Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Siłownia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Strona 2 z 2 Previous  1, 2
AutorWiadomość


Dina Harlow
Dina Harlow

Student Slytherin
Rok Nauki : II studencki
Wiek : 24
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 164
Dodatkowo : Pół wila, prefekt
Galeony : 916
  Liczba postów : 857
https://www.czarodzieje.org/t17491-claudine-harlow#491028
https://www.czarodzieje.org/t17497-pumpkin#491256
https://www.czarodzieje.org/t17493-dina-harlow#491062
https://www.czarodzieje.org/t18297-dina-harlow-dziennik
Siłownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Siłownia - Page 2 Empty


PisanieSiłownia - Page 2 Empty Siłownia  Siłownia - Page 2 EmptyCzw 9 Kwi 2020 - 22:29;

First topic message reminder :


Siłownia


Lokalna siłownia wyposażona w różnego rodzaju sprzęty jakie mogły by zamarzyć się każdemu fanatykowi sportów. Znajdzie tu sobie zajęcie zarówno początkujący amator fitnessu jak i zapalony bodybuilder. Przyjemna muzyka w tle umila mijający czas a pracujący tu trenerzy zawsze z wielką ochotą znajdą chwilę by doradzić i dostosować klientom zestawy ćwiczeń.
Kości wydarzeń:
Powrót do góry Go down

AutorWiadomość


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Siłownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Siłownia - Page 2 Empty


PisanieSiłownia - Page 2 Empty Re: Siłownia  Siłownia - Page 2 EmptyWto 14 Lut 2023 - 20:16;

Wspomnienie przez niego imienia współmałżonka Walsha prawdopodobnie trąciło bezczelnością, jednak w towarzystwie Joshui Meksykanin wiedział też, że może sobie na tego rodzaju przytyki pozwolić, a przyjaciel nie potraktuje jego słów nazbyt poważnie. Nie zamierzał przecież wkraczać pomiędzy szczęśliwie zaobrączkowanych mężczyzn, acz do szkolnego romansu żywił pewne sentymentalne uczucia; wszak przeszłości wymazać nie mogli, a obecnie najlepiej było spoglądać na nią w humorystycznym świetle.
Nie narzekał na sportową formę, ale narzucone na bieżni tempo sprawiło, że jego skronie prędko pokryły się kropelkami potu, a pogawędka z kumplem przychodziła znacznie ciężej niżeli na początku spotkania. – W porządku, dawaj znać gdybyś zmienił zdanie. – Nie chciał naciskać, za to potwierdził że ten może zawsze liczyć na wsparcie jego czy jego znacznie bardziej uzdolnionego w zakresie warzenia mikstur ukochanego. – No tak… dałbym sobie rękę uciąć, że znacznie lepiej poradzisz sobie w pojedynku niż ja na miotle, gdybym z niewyjaśnionych powodów zdecydował się na niej siąść. – Prychnął pod nosem, pod płaszczykiem rozbawienia ukrywając cień rozczarowania własnymi umiejętnościami, który ciągnął się za nim jeszcze od czasów młodości. Jako nastolatek marzył o locie w przestworzach, ale miotła jakoś nigdy nie chciała z nim współpracować.
Pokręcił głową, przewracając wymownie oczami na złośliwy gest kompana w kształcie serca, ale nie pozwolił, aby ta złośliwość wpłynęła jakkolwiek na jakość jego treningu. Wreszcie pokonał umówiony dystans, a potem zajął się wyciskaniem ciężarów, przy którym przynajmniej miał szansę się Joshui odgryźć. – Przed świętami. Myślisz, że to mój limit? – Rzucił zaczepnie, spojrzeniem wskazując na obrany do ćwiczeń cel. Tak, planował pobić rekord, ale jeszcze nie teraz. Rozsądek podpowiadał, że wysiłek należy sobie odpowiednio dawkować. – Spokojnie, znam swoje możliwości. – Zapewnił pomiędzy jedną a drugą serią powtórzeń, w końcu zamieniając się z Walshem miejscami. Asekurował mężczyznę, żeby przypadkiem nie zrobił sobie krzywdy i nie musiał wysłuchiwać klasycznego a nie mówiłem z ust swego męża.
Teraz czas na podkręcenie obrotów. – Zasygnalizował, że to właśnie ten moment, w którym postanawia wkroczyć na wyższy poziom. Dołożył wagi do i tak wymagającego gryfu, przechodząc płynnie do kolejnego ćwiczenia, jakim był martwy ciąg... o ile jednak mięśnie wytrzymały sprezentowany im wysiłek, tak nie można było powiedzieć tego samego o jego spodniach. Po paru sekundach dało się usłyszeć charakterystyczny odgłos pękającego materiału, a na samym środku meksykańskiego tyłka pojawiła się sporawa dziura. – Mierda… – Paco przeklął pod nosem, ale ani myślał o zrobieniu sobie przerwy. Dopiero po odliczeniu bezgłośnie czasu niezbędnego do ukończenia próby, odrzucił sztangę, zerkając na Joshuę spod byka, jakby samym tym złowrogim spojrzeniem starał się przekazać mu, żeby nie przeciągał struny.
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Siłownia - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Siłownia - Page 2 Empty


