Cześć.

Widzę, że się na mnie obraziłaś, a nie powiem ostatnie piwo kremowe w Twoim towarzystwie było nawet smaczne.

Adaś! Żyjesz!

Jakie obraziłam, kochany! Nigdy! Po prostu ostatnio non stop wpadam w jakieś dziwne akcje i brakuje mi doby.

Ale w końcu muszę cię wyciągnąć na coś, co bardziej kopie niż piwo kremowe!

Może nawet znajdziemy Ci kogoś miłego  

Ja żyje cały czas.

Wiesz nie chce się narzucać, więc jeżeli nie masz czasu to jestem w stanie to zrozumieć!

Wiesz chyba, że ja procentów nie za bardzo.

Oj nie! Ja jestem za młody za piękny, żeby się wiązać!

Nie bądź już taki miły. Wiesz, że mi się zawsze możesz narzucać.

Blond anioły muszą się trzymać razem! :devil:

Wiem i nieustannie staram się to zmienić. Kiedyś się musisz w końcu ze mną upić.

A kto tu mówi o wiązaniu

No niby zawsze tak mówisz, ale jak jest to tylko Ty wiesz.

Jestem tylko zwykłym puchonem!

Wątpię, żeby to nastało, ale próbuj jeżeli jesteś na tyle silna.

O nie mi żadne flirty nie w głowie, absolutnie!

Masz do czynienia z najbardziej szczerą osobą na świecie, nie zapominaj :P

W takim razie blond anioł i blond puchon muszą trzymać się razem.

Zawszę Cię mogę przywiązać do krzesła i zmusić. O! O takim wiązaniu możemy pogadać

Czemu nie? T.T Miłość do mnie przyćmiła Ci resztę świata?

No nie powiem, a zarazem nie mogę zaprzeczyć!

Oczywiście, że tak. Innej możliwości to ja nie widzę.

Vittoria nie strasz mnie. Bo się normalnie zaczynam się Ciebie bać!

Można tak powiedzieć. Jesteś jednak najważniejsza w moim życiu jak dotąd. I radzę Ci tego nie spieprzyć!

No! Zatem nie śmiej więcej we mnie wątpić, bo do Ciebie przyjdę.

Oj tam zaraz bać. Jestem od Ciebie niższa i słabsza. Co Ci mogę zrobić...

Adaś, radujesz me serce <3 Co nie zmienia faktu, że i tak Ci kiedyś znajdziemy jakieś fajne ciacho, nie unikniesz tego. Muszę z kimś chodzić na poczwórne randki!

Ha! Nie znasz hasła do puszków, moja droga!

No niby tak, ale jesteś starsza i masz o wiele większe pojęcie na temat zaklęć niż ja.

Ale mam chociaż nadzieję, że będę mieć coś do powiedzenia w tej kwestii! Ale ja raczej nie szukam nikogo póki sam siebie nie odnajdę! Więc nic na siłę.

Adaś, jakie jest hasło do puszków?

Jak ja uwielbiam w to, że uważasz, że ja cokolwiek ogarniam na zaklęciach :D Ale umiem Lumos! Bój się!

Ja cię znajdę... Jak dostanę hasło do puszków

No wiesz kochana, że nie mogę choćbym bardzo chciał.

Zawsze to coś. Lumos to bardzo przydatne zaklęcie.

Jak się postarasz i będziesz naprawdę chcieć to hasło nie będzie Ci potrzebne! Wykaż się!

Kiedyś się dowiem. Nie znasz dnia ani godziny. Przebiorę się za ducha i
przyjdę Cię postraszyć!

Potężne i jakże groźne, gdy kogoś porazisz po oczach :D

Sugerujesz wypuszczenie się poza cieplutkie łóżeczko i bieganie po Hogwarcie żeby Cię dorwać?

Duchy? Ja się duchów nie boję!

Ano właśnie, więc nie jest to takie byle co.

No wiesz, zależy gdzie akurat będę, ale powiem Ci, że jeżeli bym w takiej sytuacji Cię spotkał to padłbym z wrażenia!

Pomyśl, że pod tym prześcieradłem będę ja. Od razu robi się straszniej, co?

Zróbmy kiedyś pojedynek magiczny Lumos vs Lumos!

