Czarodzieje
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Share
 

 Glówna ulica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość


Shenae Halvorsen
Shenae Halvorsen

Student Ravenclaw
Wiek : 26
Czystość Krwi : 100%
Wzrost : 172.5cm
C. szczególne : zimne, zdystansowane spojrzenie
Dodatkowo : ścigająca, kpt
Galeony : 4500
  Liczba postów : 2821
https://www.czarodzieje.org/t7146-shenae-d-angelo#204090
https://www.czarodzieje.org/t7148-shenae-d-angelo#204119
https://www.czarodzieje.org/t7244-shenae-d-angelo#204981
Glówna ulica QzgSDG8




Gracz




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Glówna ulica  Glówna ulica EmptyWto 17 Maj - 21:59;


Główna ulica


Główna ulica miasteczka, prezentująca bardzo fikuśne, kolorowe budynki. Z niej prowadzi wiele pomniejszych, bardziej urokliwych uliczek, mniej zatłoczonych, o ile nie trafi się na uliczki handlowe, które są chyba najbardziej zatłoczonymi ulicami w miasteczku.
Powrót do góry Go down


Camael Whitelight
Camael Whitelight

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
C. szczególne : tęczówki w kolorze oceanu; bransoletka z morskiego szkła i syrenia bransoleta; zapach Lordków i drzewa sandałowego; tatuaż z Oazy Cudów na łopatce; pierścień kameleona
Dodatkowo : animag
Galeony : 1158
  Liczba postów : 1387
https://www.czarodzieje.org/t18633-camael-ariel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t18638-alphard#533258
https://www.czarodzieje.org/t18634-camael-whitelight#533045
Glówna ulica QzgSDG8




Moderator




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptyWto 28 Gru - 23:03;

Rozrywający ból pulsował w jego ramieniu, kiedy wylądował na jakiejś ulicy w tumanach kurzu. Przekleństwo cisnęło mu się na usta, kiedy odruchowo chwycił się za bolące miejsce, a kiedy poczuł śliską ciecz i zobaczył szkarłat – niespecjalnie wiedział co ma zrobić. Nie pamiętał, żeby kiedykolwiek wcześniej cierpiał takie katusze, żeby kiedykolwiek wcześniej tak bardzo spanikował na widok krwi, czy to swojej, czy kogoś innego.
KURWA — przeklął siarczyście i zaczął kaszleć, potęgując jedynie cierpienie i wykrzywiając swoją twarz. Musiał znaleźć kogoś kto mu pomoże. Po raz kolejny zaklął i wyrzucił sobie, że nic nie wie na temat uzdrawiania, choć widząc sączącą się z rany krew, wątpił, że był w stanie cokolwiek na to wskórać. Musiał wracać, brał ślub za kilkadziesiąt godzin, on musiał wrócić. Jedno było pewne – nie znajdował się już w Anglii. Powietrze było znacznie cieplejsze, jakby znajome. Podniósł wzrok, mrużąc oczy w słońcu. Słońcu? Gdzie on, do diabła był?!
Spróbował się podnieść, ale ból mu to uniemożliwił. Sprawiło to tylko, że zacisnął zęby i zaklął ponownie. Nie pamiętał kiedy ostatnim razem tyle razy niecenzuralne słowa opuszczały jego wargi. Jego biała koszula już dawno zatraciła swój nieskazitelny wygląd, kiedy piasek ulicy i krew ją zabarwiły. Był pewien, że już widział te budynki, ale miał wrażenie, że jego wszystkie wspomnienia były jakby zamglone. Jedyne o czym mógł myśleć to fakt, że nie miał czasu na tego typu sytuacje, brał ślub do cholery! Potrzebował pomocy, potrzebował wiedzieć gdzie się znajduje. Uniósł drżącą ręką różdżkę, jakby w nadziei, że nagle przypomni sobie uzdrawiające zaklęcia, które zdziałają cuda. Miał wrażenie, jakby zniknęła część jakiejś kości. Strach ścisnął jego pierś, był w kompletnych tarapatach, z dala od domu, to wiedział na pewno.