PisanieSiłownia - Page 2 Empty Re: Siłownia  Siłownia - Page 2 EmptyPią 17 Lut 2023 - 18:32;

Joshua wciąż był zdania, że za niechęcią do latania stała jakaś psychiczna blokada Meksykanina, nie zaś rzeczywisty brak predyspozycji. Był zdania, że bez problemu mógłby sobie poradzić, gdyby zaparł się, że zdoła się nauczyć panowania nad nią. Niestety, Paco nie wykazywał chęci sprawdzenia tej teorii, a Walsh nie miał zamiaru niepotrzebnie naciskać. Był za to gotów sprawdzić się w niewielkim pojedynku, na który ostatecznie się zgodził, wiedząc, że nie zaszkodzi trenować rzucanie zaklęć. Ostatnie miesiące jasno pokazywały, że w każdej chwili może coś podobnego być konieczne. Nie chciał jednak myśleć o tym, będąc z przyjacielem na siłowni, wrócił więc myślami do tego, co robili, odkrywając, jak wiele Salazar chciał unieść na start.
Teoretycznie wiedział, że nie był to ciężar, który mógłby go złamać, ale wiedział, że jeśli ktoś dawno nie trenował w podobny sposób, może zwyczajnie nie wytrzymać. Sam nie był pewien, czy sobie poradzi, dlatego wolał upewnić się, że Paco wie, co robi. Skoro jednak mężczyzna twierdził, że taki ciężar to była przemyślana rozgrzewka, nie zamierzał zachowywać się, jakby był jego niańką. Cierpliwie czekał, gotów pomóc, gdyby jednak mięśnie Meksykanina były innego zdania, aby po chwili zamienić się z nim miejscami. Tu tak dobrze nie było i Walsh zdawał sobie z tego sprawę. Czuł pracę mięśni, ich zmęczenie z każdym powtórzeniem, ale jednocześnie nie miał wrażenia, że przesadza z wagą, jaką na siebie przyjął. Widać ćwiczenia, które przywykł wykonywać, mimo wszystko przyczyniły się do utrzymania do w jako takiej formie. Odetchnął z ulgą, gdy tylko odłożył sztangę na miejsce, od razu rozciągając mięśnie, aby się nie zastały, obserwując w tym samym czasie Paco, który dokładał ciężaru na gryf.
- Zakładam, że wiesz, co robisz, ale nie połam się, bo Solberg znowu się na mnie rzuci - powiedział jedynie, stając znów tak, aby móc asekurować przyjaciela. Obserwował jak ten przyjmuje ciężar i po chwili usłyszał charakterystyczny trzask. Dźwięk, którego zawsze się obawiał w trakcie ćwiczeń i który szczęśliwie nie był jego prywatną tragedią. Nie mógł powstrzymać szerokiego uśmiechu, choć naprawdę się starał i widział mordercze spojrzenie Paco. To było silniejsze od niego.
- I nagle twoje zaczepki z szatni nabierają więcej sensu. Spodnie szybkiego dostępu? - powiedział cicho, sięgając po bluzę, żeby podać ją Salazarowi. Niech chociaż zasłoni się jakoś i z dumą wróci do szatni.