Jeśli mogę być w piżamie, to przyjmuję wyzwanie! Ale żeby było uczciwie też musisz wyleźć z poza sferę puszków.

No powiem Ci, że jeżeli to tak miałoby wyglądać to jednak to będzie straszne.

Nie szkoda Ci oczu, zamiast kończyn zwiążemy sobie oczy?

No oczywiście, że wylezę w końcu nadal nie masz do nas hasła.

Już zapomniałam z jakiego powodu miałam Cię straszyć, więc chyba jednak jesteś bezpieczny

Czemu by nie? Jak szaleć, to szaleć!

Bardziej pragniesz mnie w piżamie w dinozaury czy w babeczki?

No to powiem Ci, że na posadę ducha to Ty jednak nie zasługujesz skoro po chwili zapominasz jego głowną cechę.

No tak tylko trzeba wziąć pod uwagę to, że to może być ostatnie szaleństwo w naszym życuiu.

Pragne? Może nie, że pragnę, ale mogę marzyć o piżamie w... Babeczki?

A mogę być zombie? Zombie są fajniejsze niż duchy.

Czyli zostajemy przy wiązaniu kończyn jednak? No dobrze, to poszukam jakiejś liny.

Dobry wybór. Mam jeszcze seksowną koszulę nocną, ale kto by chciał na to patrzeć

Zombie... A jak Cię nie poznam i ucieknę?

Kto jak kto, ale ja nie miałbym serca Cię niczym wiązać.

Wiesz pewnie wiele gapiów, ale jeżeli nie chcesz być napastowana przez ślizgonów to lepiej załóż zwykłą koszulę nocną, zresztą i w tym pewnie bajecznie wyglądasz. To może nałóż na siebie jeszcze szatę wyjściową, bo jak nas ktoś zaatakuje?

Umówimy cześć garderoby, jak na randce w ciemno. Będę zombie w kapeluszu.

Nadal jesteś za miły. Czemu tak trudno wyciągnąć z Ciebie bad boya?

Czyli piżama w babeczki i szata wyjściowa. Stoi. Ale ty też masz być w piżamie. Jakie mam warianty do wyboru?

A propos ślizgonów - o dziwo trafiam ostatnio na samych takich, którzy są na prawdę w porządku Co się dzieje z tymi ludźmi? Gdzie ich ogrom wredoty i zła?!

Bo ja taki nie jestem i wątpię, żeby kiedykolwiek Ci się to udało.

Szarą, bądź czarną, bo jako szesnastolatkowi nie wypada nosić piżamy w dinozaury...

No powiem Ci, że ja też jestem pod wrażeniem tych wężów, bo od jakiegoś czasu nie usłyszałem ani jednego złego słowa na swój temat.

Ty wiesz, że ja mam 18 lat, tak?

Jak tak dalej pójdzie wyjdzie na to, że Gryfoni i Puchoni są od nich gorsi. Jak ktoś ma robić rozróbę i tracić punkty, to jakoś tak zawsze to 'nasi ludzie' są w to zamieszani.

Właściwie, to czemu cię ostatnio nie widuję na lekcjach?

Ano to prawda, ale cóż poradzić. Przecież nic się z tym nie da zrobić. No wybacz, ale do świętych to wam trochę brakuję.

Bo wybieram te na które muszę iść, bądź jestem zainteresowany którąś z nich, od jakiegoś czasu nie mam głowy do nauki, ale też trochę przeziębiony byłem.

To skoro mi do świętych brakuje, to czemu ja nadal jestem aniołem, a ty pozostajesz "zwykłym puchonem" co? To się nie godzi!

Już lepiej się czujesz? Zorganizować Ci herbatę z miodem?

Poza tym wszystko jest okej?

Bo nikt mi jeszcze nie odważył się przypiąć do głowy aureoli.

Nie już o wiele lepiej się czuję, więc nie jest to koniecznością.

Poza tym wszystko jest ok!

Ja chcę, ja chcę! Mogę ja? Po to, żeby ją potem odpiąć :devil:

Koniecznością to nie jest... Ale jak chcesz herbatkę z miodem to wołaj! Chociaż po ostatniej przygodzie w Spiżarni, to nie wiem czy dobrym pomysłem jest pokazywanie sięw kuchni.