______________________


She couldn't care less, and I never cared more, so there's no more to say about that.
Powrót do góry Go down


Raffaello Swansea
Raffaello Swansea

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
C. szczególne : Lawendowo-waniliowy zapach, zadbane loki, dużo biżuterii
Galeony : 891
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t17708-raffaello-erin-valery-swansea#497901
https://www.czarodzieje.org/t17725-ciambella#498510
https://www.czarodzieje.org/t17712-raffaello-e-v-swansea#498158
https://www.czarodzieje.org/t20797-raffaello-swansea-dziennik#66
Glówna ulica QzgSDG8




Gracz




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptySro 29 Gru - 14:10;

stan po podróży: 21 +20 za starą teleportację = 41
lokacja ogólna: nie losuję, idę z Camem
lokacja dokładna: 3, centrum!
świstoklik powrotny: 32, ale oddaję Camowi, więc mam jego 60 8D

Ledwo odetchnął z ulgą, że Camael nie jest na niego zły za tak brutalne porwanie go z własnego domu. Ledwo zorientował się, kto tak właściwie był na imprezie. Ledwo zdążył napić się kilku kolejnych łyków whisky, pozerkując ciekawsko na inne alkohole i zastanawiając się, co może subtelnie zabrać ze sobą podczas powrotu, by udobruchać porzuconego na całą noc Asha. Ledwo zaczął się rozluźniać, pozwalając sobie na podrygiwanie w rytm muzyki i szersze uśmiechy, skierowane właściwie do każdego, kto tylko gotów był je odebrać.
A potem wszystko nagle się zepsuło. Nie wyłapał pierwszej części odliczania, a przy drugiej nie wiedział nawet gdzie patrzeć. Trzecia szarpnęła nim niespodziewanie i miał wrażenie, że wcale go nie puściła, gdy klęczał już na zabrudzonej piaskiem drodze, cudem powstrzymując się od wymiotów, więc tylko kaszląc i klnąc soczyście.
- Viro... - zaczął, unosząc spojrzenie, ale nie dostrzegając właściwie... nikogo, a już na pewno nikogo znajomego. Był przy jakimś kolorowym budynku, a do innego właśnie weszła jakaś roześmiana kobieta, śpiewająca coś, co brzmiało... nie, nie włosko, hiszpańsko. Zniknęła za drzwiami, a on został sam. Musiał wstać, odetchnąć głębiej i przejść kawałek, by rzeczywiście wyjść z pomniejszej alejki i to na głównej ulicy zobaczyć kogoś równie, jeśli nawet nie bardziej, zagubionego w czasoprzestrzeni.
- Camael? O Merlinie, Camael! - Podbiegł do niego natychmiast, by stanąć w miejscu dopiero na widok zdecydowanie zbyt obficie lejącej się z jego ręki krwi. - Tuus claudere varices - wyszeptał, przykładając delikatnie różdżkę do rany i z ulgą obserwując jak krwawienie znacząco zwalnia, nawet jeśli dalej nieco występowało. - To musi być wypadek, nie taki był plan - zaznaczył powoli, nie wiedząc nawet, czy mówi bardziej do siebie, czy do przyjaciela. - Cóż, nie wiem dokładnie jaki był plan, ale... czy to jest Kolumbia? - Rozproszył się, zaintrygowany napisami na budynkach i dziwnie znajomym szyldem pobliskiej kawiarenki.
Powrót do góry Go down


Camael Whitelight
Camael Whitelight

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
C. szczególne : tęczówki w kolorze oceanu; bransoletka z morskiego szkła i syrenia bransoleta; zapach Lordków i drzewa sandałowego; tatuaż z Oazy Cudów na łopatce; pierścień kameleona
Dodatkowo : animag
Galeony : 1158
  Liczba postów : 1387
https://www.czarodzieje.org/t18633-camael-ariel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t18638-alphard#533258
https://www.czarodzieje.org/t18634-camael-whitelight#533045
Glówna ulica QzgSDG8