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Salazar Morales
Salazar Morales

Absolwent Slytherinu
Wiek : 39
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 183 cm
C. szczególne : blizny ciągnące się przy lewej nerce i po prawej stronie żeber | niewielkie, krwawe znamię w kształcie krzyża na grzbiecie prawej dłoni | krwawy znak w kształcie obrączki
Galeony : 3186
  Liczba postów : 2025
https://www.czarodzieje.org/t21123-salazar-morales-w-budowie#680537
https://www.czarodzieje.org/t21140-salazar-morales#681116
https://www.czarodzieje.org/t21122-salazar-morales#680529
https://www.czarodzieje.org/t21131-salazar-morales-dziennik#6806
Siłownia - Page 2 QzgSDG8




Gracz




Siłownia - Page 2 Empty


PisanieSiłownia - Page 2 Empty Re: Siłownia  Siłownia - Page 2 EmptySob 18 Lut 2023 - 19:25;

Niewykluczone, że za jego toksycznymi relacjami z miotłą stała psychiczna blokada, jednak trudno było takowej uniknąć, kiedy treningi nie przynosiły namacalnych rezultatów. Jako nastolatek wiele razy próbował swoich sił w najpopularniejszym pośród czarodziejów sporcie, ale nawet opanowanie podstaw zajęło mu znacznie więcej czasu niż rówieśnikom. Potrafił przyzwać do siebie drewniany kij i przefrunąć z punktu A do punktu B, ale tylko wtedy gdy na drodze nie wyrastały żadne przeszkody, które wymagałyby od niego zwrotności czy podjęcia bardziej skomplikowanych manewrów. Nic dziwnego, że dość szybko zrezygnował z przygody z miotłami, a obecnie przed nadrobieniem zaległości wzbraniał się rękoma i nogami, chyba tylko dlatego, by nie pokazać Joshui jakim beznadziejnym przypadkiem tak naprawdę jest. Tak, nie przepadał za ujawnianiem swych słabości, a w magicznych pojedynkach prezentował się zdecydowanie korzystniej i bardziej zjawiskowo.
Nie lubił, kiedy ktoś traktował go jak dziecko, nie tolerował również nadopiekuńczości, ale tym razem nie spojrzał nawet na swojego kompana krzywo. Przeciwnie, doceniał jego troskę i porady, doskonale rozumiejąc że nieumiarkowanie bądź nieprawidłowa technika wykonania ćwiczenia może przeciążyć mięśnie, a nawet poskutkować bolesnymi, długotrwałymi urazami. Zapewnił więc tylko mężczyznę, że pragnienia pobicia rekordu nie przedłoży ponad własne zdrowie, a potem z podobną uwagą potraktował asystencką rolę, czujnie obserwując czy bicepsy jego druha nie potrzebują przypadkiem doraźnej pomocy. Na szczęście jednak, Walsh radził sobie sprawnie i najwyraźniej sam także nie wypadł z formy. – Rzucił się kiedyś na ciebie? Myślałem, że tylko cię zwyzywał… – Wtrącił, zerkając na przyjaciela z zaciekawieniem. – …chociaż patrząc na to jak potraktował tego chłopaczka w barze… Bywa zbyt porywczy. Powinienem z nim porozmawiać. – Westchnął ciężko, wspominając o niezbyt przyjemnym zdarzeniu z przeszłości, o którym wiedział również Joshua. Nie zastanawiał się nad tym wcześniej, a jednak teraz stwierdził, że może powinien swemu młodszemu partnerowi pomóc w znalezieniu innego, zdrowszego sposobu na wyładowanie negatywnych emocji.
Na razie jednak skoncentrował się na kolejnym ćwiczeniu, które wymagało od niego znacznie większego wysiłku. Mięśnie co prawda wytrzymały, ale nie można było tego samego powiedzieć o delikatnym materiale dresowych spodni… i o koledze, do którego Paco powoli tracił cierpliwości. Na szczęście konieczność złapania głębszego oddechu oddaliła odpowiedź w czasie, a tym samym Meksykanin podszedł do przyjacielskiego przytyku spokojniej, jedynie kręcąc z politowaniem głową. – Może miałyby sens, gdyby dziura znalazła się na froncie. – Mruknął, jednoznacznie określając preferencje, które przez lata nie uległy zmianom. Pochwycił również rzuconą mu bluzę, dziękując Joshui skinieniem głowy, zanim zaplótł rękawy w pasie, zakrywając rozdarte na tyłku gacie. – Dobra, na dzisiaj wystarczy… poza tym nie mam ochoty paradować przed wszystkimi w slipach. – Rzucił już luźniej, pokazując mężczyźnie że czas kierować się do szatni. Po drodze otarł również zawilgotniałą od poty skórę przy skroniach i szyi.

