Niestety, ogień zaczął się rozprzestrzeniać. Twoje poprzednie zaklęcie uspokoiło płomienie, jak się jednak okazało - nie na długo. Sprawa nie wyglądała dobrze, ogień przesuwał się coraz bliżej was i nie byliście w stanie normalnie się przemieścić. Zostały wam dwa wyjścia - teleportacja, albo próba ugaszenia ognia. Lepiej wybierzcie mądrze. Oparzenia bywają naprawdę bolesne!
Znowu rzuca Daniel, ale Charlie w tym poście odzyskuje przytomność!
Jeżeli zdecydujesz się na zaklęcie:
Parzysta: Niestety nie dzieje się absolutnie nic, a płomienie jak zbliżały się do was, tak zbliżają i mimo wielu prób nic się nie zmienia. Ostatecznie i tak pozostaje ci teleportacja.
Nieparzysta: Chociaż ogień nie znika, z całą pewnością uzyskujesz jakiś efekt. Płomienie robią się kolorowe i zamiast gorąca odczuwacie przeraźliwe zimno. W dodatku nie jesteście już w stanie się teleportować. Ogień szczególnie otacza Charliego, powoli
roztapia jego ubrania i wychładza organizm.
@Charlie C. Chapman rzuca kostką na to, jak daleko dotarły płomienie:
1-2: Ucierpiały tylko twoje stopy!
3-4: Ogień opanował twoje nogi aż do kolan.
5-6: "Zapala się" górna połowa twojego ciała, od szyi do pasa odczuwasz przeszywający chłód.
To lekkie odmrożenia, które będą ci dokuczać tylko w tym wątku!Jeżeli zdecydujesz się na teleportacje:
Parzysta: Niezależnie od tego gdzie planowałeś wylądować, coś poszło nie tak. Zamiast wybranego miejsca trafiasz do nieznanej sobie
jaskini. Musicie rzucić kostką zgodnie z wymaganiami lokacji i czekać na dalszą interwencje mistrza gry.
Nieparzysta: Zamiast wybranego, bezpiecznego miejsca trafiasz do
laguny syren. Środek nocy to nie jest dobra pora na odwiedzenie tak niebezpiecznego miejsca. W tym wypadku nie rzucacie kostką na lokacje! Piszecie tam zwykły post i czekacie na dalszą ingerencje mistrza gry.