Zdobywanie punktów do kuferka Jeśli chcesz, żeby twoja postać się rozwijała, możesz zdobywać punkty do kuferka na kilka sposobów. Większość z nich pozwala zdobyć punkty do dowolnej umiejętności, inne - poszczególne lekcje czy organizowane eventy, pozwalają postaci stawać się lepszą w konkretnej dziedzinie. 1.Lekcje, praca, eventy 2. Samodzielna nauka 3.Rozegrane wątki 4.15happydays na wizbooku 5.Cele 6. Prowadzenie lekcji nauczycielem półfabularnym, organizowanie treningu quidditcha kapitanem drużyny -> przysługujące punkty 7.Wymiana galeonów na punkty 8.Kółka pozalekcyjne i Ścieżki kariery Samodzielne rozwijanie umiejętności
(tzw. samonauka)
Postać może samodzielne rozwijać wszystkie kuferkowe umiejętności poprzez:
➤ Pojedynczy post spełniający poniższe warunki: (za 1 pkt kuferkowy) • Zawiera min. 3 tysiące znaków (liczone ze spacjami). • Nauka w poście zajmuje min. 2 tysiące znaków. A więc przy postach o długości 3 tysięcy nauka musi być głównym tematem posta; przy 4 tysiącach musi stanowić minimum jego połowę. • Stanowi odrębną całość (nie jest częścią wątku ani go nie rozpoczyna). • Zawiera elementy magiczne (np. samonauka z miotlarstwa nie składa się wyłącznie z treningu fizycznego, który mógłby zrobić zwykły mugol).
➤ Wątek: • Liczone są jedynie te posty z wątku, w których postać faktycznie w jakiś sposób utrwala zdobytą już wiedzę, dzieli się nią z innymi lub zdobywa nową. • Samonauka musi stanowić istotny motyw całego wątku i w każdym liczonym poście zostać wyraźnie zaakcentowana, tzn. nie wystarczy wspomnieć o tym poprzez dwa zdania lub po prostu rzucić jakieś zaklęcie. • Musi zawerać elementy magiczne (np. samonauka z miotlarstwa nie składa się wyłącznie z treningu fizycznego, który mógłby zrobić zwykły mugol).
UWAGA: W ciągu miesiąca uczniowie i studenci mogą rozliczyć maksymalnie 3 samonauki (wątki lub jednopostówki), a postaci dorosłe 5 samonauk.
Wątki z nauką nie mogą być jednocześnie wątkami ze zdarzeniami losowymi ani wątkami (i jednopostówkami) w pracy zgłaszanymi przy miesięcznym rozliczeniu!
• 3-5 postów na jedną osobę - 1 pkt • 6 postów (i więcej) na jedną osobę - 2* pkt
* Nie każdy wątek zawierający po 6 postów na uczestnika będzie rozliczany 2 punktami kuferkowymi, ponieważ ważna jest w ich ramach również wartość merytoryczna oraz jakość każdego z napisanych postów. Podstawowym progiem otrzymania gwarantowanych 2 punktów jest po 6 postów na wysokość avatara, w których wykonywanie trenowanej czynności, bądź przyswajanie wiedzy każdorazowo obejmuje co najmniej 8 linijek/połowę wysokości avatara. Dodatkowe rozpisanie kości zawierających więcej niż dwie wersje wydarzeń, zwłaszcza w sytuacjach pasujących do okoliczności rozwijania postaci zawsze będzie mile widziane i ułatwi ocenę wątku na wyższą liczbę punktów dla niestandardowych przypadków i rozwiązań.