Moderator




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptySro 29 Gru - 15:42;

Jedyne o czym mógł myśleć, to że rozdzierał go ten okropny ból, który powoli stawał się nie do zniesienia. Powoli dochodził do wniosku, że porównywalnie bolało go jedynie podczas pierwszej przemiany, a to było coś, do czego nigdy nie chciał wracać. Nie uważał, że ma niski próg bólu, ale panika, że znalazł się daleko od Anglii, nie wiedząc dokładnie gdzie, w dodatku na dzień przed ślubem i z rozszczepionym ramieniem - nie pomagała. Cholera, cholera, CHOLERA. Zaciskał palce w miejscu rany, jakby to miało powstrzymać krwawienie, nie przejmując się szkarłatem opływającym jego palce, barwiącym nowe fragmenty białej koszuli. Kolorowe budynki były nader znajome, duszne powietrze także. Pokręcił głową, kiedy jakiś czarodziej przy nim ukląkł, i chociaż znał hiszpański doskonale, to teraz nie potrafił wykrztusić z siebie słowa w tym języku, zupełnie jakby przeszywający ból odbierał mu zdolność myślenia. Wzrok miał niemal błagalny, niech go ktoś poskłada, zanim się wykrwawi! Znajomy głos sprawił, że niemal się popłakał z ulgi, i odszukał zamglonym spojrzeniem jego właściciela.
Nie oponował, kiedy Swansea przykładał różdżkę do miejsca rozszczepienia, ślepo mu ufając, że wie co robić. Cam nie wiedział, nie mógł nawet sobie przypomnieć jak wyczarować bandaż. Transmuciarz od siedmiu boleści. Ból nie ustawał, chociaż był wdzięczny za powolne tamowanie krwawienia, lepsze to niż nic, jak mniemał. Spojrzał na Raffaello z niedowierzaniem, kiedy ten stwierdził, że nie taki był plan.
- Co ty nie powiesz, myślałem, że rozszczepienie dzień przed ślubem to główna atrakcja wieczoru. - burknął, był rozdrażniony i obolały. Pojawienie się przyjaciela jednak rozjaśniło mu w głowie, spojrzał mu więc w oczy. - Haemorrhagia iturus zahamuje całkowicie krwotok, ja się nie skupię na tyle, żeby rzucić je na siebie, musisz mi pomóc, Raf ja biorę zaraz ślub. - powiedział, mając ogromną nadzieję, że Swansea wiedział jak je rzucić. Nie spodziewał się, że ktoś poskłada go na tej ulicy, ale mógłby chociaż przestać krwawić. Zacisnął zęby i podniósł się do prostej pozycji siedzącej, krzywiąc się kiedy wywołało to kolejną falę bólu. Rozejrzał się dookoła, uświadamiając sobie, że mężczyzna miał rację. To wyjaśniało dlaczego budynki były tak znajome, dlaczego jakaś część jego doskonale wiedziała gdzie się znajdują. Byli w Kolumbii, w jakże innych okolicznościach niż ostatnio. Odgarnął zlepione kurzem i potem kosmyki jasnych włosów z twarzy, dodatkowo brudząc je krwią.
- Kolumbia - potwierdził, teraz jednak różnica była taka, że nie chciał uciekać, za to za wszelką cenę musiał wrócić.