+
Powrót do góry Go down


Joshua Walsh
Joshua Walsh

Nauczyciel
Wiek : 37
Czystość Krwi : 50%
Wzrost : 193cm
C. szczególne : runa algiz za lewym uchem, obrączka z bladoróżowej muszli, bransoletki na lewym nadgarstku
Galeony : 4710
  Liczba postów : 2196
https://www.czarodzieje.org/t18077-joshua-walsh
https://www.czarodzieje.org/t18086-poczta-profesora-walsha#514412
https://www.czarodzieje.org/t18084-joshua-walsh#514388
https://www.czarodzieje.org/t18300-joshua-walsh-dziennik#520887
Siłownia - Page 2 QzgSDG8




Moderator




Siłownia - Page 2 Empty


PisanieSiłownia - Page 2 Empty Re: Siłownia  Siłownia - Page 2 EmptyCzw 23 Lut 2023 - 9:47;

Josh nie mógł nic poradzić na to, że się po prostu zaśmiał, słysząc pytanie Salazara. Nie wiedział, co go tak naprawdę rozbawiło - samo pytanie, czy cień niedowierzania. Wiedział jednak, że musi wyjaśnić, o co mu chodziło, więc skupił się na ćwiczeniach, aby móc spokojnie złapać oddech i odpowiedzieć.
- Próbował, ale zmienił kierunek uderzenia na zbroję w Avalonie, kiedy dowiedziałem się o tym, co i ile ćpał. Być może rozmowa z nim nie będzie złym pomysłem, ale uważaj. W każdym razie, proponuję treningi quidditcha na odreagowanie - powiedział, podnosząc się z miejsca, samemu zajmując pozycję do asekurowania Salazara. Wszystko po to, żeby ostatecznie usłyszeć charakterystyczny dźwięk pękanego materiału i próbować powstrzymać śmiech. Wiedział, że w odwrotnej sytuacji nie byłoby tak pięknie i naprawdę współczuł przyjacielowi, ale rozbawienie brało nad nim górę, szczególnie gdy widział mordercze spojrzenie Paco. Już widział nagłówki Proroka - Morderstwo na siłowni! Powód? Śmiech z pękniętych spodni.
- Dobra, już dobra, chodź. Widać jednak za duży ciężar wziąłeś - zaśmiał się cicho, obejmując przyjaciela ramieniem, poklepując nieznacznie na poprawę humoru. Jednocześnie pilnował również, aby przypadkiem bluza nie zsunęła się z Salazara, kiedy kierowali się do szatni. Jedno było pewne - nie zamierzał o tym zapomnieć i planował wypominać w najmniej odpowiednich chwilach.

/zt x2

@Salazar Morales

+

______________________


Peace in your gardens and light from your eyes
No one can hold me the way you do
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Siłownia - Page 2 QzgSDG8








Siłownia - Page 2 Empty


PisanieSiłownia - Page 2 Empty Re: Siłownia  Siłownia - Page 2 Empty;

Powrót do góry Go down
 

Siłownia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Strona 2 z 2 Previous  1, 2

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Siłownia - Page 2 JHTDsR7 :: 
londyn
-