Co zaliczane jest jako samonauka? • Utrwalanie posiadanej już wiedzy, zdobywanie nowej lub dzielenie się nią z drugą osobą • Nauka poprzez praktykę ale i teorię - oznacza to, że samonauką może być zarówno czytanie podręcznika, odrabianie pracy domowej, jak i trening zaklęć, warzenie eliksirów, obserwacja roślin lub cokolwiek tylko przyjdzie wam do głowy. Ogranicza Was tylko wyobraźnia, jednak pamiętajmy, że jesteśmy na forum literackim, a więc postarajmy się być nieco bardziej kreatywni. Dodatkowo nie zapominajmy, że piszemy w świecie magicznym, a więc i nasza nauka dotyczyć powinna magicznego świata, np. gdy chcemy zdobyć punkt z Magicznego Gotowania nie zapominajmy o wykorzystywaniu zaklęć, magicznych przedmiotów lub wspominaniu o specjalnych efektach potraw.
Przykładowe pomysły na samonaukę: - opis wykładu, udzielanych korepetycji, nauka o konkretnej roślinie z podręcznika, ćwiczenie poznanych już zaklęć w nieco innej formie (np. zabawa nad zwiększaniem/zmniejszaniem siły zaklęcia), eksperymenty (udane lub mniej udane), dyskusja
Przykładowe samonauki w jednopostówce:
Teoria:
Christopher O'Connor napisał:To, że był dzisiaj w bibliotece, wiązało się nie tylko z chwilą wolnego, ale i z faktem, iż rano wyczytał w jednej z gazet, iż wydarzył się paskudny wypadek, który zakończył się niestety śmiertelnie dla niektórych jego uczestników. I pewnie nie zacząłby szukać potrzebnej wiedzy, gdyby nie to, iż dotarło do niego, że odpowiedzialnym za to zabójstwo była ni mniej, ni więcej roślina. Niewiele o niej wiedział, znał właściwie tylko jej nazwę, ale i ta niewiele mu mówiła, a jego ciekawość była na tyle spora, że po prostu znalazł czas dla siebie samego, a później skierował się do odpowiedniego działu biblioteki, by wydobyć interesujące go księgi i zaszyć się na jakiś czas w jednym z tych miejsc, gdzie nikt nie mógł mu przeszkadzać. Co prawda większość uczniów przebywała obecnie na feriach, ale mimo wszystko Christopher wolał dmuchać na zimne, tym bardziej że skupiał się w pełni dopiero wtedy, kiedy nic i nikt mu nie przeszkadzało, czasami nawet szelest kartek był w stanie wybić go ze stanu skupienia, w jaki popadał nad jakąś lekturą. Usiadł wygodnie, rozłożył przed sobą wycięty artykuł z gazety, a następnie zaczął wertować księgi dotyczące zielarstwa, w poszukiwaniu odpowiedzi na to, czym dokładnie była tajemnicza, pustynna roślina, która doprowadziła do tak wielkiej tragedii. Gajowy nie skupiał się za mocno na nieszczęśnikach, którzy padli jej ofiarą, bo chociaż można było spokojnie zaliczyć go do grona istot wrażliwych, to mimo wszystko nie mógł przejmować się losem całej planety. Poza tym wychodził z założenia, że lepiej dla niego będzie dowiedzieć się po prostu, czego należy unikać, choćby nigdy miał się nie udać na pustynne tereny. Wolał zacisze Hogwartu i Zakazany Las, w którym kryło się wiele zagadek, wiele niewiadomych i wiele pułapek, jak choćby to paskudne błoto, które doprowadziło pośrednio do śmierci biednego niuchacza. Powiadomił już o tym dyrektora i miał nadzieję, że być może zdoła coś zdziałać z tą niewdzięczną masą, teraz jednak wolał skupić się na czymś innym. Kierując się określeniem, iż poszukuje rośliny występującej na terenach pustynnych i mając wiedzę, iż ta wyssała w pewien sposób śmiałków, którzy postanowili się do niej zbliżyć, zaczął przeglądać książka po książce, analizując znajdujące się w nich zapisy, kręcąc czasem głową, a czasem przystając na moment, aż w końcu trafił na zapisy dotyczące czegoś, co nosiło dumną nazwę: shida. Nie miał bladego pojęcia, skąd mogło się to wziąć i jak to właściwie wyglądało, prędko jednak dostrzegł ostrzeżenie, iż jest to roślina bardzo niebezpieczna, a co za tym idzie, właściwie śmiertelna w swym działaniu, to zaś nakierowało jego myśli ponownie na artykuł, który stał się powodem jego dzisiejszej wycieczki do biblioteki. Pierwszą informacją, jaką znalazł, był fakt, iż shida jest rośliną pochodzenia