______________________


She couldn't care less, and I never cared more, so there's no more to say about that.
Powrót do góry Go down


Raffaello Swansea
Raffaello Swansea

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
C. szczególne : Lawendowo-waniliowy zapach, zadbane loki, dużo biżuterii
Galeony : 891
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t17708-raffaello-erin-valery-swansea#497901
https://www.czarodzieje.org/t17725-ciambella#498510
https://www.czarodzieje.org/t17712-raffaello-e-v-swansea#498158
https://www.czarodzieje.org/t20797-raffaello-swansea-dziennik#66
Glówna ulica QzgSDG8




Gracz




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptySro 29 Gru - 15:53;

Zignorował camaelowe poddenerwowanie, w pełni je rozumiejąc, bo sam też wariował, a przecież miał zupełnie inne i pewnie też nieco (!) mniejsze powody. Pokiwał głową, wdzięczny za podsunięcie mu lepszego zaklęcia i zaraz rzucał już Haemorrhagia iturus, później tylko delikatnie starając się oczyścić ranę i odsunąć od niej poszarpany i przemoczony materiał koszuli. Wydawało mu się, że tragedii nie ma, ale prawda była taka, że Raffaello nie znał się na uzdrawianiu i sama ilość krwi alarmowała go na tyle, by nie bagatelizować problemu ani odrobinę.
- Kolumbia - powtórzył po nim. - Weźmiesz ślub bez problemu. Wiemy gdzie jesteśmy i wiemy gdzie iść - zadecydował, odruchowo poprawiając nieco rozwalonego koka. Był całkiem pewny, że w drodze do ratusza znajdowała się jakaś przychodnia, więc musieli tylko przejść się kawałek główną uliczką, by najpierw znaleźć pomoc uzdrowicielską, a później zdobyć świstokliki. - Dasz radę wstać? Podtrzymam cię - obiecał, ostrożnie starając się poprowadzić Whitelighta do pozycji stojącej. Teleportacja nie wchodziła w grę - nie znał tego miejsca wystarczająco dobrze, a poza tym żołądek dalej nieprzyjemnie mu się skręcał po spartaczonym świstokliku.
- W porządku, to... może zostawię cię tutaj do opatrzenia i pójdę dowiedzieć się jak ze świstoklikami do Wielkiej Brytanii? - Podsunął, chyba już widząc szyld magicznej przychodni. I może tylko trochę planował przy okazji znaleźć jakiś sposób wysłania wiadomości do domu, by nie tracić czasu na poinformowanie ważnych osób o ich położeniu.
Powrót do góry Go down


Camael Whitelight
Camael Whitelight

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
C. szczególne : tęczówki w kolorze oceanu; bransoletka z morskiego szkła i syrenia bransoleta; zapach Lordków i drzewa sandałowego; tatuaż z Oazy Cudów na łopatce; pierścień kameleona
Dodatkowo : animag
Galeony : 1158
  Liczba postów : 1387
https://www.czarodzieje.org/t18633-camael-ariel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t18638-alphard#533258
https://www.czarodzieje.org/t18634-camael-whitelight#533045
Glówna ulica QzgSDG8




Moderator




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptySro 29 Gru - 21:23;

