O utworzonym przez lawę, podziemnym tunelu skrytym u dołu pobliskiego wulkanu, krąży wiele legend. Nie można jednak zaprzeczać faktom: masowo lęgną się tutaj popiełki, których jaja mają wysoką wartość w czarodziejskim świecie. Ze względu na związane z tym niebezpieczeństwo, tylko ci najbardziej odważni i uparci decydują się na poszukiwania. W jaskinii panuje zupełna ciemność i jedyny komfort odnaleźć można w ogniu. Żadne zaklęcia przywołujące światło, ani przedmioty, nie przynoszą efektu. Na szczęście przed wejściem można znaleźć mnóstwo porzuconych pochodni...
Rzuć kostką:
1, 2 - Twoim największym wrogiem okazuje się nic innego, jak pochodnia. Iskry nieustannie się obsypują i musisz pilnować, żeby nie poniszczyły twoich ubrań. Niestety, podczas jednego niespokojnego ruchu pozwalasz, aby kawałek podpalonej gałązki złamał się i spadł na ziemię... prosto na całe skupisko jaj popiełków! Ogień bucha na wszystkie strony i ściany tunelu drżą niespokojnie. Na twoim czole ląduje duży kamień - nabawiasz się guza, z którego w dodatku sączy się krew. Z pewnością potrzebujesz pomocy medycznej... i może lepiej wycofać się z tunelu, albo przynajmniej tej jego odnogi? Nic więcej już nie znajdziesz. 3, 4 - Chociaż poszukiwania wcale nie są łatwe, udaje ci się znaleźć nienaruszone jaja popiełka. Jeśli tylko zdołasz je zamrozić i odpowiednio przetransportować, to będziesz mógł sprzedać je miejscowym kupcom i zyskać 80 galeonów! 5, 6 - Do twoich uszu dociera dziwne syczenie. Podążasz za nim i znajdujesz uwięzionego pomiędzy obsypanymi kamieniami popiełka. Jeśli jesteś wężousty, możesz porozumieć się ze stworzeniem. Możesz mu pomóc i w podziękowaniu uraczony zostajesz skorupkami jaj, za które możesz dostać nawet 40 galeonów. Jeśli nie jesteś wężousty, musisz zdać się na instynkt. Próbujesz pomóc popiełkowi i chociaż ci się udaje, to nie zauważasz jaj, które uparcie zasłaniał. Parzysz się boleśnie w dłoń, a niespokojne ruchy popiełka niszczą jaja. Opuścisz jaskinie z pustymi rękoma, ale za to obolałymi.