam o to, żeby nie mógł narzekać na nudę i nie zaczął gorzknieć, a on stara się mnie oswajać. Mówiąc bardziej obrazowo - on jest pałkarzem a ja tłuczkiem. Zgrany duet, w którym jeden drugim musi czasem wstrząsnąć do porządku, aby wszystko grało.