Nie był do końca sobą i był pewny, że Raf to widział. Panika gościła za ścianą jego źrenic, chociaż tak bardzo usiłował się opanować. Jedna jego część dawała mu do zrozumienia, że nerwy wcale nie pomogą, a jedynie utrudnią wszelkie działanie. Sęk w tym, że ta druga ten głos kompletnie ignorowała i sprawiała, że zawsze opanowany Camael Whitelight stał się burkliwy i niespecjalnie miły. Wciąż nie do końca obecnym wzrokiem spojrzał na Swansea i skinął głową, jakoby na znak, żeby rzucił zaklęcie i nie czekał ani sekundy dłużej. Mógł znieść ból, ale podświadomie wiedział, że nie pociągnie wcale długo, jeśli krwawienie nie usta, a on musiał znaleźć się na powrót w Anglii jak najszybciej. Liczył na to, że Trice się nie zorientuje, że go nie ma, że w razie czego zrzuci winę na alkohol i może zbyt mocne zabalowanie wśród przyjaciół. Jednak żeby taki plan mógł mieć miejsce - musiał wrócić w najbliższym czasie, w ciągu kilku godzin. Odetchnął z ulgą,kiedy krwawienie ustało i oderwał dłoń od niespecjalnie dobrze wyglądającej rany. Przypominając sobie odpowiednie zaklęcie, wyczarował bandaż i zawiązał go - niezbyt okazale - wokół rozszczepieniowej rany. Potrzebował uzdrowiciela, natychmiast. Skinął ponownie głową, kiedy przyjaciel zapytał go czy da radę wstać. Jęknął, ale posłusznie wyciągnął zdrową rękę w stronę Raffaello i mocno zacisnął palce wokół jego dłoni, mocno się chwytając.
- Kurwa... - mruknął, gdy tylko kolejna fala bólu rozlała się w jego ramieniu. Przytrzymał się Swansea, starając się powstrzymać mdłości i zawroty głowy. Miał ochotę błagać go o teleportację, jednocześnie wiedząc, że w obecnym stanie teleportacja mogła go zabić. Perspektywa spaceru nie wydawała się mu równie dobrym pomysłem. Uśmiechnął się blado do tego samego czarodzieja, który obsługiwał go w kawiarni lata temu.
- Nic mi nie będzie. - rzucił po hiszpańsku, czarodziej musiał go rozpoznać, bowiem jedynie wskazał kierunek, najpewniej prowadzący do najbliższego uzdrowiciela - Wiesz zawsze chciałem tu wrócić, ale w trochę innych okolicznościach. - rzucił słabym głosem i przytrzymując przyjaciela, żeby ten się na chwilę zatrzymał - Ja... muszę odpocząć - powiedział na wydechu, uświadamiając sobie, jak wiele krwi stracił. Spojrzał na budynek przed nimi, który chyba był miejscowym szpitalem. Zmarszczył brwi na słowa mężczyzny, tak, potrzebowali świstoklika, najlepiej jeszcze dzisiaj.
- Pomóż mi tam tylko wejść. - świadomość jak słabo się czuł nie napawała go optymizmem, zamiast tego, ziarno strachu zaczęło kiełkować. Co jeśli nie będzie mógł podróżować przez kilka dni?

______________________


She couldn't care less, and I never cared more, so there's no more to say about that.
Powrót do góry Go down


Raffaello Swansea
Raffaello Swansea

Nauczyciel
Wiek : 33
Czystość Krwi : 75%
Wzrost : 184cm
C. szczególne : Lawendowo-waniliowy zapach, zadbane loki, dużo biżuterii
Galeony : 891
  Liczba postów : 480
https://www.czarodzieje.org/t17708-raffaello-erin-valery-swansea#497901
https://www.czarodzieje.org/t17725-ciambella#498510
https://www.czarodzieje.org/t17712-raffaello-e-v-swansea#498158
https://www.czarodzieje.org/t20797-raffaello-swansea-dziennik#66
Glówna ulica QzgSDG8




Gracz




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptySro 29 Gru - 21:47;

