Mówi się, że ktoś kiedyś w tym miejscu bawił się dziwną magią. Od tego czasu, tym, którym uda się tu dostać, czasami poszczęści się, znajdą jakieś fanty wysyłane z różnych przestrzeni i czasu. Tunel ten się przemieszcza, nigdy nie wiadomo, na której odnodze dziedzińca Atantydy można na niego trafić. Niestety istnieje też ryzyko, że człowiek znajdzie się tu w momencie wyładowania energii. Nie należy to do najprzyjemniejszych przeżyć.
Kostki: 1 — przechodząc tędy, jesteś światkiem dziwnego rozbłysku, natykasz się na dziwny przedmiot jaki ląduje Ci prosto przed nogami. Jak się okazuje to tylko jakaś mugolska kulka, z której korzystają do gry, której zasad najpewniej nie znasz. Zdobywasz piłkę do koszykówki! Czyli coś zupełnie nieprzydatnego, ale dostrzegasz autograf na chropowatej pomarańczowej powierzchni. Może uda Ci się to opchnąć jakiemuś mugolakowi, albo może sam skusisz się, żeby przyozdobić tym pokój. 3 — nie wiesz skąd wzięła się tu sówka, ale małe biedne stworzonko leży poturbowane na ziemi z połamanym skrzydełkiem. To młoda sówka płomykówka, chyba trafiła w złe miejsce w złym czasie. Uratuj małą płomykówkę, a będzie Twoja! Specyfiki lecznicze będą Cię kosztować 12g, tworzone przez najlepszych tutejszych mieszkańców. 5 — przechodząc tędy czujesz nagły przepływ dziwnej energii, podobny do dostania piorunem, jak w grze w Eksplodującego Durnia, tylko, że zamiast skończyć z tylko podpalonymi ciuchami, czujesz jeszcze nieprzyjemne mrowienie w mięśniach i przez najbliższe 12 godzin będziesz przyciągał do siebie małe, metalowe przedmioty. 2, 4, 6 — przykro mi, tym razem nic się nie dzieje. Może wpadnij później?
O swoich zdobyczach poinformuj w tym temacie. Wszelkie wydatki zgłaszasz zaś: tutaj.