Dek spacerowy, po którym zwykle chodzą turyści Atlantydy. Rodowici mieszkańcy podwodnego miasta raczej rzadko tu bywają. Jest to kładka rekreacyjno-spacerowa, po której chętniej chodzą Ci, którzy nie lubią wody i niezbadanej natury głębin morskich.
Kostki: parzyste — przechodzisz przez kłatkę bez żadnych rewolucji nieparzyste — natykasz się na handlarza, który wciska Ci w rękę dziwny prezent. Rzuć dodatkową kostką. W zależności od wylosowanego oczka dostaniesz:
1 — kępkę glonów 2 — naszyjnik ze standardowych muszelek 3 — mizernie wyglądającego glonojada (może ktoś ma kępkę glonów, żeby go nakarmić?) 4 — homara, który dziabnął Cię w palec i uciekł 5 — melodyjną muszelkę, w której słychać zamiast szumu morza, syreni śpiew 6 — błotnista maseczkę, którą od razu oberwałeś w twarz, a za którą handlarz zwinął sobie od Ciebie 8 galeonów.
Do każdego prezentu dołączona była jego wizytówka odsyłająca do targowisk w centrum miasta.