Pomógł zawiązać Camaelowi bandaż, zaraz podtrzymując go już ostrożnie w pozycji stojącej, by niespiesznym krokiem udali się w stronę magiprzychodni. Nie mógł skoncentrować się na mijanych Kolumbijczykach, na znajomych sklepach czy nawet "ich" kawiarni, bo za bardzo stresował się świadomością, że mogą mieć poważne problemy z powrotem do Wielkiej Brytanii. Byli daleko, nie mieli przy sobie wielu pieniędzy i nie znajdowali się w najlepszym stanie.
- Możemy kiedyś skoczyć wakacyjnie - zaproponował, śmiejąc się cicho w całym tym niespodziewanym wysiłku, jaki przynosiło prowadzenie zranionego mężczyzny i wstrzymywanie swojego obiadu, który bardzo chciał się wydostać na zewnątrz. Zatrzymał się posłusznie, dając mu chwilę i przy okazji zastanawiając się, czy sam też nie powinien zgłosić się do uzdrowicieli, tak na wszelki wypadek... ale bardziej podobała mu się opcja załatwienia im powrotu i znalezienia chwili spokoju, w której mógł skontaktować się z Ashem przez lusterko dwukierunkowe.
- Jasne - przytaknął, ale na samym wejściu się nie skończyło. Koślawym hiszpańskim - a po chwili też już angielskim, gdy uzdrowiciel zrozumiał jego problem - zaczął wyjaśniać co się wydarzyło. Wypełnił też część niezbędnych papierów i w gruncie rzeczy ze szpitala wyszedł dopiero w momencie, w którym miał stuprocentową pewność, że Whitelight dostaje potrzebną mu opiekę właśnie teraz, a on już mu nie da rady bardziej pomóc.
Przeszedł się do ratusza, gdzie musiał czekać dobry kwadrans na to, by ktokolwiek w ogóle podjął z nim rozmowę; język raz jeszcze okazał się problemem, bo brak sezonu turystycznego oznaczał zupełną zmianę podejścia od tego, które Raffaello zapamiętał ze swojego ostatniego pobytu w Kolumbii. I nieważne jak prosił i jakie pieniądze obiecywał, do szpitalu wracał wyjątkowo niezadowolony.
- Nie ma opcji na świstoklik, który zabierze nas razem - oznajmił od razu, gdy tylko został wpuszczony do sali, w której Camael miał odpoczywać. - Najszybszy świstoklik będzie jut- cóż, to już chyba właściwie dzisiaj, ale później - poprawił się, dopiero przypominając sobie ile czasu minęło i jak pokręcony był przeskok w inną strefę. - I to nim będziesz musiał wrócić, bo kolejny będzie dopiero kilka godzin przed ślubem... co powiedzieli uzdrowiciele? Jak ręka? - Dopytał, bardzo potrzebując potwierdzenia, że wszystko jest w porządku i ta sytuacja tylko wydaje się taka pokręcona. - Słyszałem o jeszcze jednym handlarzu, który ma świstokliki, więc jeśli jesteś na siłach, to możemy u niego spróbować załatwić powrót... - Podsunął, czujnie przemykając spojrzeniem po zniszczonej koszuli przyjaciela, jakby miał też zobaczyć cokolwiek przez opatrunki.
Powrót do góry Go down


Camael Whitelight
Camael Whitelight

Nauczyciel
Wiek : 29
Czystość Krwi : 90%
Wzrost : 185
C. szczególne : tęczówki w kolorze oceanu; bransoletka z morskiego szkła i syrenia bransoleta; zapach Lordków i drzewa sandałowego; tatuaż z Oazy Cudów na łopatce; pierścień kameleona
Dodatkowo : animag
Galeony : 1158
  Liczba postów : 1387
https://www.czarodzieje.org/t18633-camael-ariel-whitelight
https://www.czarodzieje.org/t18638-alphard#533258
https://www.czarodzieje.org/t18634-camael-whitelight#533045
Glówna ulica QzgSDG8




Moderator




Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica EmptyCzw 30 Gru - 0:39;