afrykańskiego, skoro zaś występowała na terenach pustynnych, dało się ją spotkać zapewne na Saharze, ale też, jak zaraz Christopher wyczytał, na Wielkim Ergu Zachodnim i Wschodnim, pustyni Libijskiej, Zachodniej, Wschodniej, Arabskiej, Kalahari, Nubijskiej i pozostałych, które występowały na tym kontynencie. Mówiąc inaczej, gajowy odnosił wrażenie, że ta niebezpieczna roślina może zostać znaleziona w niemalże każdym zakątku Afryki, to zaś nie napawało go zbyt wielkim optymizmem, a już na pewno wpływało na jego i tak dość niską chęć podróży na ten kontynent. Pomyślał mimowolnie o piramidach i zastanawiał się przez chwilę, czy shida podchodzi zatem tak blisko, czy można spotkać ją dopiero gdzieś w głębi lądu, czy może raczej, w głębi pustyni. Skoro zaś przypominała niewielki, wyschnięty krzak, istniała szansa, że ludzie dość często ją... Nie, nie mogli. Christopher poczuł aż, jak po jego plecach przebiega dreszcz, gdy dotarł do zapisu, iż roślina ta wyczuwa wilgoć w obrębie kilkunastu metrów i poszukuje jej w organizmach żywych, niezależnie od tego, czy ludzkich, czy zwierzęcych. Na pewno nie było to coś, co chciało się przeczytać, w końcu mimo wszystko Christopher miał dość niezłą wyobraźnię i umiał sobie wizualizować, po co roślinie soki życiowe innych istot. Co gorsza, zaczął domyślać się, jak je pozyskuje, ale postanowił mimo wszystko wrócić do lektury, ot, dla pewności. ...można zaobserwować poruszające się niezależnie od wiatru gałązki - te zaś, kiedy tylko wyczują w otoczeniu wilgoć, "ożywają" i chwytają ofiarę. Z pułapki bardzo silnych pnącz ciężko się wyrwać, zwłaszcza kiedy ich końcówki wbiją się w ciało i zaczną wysysać wilgoć. Aż wzdrygnął się ponownie, gdy zdał sobie sprawę z tego, że jego domysły były słuszne. Spojrzał ponownie na artykuł, który przeczytał rano i aż zrobiło mu się niedobrze, kiedy pomyślał o tym, jaki los spotkał tych biednych ludzi. To było nieco jak polowanie, zdawał sobie z tego sprawę, tak samo jak z tego, że roślina robiła to zapewne po to, by przeżyć, a nie z typowej dla siebie złośliwości, czy dla spełnienia jakiś własnych zachcianek. Wyglądało na to, że shida zalicza się do bardzo pierwotnych i w istocie śmiertelnie niebezpiecznych roślin, jakie należało koniecznie omijać szerokim łukiem. Skoro jednak była podobna do uschniętego krzewu, jak można było ją odróżnić od tej zwyczajnej w gruncie rzeczy rośliny? Odpowiedź była prosta - nie dało się. I to właśnie stanowiło piękną pułapkę, z której nie dało się uciec. Człowiek po prostu mijał ją, całkowicie naiwnie wierząc, że to zwyczajny krzak, a po chwili znajdował się już w jej sidłach. Gajowy zastanawiał się przez chwilę, czy podróż na dumbaderze cokolwiek zmieniłaby w tej kwestii, skoro shida nie przepadała za tym zwierzęciem, a właściwie - nie powinna go spożywać. Czy mogła zaatakować je przypadkowo? Co wtedy działo się z dumbaderem? To akurat były pytania, na jakie nie mógł znaleźć odpowiedzi w żadnej z książek, jakie przed sobą rozłożył i podejrzewał, że niestety nie znalazł się żaden badacz, który dogłębniej zbadałby ten temat. Starając się jednak wnioskować logicznie i nie popadać w paranoję, nie poddawać się również nieprzyjemnemu uczuciu, jakie kłuło go teraz w żołądku, doszedł do wniosku, że biedne zwierzę ginie, co również zapewne spotyka roślinę, w starciu tym zatem z pewnością nie ma wygranych i przegranych. Okrutne, ale niestety, tak właściwie wyglądał cały świat, o czym czasami zdawali się zapominać. Kiedy doszedł do wniosku, że nie znajdzie żadnych nowych informacji, zamknął zebrane przez siebie książki i odniósł je na ich miejsce, nie chcąc robić niepotrzebnego bałaganu. Spojrzał jeszcze na wycięty wcześniej artykuł, pokręcił głową i wsunął go do kieszeni spodni, jednocześnie dochodząc do wniosku, że na pewno nie wybierze się na żadne wycieczki do Afryki. Nie miałby najmniejszej przyjemności w zgadywaniu, czy coś jest krzewem, czy zabójczą rośliną.
