Atlantyda, mityczny ląd, na który właśnie dotarli szczęśliwcy z Hogwartu! Według starożytnych filozofów kraina obfita w rozmaite dobra materialne, w tym kamienie szlachetne, niespotykane nigdzie indziej. Podobne do diamentów, ale jakby bardziej idealne. Wydawać by się mogło, że mają zamkniętą w sobie kroplę wody, migoczącą na wszelkie strony. A może to nie była woda, a kropla czystej magii? Może lepiej nie wiedzieć, co stanie się, jeśli to sprawdzisz.
Niemniej, skoro już tu jesteś, grzechem byłoby nie poszukać choć kilku, ukrytych w kamieniach porozrzucanych właściwie wszędzie. Idąc przez ląd, masz wrażenie, że gdzie się nie obrócisz, tam widzisz błysk, który zdecydowanie może oznaczać cenny kamień. Sprawdź, a jeśli zbierzesz ich odpowiednią ilość, wybierz się do Auli Artystycznej, tam się dowiesz, co możesz z nich zrobić.
Poszukiwania możesz prowadzić w następujących miejscach: Katakumby, Stare miasto, Wrak statku, Dziedziniec, Zielone krypty.
W każdym temacie możesz napisać post, wcześniej rzucając kostką. Jeśli poszukiwania nie przyniosły efektu, możesz wrócić do tej samej lokacji kolejny raz - tak długo, aż znajdziesz. Niemniej kolejny Twój post pojawić się może dopiero po pięciu postach innych graczy.
Po zakończeniu poszukiwań napisz posta w tym temacie, opisując efekty swoich działań, zaznaczając wyraźnie, ile dokładnie kamieni znalazłeś.
1 Potykasz o kamyk, którego za nic nie zauważyłeś. Próbujesz utrzymać równowagę, ale niestety Ci się to nie udaje. Lądujesz jak długi twarzą w stosie jakiegoś gruzu. Kiedy się podnosisz, dostrzegasz, że to nie był byle jaki gruz, a atlantydzkie diamenty! Rzuć kostką, żeby dowiedzieć się, ile konkretnie ich znalazłeś. Uwzględnij też w trzech kolejnych wątkach, że dorobiłeś się kilku solidnych otarć na twarzy, których nie da się wyleczyć żadnym zaklęciem, muszą zejść same.
2 Oglądasz uważnie każdy jeden kamyczek, wierząc, że któryś na pewno okaże się być diamentem, którego szukasz. Niestety, są to wyłącznie bardzo pospolite kamienie – owszem, niektóre wydają się być ładniejsze od innych, ale jeśli nie kolekcjonujesz kamyków z różnych części świata, nie na wiele Ci się przydadzą. Chyba musisz spróbować gdzie indziej.
3 Masę czasu zajęło Ci znalezienie choćby jednego atlantydzkiego diamentu. Starasz się, szukasz, dajesz z siebie właściwie wszystko, a tu nic. W końcu, po wielu godzinach (wytrwałość godna podziwu, tak swoją drogą), udaje Ci się! Tego blasku nie da się pomylić z niczym innym! Biegniesz więc w tamtą stronę, zdeterminowany, ale… Nagle kamienie zwyczajnie znikają, a Ty słyszysz jakby echo śmiechu. Czyżby to Atlantyda z Ciebie drwiła? A może Twój umysł płata Ci figle?
4 Właściwie nie zależy Ci na znalezieniu tych kamieni. Znaczy, fajnie byłoby coś znaleźć, ale jeśli akurat się nie trafi, to nic się nie stanie. Po prostu spacerujesz po okolicy, rozglądając się od niechcenia. I może właśnie to jest kluczem do znalezienia kosztowności. Może właśnie dzięki temu duchy tego miejsca wesprą Cię w tym niby niechętnym poszukiwaniu. Dość, że zajrzałeś za róg, a tam, tak zwyczajnie i po prostu, leżały atlantydzkie diamenty. Rzuć kością, by dowiedzieć się, ile dokładnie.
5 Chodzisz w tę i z powrotem, wpatrując się w ziemię, jakby od tego zależało Twoje życie. Oczy Ci łzawią, bo starasz się nie mrugać, nie chcąc niczego przegapić. A tu, jak na złość, niczego nie ma. Nic, ani trochę. Pusta przestrzeń. Dokąd byś nie poszedł, niczego nie możesz znaleźć. Może powinieneś odpuścić? Najwyraźniej to nie jest ani najlepszy dzień, ani najlepsze miejsce.
6 Nie wierzysz za bardzo w swoje szczęście, dlatego nie do końca w ogóle starasz się coś znaleźć. Znalazłeś jednak całkiem niezłą metodę – chodzisz za kimś innym, kto też szuka kamieni, licząc na to, że w razie sukcesu, podzielicie się znaleziskiem. I rzeczywiście, jemu udaje się odnaleźć atlantydzkie diamenty, a jest ich wystarczająco dużo, że dla Ciebie też wystarczy – rzut kością, by dowiedzieć się, ile zdobywasz.
- Kod:
<zg>Kostka:</zg>
<zg>Ilość znalezionych diamentów:</zg>
<zg>Link do kostek:</zg> [url=LINK]Klik[/url]