Nie był pewien ile stali przed budynkiem, ile czasu odpoczywał. Był za to pewien, że jest mu koszmarnie słabo i gdyby nie ramię przyjaciela - już dawno osunąłby się na ziemię. Chwile choć pozornej jasności umysłu zdawały się minąć, kiedy zaczęły nim wstrząsać nudności, a kolumbijskie słońce prażyło jego nienaturalnie bladą skórę. Właśnie dlatego nie powiedział ani słowa, gdy weszli do szpitala, nie poprawiał kalekiego hiszpańskiego Raffaello i sam nie próbował w ogóle tłumaczyć co się z nim działo. Nie wiedział zresztą, czuł się tak źle, że zaczynał wątpić w prawdopodobieństwo dotarcia na własny ślub. Niech mu nawet odetną tę rękę, obrączkę zakłada się na lewą, prawa nie była mu potrzebna. Chciał pomóc Swansea, postanowił więc wykorzystać resztki swoich sił i wstać, z podsuniętego mu wcześniej, krzesła. Świat jednak zawirował, a on poczuł jak świadomość powoli go opuszcza. Chwilę potem już był przytrzymywany przez jakiegoś uzdrowiciela i stracił przyjaciela z oczu, gdy wyprowadzili Whitelighta z izby przyjęć. Skinął uzdrowicielowi na pytanie, choć nie był do końca pewien o co został zapytany. Zawierzył jednak specjaliście całkowicie, nawet się nie krzywiąc, kiedy bandaż odklejał się od paskudnej rany. Musieli go znieczulić, nawet nie wiedział kiedy. Przyjął jakiś eliksir i wypił zawartość fiolki, o mały włos nie wypluwając wszystkiego na zajmującego się nim uzdrowiciela. Nigdy w życiu nie pił czegoś tak obrzydliwego. Może jednak chcieli go otruć? Musiała to jednak być jakaś tutejszą odmiana eliksiru spokojnego snu, bowiem zaraz potem senność sprawiła, że jego powieki były niemal z ołowiu.
Obudził się dopiero, kiedy poskładali go w całości. Wciąż był obolały, ale nie czuł się przynajmniej tak, jakby zaraz miał wyzionąć ducha. Zamienił kilka słów z uzdrowicielem, dziękując mu za dosłowne uratowanie życia. Zaraz potem widział już Raffaello, wchodzącego do pokoju, a Camael natychmiast podniósł się do pozycji siedzącej, krzywiąc się na ból - który jak się okazało, nie zniknie całkowicie jeszcze przez kilka tygodni, podobnie sprawa miała się z blizną - i patrząc wyczekująco na mężczyznę.
- Nie ma takiej opcji, wracamy teraz - odparł, kładąc nacisk na ostatnie słowo. Machnął ręką na pytanie Swansea. - Nic mi nie będzie, pomęczę się jeszcze kilka tygodni i w końcu samo minie, jeśli nie będę zwracał tych obrzydliwych leczniczych eliksirów. - powiedział, sprawnie pomijając fakt, że miał naprawdę wiele szczęścia, i że nie powinien podróżować przez najbliższe kilka dni. Miał naprawdę w nosie to uzdrowicielskie zalecenie, jutro brał ślub, cena nie grała roli, nawet jeśli miał mieć tę bliznę na zawsze. Zamiast tego, skierował na siebie różdżkę i doprowadził się do względnego porządku, usuwając z siebie resztki kurzu, potu i krwi. Nie mógł jednak usunąć tej niezdrowej bladości, która wciąż go nie opuszczała po tak znacznej utracie krwi. Uzdrowiciele zrobili co mogli, reszta należała już do jego organizmu.
- Świetnie, znajdźmy więc tego drugiego, nie mamy czasu do stracenia. - rzucił, popychając szklane drzwi, by od razu wypisać się na własne żądanie, mimo niezadowolenia na twarzy uzdrowiciela, który przywrócił go do stanu funkcjonalności. Miał teraz jeden cel, powrót do Anglii i zamierzał tam się dostać choćby sam Merlin nie wiedział co.
- Wiesz jak tam dotrzeć, czy błądzimy? - zapytał, kiedy stali już na zewnątrz i zmarszczył brwi, że podczas jego pobytu w szpitalu zdążyło się już ściemnić. Ile czasu stracili? Ile czasu im zostało?

______________________


She couldn't care less, and I never cared more, so there's no more to say about that.
Powrót do góry Go down


Sponsored content

Glówna ulica QzgSDG8








Glówna ulica Empty


PisanieGlówna ulica Empty Re: Glówna ulica  Glówna ulica Empty;

Powrót do góry Go down
 

Glówna ulica

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Czarodzieje :: Glówna ulica JHTDsR7 :: 
reszta świata
 :: 
Kolumbia
 :: 
Miasteczko
-