z.t.
Praktyka:
Finan Gard napisał:Brakowało mu ćwiczeń, sparingów i treningów. Przez prawie dwa miesiące miał od ojca zakaz, a więc gdy tylko wrócił do Hogwartu to palce go świerzbiły do powrotu w stare nawyki. Miał dwie godziny okienka, a choć powinien przez ten czas wkuwać historię magii to uznał, że nie zaszkodzi, jeśli chociaż tę jedną godzinę poświęci na rozgrzanie mięśni i nasycenie się świadomością, że jednak nie wyszedł tak bardzo z wprawy. Przez osiem długich minut raz po raz ponawiał zaklęcie Lupus palus. Nie bez przyczyny wybrał się aż tutaj - nie chciał wzbudzać sensacji swoim indywidualnym treningiem oraz obecnością realistycznego hologramu wilka. Z początku wilk rozmywał się po dwóch minutach co Finna bardzo nie zadowalało. Z zaciśniętymi zębami ponawiał zaklęcie raz po raz aż po wielu próbach w końcu stanęła przed nim porządna wersja wilka, którego krańce wcale się nie rozmazywały jak dotychczas. Obszedł go jakieś dwa razy, aby upewnić się, że jest doskonale wyczarowany. Na początku testował jego zdolność do wykonywania poleceń. Odkrył, że nie może rzucać skomplikowanych komend, co w sumie zgadzało się wszak prawdziwe psy/wilki/istoty zdolne do wytresowania spełniały polecenia maksymalnie dwuczłonowe. Ledwie zapoznał się z tą informacją, a zaklęcie zgasło, co dało mu do zrozumienia, że choćby czar został perfekcyjnie rzucony to nie jest w stanie trwać tyle ile by sobie życzył. Ponowił Lupus palus i tym razem nie zamierzał spocząć jedynie na laurach. Chciał ćwiczyć dalej, a skoro nie miał osoby chętnej do przyjęcia na siebie ciosu szczęki realistycznego wilka to musiał sobie kombinować inne rozwiązania. - Broń się. - nakazał wilkowi, a ten najeżył swoją sierść i napiął nieistniejące mięśnie. Tym samym Finn rzucił w swój własny twór magiczny jedno ze swoich ulubionych, legalnych zaklęć - Rumpo.- ale okazało się, że nawet jeśli wilk posiada siłą fizyczną swojego zwierzęcego odpowiednika to nie miało kości. Sam Finn pacnął się otwartą dłonią w czoło i westchnął nad swoją głupotą. Czar prysł, a wyczarowanie trzeciego hologramu wilka wycisnęło z niego odrobinę więcej mocy niż do tej pory. Tym razem wilk musiał odskakiwać przed ciskanym w niego Everte statum. Hologram nie otrzymał rozkazu kontratakowania, a więc musiał po prostu unikać zaklęć, a było ich naprawdę wiele. Nie szeptał ich, a inkantował magią niewerbalną, a tempo ich rzucania mogło zaniepokoić postronnego obserwatora. Everte statum wylatywało z jego różdżki raz za razem, dawało mało czasu na odsapnięcie. Była w tym jakaś zażartość, zachłanność, żądza. Wlepiał wzrok w nieustannie odskakujący przed nim hologram i wyobrażał sobie, że to prawdziwa istota. Celował zaklęcie w okolice łap, przez co wilk bronił się długo i dzielnie, ale w ostatnim zamachnięciu wycedził everte statum i trafił hologram prosto w czoło. Czarodziejski twór został wyrzucony w powietrze i nim miało dotknąć tafli wody prysnęło i obróciło się w nicość. Po tej czynności cofnął się o jeden krok i sapnął ze zmęczenia. Zakrył palcami prawy nadgarstek i rozmasowywał sztywne jego mięśnie.
Nauka nowych zaklęć i eliksirów Dozwolona jest również nauka nowych zaklęć i eliksirów. Są trzy możliwe opcje nauki: 1. Na lekcji, kiedy nauczyciel przekazuje posiadaną wiedzę uczniom, którzy danego zaklęcia/eliksiru jeszcze nie potrafią 2. W prywatnym wątku, gdzie nauczyciel przekazuje uczniowi wiedzę, której ten jeszcze nie posiada. Taki wątek musi mieć minimum po 5 postów na osobę. 3. W jednopostówce, gdzie uczeń samodzielnie uczy się zaklęcia albo eliksiru. Taki post musi mieć minimum 3 tysiące znaków.
1. Nauka czarów i eliksirów na lekcjach i samodzielnie* *Punkt dotyczy zaklęć i eliksirów z kategorii wczesnoszkolnych, prostych, złożonych, a w przypadku studentów również zaawansowanych.
Nauczyciel na lekcji może uczyć uczniów wszystkich zaklęć wczesnoszkolnych, prostych oraz złożonych (zaawansowanych i specjalnych [w przypadku eliksirów tylko specjalnych] jedynie przy konsultacji z moderacją), które sam potrafi. Musi jednak pamiętać o odpowiednim poziomie trudności - uczniowie mogą starać się opanować zaklęcie lub eliksir, którego wymagania przekraczają ich statystyki w kuferku maksymalnie o 1 kategorię punktową.
Np. postać posiadająca 5 punktów w kuferku z zaklęć, może nauczyć się zaklęć takich jak: Expulso (poziom prosty) czy Sonorus (poziom prosty), ale Bąblogłowy (poziom złożony) już nie będzie w stanie. Podobnie może uczestniczyć na lekcji, podczas której jest ćwiczony riddikulus (poziom wczesnoszkolny). Nie nauczy się zaklęcia, które już umie, ale otrzyma punkty do kuferka za udział w lekcji. Nauczyciel, ogłaszając lekcję, powinien określić wymagania dla uczestników. Jeśli chce uczyć zaklęcia, z kategorii „złożone”, powinno to być „minimum 11 punktów w kuferku z zaklęć”.
Po zakończeniu lekcji nauczyciel wpisuje do kuferka zarówno zdobyte punkty, jak i nauczone zaklęcia oraz eliksiry.
Nauka samodzielna podobna jest do tej na lekcji, jednak w tym przypadku wiedzę przekazuje osoba dane zaklęcie już potrafiąca (nauczyła się go wcześniej, bądź ma wystarczającą liczbę punktów w kuferku) na takich samych zasadach jakby robił to nauczyciel - mianowicie nie może nauczyć drugiej postaci zaklęcia/eliksiru przekraczającego jego umiejętności o więcej niż 1 kategoria punktowa. Podczas jednego wątku można nauczyć się maksymalnie 2 nowych zaklęć lub 1 eliksiru. W przypadku nauki 2 zaklęć wczesnoszkolnych, prostych, złożonych lub zaawansowanych w jednym wątku musi być to nauka na 6 postów, natomiast w przypadku zaklęć specjalnych jest to zawsze tylko 1 zaklęcie.
Samodzielna nauka w jednym poście umożliwia nauczenie się maksymalnie jednego zaklęcia i/lub eliksiru; zasady odnośnie do progów punktowych pozostają takie same, jak w przypadku nauki w wątku.
2. Nauka zaklęć zaawansowanych i specjalnych Zaklęć z tych dwóch kategorii można nauczyć się tylko w wątku z nauką, od osoby, która już je potrafi (nauczyła się ich w ten sam sposób lub jest dorosłym z ukończonymi studiami i spełnia wymagane progi). W przypadku uczniów jest tak zarówno z zaklęciami zaawansowanymi, jak i specjalnymi, w przypadku studentów – tylko ze specjalnymi. Dorośli z ukończonymi studiami mogą opanować zaklęcia w dowolny sposób (również poprzez osiągnięcie wymaganego progu punktowego).
UWAGA: Uczniowie i studenci, którzy przed 4.10.2020r. używali zaklęcia z tych kategorii i spełniają wymagania punktowe, mogą zgłosić się po wpisanie zaklęcia do kuferka w odpowiednim temacie, podając w zgłoszeniu link do wątku, w którym został rzucony ten czar.
Warzenie eliksirów 1. Składniki Aby uwarzyć samodzielnie eliksir, należy w jednej z magicznych aptek zakupić składniki – ich cena znajduje się w w spisie, w „detalach” pod każdym z nich. Dodatkowo każdy eliksir ma określone trzy składniki główne, które można (choć w większości przypadków nie trzeba) zebrać, aby zapłacić niższą cenę za zakup reszty. Koszt wszystkich składników to zawsze ok. 50% ceny sklepowej eliksiru, natomiast posiadany składnik główny obniża ją o dodatkowe +/- 25% (druga kwota podana w detalach). UWAGA: eliksiry z kategorii zaawansowane wymagają posiadania przynajmniej jednego składnika głównego (bez niego nie da się dokonać zakupu pozostałych składników!), a eliksiry z kategorii specjalne – dwóch.
Główne składniki możecie dostawać od Mistrza Gry lub zbierać samodzielnie. W subforum „spisy fabularne” znajduje się temat, w którym wyjaśnione jest w jaki sposób można je pozyskiwać. Zebranie/przygotowanie składnika wymaga posta na min. 2 tys. znaków lub wątku zlożonego z min. 4 postów na osobę!
2. Kociołki Odpowiedni ekwipunek może znacząco ułatwić pracę eliksirowara: Kociołek cynowy - podstawowe narzędzie potrzebne do przygotowania mikstury. Kociołek z mosiądzu, składany, miedziany - w przypadku eliksirów wczesnoszkolnych, prostych i złożonych przy trzech posiadanych składnikach obniża cenę warzenia do 0 i pozwala na przygotowanie eliksiru bez posta/listu w aptece. Kociołek srebrny, złoty, samomieszalny - w przypadku eliksirów wczesnoszkolnych, prostych i złożonych przy dwóch posiadanych składnikach obniża cenę warzenia do 0 i pozwala na przygotowanie eliksiru bez posta/listu w aptece; w przypadku eliksirów zaawansowanych są to trzy składniki!
3. Wymagania Eliksir można uwarzyć w wątku na min. 4 posty na osobę lub w poście na min. 2 tysiące znaków (liczonych ze spacjami). Żeby post z warzeniem eliksiru był jednocześnie nauką, musi on spełniać wymagania samonauki (3 tys. znaków)
UWAGA: W przypadku nauki eliksiru - w jednym wątku należy nauczyć się warzyć, a dopiero w kolejnym można wykonać eliksir, który zostanie wpisany do kuferka.
UWAGA: Jeżeli wątek tworzenia eliksiru/nauki zaklęcia spełnia warunki samonauki, wtedy można zgłosić się zarówno po wpis z umiejętnością warzenia eliksiru/rzucania zaklęcia, jak i po punkt/punkty umiejętności.
Po punkty za wątki, wpisanie nauczonych zaklęć i dodanie uwarzonych eliksirów należy zgłaszać się w upomnieniach.